Re: licznik obrotów silnika - jak kształtować impulsy
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramk± pl.misc.elektronika!
From: Rafal Jaworecki <moran_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: licznik obrotów silnika - jak kształtować impulsy
Date: Wed, 29 Jul 1998 09:33:13 GMT
ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak) zapisuje: > On Wed, 29 Jul 1998 06:27:29 GMT, trans_at_nospam_amber.tuniv.szczecin.pl
(Michał Tarasiejski) wrote:
Chciałbym z wysokiego, bo miałoby to być uniwersalne. Prototyp jest
dla malucha (kaszlaczka :) ). Czy mógłbyś przybliżyć mi swój pomysł?
Normalnie i klasycznie - na cewce zaplonowej klasycznego ukladu z
rozdzielaczem masz czestotliwosc tyle razy wieksza jak w kablu
wysokiego ile masz cylindrow. Wystarczy inaczej dobrac skalowanie
przyrzadu i mozna brac z niskiego.
W nowszych maluchach na cewce po niskim masz dokladnie to samo co w
kablu wysokiego - nie ma rozdzielacza i swiece pala jednoczesnie, co
druga iskra wypada w trakcie suwu wydechu gdy nie ma czego zapalac.
Tak wiec skalowanie wychodzi identyczne jak przy braniu sygnalu z
przerywacza - nie ma zatem co sobie zycia utrudniac.
Z kolei w nowoczesnych samochodach na ogol nie ma rozdzielacza a jest
tyle cewek zaplonowych ile cylindrow zas rozdzial idzie na niskim -
problem w tym ze cewki te moga byc zblokowane z cala elektronika w
jeden modul i do niskiego nie bedie dostepu. Ale i tu nie jest tak zle
- zwykle taki modul ma jakies wyprowadzenie dedykowane do sterowania
obrotomierzem choc bez dokladnej serwisowki trudno powiedziec ktory
gdzie i co wystawia - ale sadze ze w samochodach sterowanych
komputerem nalezy raczej stosowac dodatkowy osprzet fabryczny lub
wlasnie uzyskac dostep do pelnej dokumentacji elektroniki zanim
zacznie sie konstruowac osprzet wlasny.
Darek
no...ale jak konkretnie chodzi o malucha z przerywaczem, to uklad
ksztaltujacy jest na 74121...dokladny opis jest w "24 uklady do
samodzielnego montazu - Moje hobby" WKL ktorys tam rok
or
w ktorych zestawach Jabel-a albo Nord elektronika sa takie obrotomie
rze... to sobie podpatrz...