IAR to wiesniaki!!!



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Scoobie" <NOSPAMscoobie_at_nospam_apator.torun,pl>
Subject: IAR to wiesniaki!!!
Date: Fri, 26 Jan 2001 14:39:06 +0100


Witam :-)

Chciałem tylko podzielić się małą refleksją...
Zakupiłem kompilator C do kotrolerów MSP430 Texas Instruments,
produkcji znakomitej firmy IAR.
Zapłaciłem za jednostanowiskową (!) kopię 120 starych baniek. Na
wyposażeniu klucz do LPTa.
Do tej pory wszystko gra (no, może poza ceną), ale...
po rozpakowaniu pudełka okazało się, że kompilator będzie działać
przez całe 30 dni, po czym odmówi współpracy, wtedy trzeba przy
jego użyciu wygenerować specjalny tajemniczy kod, przesłać go
następnie do IARa, Ci z kolei przyślą inny magiczny kod, który po
wprowadzeniu przedłuży "życie" kompilatora.
REWELACJA, jestem zachwycony - płacę kupę siana za produkt, który
z definicji po miesiącu przestaje działać.
Chyba komuś siadło na łeb w tym osmarkanym IARze!!!
Co za wieś... luudzie Jeezuuu, bo mnie odwieezuuu!!!!

Tak poza tym, to już się uspokajam i pozdrawiam wszystkich
serdecznie,
Scoobie



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Fri, 26 Jan 2001 14:56:29 +0100


{ciach}
Najwyraźniej mają mnóstwo klientów. Mnie denerwuje natomiast coś innego
a jak nie mam na to ochoty lub możliwosci to co - nam rezygnować ?

--
PZD, Irek.N. (ALIAS)
ps. miło widzieć, że żyjesz ;)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Scoobie" <NOSPAMscoobie_at_nospam_apator.torun,pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Fri, 26 Jan 2001 14:56:36 +0100


Najwyraźniej mają mnóstwo klientów.
No tak - takich "łosi", jak ja!! :-(

- software zaczyna być coraz częściej instalowany bezpośrednio
z inetu -
a jak nie mam na to ochoty lub możliwosci to co - nam
rezygnować ?
"Nasz klient - nasz Pan" - jak się nie podoba, to sp... idź
sobie!!!

Fakt - w takiej Hameryce, to ludzie nie kumają, że można mieć
transfery po 129 bps (nie mylić z kbps) a za połączenie się płaci
tyle co za rozmowę, więc im do głowy nie przyjdzie, że dla kogoś
może to być kłopot.
Ja np. ściągam od dwóch tygodni plik 9MB! (na Wielkanoc będę go
miał! ;-))

Scoobie

ps. miło widzieć, że żyjesz ;)
Eee... tam... co to za życie - nawet nie ma czasu na grupie
"poszpuncić" ;-)
Pozdrówka! :-)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Remigiusz Kozak" <remick_at_nospam_mindless.com>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Fri, 26 Jan 2001 15:12:18 +0100


"Scoobie" <NOSPAMscoobie_at_nospam_apator.torun,pl> wrote in message
news:94rsf4$mml$1_at_nospam_flis.man.torun.pl...
Ja np. ściągam od dwóch tygodni plik 9MB! (na Wielkanoc będę go
miał! ;-))

podeslij mi url na priv, pociagne ci ten pliczek i wrzuce na dowolnego
eftepa :-)
no chyba ze jakis "konfidenszial" material :-)

pozdro,

--
remick
icq# 1532887



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "peters" <peters_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Fri, 26 Jan 2001 16:16:08 +0100


Chciałem tylko podzielić się małą refleksją...
Zakupiłem kompilator C do kotrolerów MSP430 Texas Instruments,
produkcji znakomitej firmy IAR.

A ja sie zdenerwowalem na Keila na procesorki '166.
Swojego czasu kupilismy za okolo 100 baniek kompliator.
Dwa lata temu za upgrade zaplacilismy ze 40% ceny nowego.
Ucieszylem sie z nowego srodowiska uVision2.0 Wreszcie przyzwoicie
wygladajacy edytor,symulator i dobuger w jednym.
Niestety nie udalo mi sie w nim skonfigurowac linkera i dalej uzywalem
starego uVision.
Kilka dni temu zaczalem tworzyc nowa wersje programu i postanowilem sie
przesiasc na to nowe uVision.
Kompilator wypisuje podobnie jak w Delphi liste bledow, klikniecie na wiersz
w tej liscie ma powodowac skok w odpowiednie miejsce w programie. Niestety
nie trafia we wlasciwe linie. Zupelnie nie nadaje sie do pracy.
Zadzwonilem do dystrybutora a on powiedzial, ze wersja 4.00 to byla wersja
napisana w pospiechu tylko na targi i moze nie dzialac. A w dodatku to
uVision 2.0 to niby jest dawane ale jako dodatek i niekoniecznie musi
dzialac. Zachecal do kolejnego upgreadu :)) A ja mu na to, ze nie chce
nowej wersji, pasuje mi stara ale niech dziala do cholery.
Ciekaw jestem kiedy firmy produkujace oiprogramowanie zaczna ponosic
odpowiedzialnosc za produkowane przez siebie buble.

--
pozdrawiam, peters
peters_at_nospam_poczta.onet.pl
http://peters.republika.pl (strona Petersa dla elektroników)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sat, 27 Jan 2001 04:26:47 +0100


Witam,

peters wrote:

Ciekaw jestem kiedy firmy produkujace oiprogramowanie zaczna ponosic
odpowiedzialnosc za produkowane przez siebie buble.

Kiedy użytkownicy zaczną zwracać uwagę na jakość (w sensie braku błędów i
poprawności działania) oprogramowania, za które płacą ciężkie pieniądze- i
zmienią je na inne, lepsze- bo to przemawia najlepiej- przez kieszeń. Czyli,
zapewne, nieprędko.
Właśnie... I to jest powód, dla którego częściowo rozumiem '3 CD z
softem...' Częściowo.
A na pewno jest to powód do używania GNU. Przynajmniej za to się nie
płaci, a z_reguły działa dobrze (chociaż ostatnio fajnie się bawiłem
kompilując SDCC :-) ).


Pozdrawiam,

Marcin.


--
'My experience is that it is hard to find software producers that aren't fuzzy.'





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "peters" <peters_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sat, 27 Jan 2001 12:47:23 +0100


Kiedy użytkownicy zaczną zwracać uwagę na jakość (w sensie braku
błędów i
poprawności działania) oprogramowania, za które płacą ciężkie pieniądze- i
zmienią je na inne, lepsze- bo to przemawia najlepiej- przez kieszeń.
Czyli,
zapewne, nieprędko.

Niestety bledy w oprogramowaniu ujawniaja sie jak jest juz za pozno, to
znaczy zakupie.
Przydalyby sie takie rozwiazania prawne, ktore uniemozliwialyby firmom
unikania odpowiedzialnosci za bledy w sprzedawanych programach. Obowiazujace
prawo powinno conajmniej zmuszac te firmy do dostarczania darmowych
poprawek.

A na pewno jest to powód do używania GNU. Przynajmniej za to się
nie
płaci, a z_reguły działa dobrze (chociaż ostatnio fajnie się bawiłem
kompilując SDCC :-) ).

Szczerze mowiac nigdy nawet nie widzialem kompilatora GNU. Jak rozumiem,
jest to tylko sam kompilator bez debugera i symulatora?
Oczywiscie jesli ktos dba o legalnosc swojego oprogramowania a nie moze
sobie pozwolic na kupno kompilatora za 10.000 to GNU jest jakims
rozwiazaniem. Ostatecznie prosty monitor do podgladania pamieci mozna
napisac samemu.

--
pozdrawiam, peters
peters_at_nospam_poczta.onet.pl
http://peters.republika.pl (strona Petersa dla elektronikow)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sat, 27 Jan 2001 17:36:43 +0100


Witam,

peters wrote:

Niestety bledy w oprogramowaniu ujawniaja sie jak jest juz za pozno, to
znaczy zakupie.
Przydalyby sie takie rozwiazania prawne, ktore uniemozliwialyby firmom
unikania odpowiedzialnosci za bledy w sprzedawanych programach.

Samo sie nie stworzy. Tak samo, jak z gwarancjami w kazdym innym przypadku-
powstaly, bo ktos je wymusil na producentach/sprzedawcach. I zaloze sie, ze byli
to klienci...
Stad wlasnie pisalem o kieszeni- jesli firma tworzaca oprogramowanie zacznie
tracic klientow, to albo padnie, albo sie zmieni.


Obowiazujace
prawo powinno conajmniej zmuszac te firmy do dostarczania darmowych
poprawek.

Prawo prawem- to nie powstanie szybko i, jak mam byc szczery, nie wiem czy
jest potrzebne. Mnie w zasadzie wystarczyloby takie pozwalajace na zwrot
produktu nie pelniacego poprawnie swej funkcji- czyli wadliwego (takie jest dla
mnie nie dzialajace poprawnie oprogramowanie). Ono w zasadzie jest (rekojmia),
nalezaloby tylko z niego skorzystac. Pewnie potrzebny bylby proces, adwokaci
itd. itp. Ja sie bawic nie bede, bo mi szkoda czasu i mnie na to nie stac. Ja po
prostu bede uzywal GCC... Taniej i mniej klopotu.


Szczerze mowiac nigdy nawet nie widzialem kompilatora GNU. Jak rozumiem,
jest to tylko sam kompilator bez debugera i symulatora?

Jak to- bez debuggera? Oczywiscie, ze jest. Co prawda jest tekstowy, ale
jest. Do SDCC jest sdcdb, a do GCC standardowy- gdb (w cygwinie lazi
okienkowo...).


Oczywiscie jesli ktos dba o legalnosc swojego oprogramowania a nie moze
sobie pozwolic na kupno kompilatora za 10.000 to GNU jest jakims
rozwiazaniem.

Jest calkiem niezlym wyjsciem. MSZ. Nikt mi nie da na kompilator za 10kzl, a
mnie samego nie stac. Poza tym- ja nawet chyba bym nie chcial... Nie widze
powodu, by placic tyle za bubel... :-)


Ostatecznie prosty monitor do podgladania pamieci mozna
napisac samemu.

Tym bardziej.


Pozdrawiam,

Marcin.


--
'My experience is that it is hard to find software producers that aren't fuzzy.'





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sun, 28 Jan 2001 17:24:49 GMT


On Sat, 27 Jan 2001 12:47:23 +0100, peters wrote:
Przydalyby sie takie rozwiazania prawne, ktore uniemozliwialyby firmom
unikania odpowiedzialnosci za bledy w sprzedawanych programach. Obowiazujace
prawo powinno conajmniej zmuszac te firmy do dostarczania darmowych
poprawek.

W zasadzie zobowiazuje. Nawet jesli producent nie udzielil gwarancji
to istnieje roczna rekojmia. Co prawda programy byc moze nie do konca
temu prawu podlegaja ... ale co - kupiles Windows i oddasz jak sie
okaze ze sie wiesza ?

A na pewno jest to powód do używania GNU. Przynajmniej za to się nie
płaci, a z_reguły działa dobrze

Oczywiscie jesli ktos dba o legalnosc swojego oprogramowania a nie moze
sobie pozwolic na kupno kompilatora za 10.000 to GNU jest jakims
rozwiazaniem.

Jest tez rozwiazaniem dla tych co placa - po wykryciu bledu mozna go
sobie poprawic. Sprobuj poprawic kompilator kupiony bez zrodel ..

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: ^ToM^ <notebuk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Mon, 29 Jan 2001 12:56:00 +0100


Zgodnie z naszym prawem wszystko podlega rekojmi nawet dupiate
oprogramowanie. I mozna z niego zrezygnowac jezeli nie dziala prawidlowo
czyli jezeli wyrob jest wadliwy i zadac zwrotu kasy.
Czy widzicie roznice w reklamowaniu telewizora w ktorym soft sie sypie a
wadliwym programem komputerowym? Bo ja NIE!
tom

"J.F." wrote:

On Sat, 27 Jan 2001 12:47:23 +0100, peters wrote:
Przydalyby sie takie rozwiazania prawne, ktore uniemozliwialyby firmom
unikania odpowiedzialnosci za bledy w sprzedawanych programach. Obowiazujace
prawo powinno conajmniej zmuszac te firmy do dostarczania darmowych
poprawek.

W zasadzie zobowiazuje. Nawet jesli producent nie udzielil gwarancji
to istnieje roczna rekojmia. Co prawda programy byc moze nie do konca
temu prawu podlegaja ... ale co - kupiles Windows i oddasz jak sie
okaze ze sie wiesza ?

A na pewno jest to powód do używania GNU. Przynajmniej za to się nie
płaci, a z_reguły działa dobrze

Oczywiscie jesli ktos dba o legalnosc swojego oprogramowania a nie moze
sobie pozwolic na kupno kompilatora za 10.000 to GNU jest jakims
rozwiazaniem.

Jest tez rozwiazaniem dla tych co placa - po wykryciu bledu mozna go
sobie poprawic. Sprobuj poprawic kompilator kupiony bez zrodel ..

J.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 29 Jan 2001 14:56:06 GMT


On Mon, 29 Jan 2001 12:56:00 +0100, ^ToM^ <notebuk_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Zgodnie z naszym prawem wszystko podlega rekojmi nawet dupiate
oprogramowanie. I mozna z niego zrezygnowac jezeli nie dziala prawidlowo
czyli jezeli wyrob jest wadliwy i zadac zwrotu kasy.
Czy widzicie roznice w reklamowaniu telewizora w ktorym soft sie sypie a
wadliwym programem komputerowym? Bo ja NIE!

A ja nie jestem pewny czy licencja na soft to to samo co zakupienie
towaru .. KC wyraznie mowi o rekojmii na RZECZ, a
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu sš tylko przedmioty materialne."

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Tue, 30 Jan 2001 08:18:06 +0100




"J.F." wrote:

Czy widzicie roznice w reklamowaniu telewizora w ktorym soft sie sypie a
wadliwym programem komputerowym? Bo ja NIE!

A ja nie jestem pewny czy licencja na soft to to samo co zakupienie
towaru .. KC wyraznie mowi o rekojmii na RZECZ, a
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu sš tylko przedmioty materialne."

No i tu można by było już się bawić w procesowanie- no bo jak to- jeśli nie
działa oprogramowanie w sprzęcie, to można oddać, a jeśli samo (tj. na moim
sprzęcie), to już nie? A dlaczego? Przecież i to oprogramowanie, i to
oprogramowanie (w obu przypadkach jest ono przyczyną niepoprawnego działania
sprzętu). Kuriozum- jeśli wymienię oprogramowanie np. w modemie na
oprogramowanie wadliwe (dostarczone przez producenta sprzętu, dla ułatwienia) w
ciągu roku, to co- mogę oddać, czy nie mogę? Jeśli oprogramowanie (a przecież
to, że teraz modem nie działa, jest skutkiem wadliwości oprogramowania, które
zostało władowane do sprzętu, tak, jak w przypadku mojego komputera), to nie,
ale to przecież sprzęt nie działa- więc niby tak. No to jak?
Dlatego właśnie uważam, że można by się było wykłócić. Ale z drugiej strony
uważam, że nie warto. Gdyby był monopol na oprogramowanie i byłoby ono wadliwe,
wtedy takie rozstrzygnięcie byłoby przydatne, dawałoby ochronę przed dominacją
jednej strony. A tak- po prostu mam zamiar korzystać z oprogramowania o dużym
wsp. jakości do ceny (najchętniej zbliżonym do nieskończoności... :-) ). Kto
chce- niech płaci- najwyraźniej uważa, że jest za co. Ja tak nie uważam, w
związku z czym korzystam z GNU. Uważam, że nie ma o czym dyskutować (no, chyba,
że się wyżalić na 'niesprawiedliwość świata'- proszę bardzo)- proponuję
poczekać. I dać dostęp do informacji. MSZ- to wystarczy. Clue: Microsoft uważa
Linux za bardzo istotną konkurencję. A to przecież darmowy (w dystrybucji płaci
się za obsługę i podręczniki) system...




Pozdrawiam,

Marcin.


--
'My experience is that it is hard to find software producers that aren't
fuzzy.'





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 30 Jan 2001 14:22:21 GMT


On Tue, 30 Jan 2001 08:18:06 +0100, Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl> wrote:
"J.F." wrote:
A ja nie jestem pewny czy licencja na soft to to samo co zakupienie
towaru .. KC wyraznie mowi o rekojmii na RZECZ, a
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu sš tylko przedmioty materialne."

No i tu można by było już się bawić w procesowanie- no bo jak to- jeśli nie
działa oprogramowanie w sprzęcie, to można oddać, a jeśli samo (tj. na moim
sprzęcie), to już nie? A dlaczego?

Nie reklamujesz blednego dzialania softu, tylko urzadzenia w calosci :-)

Mozesz zareklamowac wade w zakupionym oprogramowaniu : panie, ta dyskietka
sie nie czyta :-)

Kuriozum- jeśli wymienię oprogramowanie np. w modemie na
oprogramowanie wadliwe (dostarczone przez producenta sprzętu, dla ułatwienia) w
ciągu roku, to co- mogę oddać, czy nie mogę?

"Sprzedawca nie ponosi odpowiedzialnosci za uszkodzenia wynikle z winy
uzytkownika" :-)

Poza tym to nie jest "wada ukryta" - sprzet byl dobry, chciales lepszy,
nie udalo sie. Co najwyzej mozesz sie powolywac na to ze sprzedawca
zachwalal iz sa dostepne upgrady. Jak widac nie sa - co jest pewnego
rodzaju wada ukryta :-)

Dlatego właśnie uważam, że można by się było wykłócić.

Nie neguje, ale mam watpliwosci.

J.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "peters" <peters_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Tue, 30 Jan 2001 13:22:41 +0100


A ja nie jestem pewny czy licencja na soft to to samo co zakupienie
towaru .. KC wyraznie mowi o rekojmii na RZECZ, a
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu sš tylko przedmioty
materialne."

Moze i masz racje. Problem w tym, ze forsa wydana na program byla jak
najbardziej materialna :)


--
pozdrawiam, peters
peters_at_nospam_poczta.onet.pl
http://peters.republika.pl (strona Petersa dla elektroników)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 30 Jan 2001 14:09:17 GMT


On Tue, 30 Jan 2001 13:22:41 +0100, peters <peters_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
A ja nie jestem pewny czy licencja na soft to to samo co zakupienie
towaru .. KC wyraznie mowi o rekojmii na RZECZ, a
"Rzeczami w rozumieniu niniejszego kodeksu sš tylko przedmioty
materialne."

Moze i masz racje. Problem w tym, ze forsa wydana na program byla jak
najbardziej materialna :)

A jak to nie byla forsa materialna tylko przelew z banku ? :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "peters" <peters_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Tue, 30 Jan 2001 13:21:05 +0100


Zgodnie z naszym prawem wszystko podlega rekojmi nawet dupiate
oprogramowanie. I mozna z niego zrezygnowac jezeli nie dziala prawidlowo
czyli jezeli wyrob jest wadliwy i zadac zwrotu kasy.

Jestes pewien? To moze zaczne tak robic. Bede kupowal rozne programy,
szybciutko je wykorzystywal i oddawal (jeszcze nie widzialem programu bez
bledu)


--
pozdrawiam, peters
peters_at_nospam_poczta.onet.pl
http://peters.republika.pl (strona Petersa dla elektroników)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 30 Jan 2001 14:11:24 GMT


On Tue, 30 Jan 2001 13:21:05 +0100, peters <peters_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Zgodnie z naszym prawem wszystko podlega rekojmi nawet dupiate
oprogramowanie. I mozna z niego zrezygnowac jezeli nie dziala prawidlowo
czyli jezeli wyrob jest wadliwy i zadac zwrotu kasy.

Jestes pewien? To moze zaczne tak robic. Bede kupowal rozne programy,
szybciutko je wykorzystywal i oddawal (jeszcze nie widzialem programu bez
bledu)

Zabawa ci sie szybko znudzi.
W dodatku po zakupieniu poraz drugi tego samego programu sad ma podstawy
uznac ze o wadzie wiedziales, wiec zwrot z tytulu rekojmii jest bezzasadny.
Musisz poczekac na nowsza wersje, a w miedzyczasie co ?

J.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: stsl2_at_nospam_poczta.onet.pl (=?iso-8859-2?Q?S=B3onik?=)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 27 Jan 2001 19:50:03 +0100


Ciekaw jestem kiedy firmy produkujace oiprogramowanie zaczna ponosic
odpowiedzialnosc za produkowane przez siebie buble.


Chyba nigdy. Patrz -------------------->>>>>>> Microsoft.


Słonik



--

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "KK" <kciukens_at_nospam_priv6.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sat, 27 Jan 2001 21:18:22 +0100



Ciekaw jestem kiedy firmy produkujace oiprogramowanie zaczna ponosic
odpowiedzialnosc za produkowane przez siebie buble.


Chyba nigdy. Patrz -------------------->>>>>>> Microsoft.


Słonik

z drugiej strony gdyby każdy był tak kontrolowany, mielibyśmy 0,001% z
dostępnych teraz programów
...i to w cenach.....
Trzeba mieć nadzieje że firrmy zaczną stawiać na jakość z prawdziwego
zdarzenia...
KK



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 26 Jan 2001 17:50:00 GMT


On Fri, 26 Jan 2001 14:39:06 +0100, Scoobie <NOSPAMscoobie_at_nospam_apator.torun,pl> wrote:
Zapłaciłem za jednostanowiskową (!) kopię 120 starych baniek. Na
wyposażeniu klucz do LPTa.
Do tej pory wszystko gra (no, może poza ceną), ale...
po rozpakowaniu pudełka okazało się, że kompilator będzie działać
przez całe 30 dni, po czym odmówi współpracy, wtedy trzeba przy
jego użyciu wygenerować specjalny tajemniczy kod, przesłać go
następnie do IARa, Ci z kolei przyślą inny magiczny kod, który po
wprowadzeniu przedłuży "życie" kompilatora.

Na miesiac, na dluzej, czy na zawsze ?

REWELACJA, jestem zachwycony - płacę kupę siana za produkt, który
z definicji po miesiącu przestaje działać.
Chyba komuś siadło na łeb w tym osmarkanym IARze!!!

Alez skad takie wrazenie ? Przeciez wyraznie pisze ze przedluza
dzialanie, nikt ci nie mowi ze za miesiac sie skonczy.
Mozesz korzystad do usr*... tyle ze byc moze wiaze sie
to z pewnymi obowiazkami.

Tak w ogole to programy stanowia dosc specyficzny "towar",
w zasadzie to nawet nie kupujesz towaru a jedynie prawo
do jego uzywania [licencje]. Dawniej np. nie mogles
kupic od IBM towaru - byla tylko mozliwosc "dzierzawy".

A wiele innych wymagan czasem cie nie denerwuje? Ze np klucz sie niewygodnie
przeklada majac dwa komputery w pracy i jeden w domu ?

Mnie tam swojego czasu wsciekl fakt ze program kosztuje 100$,
a klucz 70$ ... "wie pan, program kosztuje 100 bo kosztuje,
ale na Polske mamy obowiazek zabezpieczenia, wiec kupujemy
klucze w XXXX, a one kosztuja 70$ za sztuke" :-)


J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Grzegorz Redlarski <gred_at_nospam_kki.net.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sun, 28 Jan 2001 02:09:41 +0100


26 Jan 2001 17:50:00 GMT jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.) napisal:

On Fri, 26 Jan 2001 14:39:06 +0100, Scoobie <NOSPAMscoobie_at_nospam_apator.torun,pl> wrote:
Zapłaciłem za jednostanowiskową (!) kopię 120 starych baniek. Na
wyposażeniu klucz do LPTa.
Do tej pory wszystko gra (no, może poza ceną), ale...
po rozpakowaniu pudełka okazało się, że kompilator będzie działać
przez całe 30 dni, po czym odmówi współpracy, wtedy trzeba przy
jego użyciu wygenerować specjalny tajemniczy kod, przesłać go
następnie do IARa, Ci z kolei przyślą inny magiczny kod, który po
wprowadzeniu przedłuży "życie" kompilatora.

Na miesiac, na dluzej, czy na zawsze ?

U mnie IAR odmowil wspolpracy od 1 stycznia 2000 r. Na stronach IAR-a
podali jak temu zaradzic - kupic nowy program :-(

Dalo sie do obejsc jakims datecrackerem. Znalazlem tez sposob i bez
niego (IAR nie potrafi zakladac nowych plikow i otwierac istniejacych
z "nowa" data ale jesli jest juz plik ze stara data to sie nie sypie).
Nie wiem czy da sie tak pracowac w jego srodowisku ale jest ono IMHO
tak beznadziejne, ze i tak z niego nie korzystam

REWELACJA, jestem zachwycony - płacę kupę siana za produkt, który
z definicji po miesiącu przestaje działać.
Chyba komuś siadło na łeb w tym osmarkanym IARze!!!

Poczytaj dokladnie licencje. Czy faktycznie jest tam obowiazek
comiesiecznej rejestracji?

A wiele innych wymagan czasem cie nie denerwuje? Ze np klucz sie niewygodnie
przeklada majac dwa komputery w pracy i jeden w domu ?

Faktycznie koszmar. U mnie przez dongla komputer na polce sie nie
miesci i musialem wypruc zlacze od LPT. Wisi sobie taraz na kabelku.
BTW, czy moze byc legalne korzystanie z pirata majac legalna licencje?
Chodzi o to by sie pozbyc klopotow z donglem.

gr


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: stsl2_at_nospam_poczta.onet.pl (Slonik)
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: 28 Jan 2001 15:24:18 +0100


IAR to wiesniaki!!!

Jak tak wszyscy narzekaja na IAR, to po co go uzywacie ???
Zmiencie na KEILA.

Mam dwa programy IAR - copmilator "C" dla '51 i AVR.
Uzywam IAR'a juz od 5 lat. Do tej pory jeszcze nie mialem zadnych problemów.
Nigdy nie padl mi klucz - choc w przypadku innych programów np. PADS'a,
SPICE'a AutoCAD'a zdazylo mi sie to kilka razy. Z reguly wina bylo
korzystanie z przelacznika drukarek. Pierwszy raz slysze o jakis wersjach
czasowych, w przypadku kupionego legalnego oprogramowania od IAR'a w PELNEJ
wersji.
Zawsze dostawalem odpowiez na moje maile od ich serwisowców, choc czasami
przychodzily z Polski, NIemiec, albo ze Szwecji.

To nie znaczy, ze nie mam zastrzezen co do jakosci oprogramowania, lub do
"polityki" firmy.
Np. w komplatorze C dla AVR nie dodano bitowej obslugi portów - co wedlug
mnie jest dosc naturalna cecha, co utrudnia przenoszenie programów w C z '51
na AVR. Na moje pytanie uzyskalem odpowiedz, ze AVR nie obsluguja portów
bitowo, tylko bajtowo (tyle to kazdy poczatkujacy po pewnym czasie wie). Ale
gdy powiedzialem, ze BASIC dla AVR'ów obsluguje bitowo porty, to
................. brak komentarza.

Dla tych co tak narzekaja na IAR'a powiem tylko tyle, ze przylaczam sie do
nich, ale wlasnie przymierzam sie do zakupu compilatora C dla PIC'ów
Microchip'a i na 95% bedzie to IAR.

IAR sprzedawany byl kiedys w USA pod szyldem Archimedesa (nie wiem czy tak
jest nadal).
IAR sprzedawany na rynek amerykanski NIE BYL zabezpieczany kluczem
sprzetowym, podczas gdy w Europie zawsza.
Uzyskalem kiedys takiego starego amerykanskiego IAR'a, ale program
rozpoznawal, ze jest zainstalowany na europejskim koputerze i odmawial
uruchomienia sie. Nie pomagaly zmiany w systemie, ani Biosie.

Klucze sa straszne denerwyjace (nie tylko IAR). Z zasady w opisie programu
(klucza) jest informacja, ze do LPT powinien byc podpiety tylko klucz i
.............nic wiecej. Ja uzywam juz 5 kluczy - to cala zonglerka nimi.
Jeszcze gorzej, gdy musze popracowac w domu, bo czas nagli i ...............
zapomne klucza (_at_nospam_#%&^!).

Ktos moze mi pomóc w "rozwiazaniu" problemu klucza ???
(wszystkie programy mam kupione legalnie w pelnej wersji z kluczem).
Najlepiej na priv.


A tak wogóle, to wiem kiedy IAR zacznie szanowac klijentów i bedzie
wypuszczal programy bez bledów, oraz kiedy klijenci beda mogli egzekwowac
swoje prawa:
WTEDY, GDY MICROSOFT NAPISZE PROGRAM (SYSTEM), KTÓRY NIE BEDZIE SIE
ZAWIESZAL I NIE BEDZIE MIAL BLEDÓW:

"WINDOWS 10000000000000"

a na razie trzymajcie sie.

Slonik
stsl_at_nospam_poczta.onet.pl

















--

--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sun, 28 Jan 2001 18:50:01 +0100


A tak wogóle, to wiem kiedy IAR zacznie szanowac klijentów i bedzie
wypuszczal programy bez bledów, oraz kiedy klijenci beda mogli egzekwowac
swoje prawa:
WTEDY, GDY MICROSOFT NAPISZE PROGRAM (SYSTEM), KTÓRY NIE BEDZIE SIE
ZAWIESZAL I NIE BEDZIE MIAL BLEDÓW:

Czyli nigdy, bo to niedochodowe i bez przyszlosci. A jestem pewien ze gdyby
dostali nakaz od Billa, to zminimalizowaliby szybko awaryjnosc systemu. Ale
wczesniej Bill by oglosil, ze Windowsy sa pisane tylko na markowe komputery
a wtedy producenci komputerow ze... itd.

Pracuje na stacji montazu audio, gdzie sprzet (przetworniki, hardware, soft
itp. bez samego komputera, monitorow) kosztowal 2 lata temu ponad 46tys$,
nie jest to oparte o pecet, mogloby sie wydawac, ze przy tej kwocie ma
dzialac... A tez sie pier* i zeby pocieszyc Scoobiego w sprawie kodu do IAR,
to powiem ze za uaktualnienia do tego systemu o ktorym pisze wyzej, sie
placi, i to slono (mam na mysli przejscie typu "v1.0 -> v1.01" a nie
"v1.0 -> v2.0"!)

Joachim


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Grzegorz Redlarski <gred_at_nospam_kki.net.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Mon, 29 Jan 2001 00:39:01 +0100


28 Jan 2001 15:24:18 +0100 stsl2_at_nospam_poczta.onet.pl (Slonik) napisal(a):

IAR to wiesniaki!!!

Jak tak wszyscy narzekaja na IAR, to po co go uzywacie ???

Ja np. juz chyba 10 rok jestem z nim zwiazany. Wczesniej na Polibudzie
pisalem pod Archmedesem a pozniej z rozpedu zostalem przy IAR-ze. Nie
powiem, w tamtych czasach wydawal mi sie rewelacyjny. I chyba taki
faktycznie byl. Bylo to pod DOS-em. IAR windziany zrobil na mnie
koszmarne wrazenie - tzn. konkretnie jego srodowisko. Ale i bledy
kompilatora sie trafialy. Kilka upgradow dostalismy za free bo w
licencji wowczas bylo cos takiego, ze jak sie zglosilo bledy w
przeciagu 3 miesiecy to upgrade bylo za darmo. Nowe wersje mialy nowe
bledy i tak sie ciagnelo. Pewnie mozna by bylo w nieskonczonosc ale z
roznych wzgledow sie to urwalo.

Zmiencie na KEILA.

I co, placic jeszcze raz? A dajesz gwarancje, ze on nie ma bledow?

BTW, probowal ktos porownac kody generowane przez te kompilatory?
Szybkosc, dlugosc, optymalizacje zmiennych lokalnych itp.? Srodowisko
mnie nie interesuje.

A tak wogóle, to wiem kiedy IAR zacznie szanowac klijentów i bedzie
wypuszczal programy bez bledów, oraz kiedy klijenci beda mogli egzekwowac
swoje prawa:
WTEDY, GDY MICROSOFT NAPISZE PROGRAM (SYSTEM), KTÓRY NIE BEDZIE SIE
ZAWIESZAL I NIE BEDZIE MIAL BLEDÓW:

Czesc bledow to faktycznie mozna na nich zwalic (przynajmniej tych z
pierwszego srodowiska IAR-a) ale bledy w generowanym kodzie, to juz
chyba nie bardzo...

gr


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Michał Smolnik" <smolnik_at_nospam_2com.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sun, 28 Jan 2001 17:16:53 +0100



Użytkownik Slonik <stsl2_at_nospam_poczta.onet.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:048801c08938$fba14d00$0a6c4cd5_at_nospam_slawek...

Uzyskalem kiedys takiego starego amerykanskiego IAR'a, ale program
rozpoznawal, ze jest zainstalowany na europejskim koputerze i odmawial
uruchomienia sie. Nie pomagaly zmiany w systemie, ani Biosie.

Jak on to rozpoznal?

A tak wogóle, to wiem kiedy IAR zacznie szanowac klijentów i bedzie
wypuszczal programy bez bledów, oraz kiedy klijenci beda mogli egzekwowac
swoje prawa:
WTEDY, GDY MICROSOFT NAPISZE PROGRAM (SYSTEM), KTÓRY NIE BEDZIE SIE
ZAWIESZAL I NIE BEDZIE MIAL BLEDÓW:

"WINDOWS 10000000000000"

Juz widze te posty na grupach:
"Windows 10000000000000 - program 10000000000000 bledów.

Przeciez firma, której programy, które chodza jako-tako,a sprzedaja sie jak
cieple buleczki, nie bedzie wydawac znacznych sum na poprawe swoich
produktów.
Chyba, ze bedzie miala konkurenta z prawdziwego zdarzenia.
Linux? Jeszcze dlugo nie (brakuje na niego softu).


--
Pozdrawiam.
Michal Smolnik
smolnik_at_nospam_2com.pl

(...) Fryzjerzy maja ustawowy obowiazek
odrzucania zadan strzygacych sie obywateli,
gdy proponowana fryzura sprzeczna jest
z zasadami moralnosci socjalistycznej. (...)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Tue, 30 Jan 2001 08:24:56 +0100




"Michał Smolnik" wrote:

Juz widze te posty na grupach:
"Windows 10000000000000 - program 10000000000000 bledów.

Przeciez firma, której programy, które chodza jako-tako,a sprzedaja sie jak
cieple buleczki, nie bedzie wydawac znacznych sum na poprawe swoich
produktów.
Chyba, ze bedzie miala konkurenta z prawdziwego zdarzenia.

Zgoda. Dlatego nowej windy nie mam zamiaru instalować.


Linux? Jeszcze dlugo nie (brakuje na niego softu).

Nie jest już aż tak źle, jak było jeszcze niedawno. Oprogramowanie do
tworzenia oprogramowania- jest. Oprogramowanie do internetu- z założenia.
Oprogramowanie do projektowania schematów, płytek i jeszcze kilku rzeczy- jest.
Edytory tekstów- są. Bazy danych- są. A system jest dużo stabilniejszy (od
Win9x, NT nie znam aż tak dobrze, żeby się wypowiedzieć). Przy obecnej polityce
m$ to tylko kwestia czasu, MSZ nie tak znowu długiego.


Pozdrawiam,

Marcin.



--
'My experience is that it is hard to find software producers that aren't
fuzzy.'




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Michał Smolnik" <msmolnik_at_nospam_priv4.onet.pl>
Subject: Odp: IAR to wiesniaki!!!
Date: Tue, 30 Jan 2001 19:27:14 +0100



Użytkownik Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3A766C48.257E66E9_at_nospam_free.polbox.pl...

Chyba, ze bedzie miala konkurenta z prawdziwego zdarzenia.

Zgoda. Dlatego nowej windy nie mam zamiaru instalować.

Ja też. Najchętniej zostałbym na 3.11, ale sterowników już nie ma :-(

Linux? Jeszcze dlugo nie (brakuje na niego softu).

Nie jest już aż tak źle, jak było jeszcze niedawno. Oprogramowanie do
tworzenia oprogramowania- jest.

Racja.

Oprogramowanie do internetu- z założenia.

Netscape (nie mówiąc o lynxach, pine itp...)

Oprogramowanie do projektowania schematów, płytek i jeszcze kilku rzeczy-
jest.

Co? Eagle?
ZTCW plików z niego nie przyjmuje wiele polskich zakładów.

Edytory tekstów- są. Bazy danych- są.

Jest.

A system jest dużo stabilniejszy (od
Win9x, NT nie znam aż tak dobrze, żeby się wypowiedzieć).

Jak najbardziej.
Od NT prawdopodobnie też. Będąc ograniczony poprzez window$a, nie potrafię
wyobrazić sobie systemu bardziej stabilnego od Linuxa.

Przy obecnej polityce
m$ to tylko kwestia czasu, MSZ nie tak znowu długiego.

Czekam z utęsknieniem na ten dzień...


--
Pozdrawiam.
Michał Smolnik
smolnik_at_nospam_2com.pl

(...) Fryzjerzy mają ustawowy obowiązek
odrzucania żądań strzygących się obywateli,
gdy proponowana fryzura sprzeczna jest
z zasadami moralności socjalistycznej. (...)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Janek" <janek10_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Sat, 27 Jan 2001 19:03:13 +0100


W ten sposob firma zabezpiecza sie w pewien sposob przed nielegalnym
kopiowaniem.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Grzegorz Chrzanowski" <szamanii_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: IAR to wiesniaki!!!
Date: Mon, 29 Jan 2001 09:46:53 +0100


Chciałem tylko podzielić się małą refleksją...
Zakupiłem kompilator C do kotrolerów MSP430 Texas Instruments,
produkcji znakomitej firmy IAR.

Nam też udału się jakieś pół roku temu zakupić ten sam osławiony program na
tenże sam procek. Cena była równie zabawna.

..po rozpakowaniu pudełka okazało się, że kompilator będzie działać
przez całe 30 dni, po czym odmówi współpracy, wtedy trzeba przy
jego użyciu wygenerować specjalny tajemniczy kod, przesłać go
następnie do IARa, Ci z kolei przyślą inny magiczny kod, który po
wprowadzeniu przedłuży "życie" kompilatora.

Tego na szczęście nie mogę potwierdzić chociaż może masz jakąś nowszą
wersję. Z chęcią bym się dowiedział jaką.

REWELACJA, jestem zachwycony - płacę kupę siana za produkt, który
z definicji po miesiącu przestaje działać.

Myślę że nie tylko to cię zaskoczy. Zaskoczy Cię jeszcze wiele innych
kaczanów w samym kompilatorze (przynajmniej takowe są w tej wersji którą
posiadam). I faktycznie tak jak ktoś tu już napisał pomoc techniczna zawsze
odpowiada ale raczej na zasadzie: ty to nie potrafisz pisać w C powinieneś
wykonać taką konwersję a nie taką (chociaż obie działają jednakowo dobrze na
innym kompilarorze), definicja wykonana przez ciebie jest zrobiona źle nie
ważne że posypał się cały proces kompilacji nie generując nawet warning'a
itd. Więc ciesz się że wydałeś te 120 baniek i nie licz specjalnie, że
IAR będzie przejmował się swoimi kaczanami. Pomijam już niewygodę działania
samego środowiska ze znikającymi ikonami do sterowania okienkiem (po
kompilacji jeśli miałeś je otwarte na całe wnętrze środowiska) i z trudno
używalnym okienkiem find ktore jest Aplikacion Modal (czyli jak go nie
zamkniesz to sobie nie poedytujesz tekstu).

Chyba komuś siadło na łeb w tym osmarkanym IARze!!!
Co za wieś... luudzie Jeezuuu, bo mnie odwieezuuu!!!!

Tak poza tym, to już się uspokajam i pozdrawiam wszystkich
serdecznie,
Scoobie


Tak... pozdrawiam Cię, a nerwy będziesz miał jak postronki

Szaman