Stymulator pracy mięśni
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Mariusz N" <mariuszn_at_nospam_kki.net.pl>
Subject: Stymulator pracy mięśni
Date: Thu, 17 Jan 2002 18:50:14 +0100
Czy ktoś posiada schemat stymulatora pracy mięśni
lub zna zasadę i parametry takiego urządzenia to prosił bym o odpowiedź .
Dziękuję
heban_at_nospam_box43.pl
From: "Krychu \(musk\)" <elstach_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Stymulator pracy mięśni
Date: Fri, 18 Jan 2002 23:35:26 +0100
afaik kilkadziesiat mJ max energia, prad nie moze przekroczyc 10 mA (upss...
chyba mi sie cos pomylilo z paralizatorem) zasada dzialanie jest bardzo
prosta, jest sobie generator np na 555 ktory wytwarza szpilki, szpilki te po
podaniu na trafo osiagaja wartosc ok 100 V i dalej sa przekazywane do
elektrod rozmieszczonych na miesniach, oczywiscie nie powinni tego
urzadzenia stosowac ludzie o slabym ukladzie krwionosnym a konkretnie z
chorobami serca
--
pozdr
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Stymulator pracy =?iso-8859-1?Q?mi=EA=B6ni?=
Date: Sat, 19 Jan 2002 08:02:24 +0100
"Krychu (musk)" wrote:
prosta, jest sobie generator np na 555 ktory wytwarza szpilki, szpilki
te po podaniu na trafo osiagaja wartosc ok 100 V i dalej sa
przekazywane do elektrod rozmieszczonych na miesniach, oczywiscie
nie powinni tego urzadzenia stosowac ludzie o slabym ukladzie
krwionosnym a konkretnie z chorobami serca
Nie jestem medykiem, ale z tego co wiem miesnie stymulowane sa nie tyle
amplituda, co czestotliwoscia. Innymi slowy szpilka 100V stymuluje
gorzej niz 30V ale zmienny o okreslonej czestotliwosci (receptory na
miesniach uczulone sa na czestotliwosc a nie amplitude). Tak na
marginesie, to caly ten mechanizm (biologiczny) dziala jak radio z
modulacja FM ... w/g opini medyka, ktory sie na tym zna 100 x lepiej ode
mnie.
--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl
From: "Wieca" <wieca_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Stymulator pracy mięśni
Date: Mon, 21 Jan 2002 05:51:46 +0100
Użytkownik "Mariusz N" <mariuszn_at_nospam_kki.net.pl> napisał w wiadomości
news:a272t2$lf9$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Czy ktoś posiada schemat stymulatora pracy mięśni
lub zna zasadę i parametry takiego urządzenia to prosił bym o odpowiedź .
Dziękuję
To ja zadam inne pytanie - czy jest skuteczny ?
Żona mnie męczy żebym kupił, ale ja nie wierzę w cuda. Chciaż tak z 10 kilo
to bym chętnie zrzucił....
Pozdro
Wieca
From: Marek Lewandowski <locust_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Stymulator_pracy_mi=EA=B6ni?=
Date: Mon, 21 Jan 2002 08:00:34 GMT
Wieca wrote:
Użytkownik "Mariusz N" <mariuszn_at_nospam_kki.net.pl> napisał w wiadomości
news:a272t2$lf9$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Czy ktoś posiada schemat stymulatora pracy mięśni
lub zna zasadę i parametry takiego urządzenia to prosił bym o odpowiedź .
Dziękuję
To ja zadam inne pytanie - czy jest skuteczny ?
Żona mnie męczy żebym kupił, ale ja nie wierzę w cuda. Chciaż tak z 10 kilo
to bym chętnie zrzucił....
Bardzo, pod warunkiem odpowiedniego stosowania.
Odpowiednie stosowanie:
musisz znaleźć sklep, w którym najtaniej coś takiego można kupić (w
tym celu odwiedzasz wszystkie sklepy, w których to może być w
promieniu 10km od miasta pieszo!!!)
Sprawdzasz, czy nie da się tego taniej samemu zbudować (odwiedzasz
j.w. wszystkie elektroniczne, również pieszo)
budujesz urządzenie i okazuje się, zę patrz! zrzuciłęś 10kg,,, ;-)
pzdr.
PS: nie wierzę w nieszkodliwość i skuteczność tych urządzeń. Po prostu
nie wierzę.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locust_at_nospam_poczta.onet.pl
http://locust.republika.pl
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (Artur)
Subject: =?iso-8859-2?Q?RE:_Stymulator_pracy_mi=EA=B6ni?=
Date: 21 Jan 2002 13:35:08 +0100
Wieca wrote:
Użytkownik "Mariusz N" <mariuszn_at_nospam_kki.net.pl> napisał w wiadomości
news:a272t2$lf9$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Czy ktoś posiada schemat stymulatora pracy mięśni
lub zna zasadę i parametry takiego urządzenia to prosił bym o
odpowiedź .
Dziękuję
To ja zadam inne pytanie - czy jest skuteczny ?
Żona mnie męczy żebym kupił, ale ja nie wierzę w cuda. Chciaż
tak z 10 kilo
to bym chętnie zrzucił....
Bardzo, pod warunkiem odpowiedniego stosowania.
Odpowiednie stosowanie:
musisz znaleźć sklep, w którym najtaniej coś takiego można kupić (w
tym celu odwiedzasz wszystkie sklepy, w których to może być w
promieniu 10km od miasta pieszo!!!)
Sprawdzasz, czy nie da się tego taniej samemu zbudować (odwiedzasz
j.w. wszystkie elektroniczne, również pieszo)
budujesz urządzenie i okazuje się, zę patrz! zrzuciłęś 10kg,,, ;-)
pzdr.
PS: nie wierzę w nieszkodliwość i skuteczność tych urządzeń. Po prostu
nie wierzę.
--
> Marek Lewandowski ICQ# 10139051
> locust_at_nospam_pocztaonet.pl
> http://locustrepublika.pl
>
Też witam ;-)
Nie będę wnikał w szkodliwość i skuteczność urządzenia, ale napiszę co
myślę.
To jest jedna wielka ściema.
Byłem poddawany takiej kuracji i po niej mam wyrobiony na maksa odruch
Pawłowa na widok
wszelkich przyrządów gimnastycznych ze szczególnym uwzględnienieniem
elektronicznych
stymulatorów. :-(
Zasada jest prosta - jeśli chcesz podnieść sztangę wykazujesz wolę jej
podniesienia i podnosisz ją
do czasu, aż poczujesz zmęczenie. Przy stymulatorach tego ograniczenia niema
i można "podnieść sztangę" kilka razy więcej. Do czasu, aż poczuje się zbyt
duży ból, spowodowany przemęczeniem mięśni, wtedy wyłączasz ustrojstwo.
Po kilku takich "ćwiczeniach" na widok stymulatora będzie lepiej odrzucać
niż od alkoholu przy esperalu ;-)
Szkodliwość spowodowana przepływem prądu jest raczej znikoma biorąc pod
uwagę fakt, że jest to stosowane od wielu lat w medycynie konwencjonalnej
np. po urazach kręgosłupa.
Ale jest szkodliwe obciązanie np. mięśni brzucha w czasie poobiedniej
sjesty, leżąc na kanapie z gazeteką w rękach. Jeszcze nigdy nikomu na
zdrowie nie wyszło selektywne ćwiczenie mięśni. Wszystkie mięśnie są od
siebie zależne i jeśli pewna partia będzie silniejsza od innej pobliskiej
będzie nieświadomie bardziej wykorzystywana i będzie przejmować rolę tej
słabszej cześci. Zaowocuje to dalszym słabnięciem słabych mięśni i
wzmacnianiem silniejszych (już nawet bez stymulatora), w efekcie możemy np
otrzymać piękne mięśnie brzuch i wspaniały tors kulturysty, ale przy
podniesieniu małego wiaderka wody coś "strzeli w kręgosłupie" i ... witajcie
moje nowe cztery kółka.:-(
Życie jest do d..., paskudne, niesprawiedliwe i za wszystko trzeba płacić,
nawet jeśli coś jest za darmo to znaczy, że się zapłaci później i dużo
więcej. Dotyczy to wszystkich przejawów życia, a szczególnie:
diet wyszczuplających, cudownych środków chemicznych spalających tłuszcz,
alkoholu rozwiązującego problemy, darmowych kont pocztowych, amfy branej
przed sesją (a nawet tu na forum widzę coraz więcej postów takich dopalonych
magistrów), wynalazków ułatwiających życie po to by podać w apatię itd.
pzdr Artur (ziel)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika
From: Marek Lewandowski <locust_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_RE:_Stymulator_pracy_mi=EA=B6ni?=
Date: Mon, 21 Jan 2002 13:01:41 GMT
Artur wygenerował manualnie w wiadomości
<CIEHIMPBNFHMMJBPECFJOEEICIAA.zielpro_at_nospam_cavern.pl> udostępnionej
publicznie dnia 21 Jan 2002 13:35:08 +0100 co następuje:
Też witam ;-)
Nie będę wnikał w szkodliwość i skuteczność urządzenia, ale napiszę co
myślę.
To jest jedna wielka ściema.
Byłem poddawany takiej kuracji i po niej mam wyrobiony na maksa odruch
Pawłowa na widok
wszelkich przyrządów gimnastycznych ze szczególnym uwzględnienieniem
elektronicznych
stymulatorów. :-(
Zasada jest prosta - jeśli chcesz podnieść sztangę wykazujesz wolę jej
podniesienia i podnosisz ją
do czasu, aż poczujesz zmęczenie. Przy stymulatorach tego ograniczenia niema
i można "podnieść sztangę" kilka razy więcej. Do czasu, aż poczuje się zbyt
duży ból, spowodowany przemęczeniem mięśni, wtedy wyłączasz ustrojstwo.
Po kilku takich "ćwiczeniach" na widok stymulatora będzie lepiej odrzucać
niż od alkoholu przy esperalu ;-)
Szkodliwość spowodowana przepływem prądu jest raczej znikoma biorąc pod
uwagę fakt, że jest to stosowane od wielu lat w medycynie konwencjonalnej
np. po urazach kręgosłupa.
Ale jest szkodliwe obciązanie np. mięśni brzucha w czasie poobiedniej
sjesty, leżąc na kanapie z gazeteką w rękach. Jeszcze nigdy nikomu na
zdrowie nie wyszło selektywne ćwiczenie mięśni. Wszystkie mięśnie są od
siebie zależne i jeśli pewna partia będzie silniejsza od innej pobliskiej
będzie nieświadomie bardziej wykorzystywana i będzie przejmować rolę tej
słabszej cześci. Zaowocuje to dalszym słabnięciem słabych mięśni i
wzmacnianiem silniejszych (już nawet bez stymulatora), w efekcie możemy np
otrzymać piękne mięśnie brzuch i wspaniały tors kulturysty, ale przy
podniesieniu małego wiaderka wody coś "strzeli w kręgosłupie" i ... witajcie
moje nowe cztery kółka.:-(
Życie jest do d..., paskudne, niesprawiedliwe i za wszystko trzeba płacić,
nawet jeśli coś jest za darmo to znaczy, że się zapłaci później i dużo
więcej. Dotyczy to wszystkich przejawów życia, a szczególnie:
diet wyszczuplających, cudownych środków chemicznych spalających tłuszcz,
alkoholu rozwiązującego problemy, darmowych kont pocztowych, amfy branej
przed sesją (a nawet tu na forum widzę coraz więcej postów takich dopalonych
magistrów), wynalazków ułatwiających życie po to by podać w apatię itd.
Popieram powyższą opinię do bólu! (wiem, że nie powinienem całego
postu cytować, ale uważam, że parę osób powinno go przeczytać, może
jeśli nie zrobili tego z oryginałem, zrobią z tym cytatem!)
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locust_at_nospam_poczta.onet.pl
http://locust.republika.pl