Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej Lewandowski)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Fri, 24 Dec 1999 17:20:11 GMT
On Thu, 23 Dec 1999 14:44:20 GMT, im_at_nospam_nothere.com (Jack Szaniawski)
wrote:
Szanowni Panstwo,
Wyslalem ten post dotyczacy programisty jakis czas temu. Niestety nie
mam czasu czytac tych grup. Dopiero dzisiaj dowiedzialem sie od
znajomego ze na moj post przyszlo kilka idiotycznych odpowiedzi.
Nie jestesmy podejrzana firma. Brednia jest, ze "pracownik z dyplomem
moze zarobic co najwyzej 1200 pln max na miesiac". W stosunku do
pracownikow postepujemy lojalnie, wiec nie rozumiem skad tyle jadu.
W dalszym ciagu oczekuje emaili od powaznych osob zainteresowanych
wspolpraca. W zwiazku ze swietami moze sie pojawic zwloka w
odpowiadaniu.
Optix Tech
Ratuszowa 11p. 640
03-450 Warszawa
Jezeli Panska firma jest zagraniczna, to pytanie zasadnicze: po jaka
cholere usiluje pan zatrudniac Polakow? Zatrudni Pan, a potem beda
Panu robic kolo piora zamiast pracowac. Pisac donosy i tak dalej. Jak
ma Pan biuro za granica to proponuje zatrudnic ruskich, chinczykow
albo indian. W ZADNYM WYPADKU polakow. To najgorszy roodzaj
pracownika. Nie w sencie technicznym, a moralno-socjalnym. Czego
dowodem dyskusja w tym watku. Jak rowniez moje wlasne doswiadczenia.
A.L.
From: lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej Lewandowski)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Fri, 24 Dec 1999 18:56:33 GMT
On Fri, 24 Dec 1999 17:20:11 GMT, lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej
Lewandowski) wrote:
Jezeli Panska firma jest zagraniczna, to pytanie zasadnicze: po jaka
cholere usiluje pan zatrudniac Polakow? Zatrudni Pan, a potem beda
Panu robic kolo piora zamiast pracowac. Pisac donosy i tak dalej. Jak
ma Pan biuro za granica to proponuje zatrudnic ruskich, chinczykow
albo indian. W ZADNYM WYPADKU polakow. To najgorszy roodzaj
pracownika. Nie w sencie technicznym, a moralno-socjalnym. Czego
dowodem dyskusja w tym watku. Jak rowniez moje wlasne doswiadczenia.
A.L.
OK, odpowiadam samemu sobie. Jeden z Kolegow slusznie zauwazyl ze nie
powinienem generalizowac. Rzeczywiscie. Obowiazuje slynna "bell
curve", wedle ktorej ludzie sa rozni. Jak ktos slusznei zauwazyl,
punkt widzenia zalezy od punktu widzenia. Moj jest loco za Wielka Woda
i nie jestem pewien czy moje doswiadczenia stad przenosza sie na grunt
krajowy. Z perspektywy tutejszej, glowne problemy to:
1. Nieumiejetnosc podporzadkowania sie hierarchii,
2. Kwestionowanie badz olewanie polecen ("co on mi k...wa bedzie tu
pier...lil"),
3. Naturalna zdolnosc do intryg,
4, Nieumiejetnosc i brak checi do pracy w zespole,
5. Nieumiejetnosc i brak checi do utozsamiania sie z zespolem i jego
zadaniami,
6. Zazdrosc i niemozliwosc wybaczenia innym sukcesu, nawet jezeli ta
osoba w zaden sposob z nim nie konkuruje,
7. "Brudne" zagrania w rodzaju donosow itd.
Reasumujac, rozumiem ze niektorzy mogli sie (slusznie) poczuc moja
opinia urazeni. Rzeczywiscie maja racje, i wszystkich takich
przepraszam.
A.L.
From: im_at_nospam_nothere.com (Jack Szaniawski)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Tue, 28 Dec 1999 12:49:22 GMT
lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej Lewandowski) wrote:
On Fri, 24 Dec 1999 17:20:11 GMT, lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej
Lewandowski) wrote:
OK, odpowiadam samemu sobie. Jeden z Kolegow slusznie zauwazyl ze nie
powinienem generalizowac. Rzeczywiscie. Obowiazuje slynna "bell
curve", wedle ktorej ludzie sa rozni. Jak ktos slusznei zauwazyl,
punkt widzenia zalezy od punktu widzenia. Moj jest loco za Wielka Woda
i nie jestem pewien czy moje doswiadczenia stad przenosza sie na grunt
krajowy. Z perspektywy tutejszej, glowne problemy to:
1. Nieumiejetnosc podporzadkowania sie hierarchii,
2. Kwestionowanie badz olewanie polecen ("co on mi k...wa bedzie tu
pier...lil"),
3. Naturalna zdolnosc do intryg,
4, Nieumiejetnosc i brak checi do pracy w zespole,
5. Nieumiejetnosc i brak checi do utozsamiania sie z zespolem i jego
zadaniami,
6. Zazdrosc i niemozliwosc wybaczenia innym sukcesu, nawet jezeli ta
osoba w zaden sposob z nim nie konkuruje,
7. "Brudne" zagrania w rodzaju donosow itd.
8. na kazda sugestje, zeby cos zmienic nierzadko slyszy sie "uuuu
panie, trudne. niemal niemozliwe. przerobki zajma miesiac" (tez nie
generalizuje)
Reasumujac, rozumiem ze niektorzy mogli sie (slusznie) poczuc moja
opinia urazeni. Rzeczywiscie maja racje, i wszystkich takich
przepraszam.
A.L.
From: pluton <nabla_at_nospam_jmk.lodz.pl>
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Wed, 29 Dec 1999 11:22:56 GMT
witam
Z perspektywy tutejszej, glowne problemy to:
Z perspektywy tutejszej zauważam dodatkowo brak kultury.
Nie dość, że dyskusja w stylu "dialogi na cztery nogi",
to jeszcze na trzech różnych grupach.
To się nazywa 'spam' i jest widziane na grupach
dyskusyjnych równie chętnie, jak psucie powietrza
w towarzystwie.
Przyjemnego wąchania.
--
CUL
pluton
nabla_at_nospam_jmk.lodz.pl
From: im_at_nospam_nothere.com (Jack Szaniawski)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Thu, 30 Dec 1999 15:18:56 GMT
pluton <nabla_at_nospam_jmk.lodz.pl> wrote:
Z perspektywy tutejszej zauważam dodatkowo brak kultury.
Nie dość, że dyskusja w stylu "dialogi na cztery nogi",
to jeszcze na trzech różnych grupach.
To się nazywa 'spam' i jest widziane na grupach
dyskusyjnych równie chętnie, jak psucie powietrza
w towarzystwie.
Przyjemnego wąchania.
przepraszam, ale to troche moja wina. dalem ogloszenie o pracy do
kilku grup zwiazanych tematycznie i nie spodziewalem sie zadnych
odpowiedzi w tych grupach, jedynie na priv.
From: "RusH" <prush_at_nospam_priv.sos.com.pl>
Subject: Odp: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Sat, 25 Dec 1999 03:26:25 GMT
Oj Juliusz Juliusz ;o))))))))))
podpis:uswiadomiony RusH ;o)
From: "Juliusz" <juliusz_at_nospam_multi-ip.com.pl>
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Sat, 25 Dec 1999 05:35:35 GMT
RusH <prush_at_nospam_priv.sos.com.pl> wrote in message
news:BPW84.3255$W3.79105_at_nospam_news.tpnet.pl...
Oj Juliusz Juliusz ;o))))))))))
Ty nie dowcipkuj - spotkalem przed polnoca sasiada idacego na Pasterke z
zona. Tak sobie porozmawialismy. Jest mlodszy ma 30-tke na karku. Pracuje w
piekarni w supermarkecie GEANT, na wylocie z Sopotu, ulica Spacerowa przy
samej obwodnicy 3miasta. Jest mistrzem piekarniczym (Szkola Zawodowa) i
zarabia 3000 zl na reke jak mi zeznal
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Bylem tam wielokrotnie ale to wielki market wiec nawet go nie spotkalem tam.
Pieka tam chleb w "real time" na oczach ludzi. I faktycznie jest taka
piekarnia. A tu gnidy oferuja 1200zl inzynierowi z dyplomem, ktory ma mu
firme ciagnac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Na ktorym zarobi pewnie 100
razy tyle !!!!!!!!!!!!
Shit co sie dzieje w tym kraju moze mi ktos powie ???????????
Juliusz
From: "RusH" <prush_at_nospam_priv.sos.com.pl>
Subject: Odp: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Sun, 26 Dec 1999 00:57:50 GMT
piekarni w supermarkecie GEANT, na wylocie z Sopotu,
A zwyklych "bolkow" to wiesz jak oplacaja ? 800 brutto !! i na probnym ! a
jak sie probna umowa konczy to papa i nastepny frajer poprosze ;o)
Francuziki w pupe walone ;o)
--
Czesc.
Pozdrawiam.
Hi&Over!
RusH W-wa(Poland) zone !
www.kki.net.pl/~prush <<-updejted 20.12.99
prush_at_nospam_priv.sos.com.pl & prush_at_nospam_kki.net.pl
ICQ: 47278444_at_nospam_pager.icq.com
Jeszcze bez moto, byle do wiosny ;) (mialo byc wczesniej, ale ...)
From: "Juliusz" <juliusz_at_nospam_multi-ip.com.pl>
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Fri, 24 Dec 1999 22:15:27 GMT
JMD <jmd_at_nospam_box43.gnet.pl> wrote in message
news:38644FD2.886FE642_at_nospam_box43.gnet.pl...
Coś Kolego ściemniasz ... :->
Popieram :-)
Skoro w/w pracodawca jest związany z firma zagraniczna to niech raczej
sobie poszuka chetnych USA za te 1200PLN w przeliczeniu na USD. :->>>
Ale chyba lepiej dać te kase na msze co by sie taki frajer znalazl zanim
nam wszystkim wyrosna siwe brody po kolana.
Wielu "pracodawcow" szuka frajerow. Bardzo czesto jakies firmy elektroniczne
sa prowadzone przez kompletnych dyletantow i licza na latwy zysk kosztem
wlasnych pracownikow. Licza, ze za marne grosze ktos zrobi device, a oni
beda to sprzedawac z kilkuset procentowym zyskiem.... placac konstruktorowi
wlasnie owe przyslowiowe 1200zl. To jest wyzysk, a ci co sie na to godza
psuja rynek pracy. Ale pocieszmy sie, ze ci co sie godza to nie sa orly, bo
ktos dobry zna swoja wartosc i zwykle jest rozchwytywany :-)
Odnosnie "problemow" to
1. Mozna sie podporzadkowac... albo zmienic prace
2. Czy "szef" jest nieomylny? Bardzo czesto jest to głab, ktory probuje
rekoma pracownika wykonac prace ktore sam powinien zgodnie
z ksiega sluzb i procedurami.
To prawda. Sama forma postu "Programista mikroprocesorow" swiadczy o tym, ze
autor postu chyba nie rozumie co pisze :-) My wiemy co to znaczy pisac soft
na miktokontroler. Do tego trzeba najpierw przemyslec hardware od zera. No
chyba, ze gosc ma system operacyjny na tego klona C51 :-))))))))))) To jest
typowy przyklad dyletanctwa. Do tego dochodza te frazesy typu
- prosze nie zalaczac attachementow
- prosze odpowiadac z oryginalnym tytulem itp
- o tym, czy o tamtym prosze nie pisac
- pisac na temat
... hehe WLADZA - mysli, ze jest bogiem i wielkim pracodawca, a mnie to
przypomina zachowanie "biznesmena" w agencji towarzyskiej :-))))) place -
wymagam :-)))))) Jak poszukasz na deja.com jego poprzednich postow (dal ich
niewiele) to zobaczysz "zatrudnie na 1/2 etatu albo na 1/7 etatu"
-))))))))))))))))))))))))
Zakompleksiny gosc, moze musi lykac viagre lub zona go zdradza, nie uklada
mu sie wiec usiluje pokazac swoja wladze wobec podwladnych.
Zrobienie prostego urzadzonka z C51 to niewiele czasu wiec na pol etatu
wyjdzie jeszcze taniej !!!! Za ochlapy pensji bedzie mial frajera - a guzik
-))))))
3. Mamy kapitalizm. Albo firma ciebie albo ty ja. Zrobisz projekt a
tu szef: dziekujemy panu za prace.
Wlasnie - patrz wyzej :-) Trzeba wolac od pracodawcy udzialu w zyskach jesli
ty jestes jego mozgiem, a on palantem.
7. A donosow nie lubie.
Na mnie usilowal doniesc :-)))))) Bo mi sie jego burdelowe zachowanie nie
spodobalo :-)))))))))) Ten arogancki ton zakompleksionego mezczyzny
pretendujacego do roli wielkiego pracodawcy. Tylko, ze mu nie wyszlo :-) Od
lutego bede mial jeszcze podlaczenie do POL34 i kilka serwerow :-))))) Niech
tam tez napisze do admina LOL :-)))))))))
Jak to czyta jego personel - o ile taki ma, to pewnie po cichu przyzna racje
-)))))
Juliusz
From: JMD <jmd_at_nospam_box43.gnet.pl>
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Fri, 24 Dec 1999 21:02:11 -0800
Andrzej Lewandowski wrote:
On Fri, 24 Dec 1999 17:20:11 GMT, lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej
Lewandowski) wrote:
Jezeli Panska firma jest zagraniczna, to pytanie zasadnicze: po jaka
cholere usiluje pan zatrudniac Polakow? Zatrudni Pan, a potem beda
Panu robic kolo piora zamiast pracowac. Pisac donosy i tak dalej. Jak
ma Pan biuro za granica to proponuje zatrudnic ruskich, chinczykow
albo indian. W ZADNYM WYPADKU polakow. To najgorszy roodzaj
pracownika. Nie w sencie technicznym, a moralno-socjalnym. Czego
dowodem dyskusja w tym watku. Jak rowniez moje wlasne doswiadczenia.
A.L.
OK, odpowiadam samemu sobie. Jeden z Kolegow slusznie zauwazyl ze nie
powinienem generalizowac. Rzeczywiscie. Obowiazuje slynna "bell
curve", wedle ktorej ludzie sa rozni. Jak ktos slusznei zauwazyl,
punkt widzenia zalezy od punktu widzenia. Moj jest loco za Wielka Woda
i nie jestem pewien czy moje doswiadczenia stad przenosza sie na grunt
krajowy. Z perspektywy tutejszej, glowne problemy to:
1. Nieumiejetnosc podporzadkowania sie hierarchii,
2. Kwestionowanie badz olewanie polecen ("co on mi k...wa bedzie tu
pier...lil"),
3. Naturalna zdolnosc do intryg,
4, Nieumiejetnosc i brak checi do pracy w zespole,
5. Nieumiejetnosc i brak checi do utozsamiania sie z zespolem i jego
zadaniami,
6. Zazdrosc i niemozliwosc wybaczenia innym sukcesu, nawet jezeli ta
osoba w zaden sposob z nim nie konkuruje,
7. "Brudne" zagrania w rodzaju donosow itd.
Reasumujac, rozumiem ze niektorzy mogli sie (slusznie) poczuc moja
opinia urazeni. Rzeczywiscie maja racje, i wszystkich takich
przepraszam.
A.L.
Coś Kolego ściemniasz ... :->
Skoro w/w pracodawca jest związany z firma zagraniczna to niech raczej
sobie poszuka chetnych USA za te 1200PLN w przeliczeniu na USD. :->>>
Ale chyba lepiej dać te kase na msze co by sie taki frajer znalazl zanim
nam wszystkim wyrosna siwe brody po kolana.
Odnosnie "problemow" to
1. Mozna sie podporzadkowac... albo zmienic prace
2. Czy "szef" jest nieomylny? Bardzo czesto jest to głab, ktory probuje
rekoma pracownika wykonac prace ktore sam powinien zgodnie
z ksiega sluzb i procedurami.
3. Mamy kapitalizm. Albo firma ciebie albo ty ja. Zrobisz projekt a
tu szef: dziekujemy panu za prace.
4. Zalezy w jakim zespole. Jezeli czesc ludzi jest leniwych czy
nieudolnych to dlaczego jeden ma pracowac wydajnie a inni
skwapliwie korzystac z jego osiagniec?
5. Patrz 4
6. Przesadzasz. Mnie bardziej boli gdy len z "zespolu" jest premiowany
przez niczego nieswiadoma "gore".
7. A donosow nie lubie.
Wszystko to znam z wlasnego zawodowego doswiadczenia.
Duzo jest takich "Johnow" ktorzy mysla ze polski pracownik
bedzie zasuwal za "miske ryzu" a koszty mozna zmniejszac
redukujac zatrudnienie. Lektura tego co mówił prezes naszego
potencjalnego inwestora strategicznego dla tygodnika finansowego
w USA (w internecie) w porownaniu do dyrdymal, ktore opowiadal
u nas (w Polsce) dala mi duzo do myslenia.
Pozdrawiam
JMD
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Sat, 25 Dec 1999 23:19:40 GMT
On Fri, 24 Dec 1999 17:20:11 GMT, Andrzej Lewandowski wrote:
Jezeli Panska firma jest zagraniczna, to pytanie zasadnicze: po jaka
cholere usiluje pan zatrudniac Polakow? Zatrudni Pan, a potem beda
Panu robic kolo piora zamiast pracowac. Pisac donosy i tak dalej. Jak
ma Pan biuro za granica to proponuje zatrudnic ruskich, chinczykow
albo indian. W ZADNYM WYPADKU polakow. To najgorszy roodzaj
pracownika. Nie w sencie technicznym, a moralno-socjalnym. Czego
dowodem dyskusja w tym watku. Jak rowniez moje wlasne doswiadczenia.
Uwazaj Andrzej - twoj pracowdawca przeczyta i cie zwolni :-)
A co bedzie jak ruski pozali sie koledze, a ten przysle swoich kolegow
z kalasznikami ? :-)
J.
From: im_at_nospam_nothere.com (Jack Szaniawski)
Subject: Re: Warszawa programista mikroprocesorow
Date: Tue, 28 Dec 1999 12:46:46 GMT
lewando_at_nospam_ibm.net (Andrzej Lewandowski) wrote:
On Thu, 23 Dec 1999 14:44:20 GMT, im_at_nospam_nothere.com (Jack Szaniawski)
wrote:
Szanowni Panstwo,
Wyslalem ten post dotyczacy programisty jakis czas temu. Niestety nie
mam czasu czytac tych grup. Dopiero dzisiaj dowiedzialem sie od
znajomego ze na moj post przyszlo kilka idiotycznych odpowiedzi.
Nie jestesmy podejrzana firma. Brednia jest, ze "pracownik z dyplomem
moze zarobic co najwyzej 1200 pln max na miesiac". W stosunku do
pracownikow postepujemy lojalnie, wiec nie rozumiem skad tyle jadu.
W dalszym ciagu oczekuje emaili od powaznych osob zainteresowanych
wspolpraca. W zwiazku ze swietami moze sie pojawic zwloka w
odpowiadaniu.
Optix Tech
Ratuszowa 11p. 640
03-450 Warszawa
Jezeli Panska firma jest zagraniczna, to pytanie zasadnicze: po jaka
cholere usiluje pan zatrudniac Polakow? Zatrudni Pan, a potem beda
Panu robic kolo piora zamiast pracowac. Pisac donosy i tak dalej. Jak
ma Pan biuro za granica to proponuje zatrudnic ruskich, chinczykow
albo indian. W ZADNYM WYPADKU polakow. To najgorszy roodzaj
pracownika. Nie w sencie technicznym, a moralno-socjalnym. Czego
dowodem dyskusja w tym watku. Jak rowniez moje wlasne doswiadczenia.
A.L.
bo ja jestem glownie w Polsce. zatrudnianie nie-polakow cwiczylem,
choc nie w przypadku programistow. to co sie zaoszczedzi na mniejszych
placach straci sie na rozmowach telefoniczych + moj czas + nerwy.
dlatego nie wierze w prace zdalna. programista ma mieszkac w
warszawie, przychodzic do pracy i pracowac od godziny do godziny.
wtedy bedzie pisac kod chocby z nudow. w domu to zawsze sobie znajdzie
ciekawsze rozrywki.
jeden moj kolega programista ktory zostal dyrektorem malej firmy
software'owej dostal ja w spadku z dwoma programistami. sam zrobil w
tydzien to, co oni obaj mieli zaplanowane do robienia na najblizsze 2
miesiace. i jeszcze mial wyrzuty sumienia, ze wyrzuca ich z pracy,
zywicieli rodzin. swiety czlowiek