Elektrowstrzšsy dla psa.

Niedawno skonstruowałem inteligentnš obrożę dla dużych psów. Wyglšda prawie
---- ciach te bzdury

Dariusz wrote:

Niedawno skonstruowałem inteligentnš obrożę dla dużych psów. Wyglšda pra

---- ciach te bzdury

Kolega ekspert znowu się nudzi i wypisuje bzdury i to jeszcze z krospostem

trzy grupy jednocześnie.

Dariusz wrote:

Niedawno skonstruowałem inteligentnš obrożę dla dużych psów. Wyglšda

---- ciach te bzdury

Kolega ekspert znowu się nudzi i wypisuje bzdury i to jeszcze z krospostem

trzy grupy jednocześnie.
Janusz K

Wy sie nie smiejcie ale widzialem na wlasne oczy, chodzac z moim psem na
szkolenie, jak szkolili wilczura z taka obroza na pilota. Cos mu dawali do
jedzenia i jak chcial jesc to dostawal strzal WN w szyje az skakal na 2
metry ale mialo go to nauczyc zeby nie jadl od obcych. :-)

Wy sie nie smiejcie ale widzialem na wlasne oczy, chodzac z moim psem na
szkolenie, jak szkolili wilczura z taka obroza na pilota. Cos mu dawali do
jedzenia i jak chcial jesc to dostawal strzal WN w szyje az skakal na 2
metry ale mialo go to nauczyc zeby nie jadl od obcych. :-)

Juliusz

• pies nie kojarzy negatywnych bodŸców z właścicielem, ani z człowiekiem

• można zapanować nad pieskiem, który się zerwał ze smyczy. W dużym

• wcale nie jestem przekonany czy jednorazowy impuls elektryczny o rozsšdnej

Witam,

pierwszy raz zajrzałem na tš grupę i trafiłem na wštek o "elektrycznych"
obrożach.
Moim zdaniem taka obroża ma wiele zalet:

- pies nie kojarzy negatywnych bodŸców z właścicielem, ani z człowiekiem
wogóle więc raczej nie powinien reagować na właściciela agresywnie,
co czasem zdarza się przy karceniu zwierzaka kolczatkš.

- można zapanować nad pieskiem, który się zerwał ze smyczy. W dużym
mieście przy intensywnym ruchu samochodowym leży to poniekšd w interesie
psa.

- wcale nie jestem przekonany czy jednorazowy impuls elektryczny o

"sile perswazji"
jest taki zły. Proszę się przyjrzeć pieskom przywoływanym do porzšdku przez
silne,
długotrwałe dociskanie kolczatki, to napewno nie należy do przyjemności.

Stalin tez nie lubial zeby kojarzono z nim jego przestepstwa....

Dopiero jak sie go porazi to zglupieje i wpadnie pod samochod...

Ani jedno ani drugie nie nalezy do przyjemnosci....

Jeśli nie zastosujemy obroży pierwszy raz podczas ucieczki, tylko psa z

"oswoimy" podczas wcześniejszej tresury to prawdopodobnie nie będzie
uciekał.

Ale nikt nie zabroni pochwalić psiaka kiedy jest
posłuszny, dać smakołyk, podrapać za uchem.

Jasne. Wystarczy w nim wyrobić skojarzenie, ze każde
oddalenie się od właściciela powoduje niezłego kopa
i problem z głowy. Fakt !
Nigdy w życiu nie odważy się już na radosne bieganie w plenerze,
ale za to bezpieczny będzie do granic możliwości. :-(
A może sšdzisz, że należy zawołać i "walnšć", jeżeli polecenie
nie zostanie wykonane natychmiast ? Najlepszy sposób na to,
żeby komenda "do mnie" zaczęła mu się kojarzyć jednoznacznie
negatywnie. Potem już zrobi wszystko, żeby uniknšć jej wykonania.

Wybacz, ale odnoszę wrażenie, że nigdy w życiu nie miałeś psa
i kompletnie nie wiesz, o czym mówisz.

Tylko ostrożnie z tym drapaniem. Jak w tym samym momencie
niechcšcy naciśniesz pilota, to może Cię bardzo zaboleć.

Nie twierdzę, że psa należy karcić za każde oddalenie się od właściciela.
Natomiast pies powinien wiedzieć jaka jest różnica między komendš "biegaj"
albo "wolny" a "do mnie".

A swojš drogš w przypadku kilku znanych mi blisko piesków skutkuje prosta
metoda.
Jeśli się takiego delikwenta co jakiś czas w zabawie przewróci na grzbiet

piesek staje się zdecydowanie bardziej posłuszny.

nie taki straszny
Piotr

Jasne. Tylko jak to chcesz osiagnšć przy impulsów elektrycznych,
choćby i najlżejszych ?
"Do mnie" musi się opierać tylko na pozytywnych skojarzeniach.
Inaczej się nie da.

Znowu masz rację.
Tylko jak to się ma do tej obroży?
Przewrócenie na grzbiet pies na pewno skojarzy z osobš "przewracacza",
a coś ostatnio wspominałeś, że chodzi właśnie o to, żeby nie skojarzył.

Widzę, że niestraszny. :-)
Całkiem nieŸle wyczuwasz psychikę psa

i tylko gadżet o którym mówisz
nijak nie pasuje do Twoich teorii.

Nie wiem, nigdy z nim nie rozmawiałem.
Ale zdaje się, że on akurat nie specjalnie się krył z tym co robił.

jak to nie.... chcial aby ludzie go kochali, taki bobhater narodowy..wodz


[ciach]

Nie bardzo mnie to przekonuje....Wyobraz sobie to urzadzenie w rekach
sadysty...

Nie bardzo mnie to przekonuje....Wyobraz sobie to urzadzenie w rekach
sadysty...

Zgoda, zależy kto to weŸmie do ręki. Ale wyobraŸ sobie w rękach tego samego
sadysty wiertło dentystyczne...

- można zapanować nad pieskiem, który się zerwał ze smyczy. W dużym
mieście przy intensywnym ruchu samochodowym leży to poniekšd w interesie
psa.

PS. A swojš drogš przebieg tej dyskusji wprowadził mnie w coś w

niemego zdumienia. Najpierw posypała się lawina gromów pod

Experta. A gdy się okazało, że to co raczył był opisać,

i on w sumie tylko trochę przerysował sytuację, to zaczęły się

głosy goraco popierajšce tę metodę.

Zwroc uwage ze ten watek ciagnie sie na 3 grupach jedoczesnie, a
poglady elektronikow jak widac troche odbiegaja od pogladow ludzi
z pozostalych dwoch grup.

Slawek Owoc napisał...

Zwroc uwage ze ten watek ciagnie sie na 3 grupach

poglady elektronikow jak widac troche odbiegaja od pogladow

z pozostalych dwoch grup.

Nie zauważyłam, żeby były tu rozważane kwestie z zakresu

Może i dobrze, bo i tak bym nie zrozumiała ;-)
Rozmowa toczy się wokół pewnego gadżetu wykorzystywanego
czasem podczas szkolenia psów i przez niektórych - o zgrozo -
uważanego za całkiem przydatny.

IMHO ta dyskujsja tylko rozkreklamowala ten produkt ...

Slawek Owoc napisał...

Zwroc uwage ze ten watek ciagnie sie na 3 grupach jedoczesnie, a
poglady elektronikow jak widac troche odbiegaja od pogladow ludzi
z pozostalych dwoch grup.

Nie zauważyłam, żeby były tu rozważane kwestie z zakresu elektroniki.
Może i dobrze, bo i tak bym nie zrozumiała ;-)
Rozmowa toczy się wokół pewnego gadżetu wykorzystywanego
czasem podczas szkolenia psów i przez niektórych - o zgrozo -
uważanego za całkiem przydatny.

Korzystajšc z okazji chciałbym zapytać nadajšcych na grupie elektroniki,

nie uważajš, że ich nowinki przyczyniajš się do "zagłady tego świata".

ile potrafiš wyjść tematycznie poza volty, ampery i temu podobne. A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice? Zawsze denerwowało
mnie dłubanie w kabelkach.
Pozdrawiam. Jeger

Korzystajšc z okazji chciałbym zapytać nadajšcych na grupie elektroniki,

nie uważajš, że ich nowinki przyczyniajš się do "zagłady tego świata". O
ile potrafiš wyjść tematycznie poza volty, ampery i temu podobne. A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice? Zawsze denerwowało
mnie dłubanie w kabelkach.
Pozdrawiam. Jeger

ile potrafiš wyjść tematycznie poza volty, ampery i temu podobne. A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice? Zawsze denerwowało
mnie dłubanie w kabelkach.

Korzystajšc z okazji chciałbym zapytać nadajšcych na grupie elektroniki,

nie uważajš, że ich nowinki przyczyniajš się do "zagłady tego świata

A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice

Korzystajšc z okazji chciałbym zapytać nadajšcych na grupie elektroniki,

nie uważajš, że ich nowinki przyczyniajš się do "zagłady tego świata". O
ile potrafiš wyjść tematycznie poza volty, ampery i temu podobne. A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice? Zawsze denerwowało
mnie dłubanie w kabelkach.
Pozdrawiam. Jeger

Korzystajšc z okazji chciałbym zapytać nadajšcych na grupie elektroniki,

nie uważajš, że ich nowinki przyczyniajš się do "zagłady tego świata".

ile potrafiš wyjść tematycznie poza volty, ampery i temu podobne. A tak
nawiasem mówišc, to co wy widzicie w tej elektronice? Zawsze denerwowało
mnie dłubanie w kabelkach.
Pozdrawiam. Jeger

(...)
PS. A swojš drogš przebieg tej dyskusji wprowadził mnie w coś w rodzaju
niemego zdumienia. Najpierw posypała się lawina gromów pod adresem
Experta. A gdy się okazało, że to co raczył był opisać, istnieje naprawdę
i on w sumie tylko trochę przerysował sytuację, to zaczęły się pojawiać
głosy goraco popierajšce tę metodę.

BTW, ciekawe kiedy ktoś wymysli takie coś dla
dzieci czy staruszków na ulicach :-(

- można zapanować nad pieskiem, który się zerwał ze smyczy. W dużym
mieście przy intensywnym ruchu samochodowym leży to poniekšd w interesie
psa.

Bardziej prawdopodobne, że właśnie wtedy, lekko zaskoczony i wystraszony,
wbiegnie pod pierwszy nadjeżdżajšcy samochód.

Z sytucji "pies zerwała się przy ruchliwej ulicy" może wybawić nas tylko
bezwzględne egzekwowanie przez psa komendy "do mnie".
A tego można nauczyć jedynie metodš pozytywnych skojarzeń.

Wszelkie negatywne bodŸce sš w tym wypadku bezużyteczne, żeby nie powiedzieć
szkodliwe.

A mówišc o bodŸcach negatywnych nie mam bynajmniej na myśli impulsów
elektrycznych, bo to dla mnie zakrawa już na lekki horror.

i on w sumie tylko trochę przerysował sytuację, to zaczęły się pojawiać
głosy goraco popierajšce tę metodę.

Bardziej prawdopodobne, że właśnie wtedy, lekko zaskoczony i

wbiegnie pod pierwszy nadjeżdżajšcy samochód.

Wydaje ci sie.

A szkolenie psa to widzialas w Czterech Pancernych i Cywilu i takie
masz o tym pojecie.

Wszelkie negatywne bodŸce sš w tym wypadku bezużyteczne, żeby nie

szkodliwe.

Pies nie rozumie co sie stalo.

To powiedz mi jak przerwac atak Owczarka Belgijskiego kiedy juz dopadl
ofiare.

Bo metoda jest bardzo dobra. Osobiscie uwazam ja za jedna z najlepszych.
Uzywam tego do oduczenia psa: Brania zarcia od obcych /.../

wbiegnie pod pierwszy nadjeżdżajšcy samochód.

Wydaje ci sie.

Nie sšdzę.

Pies nie rozumie co sie stalo.

No właśnie ! A chodzi o to, żeby zrozumiał, że skoro właściciel go woła,
to czeka go niewštpliwie coś przyjemnego.

To powiedz mi jak przerwac atak Owczarka Belgijskiego kiedy juz dopadl
ofiare.

Co to znaczy "ofiara" ???

Bo metoda jest bardzo dobra. Osobiscie uwazam ja za jedna z najlepszych.
Uzywam tego do oduczenia psa: Brania zarcia od obcych /.../

Szkoda, że nikt Ci nie powiedział, że ten element został już wycofany
ze programu szkolenia PT.

Gdybyś miał jakie takie pojecie o psychice psów, to wiedzialbyś dlaczego.

Co to znaczy "ofiara" ???

Czlowiek na ktorego wyslalem psa.
Tlumacze dokladniej: Kazalem psu kogos zaatakowac. Gosc juz ma dosyc,
wiec
trzeba psa odwolac. Ale jego psychika nie pozwala mu przerwac ataku,
bedzie
to robil az goscia nie rozerwie (tak jak manekina na szkoleniu).

Szkoda, że nikt Ci nie powiedział, że ten element został już wycofany
ze programu szkolenia PT.

Moze i gdzies ktos wycofal, ale wiele osob tego uzywa.
Dla ciebie lepsze jest bicie, szarpanie i klucie psa tak ???

Masz moze w domu psa ktory moglby byc niebezpieczny ??

Możesz podać namiary na osrodek szkolenie, gdzie każe się
psom rozszarpywać manekiny ?

W szkoleniu obronnym główny nacisk kładzie się na posłuszeństwo psa !!!
Przewodnik musi mieć pewność, że w każdej sytuacji psa odwoła.
Inaczej nie wolno "kazać psu zaatakować" !

Dla mnie nie jest końcem świata, jeżeli ktoś znajomy da psu coś smacznego.

A jeżeli chodzi o ewentualnych obcych, którzy by chcieli ...
Po prostu wołam wtedy psa do siebie.

Eeech ! Listę ras niebezpiecznych stworzono ...
Lista niebezpiecznych właścicieli by się raczej przydała.

Możesz podać namiary na osrodek szkolenie, gdzie każe się
psom rozszarpywać manekiny ?

Kazdy ...
Sulkowice np.

I to ja sie nie znam na psychice psa ... to idz i poczytaj ksiazki.

Niedawno skonstruowałem inteligentnš obrożę dla dużych psów. (...) Co
prawda na poczštku dwa psy i 1 kot nie wytrzymały impulsu o maksymalnej
mocy i zdechły, ale po przeróbce sterownika przetwornicy nie ma tych
problemów.