włam do PICa



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl>
Subject: włam do PICa
Date: Fri, 23 Aug 2002 10:08:17 +0200


Czy ktoś ma jakieś doświadczenia nt. odczytywania pamięci PICów z ustawioną
flagą code protected ?

Marcin



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: antispam_verox_at_nospam_a4.pl (Verox)
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: 23 Aug 2002 08:19:45 GMT


On Fri, 23 Aug 2002 10:08:17 +0200, Marcin napisał:
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia nt. odczytywania pamięci PICów z ustawioną
flagą code protected ?

Szlifiernia w Izraelu ;-)
Wiem że C84 dało sie odczytać, ale nowsze raczej nie.

--
begin 666 signature.exe
[verox <at> a4 <dot> pl] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 23 Aug 2002 10:33:13 +0200


mam na celowniku 12C509A
Jak dało się odczytać C84 to może i to ?




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Remigiusz Urbaniak" <remur_at_nospam_post.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 23 Aug 2002 16:24:57 +0200



Użytkownik "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl> napisał w wiadomości
news:ak4s7n$bo6$1_at_nospam_news2.tpi.pl...
mam na celowniku 12C509A
Jak dało się odczytać C84 to może i to ?

Witam,
nie wiem jak z c509, ale niegdys "odbezpieczalem" pic16c54; Procedura wrecz
z epoki kamienia lupanego, ale przy pewnej wprawie daje niezle efekty;
narzedzia: HNO3 steż. bardzo cienka, ale CZARNA NIEPRZESWITUJACA folia,
szpilka entomologiczna No 2 lub mniejsza i kasownik epromow.
Ale jak z tych "narzedzi" zrobic tego musisz sie sam domyslic :)

Pozdrawiam
--
Remigiusz Urbaniak




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: antispam_verox_at_nospam_a4.pl (Verox)
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: 23 Aug 2002 16:38:35 GMT


On Fri, 23 Aug 2002 16:24:57 +0200, Remigiusz Urbaniak napisał:

Użytkownik "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl> napisał w wiadomości
news:ak4s7n$bo6$1_at_nospam_news2.tpi.pl...
mam na celowniku 12C509A
Jak dało się odczytać C84 to może i to ?

Witam,
nie wiem jak z c509, ale niegdys "odbezpieczalem" pic16c54; Procedura wrecz
z epoki kamienia lupanego, ale przy pewnej wprawie daje niezle efekty;
narzedzia: HNO3 steż. bardzo cienka, ale CZARNA NIEPRZESWITUJACA folia,
szpilka entomologiczna No 2 lub mniejsza i kasownik epromow.
Ale jak z tych "narzedzi" zrobic tego musisz sie sam domyslic :)

Dobre, dobre, prawie jak włamanie przy pomocy mikroskopu - wzbudzanie
pojedyńczych tranzystorów przy pomocy skupionego światła.

--
begin 666 signature.exe
[verox <at> a4 <dot> pl] vy 73! de SP9UOB
Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Remigiusz Urbaniak" <remur_at_nospam_post.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Sat, 24 Aug 2002 20:59:39 +0200



Użytkownik "Verox" <antispam_verox_at_nospam_a4.pl> napisał w wiadomości
news:slrnamcp9f.na0.antispam_verox_at_nospam_matrix.trzepak.pl...
On Fri, 23 Aug 2002 16:24:57 +0200, Remigiusz Urbaniak napisał:

Użytkownik "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl> napisał w wiadomości
news:ak4s7n$bo6$1_at_nospam_news2.tpi.pl...
mam na celowniku 12C509A
Jak dało się odczytać C84 to może i to ?

Witam,
nie wiem jak z c509, ale niegdys "odbezpieczalem" pic16c54; Procedura
wrecz
z epoki kamienia lupanego, ale przy pewnej wprawie daje niezle efekty;
narzedzia: HNO3 steż. bardzo cienka, ale CZARNA NIEPRZESWITUJACA folia,
szpilka entomologiczna No 2 lub mniejsza i kasownik epromow.
Ale jak z tych "narzedzi" zrobic tego musisz sie sam domyslic :)

Dobre, dobre, prawie jak włamanie przy pomocy mikroskopu - wzbudzanie
pojedyńczych tranzystorów przy pomocy skupionego światła.

He he, ten pomysł między bajki włóż :)
A propos - pocoś wsadził tego exe ?



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Marek Lewandowski <nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Thu, 29 Aug 2002 17:35:54 GMT


on Sat, 24 Aug 2002 20:59:39 +0200 in <ak8l2o$1f$1_at_nospam_news.tpi.pl>
Remigiusz Urbaniak wrote:


He he, ten pomysł między bajki włóż :)
A propos - pocoś wsadził tego exe ?

Jakiego exe? ;-)

--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051
locustXpoczta|onet|pl
http://locust.republika.pl
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Fri, 30 Aug 2002 01:27:23 +0200


Marek Lewandowski wrote:

He he, ten pomysł między bajki włóż :)
A propos - pocoś wsadził tego exe ?
Jakiego exe? ;-)

Tego Verox-owego wirusika ;-)
--
Regards. Przy odpowiedzi usun "." przed "net" z adresu!!!
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fido.net.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
I'd never seen so many people wanted be there by your side....

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 23 Aug 2002 13:50:42 +0200


Użytkownik "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl> napisał w wiadomości
news:ak4qof$89g$1_at_nospam_news2.tpi.pl...
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia nt. odczytywania pamięci PICów z
ustawioną
flagą code protected ?

Do poczytania - jako ciekawostka.
http://www.cl.cam.ac.uk/~sps32/mcu_lock.html

MDz




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marcin" <gotech_at_nospam_02.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 23 Aug 2002 14:11:07 +0200


Ten art. strasznie przypomina tego z ostatniej EP :)

Pozdrówka
Marcin





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Fri, 23 Aug 2002 23:04:21 -0500


Użytkownik "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl> napisał w wiadomości news:3d66211b$1_at_nospam_news.home.net.pl...
Do poczytania - jako ciekawostka.
http://www.cl.cam.ac.uk/~sps32/mcu_lock.html

Bardzo interesujące jest akurat to, że sprawą
zajmuje się człowiek z bardzo rosyjskobrzmiącym
imieniem i nazwiskiem... Widać Europa Wschodnia
to stolica piractwa, oszustw i włamań...


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Sat, 24 Aug 2002 11:33:21 +0200


Użytkownik "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> napisał w wiadomości
news:ak6f1m.3vuej81.1_at_nospam_poczta.onet.pl...
Użytkownik "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl> napisał w wiadomości
news:3d66211b$1_at_nospam_news.home.net.pl...
Do poczytania - jako ciekawostka.
http://www.cl.cam.ac.uk/~sps32/mcu_lock.html

Bardzo interesujące jest akurat to, że sprawą
zajmuje się człowiek z bardzo rosyjskobrzmiącym
imieniem i nazwiskiem... Widać Europa Wschodnia
to stolica piractwa, oszustw i włamań...


Cieeekawe... Wiesz Kolego-Za-Wielką-Wodą, o ile mi wiadomo, to rynku
'reverse engineering' liczą się np. firmy kanadyjskie. Nie jestem pewien,
ale to chyba też gdzieś daleko na wschodzie?

Zresztą - gdybyś poczytał dokładniej, to znalazłbyś jeszcze taki tekst:
"Currently I work in the Hardware Security Group on tamper-resistant
processors. "
"The TAMPER (Tamper And Monitoring Protection Engineering Research) Lab at
the University of Cambridge Computer Laboratory focuses on the hardware
aspects of computer and communication security. "
Cambridge.... To gdzieś w stronę Smoleńska.... Prawda?
Ale jednak muszę się z Tobą zgodzić: Na wschód od Greenwich (E000 07) więc
na pewno Wschodnia Europa.
->

MDz



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Sat, 24 Aug 2002 07:23:16 -0500


Użytkownik "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl> napisał w wiadomości news:3d675268$1_at_nospam_news.home.net.pl...
Cieeekawe... Wiesz Kolego-Za-Wielką-Wodą, o ile mi wiadomo, to rynku
'reverse engineering' liczą się np. firmy kanadyjskie. Nie jestem pewien,
ale to chyba też gdzieś daleko na wschodzie?

Nie, ale też bidoki...

Zresztą - gdybyś poczytał dokładniej, to znalazłbyś jeszcze taki tekst:
"Currently I work in the Hardware Security Group on tamper-resistant
processors. "
"The TAMPER (Tamper And Monitoring Protection Engineering Research) Lab at
the University of Cambridge Computer Laboratory focuses on the hardware
aspects of computer and communication security. "
Cambridge.... To gdzieś w stronę Smoleńska.... Prawda?

Nie, ale nie o to mi chodziło. Chodziło mi raczej o źródło zainteresowań.

Ale jednak muszę się z Tobą zgodzić: Na wschód od Greenwich (E000 07) więc
na pewno Wschodnia Europa.
->

No jasne... Powiem Ci tylko tyle, że to własnie ja, niewiedzieć czemu,
w swojej firmie zwracam uwagę kolegom-amerykanom na sprawy bezpieczeństwa.
To właśnie ja proponuję zabezpieczenia antypirackie naszych programów,
bo to własnie ja zdaję sobie sprawę z ogromu piractwa np. w Polsce...
Im to nawet nie przejdzie przez myśl że ktoś mógłby nielegalnie użyć
softwaru - moje ostrzeżenia są też ignorowane przez managerów, którzy
wprost tłumaczą mi: Przemku, tu nie Wschodnia Europa, nie musimy się
wysilać na zabezpieczenia bo tu nie ma problemu piractwa... i co? Wstyd tylko.

Zreszta co tu duzo szukac, patrz: news:001301c24b5b$767e6fe0$8fd24dd5_at_nospam_default

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Sat, 24 Aug 2002 20:44:26 +0200


Pszemol wrote:

Użytkownik "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl> napisał w wiadomości news:3d675268$1_at_nospam_news.home.net.pl...

[..]
Nie, ale też bidoki...
No wiesz chyba juz przesadzasz...

[..]
No jasne... Powiem Ci tylko tyle, że to własnie ja, niewiedzieć czemu,
w swojej firmie zwracam uwagę kolegom-amerykanom na sprawy bezpieczeństwa.
To właśnie ja proponuję zabezpieczenia antypirackie naszych programów,
bo to własnie ja zdaję sobie sprawę z ogromu piractwa np. w Polsce...
Im to nawet nie przejdzie przez myśl że ktoś mógłby nielegalnie użyć
softwaru - moje ostrzeżenia są też ignorowane przez managerów, którzy
wprost tłumaczą mi: Przemku, tu nie Wschodnia Europa, nie musimy się
wysilać na zabezpieczenia bo tu nie ma problemu piractwa... i co? Wstyd tylko.

Bo jakbys nie zauwazyl sa ignorantami i megalomanami (o ile jest tak jak
mowisz).
Na szczescie nie kazdy (rowniez w US) podchodzi do tematu tak jak twoi
"koledzy".
A nastepnym razem jak ci powiedza, ze to nie jest Wschodnia Europa to
przypomnij im, ze nie maja u siebie rowniez zadnego "hakiera
wlamywacza", bandyty,
zlodzieja, pirata itd. Bo ci co sa to przyjezdni a rodowici amerykanie
takich rzeczy nie robia bo sa jedynymi sprawiedliwymi. Ciekawe co
powiedza wtedy.
Wiesz co jezeli to prawda co napisales to mnie jest wstyd za ciebie.
Zreszta kto wie w jaki sposob zwracales im uwage na temat zabezpieczen.
Moze sam sugerowales ze Wsch. Europa to zlodzieje. Zreszta amerykanie -
oczywiscie
i na szczescie nie wszyscy - juz od dawna uwazaja sie za pepek swiata i
jedynych
ktorzy powinni wszystkich osoadzac i wymierzac sprawiedliwosc - co nie
trudno
zauwazyc.
Niemniej cieszy mnie, ze jest tam jeszcze wielu ludzi majacych zdrowe
podejscie
do sprawy...



--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Sun, 25 Aug 2002 22:52:15 -0500


Użytkownik "Tadeusz Gozdek" <taddy_at_nospam_sys.net.pl> napisał w wiadomości news:3D67D40A.61E73AEB_at_nospam_sys.net.pl...
Pszemol wrote:

Użytkownik "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_message.pl> napisał w wiadomości news:3d675268$1_at_nospam_news.home.net.pl...

[..]
Nie, ale też bidoki...
No wiesz chyba juz przesadzasz...

Nie przesadzam. Poziom życia w Kanadzie znacznie odbiega od tego z USA.
Kanada to po prostu biedniejsze Stany Zjednoczone...

Bo jakbys nie zauwazyl sa ignorantami i megalomanami
(o ile jest tak jak mowisz).

Nie. Po prostu piractwo nie stanowi poważnego problemu w Stanach.
Nie takiego, które zagraża uzyskaniu zysków z włożonej pracy...

Na szczescie nie kazdy (rowniez w US) podchodzi do tematu tak jak twoi
"koledzy".

Co masz na myśli?

A nastepnym razem jak ci powiedza, ze to nie jest Wschodnia Europa to
przypomnij im, ze nie maja u siebie rowniez zadnego "hakiera
wlamywacza", bandyty,
zlodzieja, pirata itd. Bo ci co sa to przyjezdni a rodowici amerykanie
takich rzeczy nie robia bo sa jedynymi sprawiedliwymi. Ciekawe co
powiedza wtedy.

Nie rozumiem co chcesz powiedzieć...

Wiesz co jezeli to prawda co napisales to mnie jest wstyd za ciebie.

Dlaczego?

Zreszta kto wie w jaki sposob zwracales im uwage na temat zabezpieczen.
Moze sam sugerowales ze Wsch. Europa to zlodzieje.

Nie. Dziwiłem się, że umowa z dystrybutorem polega na dostarczeniu mu
kopii wzorcowej software i poleganiu na jego dobrym słowie że odpali
nam procent od ilości wyprodukowanych przez siebie kopii dla klienta.
Sugerowałem, że powinniśmy to my produkować CD z softwarem i kontrolować
w jakiś sposób (np. numer seryjny, klucz rejestracyjny) ilość kopii.
Na mój komentarz usłyszałem, że "tu nie Europa Wschodnia"...

Zreszta amerykanie - oczywiscie
i na szczescie nie wszyscy - juz od dawna uwazaja sie za pepek swiata i
jedynych ktorzy powinni wszystkich osoadzac i wymierzac sprawiedliwosc
- co nie trudno zauwazyc.
Niemniej cieszy mnie, ze jest tam jeszcze wielu ludzi majacych zdrowe
podejscie do sprawy...

Odbiegasz od sensu zagadnienia chyba...


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Mon, 26 Aug 2002 10:12:29 +0200


Pszemol wrote:
Nie przesadzam. Poziom życia w Kanadzie znacznie odbiega od tego z USA.
Kanada to po prostu biedniejsze Stany Zjednoczone...

I co z tego wynika ?
Bo jadac twoim tokiem to znaczyloby, ze jak ktos biedniejszy to od razu
zlodziej ?

Nie. Po prostu piractwo nie stanowi poważnego problemu w Stanach.
Nie takiego, które zagraża uzyskaniu zysków z włożonej pracy...
Ktos kto tak twierdzi jest zwyklym ignorantem. To, ze zjawisko
wystepuje w mniejszej skali nie znaczy ze go nie ma.

Nie rozumiem co chcesz powiedzieć...
To zle. Chce wiec powiedziec to co wczesniej. Piractwo i inne
paskudnosci
zycia w USA istnieja i istniec beda bez wzgledu na to co kto powie.
Tacy sa ludzie. A ze w USA jest tych ludzi wiecej wiec jakby policzyc
to zebys sie nie zdziwil gdzie sie wiecej kradnie oprogramowania - w USA
czy Polsce.

Wiesz co jezeli to prawda co napisales to mnie jest wstyd za ciebie.

Dlaczego?
Ogladnij sobie film "Sami swoi". Tam ktos prawde powiedzial. Polacy
po wyjezdzie do USA staraja sie byc bardziej amerykanscy od amerykan.
Ty tez zaczynasz to robic.

Nie. Dziwiłem się, że umowa z dystrybutorem polega na dostarczeniu mu
kopii wzorcowej software i poleganiu na jego dobrym słowie że odpali
nam procent od ilości wyprodukowanych przez siebie kopii dla klienta.
Sugerowałem, że powinniśmy to my produkować CD z softwarem i kontrolować
w jakiś sposób (np. numer seryjny, klucz rejestracyjny) ilość kopii.
Na mój komentarz usłyszałem, że "tu nie Europa Wschodnia"...

I dobrze ci powiedzieli. Tobie sie wydaje ze juz myslisz po ichniemu
a niestety daleko ci do tego. Bo nie chodzi o zabezpieczenia a o
traktowanie
umowy. Jakbys nie wiedzial tam nawet umowa ustna jest wazna i mozna sie
sadowac o jej egzekucje. Istnieje tez cos takiego jak zaufanie w
biznesie.
U nas praktyka pokazala, ze wazne sa jedynie umowy papierowe (oczywiscie
mowimy o przypadkach spornych) a zauafnie to jeszcze sprawa wzgledna.
Na szczescie to sie juz zmienia (wlasciwie juz sie duzo zmienilo).
Mam nadzieje ze zrozumiales jak nie to chyba szkoda wiecej pisac.

Odbiegasz od sensu zagadnienia chyba...
Zgadza sie. Mysle, ze to ty zle zinterpretowales wypowiedz swoich
kolegow, myslac jeszcze w naszych kategoriach. Nie omieszkali ci
zreszta przypomniec ze nie znasz ich realiow...


--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Mon, 26 Aug 2002 09:16:08 -0500


"Tadeusz Gozdek" <taddy_at_nospam_sys.net.pl> wrote in message news:3D69E2ED.5B056925_at_nospam_sys.net.pl...
I co z tego wynika ?
Bo jadac twoim tokiem to znaczyloby, ze jak ktos biedniejszy to od razu
zlodziej ?

Tak mniej więcej się to układa: im kraj biedniejszy tym więcej złodziei.
I również w drugą stronę: im więcej złodziei tym kraj biednieszy...
Polska pasuje niestety do obu zależności :-(

Nie. Po prostu piractwo nie stanowi poważnego problemu w Stanach.
Nie takiego, które zagraża uzyskaniu zysków z włożonej pracy...
Ktos kto tak twierdzi jest zwyklym ignorantem. To, ze zjawisko
wystepuje w mniejszej skali nie znaczy ze go nie ma.

Nikt nie powiedział, że piractwa nie ma. W końcu mają 2 mln Polaków ;-)
Teraz to był żart, ale na poważnie: jeśli piractwo jest małe, nie ma
potrzeby inwestować dużych środków w zapobieganie piractwu w celu
ochrony swoich zysków. W USA producenci softu sprzedają niezabezpieczone
programy i jakoś robią na tym pieniądze... nie tylko wielcy, jak MS,
ale i malutcy, z shareware włącznie. Pokaż mi firmę w Polsce, która
robi biznes na programach w żaden sposób niezabezpieczonych?

Nie rozumiem co chcesz powiedzieć...
To zle. Chce wiec powiedziec to co wczesniej. Piractwo i inne
paskudnosci
zycia w USA istnieja i istniec beda bez wzgledu na to co kto powie.

Nikt nie twierdzi że piractwo w USA nie istniej. Twierdzi się jedynie
to, że nie opłaca się wydawać pieniędzy na pirackie zabezpieczenia,
bo piractwo nie zje wszystkich zysków. Ma natomiast uzasadnienie
ekonomiczne w krajach, gdzie piractwo kwitnie, bo bez zabezpieczeń
idzie się po prostu tylko zastrzelić gdy widzisz swój program na giełdzie.

Tacy sa ludzie. A ze w USA jest tych ludzi wiecej wiec jakby policzyc
to zebys sie nie zdziwil gdzie sie wiecej kradnie oprogramowania - w USA
czy Polsce.

Wbrew pozorom, według BSA, więcej się kradnie w Polsce właśnie...
Bo liczą się procenty złodziei w stosunku do uczciwych potencjalnych klientów.

Wiesz co jezeli to prawda co napisales to mnie jest wstyd za ciebie.

Dlaczego?
Ogladnij sobie film "Sami swoi". Tam ktos prawde powiedzial. Polacy
po wyjezdzie do USA staraja sie byc bardziej amerykanscy od amerykan.
Ty tez zaczynasz to robic.

Nie pamiętam już wszystkich tez z "Sami swoi", choć była to świetna
komedia... Z własnego doświadczenia jednak wiem, że niestety w Polsce
nie dzieje się najlepiej w porównaniu z Europą Zachodnią czy USA...
Wiele się możemy nauczyć od innych czy to w dziedzinie kultury osobistej
czy to w dziedzinie uczciwości... Ale tego się nie widzi z Polski, gdy
wszyscy są prawie tacy sami. Jeśli sąsiad kradnie to Ciebie nie razi,
ze i Ty kradniesz... Sąsiad wynosi zbrojenie z czyjejś budowy to i Ty
wyniesiesz żarówki czy worek z cementem... W czym problem?
W USA jest inaczej i dlatego łatwiej i bardziej kontrastowo widać na
tym tle wady Polaków. Stąd może zauważono prawidłowość że Polak po
wyjeździe do USA zmienia się... Zmienia się, bo widzi, że błądził!

Nie. Dziwiłem się, że umowa z dystrybutorem polega na dostarczeniu mu
kopii wzorcowej software i poleganiu na jego dobrym słowie że odpali
nam procent od ilości wyprodukowanych przez siebie kopii dla klienta.
Sugerowałem, że powinniśmy to my produkować CD z softwarem i kontrolować
w jakiś sposób (np. numer seryjny, klucz rejestracyjny) ilość kopii.
Na mój komentarz usłyszałem, że "tu nie Europa Wschodnia"...

I dobrze ci powiedzieli. Tobie sie wydaje ze juz myslisz po ichniemu
a niestety daleko ci do tego. Bo nie chodzi o zabezpieczenia a o
traktowanie umowy. Jakbys nie wiedzial tam nawet umowa ustna jest
wazna i mozna sie sadowac o jej egzekucje. Istnieje tez cos takiego
jak zaufanie w biznesie.
U nas praktyka pokazala, ze wazne sa jedynie umowy papierowe (oczywiscie
mowimy o przypadkach spornych) a zauafnie to jeszcze sprawa wzgledna.
Na szczescie to sie juz zmienia (wlasciwie juz sie duzo zmienilo).

No właśnie... I dziwisz się, że Polacy się zmieniają po wyjeździe do USA.

Mam nadzieje ze zrozumiales jak nie to chyba szkoda wiecej pisac.

I tym też się bardzo różnimy... Taki ton tylko u CHAMA w USA można spotkać.
Ale oczywiście Ciebie to nie razi, bo w Polsce taki ton normalny...

Odbiegasz od sensu zagadnienia chyba...
Zgadza sie. Mysle, ze to ty zle zinterpretowales wypowiedz swoich
kolegow, myslac jeszcze w naszych kategoriach. Nie omieszkali ci
zreszta przypomniec ze nie znasz ich realiow...

I to kolejna wada Polaków, jak na dłoni widoczna... Każdy wie lepiej
co inny powinien zrobić i każdemu się wydaje, że jest nieomylny...
Skąd Ty możesz wiedzieć kto co dobrze/źle zinterpretował?
Nie było Cię przy rozmowie ale mimo to zgrywasz najmądrzejszego...


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Tue, 27 Aug 2002 21:40:30 +0200


Pszemol wrote:
Nikt nie twierdzi że piractwo w USA nie istniej. Twierdzi się jedynie
to, że nie opłaca się wydawać pieniędzy na pirackie zabezpieczenia,
bo piractwo nie zje wszystkich zysków. Ma natomiast uzasadnienie

Skoro jestes tak zorientowany to po co im zaproponowales zabezpieczenia
??

Wiele się możemy nauczyć od innych czy to w dziedzinie kultury osobistej
czy to w dziedzinie uczciwości... Ale tego się nie widzi z Polski, gdy
wszyscy są prawie tacy sami. Jeśli sąsiad kradnie to Ciebie nie razi,
ze i Ty kradniesz... Sąsiad wynosi zbrojenie z czyjejś budowy to i Ty
wyniesiesz żarówki czy worek z cementem... W czym problem?

W tym, ze uogolniasz. Zlodzieje i oszusci sa wszedzie na swiecie -
uczciwi
tez. Nazywajac wszystkich zlodziejami chyba sie zagalopowales.


W USA jest inaczej i dlatego łatwiej i bardziej kontrastowo widać na
tym tle wady Polaków. Stąd może zauważono prawidłowość że Polak po
wyjeździe do USA zmienia się... Zmienia się, bo widzi, że błądził!

Moze ty bladziles ale nie jest powiedziane, ze kazdy ma ten sam problem.
Znowu uogolniasz.

No właśnie... I dziwisz się, że Polacy się zmieniają po wyjeździe do USA.

Dziwie sie ? Mnie jest przykro, ze sie zmieniaja tak jak ty.
Juz zapomniales skad sie wywodzisz i od razu uogolniasz sytuacje
obrazajac tym kogo sie da.

Mam nadzieje ze zrozumiales jak nie to chyba szkoda wiecej pisac.

I tym też się bardzo różnimy... Taki ton tylko u CHAMA w USA można spotkać.
Ale oczywiście Ciebie to nie razi, bo w Polsce taki ton normalny...

Chyba przesadziles...

I to kolejna wada Polaków, jak na dłoni widoczna... Każdy wie lepiej
co inny powinien zrobić i każdemu się wydaje, że jest nieomylny...
Skąd Ty możesz wiedzieć kto co dobrze/źle zinterpretował?
Nie było Cię przy rozmowie ale mimo to zgrywasz najmądrzejszego...

To nie ja sie zgrywam a ty. Poczytaj sobie wlasne posty od ktorych
sie ta dyskusja zaczela. Fakt nie bylem przy rozmowie ale tak to sam
opisales. Niemniej widze, ze USA uderzylo ci za mocno do glowy
i dalsza dyskusja na prawde nie ma sensu bo nie mam ochoty czytac
wyzwisk pod moim adresem. Krytyka polakow bardzo zle na ciebie dziala.

--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Tue, 27 Aug 2002 15:22:10 -0500


"Tadeusz Gozdek" <taddy_at_nospam_sys.net.pl> wrote in message news:3D6BD5AE.C62242B4_at_nospam_sys.net.pl...
Pszemol wrote:
Nikt nie twierdzi że piractwo w USA nie istniej. Twierdzi się jedynie
to, że nie opłaca się wydawać pieniędzy na pirackie zabezpieczenia,
bo piractwo nie zje wszystkich zysków. Ma natomiast uzasadnienie

Skoro jestes tak zorientowany to po co im zaproponowales zabezpieczenia
??

"Zorientowano" mnie w sytuacji w USA po tym jak zaproponowałem zabezpieczenia.

Wiele się możemy nauczyć od innych czy to w dziedzinie kultury osobistej
czy to w dziedzinie uczciwości... Ale tego się nie widzi z Polski, gdy
wszyscy są prawie tacy sami. Jeśli sąsiad kradnie to Ciebie nie razi,
ze i Ty kradniesz... Sąsiad wynosi zbrojenie z czyjejś budowy to i Ty
wyniesiesz żarówki czy worek z cementem... W czym problem?

W tym, ze uogolniasz. Zlodzieje i oszusci sa wszedzie na swiecie -
uczciwi tez. Nazywajac wszystkich zlodziejami chyba sie zagalopowales.

Oczywiście tak. Nie wszyscy. Ja jednak nie znam ŻADNEGO Polaka który
byłby uczciwy w 100% i nigdy w życiu niczego nie ukradł...
Choćby lewą darowiznę kiedyś wszyscy zrobiliśmy oszukując na podatkach, prawda?
Już nie wspominając czasów komunizmu, gdzie kradzież była ok, bo to "państwowe".
No i czym jasiu za młodu nasiąknie tym na starość trąci... Mało kto ma w domu
legalny soft, prawda? Sam zerknij na swój HDD i zrób rachunek sumienia...

W USA jest inaczej i dlatego łatwiej i bardziej kontrastowo widać na
tym tle wady Polaków. Stąd może zauważono prawidłowość że Polak po
wyjeździe do USA zmienia się... Zmienia się, bo widzi, że błądził!

Moze ty bladziles ale nie jest powiedziane, ze kazdy ma ten sam problem.
Znowu uogolniasz.

Obracam się wśród Polonii i widzę że większość ma podobne problemy.
Po prostu standardy są w Polsce inne na Ukrainie inne a w USA jeszcze inne.

No właśnie... I dziwisz się, że Polacy się zmieniają po wyjeździe do USA.

Dziwie sie ? Mnie jest przykro, ze sie zmieniaja tak jak ty.
Juz zapomniales skad sie wywodzisz i od razu uogolniasz sytuacje
obrazajac tym kogo sie da.

Ależ ja nie zapomniałem skąd się wywodzę... skąd ten pomysł że
zapomniałem? Przecież piszę wyraźnie że z kraju oszustów i złodziei.
A może Ty nie zdajesz sobie sprawy gdzie mieszkasz?
To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...
Dowiemy się gdzie jest więcej złodziei, bo ja swojego auta nie
muszę zamykać ani od złodziejstwa ubezpieczać nawet...
A nie jest to 30 letnia syrenka tylko toyota camry. Ciekawe jak
długo postałaby na parkingu gdzieś w Warszawce czy Krakowie :-)

Mam nadzieje ze zrozumiales jak nie to chyba szkoda wiecej pisac.

I tym też się bardzo różnimy... Taki ton tylko u CHAMA w USA można spotkać.
Ale oczywiście Ciebie to nie razi, bo w Polsce taki ton normalny...

Chyba przesadziles...

A nie mówiłem? Tobie też nie brzmi tam nic po chamsku, no nie?
Właśnie o takich różnicach mówię. To się widzi dopiero gdy się
wyjedzie...

I to kolejna wada Polaków, jak na dłoni widoczna... Każdy wie lepiej
co inny powinien zrobić i każdemu się wydaje, że jest nieomylny...
Skąd Ty możesz wiedzieć kto co dobrze/źle zinterpretował?
Nie było Cię przy rozmowie ale mimo to zgrywasz najmądrzejszego...

To nie ja sie zgrywam a ty. Poczytaj sobie wlasne posty od ktorych
sie ta dyskusja zaczela. Fakt nie bylem przy rozmowie ale tak to sam
opisales.

Zgrywam się? Coś Ci się pomyliło...

Niemniej widze, ze USA uderzylo ci za mocno do glowy
i dalsza dyskusja na prawde nie ma sensu bo nie mam ochoty czytac
wyzwisk pod moim adresem. Krytyka polakow bardzo zle na ciebie dziala.

Przynajmniej staram się pisać Polak z dużej literki...



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Walduś" <bgr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Tue, 27 Aug 2002 22:42:33 +0200



Użytkownik "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> napisał w wiadomości
news:akgn1l$iep$1_at_nospam_flood.xnet.com...
To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...
Dowiemy się gdzie jest więcej złodziei, bo ja swojego auta nie
muszę zamykać ani od złodziejstwa ubezpieczać nawet. bardzo

To postaw w innym mieście albo dzielnicy ciekawe jak długo postoi.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Tue, 27 Aug 2002 16:49:12 -0500


"Walduś" <bgr_at_nospam_wp.pl> wrote in message news:3d6be24c_2_at_nospam_news.vogel.pl...
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> napisał w wiadomości
news:akgn1l$iep$1_at_nospam_flood.xnet.com...
To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...
Dowiemy się gdzie jest więcej złodziei, bo ja swojego auta nie
muszę zamykać ani od złodziejstwa ubezpieczać nawet. bardzo

To postaw w innym mieście albo dzielnicy ciekawe jak długo postoi.

Właśnie cały w tym szkopuł, że w Polsce nie postoi niezależnie
od miasta czy dzielnicy... To właśnie chciałem udowodnić, że
w Polsce niestety złodziejstwo jest POWSZECHNE i CODZIENNE.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Maciej Czapla <mc_at_nospam_sensor.com.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 01:10:44 +0200


Właśnie cały w tym szkopuł, że w Polsce nie postoi niezależnie
od miasta czy dzielnicy... To właśnie chciałem udowodnić, że
w Polsce niestety złodziejstwo jest POWSZECHNE i CODZIENNE.

Ty, a czemu w hameryce 6 mln ludków ma wyroki ? Z tego 50% murzynów (tylko nie
kręć że to Polacy)

MC
--
Czy to sens ma, kląć, że ten Świat z kiepskiego zrobiony surowca,
Bo dobry Bóg już zrobił co mógł, teraz trzeba zawołać fachowca.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: zielpro_at_nospam_cavern.pl (ziel)
Subject: =?iso-8859-2?Q?RE:_w=B3am_do_PICa?=
Date: 28 Aug 2002 01:31:16 +0200


Ty, a czemu w hameryce 6 mln ludków ma wyroki ? Z
tego 50% murzynów (tylko nie
kręć że to Polacy)
Zaraz sobie wydrukuję tego posta i oprawię w ramki.
-D
pzdr
Artur
PS
ROTFL !

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 01:40:22 +0200


Maciej Czapla wrote:

Właśnie cały w tym szkopuł, że w Polsce nie postoi niezależnie
od miasta czy dzielnicy... To właśnie chciałem udowodnić, że
w Polsce niestety złodziejstwo jest POWSZECHNE i CODZIENNE.

Ty, a czemu w hameryce 6 mln ludków ma wyroki ? Z tego 50% murzynów (tylko nie
kręć że to Polacy)

He he - bo jak to ktos powiedzial na tej liscie umieja walczyc o swoje
-)

--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Tue, 27 Aug 2002 23:22:11 -0500


Użytkownik "Maciej Czapla" <mc_at_nospam_sensor.com.pl> napisał w wiadomości news:3D6C06F4.F9C9B646_at_nospam_sensor.com.pl...
Właśnie cały w tym szkopuł, że w Polsce nie postoi niezależnie
od miasta czy dzielnicy... To właśnie chciałem udowodnić, że
w Polsce niestety złodziejstwo jest POWSZECHNE i CODZIENNE.

Ty, a czemu w hameryce 6 mln ludków ma wyroki ?
Z tego 50% murzynów (tylko nie kręć że to Polacy)

Nic mi o tym nie wiadomo, więc cięzko mi to komentować.
Ja mówię o poczuciu bezpieczeństwa jakie mam w USA
a nie miałem go w Polsce, niestety...
Widziałem też co wyprawiają tam ludzie z nieco droższymi
autami od mojego poldka - niewiadomo jakie zabezpieczenia,
syreny, powiadamianie, laski na kierownicach, cuda na kiju.
A na moim osiedlu kabriolety mercedesa stoją w nocy i nic...
Nawet alarmu nie mają bo dziecko się bawiło piłką i mimo
że uderzyło auto nie zagłuszyła spokoju żadna syrena...


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 21:35:50 GMT


On Tue, 27 Aug 2002 23:22:11 -0500, Pszemol wrote:
Użytkownik "Maciej Czapla" <mc_at_nospam_sensor.com.pl> napisał w wiadomości news:3D6C06F4.F9C9B646_at_nospam_sensor.com.pl...
Ty, a czemu w hameryce 6 mln ludków ma wyroki ?
Z tego 50% murzynów (tylko nie kręć że to Polacy)

Nic mi o tym nie wiadomo, więc cięzko mi to komentować.
Ja mówię o poczuciu bezpieczeństwa jakie mam w USA
a nie miałem go w Polsce, niestety...

Kwestia dzielnicy. np statystyki podaja ze co trzeci
murzyn w Texasie jest objety jakims dozorem policyjnym -
oczywiscie za kare ..

J.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Wed, 28 Aug 2002 20:15:31 -0500


Użytkownik "J.F." <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3d814015.8714911_at_nospam_nt...
Nic mi o tym nie wiadomo, więc cięzko mi to komentować.
Ja mówię o poczuciu bezpieczeństwa jakie mam w USA
a nie miałem go w Polsce, niestety...

Kwestia dzielnicy. np statystyki podaja ze co trzeci
murzyn w Texasie jest objety jakims dozorem policyjnym -
oczywiscie za kare ..

Niezależnie od stanu w którym chce się mieszkać,
w każdym dużym mieście można tu znaleźć rejon
o małej przestępczości w którym można znaleźć
mieszkanie czy dom w przyzwoitej cenie...
Nie da się niestety tego powtórzyć w Polsce.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Piotr Gutowski <pgutowski_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Thu, 29 Aug 2002 18:12:20 +0200


W artykule <akjb13.3vudodt.1_at_nospam_poczta.onet.pl> Pszemol napisał(a):

Niezależnie od stanu w którym chce się mieszkać,
w każdym dużym mieście można tu znaleźć rejon
o małej przestępczości w którym można znaleźć
mieszkanie czy dom w przyzwoitej cenie...
Nie da się niestety tego powtórzyć w Polsce.

Bredzisz!
Cos mi sie widzi ze masz klapki na oczach i w Polakach ostatnio widzisz
samych zlodziei. Uwazaj bo to jest chorobliwe. Tak na marginesie to moze
przypomnisz ostatnie statystyki zwiazane z przestepczoscia w hameryce?
Co ile sekund jest napad, gwalt, kradziez czy morderstwo?
Odnosnie tego co napisales wyzej to znowu bredzisz. Celowo czy z
niewiedzy wszystko przejaskrawiasz? Znam wiele miast w Polsce i jakos
nie moge powiedziec zeby bylo tak jak piszesz. Mieszkam w Lodzi i jakos
nie moge powiedziec ze nie ma dzielnic gdzie mozna zostawic otwarty
samochod na noc. Sam czesto zostawiam otwarty w pospiechu lub przez
zapomnienie. Troche mnie rozbawiles piszac ze nie masz pirackiego softu
na hdd. Ciekawe. Mozesz sie kiedys zdziwic jak sie okaze ze jestes
piratem i sam tego nawet nie wiesz:)) Bywaly takie przypadki. Spytaj sie
niejakiego B. Gatesa czy WSZYSTKO co jest zawarte w W9x i podobnych jest
w 100% legalne.

Gutowski Piotr
pgutowski_at_nospam_poczta.fm


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Fri, 30 Aug 2002 09:13:02 -0500


"Piotr Gutowski" <pgutowski_at_nospam_poczta.fm> wrote in message news:slrn.pl.amshv4.11j.pgutowski_at_nospam_mordor.native-land...
Bredzisz!
Cos mi sie widzi ze masz klapki na oczach i w Polakach ostatnio widzisz
samych zlodziei. Uwazaj bo to jest chorobliwe. Tak na marginesie to moze
przypomnisz ostatnie statystyki zwiazane z przestepczoscia w hameryce?
Co ile sekund jest napad, gwalt, kradziez czy morderstwo?

Dużo jest tu różnych ludzi to i duża liczba napadów, gwałtów i kradzieży.
Ale PROCENTOWO jest tego mniej i nie widuje się tego na ulicach...
Nie chodzi mi o liczby bezwzględne tylko o poczucie bezpieczeństwa jakie
się tutaj ma a którego nie ma się w Polsce. Nie wiem, może się coś w kilku
ostatnich latach poprawiło, ale jakieś 6 lat temu, w centrum Krakowa,
pod Filharmonią w południe, przy normalnym ruchu ulicznym wybito mi
szybę z zaparkowanego na chodniku auta i wydarto z niego radio SONY.
Zaparkowałem tam auto idąc pieszo do banku PKO S.A. w rynku - nie było
mnie może godzinę maksymalnie. Inny przypadek - mniej więcej ten sam okres
czasu, centrum Krakowa, okolice Plant, wieczór, siedzimy w restauracji
z kolegami do około 10pm, wracamy do aut - koledze podpieprzyli skodę.
Zamkniętą z hakiem na kierownicy... Jak? Nie mam pojęcia...
Inny przypadek - Wola Duchacka - przyjacielowi podprowadzili nissana spod
domu - zapomniał zagarażować na noc, auta rano już nie było...
Takie przypadki dzieją się nam, najszym znajomym, w najbliższym otoczeniu.
A w USA? Fakt, słyszy się dużo w TV, że gdzieś na murzynowie ktoś kogoś
postrzelił, czy nawet zabił, ale to wszystko jest ODLEGŁE, to się dzieje
komuś obcemu, z daleka - nie czuje się mieszkając tu tego zagrożenia
bezpośrednio na własnej skórze. Żadnemu z moich znajomych nie podprowadzono
niczego spod domu, nie wybito mu szyby w mieście po radio, nikt nikogo
nie napadł ani nie pobił czy nie zgwałcił. Ja nie mówię, że tego w USA
nie ma. Ja tylko mówię o subiektywnym odczuciu przeciętnych ludzi, którzy
nie muszą żyć w strachu, po same uszy poubezpieczani, nie muszę się bać
wyjść na spacer do parku wieczorem.

Odnosnie tego co napisales wyzej to znowu bredzisz. Celowo czy z
niewiedzy wszystko przejaskrawiasz? Znam wiele miast w Polsce i jakos
nie moge powiedziec zeby bylo tak jak piszesz. Mieszkam w Lodzi i jakos
nie moge powiedziec ze nie ma dzielnic gdzie mozna zostawic otwarty
samochod na noc. Sam czesto zostawiam otwarty w pospiechu lub przez
zapomnienie.

Ja piszę ze swojej perspektywy. Może Ty masz więcej szczęścia... nie mówię
nie... Ja jednak, zmieniając miejsce zamieszkania odczuwam OGROMNĄ poprawę
samopoczucia i zdecydowanie większe bezpieczeństwo w USA niż gdy mieszkałem
w Polsce, w Krakowie. Z własnych obserwacji mam zdanie jakie mam...

Troche mnie rozbawiles piszac ze nie masz pirackiego softu
na hdd. Ciekawe. Mozesz sie kiedys zdziwic jak sie okaze ze jestes
piratem i sam tego nawet nie wiesz:)) Bywaly takie przypadki. Spytaj sie
niejakiego B. Gatesa czy WSZYSTKO co jest zawarte w W9x i podobnych jest
w 100% legalne.

A to już niestety nie moja sprawa - nie mogę tego sprawdzić
ani nie podejrzewam tego. Zakładam że jak coś kupuję legalnie,
nowe, nieotwarte w sklepie to nic więcej już zrobić nie mogę.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 30 Aug 2002 20:40:03 GMT


On Fri, 30 Aug 2002 09:13:02 -0500, Pszemol wrote:
Bredzisz!
Cos mi sie widzi ze masz klapki na oczach i w Polakach ostatnio widzisz
samych zlodziei. Uwazaj bo to jest chorobliwe. Tak na marginesie to moze
przypomnisz ostatnie statystyki zwiazane z przestepczoscia w hameryce?
Co ile sekund jest napad, gwalt, kradziez czy morderstwo?

Dużo jest tu różnych ludzi to i duża liczba napadów, gwałtów i kradzieży.
Ale PROCENTOWO jest tego mniej i nie widuje się tego na ulicach...

A mozesz podac statystyki jednak ? Bo procentowo wychodzi chyba tez
gorzej.

Nie chodzi mi o liczby bezwzględne tylko o poczucie bezpieczeństwa jakie
się tutaj ma a którego nie ma się w Polsce. Nie wiem, może się coś w kilku
ostatnich latach poprawiło, ale jakieś 6 lat temu, w centrum Krakowa,
pod Filharmonią w południe, przy normalnym ruchu ulicznym wybito mi
szybę z zaparkowanego na chodniku auta i wydarto z niego radio SONY.

Probowales robic ten eksperyment w centrum NY ? Ops, moze inne
miasto, bo NY podobno stal sie duzo lepszy za Giullianiego.
[P.S. Poczucie bezpieczenstwa w NY po 11.09 ? Zostalo jeszcze
jakies ? I statystyki zabojstw procentowo lepsze ? :-))))]

Zaparkowałem tam auto idąc pieszo do banku PKO S.A. w rynku - nie było
mnie może godzinę maksymalnie.

Ja juz pisalem - to pewnie specjalnie z uwagi na kradzieze w Warszawie
co drugie [99% ?] radio dostepne w USA ma zabieralny panel ?

Takie przypadki dzieją się nam, najszym znajomym, w najbliższym otoczeniu.
A w USA? Fakt, słyszy się dużo w TV, że gdzieś na murzynowie ktoś kogoś
postrzelił, czy nawet zabił, ale to wszystko jest ODLEGŁE, to się dzieje

Bo do murzynowa 100 mil, mimo ze to samo miasto ? :-)

Ja tylko mówię o subiektywnym odczuciu przeciętnych ludzi, którzy
nie muszą żyć w strachu, po same uszy poubezpieczani, nie muszę się bać
wyjść na spacer do parku wieczorem.

Ops - nie przesadzasz ? Rozumiem ze sie czuja bezpieczni na parkingu
przed sklepem, ale noca w parku tez ?

Ja piszę ze swojej perspektywy. Może Ty masz więcej szczęścia... nie mówię
nie... Ja jednak, zmieniając miejsce zamieszkania odczuwam OGROMNĄ poprawę
samopoczucia i zdecydowanie większe bezpieczeństwo w USA niż gdy mieszkałem
w Polsce, w Krakowie. Z własnych obserwacji mam zdanie jakie mam...

No coz - ja tam w polsce nie czuje jakiegos dyskomfortu z powodu
niebezpieczenstwa. Radio trzeba zabierac, to sie wie :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Fri, 30 Aug 2002 16:20:15 -0500


"J.F." <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:3d78d460.8225445_at_nospam_nt...
Dużo jest tu różnych ludzi to i duża liczba napadów, gwałtów i kradzieży.
Ale PROCENTOWO jest tego mniej i nie widuje się tego na ulicach...

A mozesz podac statystyki jednak ? Bo procentowo wychodzi chyba tez
gorzej.

Niestety nie umiem podać. Ale musi jakiś powód takich odczuć być...

Probowales robic ten eksperyment w centrum NY ? Ops, moze inne
miasto, bo NY podobno stal sie duzo lepszy za Giullianiego.

NY jest dosyć specyficzną zbieraniną cudzoziemców więc nie brałbym tego
za przykład... Rózni się dosyć sporo od KAŻDEGO innego dużego miasta
w USA. W żadnym innym mieście w USA nie ma tak dużo ludzi na ulicach...
Pomijam NY bo to wyjątek.

Zaparkowałem tam auto idąc pieszo do banku PKO S.A. w rynku - nie było
mnie może godzinę maksymalnie.

Ja juz pisalem - to pewnie specjalnie z uwagi na kradzieze w Warszawie
co drugie [99% ?] radio dostepne w USA ma zabieralny panel ?

Miałem tu kilka samochodów "w ręce" i ŻADEN nie miało ani radia z panelem
ani haka na kierownicę czy innych zabezpieczeń. Alarm to w samochodach
montują cudzoziemcy... pewnie trochę z rozpędu, zanim się zorientują,
że lepiej i taniej mieć jakieś ubezpieczenie niż alarm w samochodzie...
O... mam pomysł... Porównajmy cenę ubezpieczenia jakieś niezłej bryczki
w USA i w Polsce - cena ubezpieczenia od kradzieży powinna odzwierciedlać
koszt wymiany kradzionych aut... Hm... trudno mi będzie jednak podać jakieś
dane bo ja swojej toyoty ani nissana od kradzieży w ogóle nie ubezpieczam :-)

Takie przypadki dzieją się nam, najszym znajomym, w najbliższym otoczeniu.
A w USA? Fakt, słyszy się dużo w TV, że gdzieś na murzynowie ktoś kogoś
postrzelił, czy nawet zabił, ale to wszystko jest ODLEGŁE, to się dzieje

Bo do murzynowa 100 mil, mimo ze to samo miasto ? :-)

Nie sto mil, ale ze dwadzieścia parę... Przy tutejszym systemie autostrad
to kilkanaście minut drogi - w korkach popołudniowych może 40 minut...
Widać wystarczy aby strzelali do siebie tylko u siebie ;-)

Ja tylko mówię o subiektywnym odczuciu przeciętnych ludzi, którzy
nie muszą żyć w strachu, po same uszy poubezpieczani, nie muszę się bać
wyjść na spacer do parku wieczorem.

Ops - nie przesadzasz ? Rozumiem ze sie czuja bezpieczni na parkingu
przed sklepem, ale noca w parku tez ?

Nie przesadzam.
Widuję ludzi wyprowadzających pieski... Zero pijaństwa, chuligaństwa.
Nie mieszkam wprawdzie w centrum Chicago - może to jest powodem...

No coz - ja tam w polsce nie czuje jakiegos dyskomfortu z powodu
niebezpieczenstwa. Radio trzeba zabierac, to sie wie :-)

Właśnie o tym mówię - dopóki się żyje w Polsce nie czuje się
tych nienormalności... one dopiero wychodzą na "wierzch" gdy
się wyjedzie i się okazuje, że wcale nie trzeba radia wszędzie
ze sobą nosić ani pół godziny obezwładniać wszelkie zabezpieczenia
antyzłodziejskie aby pojechać gdzieś swoim własnym autem...
Uwierz mi, to duża wygoda gdy można radio zostawić w aucie, tam
gdzie jest jego miejsce a nie w każdym sklepie i na spacerze z Tobą :-)))


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Piotr Gutowski <pgutowski_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Sat, 31 Aug 2002 08:16:16 +0200


W artykule <aknuha$mv4$1_at_nospam_flood.xnet.com> Pszemol napisał(a):

"Piotr Gutowski" <pgutowski_at_nospam_poczta.fm> wrote in message news:slrn.pl.amshv4.11j.pgutowski_at_nospam_mordor.native-land...
nie napadł ani nie pobił czy nie zgwałcił. Ja nie mówię, że tego w USA
nie ma. Ja tylko mówię o subiektywnym odczuciu przeciętnych ludzi, którzy
nie muszą żyć w strachu, po same uszy poubezpieczani, nie muszę się bać
wyjść na spacer do parku wieczorem.

Strachu nie ma dotad dopukie nie stanie sie krzywda nam lub naszym
bliskim (odpukac!). Ja tez nie zyje w strachu i mam nadzieje ze tak
pozostanie.

Ja piszę ze swojej perspektywy. Może Ty masz więcej szczęścia... nie mówię
nie... Ja jednak, zmieniając miejsce zamieszkania odczuwam OGROMNĄ poprawę
samopoczucia i zdecydowanie większe bezpieczeństwo w USA niż gdy mieszkałem
w Polsce, w Krakowie. Z własnych obserwacji mam zdanie jakie mam...

Ja tez oczywiscie pisze ze swojej perspektywy:)) To czy mam szczescie to
juz inna sprawa. Szczerze mowiac bylem kiedys w USA i nie czulem sie tam
zbyt dobrze. Jak dla mnie to jest to dzungla (oczywiscie nie w sensie
koloru skory:)) Na dzien dobry udzielono nam instruktazu jak sie zachowac w
czasie napadu, czy wolno gonic zlodzieja czy nie itp. Czy wedlug Ciebie
to jest normalne?:) Ja jednak wole o wiele bezpieczniejsza Polske
(wedlug mnie).

Gutowski Piotr
pgutowski_at_nospam_poczta.fm

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 01:30:26 +0200


Pszemol wrote:
Oczywiście tak. Nie wszyscy. Ja jednak nie znam ŻADNEGO Polaka który
byłby uczciwy w 100% i nigdy w życiu niczego nie ukradł...
Choćby lewą darowiznę kiedyś wszyscy zrobiliśmy oszukując na podatkach, prawda?
Już nie wspominając czasów komunizmu, gdzie kradzież była ok, bo to "państwowe".

Moze obraczasz sie w niewlasciwym towarzystwie ? Ja znam wielu uczciwych
ludzi,
nie robiacych przekretow, nie kradnacych i wyludzajacych.

No i czym jasiu za młodu nasiąknie tym na starość trąci... Mało kto ma w domu
legalny soft, prawda? Sam zerknij na swój HDD i zrób rachunek sumienia...

Co do mojego HDD zebys sie baaaardzo nie zdziwil. Nie musze robic
rachunku
sumienia - soft mam w calosci legalny.

Ależ ja nie zapomniałem skąd się wywodzę... skąd ten pomysł że
zapomniałem? Przecież piszę wyraźnie że z kraju oszustów i złodziei.
A może Ty nie zdajesz sobie sprawy gdzie mieszkasz?

Zaczynam wierzyc, ze faktycznie pochodzisz z jakigos patologiczego
srodowiska.

To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...

Wiele razy stalo z otwartymi drzwiami i jakos mam je do dzis...

Dowiemy się gdzie jest więcej złodziei, bo ja swojego auta nie
muszę zamykać ani od złodziejstwa ubezpieczać nawet...
A nie jest to 30 letnia syrenka tylko toyota camry. Ciekawe jak
długo postałaby na parkingu gdzieś w Warszawce czy Krakowie :-)

Nie wiem wiem nie mieszkam w Wawie czy Krakowie i tez nie jezdze
30-letnia syrenka :-). Jak jestes ciekawy czym to ci moge napisac.
A jak ci kiedys zwina auto chocby dla jaj albo zdemoluja to pewnie
zmienisz zdanie.

A nie mówiłem? Tobie też nie brzmi tam nic po chamsku, no nie?
Właśnie o takich różnicach mówię. To się widzi dopiero gdy się
wyjedzie...

Ja widze jedynie niebezposrednie wyzywanie od chamow wiec dalej uwazam,
ze przesadziles. Ja nie cie nie wyzywam. Tez bylem tu i tam i jakos
jedyna roznice jaka dostrzeglem to taka, ze wyraznie nie panujesz nad
nerwami.

Przynajmniej staram się pisać Polak z dużej literki...

Tak - cham tez...

--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Wed, 28 Aug 2002 09:19:39 -0500


"Tadeusz Gozdek" <taddy_at_nospam_sys.net.pl> wrote in message news:3D6C0B92.7999E514_at_nospam_sys.net.pl...
Moze obraczasz sie w niewlasciwym towarzystwie ? Ja znam wielu
uczciwych ludzi,
nie robiacych przekretow, nie kradnacych i wyludzajacych.

Ja też znam wielu uczciwych...
Problem w tym, że więcej znam nieuczciwych.

No i czym jasiu za młodu nasiąknie tym na starość trąci... Mało kto ma w domu
legalny soft, prawda? Sam zerknij na swój HDD i zrób rachunek sumienia...

Co do mojego HDD zebys sie baaaardzo nie zdziwil. Nie musze robic
rachunku sumienia - soft mam w calosci legalny.

Rachunek sumienia zawsze można zrobić... nie zaszkodzi.
Ja też używam tylko legalnego softu, ale we dwójkę raczej do wyjątków
należymy wśród Polaków. Uwierz mi, do bardzo nielicznej elity...

Ależ ja nie zapomniałem skąd się wywodzę... skąd ten pomysł że
zapomniałem? Przecież piszę wyraźnie że z kraju oszustów i złodziei.
A może Ty nie zdajesz sobie sprawy gdzie mieszkasz?

Zaczynam wierzyc, ze faktycznie pochodzisz z jakigos patologiczego
srodowiska.

To lepiej otwórz oczy i porozglądaj się wśród swoich znajomych...

To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...

Wiele razy stalo z otwartymi drzwiami i jakos mam je do dzis...

I jest to coś co kosztuje conajmniej 40-50 tysięcy złotych?

Nie wiem wiem nie mieszkam w Wawie czy Krakowie

Może w tym rzecz... gdzieś na prowincji złodziei trochę mniej...

i tez nie jezdze
30-letnia syrenka :-). Jak jestes ciekawy czym to ci moge napisac.

Niespecjalnie jestem ciekawy. To był tylko przykład...

A jak ci kiedys zwina auto chocby dla jaj albo zdemoluja to pewnie
zmienisz zdanie.

Ale najpierw bardzo bym się zdziwił, bo lepsze od mojej camry
auta stoją tam na parkingu...

A nie mówiłem? Tobie też nie brzmi tam nic po chamsku, no nie?
Właśnie o takich różnicach mówię. To się widzi dopiero gdy się
wyjedzie...

Ja widze jedynie niebezposrednie wyzywanie od chamow wiec dalej uwazam,
ze przesadziles. Ja nie cie nie wyzywam. Tez bylem tu i tam i jakos
jedyna roznice jaka dostrzeglem to taka, ze wyraznie nie panujesz nad
nerwami.

Ależ ja jestem najzupełniej spokojny. Piszę absolutnie bez nerwów.

Przynajmniej staram się pisać Polak z dużej literki...

Tak - cham tez...

No tak... no to pogadaliśmy sobie.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Tadeusz Gozdek <taddy_at_nospam_sys.net.pl>
Subject: Re: =?iso-8859-2?Q?w=B3am?= do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 20:48:19 +0200


Pszemol wrote:
Ja też używam tylko legalnego softu, ale we dwójkę raczej do wyjątków
należymy wśród Polaków. Uwierz mi, do bardzo nielicznej elity...

No coz u mnie w pracu wszyscy uzywaja legalnego softu.

I jest to coś co kosztuje conajmniej 40-50 tysięcy złotych?
47 tys zl jezeli chodzi o scislosc. Wiem ze to nie 45 tys USD no ale
to Polska. Na parkingu tez stoja drozsze niz moje i tez roznie z tym
zamykaniem jest - nagminnie zostawiaja szyby otwarte...

Ale najpierw bardzo bym się zdziwił, bo lepsze od mojej camry
auta stoją tam na parkingu...
He he tez sie zdziwilem jak mi kiedys w moim wiekowym fordzie
zwineli lusterko boczne - a obok stala nowa Almera...

Ależ ja jestem najzupełniej spokojny. Piszę absolutnie bez nerwów.

I tak trzymaj.

--
Pozdrawiam
Tadeusz Gozdek (Taddy) Network manager [TG2442-RIPE]
Gadu-gadu: 2919

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Alarmus" <alarmus_at_nospam_nospam.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Thu, 29 Aug 2002 02:12:51 +0200


I jest to coś co kosztuje conajmniej 40-50 tysięcy złotych?
47 tys zl jezeli chodzi o scislosc. Wiem ze to nie 45 tys USD no ale
to Polska. Na parkingu tez stoja drozsze niz moje i tez roznie z tym
zamykaniem jest - nagminnie zostawiaja szyby otwarte...

Mnie np. nie ukradli lusterka bocznego w syrence 30-sto letniej za 40-50
tysiecy zlotych (starych tysiecy) :-)
Ale mnie tez dziwily takie drobnostki w Toronto (Kanada), np: mozna zostawic
samochod na parkingu przed marketem z kamera przy uchylonych oknach,
wynajmuje domek nad jeziorem z lodzia silnikowa do wedkowania i jadac na
miejsce domek jest, lodka w wodzie przywiazana sznureczkiem do drzewa z
zamocowanym silnikiem. Powiem szczerze ze takie drobnostki dla stalego
mieszkanca Warszawy troszke szokuja. Nabylem tam troszke zlych manier, po
powrocie do stolicy czesto zostawialem w samochodzie telefon, radio i o
dziwo dopuki sie nie przyzwyczailem ze jestem spowrotem tu nic mi nie
ukradli !!!

Pozdrawiam wszystkich Polakow zamieszkalych i "tu" i "tam" wierzacych, ze
wreszcie w naszym cudownym kraju cos sie poprawi.
Nasz rzad o nas juz zadba :-)
PS. co powiecie o winietkach ?



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 30 Aug 2002 18:14:20 GMT


On Thu, 29 Aug 2002 02:12:51 +0200, Alarmus wrote:
Ale mnie tez dziwily takie drobnostki w Toronto (Kanada), np: mozna zostawic
samochod na parkingu przed marketem z kamera przy uchylonych oknach,
wynajmuje domek nad jeziorem z lodzia silnikowa do wedkowania i jadac na
miejsce domek jest, lodka w wodzie przywiazana sznureczkiem do drzewa z
zamocowanym silnikiem. Powiem szczerze ze takie drobnostki dla stalego
mieszkanca Warszawy troszke szokuja. Nabylem tam troszke zlych manier, po
powrocie do stolicy czesto zostawialem w samochodzie telefon, radio i o
dziwo dopuki sie nie przyzwyczailem ze jestem spowrotem tu nic mi nie
ukradli !!!

Powiedzmy sobie szczerze - jesli firmy na calym swiecie produkuja
radia do samochodow z wyciaganym panelem - to nie dlatego
ze w jakim kraiku czwartego swiata miedzy Odra a Bugiem
lubia krasc radia. Pomysl przyszedl z USA :-)

J.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-1?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Fri, 30 Aug 2002 13:26:58 -0500


"J.F." <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:3d7baf27.9582255_at_nospam_nt...
Powiedzmy sobie szczerze - jesli firmy na calym swiecie produkuja
radia do samochodow z wyciaganym panelem - to nie dlatego
ze w jakim kraiku czwartego swiata miedzy Odra a Bugiem
lubia krasc radia. Pomysl przyszedl z USA :-)

Szczerze mówiac od pieciu lat tu mieszkam i nie widzialem nikogo
aby z radiem czy antena sobie chodzil... a widok dosyc czesty w Polsce.
To samo panele - praktycznie sie tego tu nie spotyka. Jedyne radia
z panelem to tzw. aftermarket, czyli radia do wymiany tych fabrycznych.
Samochody amerykanie kupuja juz z radiem zamontowanym fabrycznie.
Z podkresleniem slowa fabrycznie, a nie montowanymi u dilera...
Wiec nie bardzo wiem skad ten pomysl przyszedl, bo chyba nie z USA.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Wed, 28 Aug 2002 20:16:14 GMT


On Tue, 27 Aug 2002 15:22:10 -0500, Pszemol wrote:
Oczywiście tak. Nie wszyscy. Ja jednak nie znam ŻADNEGO Polaka który
byłby uczciwy w 100% i nigdy w życiu niczego nie ukradł...

A amerykanca znasz ? Takiego w 100.00% uczciwego - nigdy nie sciagal,
nigdy nie pil piwa przed osiagnieciem 21 lat, nie sprobowal trawki,
doniosl na tego kto mu proponowal, jechal 29mph tam gdzie wolno 30
itp.

A ja wlaczam CNN a tam na pierwszym planie Worldcom, na drugim Enron
-) Sami uczciwi amerykanie - od prezesa po podrzedne ksiegowe :-)

To proponuję Ci zostawić na noc swoje auto z otwartymi drzwiami...

Otwarte zamki czy uchylone drzwi ? U mnie na osiedlu by troche
postalo.

A nie jest to 30 letnia syrenka tylko toyota camry. Ciekawe jak
długo postałaby na parkingu gdzieś w Warszawce czy Krakowie :-)

A na Discovery wlasnie puszczaja filmik jak to w USA aktywnie
lapie sie zlodziei - jada dwie policjantki autami, zatrzymuja sie przy
ulicy, troche kloca, w koncu odjezdzaja jednym samochodem a drugi
zostaje. Nie mija 15 minut jak w srodku bialego dnia zamknietym
samochodem ktos odjezdza.

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Sun, 25 Aug 2002 16:18:20 GMT


On Sat, 24 Aug 2002 07:23:16 -0500, Pszemol wrote:
No jasne... Powiem Ci tylko tyle, że to własnie ja, niewiedzieć czemu,
w swojej firmie zwracam uwagę kolegom-amerykanom na sprawy bezpieczeństwa.
To właśnie ja proponuję zabezpieczenia antypirackie naszych programów,
bo to własnie ja zdaję sobie sprawę z ogromu piractwa np. w Polsce...
Im to nawet nie przejdzie przez myśl że ktoś mógłby nielegalnie użyć
softwaru - moje ostrzeżenia są też ignorowane przez managerów, którzy
wprost tłumaczą mi: Przemku, tu nie Wschodnia Europa, nie musimy się
wysilać na zabezpieczenia bo tu nie ma problemu piractwa... i co? Wstyd tylko.

Pszemol, bo ty gl... no nie wyraze sie :-)

Piractwo w USA istnialo, istnieje i bedzie istnialo. Moze obecnie nie
na taka skale jak kilka lat temu u nas, ale kiedys bylo podobnie.

Mimo to MS, ktory swoich programow nijak nie zabezpieczal zdobyl
fortune - radze przemyslec czemu ..


J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Mon, 26 Aug 2002 20:47:09 -0500


Użytkownik "J.F." <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:3d78cfcc.7700758_at_nospam_nt...
Piractwo w USA istnialo, istnieje i bedzie istnialo. Moze obecnie nie
na taka skale jak kilka lat temu u nas, ale kiedys bylo podobnie.

Mimo to MS, ktory swoich programow nijak nie zabezpieczal zdobyl
fortune - radze przemyslec czemu ..

No ale my jesteśmy firmą nieporównywalnie mniejszą od MS
i nie produkujemy masówki tylko rzecz specjalistyczną.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Thu, 29 Aug 2002 09:05:53 -0500


Chciałem zaznaczyć że to moja ostatnia wypowiedź w tym wątku,
więc niech ewentualni respondenci nie liczą na moją odpowiedź.
Pozdrawiam wszystkich uczciwych i obiecuję już nie pisać NTG :-0))

"Plumpi" <plumpi_at_nospam_kki.net.pl> wrote in message news:5c6e0a05.0208280113.4d3aa20d_at_nospam_posting.google.com...
Oczywiście Ty - ponieważ znasz polskie realia i jesteś typem
"zamerykanizowanego Polaka"

Już? To szybko dosyć... :-)

A nie pomyślałeś dlaczego tak jest ?

Bo przyjeżdzają tu tysiące lumpów i obiboków kompletnie bez znajomości
języka, aby stać w polskiej dzielnicy na roku Belmont i Milwaukee
i szukać pracy przy przerzucaniu cegieł za parę groszy...
Opinia o Polakach w USA jest do tego stopnia zła, że ludzie wymieniają
się dowcipami w których Polak pełni rolę Ruska w tych samych kawałach
przetłumaczonych na polski. Wiesz co to znaczy że ktoś ma w aucie tylko
"polish air-condition"? Znaczy to, że w upały jeździ z otwartymi okrami...
Wiesz co to znaczy "polish radar detector"? To znaczy że nie stać Cię
na wykrywacz radarów i obserwujesz światła hamulcowe jadących przed
Tobą, którzy hamują na widok radiowozu... Jak się chce zobaczyć jak się
niebezpiecznie jeździ po ulicach Chicago wystarczy przejechać się do
Polskiej dzielny: trąbienie, wyprzedzanie na trzeciego, chamstwo pełną
gębą... Nie nastraja to zbyt dobrze. Oglądałeś może bardzo nielubiany
przez Polaków film "Polish Wedding"? Właśnie tak Amerykanie widzą Polaków.
I ja się im wcale nie dziwię, bo tak Polacy właśnie wyglądają gdy się
na nas patrzy z boku... Nie widać tego, gdy się jest w Polsce wśród swoich
i wszyscy się zachowują tak samo.

Swoją drogą nie bardzo rozumiem dlaczego w Polakach przejawia się
cecha. Jestem poza Polską - nie jestem Polakiem, odcinam się od tego
co mówią źle o Polakch. Polak jest beeeee a ja jestem amerykaninem i
jestem cacy. Czyli jak to w filmie "Sami Swoi" było powiedziane, że
"Polak stara się być bardziej amerykański od samych Amerykan".
Spróbuj powiedzieć jestem Polakiem i wielu jest takich jak ja -
uczciwych.

Nie ukrywam przed nikim faktu że jestem Polakiem ale i nie obnoszę się
z tym faktem również. Nie wieszam proporczyków polskich na lusterku ani
nie nalepiam polskiej nalepki na zderzaku jak robi to wielu Polonusów.
Po prostu nie chcę być kojarzony przez innych uczestników drogi za
pirata który zaraz wytnie jakiś numer albo zacznie trąbić jak idiota.

Zreszta co tu duzo szukac, patrz: news:001301c24b5b$767e6fe0$8fd24dd5_at_nospam_default

Z tego postu jednoznacznie nie wynika czemu ma to służyć.
Jeżeli dokładnie go przeczytasz, a tego niestety nie zrobiłeś
doszedłbyś do wnisku, że niekoniecznie autor chce oszukiwać i okradać.
Dla przykładu ja kiedyś dostałem podobny problem do rozwiązania.
Chodziło o wbudowanie w maszyny do gier czytnika kart magnetycznych
lub chipowych. Karty te miały posłużyć jako karnety. Problem powstał
ponieważ w kasie baru zawsze brakowało drobnych monet. Być może także
zleceniodawca chciał obejść kolejny haracz, który nasza "wadza"
wymyśliła zabraniając gier hazardowych.

Czy omijanie przepisów prawnych w taki sposób nie jest właśnie
oszukiwaniem? No sam posłuchaj co Ty mówisz...

No cóż, ponoć każdy myśli według siebie. Przeczytaj odpowiedzi na ten
post a zrozumiesz na czym polega polski problem. Polak szuka wad u
innych dlatego by usprawiedliwić swoje. Inną polską złą cechą jest
pouczanie innych jednocześnie nie zauważanie identycznych wad u
siebie.

Oczywiście. Tu się zgadzam... Problem jest w tym, że ja kart
telefonicznych nie mam zamiaru KASOWAĆ jak w oryginalnym poście było...

Co do uczciwości mieszkańców krajów rozwiniętych.
Hmmmm..... ja bym polemizował. Dla przykładu przypomnij sobie historię
najbogatszego człowieka, założyciela MS. Właśnie jego bogactwo także
wzieło się z oszustwa. Przecież wielki i jedynie słuszny system
operacyjny powstał za pieniądze firmy spod zielonego jabłuszka, która
została oszukana.

E tam... przesadzasz. Chyba nie używałeś nigdy Maca jeśli zgadzasz
się z tezą, że MS Windows jest podobne do MacOS. A koncept... no cóż.
Sam koncept niestety nie może być tu niczyją własnością bo nic nie
zostało opatentowane...

Innym przykładem uczciwości może być to co dzieje się z
nowopowstałymi w Polsce firmami kapitału zachodniego. Czy uważasz, że
postępowanie polegające na produkowaniu produktów tanią siłą roboczą
(wynagrodzenia 400-800zł tj. 100-200$) oraz sprzedawaniu ich tym
osobom w cenie produktów zachodnich jest uczciwe ?

Jak najbardziej. Nikt nikogo nie zmusza ani do takiej pensji ani
do zakupów określonych towarów. Jest wolny rynek i to jego jedna
z wielu twarzy.

Jeżeli chodzi o to czy użytkowanie nielegalnego softu jest
przestępstwem. Spróbuj spojrzeć na to z innej strony. Czy sądzisz, że
większy byłby zysk dla firmy, która sprzedałaby kilka sztuk swojego
drogiego produktu ? Zakładając, że wszyscy są uczciwi i nie użytkują
produktów, na który ich nie stać. Moim zdaniem w tym przypadku
piractwo jest jedynym środkiem promowania takiego produktu, ponieważ
przyzwyczaja do niego potencjalnych użytkowników, którzy jeżeli kiedyś
będą musieli to wydadzą te pieniądza.

Przecież właśnie dlatego Microsoft tylko pozoruje walkę z piractwem.
Widząc dokładnie co się dzieje pozwala na to, aby Polacy sami sobie
napędzali "jedynie słuszne rozwiązania" w firmach. W pewnym momencie
wystarczy "podkręcić śrubę" i grzecznie pójdziemy wszyscy jak barany
zapłacić dużą kasę. Gdybyśmy nie pozwalali sobie na piractwo to może
wyhodowalibyśmy sobie mniejsze firmy które zaoferowałyby nam tańsze
rozwiązania na które nas stać i które być może lepiej będą dostosowane
do Polskich warunków. Ale niestety właśnie Polak jest na tyle głupi,
że nie myśli dalekowzrocznie, nie myśli całościowo - kradnie bo to umie
i nie zastanawia się jakie to może mieć konsekwencje.

Przecież podobna jest idea oprogramowania shareware, czy też
oprogramowania darmowego do użytku domowego. Dla przykładu pakiet
StarOffice czy sytem operacyjny Linux.
Zobacz jak szybko się one rozwijają, stwarzając realne zagrożenie dla
"jedynie słusznych :-)".

W porządku. Jest jednak różnica zasadnicza między nimi: to autor
programu lub jego właściciel rozporządza prawami do jego użytkowania.
To on decyduje w jaki sposób promować swój produkt. Nie uszczęśliwiaj
go na siłę, bo jeśli nie rozprowadza produktu jako shareware to nie
dlatego że nie zna tej formy dystrybucji tylko dlateg, że świadomie
wybrał inny sposób. Ty, jako odbiorca licencji masz tylko dwie legalne
drogi postępowania: 1. zaakceptować licencję i używać produktu zgodnie
z nią albo 2. nie używać produktu jeśli licencja Ci nie odpowiada.
Zawsze przecież możesz iść do konkurencji, np. tej od shareware, prawda?

Ciekawą rzeczą jest postrzeganie Polaków przez cudzoziemców. Jako
przykład niech posłuży sieć marketów Macro Cash. Od samego początku
pojawienia się klienta w sklepie traktowany jest jak przestępca. Na
wejściu należy się okazać przepustką. Tylko 1 osoba towarzysząca. Nie
wolno wprowadzać zwierząt także i dzieci (nie wiem gdzie w takim razie
mam swoje dziecko uwiązać przed wejściem do sklepu - chyba powinny być
jakieś stanowiska z drągami jak na Dzikim Zachodzie dla bydła :-) ).
Przy wychodzeniu należy okazać ochronie fakturę oraz poddać się
kontroli polegającej na przeprowadzeniu "kipiszu" w wózku z zakupami
szukając skradzionego towaru. Brak możliwości zapłaty kartą, czekiem
lub przelewem.
Wśród znajomych utarło się już powiedzenie, że Cash and Carry oznacza
Opróżnij kieszenie i wypierd..... stąd.

Widzisz... i to niestety przykład świadczący o małej wiedzy o rynku.
Macro to SPECJALNY sklep. Coś w rodzaju półhurtowni. To nie jest typowy
sklep detaliczny jak pewnie zauważyłeś i rządzi się zupełnie innymi
prawami. W USA też jest podobna sieć sklepów, nazywa się SAM's Club.
Też trzeba mieć kartę członkowską, notabene dosyć kosztowną ($50/rok)
i też nie akceptują kart kredytowych i dokładnie sprawdzają koszyki.
To jest po prostu inny rodzaj sklepu i z traktowaniem Polaków nie ma
nic wspólnego - przecież masz inne supermarkety, typowo detaliczne,
których właścicielem są cudzoziemcy (aby wymienić Carefur, Hit, Alkauf)
i nie obserwuje się tam żadnego z wymienionych przez Ciebie spostrzeżeń
z Macro, prawda? A więc widzisz jak bardzo Twoja teoria leży...

Wiesz co do kupowania legalnego softu - czasami dużo prościej jest
ściągnąć cracka i mieć problem z głowy.

A kto powiedział, że trudniej jest kaść? To oczywiste, że kraść jest
łatwiej a trudniej jest żyć uczciwie. Ale co to niby zmienia?
Zdecydowanie łatwiej jest ukraść mercedesa czy kupić kradzionego od Ruska
czy Polaka niż zapracować na legalnego - czy to dla Ciebie coś zmienia?

Opowiem własną historię.
Kupowałem niewielki programik, którego autorem był austriak. Program
kosztował 40DM tj. ok. 100zł.
Udałem się do banku, aby wysłać stosowny czek. I tu pierwsza bariera.
Najpierw panie w banku miały problem jaki czek i jak prawnie to
zrealizować. Potem dochodziły się jaki przelicznik zastosować Złotówki
do Niemieckiej Marki, ponieważ chciałem wpłacić złotówki. Potem
jeszcze cło. Jak się okazało dodatkowe koszty przekroczyły cenę
oprogramowania, nie licząc straconych ok. 4 godzin w banku.

No tak... to jest dowód na to, że Ty biedny musisz kraść...
Nie rozśmieszaj mnie. To jeszcze jeden dowód na to jacy Polacy bywają
niekompetentni pracując na określonych stanowiskach. I jak klienci
takich ludzi dają się traktować. Po prostu polskie piekiełko...
Jak słucham takich opowieści to umacniam się w przekonaniu, że dobrze
zrobiłem decydując się na wyjazd. Szkoda nerwów i szkoda krótkiego
życia na męczenie się w tym smutnym grajdole Polską zwanym...




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_poczta.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: włam do PICa
Date: Fri, 30 Aug 2002 18:14:17 GMT


On Thu, 29 Aug 2002 09:05:53 -0500, Pszemol wrote:
A nie pomyślałeś dlaczego tak jest ?
Bo przyjeżdzają tu tysiące lumpów i obiboków kompletnie bez znajomości
języka, aby stać w polskiej dzielnicy na roku Belmont i Milwaukee
i szukać pracy przy przerzucaniu cegieł za parę groszy...
Opinia o Polakach w USA jest do tego stopnia zła, że ludzie wymieniają
się dowcipami w których Polak pełni rolę Ruska w tych samych kawałach
przetłumaczonych na polski. Wiesz co to znaczy że ktoś ma w aucie tylko
"polish air-condition"? Znaczy to, że w upały jeździ z otwartymi okrami...

itp "polish jokes".
Tylko wez pod uwage jedno - one powstaly dawno temu, na pewno
nie za emigracji 2000 ani emigracji 1980. Chyba nawet sa wczesniejsze
niz emigracja 45 ..

Wiesz co to znaczy "polish radar detector"? To znaczy że nie stać Cię
na wykrywacz radarów i obserwujesz światła hamulcowe jadących przed
Tobą, którzy hamują na widok radiowozu... Jak się chce zobaczyć jak się
niebezpiecznie jeździ po ulicach Chicago wystarczy przejechać się do
Polskiej dzielny: trąbienie, wyprzedzanie na trzeciego, chamstwo pełną
gębą...

A co na to statystyki wypadkow ? :-)

Nie nastraja to zbyt dobrze. Oglądałeś może bardzo nielubiany
przez Polaków film "Polish Wedding"? Właśnie tak Amerykanie widzą Polaków.

A ogladales moze film Enigma ? :-)

Moim zdaniem w tym przypadku
piractwo jest jedynym środkiem promowania takiego produktu, ponieważ
przyzwyczaja do niego potencjalnych użytkowników, którzy jeżeli kiedyś
będą musieli to wydadzą te pieniądza.

Przecież właśnie dlatego Microsoft tylko pozoruje walkę z piractwem.
Widząc dokładnie co się dzieje pozwala na to, aby Polacy sami sobie
napędzali "jedynie słuszne rozwiązania" w firmach. W pewnym momencie

Nie tylko w firmach. To takze sprawa wyszkolenia, obycia z systemem,
znajomosci oprogramowania itp.

wystarczy "podkręcić śrubę" i grzecznie pójdziemy wszyscy jak barany
zapłacić dużą kasę. Gdybyśmy nie pozwalali sobie na piractwo to może
wyhodowalibyśmy sobie mniejsze firmy które zaoferowałyby nam tańsze
rozwiązania na które nas stać i które być może lepiej będą dostosowane
do Polskich warunków. Ale niestety właśnie Polak jest na tyle głupi,
że nie myśli dalekowzrocznie, nie myśli całościowo - kradnie bo to umie
i nie zastanawia się jakie to może mieć konsekwencje.

Polak ? A myslisz ze na calym swiecie z USA wlacznie bylo inaczej ?
Czemu niby MS oficjalnie mowil ile to traci na piractwie ... i na tym
sie konczylo, zadnych zabezpieczen ? Ze w USA nie ma piractwa ...
przeczytaj licencje na swojego office - moze przeminelo, ale pare lat
temu MS dawal prawo uzywania drugiej instalacji na komputerze domowym,
jesli ktos mial kupiona licencje na komputer do pracy. W polskiej
wersji tego zapisu nie bylu.

Inne produkty? Byly i w USA i RP. MS je bardzo umiejetnie i skutecznie
wyparl z rynku.

Inna ciekawostka - przed laty jakis dziennikarz komputerowy porownal
cene DDK [Device Driver Kit - niezbedny do pisania driverow]
dla Windows [cos 99$] i OS/2 [499$]. Na zwrocona uwage ze
to chyba zbyt drogo, ze powoduje to iz OS/2 ma ograniczona liste
sprzetu do dyspozycji, ze obraca sie to w sumie przeciwko
producentowi, dostal z IBM grzeczna odpowiedz ze jest to spory kawal
oprogramowania i cena jest adekwatna. Jesli chodzi o MS to
wystarczylo pogadac z obsluga kiosku MS na jakis targach
na temat techniki pisania driverow, a po trzech dniach paczka
z DDK stala na progu. Bezplatnie i bez proszenia.

"We don't care. We don't have to. We're IBM" - sa i takie firmy
w USA, i to jest amerykanska opinia :-)

Ciekawą rzeczą jest postrzeganie Polaków przez cudzoziemców. Jako
przykład niech posłuży sieć marketów Macro Cash. Od samego początku
pojawienia się klienta w sklepie traktowany jest jak przestępca. Na
wejściu należy się okazać przepustką. Tylko 1 osoba towarzysząca.

Widzisz... i to niestety przykład świadczący o małej wiedzy o rynku.
Macro to SPECJALNY sklep. Coś w rodzaju półhurtowni. To nie jest typowy
sklep detaliczny jak pewnie zauważyłeś i rządzi się zupełnie innymi
prawami.

Tylko ze w innych krajach europy to jest siec sklepow detalicznych.
Kazdy moze wejsc, zaplacic karta itp.

W USA też jest podobna sieć sklepów, nazywa się SAM's Club.
Też trzeba mieć kartę członkowską, notabene dosyć kosztowną ($50/rok)
i też nie akceptują kart kredytowych i dokładnie sprawdzają koszyki.

Nie mow ze sie placi gotowka ? :-)

Udałem się do banku, aby wysłać stosowny czek. I tu pierwsza bariera.
Najpierw panie w banku miały problem jaki czek i jak prawnie to
zrealizować. Potem dochodziły się jaki przelicznik zastosować Złotówki
do Niemieckiej Marki, ponieważ chciałem wpłacić złotówki. [...]

No tak... to jest dowód na to, że Ty biedny musisz kraść...
Nie rozśmieszaj mnie. To jeszcze jeden dowód na to jacy Polacy bywają
niekompetentni pracując na określonych stanowiskach. I jak klienci
takich ludzi dają się traktować. Po prostu polskie piekiełko...

Do pewnego stopnia jest to polskie piekielko - te przepisy walutowe
np. Ale jak swego czasu usilowalem zarejestrowac domene w .com,
przed uwolnieniem, tylko jedna firma to obslugiwala, to sie okazalo
ze amerykanskie piekielko akceptuje wylacznie karty kredytowe
i czeki. Nie podadza nr konta zeby im przelac. Na e-maila
odpowiada automat i z czlowiekiem nie pogadasz. Telefon jakis
gluchy - pare dni mi zajelo zanim sie dodzwonilem, fakt
ze po drodze by 4 lipca.

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Fri, 30 Aug 2002 14:25:22 -0500


"J.F." <jfox_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message news:3d77a482.6857080_at_nospam_nt...
itp "polish jokes".
Tylko wez pod uwage jedno - one powstaly dawno temu, na pewno
nie za emigracji 2000 ani emigracji 1980. Chyba nawet sa
wczesniejsze niz emigracja 45 ..

Wciąz są w obiegu i wciąż niestety tutejsi Polacy do nich pasują.
Z chlubnymi choć nielicznymi wyjątkami ...oczywiście.

A co na to statystyki wypadkow ? :-)

No co? Myślisz że ktoś robi statystyki z uwzględnieniem rodowodu
do trzech pokoleń wstecz sprawcy? Nie. Już prędzej rasowe...

Nie nastraja to zbyt dobrze. Oglądałeś może bardzo nielubiany
przez Polaków film "Polish Wedding"? Właśnie tak Amerykanie widzą Polaków.

A ogladales moze film Enigma ? :-)

Chyba nie. Warto? Co w nim ciekawego?

Nie tylko w firmach. To takze sprawa wyszkolenia, obycia z systemem,
znajomosci oprogramowania itp.

No zgadza się. Ale na to może sobie tylko pozwolić firma której produkt
jest "standardem" w jakiejś dziedzinie i dzięki piractwu ten standard
umocni tylko. Malutki konkurent na to nie może sobie pozwolić i zwykle
przy tego typu warunkach pada z głodu i wyczerpania. Przez piractwo.
Dzięki temu spłyca się rynek bo pozostają tylko Ci producenci, którym
piractwo nie zadaje śmiertelnego ciosu. A Ci zwykle są zbyt dodzy na
kieszeń amatora, który usprawiedliwia potem tym piractwo i kółko się
zamyka - mamy klasyczne dodatnie sprzężenie zwrotne na korzyść piractwa.

Polak ? A myslisz ze na calym swiecie z USA wlacznie bylo inaczej ?
Czemu niby MS oficjalnie mowil ile to traci na piractwie ... i na tym
sie konczylo, zadnych zabezpieczen ? Ze w USA nie ma piractwa ...
przeczytaj licencje na swojego office - moze przeminelo, ale pare lat
temu MS dawal prawo uzywania drugiej instalacji na komputerze domowym,
jesli ktos mial kupiona licencje na komputer do pracy. W polskiej
wersji tego zapisu nie bylu.

I co z tego? Po co nam Office? Przecież to armata z której większość
strzela do komara... Do zastosowań do jakich ludzie tego używają jest
w USA conajmniej kilka innych, znacznie tańszych produktów. Nie mówiąc
już o dostępnym w Windows WordPadzie, który z powodzeniem może zastąpić
kradzionego najczęściej MS Worda w 90% zastosowań MS Worda w domu czy
małej firemce. Przecież można tym napisać dowolne pismo z dowolnymi
literami, kolorami, podkreśleniami, wytłuszczeniami... Większosć domowych
czy firmowych użytkowników peceta nawet nie wie o istnieniu Wordpada,
bo po co szukać tańszych rozwiązań skoro MS Office jest prawie darmo?

Inne produkty? Byly i w USA i RP. MS je bardzo umiejetnie i skutecznie
wyparl z rynku.

Sami je sobie z rynku wyparliśmy tolerując piractwo MS Office.
Pomogli przy tym niedouczeni "komputerowcy", którzy prowadzili
nowych na "jedyniesłuszną" drogę MS Office...
Co się stało z TAGiem? Co się stało z niepolskim wprawdzie Ami Pro?
Na rynku pirackim na którym każdy program kosztuje tyle, co wypalenie
jednej płytki u pirata jest dosyć oczywiste że wygra taką nieuczciwą
konkurencję program najbardziej pooblekany w wodotryski...
Gdyby nikt się nie liczył z ceną i wszystkie auta kosztowały tyle
samo to nikt by poloneza ani malucha nigdy nie kupował, prawda?
To samo działa w sferze software - psychika konsumenta jest taka sama.
Problem w przypadku auta jest taki, że nie daje się łatwo skopiować...

Inna ciekawostka - przed laty jakis dziennikarz komputerowy porownal
cene DDK [Device Driver Kit - niezbedny do pisania driverow]
dla Windows [cos 99$] i OS/2 [499$]. Na zwrocona uwage ze
to chyba zbyt drogo, ze powoduje to iz OS/2 ma ograniczona liste
sprzetu do dyspozycji, ze obraca sie to w sumie przeciwko
producentowi, dostal z IBM grzeczna odpowiedz ze jest to spory kawal
oprogramowania i cena jest adekwatna. Jesli chodzi o MS to
wystarczylo pogadac z obsluga kiosku MS na jakis targach
na temat techniki pisania driverow, a po trzech dniach paczka
z DDK stala na progu. Bezplatnie i bez proszenia.

"We don't care. We don't have to. We're IBM" - sa i takie firmy
w USA, i to jest amerykanska opinia :-)

I fajnie... W tym konkretnym przypadku wina jest po stronie IBM.
I ja też nie popieram takiej polityki. Z tym, że nawet trzymając
się tego MS Windows i wyłącznie aplikacji biurowych piractwo wyrządza
krzywdę rynkowi oprogramowania a w końcowym rozrachunku nam wszystkim.
A IMB, Motorola - to są firmy "starej generacji", które wcześniej
czy później będą musiały paść trupem a czego oznaki widać już na
przykładzie dosyć spektakularnych porażek jakie ostatnio doznały.

Ciekawą rzeczą jest postrzeganie Polaków przez cudzoziemców. Jako
przykład niech posłuży sieć marketów Macro Cash. Od samego początku
pojawienia się klienta w sklepie traktowany jest jak przestępca. Na
wejściu należy się okazać przepustką. Tylko 1 osoba towarzysząca.

Widzisz... i to niestety przykład świadczący o małej wiedzy o rynku.
Macro to SPECJALNY sklep. Coś w rodzaju półhurtowni. To nie jest typowy
sklep detaliczny jak pewnie zauważyłeś i rządzi się zupełnie innymi
prawami.

Tylko ze w innych krajach europy to jest siec sklepow detalicznych.
Kazdy moze wejsc, zaplacic karta itp.

A w Polsce jest to inny rodzaj sklepu - i co? Ktoś Ci każe godzić
się an ich warunki? Jak nie chesz kupować w Macro bo Cię takie
traktowanie poniża czy ubliża godności to przecież możesz iść
gdzieś indziej. Zapłata kartą kredytową kosztuje sprzedawcę.
I całkowicie popieram tutaj stanowisko Macro co do nieprzyjmowania
kart kredytowych - mogą dzięki temu zaoferować coś taniej o 3-5%.
Umowy z dostawcami kart kredytowych wymagają aby sprzedawca miał
taką samą cenę przy płatności na kartę co przy płatności za gotówkę
więc zwykle kończy się taka polityka przeniesieniem opłaty na klienta.
A te 3-5% różnicy w cenie czasem stanowi różnicę w wyborze sklepu
gdzie klient kupi towar. To samo z wprowadzaniem do sklepu dzieci.
Również jest to ograniczanie kosztów. W tej hurtowni jeździ się
wózkami widłowymi, dziecko małe - można nie zauważyć, poturbujesz
i potem się z odszkodowań firma nie wypłaci. Mogą wpuszczać dzieci
ale będzie ich to kosztowało większe składki ubezpieczeń... wolą
więc zaoferować klientowi niższą cenę przy pewnych restrykcjach.
Jak się te restrykcje komuś nie podobają to niech ten człowiek
idzie sobie do Hitu czy Alkaufu czy innego Geanta.
I jeszcze jedno - gdzie się podziało nasze polskie Społem?
Czy Polak już zawsze będzie taki głupi, że będzie u Niemca
w Alkaufie albo u Francuza w Geantie kupował?

W USA też jest podobna sieć sklepów, nazywa się SAM's Club.
Też trzeba mieć kartę członkowską, notabene dosyć kosztowną ($50/rok)
i też nie akceptują kart kredytowych i dokładnie sprawdzają koszyki.

Nie mow ze sie placi gotowka ? :-)

Tak. Dokładnie tak. Przyjmują jedną, jedyną małopopularną kartę kredytową
Discover/Novus z którą to firmą są jakoś finansowo powiązani i wnioskuję
że nie płacą opłat za obsługę transakcji tą kartą. Ale ani Visy ani MC
ani AMEXa w SamsCLubie nie przyjmują. Masz tani towar ale cash only.
I wszystko gra. Nikt się nie boczy, że musi kartę pokazać przy wejściu,
nikt się nie boczy że musi gotówki użyć ani że mu koszyk sprawdzą przy
wyjściu. Podobnie postępuje (bez karty członkowskiej) sieć tanich sklepów
ALDI w USA (zdaje się niemiecka firma). Również oferują produkty w ilościach
półhurtowych i detalicznych i nie przyjmują kart kredytowych: cash & debit
(debit to karta bankomatowa, trzeba wprowadzić PIN przy zakupach).
Podsumowując kwestie Macro Cash and Carry - nie jest to absolutnie żaden
przykład na negatywne traktowanie Polaków przez cudzoziemców. Kropka.

Udałem się do banku, aby wysłać stosowny czek. I tu pierwsza bariera.
Najpierw panie w banku miały problem jaki czek i jak prawnie to
zrealizować. Potem dochodziły się jaki przelicznik zastosować Złotówki
do Niemieckiej Marki, ponieważ chciałem wpłacić złotówki. [...]

No tak... to jest dowód na to, że Ty biedny musisz kraść...
Nie rozśmieszaj mnie. To jeszcze jeden dowód na to jacy Polacy bywają
niekompetentni pracując na określonych stanowiskach. I jak klienci
takich ludzi dają się traktować. Po prostu polskie piekiełko...

Do pewnego stopnia jest to polskie piekielko - te przepisy walutowe
np. Ale jak swego czasu usilowalem zarejestrowac domene w .com,
przed uwolnieniem, tylko jedna firma to obslugiwala, to sie okazalo
ze amerykanskie piekielko akceptuje wylacznie karty kredytowe
i czeki. Nie podadza nr konta zeby im przelac. Na e-maila
odpowiada automat i z czlowiekiem nie pogadasz. Telefon jakis
gluchy - pare dni mi zajelo zanim sie dodzwonilem, fakt
ze po drodze by 4 lipca.

No to nie mieszaj w to święta narodowogo, w czasie którego WSZYSTKO
jest zamknięte, nawet sklepy odtwarte w Boże Narodzenie... To coś jak
1-3 maja w Polsce - też można bzika dostać gdy się trafi na coś takiego.
Ale to co mówisz to nie jest amerykańskie piekiełko tylko
niekompatybilność między tymi krajami. W USA to wszystko super funkcjonuje
bo praktycznie każdy ma albo czek albo kartę bo znów żadnych przelewów się
tu nie praktykuje. Nie jest to żaden kontrprzykład bo ja nazwałem polskim
piekiełkiem fakt, że POLSKA kasierka w POLSKIM banku nie umiała obsłużyć
zadowalająco POLSKIEGO klienta - i to jest nienormalne... Rozumiem, że
jakieś tam niekompatybilonści systemów mogą być między państwami, ale
aby się nie potrafić odnaleźć w sytuacji tak typowej? Nie rozumiem...


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "xlibra" <xlibra1_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: włam do PICa
Date: Sun, 25 Aug 2002 12:35:27 +0200


Witam

Zgadzam się z Tobą.

Pszemol chyba uważa że jak to robią w USA
to jest to "sprawa bezpieczeństwa narodowego"

A jak w Polsce to tylko piractwo i złodziejstwo.

Całuski.
Agnieszka



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_w=B3am_do_PICa?=
Date: Mon, 26 Aug 2002 20:48:44 -0500


Użytkownik "xlibra" <xlibra1_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:akabtp$chu$1_at_nospam_news.onet.pl...
Witam

Zgadzam się z Tobą.

Pszemol chyba uważa że jak to robią w USA
to jest to "sprawa bezpieczeństwa narodowego"

Nie, Pszemol tak nie uważa.

A jak w Polsce to tylko piractwo i złodziejstwo.

Czy tu, czy tam - byłoby to złodziejstwo i piractwo.

Całuski.
Agnieszka

Słodziutkie Buziaczki.