=?iso-8859-2?Q?Kilkuletni_test_=BFar=F3wek_''energooszcz=EAdnych''.?=

Philips (wyprodukowane w Chinach) - w ciszy wyraźnie i irytująco
brzęczą! Do bani! (od dawna działa u mnie zasada, że co Philips RTV i AGD
to niewypał, nie wiem, może eurosocjalizm tak ich zdegenerował, bo jeszcze
kilkadziesiąt lat temu to była taka dobra marka...).
Za to pierwszy Philips (wyprodukowany w Holandii) chodził bez
najmniejszych problemów co najmniej 4 lata, ale cena była zupełnie
niekonkurencyjna...

Neolux (Chiny) - shit total, opóźniony zapłon, nagrzewanie, padaczka

miesiącu i więcej, od czasu do czasu mruga, iskrzenia, a niekiedy

w cokole mogące przyprawić o palpitację serca, okresowe brzęczenie (ale
cichutkie) zależnie od stopnia nagrzania. Po wykruszeniu się większości

Te Philipsy które mam (najtańsze z Philipsów) świecą bez problemów.
Nie brzęczą itd... i żaden się nie przepalił mam je od 1-4 lat

Pinio napisal(a):

Te Philipsy które mam (najtańsze z Philipsów) świecą bez problemów.
Nie brzęczą itd... i żaden się nie przepalił mam je od 1-4 lat

U mnie w biurze wlanely 3 Philipsy. Ostatni, nad moja glowa, w taki
sposob, ze wywalil bezpiecznik.

Mam w łazience i WC OSRAM 3x7W
Świecą od 6 lat bez wad, po tych 6 latach czasem
trochę wolniej zaskakują.

-)

Użytkownik "Pinio" <spamy_at_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:c8203p$133$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...

Mam w łazience i WC OSRAM 3x7W
Świecą od 6 lat bez wad, po tych 6 latach czasem
trochę wolniej zaskakują.

No wiesz, jak w WC to tylko OSRAM

-)

Sorry, nie moglem sie powstrzymac

Zawsze mówiłem, że na rynek polski powinni zmienić
nazwę handlową :)

Zawsze mówiłem, że na rynek polski powinni zmienić
nazwę handlową :)

może odbiegam od wątku.
dlaczego w Szwecji nie ma fiata Uno?
bo nikt nie chce jeździć głupkiem, uno=głupek

dlatego zebrałem trochę doświadczeń z kilku ostatnich lat nt. żarówek "energooszczędnych":
Polux (Polam Piła?) - średnia jakość - żywotność ok. 1,5 roku.

Brilux - zdecydowanie najlepszy stosunek jakości do ceny, krótki start:
18W - (trochę nieprzyjemne, sztuczne kolory) - spaliła się po ponad 2
latach i to tylko dlatego, że kropla cyny zrobiła zwarcie (ale to jednak
wina żarówki).

Wszystkie szity wyprodukowane w Chinach (P.R.C.), niedługo pewnie wrócą
pod nowymi nazwami, chyba lepiej całkiem unikać chińskiej tandety,

Nie są oszczędne, gdy je kupować np. po 30zł, tym bardziej nie należy
kupować zbyt drogich, że w ciągu kilku lat zawsze może im się zdarzyć jakiś
wypadek, z kolei taniocha często strzela przed czasem, więc zyski są
iluzoryczne;

Ale na popularnych obecnie swietlowkach ze znakiem PILA pisze malym
drukiem "made in PRC". IMHO - philips w pile robi tylko zarowki [ponoc
dobre] i byc moze swietlowki rury. Do elektroniki widac nie
doroslismy.

Ale na popularnych obecnie swietlowkach ze znakiem PILA pisze malym
drukiem "made in PRC". IMHO - philips w pile robi tylko zarowki [ponoc
dobre] i byc moze swietlowki rury. Do elektroniki widac nie
doroslismy.

Dorośliśmy, przez pewien czas faktycznie produkował je w Pile i były ok, ale
przeniósł produkcje do Kitajstwa bo tam za miskę ryżu robią.

przeniósł produkcje do Kitajstwa bo tam za miskę ryżu robią.

Za miskę ryżu to oni tysiąc świetlówek zrobią...

Hm, polux nigdy nie widzialem, google podpowiada ze to fabryka we
lwowie przedwojenna, na stronie philipsa.
Ale na popularnych obecnie swietlowkach ze znakiem PILA pisze malym
drukiem "made in PRC". IMHO - philips w pile robi tylko zarowki [ponoc
dobre] i byc moze swietlowki rury. Do elektroniki widac nie
doroslismy.

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:ao09a0ll3u00innjeueihuje2c057jrmme_at_nospam_4ax.com...

IMHO - philips w pile robi tylko zarowki [ponoc dobre] i byc
moze swietlowki rury. Do elektroniki widac nie doroslismy.

Nie, to nie tak... u nas robią rury bo produkcja szkodliwa
dla środowiska a my na to sobie pozwalamy.

Elektronikę można robić wszędzie, wiec robi się ją tam gdzie taniej :-)
Niewykluczone jest też, że elektronikę kupuje się hurtem
i instaluje w wielu różnych świetlówkach taką samą.

Szkodliwe to jest tluczenie przepracowanych rur, albo ich nieudolna
utilizacja ... A swoja droga - jak sie udolnie odzyskuje rtec
przy tak malych ilosciach ?

Nie, to nie tak... u nas robią rury bo produkcja szkodliwa
dla środowiska a my na to sobie pozwalamy.

Szkodliwa ? A co tam szkodliwego ?

Szkodliwe to jest tluczenie przepracowanych rur, albo ich nieudolna
utilizacja ... A swoja droga - jak sie udolnie odzyskuje rtec
przy tak malych ilosciach ?

Raczej nie - co sztuka to inna. Tzn schemat podobny, ale widac
roznice.

Popracowałbyś kilka lat w fabryce i zmierzylibyśmy Ci
poziom rtęci w organiźmie - wtedy pogadamy...

Popracowałbyś kilka lat w fabryce i zmierzylibyśmy Ci
poziom rtęci w organiźmie - wtedy pogadamy...

technologie sie zmieniaja i teraz w elementach do ktorych trzeba dodac
np. rtec, wykonuje sie to np. w postaci amalgamatu albo innej postaci, ktora
jest aktywowana juz po zamknieciu banki, np. wysoka czestotliwoscia...

Popracowałbyś kilka lat w fabryce i zmierzylibyśmy Ci
poziom rtęci w organiźmie - wtedy pogadamy...

dyskusja na temat rteci byla bodajze w polowie pazdziernika 2003 na
pl.sci.chemia i nie wygladalo to ciekawie..
okazuje sie ze nawet bardzo niewielkie dawki rteci uszkadzaja w
pierwszej kolejnosci neurony

technologie sie zmieniaja i teraz w elementach do ktorych trzeba
dodac np. rtec, wykonuje sie to np. w postaci amalgamatu albo innej
postaci, ktora jest aktywowana juz po zamknieciu banki, np. wysoka
czestotliwoscia...

a teraz powiedz co sie dzieje juz z ta "aktywowana" lampa? Szczegolnie
jesli wykonywana jest w Chinach w przestarzalej technologi i trafia do
smietnika nie tam, tylko u nas po miesiacu "uzytkowania" ?

po aktywowaniu, czyli np. rozgrzany drucik przecina na pol szklana
proboweczke z ktorej wydobywa sie rtec do i we wnetrzu rury, pracownik ma
taki sam kontakt jak w przypadku termometru pod pacha. byla mowa o
"szkodliwosci pracy przy rteci", a nie o utylizacji/uszkodzeniach
swietlowek.

On Sat, 15 May 2004 10:07:44 +0200, "Psychik" <psychik_at_nospam_ZAPYTAJ.pl>

Popracowałbyś kilka lat w fabryce i zmierzylibyśmy Ci
poziom rtęci w organiźmie - wtedy pogadamy...

dyskusja na temat rteci byla bodajze w polowie pazdziernika 2003 na
pl.sci.chemia i nie wygladalo to ciekawie.. okazuje sie ze nawet bardzo
niewielkie dawki rteci uszkadzaja w pierwszej kolejnosci neurony

Generalnie nie przypominam sobie zeby narzekano u nas na jakies duze
zagrozenie w fabryce. Moze i podwyzszony poziom sie notuje, ale czy
istotne zagrozenie bylo ?

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:tbdca0pkn3nc3vp8nbhm79c4hhmqsvof4s_at_nospam_4ax.com...

Generalnie nie przypominam sobie zeby narzekano u nas na jakies duze
zagrozenie w fabryce. Moze i podwyzszony poziom sie notuje, ale czy
istotne zagrozenie bylo ?

A przypominasz sobie aby narzekano na jakieś zwiększenie
radiacji zaraz po wybuchu w Czarnobylu? Bo ja sobie nie
przypominam... Problem jednak w tym, że podkoszulki w jakich
byliśmy ubrani na przymusowym pochodzie 1-majowym dziwnie
wyblakły na ramionach po jednym dniu noszenia...
Czyżby opady radioaktywne?

Chyba nie spodziewasz się, że w tych fabrykach przez
megafony tłumaczom ludziom że praca przy swietlówkach
jest szkodliwa dla zdrowia? Taki naiwny chyba nie jesteś.
O pewnych rzeczach po prostu się ludziom nie mówi aby
nie siać paniki i ich spokojnie wykorzystać...

Watpie. Gdyby wyblakly od promieniowania, to pewnie
bys juz nie zyl, albo mial spore klopoty zdrowotne :-)
Ewentualnie choc wszyscy zamienili sie w blondynow :-)

Tu http://www.kiddofspeed.com/chapter1.html mozesz zobaczyc
jak wygladaja kolory w Czernobylu - generalnie sa ...

We wrocku licznik zblizony do podeszwy buta wychylal sie wyraznie ..
choc osoba prezentujaca twierdzila ze przy tej wartosci zagrozenia
zadnego nie ma.

W schronisku na Sniezce sa jakies wykresy - ilosc cezu skoczyla 5000
razy, po czym stopniowa opadala i obecnie wrocila do wartosci
sprzed wybuchu.

Ale nie slysze tez zeby przez megafony mowili ze nie szkodzi :-)
Czyli zalogi namawiac nie trzeba.

Po Czernobylu mowiac szczerze tez nie zauwazylem jakiej masowej
smiertelnosci - ale moze w statystykach gdzies sie pojawila..

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:8poca0lsd71rflmc9v0qm08lqntpr515td_at_nospam_4ax.com...

Watpie. Gdyby wyblakly od promieniowania, to pewnie
bys juz nie zyl, albo mial spore klopoty zdrowotne :-)
Ewentualnie choc wszyscy zamienili sie w blondynow :-)

Zaproponuj inny powód na to, aby nowa czerwona koszulka
wyblakła w jeden dzień... ja nie znam takiego powodu.

Tu http://www.kiddofspeed.com/chapter1.html mozesz zobaczyc
jak wygladaja kolory w Czernobylu - generalnie sa ...

Interesująca witrynka... ciekawa postać na tym motocyklu ;-)

Po Czernobylu mowiac szczerze tez nie zauwazylem jakiej masowej
smiertelnosci - ale moze w statystykach gdzies sie pojawila..

J.F. - przyznaj się chłopie, masz duży pakiet akcji Polamp Piła? ;-)

Zaproponuj inny powód na to, aby nowa czerwona koszulka
wyblakła w jeden dzień... ja nie znam takiego powodu.

Polali was woda i splynela czerwien :-)

Tu http://www.kiddofspeed.com/chapter1.html mozesz zobaczyc
jak wygladaja kolory w Czernobylu - generalnie sa ...

Interesująca witrynka... ciekawa postać na tym motocyklu ;-)

Nie mowie nie. Ale zobacz na te stare wozy strazackie - 18 lat w
strefie zero i ciagle czerwone :-)

A czernobyl to osobny problem - ciekawi mnie na ile okazal sie
szkodliwy. Widziales te dzikie konie ? Zyja jakos ...

W schronisku na Sniezce sa jakies wykresy - ilosc cezu skoczyla 5000
razy, po czym stopniowa opadala i obecnie wrocila do wartosci
sprzed wybuchu.

Ja mówiłem o Krakowie. Bliżej jest do Ukrainy niż z "Wrocka".

We wrocku licznik zblizony do podeszwy buta wychylal sie wyraznie ..
choc osoba prezentujaca twierdzila ze przy tej wartosci zagrozenia
zadnego nie ma.

a teraz powiedz co sie dzieje juz z ta "aktywowana" lampa? Szczegolnie
jesli wykonywana jest w Chinach w przestarzalej technologi i trafia do
smietnika nie tam, tylko u nas po miesiacu "uzytkowania" ?

Jak komuś ciężko oddać zużytą świetlówkę(za darmo!) do utylizacji i
zamiast tego wrzuca ją(sytuacja prawdziwa) do pojemnika na szkło(w
ramach selektywnej zbiórki odpadów) to niech potem nie ma pretensji.

On Sun, 16 May 2004 00:12:12 +0200, badworm <nospam_at_nospam_post.pl> wrote:

Jak komuś ciezko oddac zuzytą świetlówke(za darmo!) do utylizacji i
zamiast tego wrzuca ją(sytuacja prawdziwa) do pojemnika na szklo(w
ramach selektywnej zbiórki odpadów) to niech potem nie ma pretensji.

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

"Michal Baszynski" <mbaszyns_at_nospam_ga.ze.ta.pl.> wrote in message news:tgofa05e72kuls69qmhaa9i5nq6hja0tcj_at_nospam_4ax.com...

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

Wymowna cisza.... :-)

-)

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

Wymowna cisza.... :-)

Spytaj pracodawcy gdzie i kiedy je wywala i czy mozesz sie dolaczyc

-)

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

Wymowna cisza.... :-)

Spytaj pracodawcy gdzie i kiedy je wywala i czy mozesz sie dolaczyc

-)

http://www.maya.com.pl/

Tyle, że z _jedną_ świetlówką to chyba do nich nie podskoczysz ;-(

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

dobra, to podaj mi teraz namiary gdzie te swietlowke moge zaniesc
zamiast smietnika ?

podobno to urzedy miejskie maja obowiazek o to zadbac, zebys mial gdzie to
wyrzucic, ale jak jest, kazdy widzi.... tyle wiem, bo kiedys czytalem o
utylizacji sprzetu komputerowego, z ktorym tak na prawde tez nikt w UM nie
wie, co zrobic.

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:kteaa05gtuhsqnh0vtpm5b4bl6l5kkn7oq_at_nospam_4ax.com...

Szkodliwe to jest tluczenie przepracowanych rur, albo ich nieudolna
utilizacja ... A swoja droga - jak sie udolnie odzyskuje rtec
przy tak malych ilosciach ?

Niestety na jednostkowe sztuki nie ma rady...
Produkuje się takie przenośne młynki do rur fluorescencyjnych
które mielą szkło i odsysają pary rtęci, ale taka zabawka
opłaci się chyba tylko w dużej firmie - większość konsumentów
wyrzuca zużyte rury na śmietnik, a to już nie jest zbyt miłe...

No coz - nasze firmy zostaly zobowiazane to utylizacji odpadow
szkodliwych, w tym swietlowek. I przynajmniej umowy musza miec
zawarte z odpowiednia firma. A czy te firmy maja taki mlynek
to juz osobna sprawa.

A ja tam nadal jestem ciekaw na ile skutecznie da sie te rtec
odzyskac. Szkla duzo, rteci malo - da sie to skutecznie
wyekstrahowac i potem jakos wymrozic ? Powatpiewam ..

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:11fca0154f3f1dkjnhof2kgqu62jsfuk2t_at_nospam_4ax.com...

A ja tam nadal jestem ciekaw na ile skutecznie da sie te rtec
odzyskac. Szkla duzo, rteci malo - da sie to skutecznie
wyekstrahowac i potem jakos wymrozic ? Powatpiewam ..

Tu raczej nie chodzi o to, aby tą rtęć odzyskać
a raczej o to, aby nie pozwolić na to, abyśmy nią oddychali.
Wiąże się ją zatem w specjalnych filtrach takiej maszynki.
Czy rtęć z takiego filtra potem się odzyskuje? Może... nie wiem.

A co sugerujesz zrobic z filtrem po pewnym czasie - na smietnik ? :-))

"J.F." <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message

A co sugerujesz zrobic z filtrem po pewnym czasie - na smietnik ? :-))

Po zapakowaniu w szczelne opakowanie może iść na śmietnik.

Problem w tym, że przeciętny Kowalski nie robi niczego ani
ze świetlówkami, ani z bateriami, wylewa olej w trawę itp...

Hm, polux nigdy nie widzialem, google podpowiada ze to fabryka
we lwowie przedwojenna, na stronie philipsa.

philips w pile robi tylko zarowki [ponoc
dobre] i byc moze swietlowki rury.

Witam,

Kilka dni temu wymieniałem zużytą żarówkę Osram dulux 23W.
Dokonała żywota po 9,5 roku....
Myślę więc, że inwestycja się zwróciła.

Tez slyszalem o minimalnej przerwie pomiedzy wylaczeniem i wlaczeniem, ale
wydawalo mi sie, ze bylo to ok. 15-20s. Zreszta, czasem jak dorwaly sie

Na koniec taka ciekawostka - kupilem jakis czas temu zarowke Osram w
realo-podobnym. Byly dwa rodzaje - LongLife (na pudelku pisze 12 lat
gwarancji) i chyba Eco... (6 lat gwarancji). Kupilem LongLife i w POKu
zapytalem jaki jest okres gwarancyjny (tak na wszelki wypadek, zeby

czy jest tak samo jak w innym sklepie). Bez wahania Pani za lada
odpowiedziala mi, ze rok, bo w Polsce nie obowiazuje 12, blablabla. To
pytam, czy aby na pewno, bo podobno polski dystrybutor na LL zapewnia 5

a na Eco chyba 3. Poszukala i znalazla ;) - musiala mi przyznac racje :P

na pudelku pisze 12 lat gwarancji) i chyba Eco... (6 lat gwarancji)

Kupilem LongLife i w POKu
zapytalem jaki jest okres gwarancyjny (tak na wszelki wypadek, zeby
porownac czy jest tak samo jak w innym sklepie). Bez wahania Pani za
lada odpowiedziala mi, ze rok, bo w Polsce nie obowiazuje 12,
blablabla. To pytam, czy aby na pewno, bo podobno polski dystrybutor
na LL zapewnia 5 lat, a na Eco chyba 3. Poszukala i znalazla ;) -
musiala mi przyznac racje :P

Arkadiusz Gawronowski wrote:

Kupilem LongLife i w POKu
zapytalem jaki jest okres gwarancyjny (tak na wszelki wypadek, zeby
porownac czy jest tak samo jak w innym sklepie). Bez wahania Pani za
lada odpowiedziala mi, ze rok, bo w Polsce nie obowiazuje 12,
blablabla. To pytam, czy aby na pewno, bo podobno polski dystrybutor
na LL zapewnia 5 lat, a na Eco chyba 3. Poszukala i znalazla ;) -
musiala mi przyznac racje :P

e tam... producent moze napisac 100lat. kupujesz od Sprzedawcy i jesli
nie jest to inaczej okreslone, to okres "gwarancji" jest okreslony odgornie.
jesli oczekujesz respektowania x letniego okresu gwarancji, to zglos sie do
producenta, a nie sprzedawcy. kobita miala racje, ze w .pl nie obowiazuje
ani 6, ani 12 lat gwarancji. gdyby sklep takich nie dostal, to nie mial bys
szans na wymiane/naprawe...

• gwarancja w ogole nie jest okreslona, producent/gwarant moze dac

• sprzedawca przez 2 lata odpowiada tylulem "niezgodnosci sprzedazy

Tez slyszalem o minimalnej przerwie pomiedzy wylaczeniem i wlaczeniem, ale
wydawalo mi sie, ze bylo to ok. 15-20s.

Tez slyszalem o minimalnej przerwie pomiedzy wylaczeniem i wlaczeniem,

wydawalo mi sie, ze bylo to ok. 15-20s.

O co chodzi z tą przerwą ?
Jakieś nieodparowane pary rtęci czy jak i potem się gdzieś to osadza gdzie
nie powinno i szybciej rura pada ?
To tylko dotyczy kompaktowych ?

Witam,

Kilka dni temu wymieniałem zużytą żarówkę Osram dulux 23W.

Dokonała żywota po 9,5 roku....
Myślę więc, że inwestycja się zwróciła.
Objawami starzenia się było wolniejsze rozżarzanie i kolor światła
przechodzący w różowy.
Produkowane wtedy przez tą firmę żarówki miały ograniczenie na

włączania/wyłączania,
tzn. zalecana minimalna przerwa między włączeniem, a wyłączeniem: 1 - 1,5
min.
Nie muszę dodawać, że to zalecenie dość często nie było przeze mnie
przestrzegane...

Pozdrawiam

Paweł Adamczyk

Kilka dni temu wymieniałem zużytą żarówkę Osram dulux 23W.
Dokonała żywota po 9,5 roku....
Myślę więc, że inwestycja się zwróciła.

Witam.


Handlowcy z marketigowcami stają na głowie, żeby skłonić nas do

a czasem nawet superobniżka ceny, tak drastyczna, że aż żal i ból nie

nie jest tego warta, bo towar jest jeszcze gorszy, dlatego zebrałem trochę
doświadczeń z kilku ostatnich lat nt. żarówek "energooszczędnych":


General Electric (Węgry) - drogie, a bardzo przeciętne - świeciły OK.,
ale zaczęły się sypać jak na komendę po ok. 1,5 roku.

Polux (Polam Piła?) - średnia jakość - żywotność ok. 1,5 roku.

Philips (wyprodukowane w Chinach) - w ciszy wyraźnie i irytująco
brzęczą! Do bani! (od dawna działa u mnie zasada, że co Philips RTV i AGD
to niewypał, nie wiem, może eurosocjalizm tak ich zdegenerował, bo jeszcze
kilkadziesiąt lat temu to była taka dobra marka...).
Za to pierwszy Philips (wyprodukowany w Holandii) chodził bez
najmniejszych problemów co najmniej 4 lata, ale cena była zupełnie
niekonkurencyjna...

Brilux - zdecydowanie najlepszy stosunek jakości do ceny, krótki

18W - (trochę nieprzyjemne, sztuczne kolory) - spaliła się po ponad 2
latach i to tylko dlatego, że kropla cyny zrobiła zwarcie (ale to jednak
wina żarówki).
24W - O'kay, ale zdecydowanie mniej światła niż obiecywane 120W. W
użyciu od roku.

Neolux (Chiny) - shit total, opóźniony zapłon, nagrzewanie, padaczka

miesiącu i więcej, od czasu do czasu mruga, iskrzenia, a niekiedy

w cokole mogące przyprawić o palpitację serca, okresowe brzęczenie (ale
cichutkie) zależnie od stopnia nagrzania. Po wykruszeniu się większości
(niektóre kilka razy wymieniane) i po okresie "strzałów" nastapiło
uspokojenie i nieliczne niedobitki świecą od prawie roku (pewnie jakiś

w produkcji).

Yancon - już po tygodniu zamienia się w pozytywkę - mnóstwo brzęczenia
a światła jak żaróweczka 4,5 V, shit total.

Balux (czerwone pudełka) 20W - świecą jak 30W (gdzie tu oszczędność?),
fałszywe, fioletowe kolory, długo się nagrzewa, shit total.

Max-Lux Super (importer Tytan Kowalewo Pom. phtytan_at_nospam_wp.pl) - niemal
100% baniek przekrzywione w cokołach, po przekopaniu całej palety z trudem
wygrzebałem kilka prostych (ale to może była właśnie wada w produkcji :) -
strzały śmierci po 9-12 miesiącach.

Ansmann (? - albo jakieś inne niemieckie) - kupowane przez znajomego

targu przy niemieckiej granicy (możliwe, że odrzut z produkcji wyprzedany
np. pracownikom) - masowa padaczka badziewia po kilku(nastu) tygodniach.


Liczę na podobne doświadczenia.


Wszystkie szity wyprodukowane w Chinach (P.R.C.), niedługo pewnie

pod nowymi nazwami, chyba lepiej całkiem unikać chińskiej tandety, bo

niska cena nie rekompensuje nieustannych awarii, nerwów (np. przy
wymianie), straty czasu, braku komfortu (od jakiegoś czasu tak robię).

Przy zakupie sprawdzać czy nie brzęczą, odcień bieli, jasność

już na starcie.

Nie są oszczędne, gdy je kupować np. po 30zł, tym bardziej nie należy
kupować zbyt drogich, że w ciągu kilku lat zawsze może im się zdarzyć

wypadek, z kolei taniocha często strzela przed czasem, więc zyski są
iluzoryczne; ja używam, bo w ogóle "energooszczędne" mi pasują.


pozdrawiam

Calkowicie sie zgadzam ze wszystim w tym poscie...

Calkowicie sie zgadzam ze wszystim w tym poscie...

Ciach
Calkowicie sie zgadzam ze wszystim w tym poscie...

I po to cytowałeś wszystkie 84 linie tego posta ???

Janusz Pawlinka

[...]
a po co Ty cytujesz to co cytowali pozywzej Ciebie??

Prawie dobrze. Dodaj wrotkę, usuń podpis i już będzie super. A jeśli jeszcze
oznaczysz wycięty cytat, to już całkiem idealnie.