Rozwój wiedzy a jakość czasopism elektronicznych - co myślicie o 'Elektronice Praktycznej'?
Cd. Re: Elektronika Praktyczna
From: "Maniek" <maniek_at_nospam_underweb.net>
Subject: Cd. Re: Elektronika Praktyczna
Date: 2 Oct 2000 11:09:00 GMT
A moze by popatrzec na to z drugiej strony. Wiekszosc czasopism stoi na
stalym poziomie (z pewnym odchyleniem standartowym) a czytelnik, ktory
bierze cokolwiek do paly sie rozwija (bo innego wyjscia nie ma: albo sie
rozwijasz albo zarzucasz hobby lub zawod) wiec wydaje mu sie ze to gazeta
obniza poziom a nie on go podnosi (teoria wzgledności).
Ja to sobie tak tlumacze i wtedy mnie zlosc opuszcza choc z wielka checia
czytal bym ambitniesze pisma, no ale jest jeszcze internet i biblioteka na
Wydziale Elektroniki.
Maniek
Andrzej Litewka <andx_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał(a) w artykule
<8r3212$1iq$27_at_nospam_news.onet.pl>...
Jak dla mnie to Elektronika Praktyczna schodzi ( raczej już zeszła na psy
),
A co na temat EdW - ostatnio kaszana. Pierwsze lata wydawania tej gazetki
oczywiście zawartość jej była całkiem fajna i ciekawa jak dla mnie, ale...
From: "Andrzej Litewka" <andx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Cd. Re: Elektronika Praktyczna
Date: Thu, 5 Oct 2000 21:37:11 +0200
"Maniek"
Wiekszosc czasopism stoi na stalym poziomie...
Nie stoi, bo porównując pierwsze egzemplarze tych gazet nie było w nich tylu
reklam.
A to że wydawca mówi, że w tym mięsiącu dodaliśmy tyle i tyle dodatkowych
stron - oczywiście dla reklam.
A mnie zupełnie nie przeszkadza jak w tych gazetach opisuje się podstawy, bo
nawet z samych podstaw można się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć, razi
mnie natomiast prezentowanie układów większości do niczego nie potrzebnych.
Wolałbym gazetkę składającą się z 10 stron o konkretach a nie z
kilkudziesięciu o prawie niczym ( tak jak EP ).
Co z tego, że mi w tej gazecie zachwalają jakieś tam cudeńka elektroniki jak
ich w ogóle nie można dostać w Polsce lub są nie na moją kieszeń.
A tak ogólnie muszę stwierdzić, że rynek elektroniczny w Polsce (
przynajmniej u mnie w Krakowie ) jeżeli chodzi o zaopatrzenie w części jest
cieeeeniutki :-( , ile ja chciałbym sobie porobić ciekawych zabawek
elektronicznych, tylko że kiedy przychodzę do sklepu lub na "wspaniałą"
krakowską giełdę RTV jestem odprawiany z kwitkiem ( na której więcej stoisk
ze smażoną kiełbaską, okularami przeciwsłonecznymi, perfumami, ubraniami z
przemytu ( lub podróbek) i staroci typu stare radia lampowe i telefony na
korbę i piratów z płytami niż porządnej fachowej i nowoczesnej elektroniki
-(
A wszystko to wśród stoisk z cebulą, marchewką, owocami i ciastkami na
giełdzie warzywno-elektronicznej na ul.Balickiej.
--
TNIJ CYTATY, bo jestem cięty na osoby, które nie tną