[OT] i po technikum... (wrazenia)
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: rozrabiak <brak_at_nospam_maila.pl>
Subject: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sat, 15 May 2004 20:27:09 +0200
Witam
Ukonczylem w tym roku technikum dla doroslych w Opolu im. Tadeusza
Kosciuszki o profilu elektronika, specjalizacja sieci i systemy komputerowe.
Gdy wszedlem pod strzechy tejze szkoly, myslalem, ze faktycznie naucze
sie czegos, ze bede potrafil sam zaprojektowac i zmontowac uklad
elektroniczny, jednak przewiozlem sie i to bardzo.
Urzadzenia elektroniczne (przedmiot). Nauczyciel mial podejscie typu:
nie bede wam tego podawal, to jest na plycie.
Plytka CD z jakimis materialami w ktorych byly tysiace niezrozumialych
wzorow, charakterystyk itp. Przedmiot z nazwy bardzo fajny i przyjemny,
oczekiwalem, ze dowiem sie na nim np: jak dziala dany uklad z urzadzenia
elektronicznego, ot dajmy na to kawalek monitora, telewizora itp. BLAD.
Najwyzsza ocena w klasie to 3 (dostateczny).
Przyrzady pomiarowe. Tutaj o niebo lepiej niz na urzadzeniach, sporo
ciekawych tematow, nie bylo sie czego bac - jestesmy zadowoleni.
Nauczycielka miala swoje wymagania, ale potrafila tez tlumaczyc,
zaprezentowac co i jak. Ocena 4 (dobry).
Uklady automatyki. Hmm, sam nie wiem, co w nim bylo z elektroniki. Od
poczatku roku mowa o silownikach, serwomechanizmach itp. Zadnych
przykladow, omowien praktycznych, nic. Ocena 4 (dobry).
Pracownia elektryczna. Poziom dobry, ciekawe cwiczenia, trzeba bylo
myslec nad tym, co sie robi. Nie wiem tylko, dlaczego nazekali na
nauczycieli, byli w porzadku, wymogi takze mieli, ale przeciez o to
chodzi, prawda? Ocena 4 (dobry).
Uklady analogowe. Oj, nauczyciel sie nie popisal.. i to w ogole. W ciagu
roku odbyly sie tylko 4 (!!) lekcje. Cos tam pogadal na temat
darlingtona, jak policzyc hfe i to wszystko! Przyznam sie, choc
strasznie mi glupio, ze do dzisiaj dnia, nei wiem co piszczy w
tranzystorach polowych, wzmacniaczach operacyjnych itp.. Mimo to,
probowalem na ocene 6 (celujaca) i udalo sie, az musialem odpowiedziec
na 4 pytania...
Podstawy elektrotechniki. Doktor wymagal od nas na dzien dobry: wzorow
kramera, liczb zespolonych i takich tam innych, nie nazekam, nauczyl nas
troche, sprawdziany byly dosc trudne, ale udalo sie. Ocena 4 (dobry).
Uklady cyfrowe. Tez z doktorkiem. Liczniki, bramki, omowione: TTL, CMOS,
RTL, minimalizacja ilosci uzytych bramek. Bylo dobrze. Czasem w pocie,
ale zaliczone na 4 (dobry).
Uklady mikroprocesorowe. Tutaj Pan Doktor (ale inny) pokazal, ze potrafi
cos. Co z tego, jeden semestr zmarnowany, bo glaby z klasy musieli polac
mu wode, ze na ukladach cyfrowych nic nie bylo omawiane, i tak mielismy
uklady cyfrowe przez pol roku. Assemblera nic, BASCOM-a tez, ze o C nie
wspomne. Z mikroprocesorow bylo tylko: omowienie budowy i zasady
dzialania RAM, ROM, EPROM, FLASH ROM i jednostka ALU. Ocena koncowa 3
(dostateczny).
Pracownia mikroprocesorow. Naprawde bylo super. Jestem zadowolony,
programowalismy w assebmlerze 8051, byl to zestaw edukacyjny DSM-51. Nie
bylo to proste, tymbardziej, ze z assemblerem mielsimy dopiero pierwszy
styk. Pozniej wkrecilismy sie i bylo juz dobrze. Ocena koncowa 5 (bardzo
dobry).
Pracownia elektroniki. Tez nie nazekam. Sporo cwiczen, ciekawych, m.in.
badanie silnikow krokowych, badanie licznikow, badanie rejestrow,
pomiary oscyloskopowe, badanie VCO i jeszcze kilka innych. Problemem
byly tylko zle napisane instrukcje, bo nie bylo slowa o tym, co ma
zawierac sprawozdanie, jednak i z tym dalismy sobie rade, nie ukrywam,
ze byly nawe 2 na koniec... Mi udalo sie wypracowac 5 (bardzo dobry).
Praktyka: odbyta w Elektrowni Opole SA na wydziale RAA cos tam z
automatyka :P Jestem zadowolony. Jesli ktos kiedys bedzie potrzebowal
praktyke, to polecam elektrownie. Mozna poznac sporo sprzetu, polutowac
mozna. Mozna takze uruchomic wlasne uklady z pomoca elektronikow
zawodowcow. Warto. Ocena z praktyki 6 (celujacy), szkoda, ze to tylko 2
tygodnie..
Podsumowanie: Gdyby nie kilku nauczycieli z przedmiotow zawodowych, moze
dowiedzielibysmy sie czegos wiecej niz bylo. A na pewno jest to
wykonalne, gdyz elektronika to bardzo szeroka dziedzina. Niestety bylo
minelo. Jednym z ogromnych minusow jest to, ze dla technikum nie ma
zadnego programu nauczania. Nauczyciele gadaja o tym, co chca, to co
potrafia nas ucza, a tak byc nie powinno. Tranzystory bipolarne mialem w
zawodowce, w technikum znowu bylo to samo i na takim samym poziomie, chanba.
Matura poszla mi jak poszla, nie jestem zadowolony, wiedze mialem,
przelalem ja na papier, ale tresc pozostawia wiele do zyczenia. W
poniedzialek poznam wyniki i za ustna trzeba sie brac. Pisemna to polski
i geografia, ustna: polski i informatyka. Jednak co dalej? Nie wiem. W
sumie to glupio mi pisac nawet o tym, jak wyglada nauka w technikum Im.
Tadeusza Kosciuszki w Opolu, gdyz kiedys ta szkola cieszyla sie renoma i
poziomem, w chwili obecnej...szkoda slow..
Pozdrawiam, Technik OMC Grzesiek.
========
Newsgroups: pl.misc.elektronika
Date: Sat, 15 May 2004 21:38:54 +020
From: RoMan Mandziejewicz <roman_at_nospam_pik-net.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Hello rozrabiak,
Saturday, May 15, 2004, 8:27:09 PM, you wrote:
Ukonczylem w tym roku technikum dla doroslych w Opolu im. Tadeusza
Kosciuszki o profilu elektronika, specjalizacja sieci i systemy komputerowe.
Mój syn kończy za rok - może go znasz ;-)
[...]
Matura poszla mi jak poszla, nie jestem zadowolony, wiedze mialem,
przelalem ja na papier, ale tresc pozostawia wiele do zyczenia. W
poniedzialek poznam wyniki i za ustna trzeba sie brac.
To jeszcze nie wiesz? Powtórka z polskiego - przeciekły tematy i
unieważniono...
[...]
Tadeusza Kosciuszki w Opolu, gdyz kiedys ta szkola cieszyla sie renoma i
poziomem, w chwili obecnej...szkoda slow..
Zdecydowanie :-(
--
Best regards,
RoMan mailto:roman_at_nospam_pik-net.pl
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mai
From: rozrabiak <brak_at_nospam_maila.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sat, 15 May 2004 21:40:21 +0200
RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello rozrabiak,
Saturday, May 15, 2004, 8:27:09 PM, you wrote:
Ukonczylem w tym roku technikum dla doroslych w Opolu im. Tadeusza
Kosciuszki o profilu elektronika, specjalizacja sieci i systemy komputerowe.
Mój syn kończy za rok - może go znasz ;-)
Malo prawdopodobne :) Wieczorowka "uczy" sie od 15:00 do 20:00 :)
[...]
Matura poszla mi jak poszla, nie jestem zadowolony, wiedze mialem,
przelalem ja na papier, ale tresc pozostawia wiele do zyczenia. W
poniedzialek poznam wyniki i za ustna trzeba sie brac.
To jeszcze nie wiesz? Powtórka z polskiego - przeciekły tematy i
unieważniono...
Nie w wieczorowce, mielismy zupelnie inne pytania takze spie spokojnie*
[...]
Tadeusza Kosciuszki w Opolu, gdyz kiedys ta szkola cieszyla sie renoma i
poziomem, w chwili obecnej...szkoda slow..
Zdecydowanie :-(
pozdrawiam, grzes.
*moze i lepiej by bylo napisac raz jeszcze...
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mai
From: "Bartosz Waleska" <combosoft_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sat, 15 May 2004 22:22:51 +0200
Witam!
Ja rowniez ukonczylem to technikum i bardzo sobie chwale!
Ukonczylem je w 2002 roku.
Oczywiscie nauczyciele byli rozni, ale generalnie mam mile wspomnienia.
Ja skonczylem Systemy komputerowe, a wiec ten sam kierunek
co Ty! (byly zapewne jakies zmiany programowe), tyle ze
dzienne - normalne, a nie dla doroslych...
Urzadzenia elektroniczne (przedmiot). Nauczyciel mial podejscie typu:
nie bede wam tego podawal, to jest na plycie.
Plytka CD z jakimis materialami w ktorych byly tysiace niezrozumialych
wzorow, charakterystyk itp. Przedmiot z nazwy bardzo fajny i przyjemny,
oczekiwalem, ze dowiem sie na nim np: jak dziala dany uklad z urzadzenia
elektronicznego, ot dajmy na to kawalek monitora, telewizora itp. BLAD.
Najwyzsza ocena w klasie to 3 (dostateczny).
A to ciekawe kto prowadzil... Mysle, mysle... ale jakos nie moge skojazyc...
Przyrzady pomiarowe. Tutaj o niebo lepiej niz na urzadzeniach, sporo
ciekawych tematow, nie bylo sie czego bac - jestesmy zadowoleni.
Nauczycielka miala swoje wymagania, ale potrafila tez tlumaczyc,
zaprezentowac co i jak. Ocena 4 (dobry).
Ja mialem miernictwo z p. mgr Lidia G. Tez mialem dobry stopien,
ale niezbyt wiele mi sie zachowalo do dzisiaj...
Uklady automatyki. Hmm, sam nie wiem, co w nim bylo z elektroniki. Od
poczatku roku mowa o silownikach, serwomechanizmach itp. Zadnych
przykladow, omowien praktycznych, nic. Ocena 4 (dobry).
mialem tez... tylko robilismy mikroprocesory itd. ale na pewno
nie mieliscie z tym prowadzacym: mgr Marcin Z. Bardzo
dobrze go wspominam...
Pracownia elektryczna. Poziom dobry, ciekawe cwiczenia, trzeba bylo
myslec nad tym, co sie robi. Nie wiem tylko, dlaczego nazekali na
nauczycieli, byli w porzadku, wymogi takze mieli, ale przeciez o to
chodzi, prawda? Ocena 4 (dobry).
A. Mialem, mialem... a jakze... wspomnienia: calkowicie negatywne.
Prowadzily dwie panie... Mierniki z 1960r i mierzymy prad i napiecie :)
Z ciekawszych rzeczy to byl galwanometr z 197xr :)
Uklady analogowe. Oj, nauczyciel sie nie popisal.. i to w ogole. W ciagu
roku odbyly sie tylko 4 (!!) lekcje. Cos tam pogadal na temat
darlingtona, jak policzyc hfe i to wszystko! Przyznam sie, choc
strasznie mi glupio, ze do dzisiaj dnia, nei wiem co piszczy w
tranzystorach polowych, wzmacniaczach operacyjnych itp.. Mimo to,
probowalem na ocene 6 (celujaca) i udalo sie, az musialem odpowiedziec
na 4 pytania...
O! A to kto tak sie obijal? Mialem elektronike analogowa z p. dr Gerdem L. -
super czlowiek. Bardzo duza wiedza. Wielki maly czlowiek...
Podstawy elektrotechniki. Doktor wymagal od nas na dzien dobry: wzorow
kramera, liczb zespolonych i takich tam innych, nie nazekam, nauczyl nas
troche, sprawdziany byly dosc trudne, ale udalo sie. Ocena 4 (dobry).
A.. to mi wyglada na dr Boleslawa K. tak, tak... robilem u niego prace
dyplomowa, ale nie mialem z nim zajec.
Uklady cyfrowe. Tez z doktorkiem. Liczniki, bramki, omowione: TTL, CMOS,
RTL, minimalizacja ilosci uzytych bramek. Bylo dobrze. Czasem w pocie,
ale zaliczone na 4 (dobry).
To chyba dr R***a... niestety nie pamietam imienia... albo dr Gerd L.
Uklady mikroprocesorowe. Tutaj Pan Doktor (ale inny) pokazal, ze potrafi
cos. Co z tego, jeden semestr zmarnowany, bo glaby z klasy musieli polac
mu wode, ze na ukladach cyfrowych nic nie bylo omawiane, i tak mielismy
uklady cyfrowe przez pol roku. Assemblera nic, BASCOM-a tez, ze o C nie
wspomne. Z mikroprocesorow bylo tylko: omowienie budowy i zasady
dzialania RAM, ROM, EPROM, FLASH ROM i jednostka ALU. Ocena koncowa 3
(dostateczny).
Tu by pasowal dr R. Ja znim mialem pracownie mikroprocesorow, z dsm'em...
pamietam jak sie w domu czlowiek meczyl (meczyl - nie meczyl) z symulartorem
na PC - jagoda jak dobrze pamietam :)
Pracownia mikroprocesorow. Naprawde bylo super. Jestem zadowolony,
programowalismy w assebmlerze 8051, byl to zestaw edukacyjny DSM-51. Nie
bylo to proste, tymbardziej, ze z assemblerem mielsimy dopiero pierwszy
styk. Pozniej wkrecilismy sie i bylo juz dobrze. Ocena koncowa 5 (bardzo
dobry).
No wlasnie o tym wspominalem. Tak. to byla dobra zabawa. Ale
coz. Prawda jest taka, ze do niczego to przydatne nie bylo.
DSM mial swoje procedury wiec np. wyrzucenie czegos na lcd
bylo banalnie proste. Cos tam, cos tam... ale daleko...
Pracownia elektroniki. Tez nie nazekam. Sporo cwiczen, ciekawych, m.in.
badanie silnikow krokowych, badanie licznikow, badanie rejestrow,
pomiary oscyloskopowe, badanie VCO i jeszcze kilka innych. Problemem
byly tylko zle napisane instrukcje, bo nie bylo slowa o tym, co ma
zawierac sprawozdanie, jednak i z tym dalismy sobie rade, nie ukrywam,
ze byly nawe 2 na koniec... Mi udalo sie wypracowac 5 (bardzo dobry).
E tam instrukcje :) Jak prawdziwy elektronik trzeba :) jak wszystko
zawiedzie to
zaglada sie do instrukcji :) Mnie na tej pracowni zabila praca dyplomowa
pewnego goscia - bardzo stabilny zasilacz. Mielismy wykonac cwiczenie
kiedy okazalo sie ze zasilacz nie dzialal. Poniewaz z moim kolega
mielismy pewne "doswiadczenie" nauczciel nakazal nam naprawienie
niedzialajacego pudeleczka. Jakiez bylo nasze zdziwienie, gdy w srodku
znalezlismy
dwie (2) polaczone rownolegle (zapewne dla dluzszego dzialania) bateryjki
9V i zawiazany na supelek sznur kabla zasilajacego (bo by go nie wyrwac).
Niestety zasilacz okazal sie nieserwisowalny :)
Podsumowanie: Gdyby nie kilku nauczycieli z przedmiotow zawodowych, moze
</ciach>
Zartujesz. Ja ci powiem tak. W tej chwili studiuje na PW na kierunku
Automatyka
i Robotyka i to dopiero jest marnowanie czasu! Tu to nawet tranzystora nie
zobaczysz.
Wszystko jest tylko z calki i calki... Normalnie w czlowieku sie az gotuje,
bo by dorwal
jakas lutownice i cos zlutowal na 51 :)
Zawsze tak bylo i bedzie, ze jesli chcesz sie czegos nauczyc musisz sie tego
nauczyc
samemu. Jezeli nauczyciele zobacza ze cos kumasz to inaczej cie beda
traktowac.
Pamietam ze caly ostatni rok na pracowni urzadzen komputerowych (o ile nie
przekrecilem nazwy) naprawialismy i uruchamialismy rozne sprzety. Bylo
bardzo ciekawie i pouczajaco. Np. dostalismy drukarke laserowa i musielismy
znalezc do niej jakies sterowniki i uruchomic w windzie. Z tym ze oczywiscie
drukarka taka nie istaniala i producent nigdy nie produkowal nawet tej serii
a co dopiero modelu. Albo tez serwisowanie jakis ukladow elektronicznych.
To byly piekne czasy.
Bardzo wazna sie okazala rowniez praca dyplomowa. To najlepszy moment
na nauczenie sie jak najwiecej. Ja robilem dwie prace obie zorientowane
na granicy elektroniki/komputerow - systemy wizualizacji i rejestracji
danych.
To byly najlepsze chwile :) Np. jak mi sie zjarala cala praca dyplomowa na
jakies dwa tygodnie przed oddaniem. Wstyd sie przyznac... ale jak montowalem
transformator (230/24), wtrace dla usprawiedliwienia, ze bylo juz cholernie
pozno, a
nawet mozna powiedziec, ze juz wczesnie. Najpierw sprawdzilem czy wszystko
gra
a pozniej pod napieciem przykrecalem kabelki no i oczywiscie ten jeden
musial
dotknac plytki jak dokrecalem mase... musial... az sie wszystko
zaswiecilo...
ostatni raz oczywiscie :), oczywiscie moja wina, bo z lenistwa juz mi sie
niechcialo
odlaczyc. Dzisiaj wspominam to z usmiechem na ustach, bo oczywiscie wszystko
udalo sie naprawic i zrobic na czas, a wspomnienia pozostaly do dzis.
Takich "wypadkow" bylo wiecej... czasem cos fartem udalo sie wlaczyc,
czasami czlowiek mial wiecej szczescia jak rozumu. Za drugim razem kladlismy
siec komunikacji miedzy sterownikami (trzema). Kupilismy kable 8 zylowe +
ekran
tylko dlatego ze byly tansze o jakies 20gr za metr od 4 rz + ekran.
Wykorzystywalismy
trzy linie (Rx Tx GND). A na koncu sie okazalo ze musimy tak polaczyc, ze
potrzeba 9 linii
i co? No i ten ekran uratowal nam zycie :) Nadmienie tylko, ze gdy to
stwierdzilismy
to kable oczywiscie byly juz polozone (bardzo ladnie zreszta).
Na szczescie nie bylo zaklucen :)
Mysle ze jak za jakis czas popatrzysz na te wydarzenia to tez lezka w oku ci
sie zakreci ;)
Pozdrawiam wszystkich kolegow z technikum, wiem ze czesc z was tesh to
czyta.
Co tam na Agh'u slychac? Albo we wroclawiu na fotonice, co?
tymczasem,
Bartek.
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mai
From: rozrabiak <brak_at_nospam_maila.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sat, 15 May 2004 22:37:31 +0200
Bartosz Waleska wrote:
Witam!
Ja rowniez ukonczylem to technikum i bardzo sobie chwale!
Ukonczylem je w 2002 roku.
Oczywiscie nauczyciele byli rozni, ale generalnie mam mile wspomnienia.
Ja skonczylem Systemy komputerowe, a wiec ten sam kierunek
co Ty! (byly zapewne jakies zmiany programowe), tyle ze
dzienne - normalne, a nie dla doroslych...
A to ciekawe kto prowadzil... Mysle, mysle... ale jakos nie moge skojazyc...
inz. Bohdan Krukowski.
Ja mialem miernictwo z p. mgr Lidia G. Tez mialem dobry stopien,
ale niezbyt wiele mi sie zachowalo do dzisiaj...
Takze z ta Pania :)
mialem tez... tylko robilismy mikroprocesory itd. ale na pewno
nie mieliscie z tym prowadzacym: mgr Marcin Z. Bardzo
dobrze go wspominam...
inz. Bohdan Graca.
O! A to kto tak sie obijal? Mialem elektronike analogowa z p. dr Gerdem L. -
super czlowiek. Bardzo duza wiedza. Wielki maly czlowiek...
inz. Zbigniew Serwecinski.
A.. to mi wyglada na dr Boleslawa K. tak, tak... robilem u niego prace
dyplomowa, ale nie mialem z nim zajec.
hmm, a ja tu mysle o dr Andrzeju Przytulskim ;)
To chyba dr R***a... niestety nie pamietam imienia... albo dr Gerd L.
Jak wyzej :)
Tu by pasowal dr R. Ja znim mialem pracownie mikroprocesorow, z dsm'em...
pamietam jak sie w domu czlowiek meczyl (meczyl - nie meczyl) z symulartorem
na PC - jagoda jak dobrze pamietam :)
dr Rzasa? tak! ;)
E tam instrukcje :) Jak prawdziwy elektronik trzeba :) jak wszystko
zawiedzie to
zaglada sie do instrukcji :) Mnie na tej pracowni zabila praca dyplomowa
pewnego goscia - bardzo stabilny zasilacz. Mielismy wykonac cwiczenie
kiedy okazalo sie ze zasilacz nie dzialal. Poniewaz z moim kolega
mielismy pewne "doswiadczenie" nauczciel nakazal nam naprawienie
niedzialajacego pudeleczka. Jakiez bylo nasze zdziwienie, gdy w srodku
znalezlismy
dwie (2) polaczone rownolegle (zapewne dla dluzszego dzialania) bateryjki
9V i zawiazany na supelek sznur kabla zasilajacego (bo by go nie wyrwac).
Niestety zasilacz okazal sie nieserwisowalny :)
Dobre :) mysmy nie mieli takich numerow ;))
Podsumowanie: Gdyby nie kilku nauczycieli z przedmiotow zawodowych, moze
</ciach>
tymczasem,
Bartek.
Specjalizacja...hmm...troche linuxa, troche windowsa i to wszystko, nie
no, jeszcze bylo konfigorowanie sieci i WiFi. Miala byc diagnostyka
komputerow z multimetrem w reku, ale kilka osob usilnie gralo w counter
strike (czy jak to tam sie pisze) i nici z tego wyszly, a szkoda..
pozdrawiam, grzes.
PS: pytanie do praktykow pracujacych w zawodzie: zatrudniajac kogos do
pracy jako elektronika zwracalibyscie bardziej uwage na: mature (oceny),
umiejetnosci czy oceny z przedmiotow zawodowych? (pytanie retoryczne)
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mai
From: "Bartosz Waleska" <combosoft_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sun, 16 May 2004 00:37:46 +0200
</ciach>
inz. Bohdan Krukowski.
nie znam.
inz. Bohdan Graca.
tez nie znam.
</ciach>
inz. Zbigniew Serwecinski.
nie znam.
hmm, a ja tu mysle o dr Andrzeju Przytulskim ;)
tez nie.
dr Rzasa? tak! ;)
tak. zgadza sie ;)
Z kolega robilismy dla niego programowalny generator. tzn. robilismy
to moze zbyt wielkie slowo - modyfikowalismy dla potrzeb bycia
programowalnym z PC...
</ciach>
Specjalizacja...hmm...troche linuxa, troche windowsa i to wszystko, nie
no, jeszcze bylo konfigorowanie sieci i WiFi. Miala byc diagnostyka
Linuxa nie mielismy wogole. Windowsa niewiele, poczatki programowania
w Delphi i to wszystko. WiFi to wtedy chyba bylo tylko w co niektorych
i to tych lepszych gazetach ;)
Konfigurowanie sieci - tak. Robilismy projekty adaptacji sieci
komputerowych.
widze ze faktycznie kadra sie zmienila. A moze poprostu inni ludzie
ucza wieczorowke... szkoda by bylo, bo to byli bardzo dobrzy nauczyciele.
pozdrawiam,
Bartek.
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.atman.pl!not-for-mai
From: "Tomasz Ozon" <tozon_at_nospam_usun-to.wp.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sun, 16 May 2004 14:05:26 +0200
Tak czytam czego uczyliście się w tym technikum i stwierdziłem, że jak ktoś
ma wybór technikum/liceum i chce iść później na elektronikę na polibude to
niech wybiera liceum. Większość tego co jest w technikum można nauczyć się
samemu (programowanie 8051 w asmie i C, budowa i działanie układów
uP-wystarczy czytać (i praktycznie przerabiać!!) kursy w czasopismach np
EdW) tak samo ttle, cmosy i inne takie (pełno książek do tego). Makiete do
8051 można złożyć samemu (i podczas uruchamiania więcej się nauczyć niż na
gotowej). Co do analogówki to widzę, że technikum wiele nie jest w stanie
nauczyć (uczą liczyć układy na teoretycznych przykładach,a jak później
prosty zasilacz się wzbudza to człowiek nie wie jaki C podłączyć i gdzie
żeby go uspokoić :(
Poza tym elektronika (na PolibWrocł) to i tak nauka od zera. Pokazują jak
się woltomierz podłącza...
Natomiast liceum (najlepiej mat-fiz) daje umiejętności potrzebne nie tylko
do bezproblemowego przebrnięcia fizyki i analiz
matematycznych/algebr/rachunków prawdopodobieństwa, ale też np półprzewodów,
drutów (umiejętność logicznego myślenia, matematycznej analizy problemu
itd). Co innego gdyby studia zakładały że kandydaci znają się na
elektronice... ale zakłada się że ci po liceum się nie znają, a ci po
technikum też nie :)
Ja sam przeszedłem liceum+hobbystyczne dokształcanie się z elektroniki i to
wystarczyło do przejścia na studiach przedmiotów i mat-fizycznych i tych
elektronicznych bez problemu.
pozdr z Opola
Tomek
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mai
From: J.F. <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sun, 16 May 2004 21:38:24 +0200
On Sun, 16 May 2004 14:05:26 +0200, Tomasz Ozon wrote:
Tak czytam czego uczyliście się w tym technikum i stwierdziłem, że jak ktoś
ma wybór technikum/liceum i chce iść później na elektronikę na polibude to
niech wybiera liceum.
Jest to generalnie dobra rada, o ile jest to liceum mat-fiz.
Bo na politechnice to zanim elektronika sie zacznie, to trzeba
matematyke zdac pare razy :-)))
Większość tego co jest w technikum można nauczyć się
samemu (programowanie 8051 w asmie i C, budowa i działanie układów
uP-wystarczy czytać [...]
Tylko pamietaj - jesli licealista nie jest hobbysta i elektronika
praktycznie sie nie zajmie .. to potem bedzie z niego inzynier
ktory rezystora nigdy nie widzial, nie wie gdzie jest nozka nr 2 w
scalaku, i nie ma pojecia jak podlaczyc diode led do mikroprocesora
-)
Poza tym elektronika (na PolibWrocł) to i tak nauka od zera. Pokazują jak
się woltomierz podłącza...
Ale poswiecaja temu pare minut :-)
J.
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.dialog.net.pl!not-for-mai
From: "Andrzej Kamieniecki" <_andrzej.kamieniecki_at_nospam_tespol.com.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Sun, 16 May 2004 22:08:31 +0200
Użytkownik "J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:prafa0hieubhtc1kad2vpfev26dj9nc06h_at_nospam_4ax.com...
[ciap]
Tylko pamietaj - jesli licealista nie jest hobbysta i elektronika
praktycznie sie nie zajmie .. to potem bedzie z niego inzynier
ktory rezystora nigdy nie widzial, nie wie gdzie jest nozka nr 2 w
scalaku, i nie ma pojecia jak podlaczyc diode led do mikroprocesora
-)
Dokładnie tak. A kolorowe paski na rezystorach pozostaną wiedzą tajemną.
Choć z drugiej strony w moim dawnym technikum 90% też tego nie dowiedziało
się nigdy.
Andrzej Kamieniecki
========
Message-ID: <40A7E4EA.8000700_at_nospam_badworm.pl>
Date: Mon, 17 May 2004 00:02:18 +020
From: badworm <nospam_at_nospam_post.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Wysyłając taki oto zestaw znaków dnia 2004-05-16 22:08 Andrzej
Kamieniecki nakarmił(a) stado głodnych newsserwerów:
Dokładnie tak. A kolorowe paski na rezystorach pozostaną wiedzą tajemną.
Choć z drugiej strony w moim dawnym technikum 90% też tego nie dowiedziało
się nigdy.
Na wydziale elektrycznym PG kod kolorowy rezystorów był na przedmiocie
Podstawy Elektroniki, pytanie tylko ile osós coś z tego kodu zapamięta
jeśli prowadzący nie wie, że kolory złoty i srebrny też oznaczają
mnożnik a prawie 50% ludzi oblało pierwsze kolokwium z wykładów.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm{"a" w kolku}post[punkt]pl
http://www.gusnet.prv.pl (nieczynne do odwolania) GG# 2400455
"Dziwny jest ten świat..."
Tnijcie cytaty i sygnaturki!
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: [OT] i po technikum... (wrazenia)
Date: Thu, 24 Jun 2004 17:32:11 +0200
No cóz ? Jakby to podsumowac ?
Widzisz! Elektronika jest ta dziedzina, której nie da sie nauczyc w szkole.
Szkola moze tylko wytyczyc ci tematy i kierunki, które musisz poznac jako
elektronik, ale uczyc sie trzeba samemu. Zeby miec zapal i sile do
samoksztalcenia w elektronice trzeba polknac "bakcyla", poniewaz jest to tak
obszerny i szeroki temat. Wydaje mi sie, ze elektronika jest trudniejsza od
medycyny, poniewaz w medycynie stosuje sie waskie specjalizacje. W
elektonice zas coraz czesciej musisz znac zarówno technike analogowa,
cyfrowa, informatyke (programowanie mikrokontrolerów oraz znajomosc i
umiejetnosc wykorzystania oprogramowania komputerów), podstawy automatyki,
mechanike precyzyjna oraz szereg dziedzin techniki i nauk scislych, z
których powinno sie wymienic matematyke i fizyke.
Tak wiec jezeli ktos nie ma zamilowania i samozaparcia do elektroniki to i
cala grupa nauczycieli - doktorów czy profesorów nie wcisnie mu tej wiedzy
do glowy. I bynajmniej nie chodzi mi o to, ze ktos jest "ograniczony", ale
trzeba miec "korbe" i byc zachlannym na ta wiedze, aby jej szukac i
wchlaniac przy kazdej sposobnosci. Az smiech mnie dzisiaj bierze, jak sobie
przypomne, ze chodzilem na wagary do bibiloteki, aby móc poczytac ksiazki
elektroniczne, których nie chciano wypozyczac do domu, poniewaz byly
pojedynczymi egzemplarzami - "rarytasami" :) W dzisiejszych czasach jest
doprawdy duzo latwiej za sprawa internetu. O ksiazki tez duzo latwiej, a
przede wszystkim o kontakty z ludzmi z branzy - chocby na grupach
dyskusyjnych.
Tak, wiec zastanów sie, czy aby Ciebie to "kreci". Bo jezeli nie, to szkoda
czasu i zapalu, zwlaszcza, ze jest to dziedzina w dzisiejszych czasach
malooplacalna. Lepiej pohandlowac starymi samochodami czy towarem z Chin,
niz sleczec nad elektronika i miec z tego nieadekwatnie niskie dochody w
stosunku do ilosci wlozonej pracy, wiedzy i czasu.
Dlaczego to wszystko pisze ?
Otóz dlatego, ze wszyscy znani mi dobrzy elektronicy, kiedy konczyli srednia
szkole, potrafili juz nie tylko montowac uklady w/g schematu, ale nawet je
projektowac samemu. Mozna ich policzyc na palcach jednej reki. Reszta ludzi,
którzy sie uczyli elektroniki to osoby, które nigdy nie podjely i nie
planuja podjecia kiedykolwiek pracy w tym zawodzie. Obecnie takze niewiele
pamietaja z tej dziedziny. Dla przykladu ci co "odeszli" :) sa teraz
lekarzami, weterynarzami, typowymi "gryzipiórkami" (pracownicy
administracyjni i biurowi) lub pracuja na stanowiskach robotniczych takich
jak: motorniczy, mechanik samochodowy, sprzedawca, kucharz, kierowca oraz
inne.
--
Jacek "Plumpi"
plumpixjr_at_nospam_wp.pl
Usun iksa - zabezpieczenie antyspamowe
========
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mai