Odp: 93C46 i PonyProg



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomo¶ć
Spis tre¶ci
From: "Irek" <ilula_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Odp: 93C46 i PonyProg
Date: Sun, 16 Jan 2000 23:12:45 GMT




Użytkownik Wojtek Sujkowski <wpsujkowski_at_nospam_qdnet.pl> w wiadomo¶ci do grup
dyskusyjnych napisał:85o6hs$aaq$1_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl...

Bogdan Tryt napisał(a) w wiadomo¶ci: <85n7a9$e27$1_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl>...
Mam problemy z zapisem w/w pamieci przy pomocy PonyProga
moge zapisać tylko 11 pierwszych komórek pamięci i wyskakuje napis
Device Not Responding dlaczego urz?dzenie nie odpowiada ?
przy odczycie nie ma problemów

Pamiec 93C46 potrzebuje troche czasu na sam proces zapisu (1..10 ms
zaleznie
od wersji i producenta) i w tym czasie nie odpowiada na zadne komendy -
wystawia tylko sygnal BUSY na linie SDO. Jesli PonyProg (nie znam tego
programatora) probuje dokonywać kolejnych zapisow w czasie krotszym niz
wynosi wewnetrzny cykl zapisu w kosci to rezultat bedzie taki jak
opisales.
Jesli to mozliwe to sprobuj zwiekszyc odstep czasowy pomiedzy operacjami
zapisu kolejnych bajtow/slow.
Wojtek


Wojtek napisał szczerą prawdę, ale ja nie bardzo wierzę, że to problem z
czasem zapisu! Każda pamięć eeprom potrzebuje okre¶lonego czasu, za¶ w
układach microwire (np.93C46) jest szczególnie łatwo ten czas kontrolować.
Po prostu układ sam zmienia stan na nóżce je¶li jest gotów do przyjęcia
następnego bajtu (co zresztą Wojtek uszczegółowił). Dzięki temu zapis może
odbywać się pewnie i zawsze z maksymalną prędko¶cią, a ta poza typem układu,
jest zależna od wielu czynników (temperatury, napięcia zasilania, stopnia
zużycia struktury układu i może jeszcze czego¶). Nie sądzę, aby jakikolwiek
programator z tej możliwo¶ci sprawdzania końca cyklu zapisu nie korzystał.
Je¶li wali w ciemno słowo po słowie co np.10ms, to trzeba wyciągnąć z niego
LED-y do zabawy dla dziecka, a resztę wyrzucić.
Stanowczo polecam Picco-Gala (www.micromade.com.pl)
Irek




Poprzedni Następny
Wiadomo¶ć
Spis tre¶ci
From: "Wojtek Sujkowski" <wpsujkowski_at_nospam_qdnet.pl>
Subject: Re: 93C46 i PonyProg
Date: Mon, 17 Jan 2000 11:29:22 +0100



Irek napisał(a) w wiadomo¶ci: ...
(...)

Wojtek napisał szczerą prawdę, ale ja nie bardzo wierzę, że to problem z
czasem zapisu! Każda pamięć eeprom potrzebuje okre¶lonego czasu, za¶ w
układach microwire (np.93C46) jest szczególnie łatwo ten czas kontrolować.
Po prostu układ sam zmienia stan na nóżce je¶li jest gotów do przyjęcia
następnego bajtu (co zresztą Wojtek uszczegółowił). Dzięki temu zapis może
odbywać się pewnie i zawsze z maksymalną prędko¶cią, a ta poza typem
układu,
jest zależna od wielu czynników (temperatury, napięcia zasilania, stopnia
zużycia struktury układu i może jeszcze czego¶). Nie sądzę, aby jakikolwiek
programator z tej możliwo¶ci sprawdzania końca cyklu zapisu nie korzystał.
Je¶li wali w ciemno słowo po słowie co np.10ms, to trzeba wyciągnąć z niego
LED-y do zabawy dla dziecka, a resztę wyrzucić.
Stanowczo polecam Picco-Gala (www.micromade.com.pl)
Irek

Dokladnie to mialem na mysli ale nie wymyslilem innego rozsadnego
wytlumaczenia takiego zachowania programatora. Byc moze ze wzgledu na
ograniczenia wewnetrzne (za malo miejsca w pamieci programu) soft tego
programatora dziala "na skroty", a moze to zwykle lenistwo programisty.
Podejrzewam, ze w trakcie programowania pierwszych 11 komorek pamieci (te,
ktore programuja sie OK) programator jeszcze obsluguje transmisje (z PC-ta)
i to go tak absorbuje, ze kolejne zapisy do 93c46 dokonywane sa we
"wlasciwych" odstepach czasu. A nastepne zapisy to juz ciurkiem...
Swoja droga to dziwne - programator bada stan linii SDO (przeciez wie, ze
"device not responding") w czasie proby zapisu, i jednoczesnie nie
uwzglednia skonczonego czasu jego trwania.
Chyba masz racje - skrocic i wyrzucic...
Wojtek



Poprzedni Następny
Wiadomo¶ć
Spis tre¶ci
From: "Bogdan Tryt" <botr_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: 93C46 i PonyProg
Date: Mon, 17 Jan 2000 15:24:48 +0100


Co¶ w tym musi być co piszecie . Pożyczyłem sobie Picco-Gala i wszystko
poszło bez komplikacji . Pokombinuje jeszcze z Pony Progiem poniewaz
używam go do¶ć czesto już przeszło rok i nigdy nie było kłopotów

Dzieki za pomoc
Bogdan Tryt


Wojtek Sujkowski napisał(a) w wiadomo¶ci:
<85uq54$cff$2_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl>...

Irek napisał(a) w wiadomo¶ci: ...
(...)

Wojtek napisał szczerą prawdę, ale ja nie bardzo wierzę, że to problem z
czasem zapisu! Każda pamięć eeprom potrzebuje okre¶lonego czasu, za¶ w
układach microwire (np.93C46) jest szczególnie łatwo ten czas kontrolować.
Po prostu układ sam zmienia stan na nóżce je¶li jest gotów do przyjęcia
następnego bajtu (co zresztą Wojtek uszczegółowił). Dzięki temu zapis może
odbywać się pewnie i zawsze z maksymalną prędko¶cią, a ta poza typem
układu,
jest zależna od wielu czynników (temperatury, napięcia zasilania, stopnia
zużycia struktury układu i może jeszcze czego¶). Nie sądzę, aby
jakikolwiek
programator z tej możliwo¶ci sprawdzania końca cyklu zapisu nie korzystał.
Je¶li wali w ciemno słowo po słowie co np.10ms, to trzeba wyciągnąć z
niego
LED-y do zabawy dla dziecka, a resztę wyrzucić.
Stanowczo polecam Picco-Gala (www.micromade.com.pl)
Irek

Dokladnie to mialem na mysli ale nie wymyslilem innego rozsadnego
wytlumaczenia takiego zachowania programatora. Byc moze ze wzgledu na
ograniczenia wewnetrzne (za malo miejsca w pamieci programu) soft tego
programatora dziala "na skroty", a moze to zwykle lenistwo programisty.
Podejrzewam, ze w trakcie programowania pierwszych 11 komorek pamieci (te,
ktore programuja sie OK) programator jeszcze obsluguje transmisje (z PC-ta)
i to go tak absorbuje, ze kolejne zapisy do 93c46 dokonywane sa we
"wlasciwych" odstepach czasu. A nastepne zapisy to juz ciurkiem...
Swoja droga to dziwne - programator bada stan linii SDO (przeciez wie, ze
"device not responding") w czasie proby zapisu, i jednoczesnie nie
uwzglednia skonczonego czasu jego trwania.
Chyba masz racje - skrocic i wyrzucic...
Wojtek