Jak samodzielnie zbudować lampę UV z jarzeniowki LRF125 i dławika?
=?iso-8859-2?Q?Re:_Kasownik_EPROM=F3w?=
From: "Kumex" <kumex_at_nospam_polbox.com>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Kasownik_EPROM=F3w?=
Date: Wed, 14 Apr 1999 12:54:01 +0200
Nol napisał(a) w wiadomości: <7f0fs1$qhj$2_at_nospam_korweta.task.gda.pl>...
|Potłuczona to znaczy otwarta, bez gazu? Dławik to jakaś cześć
elektroniczna?
Tak. Otwarta.
W srodku jest chyba lekkie podcisnienie, bo jak ja tluklem, to az mi
folie rozerwalo.
Musisz z zachowaniem wielkiej ostoznosci i uwagi stluc zewnetrzna
banke szklana, ale tak aby niczego nie uszkodzic w srodku (uwaga na
rurke ze szkla kwarcowego wewnatrz!!!, sa tam jeszcze: dwa smieszne
oporniczki i drut podtrzymujacy promiennik). Sprobuj scisnac
jarzeniowe zawinieta chocby w gruba folie (bo moze sie rozprysnac) w
imadle, a zobaczysz jak mocna jest ta banka. Najlatwiej stluc
delikatnym uderzeniem mlotka, ale wtedy istnieje wieksze ryzyko
uszkodzenia promiennika (ja wlasnie tak stluklem i udalo mi sie jej
nie uszkodzic).
Ja zrobilem sobie lampe UV z jarzeniowki (Polam) LRF125 (o ile dobrze
pamietam) - moc 125W. Ma te zalete, ze ma zwykly gwint E27 (taki jak
kazda zarowka) i nie ma problemow z oprawka. Kupowalem ja rok temu w
hurtowni (bo w sklepach nie zawsze jest) i kosztowala cos ok. 15zl (w
sklepie 30zl!!!!!). Do tego konieczny jest dlawik (nie elektroniczny,
ale zwykly - "druciany"), bo bez niego lampa krotko blysnie i mozesz
isc po nowa.
W zasdzie powinien byc to specjalny dlawik do lamp wyladowczych (chyba
toroidalny), ale ja polaczylem rownolegle 3 zwykle dlawiki od
swietlowek na 40W (ze wzgledu ma moc) i tez chodzi. Dlawiki troche sie
grzeja, ale pol godziny pracy wytrzymuja bez trudu.
Jak bedziesz kupowal jakas inne lampe, to uwazaj aby nie kupic
jarzeniowo-zarowej, bo taka sie nie nadaje!
Powodzenia,
Kumex.