Jak dokładnie zestroić kondensatory w starych odbiornikach radiowych?

Re: Jeszcze raz o kond. nast.





Poprzedni Następny
Wiadomość
spis treści
From: Jan =?iso-8859-2?Q?Rudzi=F1ski?= <janekr_at_nospam_astercity.net>
Subject: Re: Jeszcze raz o kond. nast.
Date: Mon, 24 May 1999 16:03:19 +0200


Cześć wszystkim

Aleksy Kordiukiewicz wrote:

Jan Rudziński napisał(a) w wiadomości: <374859D0.4EC7E487_at_nospam_astercity.net>...

Obawiam się, że niezmiernie rzadko zestrajano radia aż tak dokładnie -
już to widzę - na hali fabrycznej wyginać te blaszki gapiąc się
jednocześnie w mierniki - bo bez przyrządów, to lepiej takich rzeczy nie
dotykać.

Czyli w większości fabryk nie stosowano przyrządów?

Nie, nie! Oczywiście, że w Kasprzaku i w Diorze były przyrządy, tylko
obawiam się, że nie korzystano z nich aż tak dogłębnie, jak by należało
według instrukcji serwisowej, tzn. mam uzasadnione podejrzenia, że jak w
instrukcji stało "powtarzać regulację aż do idealnych wyników" to
wykonywano regulację raz, działało znośnie i radio za bramę.


[...]

Aleksy Kordiukiewicz
[...]


--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Poprzedni Następny
Wiadomość
spis treści
From: "Aleksy Kordiukiewicz" <aval_at_nospam_aval.com.pl>
Subject: Re: Jeszcze raz o kond. nast.
Date: Mon, 24 May 1999 16:43:07 +0200



Jan Rudziński napisał(a) w wiadomości: <37495C27.131B3C23_at_nospam_astercity.net>...


Nie, nie! Oczywiście, że w Kasprzaku i w Diorze były przyrządy, tylko
obawiam się, że nie korzystano z nich aż tak dogłębnie, jak by należało
według instrukcji serwisowej, tzn. mam uzasadnione podejrzenia, że jak w
instrukcji stało "powtarzać regulację aż do idealnych wyników" to
wykonywano regulację raz, działało znośnie i radio za bramę.

Dla dobrego zestrajacza wystarczyło spojrzeć na przyrząd
i doskonale wiedział co i o ile trzeba pokręcić.
Ponadto z żadnej instrukcji technologicznej nie stało:
"powtarzać do idealnych wyników".
W każdym procesie technologicznym jest dopuszczalny zakres tolerancji.

Pozdrowienia

Aleksy Kordiukiewicz
mailto:aval_at_nospam_aval.com.pl
http://www.aval.com.pl/ (o firmie, poradnik, katalog, cenniki)
ANTENY, TV-SAT, ANTENY ZBIOROWE, TVK, TELEFONY
DOMOFONY, ALARMY, TV UŻYTKOWA, KASETKI, ZAMKI


Poprzedni Następny
Wiadomość
spis treści
From: Jan =?iso-8859-2?Q?Rudzi=F1ski?= <janekr_at_nospam_astercity.net>
Subject: Re: Jeszcze raz o kond. nast.
Date: Mon, 24 May 1999 17:07:47 +0200


Cześć wszystkim

Aleksy Kordiukiewicz wrote:

Jan Rudziński napisał(a) w wiadomości: <37495C27.131B3C23_at_nospam_astercity.net>...


Nie, nie! Oczywiście, że w Kasprzaku i w Diorze były przyrządy, tylko
obawiam się, że nie korzystano z nich aż tak dogłębnie, jak by należało
według instrukcji serwisowej, tzn. mam uzasadnione podejrzenia, że jak w
instrukcji stało "powtarzać regulację aż do idealnych wyników" to
wykonywano regulację raz, działało znośnie i radio za bramę.

Dla dobrego zestrajacza wystarczyło spojrzeć na przyrząd
i doskonale wiedział co i o ile trzeba pokręcić.

Pokręcić tak, zgoda. Ale tu była mowa o wyginaniu blaszek na
kondensatorze zmiennym. Tu już przestaje wierzyć w sumienność
pracowników.

Ponadto z żadnej instrukcji technologicznej nie stało:
"powtarzać do idealnych wyników".
W każdym procesie technologicznym jest dopuszczalny zakres tolerancji.

Zgoda. Ale w instrukcji do kineskopów od Rubina było napisano właśnie
coś w tym stylu, że wszystkie kolejne regulacje mają wzajemny wpływ,
więc po pierwszej serii regulacji należało powtarzać cały cykl, aż do
skutku - i, jak mi wiadomo, raczej rzadko regulowano te telewizory
ściśle według instrukcji.


Pozdrowienia

[...]

--
Pozdrowienia
Janek http://www.astercity.net/~janekr
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...

Poprzedni Następny
Wiadomość
spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Jeszcze raz o kond. nast.
Date: Mon, 24 May 1999 21:19:12 GMT


On Mon, 24 May 1999 17:07:47 +0200, Jan Rudziński wrote:
Pokręcić tak, zgoda. Ale tu była mowa o wyginaniu blaszek na
kondensatorze zmiennym. Tu już przestaje wierzyć w sumienność
pracowników.

Ponadto z żadnej instrukcji technologicznej nie stało:
"powtarzać do idealnych wyników".
W każdym procesie technologicznym jest dopuszczalny zakres tolerancji.

Zgoda. Ale w instrukcji do kineskopów od Rubina było napisano właśnie
coś w tym stylu, że wszystkie kolejne regulacje mają wzajemny wpływ,
więc po pierwszej serii regulacji należało powtarzać cały cykl, aż do
skutku - i, jak mi wiadomo, raczej rzadko regulowano te telewizory
ściśle według instrukcji.

No coz - stary kawal jakie kupowac towary:
produkowane w poniedzialek - nie, zaloga skacowana.
Wtorek? - nie, zaloga goni produkcje.
Piatek? - nie, zaloga mysli o weekendzie.
Z konca miesiaca? Nie - zaloga wyrabia plan i nie ma czasu.
Z 1-3? Nie - zaloga ciagle wyrabia plan zgloszony jako wyrobiony.
4-5 ? Teraz zaloga jest zmeczona po tygodniu ciezkiej pracy :-)

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
spis treści
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Jeszcze raz o kond. nast.
Date: Mon, 24 May 1999 21:19:17 GMT


On Mon, 24 May 1999 16:43:07 +0200, Aleksy Kordiukiewicz wrote:
Jan Rudziński napisał(a) w wiadomości: <37495C27.131B3C23_at_nospam_astercity.net>...
Nie, nie! Oczywiście, że w Kasprzaku i w Diorze były przyrządy, tylko
obawiam się, że nie korzystano z nich aż tak dogłębnie, jak by należało [...]

Dla dobrego zestrajacza wystarczyło spojrzeć na przyrząd
i doskonale wiedział co i o ile trzeba pokręcić.

Z lat 80-tych [wczesnych] to kolega wspomina ze w Diorze przyrzad za
pare tys $ stal, niestety - nie zakupiono skompensowanych kabelkow za
pare setke.

J.