Doświadczenia z praktyk w serwisie RTV: Jak odnieść sukces w 5%?

Re: Praktyki w serwisie RTV





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "raafau" <raafau_at_nospam_rp.zax.pl>
Subject: Re: Praktyki w serwisie RTV
Date: Sun, 20 Oct 2002 14:43:04 +0200


Użytkownik "Omega" <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl> napisał w wiadomości
news:anl1ip$2ta$1_at_nospam_news.onet.pl...
Nie bierzemy. 95% praktykantów
nie ma pojęcia o naprawianiu.
Ale mnie podbudowales! Zaliczam sie wiec do tych 5% ;-)

Serwis kojarzy im się z oglądaniem
fajnych filmów na video i z głośną
muzyką. Trudno zmusić ludzi do
jakiejś sensownej pracy.
Ja odbylem swoja pierwsza praktyke 2 lata temu. Firma w jakiej pracowalem
miala dwie 'oddzialy'. Przyszlo nas lacznie czterech. Wlasciciel zapytal
kto chce sie nauczyc czegos a kto chce sie poopierniczac. Ja z kolega
stwierdzilismy, ze nauczyc sie czegos warto i zostalismy w serwisie, gdzie
pracowal wlasciciel. Pozostalych dwoch poszlo do drugiego oddzialu.
Praktyka wygladala pelnowymiarowo. Od godziny 9 do 17, czasami nawet
dluzej. Byl to akurat okres przestrajania radioodbiornikow. Wraz z kolega
na samych radiach zarobilismy dla wlasciciela ponad 4000 zl. Naszych dwoch
kolegow przychodzilo zwykle sie podpisac, czasami cos posprzatac.

Ostatni
praktykant powiedział mi że części SMD
są dla niego za małe i go strasznie
bolą oczy.
Podobno kazda wymowka by uniknac pracy jest dobra ;-)

Większość praktykantów
w serwisie tylko przeszkadzała
Z tym sie zgodze, czasami czulem sie jak 5 kolo u wozu, ale nie bylo
tragicznie.

pozdrawiam
rafal 5% ;-)

***
Etz Tu Fifti '88
Niespodzianka