Prądnice asynchroniczne w agregatach prądotwórczych ? fakty czy mity?
pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 20:30:20 +0200
From: Jacek Kluczniok <inkaust_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: pradnica asynchroniczna
Witam
Niektóre agregaty prądotwórcze są wyposażone w prądnice asynchroniczne (wg danych katalogowych), tymczasem ze szkoły pamiętam, że każdy generator prądu zmiennego jest synchroniczny, bo wynika to z jego zasady działania.
Jest to tylko chwyt reklamowy, czy takie ustrojstwo rzeczywiście istnieje?
--
Pozdrawiam
Jacek Kluczniok, inkaust_at_nospam_poczta.onet.pl
From: "SP9WUG" <majki2_at_nospam_go2.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 20:34:38 +0200
Witam
Niektóre agregaty prądotwórcze są wyposażone w prądnice asynchroniczne (wg
danych katalogowych), tymczasem ze szkoły pamiętam, że każdy generator prądu
zmiennego jest synchroniczny, bo wynika to z jego zasady działania.
Jest to tylko chwyt reklamowy, czy takie ustrojstwo rzeczywiście istnieje?
Z tego co pamiętam, można zrobić prądnicę asynchroniczną, ale się ich nie
stosuje, bo lepsze są synchroniczne. Chyba chodziło tu o jakieś moce czynne,
bierne, pojemnościowe czy cos w tym stylu. W maszynach synchronicznych można
niektóre moce pobierać z sieci inne oddawać oddawać do sieci, żeby coś tam
kompensować itp. itd.. Ale egzamin już zdałem i wszystko zapomniałem :)
Maszyny zdecydownanie nie były moium ulubionym przedmiotem ;)
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 19:20:21 GMT
on Tue, 23 Jul 2002 20:34:38 +0200 in <ahk7k7$7ib$1_at_nospam_news.onet.pl>
SP9WUG wrote:
Witam
Niektóre agregaty prądotwórcze są wyposażone w prądnice asynchroniczne (wg
danych katalogowych), tymczasem ze szkoły pamiętam, że każdy generator prądu
zmiennego jest synchroniczny, bo wynika to z jego zasady działania.
Jest to tylko chwyt reklamowy, czy takie ustrojstwo rzeczywiście istnieje?
Z tego co pamiętam, można zrobić prądnicę asynchroniczną, ale się ich nie
stosuje, bo lepsze są synchroniczne.
;-) dobry kawał.
Asynchroniczne się jak najbardziej robi i stosuje, że na przykład
podam wiatraki, które stoją parę km ode mnie. Oczywiście jak chcesz
30MW mocy, to raczej duże synchrony, ale...
Chyba chodziło tu o jakieś moce czynne,
bierne, pojemnościowe czy cos w tym stylu. W maszynach synchronicznych można
niektóre moce pobierać z sieci inne oddawać oddawać do sieci, żeby coś tam
kompensować itp. itd.. Ale egzamin już zdałem i wszystko zapomniałem :)
Maszyny zdecydownanie nie były moium ulubionym przedmiotem ;)
Maszyna asynchroniczna wymaga dostarczenia moc biernej do magnesowania
wirnika, oddaje przy tym czynną. Można elementrami zewnętrznymi zrobić
takie kuku asynchronicznemu, że ten będzie pracował jako genarator
samodzielny (bez potrzeby podpięcia do sieci).
A można zrobić jeszcze ładniejsze coś i zrobić asynchroniczny
podwójnie wzbudzany i wtedy odpowiednio pakując prąd w uzwojenia
pomocnicze koryguje się częstotliwość tego, co z generatora wychodzi
-> nie trzeba stabilizować obrotów silnika w pracy bez sieci.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: khankur <horizon_at_nospam_NOPAMinteria.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 22:08:19 +0200
W artykule <ahkb6f$tn1s3$4_at_nospam_ID-113053.news.dfncis.de>, Marek Lewandowski
napisal(a)...
Asynchroniczne się jak najbardziej robi i stosuje, że na przykład
podam wiatraki, które stoją parę km ode mnie. Oczywiście jak chcesz
30MW mocy, to raczej duże synchrony, ale...
takie kuku asynchronicznemu, że ten będzie pracował jako genarator
samodzielny (bez potrzeby podpięcia do sieci).
czyli wszedzi przy el. wiatrowych sa stosowane pradnice asynchroniczne?
masz moze jakies ciekawe www? chetnie bym cos poczytal:)
--
pozdrawiam
*khankoor*
mail:
REMOVETHISkhankur_at_nospam_o2.pl
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 20:26:44 GMT
on Tue, 23 Jul 2002 22:08:19 +0200 in
<MPG.17a7d61aea654a1198970b_at_nospam_news.tpi.pl> khankur wrote:
czyli wszedzi przy el. wiatrowych sa stosowane pradnice asynchroniczne?
masz moze jakies ciekawe www? chetnie bym cos poczytal:)
Czy wszędzie, to nie wiem, wiem, że przynajmniej w części. To są dość
ciekawe maszyny swoją drogą, przeważnie z możliwością zasilania
pomocniczych uzwojeń wirnika przez falownik...
Stronki niestety nie znam, witraki od środka oglądałem osobiście...
Swoją drogą przyjemne wrażenia...
baliśmy się, że w środku będą na nas czekały schody, jak za dawnych
czasów na latarnię morską...
na szczęście nasze obawy okazały się całkowicie płonne, konstruktor
wieży też pomyślał, że ponad siedemdziesiąt metrów schodów to chory
pomysł.
Więc zrobił siedemdziesiąt metrów pionowej drabiny. Jednym ciągiem, od
fundamentu, do grodzi pod podstawą gondoli generatora.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: "aro333" <arekcza_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 23:57:40 +0200
Witam
Mam pytanko o te wiatraki moze nie do konca elektroniczne ale... czy mowisz
o tych ktore stoja przy drodze z Gdanska do Pucka , wlasnie je w tym roku
widzialem , potezne maszyny bynajmniej mi sie tak wydaje ,hmmmm szkoda ze
tak malo popularne u nas (chyba).Moze wiesz jaka ma taki powiedzmy
wiatraczek wydajnosc , ot tak z ciekawosci.
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 24 Jul 2002 07:14:41 GMT
on Tue, 23 Jul 2002 23:57:40 +0200 in <ahkjed$e5e$1_at_nospam_news.tpi.pl>
aro333 wrote:
Witam
Mam pytanko o te wiatraki moze nie do konca elektroniczne ale... czy mowisz
o tych ktore stoja przy drodze z Gdanska do Pucka
O tych, co stoją na Mühlberg na zachodnich obrzeżach od Karlsruhe...
Ale to ten sam biznes
, wlasnie je w tym roku
widzialem , potezne maszyny bynajmniej mi sie tak wydaje ,hmmmm szkoda ze
tak malo popularne u nas (chyba).Moze wiesz jaka ma taki powiedzmy
wiatraczek wydajnosc , ot tak z ciekawosci.
750kW - 2MW na sztukę, zależy, gdzie stoi i jaki.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 23:31:59 +0200
Marek Lewandowski wrote:
na szczęście nasze obawy okazały się całkowicie płonne, konstruktor
wieży też pomyślał, że ponad siedemdziesiąt metrów schodów to chory
pomysł.
Więc zrobił siedemdziesiąt metrów pionowej drabiny. Jednym ciągiem, od
fundamentu, do grodzi pod podstawą gondoli generatora.
-)))
Zwiedzalem takie konstrukcje, musze przyznac jedno konstruktorom, poki
nie staniesz przed wiatrakiem to nie wiesz jakie to jest naprawde, do
tego nie wiesz ile miejsca jest w 'hali generatora' i dopiero na miejscu
sluchac jak gania pradnica. Ale drabinki sa cudne, zeby cholera choc
jedna platforme w drodze...
Swoja droga ciekawe jest zagadnienie produkcji energii droga roznej
predkosci obrotowej, do tego dochodzi odchylanie lopat wiatraka np. w
trakcie wichur...
Kocham takie rzeczy, jeden przedmiot a tyle problemow do rozwiazania...
;-)
--
Regards. Przy odpowiedzi usun "." przed "net" z adresu!!!
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
Zycie jest jak pudelko czekoladek
From: khankur <horizon_at_nospam_NOPAMinteria.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 24 Jul 2002 01:03:04 +0200
W artykule <3D3DCB4F.662EFCC4_at_nospam_fido.net.org.pl>, Milosz Skowyra
napisal(a)...
Swoja droga ciekawe jest zagadnienie produkcji energii droga roznej
predkosci obrotowej, do tego dochodzi odchylanie lopat wiatraka np. w
trakcie wichur...
Kocham takie rzeczy, jeden przedmiot a tyle problemow do rozwiazania...
;-)
masz podobne zamilowania co ja:) serwa ustawiajce glowice...zmienny kat
lopatek...znalazlem programik symulujacy dzialanie generatora. troche mi
to wyjasnilo.
--
pozdrawiam
*khankoor*
mail:
REMOVETHISkhankur_at_nospam_o2.pl
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 24 Jul 2002 01:13:29 +0200
khankur wrote:
Kocham takie rzeczy, jeden przedmiot a tyle problemow do rozwiazania...
masz podobne zamilowania co ja:) serwa ustawiajce glowice...zmienny kat
lopatek...znalazlem programik symulujacy dzialanie generatora. troche mi
to wyjasnilo.
To nie zamilowania... ja po prostu lubie cos zdobywac... czy to wiedze,
czy jakies rozwiazanie, czy gorski szczyt... Taki juz jestem, jak
dostane cos na tacy to nie ma tego smaku co samodzielne zwyciestwo...
;-) Coz, takie zycie...
--
Regards. Przy odpowiedzi usun "." przed "net" z adresu!!!
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
I'd never seen so many people wanted be there by your side....
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 23 Jul 2002 23:37:57 GMT
On Tue, 23 Jul 2002 19:20:21 GMT, Marek Lewandowski
<nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Maszyna asynchroniczna wymaga dostarczenia moc biernej do magnesowania
wirnika, oddaje przy tym czynną. Można elementrami zewnętrznymi zrobić
takie kuku asynchronicznemu, że ten będzie pracował jako genarator
samodzielny (bez potrzeby podpięcia do sieci).
Chciales powiedziec - podpiety jedynie do obciazenia, w sieci nie
bedzie wystepowalo inne zrodlo energii pradu przemiennego.
A można zrobić jeszcze ładniejsze coś i zrobić asynchroniczny
podwójnie wzbudzany i wtedy odpowiednio pakując prąd w uzwojenia
pomocnicze koryguje się częstotliwość tego, co z generatora wychodzi
-> nie trzeba stabilizować obrotów silnika w pracy bez sieci.
Ale coby nie robic - na nagle wahniecia obciazenia, zwlaszcza
skladowej urojonej to asynchroniczne sa dosyc wrazliwe - kiedys
potrafily sie rozkrecac i rozpadac nawet, obecnie zabezpiecza przed
tym stosowna automatyka ale troche wiecej jej trzeba niz do
synchronicznego generatora... To wada. Zaleta zas jest brak elementow
ruchomych przenoszacych prad (zero jakichkolwiek szczotek, slizgaczy,
komutatorow, pierscieni...) Jedyne co sie zuzywa to lozyska - w
maszynach malych daje sie toczne odpowiednio przewymiarowane i predzej
wnyki wlasciciela wymra niz lozysko sie zuzyje, w wielkich -
wielorzedowe sekcjonowane slizgowe i poszczegolne sekcje wymienia w
ruchu bez zatrzymywania maszyny...
--
Darek
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 24 Jul 2002 07:18:37 GMT
on Tue, 23 Jul 2002 23:37:57 GMT in <3d3dd4ed.3468755_at_nospam_news.tpi.pl>
Dariusz K. Ladziak wrote:
On Tue, 23 Jul 2002 19:20:21 GMT, Marek Lewandowski
<nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
[...]
Maszyna asynchroniczna wymaga dostarczenia moc biernej do magnesowania
wirnika, oddaje przy tym czynną. Można elementrami zewnętrznymi zrobić
takie kuku asynchronicznemu, że ten będzie pracował jako genarator
samodzielny (bez potrzeby podpięcia do sieci).
Chciales powiedziec - podpiety jedynie do obciazenia, w sieci nie
bedzie wystepowalo inne zrodlo energii pradu przemiennego.
Tak dokładnie. O to chodziło, tylko w dzidzinie maszyn el. to ja myślę
po niemiecku, bo w tym języku się ich uczyłem - ohne Festnetz /
Inselbetrieb ;-)
Ale coby nie robic - na nagle wahniecia obciazenia, zwlaszcza
skladowej urojonej to asynchroniczne sa dosyc wrazliwe - kiedys
potrafily sie rozkrecac i rozpadac nawet, obecnie zabezpiecza przed
tym stosowna automatyka ale troche wiecej jej trzeba niz do
synchronicznego generatora... To wada. Zaleta zas jest brak elementow
ruchomych przenoszacych prad (zero jakichkolwiek szczotek, slizgaczy,
komutatorow, pierscieni...) Jedyne co sie zuzywa to lozyska - w
maszynach malych daje sie toczne odpowiednio przewymiarowane i predzej
wnyki wlasciciela wymra niz lozysko sie zuzyje, w wielkich -
wielorzedowe sekcjonowane slizgowe i poszczegolne sekcje wymienia w
ruchu bez zatrzymywania maszyny...
Zaleta w wiatraku jest jeszcze jedna: synchroniczny musi się kręcić z
prędkością synchroniczną cały czas, żeby go do sieci zapiąć. A
rozpiętość optymalnych prędkości obrotowych dla różnych prędkości
wiatru jest dość duża -> można wstawić asynchrona, ten może dawać
użyteczny prąd przy różnych prędkościach obrotowych...
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Grzegorz Redlarski <gred_at_nospam_amg.gda.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 30 Jul 2002 15:06:24 +0200
Dnia Mon, 29 Jul 2002 01:41:32 GMT Marek Lewandowski
<nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> napisal:
/ moment na wale. W zależności od warunków pracy falownik albo
dostarcza prądu do wirnika, albo go odbiera...
"dostarcza i odbiera" - chodzi o zbocza "sinusoidy"?
Nie, o prędkość obrotową i zapotrzebowanie na cos(fi)...
No tak, ale prąd płynie z jakąś tam częstotliwością wynikającą z
różnicy obrotów i częstotliwości sieci? Czyli rytm pompowania prądu w
te i nazad odbywa się okresowo, a ta prędkość i zapotrzebowanie na
cos(fi) mają wpływ jedynie na częstotliwość (czy też fazę - jak zwał,
tak zwał, jedno z drugim jest ściśle związane)?
Chodzi mi o to, że nawet w warunkach ustalonych (prędkość obrotowa się
nie zmienia, zapotrzebowanie na cos(fi) też) a prąd i tak płynie w te
i nazad - falownik prąd na zmianę dostacza i odbiera go z uzwojeń (w
praktyce pewnie większość "przelewa" z jednego uzwojenia wzbudzenia do
drugiego)?
Trochę dużo tych znaków zapytania... Mam nadzieję, że nie jestem zbyt
natrętny? ;-)
Niemniej jednak, bardziej przypomina to w dzialaniu silnik
synchroniczny niz asynchroniczny - nie ma poslizgu jako takiego - jest
tylko taka roznica, ze "poslizg" nalezaloby rozumiec wzgledem
szybkosci wirowania pola (wymuszonego przez "falownik" i obroty), a
nie obrotow wirnika.
No właśnie nie jest synchroniczny dlatego, że szybkość obrotowa to
jedno, częstotliwość sieci to drugie, to co wychodzi z falownika na
wirnik to trzecie, a co się dzieje w wirniku to czwarte (bo może -
przynajmmniej teoretycznie - mieć pomocniczą lub pasożytniczą
krótkozwartą klatkę) ;-)
Skad ta nazwa podwojnie zasilana?
Raz przez stojan - tak jak normalny generator asynchroniczny musi być
(mocą bierną), a drugi raz przez wirnik - z falownika (mocą jakąśtam).
Po niemiecku to jest Doppelgespeiste Asynchronmaschine, nie wiem,
jakie jest fachowe pojęcie po polsku.
Jakoś nie bardzo czuję to nakładanie się wzbudzeń, bo chyba faktycznie
jest to jakaś mieszanka generatora synchronicznego (wzbudzenie na
wirniku) i asynchronicznego (wzbudzenie przez stojan), ale z pewnością
we wzorach wszystko się zgadza :-)
Ciekaw jestem jak to wygląda w liczbach - jakie moce tu występują,
jaka jest sprawność itp. Można gdzieś poczytać na ten temat?
Pozdrawiam
gr
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Tue, 30 Jul 2002 13:44:53 GMT
on Tue, 30 Jul 2002 15:06:24 +0200 in
<rc2dku47cgup5vldc7cnqv5bvvvfgtv3pr_at_nospam_news.task.gda.pl> Grzegorz
Redlarski wrote:
No tak, ale prąd płynie z jakąś tam częstotliwością wynikającą z
różnicy obrotów i częstotliwości sieci?
..i wymaganego poślizgu.
Do tego dołóż jeszcze fakt, że faza między prądem a napięciem może być
różna i w szczególnym przypadku można z wirnika rzeczywistą moc
odbierać ;-) Czy ma sens poza rozruchem, to nie wiem, ale...
Skad ta nazwa podwojnie zasilana?
Raz przez stojan - tak jak normalny generator asynchroniczny musi być
(mocą bierną), a drugi raz przez wirnik - z falownika (mocą jakąśtam).
Po niemiecku to jest Doppelgespeiste Asynchronmaschine, nie wiem,
jakie jest fachowe pojęcie po polsku.
Jakoś nie bardzo czuję to nakładanie się wzbudzeń, bo chyba faktycznie
jest to jakaś mieszanka generatora synchronicznego (wzbudzenie na
wirniku) i asynchronicznego (wzbudzenie przez stojan), ale z pewnością
we wzorach wszystko się zgadza :-)
;-)
Raz wreszcie zapomnij o tym synchronicznym!
Jak weźmiesz przykręcony do stołu "szkolnoprzykładowy" wirnik
synchronicznego i zasilisz go prądem zmiennym, to masz elektromagnes o
pulsującym polu. Załóżmy, że na górze N na dole S, położenie biegunów
się nie zmienia. Tylko natężenie pola pulsuje.
Weź równie szkonopordęcznikowy uzwojony wirnik asynchronicznego, wkręć
go w imadło i zasil go tak jak trzeba - trójfazowo. Natężenie pola
będzie STAŁE, za to bieguny będą zapierniczały po powierzchni wirnika
w kółko...
To są zupełnie różne sytuacje!!!
W efekcie można to porównać do DWÓCH synchronicznych silników,
połączonych wałami. Śmigło zamocowane do obudowy jednego, stojan
drugiego zakotwiczony. Ten zakotwiczony sprzęgnięty z siecią, ten
drugi wisi na falowniku...
Ciekaw jestem jak to wygląda w liczbach - jakie moce tu występują,
jaka jest sprawność itp. Można gdzieś poczytać na ten temat?
Poszukaj pod hasłem windkraft, elektrownie wiatrowe itp. Najwięcej
tego w takich zastosowaniach. Sprawności rzędu >60%, moce wyjściowe do
2MW, niezależnie od prędkości obrotowej w zakresie pół rzędu
wielkości... fajne zabawki.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Grzegorz Redlarski <gred_at_nospam_amg.gda.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 31 Jul 2002 17:24:28 +0200
On Tue, 30 Jul 2002 13:44:53 GMT, Marek Lewandowski
<nospam_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Raz wreszcie zapomnij o tym synchronicznym!
Jak weźmiesz przykręcony do stołu "szkolnoprzykładowy" wirnik
synchronicznego i zasilisz go prądem zmiennym, to masz elektromagnes o
pulsującym polu. Załóżmy, że na górze N na dole S, położenie biegunów
się nie zmienia. Tylko natężenie pola pulsuje.
Nie myślałem o klasycznym synchronicznym (z jednym uzwojeniem
wirnika), tylko takim "zmodyfikowanym" - z trzema uzwojeniami w
wirniku, które mogą wytwarzać wirujace pole - z szybkością wirowania
będącą sumą częstotliwości falownika i obrotów wirnika.
Dla stojana nie robi różnicy skąd jest to wirujace pole - czy z
wirowania "elektromagnesu", czy wytworzone w ww. sposób. Dlatego z
punktu widzenia stojana, moim zdaniem generator działa jak
synchroniczny (stojan "nie musi" wzbudzać pola w wirniku).
W takim układzie wirnik musi obracać się z ściśle określoną szybkością
- zakładając stałą częstotliwość falownika - czyli bez poślizgu.
Oczywiście, w praktyce będzie odwrotnie - falownik musi się z
częstotliwością dostosować do różnicy obrotów i częstotliwości sieci.
Niemniej, nie widzę tu miejsca na "poślizg" obecny w przypadku
wzbudzania pola w wirniku, tak jak to jest w silniku asynchronicznym.
Choć z drugiej strony, jednak ten poślizg jako różnica obrotów wału i
częstotliwości napięcia z pewnością występuje. No i ten poślizg coś
tam w wirniku wbudzi... Co z tego razem wyjdzie? Chyba na intuicję nic
się tu nie "wydeduka", trzeba by siąść i policzyć...
Sorry, że Cię tak męczę, ale zaciekawiłeś mnie tym generatorem. Jak
ktoś napisze coś ciekawego, a ponadto mało znanego, musi się z tym
liczyć, że go będą męczyć pytaniami :-)
Weź równie szkonopordęcznikowy uzwojony wirnik asynchronicznego, wkręć
Gdybym to ja wedział, jakie to są te szkolnopodręcznikowe... Nigdy
mnie tego nie uczyli (no chyba, że już zapomniałem ;-) ).
Poszukaj pod hasłem windkraft, elektrownie wiatrowe itp. Najwięcej
tego w takich zastosowaniach. Sprawności rzędu >60%, moce wyjściowe do
2MW, niezależnie od prędkości obrotowej w zakresie pół rzędu
wielkości... fajne zabawki.
Nie wiesz jaka jest mniej więcej proporcja mocy falownika do mocy
takiego generatora? Coś czuję, że może być potrzebny dość spory ten
falownik.
gr
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 31 Jul 2002 16:37:11 GMT
on Wed, 31 Jul 2002 17:24:28 +0200 in
<gnrfkuggnh2toovji8qdm2mmd7tmmdf89d_at_nospam_news.task.gda.pl> Grzegorz
Redlarski wrote:
Nie wiesz jaka jest mniej więcej proporcja mocy falownika do mocy
takiego generatora? Coś czuję, że może być potrzebny dość spory ten
falownik.
I się nie mylisz... ;-)
Googlałem oststnio coś innego i mi wylazło jedno takie cudo na 1.77MVA
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl>
Subject: Re: pradnica asynchroniczna
Date: Wed, 24 Jul 2002 10:07:30 +0200
"Dariusz K. Ladziak" wrote:
Jedyne co sie zuzywa to lozyska - w
maszynach malych daje sie toczne odpowiednio przewymiarowane i predzej
wnyki wlasciciela wymra niz lozysko sie zuzyje,
Niestety, nie masz racji, to co twierdzisz zaprzecza temu, czego uczono
mnie na diagnostyce, a ze diagnostyk to doktor dzialajacy w diagnostyce
od ponad 30 lat to podejrzewam ze wie co mowi.
Przewymiarowanie lozysk nie prowadzi do niczego dobrego, jezeli lozyska
zostaly fabrycznie przewymiarowane to ok, w koncu producent zapewnia
dzialanie i pewnie wie co robi (ale nie wierze ze cos takiego robi
fabryka).
Jezeli natomoast wieksze lozyska zostaly dodane podczas remontu to
gwarantuje ze dzialac to bedzie, ale niezbyt dlugo, podobniez jak takie
samo lozysko zastapi sie lozyskiem wzmocnionym. Pierwszy problem sie
pojawi po kilku godzinach, lozysko zacznie piszczec i po rozebraniu
okaze sie ze kulki sa poscierane, bieznia uszkodzona.
Uszkodzenia wynikaja z tego ze wal ma za maly nacisk, kulki nie beda sie
obracac a jedynie przesuwac, to bardzo szybko zniszczy lozysko.
w wielkich -
wielorzedowe sekcjonowane slizgowe i poszczegolne sekcje wymienia w
ruchu bez zatrzymywania maszyny...
To podobniez wyglada na herezje (w punkcie mojej wiedzy), po tym co sie
dowiedzialem nigdy nie wymienilbym lozyska slizgowego podczas pracy,
przeciez zanim zostanie do konca wymienione to juz jest zniszczone, nie
wspominajac ze od razu po uruchomieniu podgrzewania i pompy oleju
nastapi wir histerezowy ktory tez nie prowadzi do lagodnej eksploatacji.
Moge zapytac gdzie takie rozwiazania widujesz ? I z ciekawosci zapytam
co na to zakladowy diagnostyk.