Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl>
Subject: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Sun, 9 Dec 2001 18:11:46 +0100
Jak dobrze wszystkim wiadomo większość polskich gigantów elektronicznych
wyłożyła się na przemianach ustrojowo - gospodarczych w naszym kraju.
Tak się zacząłem zastanawiać co po tych firmach pozostało, włączając
budynki.
Poniżej zestawiłem posiadane wiadomości n/t zakładów:
1. GZE Unimor - ???
2. WZT Elemis - splajtowały w połowie lat 90, może ktoś wie co się teraz
dzieje w halach na Pradze? A, ktoś wytwarza telewizory pod marką Elemis -
moze ktoś wie kto to produkuje?
3. ZR im. Kasprzaka - ktoś mi mówił że znajdowały się na Woli, róg Kasprzaka
i Karolkowej. Teraz tam swoją centralę ma Kredyt Bank.
4. ZWLE im. Róży Luksemburg, kombinat produkujacy lampy elektronowe,
świetlówki, rtęciówki, żarówki gł. szeregu - tez podobno gdzieś (gdzie?) na
warszawskiej Woli. Czy coś po tym zakładzie zostało???
5. ZR Diora w Dzierżoniowie, parę lat temu mieli stronkę www.diora.com.pl,
teraz kakiej domeny nie ma już w DNSie. Nic nie zostało?
--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: jdubowski_at_nospam_interia.pl
==>Żarówka składa się z bańki i gwinta.<==
From: "Jacek Bogusz" <jacek.bogusz_at_nospam_ep.com.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Sun, 9 Dec 2001 23:45:40 +0100
Użytkownik "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl> napisał w wiadomości
news:9v067s$lbp$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Jak dobrze wszystkim wiadomo większość polskich gigantów elektronicznych
......
wyłożyła się na przemianach ustrojowo - gospodarczych w naszym kraju.
5. ZR Diora w Dzierżoniowie, parę lat temu mieli stronkę www.diora.com.pl,
teraz kakiej domeny nie ma już w DNSie. Nic nie zostało?
......
Cześć! DIORA : Ano masz rację. Jak wyjrzę przez okno, to widzę właśnie te
"budynki". Nic więcej tam nie zostało. Jakieś 3..4 lata temu sprzedawali
sprzęt pomiarowy i resztki wież serii 500 i 700. Potem pod młotek poszły
maszyny i tak dalej. Nie wiem, w który roku oficjalnie Diora ogłosiła
upadłość, ale to chyba był 1999 albo 2000, jakoś tak.
Nie wiem jak ty, ale ja dobrze wspominam sprzęt Diory. Naprawdę szkoda mi
tego zakładu, chociaż faktycznie nie był on "przystosowany" do egzystencji w
nowych warunkach. Teraz w budynkach Diory są hurtownie, szwalnie i inne
dziwactwa. Ośrodek badawczo - rozwojowy, w którym pracowałem, teraz zajmuje
sąd i pokrewne mu instytucje (tzn. komornicy, kolegium itd). Naprawdę
szkoda...
Jacek
From: "Pawel" <pavel_at_nospam_klub.chip.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 01:06:10 +0100
Powitanko,
Ano wlasnie szkoda, smutny los spotka tez Tonsil, czego szczegolnie zaluje.
Unitra ma sie dobrze tzn. fabryki nie ma ale budynek przy Nowogrodzkiej
(biurowiec) prosperuje swietnie;-) Pocieszajace, ze Radmor ma sie dobrze
(sprzetu grajacego wprawdzie nie robia, choc nie odcinaja sie od swojej
dobrej historii, teraz produkuja calkiem niekiepskie radiotelefony. Troche
to NTG, ale tak sobie czasami mysle, ze jak ktos sprowadza zboze do Polski,
to rolnicy protestuja, ale jak sie sprowadza tandete z dalekiego wschodu to
jakos nikt sprawy narodowej z tego nie robi... Nie zebym chcial drogi
blokowac;-) tylko mi najzwyczajniej szkoda naprawde dobrych polskich
produktow.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
From: "Juliusz" <jul_at_nospam_fom.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 03:24:38 +0100
"Pawel" <pavel_at_nospam_klub.chip.pl> wrote in message
news:9v0u2o$f9$1_at_nospam_news.polbox.pl...
Powitanko,
Ano wlasnie szkoda, smutny los spotka tez Tonsil, czego szczegolnie
zaluje.
Czy Tonsil tak zle przedzie juz ? To chyba jest spolka gieldowa ? Co z nimi
?
Juliusz
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Sun, 9 Dec 2001 21:17:48 -0600
Użytkownik "Pawel" <pavel_at_nospam_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:9v0u2o$f9$1_at_nospam_news.polbox.pl...
[...]
tylko mi najzwyczajniej szkoda naprawde dobrych polskich produktow.
Czy ja wiem czy takie dobre były? Odkąd pamiętam to Polacy
którzy mieli pieniadze wybierali zawsze Technixa, Blaupunkta, Sony
Philipsa czy Panasonic lub JVC a polski sprzet to się kupowało
tylko gdy kasy brakowało na lepszy... Taka to prawda niestety...
Póki rynek był kontrolowany to tylko polskie dziadostwo można
było kupić albo jeszcze gorszy chłam z CCCP. Po otwarciu granic
niestety polska elektronika umarła śmiercią raczej naturalną
i nie ma co tu obwiniać tajwańskiej chinszczyzny bo gdyby polski
sprzęt był taki dobry jak go chwalisz to nie z podróbami typu
sonix czy panasonix by konkurował tylko z sony'em i panasonic'em...
Wam się panowie zebrało na nostalgię i nie pamietacie już
smutnej prawdy że Polacy nigdy nie byli tak dobrzy w elektronice
użytkowej jak Japońce, tygrysy koreańskie czy wielkie Niemcy.
From: "Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 12:41:57 +0100
"Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> wrote in message
news:9v0kds.3vvbqip.1_at_nospam_poczta.onet.pl...
Użytkownik "Pawel" <pavel_at_nospam_klub.chip.pl> napisał w wiadomości
news:9v0u2o$f9$1_at_nospam_news.polbox.pl...
[...]
tylko mi najzwyczajniej szkoda naprawde dobrych polskich produktow.
<ciach>
Wam się panowie zebrało na nostalgię i nie pamietacie już
smutnej prawdy że Polacy nigdy nie byli tak dobrzy w elektronice
użytkowej jak Japońce, tygrysy koreańskie czy wielkie Niemcy.
Tylko nasi współrodacy mają zwyczaj kupować obce, "bo lepsze" :-( W
przeciwieństwie do znanych mi Niemców, którzy najpierw dobrego szukają wśród
produktów niemieckich, a dopiero potem za granicą.
Marcin
--
"Daleko na brzegu męskie głosy wzniosły się w pieśni:
- Z sześciu westalek z Heliodelifilodelfiboschromenos tyś jedyna...."
Terry Pratchett "Eryk"
tłum. Piotr W. Cholewa
From: "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 12:57:23 +0100
"Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl> wrote in message
news:9v2788$qh5$1_at_nospam_news2.ipartners.pl...
[...]
Tylko nasi współrodacy mają zwyczaj kupować obce, "bo lepsze" :-( W
przeciwieństwie do znanych mi Niemców, którzy najpierw dobrego szukają
wśród
produktów niemieckich, a dopiero potem za granicą.
Tak, tylko że w RFN nie rządzili komuniści przez 45 lat.
Niestety poziom rozwiązań krajowych przez lata był krępowany przez brak
"wsadu dewizowego", nowoczesnych technologii itp.
--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: jdubowski_at_nospam_interia.pl
Strona kolejowa: http://www.semafor.hg.pl
==>Żarówka składa się z bańki i gwinta.<==
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 10:59:13 -0600
"Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl> wrote in message news:9v27v8$lm7$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Tak, tylko że w RFN nie rządzili komuniści przez 45 lat.
Dlatego Niemiec, wybierający "rodzime" dokonuje dokładnie tego
samego wyboru jak Polak wybierający "blaupunkta" - obaj wybierają
to co lepsze od np. taiwańskiego śmiecia firm typu sonix czy panaskanix.
Niestety poziom rozwiązań krajowych przez lata był krępowany przez brak
"wsadu dewizowego", nowoczesnych technologii itp.
Niezależnie od przyczyn zaistniałych faktów fakty te zaistniały
i widzimy tego efekty: firmy te upadły niestety śmiercią naturalną
na rynku w którym decyzję o zakupie podejmuje klient a nie rząd.
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 10:57:10 -0600
"Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl> wrote in message news:9v2788$qh5$1_at_nospam_news2.ipartners.pl...
"Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> wrote in message
news:9v0kds.3vvbqip.1_at_nospam_poczta.onet.pl...
Użytkownik "Pawel" <pavel_at_nospam_klub.chip.pl> napisał w wiadomości
news:9v0u2o$f9$1_at_nospam_news.polbox.pl...
[...]
tylko mi najzwyczajniej szkoda naprawde dobrych polskich produktow.
<ciach>
Wam się panowie zebrało na nostalgię i nie pamietacie już
smutnej prawdy że Polacy nigdy nie byli tak dobrzy w elektronice
użytkowej jak Japońce, tygrysy koreańskie czy wielkie Niemcy.
Tylko nasi współrodacy mają zwyczaj kupować obce, "bo lepsze" :-( W
przeciwieństwie do znanych mi Niemców, którzy najpierw dobrego szukają
wśród produktów niemieckich, a dopiero potem za granicą.
Dlaczego dziwnie zakładasz, że klient kupujący blaupunkta nie rozeznał
się wcześniej w rynku i że nie odrzucił polskich wyrobów jako jego
niesatysfakcjonujących?? Albo że nie doradził się kogoś, kto wcześniej
podobne rozeznanie zrobił? Nie masz podstaw do takich założeń...
Ja, gdy kupowałem sprzęt zrobiłem rozeznanie i niestety niczego polskiego
nie znalazłem co spełniałoby moje oczekiwania. Wybór padał zawsze na Sony,
JVC, Panasonic i tym podobne. Nie jestem człowiekiem który kupuje "dobre
BO polskie" - choć chętnie kupiłbym "polskie JEŚLI dobre". Rozumiesz?
A jeśli nawet mają taki "zwyczaj" kupować obce bo lepsze, to skądś
ten zwyczaj się pojawił. Mogę tylko zgadywać, że nasze rodzime produkty,
w przeciwieństwie do rodzimych produktów Niemca, okazywały się od bardzo
dawna dużo gorsze niż produkty obcej konkurencji, niestety...
Nic nie bierze się z pustki - na dobrą reputację jaką mają producenci
"obcy" długo sobie zapracowali, tak samo zresztą jak zapracowali sobie
na złą reputację nasi producenci. I nie oszukujcie się już panowie
bo widać, że Was sentymentalne i nostalgiczne nastroje opanowują... :-))
Postarajcie się popatrzeć na sprawy obiektywnie, jeśli potraficie.
Ja miałem kiedyś przyjemność pracować w krakowskim Telpodzie, w dziale
testującym polonezowskie układy zapłonowe, widziałem ile było zwrotów
gwarancyjnych, czasem około 70-80% dziennej produkcji... Dziadostwo!
Inne doświadczenie z polskim sprzętem: telefon, chyba Eltra. Drogi model,
już nie pamiętam który - trzymałem go na malutkiej szafce przy łózku,
chyba niecały metr wysokości - kiedyś zsunął się i spadł na podłogę.
I po ptokach... oderwał się głośniczek i zaczął biegać po obudowie...
Podobny wypadek z biurowym panasonicem - wielokrotny upadek i bez problemów.
Przykładów podobnych w dzidzinie innego rodzaju sprzętu można mnożyć,
miałem kilka telewizorów Unimor - psuło się to jak diabli. Potem kupiłem
do domu dwa telewizory - 21" JVC i 20"(19?) Sony - mija już 7 lat
i ZERO problemów. Czary panie czy co? I nie wspominam już o jakości
obrazu, bo to nawet szkoda gadać, ale porównuję samą niezawodność...
A raczej wielką zawodność, niestety. Ja, jako klient mający kiedyś
z polskim sprzętem do czynienia nigdy nie wybrałbym go ponownie
gdybym podejmował decyzję zakupu nowego sprzętu - rzeczywiście jestem
wyznawcą trendu "kupuj obce bo lepsze" zbudowanego na bazie osobistego
doświadczenia... Zresztą elektronika domowa nie jest tu wyjątkiem,
wystarczy popatrzeć na inne polskie produkty: maluch i polonez
i porównać ich z niemiecką czy nawet czeską konkurencją :-)))))
To nie anty-patriotyzm panowie, to po prostu normalna nauka na błędach.
Szkoda gadać panowie... Jakkolwiek możemy się żalić, że te firmy upadły
i że ślad po nich na rynku zaginął to niestety trzeba obiektywnie przyznać
że ich egzystencja była możliwa jedynie na rynku kontrolowanym, takim
na który konkurencja mogła być przywieziona z Baltony czy Pewexu za
gruby szmal. Przy otwartych granicach i swobodzie wolnego wyboru
niestety nie utrzymały się długo i ich śmierć była nieuchronna...
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 19:54:44 +0100
upadek i bez problemów.
Przykładów podobnych w dzidzinie innego rodzaju sprzętu można mnożyć,
miałem kilka telewizorów Unimor - psuło się to jak diabli. Potem kupiłem
do domu dwa telewizory - 21" JVC i 20"(19?) Sony - mija już 7 lat
i ZERO problemów. Czary panie czy co? I nie wspominam już o jakości
obrazu, bo to nawet szkoda gadać, ale porównuję samą niezawodność...
Zagdzam sie niestety (niestety - bo to smutne). Czestosc psucia sie
"naszych" telewizorow ktore mialem byla co najmniej wielka. Pozniej byl SONY
dzialajacy 9 lat non stop az mu padl tranzystor mozy w koncowce gdzies na
ktoryms z RGB ale byl wlazony do takiej szafy, ze przez te 9 lat nie mial
wcale chlodzenia. Zostal naprawiony i dziala nadal jakby nigdy nic.
Padlo pytanie o Tonsil. Odpowiem pytaniem: Czy jest tu jakis realizator ,
ktory potrafi prawidlowo ustawic brzmienie instrumentu czy vocalu na
DOWOLNEJ kolumnie glosnikowej, glosniku, sluchawkach Tonsila? To samo tyczy
sie mikrofonow. Wiem ze nie mowimy tu o sprzecie jakosci studyjnej, ale
podam przyklad: Kiedys kolega kupil jakies lepsze sluchawki tonsilowskie.
Chodzil zadowolony przez pare dni i nie mogl sie pogodzic, ze psioczylem na
te sluchawki. Wiec zrobilem eksperyment - puscilem mu z CD mono sweep
20-20k. Jak mu dzwiek zaczal latac pomiedzy srodkiem bazy stereo, to sie
chlopak wystraszyl i zalamal przesunieciami fazowymi. Szybko zmienil zdanie.
W tym okresie w mediach mowiono o udanych tonsilowskich produktach typu
Bolero i inne podobne... (o Altusach nie wspomne bo szkoda... choc do
dzisiaj znam takich, co twierdza ze te kolumny dobrze graja...)
Zanim zaczalem prace w studiu nagran, spotkalem sie z estrada. Na poczatku
90 lat Tonsil promowal swoje zestawy naglosnieniowe duzej mocy. Powiem
krotko - byly okropne brzmieniowo i padaly "jak kaczki" - bylem tego
swiadkiem niejednokrotnie przez kilka lat, czego nie moge powiedziec o
produktach znanych zachodnich producentow.
Doslownie niedawno zadano mi pytanie skad wziasc transformatorek mikrofonowy
zeby sie odseparowac galwanicznie od konsolety (nie chodzilo o super
jakosc - zwykle nagrania dziennikarskie). Odpowiedzialem - Tonsil - mieli
jakis zaklad malych serii czy cos w tym stylu. Slyszalem od starszych
kolegow ze tam nawet ciekawe pomysly sie rodzily. Mozna bylo zdobyc jakies
elementy do zwrotnicy kolumnowej czy ow transformatorek na zamowienie. Wiec
osoba pytajaca mnie zatelefonowala do Tonsilu, ale niestety pani po drugiej
stronie sluchawki odpowiedziala ze jest to nie do zdobycia - czyli ten
zaklad malych serii juz chyba nie dziala :(((
Joachim
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 17:04:21 +0100
Joachim Krukowski wrote:
Padlo pytanie o Tonsil. Odpowiem pytaniem: Czy jest tu jakis realizator ,
ktory potrafi prawidlowo ustawic brzmienie instrumentu czy vocalu na
DOWOLNEJ kolumnie glosnikowej, glosniku, sluchawkach Tonsila?
No coz... prawde powiedziawszy Tonsil wypuscil 'aparature' do
naglosnienia estradowego, pomijajac oblesny wyglad to polowa pak miala
odwrocone fabrycznie fazy, czesc glosnikow nie byla podlaczona,
brakowalo elementow w zwrotnicach, gralo toto jak pudelko po mleku z
wlozonym do srodka PC Speakerem.
Co zas do twojego pytania to odpowiem ze i owszem po ponad 7 latach
pracy w branzy 'rozrywkowej' podejme sie ustawienie dowolnego brzmienia
na dowolnej kolumnie, kwestia tylko i wylacznie akcesoriow no i jak
glosno to bedzie grac... no i ile za to dostane ;-)
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
Anything you want....I've got it...
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 01:01:46 +0100
Co zas do twojego pytania to odpowiem ze i owszem po ponad 7 latach
pracy w branzy 'rozrywkowej' podejme sie ustawienie dowolnego brzmienia
na dowolnej kolumnie, kwestia tylko i wylacznie akcesoriow no i jak
glosno to bedzie grac... no i ile za to dostane ;-)
)))
Ja juz nie umiem. Nawet za kase :> Siedze od kilku lat w studio i cokolwiek
"domowego" z kolumn mi juz nie pasi... Tzn. sluchac moge, ale ze wzgledu na
braki liniowosci nigdy nie wiem jak ustawiac brzmienie na glosniku, ktory
nie jest monitorem. Zawsze na takich domowych glosnikach mi wychodzi albo
ciagle zle albo ciagle dobrze. Wystarczy zmienic glosniki i juz jest
inaczej. A potem przynosze material do studia i jest zle.
Co ciekawe - nigdy nie przyzwyczailem sie do zadnej "domowej" kolumny. Za to
do monitora Yamaha NS10 (chyba najpopularniejszego na swiecie) bardzo
szybko. Cos co sie wydawalo brzydko i kartonowo grajace okazalo sie juz po
kilku tygodniach prawdziwym kontrolowanym brzmieniem :))) ... no poza
basami - to przeciez niewielki glosnik. Ale przynajmniej basy nie byly
podbuite "na sile" jak to maja w zwyczaju robic inni producenci.
Wracajac do Tonsila - zawsze mieli klopot ze srodkiem pasma, a kazda kolumna
tak inaczej brzmiala w dole i gorze, ze moznaby pomyslec, ze ich ow srodek
nie interesowal tak, jak gora i dol.
Joachim
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 10:41:04 +0100
Wracajac do Tonsila - zawsze mieli klopot ze srodkiem pasma, a kazda kolumna
tak inaczej brzmiala w dole i gorze, ze moznaby pomyslec, ze ich ow srodek
nie interesowal tak, jak gora i dol.
Nie ma co się dziwić - kolumny u nich projektował dział marketingu ;-)))
A co do pasma - kolumny przeznaczone dla prostego odbiorcy, a taki najcześciej
ma barwę we wzmacniaczu na maxa podbitą (+ kontur), więc lepiej będą brzmiały
dla niego kolumny same lekko podbijające końce pasm, niż wyważone.
Pamiętacie reklamy TANGO ? to była akcja marketingowa!!! Co ciekawe goście z
Audio doskonale sie na nią babrali (od tej recenzji nie kupuję pisma, mimo iż
rozmawiałem o tym z naczelnym gazety).
--
PZD, Irek.N.
ps. jeśli ma kłopoty....to strasznie szkoda, lepsze jednak były od karonów z
pilśnia z tyłu czy też wytłoczek, jakie nam serwują z importu.
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 11:20:08 +0100
Wracajac do Tonsila [..]
Nie ma co się dziwić - kolumny u nich projektował dział marketingu ;-)))
A co do pasma - kolumny przeznaczone dla prostego odbiorcy, a taki
najcześciej
ma barwę we wzmacniaczu na maxa podbitą (+ kontur), więc lepiej będą
brzmiały
dla niego kolumny same lekko podbijające końce pasm, niż wyważone.
Zapomniales dodac ze do tego dochodzil generator harmonicznych (fachowo sie
to exciter nazywa :PPP ) nierzadko nieparzystych w postaci glosnika
wysokotonowego i rezonans w niskim srodku (buczenie)
Pamiętacie reklamy TANGO ? to była akcja marketingowa!!!
Eetam raklama... W salonie Tonsil w Poznaniu z pewna taka niesmialoscia
chcialem po raz kolejny odsluchac nowego produktu. Jedna kolumna byla w
jednym koncu pomieszczenia, druga w innym. Nie posluchalem. Pan powiedzial
ze przeciez na jednej tez mozna posluchac i nie widzi powodu do
przestawiania kolumn...
Widac - w produktach Tonsil - bledna lokalizacja stereo (o ktorej pisalem
wyzej przy opisie sluchawek) wynikala nie tyle z przesuniec fazowych co z
klopotow z interpretacja terminu "stereo"
Zreszta co ja bredze - przeciez glosniki tonsilowskie byly montowane do
m.in. sprzetu japonskiego, np. SANYO, wiec pewnie musialy byc dobre i jak ja
w ogole moge tak pisac zle o nich???
Joachim
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 15:27:21 +0100
Zapomniales dodac ze do tego dochodzil generator harmonicznych (fachowo sie
to exciter nazywa :PPP ) nierzadko nieparzystych w postaci glosnika
wysokotonowego i rezonans w niskim srodku (buczenie)
To już było niezamierzone - dodane ;-)))
Eetam raklama... W salonie Tonsil w Poznaniu z pewna taka niesmialoscia
chcialem po raz kolejny odsluchac nowego produktu. Jedna kolumna byla w
jednym koncu pomieszczenia, druga w innym. Nie posluchalem. Pan powiedzial
ze przeciez na jednej tez mozna posluchac i nie widzi powodu do
przestawiania kolumn...
Nie widział, bo jak kiedyś zestawił, to nadal grały 2 kolumny, a nie powietrze
wokół nich ;-))
Zreszta co ja bredze - przeciez glosniki tonsilowskie byly montowane do
m.in. sprzetu japonskiego, np. SANYO, wiec pewnie musialy byc dobre i jak ja
w ogole moge tak pisac zle o nich???
Fakt, a Totemy ? Nawet siakaś nagroda się im przyszwędałą - a na tonsilowej
papierówce były :-))
Co by nie mówić....pamiętam jaki byłem zadowolony, gdy skończyłem składać Bolero
200. To był bas.... ;-)))
--
PZD, Irek.N.
ps.baaardzo dawno temu.
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 16:24:38 +0100
Jedna kolumna byla w
jednym koncu pomieszczenia, druga w innym. Nie posluchalem. Pan
powiedzial
ze przeciez na jednej tez mozna posluchac i nie widzi powodu do
przestawiania kolumn...
Nie widział, bo jak kiedyś zestawił, to nadal grały 2 kolumny, a nie
powietrze
wokół nich ;-))
ROTFL
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 22:26:06 GMT
On Wed, 12 Dec 2001 10:41:04 +0100, Ireneusz Niemczyk wrote:
Wracajac do Tonsila - zawsze mieli klopot ze srodkiem pasma, a kazda kolumna
tak inaczej brzmiala w dole i gorze, ze moznaby pomyslec, ze ich ow srodek
nie interesowal tak, jak gora i dol.
Nie ma co się dziwić - kolumny u nich projektował dział marketingu ;-)))
Ale to jest normalne dla wielu firm. Coraz czesciej nie sa wazne
parametry, tylko jak sie towar bedzie sprzedawal :-(
J.
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 15:34:18 +0100
Joachim Krukowski wrote:
Ja juz nie umiem. Nawet za kase :> Siedze od kilku lat w studio i cokolwiek
"domowego" z kolumn mi juz nie pasi... Tzn. sluchac moge, ale ze wzgledu na
braki liniowosci nigdy nie wiem jak ustawiac brzmienie na glosniku, ktory
nie jest monitorem.
No coz.. musze sie przyznac ze jezdze jako akustyk z firma i dodatkowo z
zespolem, o ile w pierwszym przypadku graty zawsze takie same (Sound
Power JBL-a) to o tyle w drugim za kazdym razem cos innego, Dynacord,
Peavey, JBL etc choc czasem jest szansa pograc sobie na Meyer-ze czy
HLA. Wszystko kwestia akcesoriow no i samych gratow. Woze ze soba
korektor Klark-a 32 band-y i z reguly wystarcza, choc czasem sa zestawy
gdzie po kilku minutach dalej sam nie wiem o co chodzi... ;-)
Za to
do monitora Yamaha NS10 (chyba najpopularniejszego na swiecie) bardzo
szybko. Cos co sie wydawalo brzydko i kartonowo grajace okazalo sie juz po
kilku tygodniach prawdziwym kontrolowanym brzmieniem :))) ... no poza
basami - to przeciez niewielki glosnik.
W domku pomimo tego ze w zasadzie nie slucham muzyki mam paczuszki
Magnat-a i Control 3 JBL-a, i tez mam do nich pelne zaufanie... ;-)
Wracajac do Tonsila - zawsze mieli klopot ze srodkiem pasma, a kazda kolumna
tak inaczej brzmiala w dole i gorze, ze moznaby pomyslec, ze ich ow srodek
nie interesowal tak, jak gora i dol.
No coz... przecietnego sluchacza bas ma trzasc a gora wygwizdywac miod z
uszu i pewnie dlatego tonsil tak tworzyl paki, aczkolwiek to ze kazda
grala inaczej to juz inna bajka.
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
Zycie jest jak pudelko czekoladek
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 16:21:51 +0100
No coz.. musze sie przyznac ze jezdze jako akustyk z firma i dodatkowo z
zespolem, o ile w pierwszym przypadku graty zawsze takie same (Sound
Power JBL-a) to o tyle w drugim za kazdym razem cos innego, Dynacord,
Peavey, JBL etc choc czasem jest szansa pograc sobie na Meyer-ze czy
HLA. Wszystko kwestia akcesoriow no i samych gratow. Woze ze soba
korektor Klark-a 32 band-y i z reguly wystarcza, choc czasem sa zestawy
gdzie po kilku minutach dalej sam nie wiem o co chodzi... ;-)
No ale sam wiesz, estrada to co innego... pare miesiecy temu robilem
mastering Fish'a z koncertu w Polsce. Nie moglem sobie poradzic z dynamika.
Na koncercie bylo wszystko OK, Meyer'y gralay jak zloto stol byl Midas, a
wiec sam top, byl jego akustyk, a potem w studio wyszlo wszystko... potem na
Sonic Solutions usuwalem trzaski i przestery w pikach...
A na tych tonsilach naglasniales koncerty kiedys? Bo ja tak, i mam nadzieje
ze te czasy juz mi nie wroca :)))
Co chwila "gwizdki" do wymiany bo przez pyl sie zatarly hehe
Joachim
From: Milosz Skowyra <miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 18:41:55 +0100
Joachim Krukowski wrote:
No ale sam wiesz, estrada to co innego...
Wiem... bo od przygody w studio zaczelo sie moje zainteresowanie
galkami... ;-)
pare miesiecy temu robilem
mastering Fish'a z koncertu w Polsce. Nie moglem sobie poradzic z dynamika.
Na koncercie bylo wszystko OK, Meyer'y gralay jak zloto stol byl Midas, a
wiec sam top, byl jego akustyk, a potem w studio wyszlo wszystko... potem na
Sonic Solutions usuwalem trzaski i przestery w pikach...
Nie da sie uniknac tego typu rzeczy bez nagrania koncertu na multitracku
poprzez oddzielny stol do tego przeznaczony. Zgrywanie z sumy to mozna
zrobic zeby w samochodzie pomiedzy koncertami cos posluchac.
A na tych tonsilach naglasniales koncerty kiedys? Bo ja tak, i mam nadzieje
ze te czasy juz mi nie wroca :)))
Co chwila "gwizdki" do wymiany bo przez pyl sie zatarly hehe
Jedna sztuke koncert zespolu z ktorym jezdze, przyjechalem 4 godziny
przed wystepem i przez 4 godziny znalazlem tyle rzeczy ile wczesniej
opisalem.
Ogolnie horror pomimo tego ze sala byla na 300-400 osob, do tego mixer
kochanego SMound-a i rece o(d)padly... wypalilem w zemscie 2 paki z 8
;-)))
--
Regards.
|-----------------------------------------------------|
| Milosz Skowyra GSM Mobile +48 600 95 35 72 |
| miloszek_at_nospam_fidonet.org.pl 2:484/2.47 on fidonet |
|-----------------------------------------------------|
Chcielismy odnalezc wlasna droge do raju...
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Thu, 13 Dec 2001 19:45:56 +0100
Nie da sie uniknac tego typu rzeczy bez nagrania koncertu na multitracku
poprzez oddzielny stol do tego przeznaczony. Zgrywanie z sumy to mozna
zrobic zeby w samochodzie pomiedzy koncertami cos posluchac.
Taaaa... takie dziwne rzeczy nieraz do mnie trafiaja, ciekawi mnie, czy
kiedys co niektorzy ludzie zrozumieja, ze pewnych rzeczy sie nie przejdzie,
nawet gdy jest do dyspozycji system za kilkadziesiat tysiedzy dolcow do
poprawiania (???) tego dzwieku
P.S. to nie byla tylko suma
Joachim
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 22:26:09 GMT
On Wed, 12 Dec 2001 01:01:46 +0100, Joachim Krukowski wrote:
Ja juz nie umiem. Nawet za kase :> Siedze od kilku lat w studio i cokolwiek
"domowego" z kolumn mi juz nie pasi... Tzn. sluchac moge, ale ze wzgledu na
braki liniowosci nigdy nie wiem jak ustawiac brzmienie na glosniku, ktory
nie jest monitorem. Zawsze na takich domowych glosnikach mi wychodzi albo
ciagle zle albo ciagle dobrze. Wystarczy zmienic glosniki i juz jest
inaczej. A potem przynosze material do studia i jest zle.
Co ciekawe - nigdy nie przyzwyczailem sie do zadnej "domowej" kolumny. Za to
do monitora Yamaha NS10 (chyba najpopularniejszego na swiecie) bardzo
szybko. Cos co sie wydawalo brzydko i kartonowo grajace okazalo sie juz po
kilku tygodniach prawdziwym kontrolowanym brzmieniem :))) ...
Pomysl ze to dziala w druga strone - ustawiasz na tym monitorze,
nagrywasz, ludziska kupuja ... i zaden nie ma w domu NS10 :-)
J.
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 23:31:12 +0100
Co ciekawe - nigdy nie przyzwyczailem sie do zadnej "domowej" kolumny. Za
to
do monitora Yamaha NS10 (chyba najpopularniejszego na swiecie) bardzo
szybko. Cos co sie wydawalo brzydko i kartonowo grajace okazalo sie juz
po
kilku tygodniach prawdziwym kontrolowanym brzmieniem :))) ...
Pomysl ze to dziala w druga strone - ustawiasz na tym monitorze,
nagrywasz, ludziska kupuja ... i zaden nie ma w domu NS10 :-)
hehe o to chodzi :)))
ustawiam cos co daje optymalne brzmienie, i nie musze sie martwic ze komus
cos nie pasi bo ma costam innego :)))
druga sprawa ze gdyby mieli NS10, to nie wiem czy cokolwiek by kupili :P
Joachim
From: Ireneusz Niemczyk <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: OT: relizacja =?iso-8859-2?Q?nagra=F1?= oczyma domowego
Date: Thu, 13 Dec 2001 11:15:27 +0100
hehe o to chodzi :)))
ustawiam cos co daje optymalne brzmienie, i nie musze sie martwic ze komus
cos nie pasi bo ma costam innego :)))
druga sprawa ze gdyby mieli NS10, to nie wiem czy cokolwiek by kupili :P
Z tymi realizacjami to jest tak, że kupujesz płytkę, puszczasz i jest pięknie.
Kupujesz inną, puszczasz....i kurcze basu ni ma, za to piszczy że chej!!!
Następna wręcz przeciwnie - wali jak młotem...itd, itd,....Wypadało by kupić
przedwzmacniacz tylko po to, aby czasami poprawić spartoloną realizację. (o
czystości nagrania już nie mówię).
Więc bajki o idealnym brzmieniu dla każdego to między ksiażki włożyć ;-)) choć z
dwojga złego wolę czysto nagraną płytę z popierniczonym balansem niż odwrotnie,
ładnie zrównoważoną ale _zacharczoną_ ;-)
--
PZD, Irek.N.
ps. czasami mam wrazenie, że realizator jest głuchy...Takie np: De Phazz
(detuned gravity czy jakoś tak), utwór chyba 7 -> jeden z sampli bije po uszach
piskiem coś koło nastu kHz. Może wiekszości to nie przeszkadza, ale ja lubię
czasami posłuchać głośno - a wtedy ten pisk mnie _zabija_. Tak miało być ???
wątpię - prędzej realizator był głuchy.
From: "Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_OT:_relizacja_nagra=F1_oczyma_domowego_s=B3uchacza?=
Date: Thu, 13 Dec 2001 11:40:28 +0100
"Ireneusz Niemczyk" <i.niemczyk_at_nospam_multispedytor.com.pl> wrote in message
news:3C187FBF.F8CD01_at_nospam_multispedytor.com.pl...
ps. czasami mam wrazenie, że realizator jest głuchy...Takie np: De Phazz
(detuned gravity czy jakoś tak), utwór chyba 7 -> jeden z sampli bije po
uszach
piskiem coś koło nastu kHz. Może wiekszości to nie przeszkadza, ale ja
lubię
czasami posłuchać głośno - a wtedy ten pisk mnie zabija. Tak miało być
???
wątpię - prędzej realizator był głuchy.
A może jakiś rezonans Ci się wcina? :-) Poza tym - co się dziwisz: mnie
sprawdzali na okoliczność głuchoty. Mam na kartce charakterystykę swoich obu
uszu :-) A kto bada realizatorów? ;-)) Pewnie by się nieźle zdziwili!
Marcin
--
"Daleko na brzegu męskie głosy wzniosły się w pieśni:
- Z sześciu westalek z Heliodelifilodelfiboschromenos tyś jedyna...."
Terry Pratchett "Eryk"
tłum. Piotr W. Cholewa
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: OT: relizacja nagrań oczyma domowego słuchacza ;-))
Date: Thu, 13 Dec 2001 20:16:43 +0100
A może jakiś rezonans Ci się wcina? :-) Poza tym - co się dziwisz: mnie
sprawdzali na okoliczność głuchoty. Mam na kartce charakterystykę swoich
obu
uszu :-) A kto bada realizatorów? ;-)) Pewnie by się nieźle zdziwili!
U mnie - prawe ucho - linia "wyleciala" poza wykres, lewe ucho - nie
starczylo nie tylko podzialki ale i kartki ku zdziwieniu osoby ktora mnie
badala, i zaczeli sprawdzac, czy sie aparatura nie skopala
Powiem tak - to, ze komus by wyszlo na wykresach cos dobrego, nie znaczy, ze
bedzie dobrze slyszal dzwieki muzyczne
Inny przyklad - znam cala mase ludzi o znakomitym sluchu, ktorzy nie
orientuja sie podczas nagrania/miksowania/masteringu ze np. ze zaczyna byc
slyszalna reakcja limitera czy kompresora na wokalu, instrumencie czy
calosci. Jedyne, co zauwazaja, to to, ze jest "lepiej, bo wyrazniej" (a
dokladnie robi sie po prostu gosniej z powodu zawezenia dynamiki - tego juz
nie slysza). A tak naprawde to juz czesto nie jest lepiej, bo - mowiac
jezykiem technicznym - obwiednia dzwieku jest juz znieksztalcona.
Joachim
Date: Thu, 13 Dec 2001 20:34:03 +0100
From: Ireneusz Niemczyk <"i,niemczyk"_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: OT: relizacja =?iso-8859-2?Q?nagra=F1?= oczyma domowego
A może jakiś rezonans Ci się wcina? :-)
;-))) wiedziałem.......zawsze racjonalny!
Poza tym - co się dziwisz: mnie
sprawdzali na okoliczność głuchoty. Mam na kartce charakterystykę swoich obu
uszu :-) A kto bada realizatorów? ;-)) Pewnie by się nieźle zdziwili!
Nie mam, kiedyś przegwizdywałem ze znajomymi na zasadzie kto już a kto jeszcze,
wyszło mi całkiem nieźle, ale ciężko to nazwać badaniem ;-))
W każdym razie piszczące TV mnie rozbrajają, a mam kolegę servisowca, któremu
absolutnie to nie przeszkadza ;-)
Zresztą _ teraz już z górki_ :-(
--
> "Daleko na brzegu męskie głosy wzniosły się w pieśni:
> - Z sześciu westalek z Heliodelifilodelfiboschromenos tyś jedyna...."
?? która część ??
Pozdrowienia :-)
--
PZD, Irek.N.
<Ze wzgledu na ilosc spamu w necie
zamienilem kropke na przecinek>
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: OT: relizacja nagrań oczyma domowego słuchacza ;-))
Date: Thu, 13 Dec 2001 19:59:46 +0100
Z tymi realizacjami to jest tak, że kupujesz płytkę, puszczasz i jest
pięknie.
Kupujesz inną, puszczasz....i kurcze basu ni ma, za to piszczy że chej!!!
Następna wręcz przeciwnie - wali jak młotem...itd, itd,....Wypadało by
kupić
przedwzmacniacz tylko po to, aby czasami poprawić spartoloną realizację.
(o
czystości nagrania już nie mówię).
Więc bajki o idealnym brzmieniu dla każdego to między ksiażki włożyć ;-))
ps. czasami mam wrazenie, że realizator jest głuchy...Takie np: De Phazz
(detuned gravity czy jakoś tak), utwór chyba 7 -> jeden z sampli bije po
uszach
piskiem coś koło nastu kHz. Może wiekszości to nie przeszkadza, ale ja
lubię
czasami posłuchać głośno - a wtedy ten pisk mnie zabija. Tak miało być
???
wątpię - prędzej realizator był głuchy.
Zebys Ty wiedzial, co nieraz chce klient ("place - wiec tak ma byc jak ja
chce, poza tym to ja sie znam a nie ten kto za galami siedzi")
Mialem juz momenty, ze powiedzialem klientowi wprost, ze nie podpisze sie
pod robota i sprzeciwialem sie jakichkolwiek informacji o mnie na okladkach
plyty
Albo inna sprawa: ustawiasz precyzyjnie podczas prob na sali koncertowej
kilka mikrofonow najwyzszej klasy, robisz korekty itp. i nagle w ostatnim
momencie ktos zmienia plany i np. chor czy solista juz podczas imprezy staje
inaczej na scenie. O3wiscie Ty dowiadujesz sie o zmianach na zywo z podgladu
z kamery. Krew Cie zalewa, a za 2 dni slyszysz od ludzi ze to Ty spierd...
nagranie.
Joachim
Date: Thu, 13 Dec 2001 20:30:16 +0100
From: Ireneusz Niemczyk <"i,niemczyk"_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: OT: relizacja =?iso-8859-2?Q?nagra=F1?= oczyma domowego
Albo inna sprawa: ustawiasz precyzyjnie podczas prob na sali koncertowej
kilka mikrofonow najwyzszej klasy, robisz korekty itp. i nagle w ostatnim
momencie ktos zmienia plany i np. chor czy solista juz podczas imprezy staje
inaczej na scenie. O3wiscie Ty dowiadujesz sie o zmianach na zywo z podgladu
z kamery. Krew Cie zalewa, a za 2 dni slyszysz od ludzi ze to Ty spierd...
nagranie.
Joachim
To są typowe zachowania w każdej branży!!!
Wiem, że _nie chcesz popełniać błędów - nie rób nic_ jest słuszne, ale czasem
to mi ręcę opadają ;-))
Taki przykład z wczoraj: pewien ślusarz robi CAŁĄ mechaniczną część dużej
maszyny. Bez problemu poradził by sobie z tematem (dorabiał wcześniej części do
2 istniejących, serwisuje mechanikę w nich od 2 lat) gdyby tylko ....przymierzył
wcześniej do siebie 2 główne części (korpusy) które zrobił ;-)) Brakuje 5cm na
szerokości w jednym z nich. Dobre co ??? :-)))))
--
PZD, Irek.N.
<Ze wzgledu na ilosc spamu w necie
zamienilem kropke na przecinek>
From: "Omega" <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl>
Subject: Odp: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 22:55:03 +0100
Ja zauważyłem że sprzęt elektroniczny
produkcji krajowej w ostatnich larach
kupowali najczęściej ludzie niewykształceni.
Bardzo często z wykszt. podstawowym.
Wiem to bo naprawiam sprzęt i widzę kto
do mnie przychodzi, a tych klientów
przez ostatnie 10 lat miałem ponad 20.000.
Tak więc mógłbym zrobić jakieś badania
statystyczne. Są to ludzie którzy nie zastana-
wiali się w sklepie nad tym czy Elemis
to jest firma polska czy japońska. Czy Grundig
jest lepszy od Unimora czy na odwrót.
Nie orientują się oni często co to jest Sony,
albo Nokia. Na moje pytanie dlaczego kupili
Elemisa skoro w podobnej cenie był
Graetz nie potrafią odpowiedzieć.
Jednak gdyby takich ludzi w Polsce nie było
to polscy producenci upadli by o parę
lat wcześniej. Taka jest smutna prawda.
Leszek Wieczorek
From: Dariusz <dariusj_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 23:02:39 +0100
Omega wrote:
Ja zauważyłem że sprzęt elektroniczny
produkcji krajowej w ostatnich larach
kupowali najczęściej ludzie niewykształceni.
Bardzo często z wykszt. podstawowym.
Wiem to bo naprawiam sprzęt i widzę kto
do mnie przychodzi, a tych klientów
przez ostatnie 10 lat miałem ponad 20.000.
20.000 : 10 = 2.000 rocznie = 2000 : 250 dni roboczych = 8
8 napraw dziennie przez 10 lat, to jedynie podziwiac taka wydajnosc
Gdzie mozna sie zglosic ?
Jacek
From: "Omega" <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl>
Subject: Odp: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 20:16:52 +0100
20.000 : 10 = 2.000 rocznie = 2000 : 250 dni roboczych = 8
8 napraw dziennie przez 10 lat, to jedynie podziwiac taka wydajnosc
Gdzie mozna sie zglosic ?
Jacek
A znasz się na tym ?
Jakie masz wykształcenie ?
Ile lat praktyki ? jeżeli 0 to nie ma
o czym rozmawiać.
Ile chcesz zarabiać ?
250 dni roboczych :
Czy ja napisałem że pracujemy tylko
w dni robocze ? - chyba nie
250 dni roboczych :
Czy ja napisałem że pracujemy
tylko w dzień? - chyba nie.
Najlepiej płatne roboty wykonuje
się właśnie w nocy. Przykładowo:
Czy wiesz ile kosztuje np. przestój
1 godz. w zakładzie produkcji
płytek ceramicznych (z powodu
awarii jednego urządzenia) ?
10.000-20.000zł . W takich przypadkach
naprawa kosztuje często
tyle co 20 napraw telewizorów.
8 napraw dziennie przez 10 lat,
to jedynie podziwiac taka wydajnosc :
Dobry fachowiec jest w stanie naprawić
przez 8 godzin od 3 do 8 urządzeń
Dobry fachowiec jest w stanie zastąpić
3 a nawet 4 słabych fachowców.
Tak więc zakład zatrudniający 3 osoby
jest w stanie przerzucić średnio 20szt
sprzętu dziennie pomimo przestojów
w niektórych miesiącach.
Leszek Wieczorek
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 20:55:58 GMT
On Mon, 10 Dec 2001 22:55:03 +0100, Omega wrote:
Ja zauważyłem że sprzęt elektroniczny
produkcji krajowej w ostatnich larach
kupowali najczęściej ludzie niewykształceni.
[...]
Jednak gdyby takich ludzi w Polsce nie było
to polscy producenci upadli by o parę
lat wcześniej. Taka jest smutna prawda.
Hm, poczuwam sie do bycia mgr inz elektronikiem a kupilem Curtisa.
Nie ukrywam ze zadecydowala cena - tzn po obejrzeniu
towaru stwierdzilem ze nie bede przeplacal, a Sony tez sie psuja.
Na razie sie nie zawiodlem :-)
Inna sprawa ze pare lat wczesniej tez nie odrzucalem Elemisa czy
Unimoru ... ale po obejrzeniu obrazu ochota mi przeszla.
I to nawet nie to ze cos zlego bylo - tylko nasycenie kolorow
slabe, a poziom przyzwoity byl przy podkreceniu na maksa.
A ja lubie miec zapas regulacji. No i padlo wtedy na grundiga,
ktory w sumie nadzwyczajny nie jest, powiedzialbym nawet
niemiecko-toporny, ale juz chyba 10 lat mija a on ciagle dziala ..
J.
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 23:21:18 GMT
On Mon, 10 Dec 2001 22:55:03 +0100, "Omega" <omega9_at_nospam_friko7.onet.pl>
wrote:
[...]
Jednak gdyby takich ludzi w Polsce nie było
to polscy producenci upadli by o parę
lat wcześniej. Taka jest smutna prawda.
No coz. Jesli chce sie produkowac telewizory w ilosci nie
przekraczajacej w skali rocznej ilosci zatrudnionych pracownikow...
Jesli chce sie produkowac polprzewodniki na sprzecie sprzed cwierci
wieku (to akurat znam z autopsji - Tewe znalem od srodka...), jesli
badania i nowe opracowania dla tegoz przemyslu robi sie na sprzecie
ktory juz nawet w tej produkcji okazal sie zbyt zabytkowy (to poznalem
na wlasnej skorze - co z Tewy skapnelo na tym w ITE sie pracowalo...)
to czego sie spodziewac?
Na opczatk lat siedemdziesiaatych kupilismy troche licencji i sporo
sprzetu stawiajac calkiem nowoczesna fabryke polprzewodnikow.
Pracowala ponad cwierc wieku - w zasadzie na tej samej technologii i w
wiekszosci na tym samym sprzecie. W tym czasie na swiecie calosc zlomu
piec do dziesieciu razy sdazono koparka na wywrotki zaladowac - bo
zywotnosc linii technologicznej (moralna, nie fizyczna) wynosi
pojedyncze lata. Nie skorzystano niestety z mojej dobrej rady -
pozostawic tewe, pozostawic ludzi, opbudowac hotele - mozna by
wycieczki ze Stanow i Japonii przywozic, atrakcja porownywalna ze
skansenem w Biskupinie (a moze nawet wieksza - sliczny, czynny skansen
techniczny). Moglyby sobie japonskie dzieci poogladac jak to drzewiej
sie polprzewodniki produkowalo!
--
Darek
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 01:12:42 +0100
W tym czasie na swiecie calosc zlomu
piec do dziesieciu razy sdazono koparka na wywrotki zaladowac - bo
zywotnosc linii technologicznej (moralna, nie fizyczna) wynosi
pojedyncze lata.
Odnosnie koparek - w MERA-ZAP w Ostrowie Wlkp. jak juz jakas plyta
zawierajaca 100 - 120 TTL'ek + 8080 sie zuzyla, to nie bylo mowy (oficjalnie
o3wiscie) zeby sobie wylutowac kosci, tantale czy precyzyjne opory. Musiala
ja koparka czy spychacz przejechac, zeby nie bylo co zbierac... Qrde jak
mnie to wqrzalo :(((( A BOMIS'y przeciez istnialy... Wiecie moze czemu tak
bylo?
Nie skorzystano niestety z mojej dobrej rady -
pozostawic tewe, pozostawic ludzi, opbudowac hotele - mozna by
wycieczki ze Stanow i Japonii przywozic, atrakcja porownywalna ze
skansenem w Biskupinie (a moze nawet wieksza - sliczny, czynny skansen
techniczny). Moglyby sobie japonskie dzieci poogladac jak to drzewiej
sie polprzewodniki produkowalo!
Podobno w kaliskiej fabryce fortepianow byla taka sytuacja ze zwiedzali ja
japonczycy, i po oprowadzeniu podziekowali za pokaz ... muzeum technik
budowy fortepianow.
Ale nie wiem ile w tym prawdy.
Joachim
From: "Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Thu, 13 Dec 2001 09:49:57 +0100
"Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> wrote in message
news:9v2pmo$gi6$1_at_nospam_flood.xnet.com...
"Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl> wrote in message
news:9v2788$qh5$1_at_nospam_news2.ipartners.pl...
Tylko nasi współrodacy mają zwyczaj kupować obce, "bo lepsze" :-( W
przeciwieństwie do znanych mi Niemców, którzy najpierw dobrego szukają
wśród produktów niemieckich, a dopiero potem za granicą.
Dlaczego dziwnie zakładasz, że klient kupujący blaupunkta nie rozeznał
się wcześniej w rynku i że nie odrzucił polskich wyrobów jako jego
niesatysfakcjonujących?? Albo że nie doradził się kogoś, kto wcześniej
podobne rozeznanie zrobił? Nie masz podstaw do takich założeń...
Ja, gdy kupowałem sprzęt zrobiłem rozeznanie i niestety niczego polskiego
nie znalazłem co spełniałoby moje oczekiwania. Wybór padał zawsze na Sony,
JVC, Panasonic i tym podobne. Nie jestem człowiekiem który kupuje "dobre
BO polskie" - choć chętnie kupiłbym "polskie JEŚLI dobre". Rozumiesz?
<ciach>
P(sz)emku, przeczytaj jeszcze raz, co napisałem: najpierw szukaj dobrego
wśród swoich, potem wśród innych. Nie pisałem jedynie w odniesieniu do
sprzętu A/V, ale całokształtu. Przykład: piec co w moim domu, marki
poznański TORUS. Wszyscy się zachłystują Junkersami, Viessmannami i innymi,
a ja jadę na TORUSIE :-) Przykłady można mnożyć.
Pozdrawiam
Marcin
--
"Daleko na brzegu męskie głosy wzniosły się w pieśni:
- Z sześciu westalek z Heliodelifilodelfiboschromenos tyś jedyna...."
Terry Pratchett "Eryk"
tłum. Piotr W. Cholewa
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 17:56:25 GMT
On Mon, 10 Dec 2001 12:41:57 +0100, Marcin Stanisz wrote:
Tylko nasi współrodacy mają zwyczaj kupować obce, "bo lepsze" :-( W
przeciwieństwie do znanych mi Niemców, którzy najpierw dobrego szukają wśród
produktów niemieckich, a dopiero potem za granicą.
Tylko ze czesto obie nacje maja racje :-)
J.
From: Piotr C. <piotr_c_at_nospam_interia.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Thu, 13 Dec 2001 20:28:33 +0100
Pszemol wrote:
Czy ja wiem czy takie dobre były? Odkąd pamiętam to Polacy
którzy mieli pieniadze wybierali zawsze Technixa, Blaupunkta, Sony
Philipsa czy Panasonic lub JVC a polski sprzet to się kupowało
tylko gdy kasy brakowało na lepszy...
To ze "sie" kupowalo sony, to jedno. Dla mnie Sony to "chłam dla
pospólstwa". Gówno, nawet regulacja balansu nie jest na ogół
"zaimplementowana". Mam takie gówno, (dostalem rok temu - kosztowalo prawie
2 tysiace), 2x200W gra znacznie gorzej niz DIORA WSH 205 z roku 1980, moc
4x80), oczywiscie znieksztalcenia i szumy wieksze w Sony.
pozdrawiam
--
Piotr C. - now Linux Mandrake user!
Date: Thu, 13 Dec 2001 20:48:01 +0100
From: Ireneusz Niemczyk <"i,niemczyk"_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
To ze "sie" kupowalo sony, to jedno. Dla mnie Sony to "chłam dla
pospólstwa". Gówno, nawet regulacja balansu nie jest na ogół
"zaimplementowana".
Może miało udawać High-End ?? Albo nawet tak dobrze udawało, że kupiłeś.
Mam takie gówno, (dostalem rok temu - kosztowalo prawie
2 tysiace), 2x200W gra znacznie gorzej niz DIORA WSH 205 z roku 1980, moc
4x80), oczywiscie znieksztalcenia i szumy wieksze w Sony.
Akurat w kwestii dźwięku, sony nigdy nie było genialne, przynajniej ja nic o
tym nie wiem (ale i tak wolę to od Matsushity Company) ;-)
O, wiem....walkmany - moja kobieta kupiła kilka lat temu, niewiele większy od
kasety (kaseta+bateria - tylko grubszy ze 2 razy). Ma ciekawe wyposażenie:
- Dolby
- Siakieś Groov czy inne bumboxowe draństwo
- oczwiście autorevers
- miękką mechanikę
- wyszukiwanie przód-tył
- tuner cyfrowy z chyba 16 presetami
- oczywiście wyszukiwanie w tunerze
- nagrywanie stereo (mikrofon z kompletu nieźle zbiera - nagrywaliśmy kiedyś
koncert kładąc go w knajpie na stoliku - ciężko to tylko nazwać stereo
Hi-Fi.;-)))
- słuchawki miały być z full-pilotem, ale sony nigdy ich nie wyprodukowało!!!
więc są zwykłe (można dokupić z niepełnym sterowaniem - ale strasznie drogie)
A teraz uwaga: żywi się toto JEDNĄ baterią R6 i na dokładkę wkładane są takie,
co już w aparacie cyfrowym nie zipią. Działa na nich bez problemu ze 2 tygodnie
(jak jedzie z radia to dłużej).
Czy jakakolwiek firma zrobiła coś podobnego ??? (mnie zabija w nim przede
wszytstkim zasilanie....k...a nie wiem jak to zrobili).
--
PZD, Irek.N.
<Ze wzgledu na ilosc spamu w necie
zamienilem kropke na przecinek>
From: "Joachim Krukowski" <joachimk_at_nospam_priv2.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Thu, 13 Dec 2001 21:51:47 +0100
Akurat w kwestii dźwięku, sony nigdy nie było genialne, przynajniej ja
nic o
tym nie wiem (ale i tak wolę to od Matsushity Company) ;-)
Zalezy o jakim SONY mowimy
Zapewniam Cie ze sa genialne rozwiazania w kwestii dzwieku u SONY.
Pamietaj ze jest SONY dla "szarakow", SONY HI-END z referencyjnym sprzetem
uznanym od_lat na swiecie i SONY Broadcast&Professional (tu z kolei
stosuja najwyzsza mozliwa technologie jaka jest stosowana w audio). I ten
podzial jest wyraznie stosowany przez firme
Joachim
Date: Thu, 13 Dec 2001 22:21:04 +0100
From: Ireneusz Niemczyk <"i,niemczyk"_at_nospam_multispedytor.com.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Zalezy o jakim SONY mowimy
Zapewniam Cie ze sa genialne rozwiazania w kwestii dzwieku u SONY.
Pamietaj ze jest SONY dla "szarakow", SONY HI-END z referencyjnym sprzetem
uznanym od_lat na swiecie i SONY Broadcast&Professional (tu z kolei
stosuja najwyzsza mozliwa technologie jaka jest stosowana w audio). I ten
podzial jest wyraznie stosowany przez firme
Zdaję sobie sprawę z podziałów - ale tutaj było chyba o Lo-End ;-)
A w kwestii High-End nie pamiętam, żeby lało takie firmy jak Madrigal, Krall,
Proceed .... czy nawet cuś tańszego.
W Profi zaś, to siedzę cicho....totalna lama ze mnie :-(
Miłej nocy :-)
--
PZD, Irek.N.
<Ze wzgledu na ilosc spamu w necie
zamienilem kropke na przecinek>
From: "bad.worm" <bad.worm_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Thu, 13 Dec 2001 22:28:37 +0100
Pawel wrote:
Powitanko,
Ano wlasnie szkoda, smutny los spotka tez Tonsil, czego szczegolnie zaluje.
Unitra ma sie dobrze tzn. fabryki nie ma ale budynek przy Nowogrodzkiej
(biurowiec) prosperuje swietnie;-) Pocieszajace, ze Radmor ma sie dobrze
(sprzetu grajacego wprawdzie nie robia, choc nie odcinaja sie od swojej
O przepraszam! A Amplifikator to co? Wzmacniacz za ponad 4kPLN nie
wystarczy? Jest to chyba ich jedyna konstrukcja audio, ale zawsze
jest(miał być też chyba CD, ale nie wiem, czy powstał).
--
Pozdrawiam Bad Worm __ _
http://www.gusnet.prv.pl <_ / |_>
Tnijcie cytaty! <_ //\|\
!!!Z adresu email usuń pierwszą kropkę-zabezpieczenie przed spamem!!!
From: "Jakub" <j_chrzan_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 13:34:51 +0100
Jak dobrze wszystkim wiadomo większość polskich gigantów elektronicznych
wyłożyła się na przemianach ustrojowo - gospodarczych w naszym kraju.
Tak się zacząłem zastanawiać co po tych firmach pozostało, włączając
budynki.
--------8<---------------8<-----------------8<--------------------8<--------
--
Z wrocławskiego Elwro też niewiele zostało. Część budynków przejęły inne
firmy i Urząd Skarbowy (na swoje siedziby), a resztę zaorano.
pozdr
Jakub
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 17:56:24 GMT
On Mon, 10 Dec 2001 13:34:51 +0100, Jakub wrote:
Z wrocławskiego Elwro też niewiele zostało. Część budynków przejęły inne
firmy i Urząd Skarbowy (na swoje siedziby), a resztę zaorano.
Hm, moze sie myle bo dawno tam nie bylem - ale sporo budynkow
chyba zostalo i sie teraz nazywaja Siemens.
J.
From: "mirek" <msobala_at_nospam_box43.gnet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 14:03:29 +0100
Użytkownik "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl> napisał w wiadomości
news:9v067s$lbp$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Jak dobrze wszystkim wiadomo większość polskich gigantów elektronicznych
wyłożyła się na przemianach ustrojowo - gospodarczych w naszym kraju.
Tak się zacząłem zastanawiać co po tych firmach pozostało, włączając
budynki.
Poniżej zestawiłem posiadane wiadomości n/t zakładów:
1. GZE Unimor - ???
2. WZT Elemis - splajtowały w połowie lat 90, może ktoś wie co się teraz
dzieje w halach na Pradze? A, ktoś wytwarza telewizory pod marką Elemis -
moze ktoś wie kto to produkuje?
3. ZR im. Kasprzaka - ktoś mi mówił że znajdowały się na Woli, róg
Kasprzaka
i Karolkowej. Teraz tam swoją centralę ma Kredyt Bank.
4. ZWLE im. Róży Luksemburg, kombinat produkujacy lampy elektronowe,
świetlówki, rtęciówki, żarówki gł. szeregu - tez podobno gdzieś (gdzie?)
na
warszawskiej Woli. Czy coś po tym zakładzie zostało???
5. ZR Diora w Dzierżoniowie, parę lat temu mieli stronkę www.diora.com.pl,
teraz kakiej domeny nie ma już w DNSie. Nic nie zostało?
Panowie, a co z firma High Tech pt. CEMI , cala reszta to "montownie".
Tego szkoda
pozdr
From: "Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 14:58:06 +0100
"mirek" <msobala_at_nospam_box43.gnet.pl> wrote in message
news:9v2bun$83v$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Panowie, a co z firma High Tech pt. CEMI , cala reszta to "montownie".
Tego szkoda
Jak to co? Centrum handlowo-rozrywkowe Mokotów czy jakoś tak. Na moich
oczach (pracowałem na tyłach) rozbierali budynki. Miały (tzn. budynki, nie
oczy ;-) takie charakterystyczne (chyba) chłodnie na dachach...
Marcin
--
"Daleko na brzegu męskie głosy wzniosły się w pieśni:
- Z sześciu westalek z Heliodelifilodelfiboschromenos tyś jedyna...."
Terry Pratchett "Eryk"
tłum. Piotr W. Cholewa
From: "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 15:21:00 +0100
"Marcin Stanisz" <mstanisz_at_nospam_SPAM.poczta.onet.pl> wrote in message
news:9v2f7f$12t5$1_at_nospam_news2.ipartners.pl...
"mirek" <msobala_at_nospam_box43.gnet.pl> wrote in message
news:9v2bun$83v$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Panowie, a co z firma High Tech pt. CEMI , cala reszta to "montownie".
Tego szkoda
Jak to co? Centrum handlowo-rozrywkowe Mokotów czy jakoś tak. Na moich
oczach (pracowałem na tyłach) rozbierali budynki.
Czyli CEMI Było tam gdzie galeria Mokotów, na wschód od Wołoskiej???
Ktoś mi mówił że CEMI było po drugiej stronie ulicy, w kwadracie
Domaniewska - Wołoska - Marynarska - Postępu.
--
==========###-###-###-###==============
Jaroslaw Dubowski, Bytom
E-mail: jdubowski_at_nospam_interia.pl
==>Żarówka składa się z bańki i gwinta.<==
From: "Pszemol" <Pszemol_at_nospam_PolBox.com>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 11:02:00 -0600
"mirek" <msobala_at_nospam_box43.gnet.pl> wrote in message news:9v2bun$83v$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Panowie, a co z firma High Tech pt. CEMI , cala reszta to "montownie".
Tego szkoda
No żartujesz chyba... Mówisz o tej firmie co to produkowała 80-nóżkowe
procesory 8080 gdy Intel wypuszczał coraz to nowe wersje 80386? :-))))
Mówisz o firmie, która implementowała stare technologie nie opracowując
prawie niczego nowego? Nie żartuj sobie... :-)
From: "mirek" <msobala_at_nospam_box43.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Mon, 10 Dec 2001 18:53:30 +0100
Użytkownik Pszemol <Pszemol_at_nospam_PolBox.com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9v2pvq$gkl$1_at_nospam_flood.xnet.com...
"mirek" <msobala_at_nospam_box43.gnet.pl> wrote in message
news:9v2bun$83v$1_at_nospam_news.tpi.pl...
Panowie, a co z firma High Tech pt. CEMI , cala reszta to "montownie".
Tego szkoda
No żartujesz chyba... Mówisz o tej firmie co to produkowała 80-nóżkowe
procesory 8080 gdy Intel wypuszczał coraz to nowe wersje 80386? :-))))
Mówisz o firmie, która implementowała stare technologie nie opracowując
prawie niczego nowego? Nie żartuj sobie... :-)
No wlasnie ironicznego tonu nie poczules :-)))
pozdr
mirek
From: "Paweł Dymkowski" <dymkowski_at_nospam_hot.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 09:59:26 +0100
Użytkownik "Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl> napisał w wiadomości
news:9v067s$lbp$1_at_nospam_news.tpi.pl...
2. WZT Elemis - splajtowały w połowie lat 90, może ktoś wie co się teraz
dzieje w halach na Pradze? A, ktoś wytwarza telewizory pod marką Elemis -
moze ktoś wie kto to produkuje?
...
Prawo do nazwy Elemis oraz częsc obiektow (i pracownikow) nabyla firma
Telestar. Produkuja telewizory, odtwarzacze DVD, kasy fiskalne
(www.telestar.com.pl ). Na poczatku wsadzali bebechy elemisa w nowe, inne
obudowy. Teraz sa tez ulepszone konstrukcje ale jakosc w porownaniu z
Elemisem marna.
Pawel
From: "bad.worm" <bad.worm_at_nospam_poczta.fm>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Tue, 11 Dec 2001 23:26:56 +0100
Jd wrote:
Jak dobrze wszystkim wiadomo większość polskich gigantów elektronicznych
wyłożyła się na przemianach ustrojowo - gospodarczych w naszym kraju.
Tak się zacząłem zastanawiać co po tych firmach pozostało, włączając
teraz kakiej domeny nie ma już w DNSie. Nic nie zostało?
Jak poza W-wą, to w Gdyni stoi Radmor i funkcjonuje.
--
Pozdrawiam Bad Worm __ _
http://www.gusnet.prv.pl <_ / |_>
Tnijcie cytaty! <_ //\|\
!!!Z adresu email usuń pierwszą kropkę-zabezpieczenie przed spamem!!!
From: "Johnny" <jdolin_at_nospam_optimus.waw.pl>
Subject: Re: Historia polskiego przemyslu elektronicznego - lata90
Date: Wed, 12 Dec 2001 23:59:37 +0100
"Jd" <jdubowski_at_nospam_interia.pl> wrote in message
news:9v067s$lbp$1_at_nospam_news.tpi.pl...
2. WZT Elemis - splajtowały w połowie lat 90, może ktoś wie co się teraz
dzieje w halach na Pradze? A, ktoś wytwarza telewizory pod marką Elemis -
moze ktoś wie kto to produkuje?
Dzis ma tu swoje magazyny m.in Lech Browary :-))))
Pozdrawiam
JD