Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Star" <starr_at_nospam_tenbit.pl>
Subject: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 09:57:13 +0100
Mam żarówkę enerkooszczędną 24 W. W kontakcie mam podświetlenie wyłącznika
na diodzie LED. Ale po zgaszeniu żarówki delikatnie widać cykliczne słabe
mruganie żarówki. Jak ten problem rozwiązać ?
From: jacmacj-nospam_at_nospam_go2.pl (Jacek)
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 09:20:59 +0000 (UTC)
Star naskrobał:
Mam żarówkę enerkooszczędną 24 W. W kontakcie mam podświetlenie
wyłącznika na diodzie LED. Ale po zgaszeniu żarówki delikatnie
widać cykliczne słabe mruganie żarówki. Jak ten problem rozwiązać
?
Spróbuj równolegle do żarówki włączyć opornik 10k, albo wywal
podświetlanie.
--
Jacek
From: "berdycz" <pisz_na_at_nospam_berdyczow.pl>
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 10:31:46 +0100
Użytkownik "Star" <starr_at_nospam_tenbit.pl> napisał w wiadomości news:b08gh7$m49$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Mam żarówkę enerkooszczędną 24 W. W kontakcie mam podświetlenie wyłącznika
na diodzie LED. Ale po zgaszeniu żarówki delikatnie widać cykliczne słabe
mruganie żarówki. Jak ten problem rozwiązać ?
24W bierze z sieci, czy świeci jak 24W (a bierze około 5W) ?
Dioda LED to najgłupszy pomysł. Zamień na neonówkę, albo ją wywal.
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 21:19:11 GMT
On Fri, 17 Jan 2003 12:22:47 +0100, EM wrote:
Dioda pobiera kilkanaście mA prądu więc powoli ładuje kondensator
przetwornicy żarówki. Żarówka natomiast pobiera średnio ok. 100mA przy
pełnej mocy. Napięcie na kondensatorze zaczyna przekraczać pewną wartość [...]
Ogólnie proponuję dać neonówkę.
Bedzie to samo :-)
Ba - koledzy tu wspominali ze istnieje ryzyko przyzpieszonego zuzycia
swietlowki..
J.
From: "EM" <edim123_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Odp: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Mon, 20 Jan 2003 10:21:12 +0100
Użytkownik J.F. <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3e4566f9.16482060_at_nospam_nt...
On Fri, 17 Jan 2003 12:22:47 +0100, EM wrote:
Dioda pobiera kilkanaście mA prądu więc powoli ładuje kondensator
przetwornicy żarówki. Żarówka natomiast pobiera średnio ok. 100mA przy
pełnej mocy. Napięcie na kondensatorze zaczyna przekraczać pewną wartość
[...]
Ogólnie proponuję dać neonówkę.
Bedzie to samo :-)
Dla neonówki dużo mniejszy prąd, więc możliwe, że przy tak małym prądzie
kondensator prztwornicy nie naładuje się do napięcia, które spowoduje start
przetwornicy. W każdym razie element równoległy do żarówki typu kondensator
(rezystor) będzie musiał pobierać znacznie mniejszy prąd.
Pozdr
EM
From: spamtrap_at_nospam_amelek.gda.pl.invalid (Marek Michalkiewicz)
Subject: Re: ?ar?wka energoszcz?dna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 11:06:39 +0000 (UTC)
berdycz <pisz_na_at_nospam_berdyczow.pl> wrote:
Dioda LED to najg?upszy pomys?. Zamie? na neon?wk?, albo j? wywal.
Z wyłącznikiem podświetlanym neonówką też miałem taki problem -
rozwiązałem go włączając równolegle do lampy kondensator X2
330nF/275V AC (akurat miałem taki pod ręką). W przeciwieństwie
do proponowanego wcześniej rezystora - nie grzeje się i przy
okazji trochę zakłóceń (od przetwornicy w lampie) odfiltruje.
Najwyraźniej sama lampa nie pobiera prądu, dopóki kondensator
wygładzający za prostownikiem nie naładuje się do napięcia przy
którym startuje przetwornica. Wtedy startuje, rozładowuje (co
widać jako błysk lampy) i cykl się powtarza...
Marek
From: "EM" <edim123_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Odp: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 12:22:47 +0100
Witam
Dioda pobiera kilkanaście mA prądu więc powoli ładuje kondensator
przetwornicy żarówki. Żarówka natomiast pobiera średnio ok. 100mA przy
pełnej mocy. Napięcie na kondensatorze zaczyna przekraczać pewną wartość
wskutek ładowania poprzez Leda i próbuje uruchomić żarówkę, po czym napięcie
żarówki spada.
Ogólnie proponuję dać neonówkę.
Pomysł z rezystorem jest mało elegancki, ale ma prawo działać.
Pozdr
EM
From: "Janusz Ch" <janchar_at_nospam_wp.TO_WYTNIJ.pl>
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 14:53:46 +0100
wywal diode, przestanie mrugac.
Z innej beczki dla ludzi, ktorzy wtawiaja diodu byle gdzie w siec 230V.
Przez diode plynie prad okolo 15 mA. Wiec ta mala dioda zabiera ci okolo
3,5W ! Troche duzo jak na takie gowienko. A jak masz takich diod 5 w
chalpie, to okolo 17W idzie w luft.
Użytkownik "Star" <starr_at_nospam_tenbit.pl> napisał w wiadomości
news:b08gh7$m49$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Mam żarówkę enerkooszczędną 24 W. W kontakcie mam podświetlenie wyłącznika
na diodzie LED. Ale po zgaszeniu żarówki delikatnie widać cykliczne słabe
mruganie żarówki. Jak ten problem rozwiązać ?
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Fri, 17 Jan 2003 21:18:59 GMT
On Fri, 17 Jan 2003 14:53:46 +0100, Janusz Ch wrote:
wywal diode, przestanie mrugac.
Z innej beczki dla ludzi, ktorzy wtawiaja diodu byle gdzie w siec 230V.
Przez diode plynie prad okolo 15 mA. Wiec ta mala dioda zabiera ci okolo
3,5W ! Troche duzo jak na takie gowienko. A jak masz takich diod 5 w
chalpie, to okolo 17W idzie w luft.
Kondensator zamiast oporka dac :-)
J.
From: "Janusz Ch" <janchar_at_nospam_wp.TO_WYTNIJ.pl>
Subject: Re: Żarówka energoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sat, 18 Jan 2003 14:26:07 +0100
wywal diode, przestanie mrugac.
Z innej beczki dla ludzi, ktorzy wtawiaja diodu byle gdzie w siec 230V.
Przez diode plynie prad okolo 15 mA. Wiec ta mala dioda zabiera ci okolo
3,5W ! Troche duzo jak na takie gowienko. A jak masz takich diod 5 w
chalpie, to okolo 17W idzie w luft.
Kondensator zamiast oporka dac :-)
Tu bym sie prawie zgodzil. Jednak kiedys probowalem takie rozne dziwne
rzeczy robic i wtedy zamiast diody wstawialem zaroweczke telefoniczna w
szereg z kondensatorem. Wszystko bylo prawie fajnie. Jednak w trakcie
zalaczania czy gaszenia swiatla nie pamietam, zaroweczka potrafila mocno
blysnac. To niepokoilo moich rodzicow i zlikwidowalem to. Pozniej w szkole
uczylem sie o tym i okazalo sie, ze te blysniecia, to zjawisko rezonansu,
ktore moze zajsc i to ono powoduje powstanie znacznie wyzszego napiecia. Tak
wiec jak widzisz, uklad zaczyna nam sie rozbudowywac.
Janusz.
From: duh666_at_nospam_wp.pl (=?Windows-1250?B?o3VrYXN6IEJvbGVzdGE=?=)
Subject: =?Windows-1250?B?UmU6IK9hcvN3a2FlbmVyZ29zemN66mRuYSBhIHBvZHN3aWV0bGVuaWUg?= =?Windows-1250?B?a29udGFrdHUu?=
Date: 18 Jan 2003 17:21:56 +0100
Saturday, January 18, 2003, 2:26:07 PM,Janusz Ch nastukał(ła):
wywal diode, przestanie mrugac.
Z innej beczki dla ludzi, ktorzy wtawiaja diodu byle gdzie w siec 230V.
Przez diode plynie prad okolo 15 mA. Wiec ta mala dioda zabiera ci okolo
3,5W ! Troche duzo jak na takie gowienko. A jak masz takich diod 5 w
chalpie, to okolo 17W idzie w luft.
Kondensator zamiast oporka dac :-)
JC> Tu bym sie prawie zgodzil. Jednak kiedys probowalem takie rozne dziwne
JC> rzeczy robic i wtedy zamiast diody wstawialem zaroweczke telefoniczna w
JC> szereg z kondensatorem. Wszystko bylo prawie fajnie. Jednak w trakcie
JC> zalaczania czy gaszenia swiatla nie pamietam, zaroweczka potrafila mocno
JC> blysnac. To niepokoilo moich rodzicow i zlikwidowalem to. Pozniej w szkole
JC> uczylem sie o tym i okazalo sie, ze te blysniecia, to zjawisko rezonansu,
JC> ktore moze zajsc i to ono powoduje powstanie znacznie wyzszego napiecia.
Nie, to nie zjawisko rezonansu.. Narysuj sobie na kartce wylacznik i
rownolegle z nim zaroweczke + kondensator... i zobacz co sie dzieje
gdy zewrzesz wylacznik.. Kond. jest naladowany do pewnego napiecia (zaleznego
od tego, kiedy nacisniesz przycisk, poniewaz cyklicznie sie laduje i
rozladowuje z czestotliwoscia 100Hz) Gdy zamkniesz wylacznik, ladunek
zmagazynowany w kondensatorze w calosci rozladowuje sie przez
zaroweczke.. A jesli "zle trafisz" a kondensator bedzie mial spora
pojemnosc, to na zar. bedzie przylozone napiecie wierzcholka sinusoidy
czyli jakies 300V! Blysnie.. i nie zaswieci juz wiecej..
Tutaj masz bardzo wymowny przyklad, dlaczego w
wylacznikach/regulatorach mocy na tyrystorach/triakach stosuje sie
tzw. detekcje zera. I triak jest wlaczany tylko w momencie, gdy
napiecie przechodzi przez zero, aby nie powstal duzy impuls pradowy.
Oprocz samych regulatorow chroni to tez zasilane urzadzenie (zarowka z
zimnym zarnikiem ma mala rezystancje i dopoki sie nie nagrzeje, plynie
duzy prad, a silnik musi pokonac opory przy rozruchu, to samo) Dodatkowo
taki regulator bez detekcji zera jest koszmarnym zrodlem zaklocen (i
to czesto o przypadkowej czestotliwosci, prostokatne zbocze sygnalu
jest zrodlem czestotliwosci harmonicznych) Gdy napiecie narasta "od
zera" nie ma takich problemow..
Wlasnie dlatego np. sciemniacze oswietlenia potrafia z
niewytlumaczalnych przyczyn "wywalic korki" gdy np. wlacza zyrandol z
kilkoma zarowkami.. Wystarczy ze trafisz przy wlaczeniu na szczyt
sinusoidy, zimne zarowki, duza moc, momentalne uderzenie wysokiego
napiecia... Trach! To samo w kwestii "strzelania w glosnikach" przy
zapalaniu swiatla..
Pewnie pomogloby wysterowanie wlasciwego triaka optotriakiem z
detektorem zera (np MOC3043) Widzieliscie gdzies takie rozwiazanie?
--
Pozdrrawiam!
Łukasz Bolesta duh666_at_nospam_wp.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika
From: "Janusz Ch" <janchar_at_nospam_wp.TO_WYTNIJ.pl>
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sat, 18 Jan 2003 18:40:34 +0100
wywal diode, przestanie mrugac.
Z innej beczki dla ludzi, ktorzy wtawiaja diodu byle gdzie w siec
230V.
Przez diode plynie prad okolo 15 mA. Wiec ta mala dioda zabiera ci
okolo
3,5W ! Troche duzo jak na takie gowienko. A jak masz takich diod 5 w
chalpie, to okolo 17W idzie w luft.
Kondensator zamiast oporka dac :-)
JC> Tu bym sie prawie zgodzil. Jednak kiedys probowalem takie rozne dziwne
JC> rzeczy robic i wtedy zamiast diody wstawialem zaroweczke telefoniczna
w
JC> szereg z kondensatorem. Wszystko bylo prawie fajnie. Jednak w trakcie
JC> zalaczania czy gaszenia swiatla nie pamietam, zaroweczka potrafila
mocno
JC> blysnac. To niepokoilo moich rodzicow i zlikwidowalem to. Pozniej w
szkole
JC> uczylem sie o tym i okazalo sie, ze te blysniecia, to zjawisko
rezonansu,
JC> ktore moze zajsc i to ono powoduje powstanie znacznie wyzszego
napiecia.
Nie, to nie zjawisko rezonansu.. Narysuj sobie na kartce wylacznik i
rownolegle z nim zaroweczke + kondensator... i zobacz co sie dzieje
gdy zewrzesz wylacznik.. Kond. jest naladowany do pewnego napiecia
(zaleznego
od tego, kiedy nacisniesz przycisk, poniewaz cyklicznie sie laduje i
rozladowuje z czestotliwoscia 100Hz) Gdy zamkniesz wylacznik, ladunek
zmagazynowany w kondensatorze w calosci rozladowuje sie przez
zaroweczke.. A jesli "zle trafisz" a kondensator bedzie mial spora
pojemnosc, to na zar. bedzie przylozone napiecie wierzcholka sinusoidy
czyli jakies 300V! Blysnie.. i nie zaswieci juz wiecej..
Tutaj masz bardzo wymowny przyklad, dlaczego w
wylacznikach/regulatorach mocy na tyrystorach/triakach stosuje sie
tzw. detekcje zera. I triak jest wlaczany tylko w momencie, gdy
napiecie przechodzi przez zero, aby nie powstal duzy impuls pradowy.
Oprocz samych regulatorow chroni to tez zasilane urzadzenie (zarowka z
zimnym zarnikiem ma mala rezystancje i dopoki sie nie nagrzeje, plynie
duzy prad, a silnik musi pokonac opory przy rozruchu, to samo) Dodatkowo
taki regulator bez detekcji zera jest koszmarnym zrodlem zaklocen (i
to czesto o przypadkowej czestotliwosci, prostokatne zbocze sygnalu
jest zrodlem czestotliwosci harmonicznych) Gdy napiecie narasta "od
zera" nie ma takich problemow..
Wlasnie dlatego np. sciemniacze oswietlenia potrafia z
niewytlumaczalnych przyczyn "wywalic korki" gdy np. wlacza zyrandol z
kilkoma zarowkami.. Wystarczy ze trafisz przy wlaczeniu na szczyt
sinusoidy, zimne zarowki, duza moc, momentalne uderzenie wysokiego
napiecia... Trach! To samo w kwestii "strzelania w glosnikach" przy
zapalaniu swiatla..
Pewnie pomogloby wysterowanie wlasciwego triaka optotriakiem z
detektorem zera (np MOC3043) Widzieliscie gdzies takie rozwiazanie?
A jednak dalej bede przystawal przy tym, ze to rezonans. Na poczatku
myslalem dokladnie tak jak ty. Jednak nie pasowalo mi to, dlaczego az tak
bardzo zaroweczka blysnie. Faktem jest, ze rezonans zwiazany jest tez z faza
przypadajaca na dany moment zalaczenia. Twoja teoria niestety nie jest do
konca sluszna. Miej wiecej przypomina mi to twierdzenie ze pajaki maja uszy
na nogach. Bo jak im nuzki poodrywac, to przestana uciekac, bo nie beda
slyszec.
Ladunek, jaki zostanie zgromadzony w kondensatorze i odwrocenie fazy w tym
samym momencie, nie moze spowodowac az takiego rozblysku. Jest tego za malo.
Mysle ze to ci wyjasnie nieprawidlowosc rozumowania. Do szkoly chodzilem
dawno temu, wiec trudno mi teraz powiedziec co i jak sie liczy. Wyliczalismy
max. napiecie jakie moze powskac. Dokladnie uczylismy sie o tym z przedmiotu
"elektrotechnika". Tak wiec, prawdopodobnie powinno cos byc na ten temat
napisane w tych ksiazkach.
Bylbym goloslowny, gdybym cie gdzies nie odeslal. Mysle ze warto zobaczec
strone http://nauka.bydnet.pl/projekty/marx/index.html w ktorej bardzo
wysokie napiece uzyskuje sie we wspomnianym wczesniej zjawisku. Wydaje mi
sie, ze sprawa rozblysku zaroweczki i generatora Marxa, ma wiele wspolnego,
aczkolwiek w tym momencie moge sie mylic. Przyszko mi jeszcze do glowy, ze w
zasadzie Transformator Tesli, tez wykorzystuje zjawisko wyladowan
kondensatora, do uzyskiwania wysokiego napiecia.
pozdr. Janusz.
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sat, 18 Jan 2003 22:43:18 GMT
On Sat, 18 Jan 2003 18:40:34 +0100, Janusz Ch wrote:
A jednak dalej bede przystawal przy tym, ze to rezonans.
A co bylo tym wlaczane ? Na rezonans nie bardzo sa tam warunki.
A jakby sie nawet pojawil .. to czemu nie przestal ?
Ladunek, jaki zostanie zgromadzony w kondensatorze i odwrocenie fazy w tym
samym momencie, nie moze spowodowac az takiego rozblysku. Jest tego za malo.
Sprawdz. Kondensator z podwajacza podladowac do 600V, podlaczyc
zarowke. Dziwne ze przezyla - to chyba ze 20x wieksze napiecie.
Dlatego do schematu dochodza zazwyczaj dwa oporki. Jeden szeregowy
ma ograniczyc prad "rozruchowy", drugi bocznikuje C i
rozladowuje je przy wylaczeniu.
J.
From: "Janusz Ch" <janchar_at_nospam_wp.TO_WYTNIJ.pl>
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sun, 19 Jan 2003 15:51:04 +0100
A co bylo tym wlaczane ? Na rezonans nie bardzo sa tam warunki.
A jakby sie nawet pojawil .. to czemu nie przestal ?
Zarowka oswietleniowa.
Rezonans sie pojawil i warunki byly spelnione, jednak jest to tzw. rezonans
wygasajacy. Brak wzmocnienia spowodowal wygaszenie.
Wazna sprawa, musi zaistniec zaiskrzenie stykow, aby rezonans mogl powstac.
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sun, 19 Jan 2003 22:36:49 GMT
On Sun, 19 Jan 2003 15:51:04 +0100, Janusz Ch wrote:
A co bylo tym wlaczane ? Na rezonans nie bardzo sa tam warunki.
A jakby sie nawet pojawil .. to czemu nie przestal ?
Zarowka oswietleniowa.
Rezonans sie pojawil i warunki byly spelnione, jednak jest to tzw. rezonans
wygasajacy. Brak wzmocnienia spowodowal wygaszenie.
Wazna sprawa, musi zaistniec zaiskrzenie stykow, aby rezonans mogl powstac.
No, jest to jakies wytlumaczenie ... ale na drgajacych stykach to
sie z kolei chyba rozlaczy uklad rezonansowy szeregowy.
I d* z rezonansu ..
J.
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sun, 19 Jan 2003 21:21:55 GMT
On Sun, 19 Jan 2003 17:07:51 +0100, Rafal Baranowski wrote:
Dlatego do schematu dochodza zazwyczaj dwa oporki. Jeden szeregowy
ma ograniczyc prad "rozruchowy", drugi bocznikuje C i
rozladowuje je przy wylaczeniu.
Mozna by to tez transilem zalatwic (dwukierunkowym, rownoleglym z zarowka).
Oj, nie wiem czy to dobry pomysl. Transil na powiedzmy 20V podlaczony
do 300V w sieci przez kondensator podladowany tez do 300V ? Transil
to wytrzyma ?
Zlikwidowaloby to ciagle straty, ktore bylyby na szeregowym oporze,
Znowu nie takie duze - wystarczy ze ograniczy prad do powiedzmy 20x
normalny, to przy normalnym pradzie mocno sie nie grzeje.
Mozna by pomyslec nad jakims NTC..
J.
From: "Rafal Baranowski" <Rafal.Baranowski_at_nospam_bloknet.pl>
Subject: =?iso-8859-1?Q?Re:_=AFar=F3wkaenergoszcz=EAdna_a_podswietlenie_kontaktu.?=
Date: Sun, 19 Jan 2003 22:45:12 +0100
Oj, nie wiem czy to dobry pomysl. Transil na powiedzmy 20V podlaczony
do 300V w sieci przez kondensator podladowany tez do 300V ? Transil
to wytrzyma ?
Zaraz - chodzilo mi o polaczenie rownolegle z zarowka. A na malej zarowce
podswietlajacej wylacznik (na napiecie rzedu 10V - chyba o tym mowimy?)
napiecie bedzie niskie (znaczy nominalne zarowki) jesli szeregowy
kondensator odpowiednio sie dobierze. Zastosowanie transila mialoby tylko
niwelowac te "blyskanie" w chwili wlaczenia, o ktorym pisali wyzej. Do
takich rzeczy ten transil przeciez jest (przez 1ms wytrzymuje calkiem duzo,
a dokladniej rzecz biorac, zalezy od typu ;)).
Znowu nie takie duze - wystarczy ze ograniczy prad do powiedzmy 20x
normalny, to przy normalnym pradzie mocno sie nie grzeje.
No tak, ale czy zarowka / LED ten 20x wiekszy prad wytrzyma?
Raf.
From: "Rafal Baranowski" <Rafal.Baranowski_at_nospam_bloknet.pl>
Subject: =?iso-8859-1?Q?Re:_=AFar=F3wkaenergoszcz=EAdna_a_podswietlenie_kontaktu.?=
Date: Sun, 19 Jan 2003 17:07:51 +0100
Dlatego do schematu dochodza zazwyczaj dwa oporki. Jeden szeregowy
ma ograniczyc prad "rozruchowy", drugi bocznikuje C i
rozladowuje je przy wylaczeniu.
Mozna by to tez transilem zalatwic (dwukierunkowym, rownoleglym z zarowka).
Zlikwidowaloby to ciagle straty, ktore bylyby na szeregowym oporze, no i
opisywany efekt bylby praktycznie niewidoczny.
Raf.
From: duh666_at_nospam_wp.pl (=?Windows-1250?B?o3VrYXN6IEJvbGVzdGE=?=)
Subject: =?Windows-1250?B?UmU6IK9hcvN3a2FlbmVyZ29zemN66mRuYSBhIHBvZHN3aWV0bGVuaWUg?= =?Windows-1250?B?a29udGFrdHUu?=
Date: 19 Jan 2003 04:36:30 +0100
JC> A jednak dalej bede przystawal przy tym, ze to rezonans. Na poczatku
JC> myslalem dokladnie tak jak ty. Jednak nie pasowalo mi to, dlaczego az tak
JC> bardzo zaroweczka blysnie.
Podlac ja do 300 Volt i zobacz czy Ci blysnie. A tutaj przy zamknieciu
wylacznika robisz obwod zamkniety kondensator,wylacznik,zarowka..
Kondensator laduje sie do kilkuset wolt, zostaje odlaczony i
przylaczony do zarowki.. telefoniczna czyli na jakie napiecie? 24V? To
jak dostanie trzysta to tylko cudem nie zjara sie od razu...
Dobrze ze kondensator maly to tylko jasno blyska.
Prosciej nie potrafie wyjasnic ech...
JC> Faktem jest, ze rezonans zwiazany jest tez z faza
JC> przypadajaca na dany moment zalaczenia. Twoja teoria niestety nie jest do
JC> konca sluszna. Miej wiecej przypomina mi to twierdzenie ze pajaki maja uszy
JC> na nogach. Bo jak im nuzki poodrywac, to przestana uciekac, bo nie beda
JC> slyszec.
Alez elokwentny jestes :P
JC> Ladunek, jaki zostanie zgromadzony w kondensatorze i odwrocenie fazy w tym
JC> samym momencie, nie moze spowodowac az takiego rozblysku.
Czy mowilem cokolwiek o odwracaniu fazy? Wylacznik przy wlaczeniu
mostkuje galaz zaroweczka-kondensator i zamyka obwod..
JC> Jest tego za malo.
jest calkiem sporo... Zaroweczke spali w sprzyjajacych warunkach..
zrob znowu to samo ale wsadz wiekszy kondensator.. i popatrz na
efekty..
JC> Mysle ze to ci wyjasnie nieprawidlowosc rozumowania. Do szkoly chodzilem
JC> dawno temu, wiec trudno mi teraz powiedziec co i jak sie liczy.
To musialo byc bardzo dawno i nie bardzo..
Ja tez dawno chodzilem do szkoly ale tak z glupia frant jestem
intensywnie praktykujacym z zawodu elektrykiem, a z zamilowania i od
15 lat elektronikiem i przez przypadek wiem co pisze na dodatek.
JC> Wyliczalismy
JC> max. napiecie jakie moze powskac. Dokladnie uczylismy sie o tym z przedmiotu
JC> "elektrotechnika". Tak wiec, prawdopodobnie powinno cos byc na ten temat
JC> napisane w tych ksiazkach.
I pozostalo to dla ciebie sucha nazwa i niczym poza tym jak
zauwazylem. A takich ksiazek sie naczytalem sporo juz dawno temu.
JC> Bylbym goloslowny, gdybym cie gdzies nie odeslal. Mysle ze warto zobaczec
JC> strone http://nauka.bydnet.pl/projekty/marx/index.html w ktorej bardzo
JC> wysokie napiece uzyskuje sie we wspomnianym wczesniej zjawisku.
Gdzies dzwoni ale nie w tym kosciele... Popelnilem juz jeden malutki
transformator Tesli na trafie od neona 100W, doskonale znam teorie
powstawania takich napiec w tesli i niestety jest powazny blad w Twoim
rozumowaniu: Brakuje obwodu rezonansowego.. Kondensator owszem jest
ale w Tesli jest cos jeszcze.. (jesli nie wiesz to doczytaj bo ja ta
strone widzialem dwa lata temu..) i sprawdzac nie musze.
JC> Wydaje mi
JC> sie, ze sprawa rozblysku zaroweczki i generatora Marxa, ma wiele wspolnego,
JC> aczkolwiek w tym momencie moge sie mylic.
Tu sie faktycznie mylisz..
JC> Przyszko mi jeszcze do glowy, ze w
JC> zasadzie Transformator Tesli, tez wykorzystuje zjawisko wyladowan
JC> kondensatora, do uzyskiwania wysokiego napiecia.
Ale niestety sam kondensator nic tu nie da...
Poczytaj wiecej, dobrze Ci radze...
Moim zdaniem troche sie zapedziles w kwestii banalnego zjawiska..
Dlatego powiedzialem zebys sobie to rozrysowal na kartce, wtedy
zrozumiesz i sam zobaczysz przyczyne "blysku"...
Proponuje ksiazke "Elektronika dla wszystkich" Janusza Wojciechowskiego.
Publikacja ta ma jakies dwadziescia piec lat, moze wiecej, ale jest wspanialym
podrecznikiem do nauki podstaw. Dawno temu ja przeczytalem ja od deski
do deski, wiele razy do niej wracalem pozniej... I znam ja niemal na
pamiec...
Masz tam opisane banalnie proste doswiadczenie dokladnie
przedstawiajace Twoja "tajemnice" ;) A wiec zapraszam do lektury!
JC> pozdr. Janusz.
Ja rowniez..
Łukasz Bolesta duh666_at_nospam_wp.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika
From: "Janusz Ch" <janchar_at_nospam_wp.TO_WYTNIJ.pl>
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sun, 19 Jan 2003 15:43:01 +0100
Masz tam opisane banalnie proste doswiadczenie dokladnie
przedstawiajace Twoja "tajemnice" ;) A wiec zapraszam do lektury!
Dawno temu czytalem, ale chyba bedzie trzeba wrocic i poprzypominac sobie co
nieco. Nie przekonasz mnie, a ja nie przekonam ciebie. Dalsze rozstrzyganie
sporu nie ma sensu. 100W trafo Tesli to nie byle co. Moje uznanie. Co do
rezonansu i rozblysku zaroweczki telefonicznej, to powstaje on na drodze
kondensatora i iskrzacych stykow wylacznika. Gdyby zalaczenie bylo jednym
impulsem, to pomimo fazy i ladunku na kondensatorze, zaroweczka by nie
rozblysla. Innym przykladem zajscia rezonansu, jest pierwotny model
telegrafu. Byly to 2 prety, ktore stanowily antene. Oczywiscie byly
odpowiedniej dlugosci, co dawalo rezonans dla okreslonej czestotliwosci.
From: duh666_at_nospam_wp.pl (=?Windows-1250?B?o3VrYXN6IEJvbGVzdGE=?=)
Subject: =?Windows-1250?B?UmU6IK9hcvN3a2FlbmVyZ29zemN66mRuYSBhIHBvZHN3aWV0bGVuaWUg?= =?Windows-1250?B?a29udGFrdHUu?=
Date: 19 Jan 2003 23:11:32 +0100
Sunday, January 19, 2003, 3:43:01 PM,Janusz Ch nastukał(ła):
JC> Co do
JC> rezonansu i rozblysku zaroweczki telefonicznej, to powstaje on na drodze
JC> kondensatora i iskrzacych stykow wylacznika.
Wylaczniki iskrza przy wylaczaniu - zachodzi zjawisko
ciagniecia luku elektrycznego. Ale owszem, przy wlaczeniu moze dojsc
do drgania stykow - i co za tym idzie, jakiegos iskrzenia.. Ale
o zdecydowanie mniejszym nasileniu (przy 220V odleglosc przy ktorej
nastepuje przebicie to ulamki milimmetra, poza tym luk takze przewodzi
prad wiec drgniecie styku powoduje "drganie rezystancji polaczenia"
ale nie calkowite zerwanie go).Oczywiscie zalezy to bardzo od jakosci
stykow przelacznika. Poza tym przelaczniki na napiecie sieci sa
specjalnie zbudowane - nacisniecie przycisku powoduje momentalne
zwarcie stykow specjalna sprezyna - wlasnie dla minimalizacji efektu
"odskakiwania" i iskrzenia przy slabym docisku.
JC> Gdyby zalaczenie bylo jednym
JC> impulsem, to pomimo fazy i ladunku na kondensatorze, zaroweczka by nie
JC> rozblysla.
Oczywiscie ze by rozblysla.. Sprawdz!
Zjawisko jest oczywiste - jesli poddajesz je w watpliwosc, to
faktycznie dalsza dyskusja nie ma sensu.
JC> Innym przykladem zajscia rezonansu, jest pierwotny model
JC> telegrafu. Byly to 2 prety, ktore stanowily antene. Oczywiscie byly
JC> odpowiedniej dlugosci, co dawalo rezonans dla okreslonej czestotliwosci.
Znowu nie widze zwiazku. To tak jakbys argumentowal "Ale ten samochod
jest naprawde zepsuty! Dlaczego? Bo moj tez sie popsul.."
Argumentuj swoje stwierdzenia dowodami, ktore sa przeciw rzeczy ktora
obalasz, a za Twoim twierdzeniem, a nie tylko takimi ktore
potwierdzaja prawidlowosc twierdzenia.
A tak wogole to End OFF Topic..
--
Pozdrrawiam!
Łukasz Bolesta duh666_at_nospam_wp.pl
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Żarówkaenergoszczędna a podswietlenie kontaktu.
Date: Sat, 18 Jan 2003 22:43:19 GMT
On 18 Jan 2003 17:21:56 +0100, Łukasz Bolesta wrote:
[...] Tutaj masz bardzo wymowny przyklad, dlaczego w
wylacznikach/regulatorach mocy na tyrystorach/triakach stosuje sie
tzw. detekcje zera. I triak jest wlaczany tylko w momencie, gdy
napiecie przechodzi przez zero, aby nie powstal duzy impuls pradowy.
Oprocz samych regulatorow chroni to tez zasilane urzadzenie (zarowka z
zimnym zarnikiem ma mala rezystancje i dopoki sie nie nagrzeje, plynie
duzy prad, a silnik musi pokonac opory przy rozruchu, to samo) Dodatkowo
taki regulator bez detekcji zera jest koszmarnym zrodlem zaklocen
I to glownie o te zaklocenia chodzi.
Wlasnie dlatego np. sciemniacze oswietlenia potrafia z
niewytlumaczalnych przyczyn "wywalic korki" gdy np. wlacza zyrandol z
kilkoma zarowkami..
To teraz powiedz:
a) dlaczego korki nie wywalaja sie przy wlaczeniu wlacznikiem ?
b) dlaczego zarowki masowo nie padaja przy mechaniczym wylaczniku ?
Takie sterowanie [grupowe] to sie raczej stosuje przy grzejnikach.
I nie chodzi o oszczedzanie, tylko wlasnie o te zaklocenia przy
regulowanej mocy np 30kW. Przy zarowkach sie stosuje rzadziej,
bo po prostu migac beda.
Oczywiscie mozna to zrobic tylko przy wlaczeniu - ale to jest raczej
dodatkowa funkcja w lepszych sciemniaczach. Zeby sie dalo napisac
"oszczedza zarowki", albo i niech faktycznie oszczedza - jak chodzi o
ochrone bo np trudnowymienialne. Zreszta niekoniecznie musza byc
wlaczane w przejsciu przez zero - lepiej dziala stopniowe
zwiekszanie mocy, co w zasadzie wyklucza wlaczanie w zerze ..
J.