Alternator...
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Witek L." <widokal_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Alternator...
Date: Wed, 29 Aug 2001 20:33:27 +0200
Witam,
Może akurat to urządzenie to nie całkiem temat na tą grupędyskusyjną, ale
może ktoś pomoże...(sorry, ale chyba za dużo tego może).
Mam taki problem w moim aucie.
Wczoraj rano okazało się, że akumulator zdechł. Poprzedniego dnia zrobiłem
jakieś 500km jadąc cały czas na światłach. Wziąłem więc akumulatorek do
domu i ładowałem go 12 godzin prądem ok 6A. Dzisiaj samochód odpalił...:-)
Ale mam chyba problem bo, przy wyłączonej stacyjce z akumulatora odpływa
2,80A. Szukałem gdzie. No i znalazłem. Do alternatora. Jak odkręcę przewód
plusowy od alternatora to prąd wypływający spada do 0,22A (to rozumię
zegarek + alarm).
Byłem w serwisie firmowym, ale chłopcy stwierdzili, że wsio OK. Pytam jak to
OK skoro 2.8A sobie płynie donikąd, to co będzie z moim akumulatorem np. po
2 dniach niejeżdzenia. Powiedzieli, że oni mierzyli i jest 0,3A, a napięcie
gdy alternator pracuje jest prawidłowe i że przyczyną najprawdopodobniej
jest stary akumulator (fakt, że ma już 5 lat).
Moje pytanie:
Czy jeżeli prąd płynie do alternatora, to można na tej podstawie twierdzić,
że diody prostownicze (lub jedna z nich) padły lub np. regulator napięcia?
Z tego co pamiętam jeszcze ze szkoły, to alternator jest generatorem prądu
3-fazowego plus mostek prostowniczy.
Będę wdzięczny za uwagi.
Pozdr.
Witek
From: "Jd" <jarek_at_nospam_ostatnia1.prv.pl>
Subject: Re: Alternator...
Date: Wed, 29 Aug 2001 21:33:03 +0200
"Witek L." <widokal_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message
news:9mjcbc$qmh$1_at_nospam_news2.tpi.pl...
Witam,
[...]
Ale mam chyba problem bo, przy wyłączonej stacyjce z akumulatora odpływa
2,80A. Szukałem gdzie. No i znalazłem. Do alternatora. Jak odkręcę
przewód
plusowy od alternatora to prąd wypływający spada do 0,22A (to rozumię
zegarek + alarm).
Byłem w serwisie firmowym, ale chłopcy stwierdzili, że wsio OK. Pytam jak
to
OK skoro 2.8A sobie płynie donikąd, to co będzie z moim akumulatorem np.
po
2 dniach niejeżdzenia. Powiedzieli, że oni mierzyli i jest 0,3A, a
napięcie
gdy alternator pracuje jest prawidłowe i że przyczyną najprawdopodobniej
jest stary akumulator (fakt, że ma już 5 lat).
Fachowcy, ech fachowcy...
Moje pytanie:
Czy jeżeli prąd płynie do alternatora, to można na tej podstawie
twierdzić,
że diody prostownicze (lub jedna z nich) padły lub np. regulator napięcia?
Ja bym stawiał na regulator - diody padając dają raczej czyste zwarcie
(byłby upływ kilkunastoamperowy i pewnie uzwojenie by się skopciło) albo
przerwę (słabe ładowanie).
Z tego co pamiętam jeszcze ze szkoły, to alternator jest generatorem prądu
3-fazowego plus mostek prostowniczy.
Dobrze ci się zdaje.
--
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: jdubowski_at_nospam_interia.pl