Regulowany zasilacz 0-100V 1A z komputerowym sterowaniem do elektromagnesów

Nietypowy zasilacz





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Nietypowy zasilacz
Date: Mon, 26 Mar 2001 15:53:09 +0200


Witam!

Mam problem. Szukam informacji na temat koncepcji
budowy zasilacza o parametrach 0-100V przy
obciazeniu 1A (prad staly). Najbardziej istotne w
tym zasilaczu jest to, aby napiecie na wyjsciu nie
pulsowalo (bedzie zasilalo elektromagnes o litym
rdzeniu) oraz zeby bylo mozliwe do regulacji z
poziomu komputera. Szukam tu i tam, ale na razie
nic nie znalazlem, bo i problem chyba nietypowy.

Czy ktos z Was ma jakies pomysly dotyczace
ogolnej koncepcji budowy ? Jak zrealizowac:
liniowo czy impulsowo ? Czym sterowac ? Obciazenie
jest bardzo specyficzne (duuuuuza indukcyjnosc i
potezne prady wirowe w rdzeniu przy pradach
pulsujacych). Zasilacz taki musial by byc
przygotowany na "proces startu i stopu" w celu
zmniejszenia zjawiska samoindukcji. Ponadto
przydatna bylaby dokladna regulacja napiecia.
Docelowo ma byc sterowane natezenie pola w
szczelinie elektromagnesu.

A moze ktos takie zasilacze produkuje/sprzedaje ?

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: 26 Mar 2001 17:54:53 +0100


On Mon, 26 Mar 2001 15:53:09 +0200, Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
budowy zasilacza o parametrach 0-100V przy
obciazeniu 1A (prad staly). Najbardziej istotne w
tym zasilaczu jest to, aby napiecie na wyjsciu nie
pulsowalo (bedzie zasilalo elektromagnes o litym
rdzeniu)

To chyba jednak pulsowanie na poziomie 50mV Ci nie zaszkodzi,
tym bardziej ze prad elektromagnes usredni.

Swoja droga - co za elektromagnes ? To bedzie grzejnik a nie elektromagnes.
Nie mozna go nawinac grubszym drutem zeby mial znosniejsze 30V/3A np ?

liniowo czy impulsowo ?

IMHO - chyba jednak impulsowo. 100W to spora moc do stracenia.

No chyba ze wstepna regulacja impulsowa a potem dokladna liniowa,
juz ze spadkiem np 10V. Nawet ktos tu podawal niedawno taki
zgrabny ukladzik LT, gdzie w karcie katalogowej narysowano
jak zrobic wstepne regulacje na tyrystorach .

Czym sterowac ?

Zalezy jak to ma byc dokladne. Jakis DAC pewnie wstawic trzeba
bedzie jako zrodlo napiecia odniesienia w byle stabilizator.
Jak mniej - wstawic tylko tranzystor kluczujacy, a sygnal
sterujacy prostokatny niech komputer generuje :-)

Nawiasem mowiac - napiecie chcesz stabilizowac czy prad ?
Bo mi sie wydaje ze prad ..

Zasilacz taki musial by byc
przygotowany na "proces startu i stopu" w celu
zmniejszenia zjawiska samoindukcji.

Zastartuje bez problemu - po prostu bedzie prad wolno narastal.
Gorzej z zatrzymaniem - ale jedna dioda wystarczy :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 10:24:07 +0200


"J.F." wrote:
To chyba jednak pulsowanie na poziomie 50mV Ci nie zaszkodzi,
tym bardziej ze prad elektromagnes usredni.

Ale niepotrzebnie go rozgrzeje :) I tak jest
problem z odprowadzeniem ciepla z cewki. Ponadto
zastosowanie elektromagnesu wymaga jak
najmniejszego pulsowania. Zobaczymy co wyjdzie,
ale musze sie starac zajsc jak najnizej z
pulsowaniem czegokowiek. Dlatego nie odrzucam
pomyslu ze sterowaniem liniowym.

Swoja droga - co za elektromagnes ?

Elektromagnes, ktory musi uzyskac H ok. 1 Tesli w
szczelinie o szerokosci 1cm. - sporo, ale w
zasadzie juz sie udalo, teraz kwestia sterowania
pola wewnatrz w zakresie 0-1T (prostactwo ;).

To bedzie grzejnik a nie elektromagnes.

To juz jest grzejnik :). Trzeba bedzie stosowac
Peltiera do odprowadzania ciepla. Na szczescie
urzadzenie w ktorym pracuje jest wlaczne tylko na
paredziesiat sekund (w tym czasie musi byc pole 1T
max. i w miare stabilne).

Nie mozna go nawinac grubszym drutem zeby mial znosniejsze 30V/3A np ?

Elektromagnes projektowali madrzejsi ode mnie, i
uzadadnili, dlaczego akurat takie napiecie i taki
prad. Nie winikalem, tym bardziej ze trzeba miec
duze doswiadczenie w tych sprawach, zeby cos
powiedziec.

liniowo czy impulsowo ?
IMHO - chyba jednak impulsowo. 100W to spora moc do stracenia.
No chyba ze wstepna regulacja impulsowa a potem dokladna liniowa,
juz ze spadkiem np 10V. Nawet ktos tu podawal niedawno taki
zgrabny ukladzik LT, gdzie w karcie katalogowej narysowano
jak zrobic wstepne regulacje na tyrystorach .

Ja wymyslilem takie cudo: przetwornik D/A
skladajacy sie z tranzystorow pracujacych
wlacz/wylacz. Kazdy z nich "dodawal" by do
napiecia (abo pradu) wyjsciowego swoja skladowa.
Polaczenie kaskadowe, kazdy 2x wiekszy od
poprzedniego. Mozna by wtedy w miare bezstratnie
regulowac na tych tranzystorach. Oczywista dalej
otwarta kwestia jak to zasilac, ale moze juz
transformator z wieloma odczepami moglby byc
lepszym rozwiazaniem. Potem jakies prostowniki i
dalej to juz spoko. Gabaryty nie sa istotne, moze
byc zasilacz o dowolnej wielkosci.

Czym sterowac ?
Zalezy jak to ma byc dokladne. Jakis DAC pewnie wstawic trzeba
bedzie jako zrodlo napiecia odniesienia w byle stabilizator.
Jak mniej - wstawic tylko tranzystor kluczujacy, a sygnal
sterujacy prostokatny niech komputer generuje :-)

Od strony sterowania nie ma problemu, bardziej
chodzi mi o czesc "wykonawcza" wysokiej mocy. To
tutaj sa duuuuze problemy.

Nawiasem mowiac - napiecie chcesz stabilizowac czy prad ?
Bo mi sie wydaje ze prad ..

To zalezy co wyjdzie lepiej :) To dalej jest
kwestia otwarta. Projektu jeszcze nie ma, na razie
jest tylko elektromagnes.

Zastartuje bez problemu - po prostu bedzie prad wolno narastal.
Gorzej z zatrzymaniem - ale jedna dioda wystarczy :-)

Obawiam sie, zeby wyindukowne napiecie nie
przebilo uzwojen. Co prawda sa nawiniete w
specjalny sposob, w celu zmniejszenia ryzyka (nie
widzialem, tak mi tylko mowili), ale trzeba
dmuchac na zimne.

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Dariusz Dorochowicz" <dadoro_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 11:15:35 +0200



Użytkownik "Sebastian Bialy" <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:3AC04E27.C4377CBE_at_nospam_poczta.onet.pl...

Ja wymyslilem takie cudo: przetwornik D/A
skladajacy sie z tranzystorow pracujacych
wlacz/wylacz. Kazdy z nich "dodawal" by do
napiecia (abo pradu) wyjsciowego swoja skladowa.
Polaczenie kaskadowe, kazdy 2x wiekszy od
poprzedniego. Mozna by wtedy w miare bezstratnie
regulowac na tych tranzystorach. Oczywista dalej
otwarta kwestia jak to zasilac, ale moze juz
transformator z wieloma odczepami moglby byc
lepszym rozwiazaniem. Potem jakies prostowniki i
dalej to juz spoko. Gabaryty nie sa istotne, moze
byc zasilacz o dowolnej wielkosci.

Czegoś nie rozumiem. Po_co takie coś? Na dodatek jak sobie
wyobrażasz _bezstratną_ regulację prądu/napięcia na tranzystorach?
Chyba tylko przez przełączanie rezystorów.
Poza tym 100W to nie jest tak dużo jak na regulator liniowy, żeby
sobie tak komplikować życie. Raczej będziesz miał trochę zabawy z
napięciami. Bo jak podzielisz obciążenie na parę tranzystorów, to na
każdym będziesz miał np 4 razy mniejszą moc, a 25W to już nie tak dużo
do odprowadzenia ciepła (tylko musisz się rozejrzeć za dobrymi
radiatorami, a może i warto byłoby dodać wiatraka). Ale z napięciem to
już nie tak prosto. Inna sprawa, że tranzystorów na tak duże napięcia
nie szukałem (generalnie 100V mi wystarcza), a prądu za dużego byś nie
potrzebował.

Od strony sterowania nie ma problemu, bardziej
chodzi mi o czesc "wykonawcza" wysokiej mocy. To
tutaj sa duuuuze problemy.

Ja bym raczej dał kilka równoległych sterowanych źródeł prądowych, nic
specjalnego. Jedyny problem to aluminium (albo przetwornica do
regulowania napięcia zasilania całości). A takie coś od razu załatwia
sprawę równoległego łączenia tranzystorów.

Nawiasem mowiac - napiecie chcesz stabilizowac czy prad ?
Bo mi sie wydaje ze prad ..

To zalezy co wyjdzie lepiej :) To dalej jest
kwestia otwarta. Projektu jeszcze nie ma, na razie
jest tylko elektromagnes.

Lepiej wiedzieć od razu: prąd czy napięcie. Z prądem generalnie nie
powinieneś mieć wielu problemów, z napięciem trochę gorzej,
szczególnie, jak zacznie się coś indukować.

Zastartuje bez problemu - po prostu bedzie prad wolno narastal.
Gorzej z zatrzymaniem - ale jedna dioda wystarczy :-)

Obawiam sie, zeby wyindukowne napiecie nie
przebilo uzwojen. Co prawda sa nawiniete w
specjalny sposob, w celu zmniejszenia ryzyka (nie
widzialem, tak mi tylko mowili), ale trzeba
dmuchac na zimne.

Można jeszcze dać obwód RC (fajne elementy pewnie byś musiał tam dać),
ale dioda wydaje się być dobra, chyba, że z jakichś powodów nie można
jej dać.

DD


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 13:02:43 +0200


Dariusz Dorochowicz wrote:
Ja wymyslilem takie cudo: przetwornik D/A
skladajacy sie z tranzystorow pracujacych
wlacz/wylacz.
Czegoś nie rozumiem. Po_co takie coś? Na dodatek jak sobie
wyobrażasz _bezstratną_ regulację prądu/napięcia na tranzystorach?
Chyba tylko przez przełączanie rezystorów.

No wlasnie chcialbym uniknac jakichkolwiek
rezystancji (tranzystora "w polowie wlaczonego",
czy jakis rezystorow). Zawsze to pare watow mniej
do odprowadzenia :) To tylko chwilowa koncepcja,
jestem dopiero na etapie kombinowania, ponadto nie
ja go bede robil.

Poza tym 100W to nie jest tak dużo jak na regulator liniowy, żeby
sobie tak komplikować życie. Raczej będziesz miał trochę zabawy z
napięciami. Bo jak podzielisz obciążenie na parę tranzystorów, to na
każdym będziesz miał np 4 razy mniejszą moc, a 25W to już nie tak dużo
do odprowadzenia ciepła (tylko musisz się rozejrzeć za dobrymi
radiatorami, a może i warto byłoby dodać wiatraka). Ale z napięciem to
już nie tak prosto. Inna sprawa, że tranzystorów na tak duże napięcia
nie szukałem (generalnie 100V mi wystarcza), a prądu za dużego byś nie
potrzebował.

Max. 100V/1A. To sie da zrobic bez klopotu, ale
na razie chce pokombinowac jeszcze z innymi
pomyslami teoretycznie. Praktyka to jeszcze
dluuuugo :).

Ja bym raczej dał kilka równoległych sterowanych źródeł prądowych,

Bede tez kombinowal w tym kierunku.

specjalnego. Jedyny problem to aluminium (albo przetwornica do
regulowania napięcia zasilania całości). A takie coś od razu załatwia
sprawę równoległego łączenia tranzystorów.

Prawde mowiac nie lubie laczyc rownolegle
czegokolwiek, a juz na pewno tranzystorow. Niecha
tak jeden sie spsuje, to reszta bedzie w niezlych
opalach ;) Mysle, ze uda sie wykombinowac
pojedyncze tranzystory do regulacji (mialem w
rekach takiego kolosa, ktory wazyl ze 3kg i mial
"zintegrowany" radiator ktory wazyl jeszcze
wiecej. Parametrow nie mialem, ale masa robila
wrazenie ;).

Lepiej wiedzieć od razu: prąd czy napięcie.

Jestem na etapie kombinowania, a nie
projektowania, wiec rozwarzam obydwie mozliwosci.

Można jeszcze dać obwód RC (fajne elementy pewnie byś musiał tam dać),
ale dioda wydaje się być dobra, chyba, że z jakichś powodów nie można
jej dać.

Diode mozna bez klopotu wepchnac. Obawiam sie
jednak tego "przebicia" na uzwojeniach, dlatego
pomysle o plynnym rozruchu i zatrzymaniu, co w
sumie nie powinno byc takie trudne, jesli bede
mial juz regulowane cyfrowo napiecie (z
komputera).

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Dariusz Dorochowicz" <dadoro_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 14:18:26 +0200



Użytkownik "Sebastian Bialy" <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:3AC07353.F1529D2D_at_nospam_poczta.onet.pl...

No wlasnie chcialbym uniknac jakichkolwiek
rezystancji (tranzystora "w polowie wlaczonego",
czy jakis rezystorow). Zawsze to pare watow mniej
do odprowadzenia :) To tylko chwilowa koncepcja,
jestem dopiero na etapie kombinowania, ponadto nie
ja go bede robil.

To wcale nie jest parę watów mniej do odprowadzenia, bo te waty to
będziesz musiał odprowadzić z rezystora. No i jeszcze jeden element do
zepsucia (tak naprawdę to nie).

Prawde mowiac nie lubie laczyc rownolegle
czegokolwiek, a juz na pewno tranzystorow. Niecha
tak jeden sie spsuje, to reszta bedzie w niezlych
opalach ;) Mysle, ze uda sie wykombinowac

W żadnych opałach. Jak dostanie zwarcie, to wszystko przez niego
popłynie. Jak dostanie przerwę, to musisz tak zrobic układ sterujący,
żeby pozostałe przejęły obciążenie (to też nic skomplikowanego, z tego
powodu lepiej dać np cztery niż dwa - w razie czego na pozostałych
rośnie moc o 30%, a nie 100).

pojedyncze tranzystory do regulacji (mialem w
rekach takiego kolosa, ktory wazyl ze 3kg i mial
"zintegrowany" radiator ktory wazyl jeszcze
wiecej. Parametrow nie mialem, ale masa robila
wrazenie ;).

Ale jak ten jeden Ci padnie, to już nic nie pomoże.

Diode mozna bez klopotu wepchnac. Obawiam sie
jednak tego "przebicia" na uzwojeniach, dlatego

Że co? Ciekawe, jakie będziesz miał napięcie między uzwojeniami, jak
zapniesz diodę?

pomysle o plynnym rozruchu i zatrzymaniu, co w
sumie nie powinno byc takie trudne, jesli bede
mial juz regulowane cyfrowo napiecie (z
komputera).

O tak, to jest całkiem rozsądne. Ale diodę i tak bym dał.

DD


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 15:55:32 +0200


Dariusz Dorochowicz wrote:
pojedyncze tranzystory do regulacji (mialem w
Ale jak ten jeden Ci padnie, to już nic nie pomoże.

Na to juz nic nie poradze. Jak padnie to padnie,
w koncu nie ma nic niezawodnego. Urzadzenie nie
musi byc "bezawaryjne", moze sie od czasu do czasu
popsuc.

jednak tego "przebicia" na uzwojeniach, dlatego
Że co? Ciekawe, jakie będziesz miał napięcie między uzwojeniami, jak
zapniesz diodę?

Nie mam na mysli miedzy wyprowadzeniami cewki,
ale roznice potencjalow miedzy poszczegolnymi
zwojami cewki. Oczywista niska rezystancja obwodu
(zwarty) zapewne zmniejszy to napiecie do
bezpiecznych wartosci, ale ... licho nie spi.
Musze to przeanalizowac "elektrotechnicznie" czy
zwarcie wyprowadzen nie spowoduje jednak jakis
napiec wewnatrz uzwojen wynikajacych chociazby ze
sposobu nawiniecia. Moja obawa wynika z dmuchania
na zimne ;) i z faktu ze nigdy nie zastanawialem
sie co sie dzieje wewnatrz cewki pod katem
samoindukcji.

pomysle o plynnym rozruchu i zatrzymaniu, co w
sumie nie powinno byc takie trudne, jesli bede
mial juz regulowane cyfrowo napiecie (z
komputera).
O tak, to jest całkiem rozsądne. Ale diodę i tak bym dał.

Pewnie jakas dioda bedzie na 100%, ale wolalbym,
zeby byla jako opcja "awaryjna" (jak np. prad
wylacza ;) a nie zabezpieczenie pracujace w
warunkach normalnej eksploatacji. Po co meczyc
diode ;)

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: 27 Mar 2001 12:50:38 +0100


On Tue, 27 Mar 2001 10:24:07 +0200, Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
"J.F." wrote:
To chyba jednak pulsowanie na poziomie 50mV Ci nie zaszkodzi,
tym bardziej ze prad elektromagnes usredni.

Ale niepotrzebnie go rozgrzeje :)


Bez przesady - nawet nie zauwazy takiego tetnienia..

Swoja droga - co za elektromagnes ?
Elektromagnes, ktory musi uzyskac H ok. 1 Tesli w
szczelinie o szerokosci 1cm. - sporo, ale w
zasadzie juz sie udalo, teraz kwestia sterowania
pola wewnatrz w zakresie 0-1T (prostactwo ;).

No to tym bardziej potrzebujesz sterowania pradem a nie napieciem,
a najlepiej to jednak zapiac sprzezenie od razu na hallotronie -
bedziesz sterowal indukcja ..

To bedzie grzejnik a nie elektromagnes.

To juz jest grzejnik :). Trzeba bedzie stosowac
Peltiera do odprowadzania ciepla.

Peltier to chyba nie jest dobry pomysl - zysk zaden a
mocy do odprowadzenia robi sie znacznie wiecej. Pomysl
lepiej nad kapiela olejowa dla cewek .

Nie mozna go nawinac grubszym drutem zeby mial znosniejsze 30V/3A np ?
Elektromagnes projektowali madrzejsi ode mnie, i
uzadadnili, dlaczego akurat takie napiecie i taki
prad. Nie winikalem, tym bardziej ze trzeba miec
duze doswiadczenie w tych sprawach, zeby cos powiedziec.

Hm, jestem troche zdziwiony, bo jak na moj gust - nawinac 3 razy mniej
zwojow drutem o 3 razy mniejszym przekroju i wyjdzie cala reszta parametrow
taka sama.

Ja wymyslilem takie cudo: przetwornik D/A
skladajacy sie z tranzystorow pracujacych
wlacz/wylacz. Kazdy z nich "dodawal" by do
napiecia (abo pradu) wyjsciowego swoja skladowa.

Rozwiazanie dobre, gdyby to byly zrodla pradowe. Wtedy "dodaje"
sie trywialnie prosto. Dodawanie napiec to juz nie taka trywialna
sprawa - no chyba ze N zasilaczy i N przekaznikow.

Mozna by wtedy w miare bezstratnie
regulowac na tych tranzystorach. Oczywista dalej
otwarta kwestia jak to zasilac,

Otoz to - na kazdym zasilaczu swoje bys musial stracic :-)

Ale po co tak kombinujesz - robisz jeden regulowany zasilacz,
sprzezenie zwrotne stabilizuje ci co chcesz, tylko maly problemik:
komputer steruje DAC i zadaje napiecie odniesienia do sprzezenia,
czy np steruje jakims cyfrowym potencjometrem tlumiacym sygnal ...

Nawiasem mowiac - napiecie chcesz stabilizowac czy prad ?
Bo mi sie wydaje ze prad ..
To zalezy co wyjdzie lepiej :) To dalej jest kwestia otwarta.

Z pradem byloby o tyle lepiej ze cewka ci sie grzeje, rezystancja rosnie,
i choc napiecie stale to prad spada.

Zastartuje bez problemu - po prostu bedzie prad wolno narastal.
Gorzej z zatrzymaniem - ale jedna dioda wystarczy :-)

Obawiam sie, zeby wyindukowne napiecie nie
przebilo uzwojen.

Przy starcie wyindukuje ci sie raptem 100V - po prostu tyle ile zasilisz.
A przy wylaczaniu jak bedzie dioda - to az -1V :-)
Ale dla bezpieczenstwa to bym blisko cewki zainstalowal jakis kondensator,
diode i transila ..

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 13:58:25 +0200


"J.F." wrote:

Ale niepotrzebnie go rozgrzeje :)
Bez przesady - nawet nie zauwazy takiego tetnienia..

Pewnie masz racje ...

zasadzie juz sie udalo, teraz kwestia sterowania
pola wewnatrz w zakresie 0-1T (prostactwo ;).
No to tym bardziej potrzebujesz sterowania pradem a nie napieciem,
a najlepiej to jednak zapiac sprzezenie od razu na hallotronie -
bedziesz sterowal indukcja ..

Juz sie na grupie pytalem o halotrony do 1T, ale
nikt nie zna :))) W szczeline nie mozna wsadzic
nic dodatkowego duzego, bo w srodku znajduje sie
wlasciwa probka i nie ma miejsca na wielkie
czujniki pola, dlatego pytalem sie o mikroskopije
halotrony do 1T.

Peltiera do odprowadzania ciepla.
Peltier to chyba nie jest dobry pomysl - zysk zaden a
mocy do odprowadzenia robi sie znacznie wiecej. Pomysl
lepiej nad kapiela olejowa dla cewek .

Nie mam miejsca we wlasciwym urzadzeniu. Sam
rozmiar elektromagnesu jest krytyczny. Z reszta
chodzi nie tyle o odprowadzanie "caly czas" tylko
np. zaloczenie, paredziesiat sekund pracy, a potem
w miare szybkie schlodzenie uzwojen i rdzenia,
zeby przeprowadzic nastepny pomiar. Z reszta moze
nie trzeba bedzie w ogole myslec o chlodzeniu,
jakis wiekszy wentylator bedzie tylko wymienial
powietrze wewnatrz urzadzenia (bo elektromagnes
bedzie "wewnatrz"). To sie dopiero okaze podczas
montowania w obudowe i pierwszych prob.

Hm, jestem troche zdziwiony, bo jak na moj gust - nawinac 3 razy mniej
zwojow drutem o 3 razy mniejszym przekroju i wyjdzie cala reszta
parametrow taka sama.

Ja tez sie dziwilem, ale podobno tak jest lepiej.
Niestety nie bylem podczas projektowania obecny,
wiec nie wiem jakie byly powody.

wlacz/wylacz. Kazdy z nich "dodawal" by do
napiecia (abo pradu) wyjsciowego swoja skladowa.
Rozwiazanie dobre, gdyby to byly zrodla pradowe. Wtedy "dodaje"
sie trywialnie prosto. Dodawanie napiec to juz nie taka trywialna
sprawa - no chyba ze N zasilaczy i N przekaznikow.

Nee, z napieciami, to np. transformator z wieloma
uzwojeniami, wiec kazde oddzielone galwanicznie od
siebie, wiec problemu nie ma. Oczywiscie raczej
bede sklanial sie do rozwiazania ze zrodlami
pradowymi (bo faktycznie prostsze) ale jeszcze
przemysle.

Ale po co tak kombinujesz - robisz jeden regulowany zasilacz,
sprzezenie zwrotne stabilizuje ci co chcesz, tylko maly problemik:
komputer steruje DAC i zadaje napiecie odniesienia do sprzezenia,
czy np steruje jakims cyfrowym potencjometrem tlumiacym sygnal ...

Urzadzenie bedzie troche trudne w realizacji, bo
nalezy uzyskac jak najdokladniejsze zmiany pola.
Ponadto nie bawilem sie jeszcze takimi mocami,
stad moje pytanie do madrych ludzi na grupie, bo
moze jest to tak na prawde trywialne ;)

Mowiac lopatologicznie: komputer zadaje [ilestam]
T i tyle ma byc :). Nie tetniace, nie "plywajace",
po prostu jak najstabilniejsze. Oczywista sklanial
bym sie do rozwiazania z podawaniem napiecia
odniesienia. Jest prostsze "matematycznie" :)

Z pradem byloby o tyle lepiej ze cewka ci sie grzeje, rezystancja rosnie,
i choc napiecie stale to prad spada.

Tutaj jest jeszcze pare problemow, np. wplyw
temperatury na przenikalnosc rdzenia,
rozszerzalnosc temperaturowa uzwojen (choc pewnie
bedzie pomijalnie mala). Ale racja - stabilizacja
pradu od razu usuwa problemy z "plywaniem"
parametrow (przynajmniej czesc).

Przy starcie wyindukuje ci sie raptem 100V - po prostu tyle ile zasilisz.
A przy wylaczaniu jak bedzie dioda - to az -1V :-)

Chyba jednak pomiedzy uzwojeniami nieco wiecej.
Tu sie obawiam, koncowki oczywista moge
zabezpieczyc diodami, ale co z "wewnetrznymi"
zwojami ?

Ale dla bezpieczenstwa to bym blisko cewki zainstalowal jakis kondensator,
diode i transila ..

Tak tez mysle, bo w sumie impuls przepieciowy nie
bedzie mial az tak duzej energii, z drugiej strony
nie mialem do czynienia z tak poteznymi polami i
cholera wie (a moze fizyka ;) ile energii potrafi
taki elektromagnes zgromadzic w polu magnetycznym.

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Waldemar Krzok <waldemar_at_nospam_zedat.fu-berlin.de>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 15:29:40 +0200



Ale po co tak kombinujesz - robisz jeden regulowany zasilacz,
sprzezenie zwrotne stabilizuje ci co chcesz, tylko maly problemik:
komputer steruje DAC i zadaje napiecie odniesienia do sprzezenia,
czy np steruje jakims cyfrowym potencjometrem tlumiacym sygnal ...

jak masz pieniądze, to można coś takiego kupić. Np. firma Delta
Elektronika robi różne śmieszne zasilacze o różnych mocach i napięciach.
Mam takowy 0..70V 0..20A (do 35V 20A, powyżej 10A). Regulowany,
impulsowy, nawet w wejściami ref do prądu i napięcia. Na szczęście nie
musiałem za niego płacić...
Robią też na 120V 5A, o ile mnie sclerosis nie myli.

Waldek

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Tue, 27 Mar 2001 17:50:57 +0200


Waldemar Krzok wrote:
jak masz pieniądze, to można coś takiego kupić. Np. firma Delta
Elektronika robi różne śmieszne zasilacze o różnych mocach i napięciach.

Oooooo.... dzieki ;)

Maja jakiegos dystrybutora na Polske ?

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Waldemar Krzok <waldemar_at_nospam_zedat.fu-berlin.de>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Wed, 28 Mar 2001 09:53:40 +0200


Waldemar Krzok wrote:
jak masz pieniądze, to można coś takiego kupić. Np. firma Delta
Elektronika robi różne śmieszne zasilacze o różnych mocach i napięciach.

Oooooo.... dzieki ;)

Maja jakiegos dystrybutora na Polske ?

jeszcze raz publicznie ;-)
dystrybutora na PL niestety nie mają. Zajrzałem na ich stronę:
http://www.delta-elektronika.nl
Mają dokładnie to, co potrzebujesz (np. 120V/4A), ale cena chyba będzie
koło 5k złotych.

Waldek

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: 27 Mar 2001 16:01:29 +0100


On Tue, 27 Mar 2001 13:58:25 +0200, Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Juz sie na grupie pytalem o halotrony do 1T, ale
nikt nie zna :))) W szczeline nie mozna wsadzic
nic dodatkowego duzego, bo w srodku znajduje sie
wlasciwa probka i nie ma miejsca na wielkie
czujniki pola, dlatego pytalem sie o mikroskopije
halotrony do 1T.

Moze sie zle pytales - ty potrzebujesz hallotronu CIENKIEGO a nie
mikroskopijnego. Taki 10x10x0.5 mm by cie pewnie satysfakcjonowal ?

Peltier to chyba nie jest dobry pomysl - zysk zaden a
mocy do odprowadzenia robi sie znacznie wiecej. Pomysl
lepiej nad kapiela olejowa dla cewek .

Nie mam miejsca we wlasciwym urzadzeniu. Sam
rozmiar elektromagnesu jest krytyczny. Z reszta

Kapiel olejowa nie jest znow taka duza. kilka mm na scianke zbiornika
ci trzeba ..

wlacz/wylacz. Kazdy z nich "dodawal" by do
napiecia (abo pradu) wyjsciowego swoja skladowa.
Rozwiazanie dobre, gdyby to byly zrodla pradowe. Wtedy "dodaje"
sie trywialnie prosto. Dodawanie napiec to juz nie taka trywialna
sprawa - no chyba ze N zasilaczy i N przekaznikow.

Nee, z napieciami, to np. transformator z wieloma
uzwojeniami, wiec kazde oddzielone galwanicznie od
siebie, wiec problemu nie ma.

Problem jest. Takie osobne zrodla musisz polaczyc szeregowo,
i zamknac obwod jak zrodlo wylaczysz. W dodatku zamknac mala
rezystancja !. Wiec albo dodatkowy tranzystor MOSFET zwierajacy
zaciski wyjsciowe, albo przekaznik, albo specjalna konstrukcja
zasilacza zeby stabilizowal 0V przy przeplywie 0.5A

Ale po co tak kombinujesz - robisz jeden regulowany zasilacz,
sprzezenie zwrotne stabilizuje ci co chcesz, tylko maly problemik:
komputer steruje DAC i zadaje napiecie odniesienia do sprzezenia,
czy np steruje jakims cyfrowym potencjometrem tlumiacym sygnal ...

Urzadzenie bedzie troche trudne w realizacji, bo
nalezy uzyskac jak najdokladniejsze zmiany pola.

No to tym bardziej jeden dokladny DAC i jedno precyzyjne sprzezenie zwrotne.
Bo zrobic zasilacz na 50V z dokladnoscia 0.01V to tez nie takie proste ..

Ponadto nie bawilem sie jeszcze takimi mocami,

One wcale nie sa znow takie duze. 100V, 1 A, coz to jest :-)

TYlko dobrze radze - daj optoizolacje miedzy urzadzeniem a komputerem,
szkoda plyty :-)

Mowiac lopatologicznie: komputer zadaje [ilestam]
T i tyle ma byc :). Nie tetniace, nie "plywajace",
po prostu jak najstabilniejsze. Oczywista sklanial
bym sie do rozwiazania z podawaniem napiecia
odniesienia. Jest prostsze "matematycznie" :)

No. I to sie realizuje tak ze bierzemy hallotron, wzmacniamy sygnal,
porownujemy z odniesieniem z DAC, sterujemy elementem mocy.
Po drodze tylko troche kombinujemy zeby uklad sie nie wzbudzil,
i zeby stabilnie pole mierzyl :-)
Oraz zastanawiamy sie - element mocy liniowy i duzy radiator :-),
impulsowy, czy liniowy z preregulacja. I jak podlaczyc zeby go przepiecia
nie zabily ..

P.S. zobacz www.linear.com/pdf/1083fds.pdf
Sam regulator ci sie nie przyda, ale preregulacja jest tam ciekawie zrobiona.


Przy starcie wyindukuje ci sie raptem 100V - po prostu tyle ile zasilisz.
A przy wylaczaniu jak bedzie dioda - to az -1V :-)

Chyba jednak pomiedzy uzwojeniami nieco wiecej.
Tu sie obawiam, koncowki oczywista moge
zabezpieczyc diodami, ale co z "wewnetrznymi" zwojami ?

Nic. Przez ta diode plynie prad podtrzymywany samoindukcja, ktory stopniowo
opada. Dzieki temu w calej cewce indukuje sie 1V, a w jednym zwoju
tyle co nic :-)
O, przepraszam - cewka ma ze 100 Ohm, to 1A zaindukuje naprawde 100.7V :-)

Tak tez mysle, bo w sumie impuls przepieciowy nie
bedzie mial az tak duzej energii, z drugiej strony
nie mialem do czynienia z tak poteznymi polami i

One wcale nie sa potezne. Tzn ta 1T. Szacunek wzbudza dopiero
ten 1cm szczeliny.

cholera wie (a moze fizyka ;) ile energii potrafi
taki elektromagnes zgromadzic w polu magnetycznym.

v*B^2/mi0/2
v - objetosc szczeliny w m^3.

Czyli malo :-) no chyba ze masz jeszcze sporo energii w rdzeniu .


J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: Wed, 28 Mar 2001 12:50:17 +0200


"J.F." wrote:
Juz sie na grupie pytalem o halotrony do 1T, ale
Moze sie zle pytales - ty potrzebujesz hallotronu CIENKIEGO a nie
mikroskopijnego. Taki 10x10x0.5 mm by cie pewnie satysfakcjonowal ?

Nie jestem pewien czy nie bedzie za duzy :( Ale
jesli wiesz kto takie produkuje to z checia bym
sie dowiedzial. Jak na razie znalazlem to i owo,
ale nie ma na tak wielkie pola (a raczej nie
potrafie znalezc bo po raz pierwszy bawie sie
takim problemem).

Kapiel olejowa nie jest znow taka duza. kilka mm na scianke zbiornika
ci trzeba ..

Ale brudna :> ... Zastanowie sie jeszcze, jak
mowie trzeba bedzie zobaczyc jak sie grzeje w
warunkach znamionowych i wewnatrz obudowy (ktorej
jeszcze nie ma).

Nee, z napieciami, to np. transformator z wieloma
uzwojeniami, wiec kazde oddzielone galwanicznie od
siebie, wiec problemu nie ma.
Problem jest. Takie osobne zrodla musisz polaczyc szeregowo,
i zamknac obwod jak zrodlo wylaczysz. W dodatku zamknac mala
rezystancja !. Wiec albo dodatkowy tranzystor MOSFET zwierajacy
zaciski wyjsciowe, albo przekaznik, albo specjalna konstrukcja
zasilacza zeby stabilizowal 0V przy przeplywie 0.5A

Tak tez wlasnie kombinuje (zwieranie
"niepotrzebnych" stabilizatorow). W ogole nie ma
to byc przetwornik 8 bitowy, chcialbym np. za
pomoca "3 bitow" uzyskac zgrubsza regulacje, a
potem to juz sprzezenie zwrotne. Tak wiec
konstrukcja nie musi byc az taka skomplikowana.

Urzadzenie bedzie troche trudne w realizacji, bo
nalezy uzyskac jak najdokladniejsze zmiany pola.
No to tym bardziej jeden dokladny DAC i jedno precyzyjne sprzezenie zwrotne.
Bo zrobic zasilacz na 50V z dokladnoscia 0.01V to tez nie takie proste ..

Wiem, stad pytanie na grupe :) Zawsze warto
podyskutowac.

TYlko dobrze radze - daj optoizolacje miedzy urzadzeniem a komputerem,
szkoda plyty :-)

To oczywiste :) Nigdy nie bede podlaczal niczego
na zywo. Z reszta wstawie pewnie do zasilacza
jakiego uC i izolowanym optycznie RSem sie
podepne.

Mowiac lopatologicznie: komputer zadaje [ilestam]
T i tyle ma byc :).
No. I to sie realizuje tak ze bierzemy hallotron, wzmacniamy sygnal,
porownujemy z odniesieniem z DAC, sterujemy elementem mocy.
Po drodze tylko troche kombinujemy zeby uklad sie nie wzbudzil,
i zeby stabilnie pole mierzyl :-)

Taa, wiem, ze to proste, w koncu to bardzo typowy
uklad. Ale moc wyjsciowa juz nie taka typowa i
stad moje watpliwosci.

P.S. zobacz www.linear.com/pdf/1083fds.pdf
Sam regulator ci sie nie przyda, ale preregulacja jest tam
ciekawie zrobiona.

W wolnej chwili zerkne, dzieki.

v*B^2/mi0/2
v - objetosc szczeliny w m^3.
Czyli malo :-) no chyba ze masz jeszcze sporo energii w rdzeniu .

No wlasnie, szczelina to prostactwo, gorzej
oszcowac calkowita energie.

--
Sebastian Bialy - heby_at_nospam_poczta.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Nietypowy zasilacz
Date: 28 Mar 2001 17:12:40 +0100


On Wed, 28 Mar 2001 12:50:17 +0200, Sebastian Bialy <heby_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Juz sie na grupie pytalem o halotrony do 1T, ale
Moze sie zle pytales - ty potrzebujesz hallotronu CIENKIEGO a nie
mikroskopijnego. Taki 10x10x0.5 mm by cie pewnie satysfakcjonowal ?

Nie jestem pewien czy nie bedzie za duzy :( Ale
jesli wiesz kto takie produkuje to z checia bym

A poszukaj w www.edn.com "Hall" albo "magnetoresistive"

Jak na razie znalazlem to i owo,

Nee, z napieciami, [...] wiec problemu nie ma.
Problem jest. Takie osobne zrodla musisz polaczyc szeregowo,
i zamknac obwod jak zrodlo wylaczysz. W dodatku zamknac mala
rezystancja !. Wiec albo dodatkowy tranzystor MOSFET zwierajacy
zaciski wyjsciowe, albo przekaznik, albo specjalna konstrukcja
zasilacza zeby stabilizowal 0V przy przeplywie 0.5A

Tak tez wlasnie kombinuje (zwieranie
"niepotrzebnych" stabilizatorow).

Tylko ze to potrzebujesz do tego dwa razy wiecej elementow i sterowania.

W ogole nie ma
to byc przetwornik 8 bitowy, chcialbym np. za
pomoca "3 bitow" uzyskac zgrubsza regulacje, a

To bylo tak od razu pisac. Znajdz trafo z uzwojeniami na 15,30, i 60V,
trzy przekazniki i masz 3 bitowa regulacje :-) Prostownik wspolny..

potem to juz sprzezenie zwrotne.

Tylko znow nie wiem czy dobrze kombinujesz, bo jak ma byc sprzezenie to czemu
nie regulowac caloscia napiecia ? Albo czemu nie zrobic impulsowej preregulacji?

v*B^2/mi0/2
v - objetosc szczeliny w m^3.
Czyli malo :-) no chyba ze masz jeszcze sporo energii w rdzeniu .

No wlasnie, szczelina to prostactwo, gorzej oszcowac calkowita energie.

W rdzeniu masz niskie H - tyle razy ile przenikalnosc magnetyczna wynosi.
Wiec np dla rdzenia o obwodzie metr i mi=1000 w rdzeniu jest znikomo
malo w porownaniu do szczeliny. Aczkolwiek przy 1T moze byc juz ciekawie :-)
Podobnie jak np szczelina 1cm^2 przekroju, a rdzen 10cm^2 ..

Tak czy inaczej - male to wartosci wyjda :-)

J.