Zdalnie sterowane bezpieczniki 16A - gdzie znaleźć odpowiednie urządzenie?
zdalnie sterowane bezpieczniki:)
From: "Peterphk" <peterphk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: zdalnie sterowane bezpieczniki:)
Date: Sun, 8 Sep 2002 16:04:09 +0200
Witam
Czy spotkal sie ktos z takim ustrojstwem??? Ogolnie mowiac:
- normalnie wygladajacy ceramiczny bezpiecznik do mieszkania powiedzmy min.
16A
- w srodku odbiornik 1-kanalowy, przelacznik na elektromagnes (wlacz/wylacz)
- calosc zasilana z roznicy potencjalow jaka bedzie w kazdym domu powiedzmy
ze zwyklego transforatora ktory jest w stanie czuwania (zawsze bedzie to
min. 5W a czasami i wiecej)
- sygnal bedzie szedl po zerze instalacji elektrycznej
- nadajnik oczywiscie u mnie w domu ... nie ma znaczenia co to bedzie byle
dobrze dzialalo (btw. bezpiecznik nie bedzie w moim mieszkaniu:)
Jezeli ktos slyszal o czyms takim i wie gdzie mozna to dostac bede bardzo
wdzieczny.
From: Waldemar Krzok <waldemar_at_nospam_zedat.fu-berlin.de>
Subject: Re: zdalnie sterowane bezpieczniki:)
Date: Mon, 09 Sep 2002 18:25:34 +0200
Czy spotkal sie ktos z takim ustrojstwem??? Ogolnie mowiac:
- normalnie wygladajacy ceramiczny bezpiecznik do mieszkania powiedzmy
min. 16A
- w srodku odbiornik 1-kanalowy, przelacznik na elektromagnes
(wlacz/wylacz) - calosc zasilana z roznicy potencjalow jaka bedzie w
kazdym domu powiedzmy ze zwyklego transforatora ktory jest w stanie
czuwania (zawsze bedzie to min. 5W a czasami i wiecej)
- sygnal bedzie szedl po zerze instalacji elektrycznej
- nadajnik oczywiscie u mnie w domu ... nie ma znaczenia co to bedzie byle
dobrze dzialalo (btw. bezpiecznik nie bedzie w moim mieszkaniu:)
Jezeli ktos slyszal o czyms takim i wie gdzie mozna to dostac bede bardzo
wdzieczny.
chcesz kogoś w [męski narząd rozrodczy] zrobić? Gotowca do domów nie ma, w
każdym razie nie jako bezpiecznik, musisz samemu dziergać.
Waldek
From: "Peterphk" <peterphk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zdalnie sterowane bezpieczniki:)
Date: Tue, 10 Sep 2002 23:00:46 +0200
chcesz kogoś w [męski narząd rozrodczy] zrobić? Gotowca do domów nie ma, w
każdym razie nie jako bezpiecznik, musisz samemu dziergać.
nie chce nikogo w nic robic:) mam niemilych sasiadow i chce czasami miec
spokoj ... oni lubia sluchac glosno muzyki a u mnie w domu slychac tylko
drzenie scian:) - to chyba zadna przyjemnosc ???:)
From: Waldemar Krzok <waldemar_at_nospam_zedat.fu-berlin.de>
Subject: Re: zdalnie sterowane bezpieczniki:)
Date: Wed, 11 Sep 2002 13:18:30 +0200
Peterphk wrote:
chcesz kogoś w [męski narząd rozrodczy] zrobić? Gotowca do domów nie ma,
w każdym razie nie jako bezpiecznik, musisz samemu dziergać.
nie chce nikogo w nic robic:) mam niemilych sasiadow i chce czasami miec
spokoj ... oni lubia sluchac glosno muzyki a u mnie w domu slychac tylko
drzenie scian:) - to chyba zadna przyjemnosc ???:)
czyli chcesz. Nie jest dobrym rozwiązaniem odpowiadać przestępstwem na
wykroczenie. Zadzwoń na policję jak cię denerwują i tyle. A rozwiązania "z
półki" nie ma, bo sensu nie ma.
Waldek
From: "Peterphk" <peterphk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zdalnie sterowane bezpieczniki:)
Date: Wed, 18 Sep 2002 11:28:15 +0200
Kolega, który napisał "Nie jest dobrym rozwišzaniem odpowiadać
przestępstwem na wykroczenie" niestety ma rację.
tzn. wykroczeniem by bylo w tym przypadku podmiana bezpiecznika ... bo to co
robi sasiad mozna nazwac przestepstwem:)))
Ja też mam takich wrednych sšsiadów. Wielbicieli disco-polo (Brrrr).
Problem rozwišzałam szybko i skutecznie. Jak? (Hmmm).
Wzięłam wieżę (tak coś po 100 watów na kanał) od szwagra.
Dostawiłam kolumny do ściany.
Do kompaktu ze zmieniaczem włożyłam trzy CD:
1. histeryczny płacz mojej siostrzenicy (Boże! ależ ten bachor się drze)
2. szczekanie i ujadanie psa sšsiadów (właśni tych wrednych (ja nie mam
psa))
3. kawałek audycji "ulubionej stacji radiowej wszystkich" (radio
maryja!!!)
I pojechałam sobie na dwa tygodnie do Barcelony.
A płytki grały w/g programu np. o trzeciej w nocy.
Po prostu bosko!
niestety to dziala nei tylko na sasiada ale na wszystkich innych lokatorow w
bloku !!!!
moje rozwiazanie dotyka tylko tego kto mi zakloca cisze ...
Gdy wróciłam, policja była już po godzinie. (Sic!)
Ale cóż mogli zrobić, biedacy.
Ani dziecka, ani psa u mnie niet.
A wbitka w paszporcie mówi sama za siebie.
co to policji to masz racje ... jest bezradna w kazdej sprawie a tym
bardziej w tej !!!!
No i teraz jest cicho, spokojnie a sšsiedzi jacy mili.
Hmmm.
jak ja bym tak zrobil to po moim powrocie zamiast policji czekali by na mie
sasiedzi z kijami do bejzbola :))
wiec chyba rozumiesz o co chodzi ... to nie sa jacys grzeczniu ludzie o
zlych nawykach tylko swiry:)) normalnym ludziom sie zwara uwage i przestaja
grac ... a tym mozesz codziennie mowic i nic ... a jak przypadkiem zrobisz
im na zlosc to masz wojne ... a wtedy to tylko sie wyprowadzic:)