Rola kobiet w edukacji technicznej: Nauczyciele w elektryce a ich wpływ na młodzież
Re: Odp: do kobiet
From: Badworm <kwormerSYF_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Odp: do kobiet
Date: Mon, 18 Mar 2002 22:09:57 +0100
GG wrote:
No a stanowisko nauczyciela / profesora się nie liczy? W technikum do
którego uczęszczałem było ich kilka:
- jedna nauczała elektrotechniki i trochę elektroniki
- druga znała się na maszynach elektrycznych
- trzecia prowadziła pracownię elektryczną
Byłem dzisiaj na dniu otwartym na Politechnice Gdańskiej i miałem
okazję zwiedzić wydział Elektrotechniki i Automatyki. Niby nic
szczególnego, ale w grupie ok. 20 osób zwiedzających były dwie
dziewczyny! A na dodatek, były z jakiegoś technikum Elektrycznego z
Gdańska(notabene osoby z elektryka stanowiły znakomitą większość grup
zwiedzającej). I co wy na to? Wyjątek potwierdzający regułę?
--
Pozdrawiam Bad Worm __ _
http://www.gusnet.prv.pl<_ / |_>
Tnijcie cytaty! <_ //\|\
Usuń SYF z mojego adresu/remove SYF from my adress
From: "Omega" <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl>
Subject: Odp: Odp: do kobiet
Date: Tue, 19 Mar 2002 17:35:05 +0100
Chodziły do Elektrycznego i jeszcze
nie znalazły męża ? Toż to jakieś
fajtłapy chyba ;-)
W mojej klasie w technikum były
3 dziewczyny - ale mężów złapały
w piątej klasie - tak że nie było potrzeby
studiować dodatkowo elektronikę
Leszek Wieczorek
From: "Krzysztof Kucharski" <astrosms_at_nospam_alpha.net.pl>
Subject: Re: do kobiet
Date: Tue, 19 Mar 2002 18:44:54 +0100
Użytkownik Omega <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:a77pa4$ptc$1_at_nospam_news.onet.pl...
Chodziły do Elektrycznego i jeszcze
nie znalazły męża ? Toż to jakieś
fajtłapy chyba ;-)
[...]
Wiesz, czasem są granice, do czego można zmusić elektronika !
-))))
Pozdrawiam - Krzysztof Kucharski