wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramką pl.misc.elektronika!
From: "Marek Lewandowski" <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl>
Subject: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Sun, 11 Jul 1999 20:55:22 +0200
Pewnie większość z Was to wie, ale...
Od czasu do czasu pada sobie wentyl procka, ewentualnie zaczyna wcześniej
brzęczeć, burczeć. Naturalne zjawisko, powie ktoś. A bzdura. Problem tak na
prawdę spowodowany jest bardzo prostą sprawą: brakiem smarowania. Łożyska
ślizgowe mają naprawdę dużą żywotność, pod warunkiem wpuszczenia do nich
kropli oleju co 100-200 godzin kręcenia. Żeby było śmieszniej, większość
tanich wentylków sprzedawana jest nienasmarowana - łożysko brąz-stal
pochodzi głądko przez jakiś czas bez smarowania, a później zaczyna się
zacierać. Kient kupuje nowy wentyl i producent zadowolony. Jak cholerstwo
nasmarować?
Odkręcamy toto od radiatora (na 4 śrubki siedzi), od spodniej części
wentylka odklejamy okrągłą nalepkę, odkrywając tym samym otwór przez który
dostać się można do końca osi śmigiełka. Na tym końcu siedzi (zazwyczaj
biała - teflonowa) podkładkozawleczka, którą należy wywalić przy pomocy igły
(wywalić na dobre!). Teraz można wyciągnąć śmigiełko z ramki, nasmarować
łożysko kroplą oleju, wsadzić śmigiełko z powrotem i całość przykręcić
zuruck do radiatora. "Podkładkozawleczki" nie trzeba zakładać -
niepotrzebna, pole magnetyczne magnesu wirnika spokojnie utrzymuje wentyla
na miejscu. Operację należy powtórzyć co 100-200h pracy (można dużo
rzadziej - nawet co miesiąc).
Leo
From: "Marek Lewandowski" <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Tue, 13 Jul 1999 02:14:17 +0200
Na to, co poniżej już nie ma rady... chyba, że na chwilę w duże pole
magnetyczne
Leo
PS: znacie kwestię muchy i amaty.... ;)
Jarek P. napisał(a) w wiadomości: <01becc6b$75dedf60$0364a8ac_at_nospam_zywiec>...
Wszystko fajnie i swieta racja, ale moj wentylator kiedys zaczal sie
zacierac, przesmarowalem lozyska, zaczelo chodzic. Za jakis czas sprawa
zaczela sie powtarzac coraz czesciej, w koncu przyjzalem sie wentylatorowi
dokladniej i wyszlo mi na to, ze magnes staly w silniku traci wlasnosci
magnetyczne. Obecnie mam w swoich klamotach wentylator z idealnie
nasmarowanymi (i lekko chodzacymi) lozyskami, ktory zaczyna sie obracac
dopiero po popchnieciu palcem, a do jego zatrzymania wystarcza nawet lekkie
dmuchniecie w przeciwna strone.
--
>Jarek P.
>
>j_23_at_nospam_friko.onet.pl
>
>ICQ: 34694075
>
>
From: "Robin" <rmichals_at_nospam_elka.pw.edu.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_wentylatorki_prock=F3w_-_nie_dajmy_si=EA_zwariowa=E6...?=
Date: Sun, 11 Jul 1999 22:30:10 +0200
Marek Lewandowski <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl> wrote in message
news:7mapa4$195$1_at_nospam_korweta.task.gda.pl...
Pewnie większość z Was to wie, ale...
Od czasu do czasu pada sobie wentyl procka, ewentualnie zaczyna wcześniej
brzęczeć, burczeć. Naturalne zjawisko, powie ktoś. A bzdura.
Operację należy powtórzyć co 100-200h pracy (można dużo
rzadziej - nawet co miesiąc).
Leo
A mój kręci się dopiero jakieś 365 dni x 2,5 roku x 5h dziennie = 4562,5 h
powiedzmy 4500 godzin / 200 h = 22,5 raza powinienem go smarować
a nie robiłem tego ani razu - a wiatraczek jest cichy (a ja nie jestem
głuchy).
PS. W styczniu 1997 wiatraczki standardowe (zwykłe) kosztowały ok. 25zł.
ja zapłaciłem dużo więcej bo CAŁE 30 zł. za trochę lepszy.
A jakbym miał raz na miesiąc rozkręcać mój wiatraczek i cały komputer
to bym sprzedał komputer (trochę szkoda).
Czyli wystarczy kupić porządny wiatraczek i zapomnieć o nim
do czasu gdy go nie zacznie być słychać.
Robin
From: "Marek Lewandowski" <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Mon, 12 Jul 1999 13:00:56 +0200
Oczywiście masz rację. Poza tym miesiąc (nie patrz na te 100h, bo to bzdura)
to ja liczyłem dla serwera, który stoi 24h/7dni/265 ON.
A jak chodzi o rozkręcanie - ja to zrobiłem jak kupiłem wiatrak i robię za
każdym razem, jak zaczyna brzęczeć (pierwszy raz po 3 mies., drugi jakieś 2
mies później).
Leo
Robin napisał(a) w wiadomości: <7mb1qa$i3c$1_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl>...
Marek Lewandowski <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl> wrote in message
news:7mapa4$195$1_at_nospam_korweta.task.gda.pl...
Pewnie większość z Was to wie, ale...
Od czasu do czasu pada sobie wentyl procka, ewentualnie zaczyna wcześniej
brzęczeć, burczeć. Naturalne zjawisko, powie ktoś. A bzdura.
Operację należy powtórzyć co 100-200h pracy (można dużo
rzadziej - nawet co miesiąc).
Leo
A mój kręci się dopiero jakieś 365 dni x 2,5 roku x 5h dziennie = 4562,5 h
powiedzmy 4500 godzin / 200 h = 22,5 raza powinienem go smarować
a nie robiłem tego ani razu - a wiatraczek jest cichy (a ja nie jestem
głuchy).
PS. W styczniu 1997 wiatraczki standardowe (zwykłe) kosztowały ok. 25zł.
ja zapłaciłem dużo więcej bo CAŁE 30 zł. za trochę lepszy.
A jakbym miał raz na miesiąc rozkręcać mój wiatraczek i cały komputer
to bym sprzedał komputer (trochę szkoda).
Czyli wystarczy kupić porządny wiatraczek i zapomnieć o nim
do czasu gdy go nie zacznie być słychać.
Robin
From: "Alberts" <alberts_at_nospam_friko3.onet.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Sun, 11 Jul 1999 23:37:17 +0200
zgadzam sie co do kwestii smarowania, tylko po jakie licho wyciagac smiglo?
Wystarczy po zerwaniu nalepki zakroplic olej i wlaczyc na chwile, a potem
zakleic kawalkiem tasmy izolacyjnej.
To samo dotyczy smigiel w zasilaczach.
Pozdrawiam
Albert
From: "Marek Lewandowski" <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Mon, 12 Jul 1999 13:01:22 +0200
Tylko po to, aby przy okazji wywalić kurz, który tam się napchał.
Leo
Alberts napisał(a) w wiadomości: <7mb26s$h61$1_at_nospam_h1.uw.edu.pl>...
zgadzam sie co do kwestii smarowania, tylko po jakie licho wyciagac smiglo?
Wystarczy po zerwaniu nalepki zakroplic olej i wlaczyc na chwile, a potem
zakleic kawalkiem tasmy izolacyjnej.
To samo dotyczy smigiel w zasilaczach.
Pozdrawiam
Albert
From: "TRM" <lmssc_at_nospam_alpha.net.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Mon, 12 Jul 1999 17:56:07 GMT
Alberts napisał(a) w wiadomości: <7mb26s$h61$1_at_nospam_h1.uw.edu.pl>...
tylko po jakie licho wyciagac smiglo?
Wystarczy po zerwaniu nalepki zakroplic olej i wlaczyc na chwile, a potem
Bo jak raz zdemontuje, nie założy zawleczki, to będzie je można wyciagać bez
odkręcania śrub, czyścić z brudu wnętrze i smarować.
Być może warto by pomyśleć o szczelnej obudowie posiadającej filtr p-pyłowy,
to rzadziej trzeba by cokolwiek robić z wiatrakami, które są mało żywotne
(te tanie, pospolite).
Tadek
From: "Marcin Milczanowski " <marm_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: 13 Jul 1999 11:02:24 GMT
Czesc!
TRM <lmssc_at_nospam_alpha.net.pl> napisał(a) w artykule
<X_pi3.14996$1g.246541_at_nospam_news.tpnet.pl>...
Być może warto by pomyśleć o szczelnej obudowie posiadającej filtr
p-pyłowy,
to rzadziej trzeba by cokolwiek robić z wiatrakami, które są mało żywotne
(te tanie, pospolite).
Tadek
Ale jak wyobrazasz sobie filtr p-pylowy na naped dyskietek,czy CD-ROM.
Komputer sporo kurzu zasysa wlasnie tamtedy.
Marcin M.
From: "Picard" <picard_at_nospam_lublin.top.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Mon, 12 Jul 1999 00:17:00 +0200
Marek Lewandowski <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl> wrote in message
news:7mapa4$195$1_at_nospam_korweta.task.gda.pl...
Pewnie większość z Was to wie, ale...
Od czasu do czasu pada sobie wentyl procka, ewentualnie zaczyna wcześniej
brzęczeć, burczeć. Naturalne zjawisko, powie ktoś. A bzdura. Problem tak
na
prawdę spowodowany jest bardzo prostą sprawą: brakiem smarowania. Łożyska
ślizgowe mają naprawdę dużą żywotność, pod warunkiem wpuszczenia do nich
kropli oleju co 100-200 godzin kręcenia.
/CIACH
Operację należy powtórzyć co 100-200h pracy (można dużo
rzadziej - nawet co miesiąc).
Leo
Wystarczy kupić procesor IBP (dotyczy tylko Intela) a jego wentylator ma 3
lata gwarancji i nie bedziesz musiał z niej korzystać :)
From: "Jarek P." <j_23_at_nospam_friko.onet.pl>
Subject: Re: wentylatorki procków - nie dajmy się zwariować...
Date: Mon, 12 Jul 1999 13:32:58 GMT
Wszystko fajnie i swieta racja, ale moj wentylator kiedys zaczal sie
zacierac, przesmarowalem lozyska, zaczelo chodzic. Za jakis czas sprawa
zaczela sie powtarzac coraz czesciej, w koncu przyjzalem sie wentylatorowi
dokladniej i wyszlo mi na to, ze magnes staly w silniku traci wlasnosci
magnetyczne. Obecnie mam w swoich klamotach wentylator z idealnie
nasmarowanymi (i lekko chodzacymi) lozyskami, ktory zaczyna sie obracac
dopiero po popchnieciu palcem, a do jego zatrzymania wystarcza nawet lekkie
dmuchniecie w przeciwna strone.
--
Jarek P.
j_23_at_nospam_friko.onet.pl
ICQ: 34694075