Jak otworzyć pliki .dsn z OrCad 7 w OrCad Capture 9? Szukam rozwiązania!

Witam serdecznie!
Podobno Capture z OrCad 9 nie czyta plików dsn z wersji 7. Czy jest na
to jakieś lekarstwo? Z góry wielkie dzięki.

"Maciej" <iksmada_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message

Witam serdecznie!
Podobno Capture z OrCad 9 nie czyta plików dsn z wersji 7. Czy jest

to jakieś lekarstwo? Z góry wielkie dzięki.

A co powiedzieli w Cadence Design Systems?
Dzwoniłeś już do technical service?

Jest taka dobra zasada sprawdzająca się nie tylko na newsach:
jak nie masz nic do powiedzenia to nic nie mów.

"Maciej" <iksmada_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message

Jest taka dobra zasada sprawdzająca się nie tylko na newsach:
jak nie masz nic do powiedzenia to nic nie mów.

Jest taka inna dobra zasada wpisana nawet w dekalogu: nie kradnij!

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> napisał w wiadomości

Jest taka inna dobra zasada wpisana nawet w dekalogu: nie kradnij!

Moja mama jest Indianką a tata Irakijczykiem. Jak widzisz dekalog w
kraju, z którego pochodzi Cadence działa tylko w jedną stronę:)

On Sat, 17 Jan 2004 13:42:38 +0100, Maciej wrote:

Użytkownik "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> napisał w wiadomości

Jest taka inna dobra zasada wpisana nawet w dekalogu: nie kradnij!

Moja mama jest Indianką a tata Irakijczykiem. Jak widzisz dekalog w
kraju, z którego pochodzi Cadence działa tylko w jedną stronę:)

W Koranie "nie kradnij" jest. Jest nawet zalecenie zeby tym co kradna
lapy odcinac :-) Co prawda z mlekiem matki mogles wyssac nieco
swobodniejsza interpretacje.

Ale okrasc amerykanska firme to jest uczynek mily sercu Allaha :-)

J.

Za każdy nielegalny program na twoim kompie odetnij sobie proszę jedną
kończynę. Mam nadzieję, że twoja dziewczyna po tej operacji będzie miała
jeszcze z Ciebie pożytek :)

"Maciej" <iksmada_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message

Za każdy nielegalny program na twoim kompie odetnij sobie proszę jedną
kończynę. Mam nadzieję, że twoja dziewczyna po tej operacji będzie miała
jeszcze z Ciebie pożytek :)

Widzisz - jak to w przysłowiu polskim: jadasz flaki i myślisz że każdy

A tymczasem pomyliłeś się - nie mam ani jednego programu na pececie

Teraz na Ciebie kolej z odcinaniem - zobaczymy co Twoja dziewczyna na

Ja też. Włącznie z XP Professional. A instalki orcada nie mam.
słyszałem że są z nim problemy i pytam.

"Maciej" <iksmada_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message

Ja też. Włącznie z XP Professional. A instalki orcada nie mam.
słyszałem że są z nim problemy i pytam.

Acha... zmieniasz ton? Dobra, umówmy się że mówisz prawdę... ;-)
Good luck in your life.

Nie zmieniam tonu. Przeczytaj dokładnie moje pierwsze pytanie.

Zaskoczę Cię jak powiem, że zamierzam kupić Solid Edge mechaniczny
i elektroniczny? Za dwa tygodnie mam prezentację w firmie.
Dobry samochód na ten pakiecik nie wystarczy.

W każdym razie, podsumowując - nie zadawaj tego typu pytań
na grupę

- to są pytania do firmy która sprzedała program...

To samo co wyzej po raz wtory.
Grupy to jedyne miejsce gdzie mozna dostac rzetelna informacje.

Grupy to jedyne miejsce gdzie mozna dostac rzetelna informacje.

Mam po prostu alergię na złodziei i piratów...

A to juz Twoj problem.

A to juz Twoj problem.

Dokładnie... Mam problem bo nie jestem taki jak inni.

Znaczy, jestes inny, bo inni goloslownie nie rzucaja oskarzeniami o
slodziejstwo czy tez jestes inny, bo uwazasz sie za jedynego
sprawiedliwego w Gomorze?

Znaczy, jestes inny, bo inni goloslownie nie rzucaja oskarzeniami o
slodziejstwo czy tez jestes inny, bo uwazasz sie za jedynego
sprawiedliwego w Gomorze?

Co Ty mi tu pie... przecież to, że on używa lub chce używać
nielegalnie OrCADa to jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie.

Dla mnie oczywiscie nie jest.
Oryginalny post w ogole nie wskazuje na taka mozliwosc.

"Marcin E. Hamerla" <Xmehamerla_at_nospam_Xpro.Xonet.Xpl.remove_X> wrote in message

Znaczy, jestes inny, bo inni goloslownie nie rzucaja oskarzeniami o
slodziejstwo czy tez jestes inny, bo uwazasz sie za jedynego
sprawiedliwego w Gomorze?

Co Ty mi tu pie... przecież to, że on używa lub chce używać
nielegalnie OrCADa to jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie.

Jeszcze jedno sprostowanie:
kupić orcada po to, żeby zrobić jeden projekt w technikum
to nie jest uczciwość tylko głupota.

Ponadto firmy takie jak orcad dobrze zdają sobie sprawę,
że piractwo w pewnym zakresie jest dla nich opłacalne.

Zresztą gdyby firmy lepiej zabezpieczałe swoje oprogramowanie już
dawno pojawiłyby sie programy darmowe o przyzwoitej jakości.

Co Ty mi tu pie... przecież to, że on używa lub chce używać
nielegalnie OrCADa to jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie.

Co Ty mi tu pie... przecież to, że on używa lub chce używać
nielegalnie OrCADa to jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie.

Pszemol - przesadzasz.
To juz zakrawa o paranoje... naprawde :-)

On Mon, 19 Jan 2004 09:53:59 -0600, "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
wrote:

Co Ty mi tu pie... przecież to, że on używa lub chce używać
nielegalnie OrCADa to jest oczywiste dla mnie i dla Ciebie.

Pszemol - przesadzasz.
To juz zakrawa o paranoje... naprawde :-)

Pszemol - przesadzasz.
To juz zakrawa o paranoje... naprawde :-)

Masz swoją opinię... ok. Pewnie dlatego że żyjesz w kraju
w którym kradzież (nie tylko oprogramowania) odbywa się
na codzień i jest traktowana jako czyn o małej szkodliwości
społecznej, a w przypadku oprogramowania, nawet akceptowana
i w pełni promowana społecznie...

Nie.... ja wymiekam :-)

Porównaj sobie ostatni post Maćka obok - do tego tekstu "piłem".

Porównaj sobie ostatni post Maćka obok - do tego tekstu "piłem".
Jeśli bowiem moja postawa wynika z faktu w jakim kraju żyję
to wnioskuję, że Wasza postawa również wynika z tego samego...
Czyli Wasza niezwykła tolerancja dla złodziei i piratów musi
mieć swoje podłoże w nagminnym łamaniu prawa w Polsce
i swoistej normalności tego zjawiska w naszej Ojczyźnie... :-(

Kurna, gdybym mial takie kompleksy,
to bym sie juz dawno zaczal leczyc u shrinka.

Nie.... ja wymiekam :-)

Nie.... ja wymiekam :-)

Ja sie po czesci utrzymuje z pisania softu. I do piractwa mam negatywny
stosunek. Jak kogos nie stac na legalne programy to niech uzywa
Freeware'u. Jest tego naprawde sporo.

Ja sie po czesci utrzymuje z pisania softu. I do piractwa mam negatywny
stosunek. Jak kogos nie stac na legalne programy to niech uzywa
Freeware'u. Jest tego naprawde sporo.

jerry1111 wrote:

Nie.... ja wymiekam :-)

Ja sie po czesci utrzymuje z pisania softu. I do piractwa mam negatywny
stosunek. Jak kogos nie stac na legalne programy to niech uzywa
Freeware'u. Jest tego naprawde sporo.

Przepraszam Wszystkich, ale KURWA MAC tak sie nie robi.
A co mnie najbardziej wnerwia? Ze moglem wybrac kompilator innej
firmy, ktora jasno i wyraznie powiedziala: Tak, mamy takie cos, ale
nie rozwijamy, sprzedajemy 'as is' z polki bez zadnego suportu.
Dlatego za 50% ceny...

I co? I dalej grzecznie mam isc po suport do 'autora'?

Prosze mi pokazac, w KTORYM MIEJSCU autor watku napisal, ze NIE
ZAPLACIL/UKRADL przedmiotowy program. Ja tego nie widze.

Tak wiec
skoro robisz milczace zalozenie, ze soft jest kradziony, to znaczy ze
TY masz ku temu podstawy (ze swojej
praktyki/rzeczywistosci/whatever). A jakie podstawy? To mnie juz nie
obchodzi - wiekszosc sie domysli co chce napisac.

No :-) i teraz moge wypic poranna kawe :-)

Sa sposoby aby wyegzekwowac warunki umowy. Postraszyc BBB,
reklamowac towar, klócic sie o odzyskanie pieniedzy... i kupic inne.

I co? I dalej grzecznie mam isc po suport do 'autora'?

Oczywiscie. TO JEST JEDYNA ROZSADNA DROGA.
No chyba ze masz lepszy support od pirata na gieldzie...

Prosze mi pokazac, w KTORYM MIEJSCU autor watku napisal, ze NIE
ZAPLACIL/UKRADL przedmiotowy program. Ja tego nie widze.

Bo nie umiesz czytac miedzy wierszami. Zreszta pózniej potwierdzil
ze "bylaby to glupota kupowac OrCADa na projekt do technikum".
Potwierdzajac w 100% moje podejrzenia.

Tak wiec
skoro robisz milczace zalozenie, ze soft jest kradziony, to znaczy ze
TY masz ku temu podstawy (ze swojej
praktyki/rzeczywistosci/whatever). A jakie podstawy? To mnie juz nie
obchodzi - wiekszosc sie domysli co chce napisac.

Oczywiscie ze SWOJEJ praktyki polegajacej na tym, ze jak kupuje
program legalnie to jak mam jakis problem to najpierw chwytam za
telefon producenta.

Ktos kto kupil CD na gieldzie nie ma takiej
mozliwosci, wiec co mu zostaje?
No grupa dyskusyjna...

No :-) i teraz moge wypic poranna kawe :-)

Ulzylo Ci ? :-))

-)

Dystrybutor reagowal 'opieszale'. Bledy wykrylem p0 2 miesiacach (albo
po 3 - nie pamietam).

IAR napisal, ze nie poprawia bledow i tyle.
A w licencji... przeczytaj chociaz jedna licencje - kazdy pisze ze nie
odpowiada za program :-)

Prosze mi pokazac, w KTORYM MIEJSCU autor watku napisal, ze NIE
ZAPLACIL/UKRADL przedmiotowy program. Ja tego nie widze.

Bo nie umiesz czytac miedzy wierszami. Zreszta pózniej potwierdzil
ze "bylaby to glupota kupowac OrCADa na projekt do technikum".
Potwierdzajac w 100% moje podejrzenia.

Napisal swoje zdanie. Mial prawo. Ale nigdzie nie napisal, ze program
kradziony.

Oczywiscie ze SWOJEJ praktyki polegajacej na tym, ze jak kupuje
program legalnie to jak mam jakis problem to najpierw chwytam za
telefon producenta.

Producent odpowiada "cmoknij mnie...". I to szanowany, od wielu lat
istniejacy na rynku, znany...
Nie bede wytaczac procesu dla IARa - bo maja za duzo kasy na
prawnikow. Po prostu nic od nich nigdy wiecej nie kupie.

Az sie chce napisac FUT=>pl.rec.paranoja
Na grupie zawsze dobrze sie zapytac.

No :-) i teraz moge wypic poranna kawe :-)

Ulzylo Ci ? :-))

Mowa!!!!

-)

IAR napisal, ze nie poprawia bledow i tyle.
A w licencji... przeczytaj chociaz jedna licencje - kazdy pisze ze nie
odpowiada za program :-)

w kazdym razie wnioskuję że błąd nie był istotny
skoro firma się nim nie przejęła.

w kazdym razie wnioskuję że błąd nie był istotny
skoro firma się nim nie przejęła.

No i znowu Pszemol swoje - probuje telepatycznie zgadywac, co poeta
mial na mysli.

Bledow bylo 4, ale napisze 2 najwazniejsze:
1. W symulatorze nie dziala symulacja ZADNYCH przerwan. C-Spy
softwarowy. Nie ma zadnej mozliwosci odpalic przerwania.
2. Kompilator nie potrafi skompilowac czegos takiego:
int a=*(long)123456;
Znaczy bierze tylko mlodsze 16 bitow adresu. A ja mam pamieci na
24bity :-)

Userow pytalem - nikt nie byl niezadowolony, w necie nie znalazlem
zadnej zlej opini o tych palantach. Moze teraz, jak to pisze, to
nastepny zainteresowany zastanowi sie bardziej...

Aha - wlasnie przegladam sobie korespondencje z IARem i... znalazlem
nawet maila, gdzie napisali ze nie potrafia przeczytac plikow .rar :-)

No i coby nie byc goloslownym, cytat z odpowiedzi:

<cytat>
I wrote some bug reports about your problems (pointer display,
interrupt
simulation) that are in the EW for TLCS900. The first one is
aknowledged
now, but there is no correction date assigned. I assume, that it will
be the
same with the other one. That means, these bugs will not be fixed now
and
maybe even not in future. I do not make politics, so I can not explian
this for
you. But I tell you this fact, that you are informed about this.
</cytat>

Przynajmniej fajnie, ze powiedzieli w ostatniej linijce ze nie
poprawia... zeby sobie glupi Polaczek nadziei nie robil.

No dobra - EOT bo sie nudno robi.

No i znowu Pszemol swoje - probuje telepatycznie zgadywac, co poeta
mial na mysli.

Userow pytalem - nikt nie byl niezadowolony, w necie nie znalazlem
zadnej zlej opini o tych palantach. Moze teraz, jak to pisze, to
nastepny zainteresowany zastanowi sie bardziej...

Bardzo piekna byla ta mysl: uzywasz RARa, jestes zlodziejem. ;--)

BTW kupilem RARa, poniewaz ma jedna super ceche: mozna go odpalic z
linii polecen.

Wyjdzie na to, ze jestem zlym czlowiekiem, ale bardzo cieszy mnie
Twoje niepowodzenie z IARem ;--). Moja kiepska opinia o ich produkcji
wciaz dostawala kopa na listach dyskusyjnych, gdzie czytalem dobre
opinie o nich. A tu sympatyczne potwierdzenie ;--).

Chyba nadinterpretujesz... i to sporo.

BTW kupilem RARa, poniewaz ma jedna super ceche: mozna go odpalic z
linii polecen.

A kogo interesuje dlaczego Ty kupiłeś RARa?

Ja pisałem o tym, dlaczego jego załącznik był nieczytelny dla
przeciętnego użytkownika komputerów w USA:

Wyjdzie na to, ze jestem zlym czlowiekiem, ale bardzo cieszy mnie
Twoje niepowodzenie z IARem ;--). Moja kiepska opinia o ich produkcji
wciaz dostawala kopa na listach dyskusyjnych, gdzie czytalem dobre
opinie o nich. A tu sympatyczne potwierdzenie ;--).

To, że jest Was dwu którym się software nie podoba nie znaczy
wcale że jest tysiąc innych ludzi którym służyć może b. dobrze.

A kogo interesuje dlaczego Ty kupileś RARa?

A kogo interesuje Twoje pytanie?

Ja pisalem o tym, dlaczego jego zalącznik byl nieczytelny dla
przecietnego uzytkownika komputerów w USA:

Przecietnego? Przeciez jerry nie pisal do jakiegos Murzyna z Bronxu.

BTW IAR to firma szwedzka. OIMW.

A kogo interesuje Twoje pytanie?

Piszesz nie na temat, Marcinie... przedmiotem rozmowy nie bylo
to czy ktoś lubi czy nie lubi rara i dlaczego... Skup sie.

Wcale nie jest wykluczone, ze w dziale obslugi klienta mają
jakiegoś Murzyna który pochodzi z Bronxu... w czym problem?
Nieprzecietnośc uzytkownika mialem na myśli w postaci np.
kogoś, kto mieszkal wcześniej w Polsce i mial stycznośc z rarem.
To bylby nieprzecietny uzytkownik komputerów w USA, np. ja :-)
I mimo iz o rarze slyszalem to nie uzywam go bo nie mam takiej
potrzeby. Nie mam zadnej styczności z plikami skompresowanymi
tą metodą - praktycznie WSZYSTKO jest skompresowane zipem
i jest to (byc moze nieformalny) standard przemyslowy...

Skup sie i przypomnij sobie czym jest dryf tematyczny na njusach.
Przeciez pierwszy rok nie piszesz.

Prawde powiedziawsz, to rowniez bym nie ryzykowal wysylania komus
plikow w formacie RAR. Wlasnie by uniknac potencjalnych problemow.
Moje bekapy robie w formacie ZIP. RARem co prawda ;--).

Prawde powiedziawsz, to rowniez bym nie ryzykowal wysylania komus
plikow w formacie RAR. Wlasnie by uniknac potencjalnych problemow.
Moje bekapy robie w formacie ZIP. RARem co prawda ;--).

On Wed, 21 Jan 2004 09:05:46 +0100, Marcin E. Hamerla wrote:

Prawde powiedziawsz, to rowniez bym nie ryzykowal wysylania komus
plikow w formacie RAR. Wlasnie by uniknac potencjalnych problemow.
Moje bekapy robie w formacie ZIP. RARem co prawda ;--).

P.S. Polecam info-zip. Taki free [un]zip z interfejsem command
line, ale juz pod winblows.

Ja pisałem o tym, dlaczego jego załącznik był nieczytelny dla
przeciętnego użytkownika komputerów w USA: rar po prostu jest
tam programem nieznanym i

kompletnie niepotrzebnym wobec powszechności obsługi zipa.

No to masz szansę się wykazać i zanieść tam kaganek oświaty. Bo z
technicznego punktu widzenia RAR jest lepszym programem.

kompletnie niepotrzebnym wobec powszechności obsługi zipa.

Zip jest powszechny, ale to nie znaczy że jest lepszy od RAR-a.

Ale kogo to obchodzi że o kilka bajtów plik będzie mniejszy?

Dyski coraz tańsze, internet coraz szybszy... coraz mniej

jest istotna wielkość przesyłanego pliku. O ile jest lepszy?
O 1%? I z tego powodu miałby ktoś rozsądny poświęcać kompatybilność?

Teraz Ty piszesz nie na temat... Nikt nie kwestionuje zalet rara.
Natomiast stwierdzam dosyć oczywisty fakt, że jest to program
małopopularny bo praktycznie nikt go nie używa.

Jest mało popularny. Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby oświecić
trochę ludzi.

Dyski coraz tańsze, internet coraz szybszy... coraz mniej

Zgadza się, ale łatwo wyobrazić sobie taką sytuację że ilość
napływających danych ma większą dynamike niż wzrost pojemności/spadek
cen dysków. Ja znam taką sytuację z autopsji.

Poza tym pozostaje
jeszcze sprawa backupów i to takich, że dane są trzymane "po wsze
czasy" a nie kasowane po roku czy dwóch.

W przypadku danych mojej byłej firmy RAR jest o mniej więcej 100
(sto) procent lepszy - z 200MB zestawu danych robi paczkę około
5-6MiB, a WinZip w okolicach 10MiB.

Poza tym takie skompresowane paczki ściąga się/wysyła
od/do klienta a instalator który jest u klienta nie wozi ze sobą w
walizce łącza stałego tylko ma notebooka z pcimcią ISDN. Więc taką
paczkę spakowaną RAR-em ściągasz/wysyłasz dwukrotnie szybciej
i taniej niż paczkę zrobioną WinZipem.

Jest mało popularny. Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby oświecić
trochę ludzi.

Wyobraźnia wyobraźnią a realia sa takie, że o rar nikt nie słyszał.

Być może szkoda, że nie słyszał i szkoda, że to nie rar trafił do
XP tylko zip, bo teraz już nie ma co nawet myśleć o tym, że rar
wygra konkurencję... jest na to za późno.

Poza tym pozostaje
jeszcze sprawa backupów i to takich, że dane są trzymane "po wsze
czasy" a nie kasowane po roku czy dwóch.

Nie ma takich backupów. Nie ma takich nośników nawet...

W przypadku danych mojej byłej firmy RAR jest o mniej więcej 100
(sto) procent lepszy - z 200MB zestawu danych robi paczkę około
5-6MiB, a WinZip w okolicach 10MiB.

Co to za typ danych? Bo w tym momencie to mnie zainteresowałeś :-)

A dlaczego ten instalator nie przygotuje sobie tych ogromnych
plików wcześniej i sciągnie ich z serwera przez LAN w biurze??

Nie ma takich backupów. Nie ma takich nośników nawet...

On Wed, 21 Jan 2004 10:49:14 -0600, "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>

Nie ma takich backupów. Nie ma takich nośników nawet...

Taaa?? A ile czasu moze lezec zwykla dobej jakkosci tasma magnetyczna?
Uwierz mi - duuuzo wiecej niz 5 lat :-)

Pozostaje zakupic kamere, posypac tasme tonerem i napisac program
do odczytu danych :-)

-))) Dobre...

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:67dv0092ddtfbt2mf1cg95s1129ccmke2e_at_nospam_4ax.com...

Pozostaje zakupic kamere, posypac tasme tonerem i napisac program
do odczytu danych :-)

-))) Dobre...

A jaki to toner jest magnetycznie aktywny?

On Tue, 20 Jan 2004 15:13:02 -0600, "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> wrote:
[.....]

Ja pisałem o tym, dlaczego jego załącznik był nieczytelny dla
przeciętnego użytkownika komputerów w USA: rar po prostu jest
tam programem nieznanym i

No to masz szansę się wykazać i zanieść tam kaganek oświaty. Bo z
technicznego punktu widzenia RAR jest lepszym programem.

Bledow bylo 4, ale napisze 2 najwazniejsze:
1. W symulatorze nie dziala symulacja ZADNYCH przerwan. C-Spy
softwarowy. Nie ma zadnej mozliwosci odpalic przerwania.

2. Kompilator nie potrafi skompilowac czegos takiego:
int a=*(long)123456;
Znaczy bierze tylko mlodsze 16 bitow adresu.

W kwestii formalnej: to mglo byc prawidlowe, sprawdz czy
a=*(long)123456L dziala. Ewentualnie

a=*(far *)123456L czy jak sie w tym kompilatorze odroznia wskazniki
16 od 32 bit ..

On Wed, 21 Jan 2004 01:58:07 +0100, J.F. <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
[.....]

W kwestii formalnej: to mglo byc prawidlowe, sprawdz czy
a=*(long)123456L dziala. Ewentualnie

Nie zadziała niezależnie od tego czy jest czy też nie ma L na końcu.

A tak poza tym to nie powinno zadziałać ponieważ, przynajmniej w teorii,
C jest językiem z silną typizacją.

a=*(far *)123456L czy jak sie w tym kompilatorze odroznia wskazniki
16 od 32 bit ..

J.w. A far to mi się kojarzy z rozszerzeniem Win32s dla Win3.x. Czyli
z czymś, o czym lepiej byłoby zapomnieć. :-)

Nie wiem czy obecnie jeszcze gdzieś spotyka się far. Poza tym, AFAIR, far to chyba była jakaś
makrodefinicja a nie słowo kluczowe.

On Tue, 20 Jan 2004 20:43:05 +0100, jerry1111 wrote:

Bledow bylo 4, ale napisze 2 najwazniejsze:
1. W symulatorze nie dziala symulacja ZADNYCH przerwan. C-Spy
softwarowy. Nie ma zadnej mozliwosci odpalic przerwania.

2. Kompilator nie potrafi skompilowac czegos takiego:
int a=*(long)123456;
Znaczy bierze tylko mlodsze 16 bitow adresu.

W kwestii formalnej: to mglo byc prawidlowe, sprawdz czy
a=*(long)123456L dziala. Ewentualnie
a=*(far *)123456L czy jak sie w tym kompilatorze odroznia wskazniki
16 od 32 bit ..

W kwestii formalnej: to mglo byc prawidlowe, sprawdz czy
a=*(long)123456L dziala. Ewentualnie
a=*(far *)123456L czy jak sie w tym kompilatorze odroznia wskazniki
16 od 32 bit ..

-)

2. Kompilator nie potrafi skompilowac czegos takiego:
int a=*(long)123456;
Znaczy bierze tylko mlodsze 16 bitow adresu. A ja mam pamieci na
24bity :-)

On Tue, 20 Jan 2004 20:43:05 +0100, jerry1111 <stop_this_spam_jerry1111_remove_at_nospam_remove.wp.pl> wrote:
[.....]

2. Kompilator nie potrafi skompilowac czegos takiego:
int a=*(long)123456;
Znaczy bierze tylko mlodsze 16 bitow adresu. A ja mam pamieci na
24bity :-)

Ja tam się nie dziwię. To jest niebezpieczna konstrukcja. AFAIK standard C
mówi tylko że sizeof(char)=1 bajt, a reszta to już jest mniej więcej
dowolna.