Problem finansowy



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Blekot" <piotrusb_at_nospam_interia.pl>
Subject: Problem finansowy
Date: Fri, 9 Aug 2002 13:02:19 +0200


Witam,
mam problem natury finasowej i prawnej. Projektowalem dosc rozbudowany
system alarmowy: czyli schematy elektryczne, dobor elementow jak rowniez
oprogramowanie 51. Nad caloscia spedzilem miesiac solidnej 10 godzinnej
pracy, przez 7 dni w tygodniu.
Dodatkowo mam wykonac 3 sztuki wpelni dzialajacego prototypu, layout do
produkcji seryjnej i dokumentacje. Jest to moj pierwszy projekt i nie mam
pojecia jak sie wycenia swoja prace - prosze o sugestie i podpowiedzi (na
grupie lub na maila).
Problem drugi wiaze sie z kwestia prawna - czy musze im oddawac kody
zrodlowe programow czy tylko same *.hex? czy musze sie zrzekac praw
autorskich czy nie? W tej sprawie rowniez prosze o porady doswiadczonych
projektantow i ewentualnie o porady gdzie w necie mozna znalezc informacje
prawne dotyczace umow o dzielo.

Pozdrawiam, Piotrek pitrekb_at_nospam_wp.pl



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: eusso_at_nospam_go2.pl (eusso)
Subject: Re: Problem finansowy
Date: 9 Aug 2002 13:08:43 +0200


Blekot napisał(a):

Witam,
mam problem natury finasowej i prawnej. Projektowalem dosc rozbudowany
system alarmowy: czyli schematy elektryczne, dobor elementow jak rowniez
oprogramowanie 51. Nad caloscia spedzilem miesiac solidnej 10 godzinnej
pracy, przez 7 dni w tygodniu.
Dodatkowo mam wykonac 3 sztuki wpelni dzialajacego prototypu, layout do
produkcji seryjnej i dokumentacje. Jest to moj pierwszy projekt i nie mam
pojecia jak sie wycenia swoja prace - prosze o sugestie i podpowiedzi (na
grupie lub na maila).
Problem drugi wiaze sie z kwestia prawna - czy musze im oddawac kody
zrodlowe programow czy tylko same *.hex? czy musze sie zrzekac praw
autorskich czy nie? W tej sprawie rowniez prosze o porady doswiadczonych
projektantow i ewentualnie o porady gdzie w necie mozna znalezc informacje
prawne dotyczace umow o dzielo.

Pozdrawiam, Piotrek pitrekb_at_nospam_wp.pl

Witam serdecznie!
Mam pytanie: a została podpisana Umowa pomiedzy Zamawiajacym a Wykonawcą
określająca (precyzująca) zasady tworzenia projekty i ptrzekazania
postaci końcowej? okreslajaca forme dokumentacji poprojektowej itp.?
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Blekot" <piotrusb_at_nospam_interia.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Fri, 9 Aug 2002 13:13:55 +0200


Poki co zadna umowa nie zostala podpisana, widzialem ja tylko w wersji
pisanej odrecznie na kolanie.

Witam serdecznie!
Mam pytanie: a została podpisana Umowa pomiedzy Zamawiajacym a Wykonawcą
określająca (precyzująca) zasady tworzenia projekty i ptrzekazania
postaci końcowej? okreslajaca forme dokumentacji poprojektowej itp.?




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: RE: Problem finansowy
Date: 9 Aug 2002 13:19:39 +0200



Nad caloscia spedzilem miesiac solidnej 10 godzinnej
pracy, przez 7 dni w tygodniu.
To nikogo nie interesuje. Mogłeś to zrobić w dwa dni lub trzy miesiące.
Czas nie gra roli przy wycenie.

Dodatkowo mam wykonac 3 sztuki wpelni dzialajacego prototypu, layout do
produkcji seryjnej i dokumentacje. Jest to moj pierwszy projekt i nie mam
pojecia jak sie wycenia swoja prace - prosze o sugestie i podpowiedzi (na
grupie lub na maila).
Wyceniasz z wyczuciem. najdrożej jak można, ale na tyle nisko żeby klient
wrócił.

Problem drugi wiaze sie z kwestia prawna - czy musze im oddawac kody
zrodlowe programow czy tylko same *.hex? czy musze sie zrzekac praw
autorskich czy nie? W tej sprawie rowniez prosze o porady doswiadczonych
projektantow i ewentualnie o porady gdzie w necie mozna znalezc informacje
prawne dotyczace umow o dzielo.
Zależy od umowy. Podpisanej.
Jeśli w umowie było, że mają dostać źródło to trzeba im dać.
Praw autorskich nie można się zrzec, co najwyżej majątkowe, ale
to powinno kosztować. Jeśli w umowie nie zaznaczono inaczej
możesz dostarczać tylko zaprogramowane kostki, wtedy
będziesz mógł wystawiać faktury za każdą kostkę.
Bez umowy i zamówienia na prototypy nawet się waż cokolwiek robić ;-)
pzdr
Artur


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sat, 10 Aug 2002 13:31:30 GMT


On 9 Aug 2002 13:19:39 +0200, ziel wrote:
Nad caloscia spedzilem miesiac solidnej 10 godzinnej
pracy, przez 7 dni w tygodniu.
To nikogo nie interesuje. Mogłeś to zrobić w dwa dni lub trzy miesiące.
Czas nie gra roli przy wycenie.

Gra - jak wycena duza to warto poczekac przed oddaniem pracy zeby
klient nie mowil "5000 zl za dwa dni pracy ?" :-)

Wyceniasz z wyczuciem. najdrożej jak można, ale na tyle nisko żeby klient
wrócił.

Mozna tez wycenic tak wysoko zeby tylko zaplacil. Przyjda inni :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: RE: Problem finansowy
Date: 10 Aug 2002 17:04:42 +0200


Gra - jak wycena duza to warto poczekac przed oddaniem pracy zeby
klient nie mowil "5000 zl za dwa dni pracy ?" :-)
Zawsze można odpowiedzieć: " To se weź ucznia który będzie się pół roku
uczył za Twoje pieniądze i zażąda dodatkowo 3000 na częsci które spali" ;-)
Zawsze określa się termin, jeśli klient chce za dwa dni to będzie miał za
dwa
dni, ale to będzie kosztować trzy razy drożej, zresztą w umowie nie określa
się ile czasu nad tym spędzę tylko kiedy skończę.


Wyceniasz z wyczuciem. najdrożej jak można, ale na tyle nisko żeby klient
wrócił.

Mozna tez wycenic tak wysoko zeby tylko zaplacil. Przyjda inni :-)
Fakt są i tacy których nie ma się ochoty już nigdy oglądać. ;-)
pzdr
Artur


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "sebasto" <info_at_nospam_zinner.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Fri, 9 Aug 2002 13:39:30 +0200


Witam

Jeżeli projekt jest na konkretne zlecenie odbiorcy, to wszelkie źródła
programów i dokumentacja staja się jego własnością.
Jeżeli chodzi o cenę to możesz pomysleć ile byś chciał zarabiać pracując w
jakiejs "fajnej" firmie na etacie ( 8 godzin dziennie ) wykonując podobną
gatunkowo prace. Pomnóż to razy dwa ( bo tyle mniej wiecej wynosza koszty
utzrymania pracownika ) i przelicz na odpowiednią ilość godzin poświęconą
przez Ciebie na projektem.
Przy zalozeniu zrzeczenia sie praw do projektu ja bym wystawil fakturke na
około 8 000,- ( netto ), plus oczywiście wszelkie koszty.

pozdrawiam

Sebasto



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: RE: Problem finansowy
Date: 9 Aug 2002 14:01:23 +0200


Jeżeli projekt jest na konkretne zlecenie odbiorcy, to wszelkie źródła
programów i dokumentacja staja się jego własnością.
To zależy od umowy. Niebezpieczeństwo polega na fragmentach kodu do którego
traci się prawa majątkowe, trzeba jeszcze raz pisać od poczatku taką
procedurę.
Miałem kiedyś takiego cwaniaczka, napisałem program, sprzedałem, poprosił o
podobny do innego sterowniczka, a później chciał żebym Mu płacił za licencję
za podprogramy użyte w obu programach. Ale to był mały cwaniaczek, więc dało
się go przekonać, żeby zapomniał o tym pomyśle.
Od tego czasu w umowie zastrzegam sobie prawa do fragmentów kodu które
odostępniam
klientowi bezpłatnie, i dostarczam w formie *.obj.
Oczywiście biblioteka jest tak zrobiona, że szybciej i taniej będzie napisać
coś nowego niż ją rozgryzać ;-)

Jeżeli chodzi o cenę to możesz pomysleć ile byś chciał zarabiać pracując w
jakiejs "fajnej" firmie na etacie ( 8 godzin dziennie ) wykonując podobną
gatunkowo prace. Pomnóż to razy dwa ( bo tyle mniej wiecej wynosza koszty
utzrymania pracownika ) i przelicz na odpowiednią ilość godzin poświęconą
przez Ciebie na projektem.
Przy zalozeniu zrzeczenia sie praw do projektu ja bym wystawil fakturke na
około 8 000,- ( netto ), plus oczywiście wszelkie koszty.
Może być za mało lub za dużo.
Jeśli jest to jednostkowa produkcja to raczej za dużo, jeśli ma być masówka
to za mało.
A najważniejsze przy wycenie jest zasobność kieszeni klienta, termin oraz
dostępność i cena podobnych urządzeń na rynku.
I o czym się przekonałem kilka razy nic tak nie podnosi wartości urządzenia
jak jego poprawne pierwsze uruchomienie przy kliencie oraz _terminowość_
wywiązania się zleceniobiorcy.
pzdr
Artur


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sat, 10 Aug 2002 13:31:30 GMT


On 9 Aug 2002 14:01:23 +0200, ziel wrote:
To zależy od umowy. Niebezpieczeństwo polega na fragmentach kodu do którego
traci się prawa majątkowe, trzeba jeszcze raz pisać od poczatku taką
procedurę.

W dodatku inaczej napisac, a to czasem bywa trudne :-)

Przy zalozeniu zrzeczenia sie praw do projektu ja bym wystawil fakturke na
około 8 000,- ( netto ), plus oczywiście wszelkie koszty.
Może być za mało lub za dużo.
Jeśli jest to jednostkowa produkcja to raczej za dużo, jeśli ma być masówka
to za mało. A najważniejsze przy wycenie jest zasobność kieszeni klienta,

Jak to kolega mawial pracujac dla zarzadu drog: "jesli kilometr
autostrady kosztuje kilka mln zl ..."


J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: RE: Problem finansowy
Date: 10 Aug 2002 17:04:21 +0200


W dodatku inaczej napisac, a to czasem bywa trudne :-)
To miałem na myśli. ;-)

pzdr
Artur


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Maciej Czapla <mc_at_nospam_sensor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sun, 11 Aug 2002 00:08:46 +0200


To zależy od umowy. Niebezpieczeństwo polega na fragmentach kodu do którego
traci się prawa majątkowe, trzeba jeszcze raz pisać od poczatku taką
procedurę.

W dodatku inaczej napisac, a to czasem bywa trudne :-)

E... Tu chba można się podeprzeć ustawą:

"Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu programu komputerowego,
w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.”

Trudno, żebym wymyślał na nowo zapis "C = A * B"

MC
--
Czy to sens ma, kląć, że ten Świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: RE: Problem finansowy
Date: 11 Aug 2002 01:01:32 +0200


Trudno, żebym wymyślał na nowo zapis "C = A * B"
To nie, ale np. algorytm sortowania danych i na tej podstawie
akwizycji nowych danych oparty na danych przekazanych przez
zleceniodawcę.
Inaczej pisząc - zleceniodawca określa jak odebrane dane wpływają
na sposób ich obrobki oraz kolejność ściagania następnych i sposób
ich interpretacji.
Przypadkowo wyszedł mi bardzo efektywny algorytm sortowania danych,
który chciałbym użyć do innego projektu.
I tu wypadałoby napisać trochę inaczej procedurę.
Moim zdaniem nie podlegają ochronie fragmenty kody powszechnie znane
np. efektywne metody dzielenia czy wyciągania pierwiastków,
wymuszone przez producentów użytych komponentów (np. wyświetlacze LCD),
zaimplementowane przez producenta kompilatora oraz udostępnione
nieodpłatnie fragmenty kodu przez osoby trzecie.
pzdr
Artur


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Maciej Czapla <mc_at_nospam_sensor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sun, 11 Aug 2002 01:33:36 +0200


Inaczej pisząc - zleceniodawca określa jak odebrane dane wpływają
na sposób ich obrobki oraz kolejność ściagania następnych i sposób
ich interpretacji.

To jest przypadek szczególny...

Przypadkowo wyszedł mi bardzo efektywny algorytm sortowania danych,
który chciałbym użyć do innego projektu.

A to ogólny (algorytm)

<...>
I tu wypadałoby napisać trochę inaczej procedurę.

Na ale tu właśnie idzie w sukurs nasza ustawa (jak cytowałem). A w USA panowie
RSA mogą opatentować także algorytm. (ale to tylko moje zdanie)

MC
--
Czy to sens ma, kląć, że ten Świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Fri, 09 Aug 2002 21:36:31 GMT


On Fri, 9 Aug 2002 13:39:30 +0200, sebasto wrote:
Jeżeli projekt jest na konkretne zlecenie odbiorcy, to wszelkie źródła
programów i dokumentacja staja się jego własnością.

Hm - wydaje mi sie ze ustawa wspomina o tym tylko przy stosunku pracy.
Umowe-zlecenie od biedy mozna tak traktowac, ale umowe o dzielo juz
nie .

Przy zalozeniu zrzeczenia sie praw do projektu ja bym wystawil fakturke na
około 8 000,- ( netto ), plus oczywiście wszelkie koszty.

Warto spytac ksiegowego jak to sformulowac zeby moc zastosowac
50% kosztow uzyskania przychodu.

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Maciej Czapla <mc_at_nospam_sensor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sat, 10 Aug 2002 01:02:08 +0200


Hm - wydaje mi sie ze ustawa wspomina o tym tylko przy stosunku pracy.
Umowe-zlecenie od biedy mozna tak traktowac, ale umowe o dzielo juz
nie .

Jeśli umowa nie określa inaczej to tak samo jak przy stosunku pracy.

Warto spytac ksiegowego jak to sformulowac zeby moc zastosowac
50% kosztow uzyskania przychodu

Trzeba przenieść prawa majątkowe na określonych 'polach eksploatacji' na
zleceniodawcę. Można tak zawęzić, że ma np. prawa do egzemplarza a nie do
wszystkiego. Przykłady chyba były na http://www.pti.org

MC
--
Czy to sens ma, kląć, że ten Świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sat, 10 Aug 2002 15:24:56 +0200


Trzeba przenieść prawa majštkowe na określonych 'polach eksploatacji' na
zleceniodawcę. Można tak zawęzić, że ma np. prawa do egzemplarza a nie do
wszystkiego. Przykłady chyba były na http://www.pti.org

Maciek - 50% koszty przynależš wszystkim działaniom niosšcym znamiona nowego
pomysłu/wykonania. Wystarczy udowodnić że nie bazowałeś na wcześniejszych
opracowaniach (przy pisaniu np: programu sterownika) i koszty masz
gwarantowane. Miałem kiedyś sprawę w skarbowym - właśnie o te 50%. Prawa
majštkowe, autorskie i pokrewne majš się nijak do tego (ZTCMW).
--
PZD, Irek.N.
ps. przy okazji można nieźle zamieszać zleceniodawcy - więc trzeba uważać -
np: wprost zaznaczyć w umowie pochodzenie ;-)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Maciej Czapla <mc_at_nospam_sensor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sat, 10 Aug 2002 23:49:01 +0200


Maciek - 50% koszty przynależš wszystkim działaniom niosšcym znamiona nowego
pomysłu/wykonania.

Ustawa IMHO mówi coś innego. Jeśli robiłeś dzieło (o ile dzieło to nie jest
utworem albo patentem) to koszty są 20%, chyba, że udowodnisz że są większe...

Wystarczy udowodnić że nie bazowałeś na wcześniejszych
opracowaniach (przy pisaniu np: programu sterownika) i koszty masz
gwarantowane. Miałem kiedyś sprawę w skarbowym - właśnie o te 50%. Prawa
majštkowe, autorskie i pokrewne majš się nijak do tego (ZTCMW).

Ale to też generalnie opiera się o prawo autorskie. A przy pisaniu programu -
szczególnie i zawsze jeśli w umowie przeniosłeś na zamawiającego prawa
(majątkowe) tylko do egzemplarza programu (nie wystarcza licencja na
użytkowanie a właśnie przeniesienie prawa do tego egzemplarza). Wtedy możesz
następny identyczny program sprzedać w ten sam sposób bez konieczności
udawadniania że jest nowy tj. nie bazuje na starych rozwiązaniach.

( A że przy okazji przylutowałem parę scalaków to inna sprawa... Potrzebne
były jako platforma, żeby algorytm/program działał :-) )

MC
--
Czy to sens ma, kląć, że ten Świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Sun, 11 Aug 2002 09:59:12 +0200


Ustawa IMHO mówi coś innego. Jeśli robiłeś dzieło (o ile dzieło to nie jest
utworem albo patentem) to koszty sš 20%, chyba, że udowodnisz że sš większe...

Udowodnisz - jak? zbierajšc np: faktury na poszczegolne podzespoly, czy tyko
deklarujac? Nikogo nie interesujš Twoje koszty - to tylko i wylacznie problem
zleceniobiorcy. Zresztš niby na jakiej podstawie ZPAP-owcy majš 50% koszty z
definicji? ;-)))

Ale to też generalnie opiera się o prawo autorskie. A przy pisaniu programu -
szczególnie i zawsze jeśli w umowie przeniosłeś na zamawiajšcego prawa
(majštkowe) tylko do egzemplarza programu (nie wystarcza licencja na
użytkowanie a właśnie przeniesienie prawa do tego egzemplarza). Wtedy możesz
następny identyczny program sprzedać w ten sam sposób bez konieczności
udawadniania że jest nowy tj. nie bazuje na starych rozwišzaniach.

Moja kobieta właśnie mi uświadomiła, że w przypadku umowy o działo zachodzi
sytuacja pozwalajšca z definicji uwzględnić 50% koszty uzyskania - w końcu
powstało coś nowego - nie istniejšcego do tej pory. Natomiast przy umowie zleceniu
może być różnie, niekoniecznie wystšpiš znamiona _nowej myśli_ - można przecież
powielić istniejšcy wcześniej np: obiekt. Oba rozwišzania różniš się też
przekazaniem praw na rzecz zleceniodawcy oraz ewentualnš odpowiedzialnościš
zleceniobiorcy (ale to już nie na temat).

( A że przy okazji przylutowałem parę scalaków to inna sprawa... Potrzebne
były jako platforma, żeby algorytm/program działał :-) )

Nawet projektujac zupelnie nowy sterownik korzystasz z duzej liczby gotowych
rozwiazan - nie bedziesz przeciez wymyslal jak inaczej sterowac LCD-kiem, czy tez
w jaki sposob rozwiazac zasilanie. Nie jest to wiec ostre kryterium.

A moze by sie jakis prawnik wypowiedzial - nie mamy takich na grupie?
--
PZD, Irek.N.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Janusz Raniszewski <rniski_at_nospam_man.koszalin.pl>
Subject: Re: Problem finansowy
Date: Fri, 09 Aug 2002 14:39:00 +0200


Witam,
Jeżeli zleceniodawca nie życzy sobie źródeł a jest tylko zainteresowany Twoim
końcowym produktem musisz mieć to na papierze. Wtedy produkt pozostaje Twój i
możesz sprzedać go wielokrotnie. Cena jest wtedy 5-10 krotnie mniejsza i nie
zwraca nakładu pracy. Możesz to sobie częściowo odbić wyceniając osobno
projekt, oprogramowanie, uruchomienie, opracowanie oprogramowania, montaż i
wyceniając osobno każdy prototyp. Przy pierwszej prototypowej sztuce możesz
spokojnie żądać orientacyjną cenę rynkową x 10 następne x 3. Jeżeli Twój
produkt jest końcowym i zleceniodawca będzie tylko użytkownikiem nie będzie
produktu powielał to raczej nie ma co liczyć na zakup źródeł. Jeżeli
zleceniodawca będzie zarabiał na Twoim produkcie np. zwiększy mu jakość/ilość
produkcji oszacuj to i wyceń tak aby wam obu to się opłacało. Jeżeli
zleceniodawcy nie stać na zapłatę gotówką za prototypy a oceniasz, że Twoja
praca może przynieść zyski w dalszej perspektywie spróbuj podpisać umowę
licencyjną. Ten ostatni sposób pociąga za sobą utrudnienie. Trzeba się
zabezpieczyć przed niepłaceniem. Może to być kalendarz w mikrokontrolerach,
który po spłacie musisz skasować wymianą EPROMa lub zawartości FLASHa lub
tylko wyjęciem zworki jeżeli zleceniodawca nie ma pojęcia o tym co kupił. Nie
musi to być stricte kalendarz ale jakiś licznik zwiększający wartość komórki
EEPROM. Licznik może być programowy zliczający np. przerwania. Może się
zdarzyć, że zleceniodawca kupi urządzenie i będzie chciał abyś je sam
zamontował i uruchomił na docelowym stanowisku nie zapomnij o tym w rachunku.
JanuszR