Jak opisać proces projektowania układu elektronicznego do pracy w szkole?

Re: pomocy...





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: refuse <refuse_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: pomocy...
Date: Fri, 19 Apr 2002 14:32:51 +0200


On Fri, 19 Apr 2002 01:02:30 -0400
"Greg S." <greg_sz_at_nospam_dsuper.net> wrote:


Tak wiec tepic nierobow i nieukow bo sie potem z takimi bedziemy meczyc i na
nich placic.
Pozdrowienia dla madrych i pracowitych

Coż, leniłem się i kupiłem układ. Uczniowie którzy wzieli tematy prac od innych
nauczycieli dostali od razu gotowy schemat. Czy jestem niepracowity, bo nie
posiedziałem z wiaderkiem z chlorkiem żelaza i nie polutowałem gotowego schematu ?

Napracowałem się i tak przy tym, żeby to poskładać (przerobiłem miernik, żeby po
wciśnięciu jednego przycisku automatycznie przestawiał się na prąd/napiecie i na
włączenie równoległe/szeregowe).

Sprawa jest taka, że ten nauczyciel wyjechał mi z tekstem, żebym mu napisał jak
projektowałem układ. Do tej pory spotakałem się może z jednym człowiekiem na IRCu,
który by to potrafił, ale mu sie nie chce.

Potrafiłbyś to zaprojektować od zera? Znaczy prawie, bo efekt końcowy jest znany.

--
Refuse

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Greg S." <greg_sz_at_nospam_dsuper.net>
Subject: Re: pomocy...
Date: Fri, 19 Apr 2002 09:31:19 -0400


Refuse wrote:

Coż, leniłem się i kupiłem układ. Uczniowie którzy wzieli tematy prac od innych
....Potrafiłbyś to zaprojektować od zera? Znaczy prawie, bo efekt końcowy jest
znany.

Sluchaj moze i przesadzilem z tym opieprzaniem ale tak naprawde to chodzi o to ze taki
opis i obliczani to czas i robota. Ja tam wszystko potrafie opbliczyc tyel ze jak
czegos nie robie na codzien to mi to wiecej casu zajmie.
Nie powinienes sie dziwic ze nikt za ciebie a darmo nie chce roboty robic.
Ja za robote na zlecenie wystawiam rachunek. A jak sie czasem cos tu na grupie
powymadrzam za darmo to ze szczerej zyczliwosci dla waszego entuzjazmu i czasem
nieporadnosci. Poza tym cos chce dac od siebie bo cos czasem tez skorzystam. Tu jednak
robota jest wieksza i watpie zebys mogl znalezc rozwiazanie na grupie.
Szkoda czasu przysiadz do roboty.
Pozdro
Grze..Szy..


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl>
Subject: Re: pomocy...
Date: Fri, 19 Apr 2002 16:18:39 +0200


Użytkownik "refuse" <refuse_at_nospam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:20020419143251.12ab58f1.refuse_at_nospam_wp.pl...
Coż, leniłem się i kupiłem układ. Uczniowie którzy wzieli tematy prac od
innych
nauczycieli dostali od razu gotowy schemat. Czy jestem niepracowity, bo
nie
posiedziałem z wiaderkiem z chlorkiem żelaza i nie polutowałem gotowego
schematu ?

Napracowałem się i tak przy tym, żeby to poskładać (przerobiłem miernik,
żeby po
wciśnięciu jednego przycisku automatycznie przestawiał się na
prąd/napiecie i na
włączenie równoległe/szeregowe).
Sprawa jest taka, że ten nauczyciel wyjechał mi z tekstem, żebym mu
napisał jak
projektowałem układ. Do tej pory spotakałem się może z jednym człowiekiem
na IRCu,
który by to potrafił, ale mu sie nie chce.

Chyba jednak nie zrozumiałeś :-(

Ludzie zgromadzeni na "pl.misc.elektronika" mają jedną wspólną cechę -
lubią elektronikę. Niezeleżnie od tego, czy robią to zawodowo czy
hobbystycznie. Mając pewną wiedzę w swojej dziedzinie znajdują przyjemność
mogąc się nią podzielić.
Gdybyś postawił sprawę w ten sposób:
"Mam do zrobienia projekt. Próbowałem, ale nie wszystko rozumiem. Czy
możecie mi wyjaśnić jak działa...?". Po czym zadał konkretne(!) pytania to
niemal na pewno dostałbyś wyczerpującą odpowiedź. Albo przynajmniej link do
materiałów gdzie znalazłbyś wyjaśnienie. Przejrzyj archiwum a zobaczysz, że
nieraz tak bywało - nawet jeśli pytania dotyczyły rzeczy prostych i
oczywistych.

Ale Ty wyjechałeś z tekstem w stylu:
"Jestem zielony. Nie zamierzam się uczyć. Na jutro mam termin złożenia
pracy. Kupiłem gotowca, ale to nie wystarczy. Szukam jelenia, który zrobi
resztę za mnie". Nie licz na to, że komukolwiek sprawi przyjemość
występowanie w roli jelenia.
A do tego jeszcze się wykłócasz, że przecież się napracowałeś bo inni
dostali gotowce do ręki a Ty musiałeś kupić.

Rozejrzyj się po sieci jakie projekty ludzie potrafią robić w ramach pracy
do technikum. Bywa, że magisterka by się tego nie powstydziła. Skoro tak
bardzo interesuje Cię informatyka, to dlaczego nie wybrałeś tematu w rodzaju
"Mikroprocesorowe sterowanie do..". Zaręczam, że w 51-ce można zmieścić
system wielozadaniowy z wywłaszczaniem. Naprawdę mógłbyś się wykazać. Przy
takim podejściu do zdobywania wiedzy to informatyka z Ciebie w przyszłości
też nie widzę. :-(

Potrafiłbyś to zaprojektować od zera? Znaczy prawie, bo efekt końcowy jest
znany.

Podejrzewam, że tak :-) Ale nie zamierzam. Dlaczego? - Patrz wyżej.

MDz



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Dariusz K. Ladziak <ladzk_at_nospam_waw.pdi.net>
Subject: Re: pomocy...
Date: Fri, 19 Apr 2002 23:10:49 +0200


On Fri, 19 Apr 2002 16:18:39 +0200, "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl>
wrote:


Ludzie zgromadzeni na "pl.misc.elektronika" mają jedną wspólną cechę -
lubią elektronikę. Niezeleżnie od tego, czy robią to zawodowo czy
hobbystycznie. Mając pewną wiedzę w swojej dziedzinie znajdują przyjemność
mogąc się nią podzielić.

Marku!!!

A znasz takiego co to robi zawodowo? TYLKO zawodowo? Może powiesz że
ty nie jesteś hobbystą? Zebym cie nie znał to może bym uwierzył - ale
i siebie musiałbym nie znać...
Niehobbyści to mniej wiecej w polowie drugiego roku z obłędem w oczach
uciekają - a i paru hobbystow widziałem co się z elektroniki na
historie na ten przykład przenieśli.

--
Darek

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl>
Subject: Re: pomocy...
Date: Fri, 19 Apr 2002 23:39:39 +0200


Użytkownik "Dariusz K. Ladziak" <ladzk_at_nospam_waw.pdi.net> napisał w wiadomości
A znasz takiego co to robi zawodowo? TYLKO zawodowo? Może powiesz że
ty nie jesteś hobbystą? Zebym cie nie znał to może bym uwierzył - ale
i siebie musiałbym nie znać...

Darek!
Żebym Cię nie znał... Nie zapominaj, że znam Cię od czasu gdy machnąłeś
przez radio godzinny wykład o wzmacniaczach Nortona. A grono słuchaczy
miałeś liczne i mocno zainteresowane ;-) A poza tym pamiętasz ile godzin
przegadaliśmy na obozach przy ognisku? Na temat topników - na przykład ;-)

Niehobbyści to mniej wiecej w polowie drugiego roku z obłędem w oczach
uciekają - a i paru hobbystow widziałem co się z elektroniki na
historie na ten przykład przenieśli.
A ja znam kobietę, która mając zaliczony 3 rok el-ki, stwierdziła, że to nie
to. Dzisiaj jest socjologiem i męczy studentów.... ze statystyki ;-)

MDz



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: pomocy...
Date: Sun, 21 Apr 2002 11:24:22 GMT


On Fri, 19 Apr 2002 23:10:49 +0200, Dariusz K. Ladziak wrote:
[...]Niehobbyści to mniej wiecej w polowie drugiego roku z obłędem w oczach
uciekają - a i paru hobbystow widziałem co się z elektroniki na
historie na ten przykład przenieśli.

Nie wszyscy [niestety ?]. Znam paru takich co dotrwali do konca,
nawet z niezlym wynikiem i wyszedl mgr inz elektronik co w zyciu
rezystora nie widzial :-)
[I to bylo w starszych czasach, gdzie na elektronice troche
elektroniki bylo, nie sama informatyka, teraz to sie juz nawet nie
dziwie]

No i przez pierwsze dwa lata to nie przypominam sobie jakiegos
elektronicznego przedmiotu, no - moze jeden. Hobbysta-matematyk
najlepiej przechodzil dwa pierwsze lata :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: pomocy...
Date: Sat, 20 Apr 2002 11:16:10 GMT


On Fri, 19 Apr 2002 14:32:51 +0200, refuse wrote:
Coż, leniłem się i kupiłem układ. Uczniowie którzy wzieli tematy prac od innych
nauczycieli dostali od razu gotowy schemat. Czy jestem niepracowity, bo nie
posiedziałem z wiaderkiem z chlorkiem żelaza i nie polutowałem gotowego schematu ?

Zaraz - czegos nie rozumiem - to w koncu kupiles [ale w zasadzie co]
czy sie napracowales ? :-)

J.