? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramką pl.misc.elektronika!
From: "vectron" <vectron_at_nospam_friko2.onet.pl>
Subject: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Thu, 9 Jul 1998 18:55:03 +0200
jest to fundamentalne pytanie na które do tej pory nikt nie udzielił
odpowiedzi. Obecnie obowiązują dwie szkoły strzałkowania. W Polsce przeważa
pogląd, iż prąd płynie w przeciwnym kierunku niż elektrony, ale jest to
wielce podejrzana sprawa.
CO WY NA TO ?
From: Stanislaw Sidor <sts_at_nospam_qq.elcompzu.com.pl>
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Thu, 09 Jul 1998 19:28:53 +0200
vectron wrote:
jest to fundamentalne pytanie na które do tej pory nikt nie udzielił
odpowiedzi. Obecnie obowišzujš dwie szkoły strzałkowania. W Polsce przeważa
poglšd, iż pršd płynie w przeciwnym kierunku niż elektrony, ale jest to
wielce podejrzana sprawa.
CO WY NA TO ?
A czy ma to jakiekolwiek znaczenie ?
Byleby wiekszosc zaznaczla tak samo :-) , sprawa umowna pomiedzy gentelmenami.
(STS
From: einstein_at_nospam_vc.pl (Jacek Kunicki)
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Thu, 09 Jul 1998 20:38:35 GMT
On Thu, 9 Jul 1998 18:55:03 +0200, "vectron" <vectron_at_nospam_friko2.onet.pl>
wrote:
jest to fundamentalne pytanie na które do tej pory nikt nie udzielił
odpowiedzi. Obecnie obowiązują dwie szkoły strzałkowania. W Polsce przeważa
pogląd, iż prąd płynie w przeciwnym kierunku niż elektrony, ale jest to
wielce podejrzana sprawa.
CO WY NA TO ?
Zwrot pradu jest UMOWNY - od plusa do minusa,
a umowa ta obowiazuje nie tylko w Polsce
Jacek.
Jacek Kunicki
einstein_at_nospam_einstein.z.pl
ICQ: 11710874
From: Marek Nowicki <mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl>
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Fri, 10 Jul 1998 12:07:32 +0200
Zwrot pradu jest UMOWNY - od plusa do minusa,
a umowa ta obowiazuje nie tylko w Polsce
Na calym swiecie od plusa do minusa. Umowa ta jest wczesniejsza, niz
odkrycie, ze elektrony sa nosnikami pradu. Pamietajcie jednak, ze nie
zawsze nosnikami pradu sa elektrony. W wielu polprzewodnikach i kilku
metalach (Zn, Cd)
mamy przewodnictwo dziurowe. Choc ruch dziury to takze wynik ruchu
elektronow.
Marek Nowicki
e-mail mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl
________________________________
From: "Jaroslaw Rospond" <jjr_at_nospam_friko2.onet.pl>
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Fri, 10 Jul 1998 10:36:35 GMT
On Fri, 10 Jul 1998 12:07:32 +0200, Marek Nowicki
<mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl> wrote:
Zwrot pradu jest UMOWNY - od plusa do minusa,
a umowa ta obowiazuje nie tylko w Polsce
Na calym swiecie od plusa do minusa. Umowa ta jest wczesniejsza, niz
odkrycie, ze elektrony sa nosnikami pradu. Pamietajcie jednak, ze nie
zawsze nosnikami pradu sa elektrony. W wielu polprzewodnikach i kilku
metalach (Zn, Cd)
mamy przewodnictwo dziurowe.
Czy oznacza to, ze w Zn i Cd nie ma swobodnych elektronow ???
Jaroslaw
From: Wojciech Jaworski <1jawor_at_nospam_srv1.tu.kielce.pl>
Subject: Re: ? w =?US-ASCII?Q?kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d?= elektryczny
Date: 10 Jul 1998 11:47:25 GMT
Marek Nowicki <mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl> wrote:
Zwrot pradu jest UMOWNY - od plusa do minusa,
a umowa ta obowiazuje nie tylko w Polsce
Na calym swiecie od plusa do minusa. Umowa ta jest wczesniejsza, niz
odkrycie, ze elektrony sa nosnikami pradu. Pamietajcie jednak, ze nie
zawsze nosnikami pradu sa elektrony. W wielu polprzewodnikach i kilku
metalach (Zn, Cd)
mamy przewodnictwo dziurowe. Choc ruch dziury to takze wynik ruchu
elektronow.
Marek Nowicki
e-mail mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl
________________________________
W elektrolitach sa to jony dodatnie, ktore plyna od plusa do minusa
i chyba miedzy innymi z tego wzgledu obrano taki kierunek a nie inny,
przynajmniej tak mi sie wydaje.
--
Wojtek
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: ? w =?US-ASCII?Q?kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d?= elektryczny
Date: Fri, 10 Jul 1998 12:57:45 GMT
On 10 Jul 1998 11:47:25 GMT, Wojciech Jaworski
<1jawor_at_nospam_srv1.tu.kielce.pl> wrote:
W elektrolitach sa to jony dodatnie, ktore plyna od plusa do minusa
i chyba miedzy innymi z tego wzgledu obrano taki kierunek a nie inny,
przynajmniej tak mi sie wydaje.
i jony ujemne posywajace w przeciwnym kierunku... zatem nici z
tlumaczenia.
Po prostu kiedys przyjeto rozrozniac "elektrycznosc dodatnia" i
"elektrycznosc ujemnna" a bylo to na etapie pocierania ebonitowych
paleczek suknem i obserwacji zawieszonych na bawelnianej nitce kulek z
rdzenia bzu...
Darek
From: Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl>
Subject: Re: ? w =?US-ASCII?Q?kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d?= elektryczny
Date: Wed, 15 Jul 1998 15:20:36 +0200
Dariusz K. Ladziak wrote:
W elektrolitach sa to jony dodatnie, ktore plyna od plusa do minusa
i chyba miedzy innymi z tego wzgledu obrano taki kierunek a nie inny,
przynajmniej tak mi sie wydaje.
i jony ujemne posywajace w przeciwnym kierunku... zatem nici z
tlumaczenia.
Po prostu kiedys przyjeto rozrozniac "elektrycznosc dodatnia" i
"elektrycznosc ujemnna" a bylo to na etapie pocierania ebonitowych
paleczek suknem i obserwacji zawieszonych na bawelnianej nitce kulek z
rdzenia bzu...
Sa elektrolity, w ktorych (w pewnych sytuacjach) istnieje jedynie
przeplyw jonow dodatnich. Poza tym istnieje mnostwo innych sytuacji,
w ktorych na caly przeplywajacy prad sklada sie tylko i wylacznie
strumien jonow dodatnich. Albo nawet pozytonow :-)
Co gorsza moze istniec sytuacja, w ktorej jony dodatnie plyna
"od minusa do plusa", czyli wbrew naiwnej definicji pradu.
Np. w ukladzie hamowania elektrostatycznego jonow.
O.C.
----------------------------------------
pies pileon kameleon
----------------------------------------
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: ? w =?US-ASCII?Q?kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d?= elektryczny
Date: Wed, 15 Jul 1998 15:36:49 GMT
On Wed, 15 Jul 1998 15:20:36 +0200, Olgierd Cybulski
<cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl> wrote:
Sa elektrolity, w ktorych (w pewnych sytuacjach) istnieje jedynie
przeplyw jonow dodatnich. Poza tym istnieje mnostwo innych sytuacji,
w ktorych na caly przeplywajacy prad sklada sie tylko i wylacznie
strumien jonow dodatnich. Albo nawet pozytonow :-)
A co robia w tym czasie jony ujemne? I skoro jony dodatnie plyna to
jak juz doplyna to co sie z nimi dzieje (chyba ze mowisz o przypadku
gdy gonimy jony zmiennym polem magnetycznym)
Co gorsza moze istniec sytuacja, w ktorej jony dodatnie plyna
"od minusa do plusa", czyli wbrew naiwnej definicji pradu.
Np. w ukladzie hamowania elektrostatycznego jonow.
Czyli oddajac energie? Generator gazodynamiczny?
Darek
From: Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl>
Subject: Re: ? w =?US-ASCII?Q?kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d?= elektryczny
Date: Thu, 16 Jul 1998 15:32:16 +0200
Dariusz K. Ladziak wrote:
Sa elektrolity, w ktorych (w pewnych sytuacjach) istnieje jedynie
przeplyw jonow dodatnich. Poza tym istnieje mnostwo innych sytuacji,
w ktorych na caly przeplywajacy prad sklada sie tylko i wylacznie
strumien jonow dodatnich. Albo nawet pozytonow :-)
A co robia w tym czasie jony ujemne?
To, co zdarza sie robic rzeczom, ktorych nie ma :-)
Niby dlaczego jonom dodatnim maja zawsze towarzyszyc jony ujemne ?
Nawet jesli w strumieniu jonow sa oba rodzaje, to wystarczy
stale pole magnetyczne, by powstaly dwa strumienie jonow o roznych
znakach. Co do strumienia jonow dodatnich bez pola magnetycznego
i bez ujemnego towarzystwa - wez pod uwage np. strumien czastek
alfa.
I skoro jony dodatnie plyna to
jak juz doplyna to co sie z nimi dzieje
A co mnie to obchodzi ?
Mowimy o lokalnym przeplywie pradu, a nie o hipotezie
obojetnosci elektrostatycznej wszechswiata :-)
(chyba ze mowisz o przypadku gdy gonimy jony zmiennym polem
magnetycznym)
Nie mowie, ale jesli juz chcemy gonic jony polem, to wystarczylo
by stale (w czasie).
Co gorsza moze istniec sytuacja, w ktorej jony dodatnie plyna
"od minusa do plusa", czyli wbrew naiwnej definicji pradu.
Np. w ukladzie hamowania elektrostatycznego jonow.
Czyli oddajac energie? Generator gazodynamiczny?
Nie wiem o co Ci chodzi. Nie slyszalem o takim generatorze.
Jesli masz watpliwosci - pomysl.
Z pozdrowieniami - O.C.
----------------------------------------
pies pileon kameleon
----------------------------------------
From: "Jaroslaw Lis" <lis_at_nospam_papuga.ict.pwr.wroc.pl>
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: 16 Jul 1998 15:34:07 GMT
Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl> wrote:
Sa elektrolity, w ktorych (w pewnych sytuacjach) istnieje jedynie
przeplyw jonow dodatnich. [...]
Tak swoja droga - elektrolityczna rafinacja miedzi. Jony miedzi
wiadomo w ktora strone plyna .... a co plynie w strone przeciwna ?
J.
From: Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl>
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: Thu, 16 Jul 1998 17:48:39 +0200
Jaroslaw Lis wrote:
Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl> wrote:
Sa elektrolity, w ktorych (w pewnych sytuacjach) istnieje jedynie
przeplyw jonow dodatnich. [...]
Tak swoja droga - elektrolityczna rafinacja miedzi. Jony miedzi
wiadomo w ktora strone plyna .... a co plynie w strone przeciwna ?
Wprawdzie nie znam zupelnie tej reakcji, ale wiem, ze
nawet jesli na jednej elektrodzie cos sie osadza, a na drugiej
nic, to nie znaczy, ze w druga strone nie plyna jony.
Moga plynac np. OH itp, ktore nie powoduja powstania osadu,
i np. tworza w reakcji wode emitujac tlen.
Byc moze masz racje, Jarku, ale ja o tym nie wiem :-)
O.C.
----------------------------------------
pies pileon kameleon
----------------------------------------
From: "Jaroslaw Lis" <lis_at_nospam_papuga.ict.pwr.wroc.pl>
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: 16 Jul 1998 20:54:54 GMT
Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl> wrote:
Jaroslaw Lis wrote:
Tak swoja droga - elektrolityczna rafinacja miedzi. Jony miedzi
wiadomo w ktora strone plyna .... a co plynie w strone przeciwna ?
Wprawdzie nie znam zupelnie tej reakcji, ale wiem, ze
nawet jesli na jednej elektrodzie cos sie osadza, a na drugiej
nic,
Na drugiej miedz znika :-)
to nie znaczy, ze w druga strone nie plyna jony.
Moga plynac np. OH itp, ktore nie powoduja powstania osadu,
i np. tworza w reakcji wode emitujac tlen.
Nie emituje sie tlen. To zreszta uwazalbym za 'osad' :-)
J.
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: Fri, 17 Jul 1998 08:59:11 GMT
On 16 Jul 1998 20:54:54 GMT, "Jaroslaw Lis"
<lis_at_nospam_papuga.ict.pwr.wroc.pl> wrote:
Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl> wrote:
Jaroslaw Lis wrote:
Tak swoja droga - elektrolityczna rafinacja miedzi. Jony miedzi
wiadomo w ktora strone plyna .... a co plynie w strone przeciwna ?
Wprawdzie nie znam zupelnie tej reakcji, ale wiem, ze
nawet jesli na jednej elektrodzie cos sie osadza, a na drugiej
nic,
Na drugiej miedz znika :-)
Czyli przechodzi z postaci metalicznej (stopien utlenienia 0) do
postaci kationu - stopien utlenienia 2. I tu masz ten tlen co sie nie
wydzielil.
A tak w ogole to jony w elektrolicie miedzy elektrodami nie plyna ze
wzgledu na pole elektryczne bo go tam prawie nie ma - wieksza czesc
potencjalu odklada sie w warstwie przyelektrodowej. W objetoci zas
mamy do czynienia glownie z dyfuzja spowodowana ruchami Browna i
mieszaniem cieczy - co wiec "plynie"?
Darek
From: Olgierd Cybulski <cybulski_at_nospam_pkpf.if.uj.edu.pl>
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: Fri, 17 Jul 1998 14:33:49 +0200
Dariusz K. Ladziak wrote:
A tak w ogole to jony w elektrolicie miedzy elektrodami nie plyna ze
wzgledu na pole elektryczne bo go tam prawie nie ma - wieksza czesc
potencjalu odklada sie w warstwie przyelektrodowej.
????????????
W jakim elektrolicie ?
We wszystkich, ktore widzialem, dwie rownolegle elektrody
walcowe daja potencjal i pole identyczne, jak w dwuwymiarowym
dipolu. Natomiast pomiedzy elektrodami plaskimi pole jest
takie, jak w jednorodnym kondensatorze. Czyzbys zaobserwowal
cos innego, a jesli tak, to jak to wytlumaczysz ?
W objetoci zas
mamy do czynienia glownie z dyfuzja spowodowana ruchami Browna i
mieszaniem cieczy - co wiec "plynie"?
Elektrony w metalu tez poruszaja sie czyms w rodzaju ruchow
Browna, tyle, ze z pewnym srednim dryftem, ktorego predkosc
jest znacznie mniejsza, niz predkosci poszczegolnych elektronow.
To oczywiscie niescisle rozumowanie klasyczne, zeby bylo
wiadomo o co chodzi.
W wielu sytuacjach, np. w reakcji elektrochemicznej opisanej
przez Jarka, jony poruszaja sie mniej wiecej w ten sposob -
produkowane na jednej z elektrod oddalaja die od niej
i powoli na pol dyfundujac, na pol pod wplywem sil elektro-
statycznych podrozuja w strone drugiej elektrody.
W niektorych reakcjach moze nastepowac przekazywanie ladunku,
i wowczas do drugiej elektrody docieraja juz inne atomy,
niz te, ktore zostaly zjonizowane przy elektrodzie pierwszej.
Jednak wspomniana wczesniej reakcja do takich nie nalezy -
mamy tu do czynienia wylacznie z przeplywem jonow,
ktory po pewnym czasie od wlaczenia napiecia sie ustala.
Czas, po jakim jony zaraz po wlaczeniu napiecia pojawiaja
sie przy drugiej elektrodzie pozwala wyznaczyc srednia predkosc
przeplywu jonow.
O.C.
----------------------------------------
pies pileon kameleon
----------------------------------------
From: "Jaroslaw Lis" <lis_at_nospam_papuga.ict.pwr.wroc.pl>
Subject: Re: ? w kt?r? ston? p?ynie pr?d elektryczny
Date: 17 Jul 1998 16:16:05 GMT
Dariusz K. Ladziak <ladzk_at_nospam_ite.waw.pl> wrote:
On 16 Jul 1998 20:54:54 GMT, "Jaroslaw Lis"
Na drugiej miedz znika :-)
Czyli przechodzi z postaci metalicznej (stopien utlenienia 0) do
postaci kationu - stopien utlenienia 2. I tu masz ten tlen co sie nie
wydzielil.
Owszem - mam go, tylko ze on tam ciagle jest:-)
Jak na moj gust to on sie wiec nie przemieszcza [w stanie ustalonym] :-)
A tak w ogole to jony w elektrolicie miedzy elektrodami nie plyna ze
wzgledu na pole elektryczne bo go tam prawie nie ma - wieksza czesc
potencjalu odklada sie w warstwie przyelektrodowej. W objetoci zas
mamy do czynienia glownie z dyfuzja spowodowana ruchami Browna i
mieszaniem cieczy - co wiec "plynie"?
Tak samo jak elektrony w metalu brzmi ten opis. Co tam w przewodniku
plynie ?
J.
From: einstein_at_nospam_vc.pl (Jacek Kunicki)
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Fri, 10 Jul 1998 14:52:30 GMT
On Fri, 10 Jul 1998 12:07:32 +0200, Marek Nowicki
<mnowicki_at_nospam_phys.put.poznan.pl> wrote:
Pamietajcie jednak, ze nie
zawsze nosnikami pradu sa elektrony. W wielu polprzewodnikach i kilku
metalach (Zn, Cd)
mamy przewodnictwo dziurowe. Choc ruch dziury to takze wynik ruchu
elektronow.
A w goracym szkle - przewodnictwo jonowe
Jacek Kunicki
einstein_at_nospam_einstein.z.pl
ICQ: 11710874
From: "tpsa" <eliot_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Wed, 15 Jul 1998 15:25:38 GMT
vectron <vectron_at_nospam_friko2.onet.pl> napisał(a) w artykule
<6o2t1d$5ek$1_at_nospam_helios.man.lublin.pl>...
jest to fundamentalne pytanie na które do tej pory nikt nie udzielił
odpowiedzi. Obecnie obowiązują dwie szkoły strzałkowania. W Polsce
przeważa
pogląd, iż prąd płynie w przeciwnym kierunku niż elektrony, ale jest to
wielce podejrzana sprawa.
CO WY NA TO ?
daj sobie czLowieku spokOj i tak to jest mały problem
From: "vectron" <vectron_at_nospam_friko2.onet.pl>
Subject: Re: ? w którą stonę płynie prąd elektryczny
Date: Wed, 15 Jul 1998 20:38:42 +0200
daj sobie czLowieku spokOj i tak to jest mały problem
gratuluje spostrzegawczości
jak nie zauważyłeś to wyjaśniam, że już od początku dałem sobie spokój.
a problem jest to duży.
( w niedalekiej przyszłości zadam inne pytanie)
From: gred=no=spam_at_nospam_kki.net.pl (Grzegorz Redlarski)
Subject: =?ISO-8859-2?Q?Re:_=3F_w_kt=F3r=B1_ston=EA_p=B3ynie_pr=B1d_elektryczny?=
Date: Sun, 19 Jul 1998 22:21:15 GMT
On Thu, 9 Jul 1998 18:55:03 +0200, "vectron" <vectron_at_nospam_friko2.onet.pl>
wrote:
pogląd, iż prąd płynie w przeciwnym kierunku niż elektrony, ale jest to
I na dokladke z o wiele wieksza predkoscia...
wielce podejrzana sprawa.
Popatrz na ruszajace ze swiatel samochody. Samochody jada w jedna
strone, a "zaburzenie" w druga (najpierw rusza ten przy swiatlach,
nastepnie ten za nim, nastepny itd.). Nie ma chyba w tym nic
podejrzanego.
gr