zasilacz napiecia zmiennego



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: zasilacz napiecia zmiennego
Date: 15 Oct 2001 09:08:57 +0200


Witam,
potrzebuje zbudowac zasilacz napiecia zmiennego (50Hz, 0-200V, 1A). Do tego celu
wystarczylby autotransformator, ale problem w tym ze potrzebuje dwoch takich
napiec, a dodatkowo jedno z nich powinno byc opoznione w fazie o 90 stopni.
Krotko mowiac powinien to byc zasilacz (mozna go nazwac generatorem) dajacy na
wyjsciu sin i cos z osobna regulacja amplitudy kazdego z nich. Chcialbym aby
bylo to mozliwie proste rozwiazanie. Konstrukcje typu (ukl.rozniczujacy + wzm.
kl. A) odpadaja. Jakies inne pomysly ?
Krzysiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Wars" <warszawiak_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Mon, 15 Oct 2001 09:16:33 +0200


Czy jest wymagana separacja galwaniczna od sieci?



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: 15 Oct 2001 11:28:38 +0200


Czy jest wymagana separacja galwaniczna od sieci?
Tak, wrecz wymagana. Ale tym bym sie za bardzo nie przejmowal, zawsze mozna
wstawic jakichs maly transformator separujacy. Dodatkowo taki zasilacz powinien
byc odporny na zwarcia (no to juz moze za duzo).
Mysle ze najwiekszym problemem jest tu wytworzenie 90 stopniowego przesuniecia
fazowego...
Krzysiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Mon, 15 Oct 2001 20:39:49 GMT


On 15 Oct 2001 11:28:38 +0200, <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
Mysle ze najwiekszym problemem jest tu wytworzenie 90 stopniowego przesuniecia
fazowego...

A masz 3 fazy ? Wtedy jest wzglednie proste :-)
Do tego dwa autotrafa.

Bo jeszcze mozna dwie przetwornice impulsowe synchronizowane
na te 90 stopni ..

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: 16 Oct 2001 08:45:17 +0200


A masz 3 fazy ? Wtedy jest wzglednie proste :-)
Do tego dwa autotrafa.

Wtedy nie byloby problemu, widzialem takie rozwiazanie. Jednakze urzadzenie to
powinno byc zasilane z sieci 220V, 50Hz


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Wars" <warszawiak_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Tue, 16 Oct 2001 17:09:13 +0200


Tak, wrecz wymagana.

Gdyby nie ta izolacja... Prostym rozwiązanien jest zastosowanie
elektronicznego regulatora obrotów z robota kuchennego, wiertarki lub
odkurzacza - z definicji dostosowanego do obciążeń indukcyjnych. To daje Ci
regulację napięcia. Co do fazy, to przesunięcie 90o otrzymasz na prostym
dwójniku RC (zasilając prądem przemiennym C przez R, na C masz napięcie
opóźnione o 90o) - takie rozwiązanie nadaje się do zastosowania do przeróbki
regulatora obrotów (gdy uda Ci się zdobyć niezalany żywicą). W geście
rozpaczy możesz zastosować przesuwnik fazowy stosowany w zespołach
oświetleniowych z kilkoma świetlówkami. Aby "nie mrugały" przy oświetlaniu
wirujących elementów wymagane są oprawy minimum 2-świetlówkowe z
przesuwnikiem. Więc taki przesuwnik (kondensator) dostosowany do napięcia
sieciowego łatwo uzyskasz. Całość rozwiązania opartego o regulatory obrotów
jest wyjątkowo prosta i tania, Twój odbiornik nie jest czuły na kształt
napięcia więc pozostaje tylko jeden problem: izolacja galwaniczna. Tutaj
proponuję zasilić całość (regulatory i przesuwnik) przez trafo separujące. I
to trafo może okazać się najdroższym elementem, by regulatory są po około 50
zł.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Grzegorz Klubinski <gklub_at_nospam_wtm.ite.pwr.wroc.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Mon, 15 Oct 2001 15:51:37 +0200


potrzebuje zbudowac zasilacz napiecia zmiennego (50Hz, 0-200V, 1A). Do tego celu
wystarczylby autotransformator, ale problem w tym ze potrzebuje dwoch takich
napiec, a dodatkowo jedno z nich powinno byc opoznione w fazie o 90 stopni.

Witam,
cos podobnego stosujemy w kolumnach elektronooptycznych tylko na duzo mniejsze moce.
Byc moze sama zasada ci sie przyda. Jest bardzo prosta - jeden potencjometr reguluje
jednoczesnie oba napiecia i to wlasnie w ukladzie sin-cos. Juz wyjasniam. Masz
prostokatna plytke izolacyjna powiedzmy 4x5cm. Nawijasz na nia zwoj przy zwoju dosyc
cienki drut oporowy w emalii. My uzywalismy 0.2mm. Jak zostawisz skrajne marginesy
po 0.5 cm, to beziesz mial cos jak plaski opornik drutowy 4x4cm. W czasie nawijania
wyprowadz sobie srodek uzwojenia jako trzecie wyprowadzenie. Jak juz masz nawiniete,
polakieruj tak zeby drut byl ladnie ulozony i przyklejony do plytki. Powinien
elegancko przylegac - po polakierowaniu scisnij miedzy dwiema szybkami tylko podluz
folie polietylenowa bo ci sie przykleja. Jak juz wyschnie delikatnie drobnym
papierkiem z powiedzmy gornej powierzchni zetrzyj izolacje.Teraz slizgacz. Nad
srodkiem plytki i jednoczesnie nad zwojem, z ktorego wyprowadziles srodkowy odczep,
bedzie os obrotu - prostopadle do plytki. Tuz nad plytka na osi mocujesz plaskie
kolko o srednicy powiedzmy 35mm Slizgacze sa dwa. To sa dwa oddzielne styki, ktore
slizgaja sie po powierzchni drutu. Styki umocowane sa na spodniej powierzchni kolka
blisko obwodu.Kat utworzony w plaszczyznie kolka przez styki i os kolka musi byc
prosty. Os potencjometru wraz z kolkiem i stykami moze obracac sie bez ograniczen -
byle minimalny kat obrotu wynosil 180 stopni. Teraz jak to dziala. Caly potencjometr
zasilasz swoim dowolnym napieciem stalym czy przemiennym. Jezeli to napiecie
wejsciowe jest Uwe, to napiecia wyjsciowe Usin i Ucos zbierasz kazde se swojego
styku ruchomego wzgledem srodkowego wyprowadzenia. Aplitudy regulujesz obracaniem
potencjometru. Ufff - chyba lepiej byloby przez telefon - jak cie to interesuje, to
zadzwon 3725021 Wroclaw najlepiej wieczorem. Jest to duzo prostsze niz wyglada.
Pozdro
Grzegorz


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: 16 Oct 2001 09:02:04 +0200


Teraz jak to dziala. Caly potencjometr
zasilasz swoim dowolnym napieciem stalym czy przemiennym.
Nie bardzo rozumiem - moge to zasilac napieciem stalym ? Mysle ze chocby maly
schemat moglby byc tu bardzo pomocny.
Wielkie dzieki za opis praktycznego rozwiazania.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Grzegorz Klubinski <gklub_at_nospam_wtm.ite.pwr.wroc.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Tue, 16 Oct 2001 10:16:31 +0200


Nie bardzo rozumiem - moge to zasilac napieciem stalym ? Mysle ze chocby maly
schemat moglby byc tu bardzo pomocny.

Rodzaj napiecia wejsciowego nie ma znaczenia - po prostu co by nie bylo na
wejsciu, na slizgaczach bedziesz mial zawsze U1=sin(alfa)Uwe i U2=cos(alfa)Uwe,
gdzie alfa - kat obrotu potencjometru.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "inkoguto" <pisz_na_at_nospam_berdyczow.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Tue, 16 Oct 2001 18:12:23 +0200



Użytkownik "Grzegorz Klubinski" <gklub_at_nospam_wtm.ite.pwr.wroc.pl> napisał w
wiadomości news:3BCAE9E9.4DBBDE6B_at_nospam_wtm.ite.pwr.wroc.pl...
wejsciowe jest Uwe, to napiecia wyjsciowe Usin i Ucos zbierasz kazde se
swojego

A skąd się wzięło przesunięcie fazy (a więc sin i cos) na tym sprzężonym
POTENCJOMETRZE ????



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "inkoguto" <pisz_na_at_nospam_berdyczow.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Mon, 15 Oct 2001 20:55:36 +0200



Użytkownik <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:4e55.00000487.3bca8b89_at_nospam_newsgate.onet.pl...
potrzebuje zbudowac zasilacz napiecia zmiennego (50Hz, 0-200V, 1A). Do
tego celu
wystarczylby autotransformator, ale problem w tym ze potrzebuje dwoch
takich
napiec, a dodatkowo jedno z nich powinno byc opoznione w fazie o 90
stopni.

Jeśli obciążenie jest zmienne to nie masz szans inaczej niż napisałeś
(generatory +wzmacniacze)
Alternatywą mogłaby być prądnica dwufazowa obcowzbudna, ale skąd wziąć taką
o przesunięciu dokładnie 90 stopni ??? Może niektóre silniki "z pralki" by
się nadawały z dodatkowym przesuwnikiem fazy na taką prądnicę?

Gdyby obciążenie było niezmienne i 90 st. mało krytyczne można by się
pokusić użyć autotransformator , obciążony 2 transformatorami z
przesuwnikami fazy (w jednym cewka, w drugim kondensator)

Chyba, ze sprawność , gabaryty i koszt układu nie są najistotniejsze, to
przesuwniki fazy mogą być bardziej skomplikowane niż pojedynczy kondensator.
Filtry drugiego lub trzeciego rzędu być może dostatecznie spełnią
oczekiwania stabilności przesunięcia fazy dla zmiennych obciążeń.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: 16 Oct 2001 08:56:43 +0200


Co do obciazenia to bedzie ono raczej niezmienne (2 cewki - taki dziwny
przekaznik, cos jak silnik). Zmieniac sie wiec moze wielkosc indukcyjnosci i
rezystancji, lecz charaker impedancji obciazenia pozostanie ten sam. Mozna wiec
powiedziec ze ten zasilacz jest dedykowany do jednego typu obciazen.
Jesli natomiast chodzi o dokladnosc przesuniecia fazy to mysle ze tak okolo 5%
bedzie wystarczajaco dobre (ale im dokladniejsze tym lepiej).


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Andrzej Praszmo" <apra_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: zasilacz napiecia zmiennego
Date: Wed, 17 Oct 2001 11:19:57 +0200


Użytkownik <kjankow_at_nospam_poczta.onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisa
ł:7085.00000008.3bcbda2a_at_nospam_newsgate.onet.pl...
Co do obciazenia to bedzie ono raczej niezmienne (2 cewki - taki dziwny
przekaznik, cos jak silnik). Zmieniac sie wiec moze wielkosc indukcyjnosci
i
rezystancji, lecz charaker impedancji obciazenia pozostanie ten sam. Mozna
wiec
powiedziec ze ten zasilacz jest dedykowany do jednego typu obciazen.
Jesli natomiast chodzi o dokladnosc przesuniecia fazy to mysle ze tak okol
o 5%
bedzie wystarczajaco dobre (ale im dokladniejsze tym lepiej).
Jezeli jest dostep do 3 faz,
to przesuniecie 90 stopni mozna uzyskac laczac
jeden z (auto)transformatorow do fazy R, a drugi
pomiedzy S i T (pierwotne 380V!)
W sumie to jednak 2 trafa i 2 autotrafa :-(
--
Andrzej