Re: alternator i pradnica
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: GDom_at_nospam_f2virt.onet.pl (Domgala)
Subject: Re: alternator i pradnica
Date: 4 Dec 2001 13:44:23 +0100
zbyszeks_at_nospam_poczta.onet.pl 12/03/01 11:30pm >>>
Chyba chodzi Ci o to, ze jezeli pradnica jest samowzbudna czyli nie dostarcza
Pisalem o silniku a nie pradnicy :))
sie jej zadnej energii elektrycznej z zewnatrz podczas rozruchu to na skutek
tego, ze wystepuje magnetyzm szczatkowy wirnika moze nastapic wyindukowanie
jakiegos pradu w stojanie, który to zasili obwód wzbudzenia i zwiekszy
wlasciwosci magnetyczne wirnika.
Jednak przy zbyt duzym obciazeniu moze nie dojsc do wiindukowania sie na tyle
duzego napiecia aby pradnica "wystartowala" - bedzie ona po prostu tlumiona.
Wiesz podczas zajec z maszyn elektrycznych widzialem "pradnice" ktroa nie tylko
spokojnie "startowala" nawet przy duzym obciazeniu ale nawet zapewniala stabilizacje
napiecia wyjsciowego - przy odrobinie kombinacji dalo sie ja nawet ustawic tak zeby
napiecie wyjsciowe roslo przy wzroscie obciazenia :))) (zajecia byly dawno i nie pamiectam
czy taki uklad zaczynal oscylowac) po prostu uzwojenie magnesujace bylo wlaczone
szeregowo z obciazeniem
GRG
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.elektronika