Teoretyczne aspekty hamowania silnika klatkowego: gdzie znika nadmiar energii?
Re: sterowanie silnikiem klatkowym home-made :)
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: sterowanie silnikiem klatkowym home-made :)
Date: Mon, 02 Oct 2000 10:15:17 +0200
{ciach}
Jest kilka sposobów hamowania silników klatkowych:
1. Zasilenie stojana prądem stałym - wada ->przy małej prędkości mały moment
hamujący,
2. Zmniejszenie częstotliwości zasilania - aż do 0 (przy odpowiednim
zmniejszaniu napięcia tak aby f/U=const jeżeli chcemy zachować stały moment
hamujący);
3. Zmiana kolejności faz czyli nawrót silnika - najszybszy sposób hamowania;
wyłącza się w momencie uzyskania prędkości 0rad/s;
4. Kombinacja 2 i 3 sposobu
Więcej informacji Palmitzer lub Stein (MASZYNY ELEKTRYCZNE)
pozdrawiAM!
Slicznie to wyjaśniłeś, THX. Zapytam jeszcze czysto teoretycznie (bo sterownik
jednak kupię gotowy....), jak (tj. gdzie) w 2 przypadku hamowania tracony jest
nadmiar energii. Jeśli masz te ksiażki i mógłbyś sprawdzić...będę zobowiązany
))
--
PZD, Irek.N. (ALIAS)
From: "jędreq" <amoc_at_nospam_kki.net.pl>
Subject: Re: sterowanie silnikiem klatkowym home-made :)
Date: Mon, 2 Oct 2000 16:16:08 +0200
Użytkownik Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:39D84415.1B572D97_at_nospam_multispedytor.com.pl...
{ciach}
Jest kilka sposobów hamowania silników klatkowych:
1. Zasilenie stojana prądem stałym - wada ->przy małej prędkości mały
moment
hamujący,
2. Zmniejszenie częstotliwości zasilania - aż do 0 (przy odpowiednim
zmniejszaniu napięcia tak aby f/U=const jeżeli chcemy zachować stały
moment
hamujący);
3. Zmiana kolejności faz czyli nawrót silnika - najszybszy sposób
hamowania;
wyłącza się w momencie uzyskania prędkości 0rad/s;
4. Kombinacja 2 i 3 sposobu
Więcej informacji Palmitzer lub Stein (MASZYNY ELEKTRYCZNE)
pozdrawiAM!
Slicznie to wyjaśniłeś, THX. Zapytam jeszcze czysto teoretycznie (bo
sterownik
jednak kupię gotowy....), jak (tj. gdzie) w 2 przypadku hamowania tracony
jest
nadmiar energii. Jeśli masz te ksiażki i mógłbyś sprawdzić...będę
zobowiązany
))
--
> PZD, Irek.N. (ALIAS)
>
>
Podobnie jak w silniku indukcyjnym pierścieniowym energia tracona jest na
zewnętrznych opornikach włączonych w pierścienie ślizgowe tak w silniku
klatkowym występuje zjawisko znacznego wypierania prądu w prętach wirnika.
Wzrost rezystancji tych prętów dla dużych częstotliwości powoduje
zwiększenie momentu rozruchowego i momentu hamującego przy obniżaniu
częstotliwości.
Zjawisko to zanika dla małych częstotliwości prądu w wirniku (prętach
klatki) czyli gdy wirnik obraca się z prędkością bliską synchronicznej -
poślizg dąży do 0. Niestety zjawisko to występuje JEDYNIE w silnikach
dwuklatkowych i głębokożłobkowych (silniki te mogą być włączane do sieci
bezpośrednio, bez użycia dodatkowych urządzeń rozruchowych typu przełączniki
gwiazda/trójkąt).
W przypadku silników jednoklatkowych wartości reaktancji rozproszenia
(zależnej od częstotliwości) i rezystancji są małe w związku z czym moment
rozruchowy i hamujący są małe (ale są więc zahamować się da - energia
hamowania wydzieli się głównie w prętach wirnika - tylko z większym udarem
prądowym (który odbije się też na temperaturze stojana) i dłużej :)
pozdrawiAM!
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: sterowanie silnikiem klatkowym home-made :)
Date: Tue, 03 Oct 2000 13:13:32 +0200
{ciach}
Rozumiem, że całość tracę w takich przypadkach w silniku (pomijajac drobne
straty w falowniku). Czy tak ?
Powszechne jest hamowanie falownikiem z zewnętrznym rezystorem (zamiana en.
mechanicznej maszyny na cieplną na nim), tylko jak takie rozwiązanie wygląda od
strony schametu/działania. Możesz sprawdzić taką możliwość ?
--
PZD, Irek.N. (ALIAS)