Re: B327-jak tym trawic?

Generalnie zauważyłem, że lepiej lekko prześwietlić i szybciej wyjąć płytkę
z wywoływacza, niż niedoświetlic i na siłę trzymać dłużej w roztworze naoh.
Jak za długo przytrzymasz to właśnie takie efekty później wychodzą :-(
(doświadczalnie - wywołuje około minuty, może nawet mniej)

Jeśli chcesz to zeskanuję ci płytke trawioną w azotowym.

Dotarło do Was?

Dotarło, teraz dopiero siedze 'na mailach' ;-)
Nieźle, ale ścieżki poniżej 10 mils to wyraźnie po dupie dostajš
(?)...

Yyyyyy....jak to?
120lpi spokojnie wyszło - to jest 120 linii na cal, jeśli się

Zresztą nie o grubość ścieżek tak naprawdę chodzi, sztuką jest zrobienie
formatki np: A5 w której masz część zasilającą pełną masy, a tuż obok
biegnie magistralka pomiędzy nogami DIP-a :-)

-chlorek żelazowy, stężenie bliżej nieokreślone, roztwór lekko zużyty,
temperatura "łazienkowa"(a na dworze prawie 30*C): trawienie trwało ok.
20min przy intensywynym mieszaniu(trzęsieniu kuwetą). Jakość płytki jest
taka sobie-dają o sobie znać pewne niedociągnięcia w nanoszeniu Positiva
i jego naświetlaniu(chyba czas wreszcie zrezygnować z wydruków na kalce
technicznej i przejść na folię z tonerem "zagęszczanym" nitro :-)) ale
ogólnie trochę poniżej normy(za dużo zżartych ścieżek);

Za to przechodzę sukcesywnie na montaż SMD ;-)

Za to przechodzę sukcesywnie na montaż SMD ;-)

Też? No prosze....
A jak masz zamiar nakładać pastę? Ja planuję zrobić jakiś dozowniczek, bo mam
już dosyć strzykawek.

Za to przechodzę sukcesywnie na montaż SMD ;-)

Też? No prosze....
A jak masz zamiar nakładać pastę? Ja planuję zrobić jakiś dozowniczek, bo

już dosyć strzykawek.

Nadstawiam uszu i zamieniam się w słuch ;-)

-))

W ramach przestawiania się chciałem dzisiaj nabyć pastę w Semiconie pod
GUS-em. Dowiedziałem się, że muszę jechać na Wolumen, bo tutaj nie mają
lodówki :-(

Dozowniczek... Może raczej pistolet-oprawka do strzykawki? Coś na kształt
wyciskacza do silikonu.

Popychacz tłoczka na śrubie napędzanej silniczkiem
DC z duuużą przekładnią (takim małym z www.discotech.waw.pl ). I dozować:
0805 - 10, obrotów silniczka. 1206 - 15 obrotów. itp. Tak sobie tylko
myślę....

P.S.
Byłem dzisiaj w dwóch OBI. Na Okęciu były lutownice tylko do 80W
(64.99,-pln). No to pomyślałem, że sprawdzę w drugim - na Puławskiej. A tam
K^&#_at_nospam_ %_at_nospam_* nie było żadnej! Do tego na Okęciu kupiłem rurkę mosiężną fi8.

Pasowałaby zamiast grota. Po czym zostawiłem ją na stacji metra.

A na
Puławskiej były tylko do 6-tki

Prawdopodobnie rzecz w tym, że sprzętem lutowniczym i chemikaliami handluje
oficjalnie nie Semicon a jego siostrzana firma (3 litery w nazwie, zaczyna
się na P - ale nie pamiętam dokładnie). Bodajże majš nawet ten sam adres na
Zwoleńskš.

Jak wrażliwe sš takie pasty na ciepło? Mam nadzieję, że nie zrobiłem jej
kuku parogodzionnym wożeniem w upale w plecaku.
Jak widzę majš również niewielkš trwałość (do 10'2002)

Już zaczšłem wymyślać. Mam gdzieś silniczki 4.5V z przekładniš od jakichś
zabawek. Powinny się nadawać.
Pistoletowa obudowa od spalonego GlueGun-a Steinel-a. Spust w rękojeści. Ew.
nabyłem też skorupkę od lutownicy transfiormatororowej. Coś z tego powinno
się nadać.

Jakiej igły do strzykawki używasz?

Uderzeniowa dawka snu a potem magnez (może być w czekoladzie :-)

Właśnie wróciłem z OBI ;-))
Ta ósemka ma rozmiar 8x0.5. Zobaczymy. Jeżeli będzie się przepalać to
trzeba będzie zmienić taktykę.

Jakiej igły do strzykawki używasz?

Ba.....1mm po zewnętrznej, ale o numerek nie pytaj.

1.0? ;-)))))

Wiecie co - polecam frezy dentystyczne - do frezowania zwarc na PCB
bardzo fajne :-)

Właśnie do swojego Kinzo_vel_Dremel założyłem tarczkę diamentowš (fi22mm).
Przy 30krpm wchodzi w płytki jak w masło zostawiajšc gładki ślad cięcia.
Sama przyjemność. Zwłaszcza, że kupiona na Wolumenie tarczka pochłonęła z
moich zasobów całe 4pln a wiertarki Dremelo-podobne widziałem niedawno w
Makro za 50pln. :-)

Tniesz diamentem PCB? I nie zapycha Ci się? Nie pali????
Nic nie rozumiem :-( Zwykłe piłeczki (nawet dobrego producenta) szlak

bardzo szybko, z kolei takie do laminatów (np: z bardzo drobnymi płytkami
widiowymi) kosztujš majštek (licytację zaczynamy od 300).

Jakiej igły do strzykawki używasz?

Ba.....1mm po zewnętrznej, ale o numerek nie pytaj.

Właśnie wróciłem z OBI ;-))
Ta ósemka ma rozmiar 8x0.5. Zobaczymy. Jeżeli będzie się przepalać to
trzeba będzie zmienić taktykę.

Miałem na myśli przepalanie się grzałki - szkoda by było :-(

-)

Mam! 10-tka. Ale coś mi nie pasuje do japońskiej strzykawki

Musiałem rozwiercić gniazdo igły do 4mm.
Irek - czy jakoś przycinałeś ostry koniec? Ja uznałem, że najlepiej będzie
zeszlifować pod kštem prostym i podchodzić prostopadle do płytki. Ale póki
co jestem lama.

Może trzeba inaczej? Poza tym sporo się napracowałem zanim
wreszcie ujrzałem pastę na końcu igły.

W końcu mam działajšcy Hot-Air-Pencil. :-)

-))

Jak pisałem - nie dostałem w OBI porzšdnej lutownicy 100W. Ostatecznie
nabyłem TOPEXa - tego z dziurkami. Wymyśliłem sobie, że zamiast grota
zrobię wkładkę z mosiężnej rurki fi8 a do jej wnętrza wlutuję na twardo
skrętkę z rurki fi2. Nadmiar rurki fi2 od zimnej strony owinšłem wokół
lutownicy, żeby wykorzystać traconego ciepła. Przez jakiś czas działało -
nawet ładnie - na wyjściu miałem prawie 400st.,

ale chyba nie doceniłem
temperatur jakie mogš panować we wnętrzu lutownicy ;-) Tzn. płaszcz grota
(ten fi8) wytrzymał bez szwanku ale cienka rurka wewnštrz uległa
uszkodzeniu, wypluła z płaszcza resztki zeszkliwionego topnika i zaczęła
puszczać powietrze bokiem.

Drugie podejście to odcinek rurki kwarcowej (8mm zewn /6.5mm wewn) z
włożonym do środka 6cm odcinkiem spirali grzejnej (fi5)zasilanej z 24V.
Powietrze było tłoczone wewnštrz rurki, omywajšc element grzejny. Tutaj
działo się coś czego nie rozumiem. Wpakowałem w spiralkę prawie 150W.
Rozgrzała się tak na oko do 900st.

Kawałek folii aluminiowej dotykajšcy
rurki wtopił się w kwarc. A na wyjściu, w strumieniu powietrza ledwie
osišgnšłem 200st.C. Wyglšdało tak jak gdyby powietrze tunelowało się
wewnštrz spirali, unikajšc z niš kontaktu ;-)

Trzecie podejście okazało się skuteczne i banalnie proste w wykonaniu :-)
Przeglšdajšc ofertę NDN znalazłem stację lutowniczš Xytronix 988.
http://www.ndn.com.pl/katalog/lutownice/988.html ) a tam jak byk, że jako
opcję można podłšczyć końcówkę Hot-Air o mocy 60W
http://www.xytronic.com/pi/988-pencile.htm ). Halo! Toż tyle ma byle Elwik

-)

Wycišgnšłem ze złomu starego Elwika 60W/24V (Wersja przed-LERT-owa, z
regulatorem na zasilaczu). Zamiast grota owinšłem na nim ciasno 10zw. rurki
mosiężnej fi2. Na to kilka warstw płótna szklanego jako izolacja i płaszcz z
cienkiej blachy aluminiowej. Metodš prób, błędów i kręcenia
autotransformatorem ustaliłem, że najbardziej odpowiada mi temperatura na
wylocie ok. 330st.C. Osišgana przy 36W w grzałce :-) Niestety chyba mam w
tym Elwiku uszkodzony czujnik temperatury. Będę musiał poprzestać na
regulacji mocy.

-((

Na razie pracuję z małš pompkš akwaryjnš o wydajności 1.5l/min. (Elite800).
Doskonała do lutowania. Trochę za mało, żeby wylutować coś większego niż
SO-8. Ale mam na podorędziu kompresor z lodówki i jeszcze trochę mocy w
zapasie ;-)

Nocne pozdrowienia :-)

Mam! 10-tka. Ale coś mi nie pasuje do japońskiej strzykawki

Ke??? Japońskiej??

Acha - wiem - pasta ma końcówkę w którš można wkręcić igłę - tam jest coś

rodzaju gwintu. Jeśli zewnętrzna część uchwytu igły jest lekko jajowata -

powinno dać się wkręcić - mnie siadło ślicznie.

Gęsta? Palcem ciężko idzie - wiem.

Przez jakiś czas działało -
nawet ładnie - na wyjściu miałem prawie 400st.,

Sporo....nie za dużo? Przy tej temp. zaczynajš się obudowy topić jak
przygrzejesz :-((

Właśnie - może Ci jednak wytoczyć z nierdzewki rdzeń do niej?
Ja będę jeszcze inaczej robił - ale przy następnej lutownicy (jak ta się
zepsuje, albo ktoś jš kupi, albo...cokolwiek)
W planach jest zrobienie rdzenia z dużš ilościš mirokanalików - zobaczymy

wyjdzie.

Rozgrzała się tak na oko do 900st.

???? Auć!!!!!

Dokładnie - trzeba było zamieszać strugę w środku ;-)))

Ooo...zaraz popatrze.

No prosze...Tylko te fi2mm....mało troszkę, trzeba pewnie mocno machać

zalapał. No i elementy przy takiej wšskiej ale mocnej strudze będš Ci

-((

Jak zwiększysz przepływ - spadnie temperatura :-( Trzba by powišzać jedno

drugim....

No tak....tradycja, THX :-) również życzę.
Ja za chwilkę spadam - jutro od wczesnego rana malowanie dachu się szykuje
-(

-)))

Właśnie - może Ci jednak wytoczyć z nierdzewki rdzeń do niej?
Ja będę jeszcze inaczej robił - ale przy następnej lutownicy (jak ta się
zepsuje, albo ktoś jš kupi, albo...cokolwiek)
W planach jest zrobienie rdzenia z dużš ilościš mirokanalików - zobaczymy

Ja myślałem o rdzeniu podtoczonym w spiralę i nałożonym na gorąco płaszczu z
rurki nierdzewnej. Ale problem się na razie rozwiązał. Póki starczy tchu
Elwikowi ;-)

Nie bardzo - raczej ręczne sterowanie. Pasty nakłada się tak niewiele, że chyba
ciężko będzie ze sterowaniem (ciągnie się i czasami nic byś nie zostawił, a
czasami x2) ;-)

Marek Lewandowski wrote:

Popracuj nad techniką. Ja uzyskuję chlorkiem powtarzalnie 15 mils między
nóżkami scalaków "w ciemno". Nie muszę pilnować ani doglądać.

Wstępne rezultaty też już miałem niezłe. Ale jakoś przez dłuższy okres
czasu wyszedłem z wprawy ;-> i muszę wszystko zaczynać od nowa :-(

Roztwór grzany IR. Naświetlanie przez acetonowaną kalkę techniczną

^^^^^^^^^^^
Czyli zamiast folii+nitro kalka i parę kropel acetonu?

Marek Lewandowski wrote:

Tak, ale aceton oczywiście w postaci par... To znaczy nie na kalkę
bezpośrednio...

Domyśliłem się ;-) A tak z ciekawości: jak długo powinno trwać takie
acetonowanie(w moim przypadku nitrowanie)?

Ja zapuszczam na 2 - 5 minut pod grzaniem IR... Biorę alu-tackę do
pieczenia, ma akurat format A5, trocę acetonu na to, kalkę na wierzch
i od góry lekkie grzanie.

Marek Lewandowski wrote:

Ja zapuszczam na 2 - 5 minut pod grzaniem IR... Biorę alu-tackę do
pieczenia, ma akurat format A5, trocę acetonu na to, kalkę na wierzch
i od góry lekkie grzanie.

Ależ to musi śmierdzieć ;-> Pobawię się z jakimś zamkniętym naczyniem :-)

Nie jest tak źle, bo acetonu idzie dosłownie kilka kropel. A kalka
przykrywa akę dość szczelnie, więc smrodu nie ma więcej, niż przy
otwieraniu - zamykaniu normalnego naczynia...

Chyba jednak pozostanę przy B327, na razie tylko myślę nad sposobem
ogrzewania tego świństwa(a może być to trudne do zrealizowania) w jak
najkrótszym czasie.

Chyba jednak pozostanę przy B327, na razie tylko myślę nad sposobem
ogrzewania tego świństwa(a może być to trudne do zrealizowania) w jak
najkrótszym czasie.

Na tę chwilę(około pół godziny po
rozpuszczeniu) roztwór jest bezbarwny czyli chyba dobrze.

pewnie w poniedziałek i dam znać o efektach. A sposób ogrzewania
trawiarki wraz z roztworem już wymyśliłem: postawię w niewielkiej
odległości od trawiarki(lub wręcz nawet na styk) halogen 500W a po
drugiej stronie trawiarki profilatycznie ekran odbijający ciepło. Mam
nadzieję, że w ten sposób uda mi się podnieść temeraturę roztworu do
40-50*C w niedługim czasie(max. 15min).

razie pęknięcia akwarium miałbym małą powódź(na szczęśoie w piwnicy). A
w ogóle to muszę sprawdzić jak B327 trawi na zimno-może nie będzie aż
tak źle.

Będzie bardzo źle.
;-)
Testowane

Marek Lewandowski wrote:

Będzie bardzo źle.
;-)
Testowane

W takim razie wyprawa po grzałkę do sklepu ZOO mnie nie ominie :-)

A sposób ogrzewania
trawiarki wraz z roztworem już wymyśliłem: ....