Re: Odp: lampy



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramk± pl.misc.elektronika!

Poprzedni Następny
Wiadomość
spis tre¶ci
From: Jasiu Barczynski <jasiu_at_nospam_mif.pg.gda.pl>
Subject: Re: Odp: lampy
Date: Tue, 06 Jul 1999 08:26:45 +0200


Czolem.

sp2hgg wrote:
W starszych wzmacniaczach stosowano przeka=BFnik zasilany przez diod=
=EA
lampow=B1 ( np EZ 80 ) Styki przeka=BFnika podawa=B3y napi=EAcie anodo=
we oraz
Ma to jeszcze ta zalete, ze wzmacniacz nagrzany (bo byl wylaczony "na
chwile")
szybko wystartuje.

Pozniejsze podanie napiecia anodowego jest tez ubocznym skutkiem
zastosowania
prostownika na lampie (to dla purystow...). Za to lampa prostownicza
obrywa,
choc na ogol jest na to dosyc odporna...

Lagodniejszy start zarzenia mozna uzyskac z transformatora o duzej
indukcji rozproszenia - da sie zastosowac tylko przy osobnym
transformatorze.

Przy szeregowym zarzeniu mozna zastosowac specjalny termistor (bywaly
takie
w telewizorach na 300 mA) lub (Kto zna ten antyczny element?) bareter.
Bareter da sie tez wlaczyc w uzwojenie pierwotne transformatora
zarzenia.

Inna sprawa, ze w "spokojnie i bezpiecznie" zaprojektowanych ukladach,
lampy i tak sa wbrew pozorom dosyc trwale. Pod warunkiem, ze napiecia
pojawiaja sie we wlasciwej kolejnosci - najpierw ujemne S1, dalej
anodowe
i s2.

To "wycisniete" uklady popularnych telewizorow zrobily lampom zla
opinie... =

no moze jeszcze i 100 W dopalacze na parze EL34 z napieciem anodowym
800V.

Jasiu

-- =

---------------------------------------------------------------------
Ryszard Jan Barczynski; Physics Dept.; Techn. Univ. of Gdansk; Poland
http://www.mif.pg.gda.pl/homepages/jasiu tel.(+4858)3471832
---------------------------------------------------------------------