Jak poprawić detekcję przejścia przez zero w 24-kanałowym dimmerze z ATmega?
Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Mon, 23 Apr 2001 14:19:30 +0200
Ehlo.
Problem jest nastepujacy.
Jest sobie urzedzenie bedace 24 kanalowym dimerem o obciazalnosci 30A na
kanal.
Do tej pory robilem takie urzadzenia ale o ilosci kanalow 12 i 10A na
kanal i wszystko bylo ok. Do sterowania dimmerem jest atmelek '2051
ktory otrzymuje sygnal przejscia przez zero z komparatora LM339, na tej
podstawie odmierza czas i wyzwala triaki.
Sterowanie przychodzi z RS-a ale bez wzgledu na wartosc jasnosci w danym
kanale w pewnym czasie atmelek tak czy owak zalacza triaki realizujac
fuknkcje podzarzania wlokien zarowek. Z jednej fazy sterowanych jest 8
kanalow, a calosc sklada sie z 3 ukladow komparator + procesor.
I tu pojawil sie problem ktorego przedtem nie bylo, mianowicie
zalaczenie triakow w momencie podgrzewania wlokien powoduje dosc spory
'peek' w napieciu zasilajacym (kazdy kanal ma dlawik 20uH 40A) co
powoduje wygenerowanie przez komparator dodatkowego impulsu ktory
wprowadza w blad procesor.
Zeby bylo ciekawiej to uklad polaczony jest tak ze kanaly 1-4-7... sa
zasilane z fazy L1, 2-5-8.. z fazy L2 i 3-6-9... z fazy L3.
I teraz zaklucenia zwiazane z podzarzeniem na fazie L1 przenosza sie na
fazy L2 i L3, i vice versa.
Taka szpila pojawiala sie na wejsciu komparatora, dobralem kondziola i
udalo sie go pozbyc z wejscia, na zasilaniu szpila sie nie pojawia, ale
pojawia sie na wyjsciu komparatora. Jedynym wytlumaczeniem jest
zaklucenie powstajace na drodze indukcji od kabli w srodku urzadzenia
(kable 8mm^2 i troche ich tam jest).
Mozna by rozwiazac to za pomoca zaekreanowania calosci sterujacej
(komparatory, procesory) ale to walka ze skutkiem a nie przyczyna,
dlatego wolalbym zrobic to inaczej, poza tym urzadzenie powinno dawac
sie latwo rozbierac ewentualnie serwisowac w kilka minut.
Jednynym rozwiazaniem ktore przyszlo mi do glowy jest zrobienie detekcji
przejscia sinusa przez zero w inny sposob niz na komparatorze.
Dotychczas komparator byl podpiety wej. '-' poprzez rezystor 2k do
rownlegle polaczonej diody prostowniczej i poprzez kolejne 2k do
transformatora 12V, i sprzezenie zwrotne 100k pomiedzy wyjscie i wejscie
'-'. Wej. '+' do masy polaczonej z drugimi koncami uzwojen. (uklad
sciagniety z application note do LM 339).
Jako ze musze z takigo rozwiazania zrezygnowac to zastawiam sie jak by
to zrealizowac zeby bylo dobrze.
Na razie chodzi mi po glowie nastepujace rozwiazanie.
-----------
--------------| 10- 20Mom |-----------------------
----------- | |
- ----
/ \ C5V6 | | 200 om
~220V - ----
| |
| -
| / \ LED w CNY17-3
| -
| |
--------------------------------------------------
Generalnie chodzi o to zeby uzyskac za rezystorem jakies 40V wtedy
szpila o amplitudzie nawet 35V nie powinna mi zaszkodzic. Na ile mam
racje to jeszcze nie wiem ale moze ktos mi cos podpowie. W ukladzie nie
ma warystora i rezystora z nim spietego, byc moze zamiast zenerki 5V6
lepiej by bylo wsadzic 7805 ale jeszcze nie wiem bo prototyp zrobie w
srode.
Moj tok myslenia jest dobry czy do bani ?
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Poszukuje babci - urwala sie z lancucha.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Mon, 23 Apr 2001 14:25:36 +0200
Milosz Skowyra wrote:
I teraz zaklucenia zwiazane z podzarzeniem na fazie L1 przenosza sie na
zaklucenie powstajace na drodze indukcji od kabli w srodku urzadzenia
Tia... cos mi zaklocalo klawiature... ;-)
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
..and when you turned to me and smiled.....it took my breath away...
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: 23 Apr 2001 22:57:45 +0200
On Mon, 23 Apr 2001 14:19:30 +0200, Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl> wrote:
[...]
Zeby bylo ciekawiej to uklad polaczony jest tak ze kanaly 1-4-7... sa
zasilane z fazy L1, 2-5-8.. z fazy L2 i 3-6-9... z fazy L3.
I teraz zaklucenia zwiazane z podzarzeniem na fazie L1 przenosza sie na
fazy L2 i L3, i vice versa.
To mi wyglada na klopoty z zerem - moze ono za cienkie na taki niezrownowazony
prad?
Jednynym rozwiazaniem ktore przyszlo mi do glowy jest zrobienie detekcji
przejscia sinusa przez zero w inny sposob niz na komparatorze.
Programowo :-)
Wylaczyc podgrzewanie, zsynchronizowac PLL, wlaczyc podgrzewanie -
ale programowe PLL trzymac. Co pewien czas wylaczyc podgrzewanie na dwa
cykle i dalej synchronizowac :-)
Na razie chodzi mi po glowie nastepujace rozwiazanie.
-----------
--------------| 10- 20Mom |-----------------------
----------- | |
- ----
/ \ C5V6 | | 200 om
~220V - ----
| |
| -
| / \ LED w CNY17-3
| -
| |
--------------------------------------------------
10Mohm to chyba przesada - jesli chcesz zapalic LED to tak ze 0.5mA
bedzie trzeba jesli nie wiecej. A to juz 400k max. W dodatku chcesz
go zapalic przy niewielkim napieciu w sieci - wiec raczej 4k.
Ktos tu kiedys sugerowal zrodlo pradowe zamiast rezystora - i to
byl chyba dobry kierunek..
J.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Tue, 24 Apr 2001 14:35:59 +0200
"J.F." wrote:
I teraz zaklocenia zwiazane z podzarzeniem na fazie L1 przenosza sie na
fazy L2 i L3, i vice versa.
To mi wyglada na klopoty z zerem - moze ono za cienkie na taki niezrownowazony
prad?
Rowniez podejrzewalem w pierwszej kolejnosci ze spadek napiecia
wystepuje ze wzgledu na maly przekroj zera, ale na kazde 4 kanaly jest
oodzielny kabel do zera o przekroju 16mm^2, w zacisku gdzie to wszystko
sie schodzi przewod ma ponad 20mm^2 (na razie testowo nie odpalam pod
pelnym obciazeniem).
Ciekawe np. jest to ze wystarczy zrzucic bezpieczniki fazy L1 a na fazie
L2 spokoj, ale jak tylko wlacze choc jeden kanal na fazie L1 to juz
zaczyna sie kipisz...
Jednynym rozwiazaniem ktore przyszlo mi do glowy jest zrobienie detekcji
przejscia sinusa przez zero w inny sposob niz na komparatorze.
Programowo :-)
Programowo to odczekuje 30 DJNZ-tow przy zegarze 16MHz wiec suma sumarum
45us i sprawdzam ponownie stan z komparatora, niestety to nie chce
dzialac jak bym sobie zyczyl, dalsze przedluzanie czasu powoduje ze za
pozno wylaczam triaki i przewodza o jeden okres za duzo. ;-)
Wylaczyc podgrzewanie, zsynchronizowac PLL, wlaczyc podgrzewanie -
ale programowe PLL trzymac. Co pewien czas wylaczyc podgrzewanie na dwa
cykle i dalej synchronizowac :-)
Probowalem, ale to nie do konca sie tak da.
Procek ma zbyt malo czasu zeby tak dzialac, przy 16MHz odbieram dane z
uarta co jakies 60uS, co 108 cykli maszynowych mam przerwanie od timera
w ktorym reguluje jasnosc swiecenia a pozostaly czas sprawdzam w petli
glownej czy nie wystapilo przejscie przez zero... ;-)
Dlatego wolalbym 100% rozwiazanie ktore raz na zawsze pozbawi mnie bolu
glowy i bedzie rozwiazaniem hardwarowym.
Przyklad tego ponizej to zaczerpnalem z jakiegos schematu z sieci, tam
byl dimmer jednokanalowy na 8 nozkowym picu i do niego bylo dolaczone
~220V prosto z sieci poprzez rezystor 20M. Tyle tylko ze ja nie chce
potencjalu sieci na elementach bo kiedys to sie moze zle skonczyc.
Na razie chodzi mi po glowie nastepujace rozwiazanie.
10Mohm to chyba przesada - jesli chcesz zapalic LED to tak ze 0.5mA
bedzie trzeba jesli nie wiecej. A to juz 400k max. W dodatku chcesz
go zapalic przy niewielkim napieciu w sieci - wiec raczej 4k.
Bede eksperymentowal, na razie tylko to symulowalem w EWB, jutro uderze
do budowy prototypu i zobaczymy.
Ktos tu kiedys sugerowal zrodlo pradowe zamiast rezystora - i to
byl chyba dobry kierunek..
W jaki sposob wykonane ? Na tranzystorku ?
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Pozwol tesknic i snic, marzyc i zyc...
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Tue, 24 Apr 2001 23:49:01 GMT
On Tue, 24 Apr 2001 14:35:59 +0200, Milosz Skowyra wrote:
"J.F." wrote:
I teraz zaklocenia zwiazane z podzarzeniem na fazie L1 przenosza sie na
fazy L2 i L3, i vice versa.
To mi wyglada na klopoty z zerem - moze ono za cienkie na taki niezrownowazony
prad?
Rowniez podejrzewalem w pierwszej kolejnosci ze spadek napiecia
wystepuje ze wzgledu na maly przekroj zera, ale na kazde 4 kanaly jest
oodzielny kabel do zera o przekroju 16mm^2, w zacisku gdzie to wszystko
sie schodzi przewod ma ponad 20mm^2 (na razie testowo nie odpalam pod
pelnym obciazeniem).
Bo moze te klopoty z zerem sa w gniazdku.
Sprawdzic jak sie bedzie zachowywalo jesli zrobisz "sztuczne zero" z
trzech opornikow ?
Programowo to odczekuje 30 DJNZ-tow przy zegarze 16MHz wiec suma sumarum
45us i sprawdzam ponownie stan z komparatora, niestety to nie chce
dzialac jak bym sobie zyczyl, dalsze przedluzanie czasu powoduje ze za
pozno wylaczam triaki i przewodza o jeden okres za duzo. ;-)
Tego akurat nie rozumiem - triakom wystarczy krotki impuls, nie musisz
z wylaczeniem czekac na przejscie przez zero.
Wylaczyc podgrzewanie, zsynchronizowac PLL, wlaczyc podgrzewanie -
ale programowe PLL trzymac. Co pewien czas wylaczyc podgrzewanie na dwa
cykle i dalej synchronizowac :-)
Probowalem, ale to nie do konca sie tak da.
Procek ma zbyt malo czasu zeby tak dzialac, przy 16MHz odbieram dane z
uarta co jakies 60uS, co 108 cykli maszynowych mam przerwanie od timera
w ktorym reguluje jasnosc swiecenia a pozostaly czas sprawdzam w petli
glownej czy nie wystapilo przejscie przez zero... ;-)
No to teraz w tej petli glownej dorzuc PLL. Porownuj jakis licznik i
wywalaj impulsy ktore sie pojawiaja wtedy gdy nie powinny :-)
Przyklad tego ponizej to zaczerpnalem z jakiegos schematu z sieci, tam
byl dimmer jednokanalowy na 8 nozkowym picu i do niego bylo dolaczone
~220V prosto z sieci poprzez rezystor 20M. Tyle tylko ze ja nie chce
potencjalu sieci na elementach bo kiedys to sie moze zle skonczyc.
W koncu to tylko do transoptora dochodzi. Cala reszta izolowana ..
Ktos tu kiedys sugerowal zrodlo pradowe zamiast rezystora - i to
byl chyba dobry kierunek..
W jaki sposob wykonane ? Na tranzystorku ?
Sugestia byla po linii najmniejszego oporu, czyli na FET :-)
Ale takiego "normalnie otwartego" na 400V raczej nie znajdziesz,
wiec trzeba bedzie pokombinowac tranzystorach i innych elementach.
J.
From: "Lechu" <leechoo_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Wed, 25 Apr 2001 08:58:59 +0200
Borykam sie z tym samym problemem. Jak na razie wymyslilem cos takiego:
standartowy dzielnik napiecia 314k i 3,6k. Do tego rownolegle z rez. 3,6k
kond. 100nF. I z tego do komparatora. Zwiekszanie kondensatora coraz
bardziej
przesuwa faze ale uklad jest odporniejszy na szpile. Wazne jest ze
przesuniecie jest stale.
Jest tylko jeden problem - skladowa stala. Wiem, mozna dac jeszcze jeden
kond.
w szereg, ale czy to nie za bardzo znieksztalci sygnal ?
Rownolegle do kond. i rez. dodalem jeszcze diody zabezpieczajace.
No i jeszcze jeden problem - jak sie nie chce miec fazy na masie to trzeba
zgrac
przewody. Poza tym jedno wejscie komparatora musi byc na masie.
Lechu
leechoo_at_nospam_poczta.fm
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Wed, 25 Apr 2001 19:25:35 +0200
Lechu wrote:
Borykam sie z tym samym problemem. Jak na razie wymyslilem cos takiego:
standartowy dzielnik napiecia 314k i 3,6k. Do tego rownolegle z rez. 3,6k
kond. 100nF. I z tego do komparatora. Zwiekszanie kondensatora coraz
bardziej
przesuwa faze ale uklad jest odporniejszy na szpile. Wazne jest ze
przesuniecie jest stale.
Mam dziwne wrazenie ze podpinasz to bezposrednio do 220 ?
Ja mam na ukladzie 3 fazy, wiec w przypadku jakiegos urwania kabla czy
cokolwiek bylby bardzo kosztowny fajerwerk.
Dlatego sygnal na komparatory podaje z transformatorkow 12V, triaki
napedzane przez optotriaki, masa ukladu nie podpieta do obudowy, zas
obudowa podpieta do przewodu uziemiajacego.
Aby uniknac szpil trzeba wlasnie troszke pokombinowac, zdecydowanie
lepiej byloby podawac na komparatory napiecie rzedu 40-80V, wtedy mozna
by uniknac szpilek, tylko ktory komparator tyle wytrzyma. Swoja droga
jakiego komparatora uzywasz ?
Ja lubilem do tej pory LM 339, ale sie zawiodlem... ;-)
Ogolnie jest on o tyle fajny ze nie wymaga symetrycznego zasilania,
wystarczy mu 5V, ma wyjscie z otwartym kolektorem i znosi na wejsciu
+-18V.
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
I'd never seen so many people wanted be there by your side....
From: "Lechu" <leechoo_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Thu, 26 Apr 2001 09:35:15 +0200
Mam dziwne wrazenie ze podpinasz to bezposrednio do 220 ?
Oczywiscie.
Ja mam na ukladzie 3 fazy, wiec w przypadku jakiegos urwania kabla czy
cokolwiek bylby bardzo kosztowny fajerwerk.
Dlaczego ? Mase mozna podac z kilku punktow a pozostale druty podlaczone sa
przez
rez. 314k. Sterowac triakiem wypada wtedy przez izolacje.
To chyba wystarczy by nie bylo fajerwerkow.
Swoja droga
jakiego komparatora uzywasz ?
Ja lubilem do tej pory LM 339, ale sie zawiodlem... ;-)
do tej pory LM 311 ale jak na moje zastosowania byl za wolny, a raczej
za duzy jest rozrzut parametrow miedzy kolejnymi egzemplarzami.
Musialem przez to kupowac wiecej i dobierac parami.
A swoja droga teraz tez koncze projekt na trzech fazach, tylko ze uklad
wejsciowy mam na komparatorach LM 319 (szybsze i podwojne) i wyglada to tak
ze wejscia sa podlaczone do dzielnikow napiecia (oba takie same) a nastepnie
do jednej z nozek podpinamy szeregowo duzy rez. (np. 1M) i kond. (nie wiem
jeszcze jaki). Takie rozwiazanie znalazlem w dokumentacji Philipsa i bylo
okreslone
jako high precision zero crossing detector.
Co do odpornosci na szpilki to zamierzam rozwiazac to tak:
sygnal z komparatora podany jest na we Reset licznika. Na Clock caly czas
podany
jest sygnal zegarowy. Wyjscia licznika podane sa na komparator (tym razem
cyfrowy).
Wystarczy na druga szyne tego komparatora podawac wartosc okreslajaca
opoznienie
wlaczania. Na wyjsciu mamy oczywiscie sterowanie tyrystorem. Jesli chcesz
sterowac
triakiem to musisz zadbac aby uklad reagowal na dwie polowki sinusoidy
(drugi
komparator i logiczne OR albo dyskryminator okienkowy).
Uklad ma ta zalete ze jak pojawi sie szpila to licznik zacznie liczyc, a ze
szpila jest z
reguly krotka to daleko sobie nie naliczy. Jak szpila zniknie to uklad sie
zresetuje
i po sprawie. Na moj gust uklad jest calkiem przyzwoicie zabezpieczony przed
takimi niespodziankami (a moze zle mysle ?).
Widzialem kiedys podobne rozwiazanie, tylko ze na wejsciu byl transoptor
podpiety przez rezystor do sieci.
Jest tylko jedna sprawa do przemyslenia - dlugosc licznika i czestotliwosc
zegara. Wszystko zalezy od tego jaka potrzebujesz dokladnosc regulacji.
A wiadomo szybszy zegar = wiecej bitow licznika i komparatora.
No i chyba dobrze byloby ubrac to w jakies np. Gal-e.
Chcialem to zrobic programowo ale chyba sobie odpuszcze. O ile z liczeniem
nie ma problemu to widze problem z resetowaniem licznika. Chcialem to zrobic
na przerwaniu, tylko co sie stanie jak pojawi sie kilka szpil obok siebie
(co wydaje
mi sie bardzo prawdopodobne)?
Lechu
leechoo_at_nospam_poczta.fm
tel. +48602 627 567
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Thu, 26 Apr 2001 21:56:00 +0200
Lechu wrote:
Mam dziwne wrazenie ze podpinasz to bezposrednio do 220 ?
Oczywiscie.
No i to wlasnie jest to czego nie potrafie niestety zrobic ;-)
Wole uklady niskonapieciowe odseparowac skutecznie od reszty, chocby
dlatego ze urzadzenie moze zamoknac, albo zostac zalane. Poza tym wtedy
zawsze trzeba pamietac zeby pewnych miejsc na plytce nie dotykac.
Dlaczego ? Mase mozna podac z kilku punktow a pozostale druty podlaczone sa
przez
rez. 314k. Sterowac triakiem wypada wtedy przez izolacje.
To chyba wystarczy by nie bylo fajerwerkow.
I owszem w przypadku normalnego dzialania. Rzeczy ktore robie
przemierzaja rocznie dziesiatki tysiecy kilometrow, sa rzucane, czasem
spadaja, etc, wiec musza byc zrobione solidnie i przedewszystkim musza
sie latwo serwisowac.
Dlatego wole odseparowac czesc niskonapieciowa od wysokonapieciowej,
lacznie z tym ze mase ukladu separuje od zera zasilania.
Ja lubilem do tej pory LM 339, ale sie zawiodlem... ;-)
do tej pory LM 311 ale jak na moje zastosowania byl za wolny, a raczej
za duzy jest rozrzut parametrow miedzy kolejnymi egzemplarzami.
Musialem przez to kupowac wiecej i dobierac parami.
No coz... zauwazylem ze LM produkcji Nationala sa ok, natomiast ich
chinskie odpowiedniki juz nie bardzo...
Hmmm... a po co dobierales parami ? Dla dodatnich i ujemnych polowek
sinusoidy czy jak ?
A swoja droga teraz tez koncze projekt na trzech fazach, tylko ze uklad
wejsciowy mam na komparatorach LM 319 (szybsze i podwojne) i wyglada to tak
ze wejscia sa podlaczone do dzielnikow napiecia (oba takie same) a nastepnie
do jednej z nozek podpinamy szeregowo duzy rez. (np. 1M) i kond. (nie wiem
jeszcze jaki). Takie rozwiazanie znalazlem w dokumentacji Philipsa i bylo
okreslone jako high precision zero crossing detector.
Wlasnie doszedlem do wniosku ze rozwiazania najprostsze sa czasem
najlepsze.
Uklad ktory opisalem w pierszym liscie dzisiaj odpalilem na zywca dziala
jak na razie bez zarzutu. Zmienilem tylko rezystor na 100k 1W, i
rezystor przy diodzie w CNY17 na 46om. W zasadzie jest ok, mozna uklad
uproscic i zamiast stosowac transoptor odseparowac od ~220 za pomoca
kondziolow 100nF.
Co do odpornosci na szpilki to zamierzam rozwiazac to tak:
sygnal z komparatora podany jest na we Reset licznika. Na Clock caly czas
[...]
triakiem to musisz zadbac aby uklad reagowal na dwie polowki sinusoidy
(drugi komparator i logiczne OR albo dyskryminator okienkowy).
A niewystarczy ci przebieg prostokatny ktory masz za komparatorem ?
No bo po co angazowac drugi komparator ?
Uklad ma ta zalete ze jak pojawi sie szpila to licznik zacznie liczyc, a ze
szpila jest z
reguly krotka to daleko sobie nie naliczy. Jak szpila zniknie to uklad sie
zresetuje
i po sprawie. Na moj gust uklad jest calkiem przyzwoicie zabezpieczony przed
takimi niespodziankami (a moze zle mysle ?).
Moze tak... trzeba by wykonac pajaka i sprawdzic.
Takie rozwiazanie to dla mnie straszna rzezba, to troche tak jak z
armata na komara.
Ale zalezy kto co lubi ;-)
Widzialem kiedys podobne rozwiazanie, tylko ze na wejsciu byl transoptor
podpiety przez rezystor do sieci.
Czyli tak jak u mnie... tyle tylko ze mam jesze zenerke, rezystor
powinno dobrac sie tak zeby na obciazeniu 500om bez zenerki bylo jakies
40-50V, to zagwarantuje w miare skuteczne zabezpieczenie przed szpilami
i wystarczajaca stromosc zbocza.
Jest tylko jedna sprawa do przemyslenia - dlugosc licznika i czestotliwosc
zegara. Wszystko zalezy od tego jaka potrzebujesz dokladnosc regulacji.
A wiadomo szybszy zegar = wiecej bitow licznika i komparatora.
Zastawiam sie wlasnie czy nie lepiej by bylo dolozyc malego atmelka
ktory zajmowalby sie tylko i wylacznie analiza stanu na sieci. Wtedy
mozna by zrobic to tak ze sumowac wynik porownania przez 2 komparatory i
dodatkowo uklad taki jak moj.
Ale to znowu straszna rzezba... wole rozwiazania proste i dzialajace od
skomplikowanych i dzialajacych.
Chcialem to zrobic programowo ale chyba sobie odpuszcze. O ile z liczeniem
nie ma problemu to widze problem z resetowaniem licznika. Chcialem to zrobic
na przerwaniu, tylko co sie stanie jak pojawi sie kilka szpil obok siebie
(co wydaje mi sie bardzo prawdopodobne)?
W zasadzie zawsze w takich ukladach pojawia sie kilka szpil, chcocby
dlatego ze triaki roznia sie miedzy soba. W zasadzie dobrm rozwiazaniem
jest filtr RC rownolegle do obciazenia i szeregowo dlawik zaleznie od
rodziaju obciazenia jakies 20-100uH.
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Anything you want....I've got it...
From: "Lechu" <leechoo_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Fri, 27 Apr 2001 09:05:46 +0200
Wole uklady niskonapieciowe odseparowac skutecznie od reszty, chocby
dlatego ze urzadzenie moze zamoknac, albo zostac zalane. Poza tym wtedy
zawsze trzeba pamietac zeby pewnych miejsc na plytce nie dotykac.
Jesli sterujesz triakami albo tyrystorami to i tak gdzies na plytce pojawi
sie
wysokie napiecie.
I owszem w przypadku normalnego dzialania. Rzeczy ktore robie
przemierzaja rocznie dziesiatki tysiecy kilometrow, sa rzucane, czasem
spadaja, etc, wiec musza byc zrobione solidnie i przedewszystkim musza
sie latwo serwisowac.
Moje nie sa mobilne ale tez pracuja w ciezkich warunkach - na silnikach
spalinowych duzej mocy (agregaty pradotworcze), praca ciagla.
Hmmm... a po co dobierales parami ? Dla dodatnich i ujemnych polowek
sinusoidy czy jak ?
Musialem porownywac odpowiadajace sobie fazy z roznych zrodel
(synchronizacja).
Co do odpornosci na szpilki to zamierzam rozwiazac to tak:
sygnal z komparatora podany jest na we Reset licznika. Na Clock caly
czas
[...]
triakiem to musisz zadbac aby uklad reagowal na dwie polowki sinusoidy
(drugi komparator i logiczne OR albo dyskryminator okienkowy).
A niewystarczy ci przebieg prostokatny ktory masz za komparatorem ?
No bo po co angazowac drugi komparator ?
Dlatego ze Reset z reguly dziala na stan a nie na zbocze sygnalu.
Zastawiam sie wlasnie czy nie lepiej by bylo dolozyc malego atmelka
ktory zajmowalby sie tylko i wylacznie analiza stanu na sieci. Wtedy
mozna by zrobic to tak ze sumowac wynik porownania przez 2 komparatory i
dodatkowo uklad taki jak moj.
Ale to znowu straszna rzezba... wole rozwiazania proste i dzialajace od
skomplikowanych i dzialajacych.
Dlatego myslalem o gal-ach. Ale przy trzech fazach robi sie za duzo ukladow
(tez nie lubie tloku, tam gdzie go nie trzeba). No chyba ze nie potrzebna
jest duza
dokladnosc (8 bitow) to wtedy wychodzi po 2 uklady na faze + zegar i uklad
ustawiajacy wartosc opoznienia na komparatorze cyfrowym.
Ja niestety musze miec dosc dokladnie stabilizowane napiecie na poziomie 50V
przy ok 15A, wiec 8 bitow to dla mnie za malo.
Chodzi mi po glowie jeszcze jeden pomysl.
Bierzemy 80(3)52, lub inny aby mial 3 liczniki. Potrzebny tez bedzie
zewnetrzny
zegar i po bramce NAND na kazde wejscie zliczajace licznika. Jedno wejscie
NAND-a na zegar drugie do ukladu wejsciowego (komparator, transoptor itp.)
Liczniki ustawiamy na zliczanie no i sobie licza ale tylko wtedy gdy na na
wejsciu
NAND-a jest "1". Po przepelnieniu, przerwanko (odpalenie tyrystora i
ustawienie
wartosci poczatkowej). W petli glownej programu trzeba tez dodac sprawdzanie
stanu ukladu wejsciowego i jesli "0" to tez ustawiamy wartosc poczatkowa
licznika.
Zaleta tego rozwiazania jest to ze obsluzy 3 fazy. A wady ?
1. Pojawiajace sie szpilki moga byc zaliczone w czas trwania polowki
sinusoidy
(jesli petla glowna nie zdazy sprawdzic). Ale wydaje mi sie ze to mozna
przebolec - nie bedzie to duza odchylka.
2. W przypadku sterowania triakami potrzebne beda dwa takie uklady, albo
przerobic algorytm.
Zegar i NAND-y mozna "schowac" w kontrolerze (jest przeciez wejscie
kluczujace),
ale w ten sposob jestesmy niezalezni od clock-a procka i odpada roznica
miedzy
licznikami (T0 i T1 w tym trybie licza na 13-u bitach a T2 na 16), co trzeba
byloby
przeliczac.
Pozdrawiam
Lechu
leechoo_at_nospam_poczta.fm
tel. 0602 627 567
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Fri, 27 Apr 2001 10:00:13 +0200
Lechu wrote:
Jesli sterujesz triakami albo tyrystorami to i tak gdzies na plytce pojawi
sie wysokie napiecie.
Nope... hint - optotriaki.
Moje nie sa mobilne ale tez pracuja w ciezkich warunkach - na silnikach
spalinowych duzej mocy (agregaty pradotworcze), praca ciagla.
A co dokladnie robia ?
Musialem porownywac odpowiadajace sobie fazy z roznych zrodel
(synchronizacja).
Praca synchroniczna kilku zrodel ???
A niewystarczy ci przebieg prostokatny ktory masz za komparatorem ?
No bo po co angazowac drugi komparator ?
Dlatego ze Reset z reguly dziala na stan a nie na zbocze sygnalu.
Fakt, ale drugi komparator nic nie zmieni...
Dlatego myslalem o gal-ach. Ale przy trzech fazach robi sie za duzo ukladow
(tez nie lubie tloku, tam gdzie go nie trzeba). No chyba ze nie potrzebna
jest duza
dokladnosc (8 bitow) to wtedy wychodzi po 2 uklady na faze + zegar i uklad
ustawiajacy wartosc opoznienia na komparatorze cyfrowym.
Zaleta tego rozwiazania jest to ze obsluzy 3 fazy. A wady ?
1. Pojawiajace sie szpilki moga byc zaliczone w czas trwania polowki
sinusoidy
(jesli petla glowna nie zdazy sprawdzic). Ale wydaje mi sie ze to mozna
przebolec - nie bedzie to duza odchylka.
2. W przypadku sterowania triakami potrzebne beda dwa takie uklady, albo
przerobic algorytm.
W zasadzie nie trzeba do tego timerow uzywac, przebiegi sa na tyle wolne
ze mozna je obslugiwac na zywca. Wtedy rowniez mozesz programowo
obsluzyc szpilki.
Zegar i NAND-y mozna "schowac" w kontrolerze (jest przeciez wejscie
kluczujace),
ale w ten sposob jestesmy niezalezni od clock-a procka i odpada roznica
miedzy
licznikami (T0 i T1 w tym trybie licza na 13-u bitach a T2 na 16), co trzeba
byloby przeliczac.
Bez znaczenia, T0 i T1 moga liczyc na 16 bitach.
To juz straszna kombinacja, ktora w zasadzie tez nie gwarantuje pelnej
odpornosci na szpilki.
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Poszukuje babci - urwala sie z lancucha.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Wed, 25 Apr 2001 19:17:58 +0200
"J.F." wrote:
Bo moze te klopoty z zerem sa w gniazdku.
Sprawdzic jak sie bedzie zachowywalo jesli zrobisz "sztuczne zero" z
trzech opornikow ?
Moze tak moze nie... ;-)
Globalnie chodzi o to ze uklad musi dzialac poprawnie nawet jak zero w
gniazdku bedzie slabe. Trudno bedzie spadac napiecie etc, ale uklad musi
chodzic i poprawnie realizowac swoje zadanie.
Tego akurat nie rozumiem - triakom wystarczy krotki impuls, nie musisz
z wylaczeniem czekac na przejscie przez zero.
MAsz racje,moglbym robic wlacz i od razu wylacz, sprobuje jutro i
zobaczymy jaki bedzie rezultat.
No to teraz w tej petli glownej dorzuc PLL. Porownuj jakis licznik i
wywalaj impulsy ktore sie pojawiaja wtedy gdy nie powinny :-)
Nie tedy droga, co jesli uklad bedzie caly czas musial swiecic, wtedy
taka pseudo-synchronizacja moze spowodowac ze szpilka zostanie wzieta za
sygnal przejscia przez zero, i procek wtedy bedzie w 'grubym bledzie'.
Dlatego wolalbym miec 100% czysty sygnal przejscia przez zero i problem
z glowy.
W dalszym ciagu chce wyeliminowac przyczyne a nie skutek... ;-)
~220V prosto z sieci poprzez rezystor 20M. Tyle tylko ze ja nie chce
potencjalu sieci na elementach bo kiedys to sie moze zle skonczyc.
W koncu to tylko do transoptora dochodzi. Cala reszta izolowana ..
Dzis zrobilem pajaka eksperymentalnego, na zenerce jest 48V (odczytane z
oscyloskopu) za zenerka 5V o pieknie kwadratowym przebiegu ktore wlazi
na diode transoptora.
Problem z tym ze na wyjsciu transoptora przebieg ma bardzo duze czasy
narastania i opadania, to jeszcze musze zwalczyc, no i zastanawiam sie
co zrobic z baza w transoptorze, moze jakies male sprzezenie
wykombinuje.
Jutro odpale w docelowym ukladzie i zobaczymy.
Sugestia byla po linii najmniejszego oporu, czyli na FET :-)
Ale takiego "normalnie otwartego" na 400V raczej nie znajdziesz,
wiec trzeba bedzie pokombinowac tranzystorach i innych elementach.
Na razie odpuszczam fet-a, zobaczymy co wyjdzie z ww. pajaka.
Swoja droga czy ktorys IRF nie wytrzymuje tyle ?
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Proscie, a bedziecie prosci.
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Thu, 26 Apr 2001 00:21:54 GMT
On Wed, 25 Apr 2001 19:17:58 +0200, Milosz Skowyra wrote:
"J.F." wrote:
Bo moze te klopoty z zerem sa w gniazdku.
Sprawdzic jak sie bedzie zachowywalo jesli zrobisz "sztuczne zero" z
trzech opornikow ?
Moze tak moze nie... ;-)
Globalnie chodzi o to ze uklad musi dzialac poprawnie nawet jak zero w
gniazdku bedzie slabe. Trudno bedzie spadac napiecie etc, ale uklad musi
chodzic i poprawnie realizowac swoje zadanie.
No to tym bardziej sie zastanowic nad sztucznym zerem - bo
jak masz "slabe zero" w gniazdku i nagle jedna faze otworzysz
na 10A, to co sie dziwisz ze sa szpile ..
Tego akurat nie rozumiem - triakom wystarczy krotki impuls, nie musisz
z wylaczeniem czekac na przejscie przez zero.
MAsz racje,moglbym robic wlacz i od razu wylacz,
Tak "od razu" to moze nie - poczekaj troche, ale nie za dlugo ..
J.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Thu, 26 Apr 2001 21:58:28 +0200
"J.F." wrote:
Globalnie chodzi o to ze uklad musi dzialac poprawnie nawet jak zero w
gniazdku bedzie slabe. Trudno bedzie spadac napiecie etc, ale uklad musi
chodzic i poprawnie realizowac swoje zadanie.
No to tym bardziej sie zastanowic nad sztucznym zerem - bo
jak masz "slabe zero" w gniazdku i nagle jedna faze otworzysz
na 10A, to co sie dziwisz ze sa szpile ..
Na 40A... ;-)
Ja sie nie dziwie ze sa szpile, sa znacznie wieksze jak nie ma dlawikow,
ale sztuczne zero nie rozwiazuje w zaden sposob problemu, podejzewam ze
wtedy dopiero uklad moze zaczac plywac.
Tego akurat nie rozumiem - triakom wystarczy krotki impuls, nie musisz
z wylaczeniem czekac na przejscie przez zero.
MAsz racje,moglbym robic wlacz i od razu wylacz,
Tak "od razu" to moze nie - poczekaj troche, ale nie za dlugo ..
Tia... wiem mialem na mysli jakies 60 cykli zegarowych...
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Zostalismy sami, niecierpliwi mysliwi...
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Fri, 27 Apr 2001 07:53:07 GMT
On Thu, 26 Apr 2001 21:58:28 +0200, Milosz Skowyra wrote:
"J.F." wrote:
Tego akurat nie rozumiem - triakom wystarczy krotki impuls, nie musisz
z wylaczeniem czekac na przejscie przez zero.
MAsz racje,moglbym robic wlacz i od razu wylacz,
Tak "od razu" to moze nie - poczekaj troche, ale nie za dlugo ..
Tia... wiem mialem na mysli jakies 60 cykli zegarowych...
I to wlasnie moze byc malo - nie wiem jak szybkich triakow uzywasz,
ale one potrafia byc powolne ..
J.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Fri, 27 Apr 2001 22:08:44 +0200
"J.F." wrote:
Tia... wiem mialem na mysli jakies 60 cykli zegarowych...
I to wlasnie moze byc malo - nie wiem jak szybkich triakow uzywasz,
ale one potrafia byc powolne ..
Ktores tam z serii BTA xxx na 60A.
Wczoraj sprawdzalem okazuje sie ze wystarcza im 4 cykle po 750ns,
ponizej czasem nie zalapuja. Powyzej 4 dzialaja za kazdym razem.
Moze czas jest troszke wiekszy o czas propagacji na buforze '245 i
optotriaku MOC3021 ale nie sadze zeby byla to jakas wielka wartosc.
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Zajac - znowu czapki nie nosisz ????
From: Romuald Bialy <romekb_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Mon, 23 Apr 2001 20:43:38 +0200
Milosz Skowyra wrote:
[ciach]
A moze by tak pozbyc sie problemu na drodze programowej. Szpila
zaklocenia jest b. krotka wiec latwo ja programowo odroznic od
wlasciwego impulsu z detektora zera. Jesli detektor steruje przerwaniem,
to na poczatku przerwania mozna powtornie sprawdzic stan pinu INT i
jesli dalej jest "0" to OK, jezeli nie to wypad z przerwania i tyle.
--
Pozdrawiam.... Romuald Bialy
E'mail: romekb_at_nospam_polbox.com
WWW: http://www.polbox.com/r/romekb
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Problem z komparatorem i detekcja przejscia przez zero.
Date: Wed, 25 Apr 2001 19:07:51 +0200
Romuald Bialy wrote:
A moze by tak pozbyc sie problemu na drodze programowej. Szpila
zaklocenia jest b. krotka wiec latwo ja programowo odroznic od
wlasciwego impulsu z detektora zera. Jesli detektor steruje przerwaniem,
to na poczatku przerwania mozna powtornie sprawdzic stan pinu INT i
jesli dalej jest "0" to OK, jezeli nie to wypad z przerwania i tyle.
Po pierwsze, juz tak robie, wystarczy ze pojawia sie dwie szpile w
odpowiednich momentach i juz masz blad, patrz moj poprzedni list do J.F.
Po drugie jest to tylko usuwanie skutkow, a ja wolalbym usunac
przyczyne, i to powinno by wlasciwe podejscie, bo potem zgubie sie wsrod
kolejnych tranzystorow, komparatorow, rezystorow i kondensatorow.
Dlatego najlepiej - najprosciej, zbudowac cos od nowa dzialajace
poprawnie niz szyc pajaka minimalizujacego straty ;-)
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
| GSM Mobile +48608888899 |
|-----------------------------------------------------|
Chcesz uninstalera ??? Zawolaj PROPERA :-0