Re: Wytrawianie płytek
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramką pl.misc.elektronika!
From: "zen" <ppalik_at_nospam_friko3.onet.pl>
Subject: Re: Wytrawianie płytek
Date: Fri, 23 Jul 1999 06:13:29 GMT
A mój patent jest taki:
biore kawalek linijki i rysik,
nastepnie wydrapuje to co mi nie potrzebne :)
Piotr
PaSik napisał(a) w wiadomości: ...
Proszę o informacje na temat wytrawiania płytek jakimś prostym sposobem,
tak
aby można to było zrobić samemu bez uciekania się do jakichś
specjalistycznych firm.
Słyszałem gdzieś, że scieżki maluje się na czystej płytce lakierem, a
później do roztworu. Czy to jest prawda? (jestem początkującym...)
Z góry dzięki za odpowiedź,
Tomasz Pasierb
odp. na grupę lub tompas_at_nospam_polnet.cc
From: "Kumex" <kumex_at_nospam_polbox.com>
Subject: Re: Wytrawianie płytek
Date: Fri, 23 Jul 1999 09:41:04 +0200
zen napisał(a) w wiadomości: ...
A mój patent jest taki:
biore kawalek linijki i rysik,
nastepnie wydrapuje to co mi nie potrzebne :)
To chyba wiele nie potrzebujesz. ;-)
Napisze od czego ja kiedys zaczynalem (a bylo to w starych czasach, kiedy na
wszystko byl deficyt i o chlorku moglem tylko pomarzyc).
Na odpowiednio przygotowanym laminacie malujesz lakierem do paznokci mozaike
sciezek (sciezki nie za cienkie, zeby nie odlazly podczas moczenia, a jesli
chcesz cienkie to maluj lakierem nitro).
Bierzesz ocet, wode utleniona i mieszsz je w proporcji 1:1 (tyle samo octu i
wody utlenionej).
Wrzucasz do tego plytke i masz czas (w zaleznosci od jakosci roztworu i
grubosci miedzi na laminacie) 12 do 24 godzin (oj, trzeba miec cierpliwosc i
poczekac do nastepnego dnia).
Trawi bardzo wolno, ale trawi, a przy tym bez zadnych specjalnych
chemikaliow (wszystko znajdziesz w domu i chyba roztwor jest nawet
ekologiczny ;)).
Pozdrawiam,
Kumex.
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Wytrawianie płytek
Date: Sat, 24 Jul 1999 20:33:10 GMT
On Fri, 23 Jul 1999 16:17:36 GMT, Adam wrote:
Mozna sciezki wytrawiac tak: wiercisz otwory, rysujesz sciezki olowkiem i
wyklejasz cala plytke tasma klejaca (bezbarwna). Nastepnie zyletka, metalowy
linialek i zrywanie niepotrzebnej tasmy.
Nie wiem czy to jest jeszcze do kupienia, ale w mlodosci to uzywalem
takiej specjalnej waskiej tasmy [0.5 do 4 mm mialem] ktora sie od razu
sciezki naklejalo. Zyletka tez byla przydatna, ale tylko do kosmetyki.
J.
From: jfox_at_nospam_friko6.onet.pl (J.F.)
Subject: Re: Wytrawianie płytek
Date: Sat, 24 Jul 1999 20:33:16 GMT
On Fri, 23 Jul 1999 09:41:04 +0200, Kumex wrote:
Bierzesz ocet, wode utleniona i mieszsz je w proporcji 1:1 (tyle samo octu i
wody utlenionej). [...]
Trawi bardzo wolno, ale trawi, a przy tym bez zadnych specjalnych
chemikaliow (wszystko znajdziesz w domu i chyba roztwor jest nawet
ekologiczny ;)).
Nad szkodliwym wplywem H2O2 i octu na organizmy zywe mozemy
podyskutowac, ale po wytrawieniu plytki zielony roztwor z zawartoscia
miedzi na pewno nie jest ekologiczny..
J.
From: "Adam" <felkner_at_nospam_friko5.onet.pl>
Subject: Re: Wytrawianie płytek
Date: Fri, 23 Jul 1999 16:17:36 GMT
Mozna podobno wytrawiac tez w wodzie utlenionej z dodatkiem kwasu solne lub
bardzo rozcienczonym kwasem azotowym.
Mozna sciezki wytrawiac tak: wiercisz otwory, rysujesz sciezki olowkiem i
wyklejasz cala plytke tasma klejaca (bezbarwna). Nastepnie zyletka, metalowy
linialek i zrywanie niepotrzebnej tasmy. (to tak jesli nie masz komputera
lub nie chce Ci sie uczyc Protela i kupowac go :-))))
Adam F.
From: Pawel Swirek <swierk_at_nospam_SPAMERZY-TO-LAMERZY.student.uci.agh.edu.pl>
Subject: Re: Wytrawianie =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytek?=
Date: 23 Jul 1999 16:48:25 GMT
On Fri, 23 Jul 1999 16:17:36 GMT Adam <felkner_at_nospam_friko5.onet.pl> wrote:
Mozna podobno wytrawiac tez w wodzie utlenionej z dodatkiem kwasu solne lub
bardzo rozcienczonym kwasem azotowym.
Bardzo rozcieńczony kwas azotowy płytki Ci nie wytrawi. Sprawdzałem to
trawiąc kwasem o stężeniu 10 %.
Ale za bardzo stężony kwas też nie może być, bo zżera lakier, a czasem
wszystko (znajomy kiedyś wrzucił płytkę do kwasu o stężeniu ok. 70 % i
było po płytce).
Mozna sciezki wytrawiac tak: wiercisz otwory, rysujesz sciezki olowkiem i
wyklejasz cala plytke tasma klejaca (bezbarwna). Nastepnie zyletka, metalowy
linialek i zrywanie niepotrzebnej tasmy. (to tak jesli nie masz komputera
lub nie chce Ci sie uczyc Protela i kupowac go :-))))
Nie wiem, czy to dobry pomysł z tą taśmą. Lepiej może pobawić się pisaczkiem
spirytusowym. A protela kupować nie musisz. Zamawiasz demo i szukasz cracka
na sieci.
Protel Autotrax jest niezły, lecz mała uwaga: czasem krążą okrojone wersje
tego. Ale lepiej dorwać wersje 1.61 - pasują do niej drivery z Easytraxa,
który jest na każdym mirrorze SimTel'a. Ja tak zrobiłem i działa. Powiem
nawet, że działa znakomicie :-)
--
Paweł Świrek _at_nospam_KING_CRIM on IRC, IRC-admin _at_nospam_ Cracow.PL.EU.Kewl.Org 1
Mailto: swierk_at_nospam_student.uci.agh.edu.pl 2
PGP finger: swierk_at_nospam_student.uci.agh.edu.pl 3
WWW : http://nzs.agh.edu.pl/~swierk 4 :-)
From: ladzk_at_nospam_ite.waw.pl (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Wytrawianie =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytek?=
Date: Fri, 23 Jul 1999 17:34:00 GMT
On 23 Jul 1999 16:48:25 GMT, Pawel Swirek
<swierk_at_nospam_SPAMERZY-TO-LAMERZY.student.uci.agh.edu.pl> wrote:
Bardzo rozcieńczony kwas azotowy płytki Ci nie wytrawi. Sprawdzałem to
trawiąc kwasem o stężeniu 10 %.
Ciekawe rzeczy piszesz. Chyba innych chemii sie uczylismy - i inne
stosowalismy bo jak dla mnie to 10% kwas azotowy bezproblemowo (choc
nezbyt szybko) miedz trawi.
Ale za bardzo stężony kwas też nie może być, bo zżera lakier, a czasem
wszystko (znajomy kiedyś wrzucił płytkę do kwasu o stężeniu ok. 70 % i
było po płytce).
Ciekawostka - stezony kwas azotowy ma standardowo 63%, skad on taka
siekiere wytrzasnal? A moze ciut konfabulujesz?
Jak dobrze lakier dobrac *bitumiczne tu sie niezle sprawdzaja) to
azotowy wytrzyma - nawet stezony. Gorszy problem ze kwas azotowy dosyc
mocno gazuje w trakcie trawienia i babelki podwazaja brzegi lakieru.
No i calkowity bezsens z punktu widzenia BHP zre, smrodzi tlenkami
azotu, zagrozenie pozarowe stwarza - niezawodowcowi kwasu azotowego do
reki bym raczej nie dal.
Nie wiem, czy to dobry pomysł z tą taśmą. Lepiej może pobawić się pisaczkiem
spirytusowym. A protela kupować nie musisz. Zamawiasz demo i szukasz cracka
na sieci.
Tasma to dosyc stara metoda z czasow kiedy o spirytusowych czy
olejowych pisaczkach bajeczki dzieciom na dobranoc mozna bylo co
najwyzej opowiadac (jak juz bajka o zelaznym wilku sie znudzily). Jak
tasma dobrej klasy o nawet czasami nie od razu zlazi...
Darek
From: Pawel Swirek <swierk_at_nospam_SPAMERZY-TO-LAMERZY.student.uci.agh.edu.pl>
Subject: Re: Wytrawianie =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytek?=
Date: 23 Jul 1999 17:46:37 GMT
On Fri, 23 Jul 1999 17:34:00 GMT Dariusz K. Ladziak <ladzk_at_nospam_ite.waw.pl> wrote:
Ciekawe rzeczy piszesz. Chyba innych chemii sie uczylismy - i inne
stosowalismy bo jak dla mnie to 10% kwas azotowy bezproblemowo (choc
nezbyt szybko) miedz trawi.
Ja sprawdziłem to eksperymentalnie. Chyba, że ta buteleczka trochę oszukana
była i stężenie było mniejsze.
Ciekawostka - stezony kwas azotowy ma standardowo 63%, skad on taka
siekiere wytrzasnal? A moze ciut konfabulujesz?
Ta 'siekiera' była z pracowni chemicznej. A może to miało mniejsze
stężenie. W każdym razie zżarło wszystko.
Jak dobrze lakier dobrac *bitumiczne tu sie niezle sprawdzaja) to
azotowy wytrzyma - nawet stezony. Gorszy problem ze kwas azotowy dosyc
mocno gazuje w trakcie trawienia i babelki podwazaja brzegi lakieru.
No i calkowity bezsens z punktu widzenia BHP zre, smrodzi tlenkami
azotu, zagrozenie pozarowe stwarza - niezawodowcowi kwasu azotowego do
reki bym raczej nie dal.
Ja tego badziewia nie stosuje. Niektórzy eksperymentowali z innymi mieszankami
kwasowymi.
Jest też jakiś roztwór zasadowy, ale z BHP też nie był dobry - jednym ze
składników jest amoniak, więc pomieszczenie trzeba wietrzyć. Inaczej, to
bez maski przeciwgazowej bym tam nie wszedł.
Tasma to dosyc stara metoda z czasow kiedy o spirytusowych czy
olejowych pisaczkach bajeczki dzieciom na dobranoc mozna bylo co
najwyzej opowiadac (jak juz bajka o zelaznym wilku sie znudzily). Jak
tasma dobrej klasy o nawet czasami nie od razu zlazi...
Z tych czasów, to ja podkradałem lakier do paznokci. Tym się też nieźle
malowało. Wtedy, to również z mieszankami kombinowałem, bo chlorku żelaza
w ogóle nie dało się nigdzie kupić. Pamiętam trochę te stare, ciężkie czasy.
--
Paweł Świrek _at_nospam_KING_CRIM on IRC, IRC-admin _at_nospam_ Cracow.PL.EU.Kewl.Org 1
Mailto: swierk_at_nospam_student.uci.agh.edu.pl 2
PGP finger: swierk_at_nospam_student.uci.agh.edu.pl 3
WWW : http://nzs.agh.edu.pl/~swierk 4 :-)