zasilanie symetryczne



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl>
Subject: zasilanie symetryczne
Date: Sun, 19 Oct 2003 15:51:53 +0200


witam

mam transformator z 2 identycznymi uzwojeniami wtórnymi (TS6/47) potrzebuje
zasilania symetrycznego (+15/0/-15) czy osobno wyprostować napięcie z
każdego uzwojenia i potem połączyć + jednego z - drugiego czy też połączyć
uzwojenia na środku (czy kołki lutownicze są po kolei? początek1 koniec1
początek2 koniec2 ?) i użyć jednego mostka? co będzie lepsze?

CosteC




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "nuclear" <nuclear2001_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Sun, 19 Oct 2003 17:29:43 +0200




Użytkownik "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl> napisał w wiadomości
news:bmu51p$2id$1_at_nospam_atlantis.news.tpi.pl...
witam

mam transformator z 2 identycznymi uzwojeniami wtórnymi (TS6/47)
potrzebuje
zasilania symetrycznego (+15/0/-15) czy osobno wyprostować napięcie z
każdego uzwojenia i potem połączyć + jednego z - drugiego czy też połączyć
uzwojenia na środku (czy kołki lutownicze są po kolei? początek1 koniec1
początek2 koniec2 ?) i użyć jednego mostka? co będzie lepsze?

CosteC

pierwsze rozwiązanie jest o tyle dobre, ze nie pomyisz sie przy łączeniu 0,
oraz ze natęzenie rozkłada sie na 2 mostki - w 2 przypadku masz natomiast
oszczedność 1 mostka. Ogólnie wszystko zalezy do czego chcesz to uzyc. w tym
przypadku jednak biorąc pod uwagę niskie prądy dałbym rozwiązanie 2 - i tak
dopiero pózniej się stabilizuje :-)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Sun, 19 Oct 2003 19:07:47 +0200


mam transformator z 2 identycznymi uzwojeniami wtórnymi (TS6/47)
potrzebuje
zasilania symetrycznego (+15/0/-15) czy osobno wyprostować napięcie z
każdego uzwojenia i potem połączyć + jednego z - drugiego czy też
połączyć
uzwojenia na środku (czy kołki lutownicze są po kolei? początek1 koniec1
początek2 koniec2 ?) i użyć jednego mostka? co będzie lepsze?


pierwsze rozwiązanie jest o tyle dobre, ze nie pomyisz sie przy łączeniu
0,
oraz ze natęzenie rozkłada sie na 2 mostki - w 2 przypadku masz natomiast
oszczedność 1 mostka. Ogólnie wszystko zalezy do czego chcesz to uzyc. w
tym
przypadku jednak biorąc pod uwagę niskie prądy dałbym rozwiązanie 2 - i
tak
dopiero pózniej się stabilizuje :-)


Hm teraz potrzebuje tego do małego testowego przedwzmacniacza. Ale pytanie w
sumie może sie tyczyć też wzmacniacza 30W... Więc jak to jest?






Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "nuclear" <nuclear2001_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Mon, 20 Oct 2003 17:06:46 +0200




Użytkownik "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl> napisał w wiadomości
news:bmugfd$2du$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...
mam transformator z 2 identycznymi uzwojeniami wtórnymi (TS6/47)
potrzebuje
zasilania symetrycznego (+15/0/-15) czy osobno wyprostować napięcie z
każdego uzwojenia i potem połączyć + jednego z - drugiego czy też
połączyć
uzwojenia na środku (czy kołki lutownicze są po kolei? początek1
koniec1
początek2 koniec2 ?) i użyć jednego mostka? co będzie lepsze?


pierwsze rozwiązanie jest o tyle dobre, ze nie pomyisz sie przy łączeniu
0,
oraz ze natęzenie rozkłada sie na 2 mostki - w 2 przypadku masz
natomiast
oszczedność 1 mostka. Ogólnie wszystko zalezy do czego chcesz to uzyc. w
tym
przypadku jednak biorąc pod uwagę niskie prądy dałbym rozwiązanie 2 - i
tak
dopiero pózniej się stabilizuje :-)


Hm teraz potrzebuje tego do małego testowego przedwzmacniacza. Ale pytanie
w
sumie może sie tyczyć też wzmacniacza 30W... Więc jak to jest?

w takiej sytuacji wybór rozwiązania zalezy od tego jakie posiadasz akurat
mostki, i jak ci sie to miesci na płytce. Ja na przykład w wzmacniaczu 50W
zasilanym 15V dałem 1 mostek 10A (mniejszego akurat nie miałem) i wszystko
jest ok - zadnych brzęczeń czy innych anomalii - najwiecej miejsca i tak
zajmują kondensatory filtrujące - 6x7400uF/50V.
czyli krótko mówiąc - jesli masz odpowiedni mostek to dajesz 2 sposób, jesli
nie to 1 sposób. ale to juz zalezy od osobistych preferencji



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Mon, 20 Oct 2003 19:05:24 +0200


mam transformator z 2 identycznymi uzwojeniami wtórnymi (TS6/47)
potrzebuje
zasilania symetrycznego (+15/0/-15) czy osobno wyprostować napięcie
z
każdego uzwojenia i potem połączyć + jednego z - drugiego czy też
połączyć
uzwojenia na środku (czy kołki lutownicze są po kolei? początek1
koniec1
początek2 koniec2 ?) i użyć jednego mostka? co będzie lepsze?


pierwsze rozwiązanie jest o tyle dobre, ze nie pomyisz sie przy
łączeniu
0,
oraz ze natęzenie rozkłada sie na 2 mostki - w 2 przypadku masz
natomiast
oszczedność 1 mostka. Ogólnie wszystko zalezy do czego chcesz to uzyc.
w
tym
przypadku jednak biorąc pod uwagę niskie prądy dałbym rozwiązanie 2 -
i
tak
dopiero pózniej się stabilizuje :-)


Hm teraz potrzebuje tego do małego testowego przedwzmacniacza. Ale
pytanie
w
sumie może sie tyczyć też wzmacniacza 30W... Więc jak to jest?

w takiej sytuacji wybór rozwiązania zalezy od tego jakie posiadasz akurat
mostki, i jak ci sie to miesci na płytce. Ja na przykład w wzmacniaczu 50W
zasilanym 15V dałem 1 mostek 10A (mniejszego akurat nie miałem) i wszystko
jest ok - zadnych brzęczeń czy innych anomalii - najwiecej miejsca i tak
zajmują kondensatory filtrujące - 6x7400uF/50V.
czyli krótko mówiąc - jesli masz odpowiedni mostek to dajesz 2 sposób,
jesli
nie to 1 sposób. ale to juz zalezy od osobistych preferencji


ewentualne nisymetryczności uzowjeń czy niesymetrycznośc obciążenia nie ma
znaczenia?
chodzi mi o to co jest lepsze. mostek stojacy nie zabiera dużo powierzchni.

BTW czyżbyś nie stabilizował tych 15V (3x7400uF na kanał i po co 50V?)

CosteC



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "nuclear" <nuclear2001_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Mon, 20 Oct 2003 19:32:29 +0200




ewentualne nisymetryczności uzowjeń czy niesymetrycznośc obciążenia nie ma
znaczenia?
chodzi mi o to co jest lepsze. mostek stojacy nie zabiera dużo
powierzchni.
jezeli chodzi o niesymetrczność uzwojeń, to wpływ jest praktycznie taki
sam - w obuprzypadkach będzie niesymetryczność w napięciu, do kompensacji
czego słuzy stabilizator :-) - a raczej trafo nie powinno mieć takich
niedoskonałosci zeby to w czyms mogło przeszkadzać - no chyba ze ktoś
nieznający sie nawinie samemu
BTW czyżbyś nie stabilizował tych 15V (3x7400uF na kanał i po co 50V?)
50V, bo oprócz nich miałem jedynie 10V pod ręką :-)
a jesli o stabilizację... stabilizowałem jedynie do zasilania wzmacniaczy
op - do tranzystorów mocy idzie niestabilizowane - nie chcciało mi się bawić
ze stabilizacją duzych prądów - nie ma to wiekszego wpływu na
działanie[przynajmniej w moim przypadku]



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "CosteC" <costec_at_nospam_[no_spam]konto.pl>
Subject: Re: zasilanie symetryczne
Date: Mon, 20 Oct 2003 19:51:59 +0200


ewentualne nisymetryczności uzowjeń czy niesymetrycznośc obciążenia nie
ma
znaczenia?
chodzi mi o to co jest lepsze. mostek stojacy nie zabiera dużo
powierzchni.
jezeli chodzi o niesymetrczność uzwojeń, to wpływ jest praktycznie taki
sam - w obuprzypadkach będzie niesymetryczność w napięciu, do kompensacji
czego słuzy stabilizator :-) - a raczej trafo nie powinno mieć takich
niedoskonałosci zeby to w czyms mogło przeszkadzać -

dzięki.
do przedwzmacniacza dam 2 mostki bo mam fajne małe w obudowie jak DIP6 a do
wzmacniacza 18W jeszcze pomyśle.

CosteC