reflektorek halogenowy - grzeje sie :-(

Podpinam go pod zasilacz (komputerowy AT, bo innego nie ma pod ręką) no i
niby wszystko jest ok, ciągnie ok 3A świeci ładnie, tylko że po parunastu
sekundach nie da się tego trzymać w ręce w żaden sposów i przypuszczam, że
po upływie ok 2min po prostu obudowa tego cuda zaczęłaby się zwyczajnie
topić...

Tego nie da się trzymać w ręce. To normalne że grzeje się jak cholera.

A obudowa reflektorka jest szklana, także stopienie się raczej nie
grozi.

Zwróć uwagę że do dołączania się do takich reflektorówk stosuje
się ceramiczne złączki z mikową izolacją.

A może ktoś ma patent jak to prosto zrobić? Wpadłem na głupi pomysł, żeby
sobie to zainstalować jako światełko do roweru... Tylko boje się, że sam
gruby kabel może nie wystarczyć. No i chciałbym to w jakąś oprawkę
włożyć...

A może ktoś ma patent jak to prosto zrobić? Wpadłem na głupi pomysł,

sobie to zainstalować jako światełko do roweru... Tylko boje się, że

gruby kabel może nie wystarczyć. No i chciałbym to w jakąś

włożyć...

I czym bys to zasilal? Akumulatorem samochodowym ciagnietym na przyczepce?

I czym bys to zasilal? Akumulatorem samochodowym ciagnietym na przyczepce?

I czym bys to zasilal? Akumulatorem samochodowym ciagnietym na
przyczepce?

Aku wyciągniętym z UPS'a. Wiem, że to średni pomysł, bo podobno
przy
wstrząsach płytki (?) ołowiu się rozwalają i AKU szlag trafia, ale nic
mnie
to nie kosztuje więc moge sobie pozwolić na eksperyment. Zresztą użyje
tego
pewnie ledwo kilka razy jak znam życie :-)

aku warto dać do plecaka i na plecy, na dłuższym kablu.....

A może ktoś ma patent jak to prosto zrobić? Wpadłem na głupi pomysł,

sobie to zainstalować jako światełko do roweru... Tylko boje się, że

gruby kabel może nie wystarczyć. No i chciałbym to w jakąś

włożyć...

Zalety:
kiedy jechałem po ciemku lasem, jadący z przeciwka, zjechał całkiem z
drogi,
wjechał prawie do lasu bo nie wiedział z czym się zaraz zderzy :))

kiedy jechałem po ciemku lasem, jadący z przeciwka, zjechał całkiem z
drogi,
wjechał prawie do lasu bo nie wiedział z czym się zaraz zderzy :))

Może jesteś z okolic Pyskowic?

Jechałem tam tydzień temu po zmroku. Wyjechałem zza zakrętu i widzę
światło z przeciwka. Silne. Zmieniam na światła mijania, tamten też
wyłączył i prawie przestało być go widać. Jak się zbliżyłem i
oświetliłem to coś światłami mijania okazało się, że to rower ze
skrzynką około 30x30x30cm z reflektorem fi 20cm...

ps. Akku mam żelowy 7A, niestety wrażliwe są na uderzenia i na całkowite
rozładowanie (dzieci załączyły mi światłko w garażu i tak zostało)

Choć nie powiem mam chęć sklecić taki reflektorek z LED-ów białych. z
domieszką którejś niebieskiej ;)
Efekt Xenona ;>

A może ktoś ma patent jak to prosto zrobić? Wpadłem na głupi pomysł,
żeby
sobie to zainstalować jako światełko do roweru... Tylko boje się, że
sam
gruby kabel może nie wystarczyć. No i chciałbym to w jakąś
oprawkę
włożyć...

Czyli nie mam się czym przejmować i martwić się tylko jak to
zainstalować żeby mi niczego nie stopiło? To teraz przynajmniej wiem na
czym stoje :-)

A może ktoś ma patent jak to prosto zrobić? Wpadłem na głupi pomysł, żeby
sobie to zainstalować jako światełko do roweru... Tylko boje się, że sam
gruby kabel może nie wystarczyć. No i chciałbym to w jakąś oprawkę
włożyć...

Mam ja sobie takie mały elegancki reflektorek halogenowy - montują
takie w lampkach biurkowych, do oświetlania witryn w sklepach
itd... Mój ma 35W na 12V. Problem z nim mam taki, że strasznie
się cholerstwo grzeje :-( Podpinam go pod zasilacz (komputerowy
AT, bo innego nie ma pod ręką) no i niby wszystko jest ok, ciągnie
ok 3A świeci ładnie, tylko że po parunastu sekundach nie da się
tego trzymać w ręce w żaden sposów i przypuszczam, że po upływie ok
2min po prostu obudowa tego cuda zaczęłaby się zwyczajnie topić...
Co robie źle? Czy do czegoś takiego potrzeba może jakiegoś
wymyślnego układu, może nie można po prostu zwyczajnie podpinać
tego pod 12V i się cieszyć że świeci? Hm... a może mi się jakiś
felerny egzemplarz trafił?

A jakby go zasilić napięciem zmiennym?

Co robie źle? Czy do czegoś takiego potrzeba może jakiegoś
wymyślnego układu, może nie można po prostu zwyczajnie podpinać
tego pod 12V i się cieszyć że świeci? Hm... a może mi się jakiś
felerny egzemplarz trafił?

A jakby go zasilić napięciem zmiennym?

Mam ja sobie takie mały elegancki reflektorek halogenowy - montują
takie w lampkach biurkowych, do oświetlania witryn w sklepach
itd... Mój ma 35W na 12V. Problem z nim mam taki, że strasznie
się cholerstwo grzeje :-( Podpinam go pod zasilacz (komputerowy
AT, bo innego nie ma pod ręką) no i niby wszystko jest ok, ciągnie
ok 3A świeci ładnie, tylko że po parunastu sekundach nie da się
tego trzymać w ręce w żaden sposów i przypuszczam, że po upływie ok
2min po prostu obudowa tego cuda zaczęłaby się zwyczajnie topić...
Co robie źle? Czy do czegoś takiego potrzeba może jakiegoś
wymyślnego układu, może nie można po prostu zwyczajnie podpinać
tego pod 12V i się cieszyć że świeci? Hm... a może mi się jakiś
felerny egzemplarz trafił?

A jakby go zasilić napięciem zmiennym?

POZDRAWIAM PIĄTKOWO

[...]

ROTFL!

POZDRAWIAM PIĄTKOWO

Ale to nie na tej grupie jest 'piatkowo' ;-P

ROTFL!

POZDRAWIAM PIĄTKOWO

Ale to nie na tej grupie jest 'piatkowo' ;-P

Oh! Czemu nie wprowadzić takiej tradycji i tutaj ?
W końcu elektronicy także potrzebują się trochę rozerwać - nie prawdaż ?

Należy go zasilić przeciwprądem to znaczy tak, aby prąd był przesunięty w
fazie w stosunku do napięcia wtedy halogen zamiast się grzać będzie

i jego temperatura nieznacznie będzie się różniła od temperatury

Zauważcie, że nikt nie stosuje do zasilania halogenów transformatorów

niż toroidalne, ponieważ transformatory z kształtkami EI powodują
zniekształcenia kwadratowe.

)

niż toroidalne, ponieważ transformatory z kształtkami EI powodują
zniekształcenia kwadratowe.

To nie dla tego. Kiedy zastosujemy okrągły kształt trafo to światło też
rozchodzi się
dookoła i ładnie wszystko oświetla, kto bychciał mieć pokój oświetlony
w kwadraty???

[...]

bosh.... to sie kwalifikuje pod zboczenie zawodowe :)