Przedwzmacniacz mikrofonowy
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramk± pl.misc.elektronika!
From: adamj_at_nospam_bonair.waw.pl
Subject: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: Wed, 20 Nov 1996 20:57:07 GMT
Drodzy fachowcy elektronicy!
Poszukuję schematu przedwzmacniacza mikrofonowego spełniajacego
następujące wymagania:
- mikrofon pojemnościowy (do dyktafonu)
- możliwie prosta konstrukcja - tylko regulacja wzmocnienia, włącznik
- dobre brzmienie
- zasilanie całego układu 1.5 - 9V (takie są dostępne baterie)
Całość (z mikrofonem) ma służyć jako przystawka wzmacniajaca dźwięk
kontrabasu w szlachetniejszy sposób niż przetwornik piezoelektryczny.
Jeżeli ktoś mógłby pomóc mi w tej sprawie proszę o kontakt bezpośredni
na mój email.
Adam Cegielski
mailto: adamj_at_nospam_bonair.waw.pl
http://www.bonair.waw.pl/ajtrio/homejpl.htm
From: "Zbigniew Szwalgin" <honeybun_at_nospam_earthlink.net>
Subject: Re: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: Wed, 20 Nov 1996 22:54:06 -0800
adamj_at_nospam_bonair.waw.pl wrote in article
<32937069.3214935_at_nospam_news.nask.org.pl>...
Drodzy fachowcy elektronicy!
Poszukuję schematu przedwzmacniacza mikrofonowego spełniajacego
następujące wymagania:
- mikrofon pojemnościowy (do dyktafonu)
- możliwie prosta konstrukcja - tylko regulacja wzmocnienia, włącznik
- dobre brzmienie
- zasilanie całego układu 1.5 - 9V (takie są dostępne baterie)
Całość (z mikrofonem) ma służyć jako przystawka wzmacniajaca dźwięk
kontrabasu w szlachetniejszy sposób niż przetwornik piezoelektryczny.
Jeżeli ktoś mógłby pomóc mi w tej sprawie proszę o kontakt bezpośredni
na mój email.
Adam Cegielski
mailto: adamj_at_nospam_bonair.waw.pl
http://www.bonair.waw.pl/ajtrio/homejpl.htm
Czesc,
Problem jest stosunkowo zlozony. Wzmacniacz jest ukladem stosunkowo
prostym. Mozna tu zastosowac szybki, maloszumny wzmacniacz operacyjny,
ktory pobiera maly prad, a przytym zastosowac odlacznie baterji w momencie
wyjecia Jack'a 1/4 z gniazdka. Sprawdza sie to batrdzo dobrze w gitarach z
aktywna elektronika. Zywotnosc bateri alkalicznej w takim ukladzie to
ponad rok. Cala sprawa rozbija sie jedanak o PRZETWORNIK
ELEKTROAKUSTYCZNY. Zastosowanie tu "jakiegos" mikrofonu pojemnosciowego
nie wchodzi tu w rachube, gdyz z powodu dookulnej ch-aki sprzegnie ci sie
to na pierwszym koncercie przy naglosnieniu przekraczajacym 40 W. (po za
tym ch-aka czestotliwosciowa mikrofonu od dyktafonu zblizona jest do pasma
telefonicznego). Nie chce cie martwic ale firmy profesjonalnie zajmujace
sie produkcja tego typu sprzetu wydaly MILIONY $ na konstrukcje
mikrofonow. Sam experymentowalem bardzo duzo a gitara klasyczna wiec
przyznaje ci racje, ze piezzo brzmi g.... szczeglnie przy przenoszeniu
niskich czestotliwosci (nie mozesz tak grac na skrzypcach?)
A teraz serio:
1 Czy podlaczales to piezzo do jakiegos przedwzamcniacza, ktory zmieni
jego impedancje wyjsciowa?
2 Gdzie umiesciles przetwornik?
3 Co to byl za przetwornik?
Odpowiedz to moze cos razem wymyslimy.
Zbigniew Szwalgin.
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: 21 Nov 1996 09:33:01 GMT
In article <01bbd77a.f88b95e0$4767face_at_nospam_default>,
"Zbigniew Szwalgin" <honeybun_at_nospam_earthlink.net> wrote:
Czesc,
Problem jest stosunkowo zlozony. Wzmacniacz jest ukladem stosunkowo
prostym. Mozna tu zastosowac szybki, maloszumny wzmacniacz operacyjny,
ktory pobiera maly prad, a przytym zastosowac odlacznie baterji w
momencie
wyjecia Jack'a 1/4 z gniazdka. Sprawdza sie to batrdzo dobrze w
gitarach z
aktywna elektronika. Zywotnosc bateri alkalicznej w takim ukladzie to
ponad rok. Cala sprawa rozbija sie jedanak o PRZETWORNIK
ELEKTROAKUSTYCZNY. Zastosowanie tu "jakiegos" mikrofonu
pojemnosciowego
nie wchodzi tu w rachube, gdyz z powodu dookulnej ch-aki sprzegnie ci
sie
to na pierwszym koncercie przy naglosnieniu przekraczajacym 40 W. (po
za
tym ch-aka czestotliwosciowa mikrofonu od dyktafonu zblizona jest do
pasma
telefonicznego). Nie chce cie martwic ale firmy profesjonalnie
zajmujace
sie produkcja tego typu sprzetu wydaly MILIONY $ na konstrukcje
mikrofonow. Sam experymentowalem bardzo duzo a gitara klasyczna wiec
przyznaje ci racje, ze piezzo brzmi g.... szczeglnie przy przenoszeniu
niskich czestotliwosci (nie mozesz tak grac na skrzypcach?)
A teraz serio:
1 Czy podlaczales to piezzo do jakiegos przedwzamcniacza, ktory zmieni
jego impedancje wyjsciowa?
2 Gdzie umiesciles przetwornik?
3 Co to byl za przetwornik?
Odpowiedz to moze cos razem wymyslimy.
Zbigniew Szwalgin.
Odpowiedz Adamowi wyslalem mailem, a tu chcialbym zadac pytanie do kol.
Zbigniewa.
Czy kiedykolwiek robowales podlaczyc taki mikrofon do czegokolwiek?
Czy jakimkolwiek sposobem oceniales jego pasmo?
Bo z moich osobistych doswiadczen winika, ze pasmo to to cudo ma pelne
akustyczne (do 20kHz), tyle ze tanie mikrofony po zlotowce nie maja w
pelni gwarantowanej rownomiernosci, ale takie po osiem - dziesiec
zlotych (mowie o samych przetwornikach, bez obudowy) maja 20-20000Hz
plus mimus 2dB. A pasmo telefoniczne to ma sam dyktafon. Ponadto nie
potrzeba tym mikrofonom zadnych wzmacniaczy, raczej przydatny bywa
tlumik... A sprzegac to sie bedzie dokladnie tyle, ije dzwieku
przeniknie przez obudowe lub ile go zlapie pudlo kontrabasu.
Darek
From: "Zbigniew Szwalgin" <honeybun_at_nospam_earthlink.net>
Subject: Re: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: Thu, 21 Nov 1996 22:03:06 -0800
A sprzegac to sie bedzie dokladnie tyle, ije dzwieku
przeniknie przez obudowe lub ile go zlapie pudlo kontrabasu.
Darek
Przez obudowe mikrofonu tak duzo nie przeniknie ale pudlo rezonansowe...
Chyba jednak bedzie gwizd.
Pozdrowienia,
Zbigniew Szwalgin
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: 22 Nov 1996 13:31:21 GMT
In article <01bbd83b.49ffedc0$d366face_at_nospam_default>,
"Zbigniew Szwalgin" <honeybun_at_nospam_earthlink.net> wrote:
A sprzegac to sie bedzie dokladnie tyle, ije dzwieku
przeniknie przez obudowe lub ile go zlapie pudlo kontrabasu.
Darek
Przez obudowe mikrofonu tak duzo nie przeniknie ale pudlo
rezonansowe...
Chyba jednak bedzie gwizd.
Pozdrowienia,
Zbigniew Szwalgin
Pudlo rezonansowe lapie dzwieki niezaleznie od zastosowanego
przetwornika. Jesli mikrofonowi zapewnimy szczelnosc na fale akustyczne
porownywalna z przetwornikiem piezo i reagowanie tylko na bezposrednie
sprzezenie mechaniczne z pudlem, to wzbudy beda rownie prawdopodobne
jak dla przetwornika piezo (a przeciez tez potrafi sie wzbudzic).
Natomiast jesli sprobowalibysmy po prostu zamocowac mikrofon na pudle
aby zbieral dzwiek na drodze akustycznej - to musimy sie liczyc ze
wzbudzaniem sie podobnym jak kazdego mikrofonu. Co do charakterystyki
kierunkowej - calkiem dookolna to ona nie jest, ale selektywna bym jej
nie nazwal. Mozna oczywiscie ja uksztaltowac odpowiednia obudowa, tylko
ze jest to problem dla niezlego akustyka!
Darek
Dariusz K. Ladziak
Instytut Technologii Elektronowej
Al. Lotnikow 32/46 02-668 Warszawa
tel.(+4822)435401 wew. 486 fax(+4822)470631
ASIC dla kazdego bez zadnych ograniczen... powaznie!
Polecam.
From: "Zbigniew Szwalgin" <honeybun_at_nospam_earthlink.net>
Subject: Re: Przedwzmacniacz mikrofonowy
Date: Fri, 22 Nov 1996 23:14:56 -0800
Pudlo rezonansowe lapie dzwieki niezaleznie od zastosowanego
przetwornika. Jesli mikrofonowi zapewnimy szczelnosc na fale akustyczne
porownywalna z przetwornikiem piezo i reagowanie tylko na bezposrednie
sprzezenie mechaniczne z pudlem, to wzbudy beda rownie prawdopodobne
jak dla przetwornika piezo (a przeciez tez potrafi sie wzbudzic).
Chcesz sprzezyc z pudlem mikrofon tak jak piezzo? Nie tedy droga do
dobrego brzmienia.
Natomiast jesli sprobowalibysmy po prostu zamocowac mikrofon na pudle
aby zbieral dzwiek na drodze akustycznej - to musimy sie liczyc ze
wzbudzaniem sie podobnym jak kazdego mikrofonu.
No wlasnie. A szczegolnie malej pojemnosciowki z dyktafonu na scenie.
Co do charakterystyki
kierunkowej - calkiem dookolna to ona nie jest, ale selektywna bym jej
nie nazwal. Mozna oczywiscie ja uksztaltowac odpowiednia obudowa, tylko
ze jest to problem dla niezlego akustyka!
Darek
I tu wracamy do punktu wyjscia, czyli latwo wykonac dobry przedwzmacniacz,
korektor etc. znacznie gorzej jest z przetwornikiem.
Pozdrowienia,
Zbigniew Szwalgin.