Schemat i przeróbka zasilacza do wzmacniacza YAMAHA A1060 - porady i doświadczenia?
YAMAHA A1060
From: "Marcin" <tudum_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: YAMAHA A1060
Date: Wed, 17 Oct 2001 20:43:59 +0200
Sąsiad kupił sobie wzmacniacz i mamy (on ma) problem - 120V 60Hz ale b. duża
potrzebna moc - 1100VA (470 W). Na małym transformatorku chodzi (mamy 180VA)
ale tr się grzeje i po 20 min raczej trzeba wyłączyć (słuchamy cichutko).
Może ktoś wie gdzie dostać do tego schemat bo może łatwiej (taniej?,
lepiej!) przerobić zasilacz niż kupować autotransformator??
Szukałem - znalazłem tylko A1020. Jak zbliżone mogą być? Czy warto
inwestować w tamten schemat?
Pozdrawiam wszystkich!!!
Marcin.
From: Greg Szymsiak <greg_sz_at_nospam_dsuper.net>
Subject: Re: YAMAHA A1060
Date: Thu, 18 Oct 2001 02:45:28 -0400
To nie az taka filozofia.
Wez i na pdlaczonym tym autotransformarze zmiez napiecia na wyjsciu tego
transformatora co go masz zamienic. Jak juz bedziesz mial pomierzone to szukaj
zastepczego na 220V
A wogole tomozesz pwnie dostac odpowiedni transformator z Yamahy bez brania
schematu.
A wogole to co to za wzmacniacz. Gitarowy czy do HiFi.
A swoja droga to ta wielka moc mi sie wydaje co nieco podejrzana.
Na wzmacniaczu tak napisane ? A jaka ma moc wyjsciowa ?
Podaj wiecej szczegolow.
Marcin wrote:
Sąsiad kupił sobie wzmacniacz i mamy (on ma) problem - 120V 60Hz ale b. duża
potrzebna moc - 1100VA (470 W). Na małym transformatorku chodzi (mamy 180VA)
ale tr się grzeje i po 20 min raczej trzeba wyłączyć (słuchamy cichutko).
Może ktoś wie gdzie dostać do tego schemat bo może łatwiej (taniej?,
lepiej!) przerobić zasilacz niż kupować autotransformator??
Szukałem - znalazłem tylko A1020. Jak zbliżone mogą być? Czy warto
inwestować w tamten schemat?
Pozdrawiam wszystkich!!!
Marcin.
From: "Marcin" <tudum_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: YAMAHA A1060
Date: Thu, 18 Oct 2001 23:12:37 +0200
Uzytkownik "Greg Szymsiak" <greg_sz_at_nospam_dsuper.net> napisal w wiadomosci
news:3BCE7A88.CCEAC887_at_nospam_dsuper.net...
To nie az taka filozofia.
Wez i na pdlaczonym tym autotransformarze zmiez napiecia na wyjsciu tego
transformatora co go masz zamienic. Jak juz bedziesz mial pomierzone to
szukaj
zastepczego na 220V
A wogole tomozesz pwnie dostac odpowiedni transformator z Yamahy bez
brania
schematu.
To chyba nie jest takie prose :(. Transformator ma ok 9 (jezeli dobrze
pamietam) wyprowadzen i nigdzie nie ma sieci. Polaczony jest z siecia
poprzez X Power Control - takie cus z triakiem albo tranzystorem i
gigantyczna cewka i ukladem scalonym yamahy. Ogólnie wydaje sie, ze w
polowie sinusoidy to cos sie przelacza i sinusoida nie przypomina w cale juz
sinusoidy - i takie cos wpada na tr. Transformator w srodku wyglada na za
maly (jak na ta moc) a kondensatory na plytce XPC sa na 125V.
A wogole to co to za wzmacniacz. Gitarowy czy do HiFi.
A swoja droga to ta wielka moc mi sie wydaje co nieco podejrzana.
Na wzmacniaczu tak napisane ? A jaka ma moc wyjsciowa ?
Podaj wiecej szczegolow.
Jest wzmacniacz HiFi (bardzo hifi). Pasmo 120kHz, Poziom szumów 103dB. 6
rodzajów wejscia gramofonowego (dla róznych wkladek) 2 magnetofonowe i aux,
pasywny loudness z regulowanym poziomem, filtry hi i lo maja ustawiana
czestotliwosc, Moc wy RMS 170W / kanal /8ohm. Jakby kogos ciekawilo to
pozycze instrukcje i przepisze dokladnie wszystkie parametry.
Tak na wzmacniaczu jest napisane: 120V, 470W, 1100VA.
W stanie sluchania tak, ze ledwo cos bzyka w glosnikach mozna go uzywac jako
piecyka. W srodku konstrukcja sklada sie w duzej mierze z radiatorów. Calosc
(obudowa i elementy konstrukcyjne w srodku) jest wykonana z miedzi. I jest
to wzmacniacz tranzystorowy (scalaki tylko w zasilaniu). Ma równo 20 lat.
(choc kupiony po raz pierwszy byl 4 lata po wyprodukowaniu. (?) QC(w srodku
taka nalepka) - '81. Dowód zakupu 1985.
Pozdrawiam!
Marcin
From: Greg Szymsiak <greg_sz_at_nospam_dsuper.net>
Subject: Re: YAMAHA A1060
Date: Fri, 19 Oct 2001 01:28:18 -0400
To moze mam dobra wiadomosc dla ciebie.
Moze ten zasilacz to jest "switcher" czyli jak to sie nazywa po polsku zasilacz
impulsowy czy przelaczajacy (Switching power supply).
Jezeli widzisz cos takiego ze zasilacz ma maly transformator z rdzeniem
ferrytowym,
Na samym wejsciu jest prostownik i duze kondensatory jako rzekles na 125V i
dalej sa jakies tranzystory i to ferrytowe trafo. Z atrafem (fizyczna lolejnosc)
beda prostowniki. Przy wiekszej mocy i jako ze to sa diody Shottky'ego to moga
wygladac troche jak trnzystory mocy i byc na pionowych radzitorkach. Po
prostownikach moze byc jakis stabilizator i uklad wyczuwania napiecia i
przezenia ze strona pierwotna w celu regulacji napiecia. Sprzezenie zawiera albo
maly transformatorek albo transoptory ( scalak w formie DIP 6 nozek) Jezeli cos
takiego rozpoznasz to to jest to. Xalosc ma byc przykryta jakas siatkowa
obudowa.
Teraz szukaj czy w srodku ,ale ostroznie bo npiecie sie tam trzyma i po
wylaczeniu, czy nie ma na plytce jakiegos oznaczenia 110V i 220V. Switchery sa
tak latwe do zrobienia na 2 wertsje napieciowe ze zazwyczaj sie je tak robi
zeby nie zabawiac sie w produkcej dwoch osobnych zasilaczy. Moze byc petelka z
drutu do przeciecia , moze wymagac zlaczenia czegos w innym miejscu. Moze byc ze
tez kondensatory sa za slabe na wersje 220V i trzeba by je wymienic na to samo
na wyzsze napiecie. W kazdym razie moze to sie dac przerobic. Troche trudno mi
doradzac na dystans ale moze ktos inny ci jeszcze wtym pomoze.
Zasada jest taka ze zasilacz ma na 110 podwajacz napiecia a na 220v prostownuik
dwopolowkowy. Chdzi tylko o zmyslne przelaczenie kondensatorow i did na wejsciu.
Reszta ukladu pozostaje ta sama. Switche jest dos aleastyczny i +- 20% zmiany
napiecia moze spokojnie przelknac bez bolu jesli kondensatory sa doc mocne i nie
przebija.
To tyle na dzis. Napisz czy to jest to.
Marcin wrote:
Uzytkownik "Greg Szymsiak" <greg_sz_at_nospam_dsuper.net> napisal w wiadomosci
news:3BCE7A88.CCEAC887_at_nospam_dsuper.net...
To nie az taka filozofia.
Wez i na pdlaczonym tym autotransformarze zmiez napiecia na wyjsciu tego
transformatora co go masz zamienic. Jak juz bedziesz mial pomierzone to
szukaj
zastepczego na 220V
A wogole tomozesz pwnie dostac odpowiedni transformator z Yamahy bez
brania
schematu.
To chyba nie jest takie prose :(. Transformator ma ok 9 (jezeli dobrze
pamietam) wyprowadzen i nigdzie nie ma sieci. Polaczony jest z siecia
poprzez X Power Control - takie cus z triakiem albo tranzystorem i
gigantyczna cewka i ukladem scalonym yamahy. Ogólnie wydaje sie, ze w
polowie sinusoidy to cos sie przelacza i sinusoida nie przypomina w cale juz
sinusoidy - i takie cos wpada na tr. Transformator w srodku wyglada na za
maly (jak na ta moc) a kondensatory na plytce XPC sa na 125V.
A wogole to co to za wzmacniacz. Gitarowy czy do HiFi.
A swoja droga to ta wielka moc mi sie wydaje co nieco podejrzana.
Na wzmacniaczu tak napisane ? A jaka ma moc wyjsciowa ?
Podaj wiecej szczegolow.
Jest wzmacniacz HiFi (bardzo hifi). Pasmo 120kHz, Poziom szumów 103dB. 6
rodzajów wejscia gramofonowego (dla róznych wkladek) 2 magnetofonowe i aux,
pasywny loudness z regulowanym poziomem, filtry hi i lo maja ustawiana
czestotliwosc, Moc wy RMS 170W / kanal /8ohm. Jakby kogos ciekawilo to
pozycze instrukcje i przepisze dokladnie wszystkie parametry.
Tak na wzmacniaczu jest napisane: 120V, 470W, 1100VA.
W stanie sluchania tak, ze ledwo cos bzyka w glosnikach mozna go uzywac jako
piecyka. W srodku konstrukcja sklada sie w duzej mierze z radiatorów. Calosc
(obudowa i elementy konstrukcyjne w srodku) jest wykonana z miedzi. I jest
to wzmacniacz tranzystorowy (scalaki tylko w zasilaniu). Ma równo 20 lat.
(choc kupiony po raz pierwszy byl 4 lata po wyprodukowaniu. (?) QC(w srodku
taka nalepka) - '81. Dowód zakupu 1985.
Pozdrawiam!
Marcin
From: "Marcin" <tudum_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: YAMAHA A1060
Date: Fri, 19 Oct 2001 17:43:32 +0200
Troche sie niezrozumielismy - umiem rozpoznac zasilacz impulsowy.
Transformator jest zdecydowanie klasyczny. Po popatrzeniu w przebiegi za
pomoca oscyloskopu moglem stwierdzic, ze w polowie (troche za) sinusa
nastepuje przelaczenie elementu sterujacego. Moze to byc jakis rodzaj
stabilizatora (ale przed transformatorem?) bo dostaje w sprzerzeniu przez
optoizolator jakies napiecie ze srodka wzmacniacza (nie zaraz za
transformatorem) a moze jest to tylko uklad do ladowania kondensatorów bo sa
calkiem konkretne (a ladowanie trwa jakies 5s.)
Transformator polski na 1100VA bylby duzo wiekszy - stad mysl, ze moze uklad
sluzyc do podwajania czestotliwosci (przebieg jest jakis dziwny ale moze ze
wzgledu na zasilanie trzema kablami(po str. pierwotniej) moze wychodzic ok).
Mysle, ze schemat moze rozwiazalby czesc watpliwosci.
Marcin.