Ciekawe zjawiska psychiczne i energia wzmacniająca ? moje doświadczenia i refleksje
ciekawe jak cholera
From: "mirenil" <mirenil_at_nospam_polbox.com>
Subject: ciekawe jak cholera
Date: Wed, 25 Aug 1999 17:09:25 +0200
mirenil_at_nospam_polbox.com
specjalista psychiatra
Poradnia Zdrowia Psychicznego
Ze względu na panującą opinię o stanie mojego zdrowia psychicznego pozwolę
sobie przedstawić co następuje.
1.) Ponieważ nie wspomniałem ani słowem o tym, że kiedykolwiek leczyłem się
w PZP, ani, że przebywałem w szpitalu xxxxxxx - nikt nawet słowem nie
powiedział, ani nawet nie pomyślał ( wiem ) , że mógłbym być chory
psychicznie. Jest to dowód na to, że jestem zdrowy psychicznie, a wszelkie
ataki na moją osobę są wynikiem spisku na moją inteligencję i pozazmysłowe
zdolności, które miałem zawsze, a które wzmocnił mój dziadek ( jak umierał
przekazał mi energię i dalej to robi ( babcia jak umarła też przekazała mi
energię, ale była słaba psychicznie i z tego powodu energii było za mało ) ]
. Owszem wiem. Wiem jedno, drugie i trzecie. Nie mogę głośno mówić prawdy.
Za prawdę się płaci tym, że orzekną człowieka chorym psychicznie. Nie mogłem
na przykład mówić, że ta zupa mleczna jest szkodliwa i zatruta bo by się
wyśmiali i spisek doszedłby do Gdańska. Powiedziałem, że nie lubię zupy i
już. I nikt nie wiedział, a oni dalej się truli. Owszem, mleko jest
dostarczane do szpitala w pojemnikach glinowych ( aluminiowych Al ) co
zmniejsza zatrucie. Jednak ze względu na stosunek objętości pojemnika do
jego powierzchni, co możemy przedstawić wzorem:
#S = V/ S
gdzie #S - stosunek, V- objętość mleka, S - powierzchnia całkowita
wewnętrzna mająca styczność z mlekiem,
nie jest możliwe odtrucie zupełne. Dlatego podjąłem próby wpływu
odległościowego na mleko. Dzięki temu pacjenci będą mogli szybciej wrócić do
zdrowia.
W ogóle to nie można nic mówić. Jak się powie coś nie tak, to zaraz chory
psychicznie. Jest to nie zgodne z konstytucją i innymi odpowiednimi
przepisami. Najlepiej przytakiwać i mówić jak najmniej. Najlepiej żeby
zachowywać się tak jak te automaty , ci prymitywni ludzie, którzy myślą że
są mądrzy. Są głupi. Bo to że nie mogą zrozumieć innych poglądów, lub
przyjąć innych racji świadczy dobitnie o ich niskiej inteligencji. Co to
komu przeszkadza, że leczę na odległość. Ano chyba temu, że po okresie
utajnienia moja metoda by się rozpowszechniła i opanowała świat. Rozumiem
czemu przeszkadzają moje wyniki badań w zakresie trucia. Temu, że truciciele
i handlowcy musieliby wycofać szkodliwe produkty i je zniszczyć moją metodą
i mieliby straty.
Tak, czy inaczej w szpitalu zakaźnym nikt nie powiedział, że jestem chory
psychicznie więc jestem zdrowy. Jest to oczywiście dowód. Będą następne.2.)
Moje zdolności. ( same dowody )
W szpitalu nie wolno palić papierosów, a ja paliłem paczkę dziennie i nikt
nie zauważył i słowem się nie odezwał. Dlaczego ? Dlatego że każdemu kto
wchodził do sali blokowałem węch ze względu na papierosy. Proszę zapytać
zresztą w szpitalu czy pacjent xxxxxxxx palił papierosy. Powiedzą że nie. A
ja paliłem w sali całą paczkę. Oczywiście miałem salę jednoosobową, z wanną,
dwa gniazdka na telefon, oświetlenie jarzeniowe i zwykłe, umywalkę,
ubikację, szafki, żluzje, i do tego wszystko w kafelkach. Oprócz podania
tabletek , obchodu i kroplówki nikt nie ważył się wejść do sali. nie
musiałem iść spać o godzinie wyznaczonej, tylko kiedy mi się zachciało.
Robiłem co chciałem. Miałem dużo czasu do myślenia i pisania. Jak podali mi
ten potas ( K C l ) to nastąpił przypływ myśli i ożywienie. Nastąpił
przypływ energii, pomysłów i chęci do tworzenia lepszego świata. Boję się
tylko, że spisek trafi do szpitala i moja niezależność zostanie ograniczona,
i zostanie podana mi trucizna niby że to tabletki. Dlatego śledzę uważnie
wszystkie ruchy personelu, a także wygląd ścian pomieszczenia. Mają oni
teraz specjalne aparaty rejestrująco-odziaływujące, które można uruchomić.
Owszem i tak słyszałem, że ktoś podsłuchuje pod moim oknem, ale długo to nie
trwało. Dali mi też na początku taką dziwną tabletkę i stali i się patrzeli
czy ją połknę. Zwlekałem z popiciem a oni stali. W końcu musiałem zjeść.
Zjadłem i poszli. Wyczułem, że to z tych substancji, że jak się zje to się
wszystko powie. Ja jednak unieszkodliwiłem ją w żołądku wypijając 3 razy co
trzy minuty pół szklanki wody. Zresztą to ja panuję nad sutuacją. To że
przydzielili mi salę jednoosobową z wygodami świadczy o tym, że nie będąc w
spisku zauważyli mój talent i moją mądrość z samego wyglądu. Oczywiście
trochę im w tym pomogłem przekazując do ich mózgu te informacje. Natomiast
spisek tej lekarki niby , tej co w niedzielę była na obchodzie jest
niewątpliwy. Napewno jest ona w zmowie tylko nie dotarły do niej jeszcze
żadne informacje. Weszła ona na moją salę i zaczęła coś, że taki młody i
renta, że przecież skąd pieniądze, że nie pracuje i tak dalej z pogardą.
Taką to od razu na syberię i w kraty aluminiowe podłączone do ujemnego
bieguna baterii 4,5V. Wtedy jej mózg zostałby oczyszczony. Ta oddziałowa to
też taka podejrzana, bo wszystko chciała wiedzieć. Nic jej nie powiedziałem.
Tylko lekarz ordynator była przyjemna i miła i mówiła że ja nie mam zwracać
uwagi na takie rzeczy. Ten facet co był w sobotę na obchodzie też
potwierdził moje przypuszczenia dotyczące trucia. Przyznał mi całkowitą
rację, że te wszystkie tabletki są trujące. Chciałem coś bo nie mogłem
zasnąć, a on powiedział, że lepiej nie bo te wszystkie świństwa trują. Miał
on rację, tak jak ja mam rację. Nie był on w mafii i nie miał złych
zamiarów. Potwierdził, że moje wypowiedzi są prawdą, a nie chorobą
psychiczną.
mirenil_at_nospam_polbox.com
From: "darek.pl" <darekpl_at_nospam_box43.gnet.pl>
Subject: Re: (nie)ciekawe jak cholera (albo i dwie)
Date: Wed, 25 Aug 1999 21:23:53 +0200
No qrde, jak to przeczytałem, to aż usiadłem na podłodze i przez pół godziny
tak siedziałem... Jak oni mogą Cię tak traktować??!!! Jedno mnie tylko zastanawia:
dlaczego wybrałeś akurat tę grupę? No ale skoro to już się stało, to ciągnijmy ten
wątek...
mirenil napisał(a) w wiadomości: <7q11u2$1k9$10_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl>...
mirenil_at_nospam_polbox.com
specjalista psychiatra
Poradnia Zdrowia Psychicznego
Ze względu na panującą opinię o stanie mojego zdrowia psychicznego pozwolę
sobie przedstawić co następuje.
Czy możesz nam mniej więcej przybliżyć tę opinię, bo obawiam się, że nie
wszyscy są dobrze zorientowani w tym temacie?
1.) Ponieważ nie wspomniałem ani słowem o tym, że kiedykolwiek leczyłem się
w PZP, ani, że przebywałem w szpitalu xxxxxxx - nikt nawet słowem nie
powiedział, ani nawet nie pomyślał ( wiem ) , że mógłbym być chory
No fakt, nie widzę żadnego posta, w którym byś tak twierdził
psychicznie. Jest to dowód na to, że jestem zdrowy psychicznie, a wszelkie
ale tu już się nie zgodzę, to że o czymś się nie mówi, nie znaczy że tego nie ma
ataki na moją osobę są wynikiem spisku na moją inteligencję i pozazmysłowe
zdolności, które miałem zawsze, a które wzmocnił mój dziadek ( jak umierał
Jakiego typu wzmacniacz zastosował Twój dziadek, bo my tu elektronicy i na
wzmacniaczach się znamy, to może coś doradzimy?
przekazał mi energię i dalej to robi ( babcia jak umarła też przekazała mi
energię, ale była słaba psychicznie i z tego powodu energii było za mało ) ]
Może po prostu Babcia miała większą rezystancję wewnętrzną?
. Owszem wiem. Wiem jedno, drugie i trzecie. Nie mogę głośno mówić prawdy.
Za prawdę się płaci tym, że orzekną człowieka chorym psychicznie. Nie mogłem
na przykład mówić, że ta zupa mleczna jest szkodliwa i zatruta bo by się
wyśmiali i spisek doszedłby do Gdańska. Powiedziałem, że nie lubię zupy i
już. I nikt nie wiedział, a oni dalej się truli. Owszem, mleko jest
dostarczane do szpitala w pojemnikach glinowych ( aluminiowych Al ) co
a do tego pewnie krowy się pasą koło autostrady i stąd oprócz glinu w grę
wchodzi jeszcze ołów
zmniejsza zatrucie. Jednak ze względu na stosunek objętości pojemnika do
jego powierzchni, co możemy przedstawić wzorem:
#S = V/ S
gdzie #S - stosunek, V- objętość mleka, S - powierzchnia całkowita
o stosunki to może jednak za pytaj na pl.soc.seks
wewnętrzna mająca styczność z mlekiem,
nie jest możliwe odtrucie zupełne. Dlatego podjąłem próby wpływu
odległościowego na mleko. Dzięki temu pacjenci będą mogli szybciej wrócić do
zdrowia.
To akurat mnie zainteresowało! Bo wiesz, my tu często rozmawiamy o
przesyłaniu danych, wiesz: światłowody, lasery, fale radiowe itp.
Więc jak potrafisz zdalnie wpływać na mleko, to przesyłanie informacji
dla Ciebie to pestka. Napisz coś więcej, jaką przepustowością łącza
dysponujesz, jakiego wymagasz zasilania, jaka odporność na zakłócenia.
Napisz też jakiego protokołu używasz, dobrze by było, gdybyś znał
TCP/IP. Może z takimi zdolnościami znajdziesz dobrą pracę jako
provider usług internetowych?
W ogóle to nie można nic mówić. Jak się powie coś nie tak, to zaraz chory
psychicznie. Jest to nie zgodne z konstytucją i innymi odpowiednimi
...z dekalogiem, koranem i BHP chyba też...
przepisami. Najlepiej przytakiwać i mówić jak najmniej. Najlepiej żeby
zachowywać się tak jak te automaty , ci prymitywni ludzie, którzy myślą że
Rozwiń może temat tych automatów, bo to nas też interesuje
są mądrzy. Są głupi. Bo to że nie mogą zrozumieć innych poglądów, lub
przyjąć innych racji świadczy dobitnie o ich niskiej inteligencji. Co to
No to, to wszyscy wiedzą, ale nie przejmuj się. Technologia idzie naprzód
i wkrótce będzie się produkować coraz bardziej inteligentne automaty.
komu przeszkadza, że leczę na odległość. Ano chyba temu, że po okresie
utajnienia moja metoda by się rozpowszechniła i opanowała świat. Rozumiem
A jak jeszcze by wypaliło to przesyłanie danych to byłaby prawdziwa rewolucja,
splajtowałyby wszystkie firmy telekomunikacyjne, komórki by poszły na złom itd...
czemu przeszkadzają moje wyniki badań w zakresie trucia. Temu, że truciciele
Daj im już spokój, a zajmij się jakimś bardziej dochodowym interesem.
i handlowcy musieliby wycofać szkodliwe produkty i je zniszczyć moją metodą
i mieliby straty.
Tak, czy inaczej w szpitalu zakaźnym nikt nie powiedział, że jestem chory
psychicznie więc jestem zdrowy. Jest to oczywiście dowód. Będą następne.2.)
Takie twierdzenie chyba nie wszystkich do końca przekonuje, masz jakieś inne
argumenty?
Moje zdolności. ( same dowody )
W szpitalu nie wolno palić papierosów, a ja paliłem paczkę dziennie i nikt
Tutaj nie widzę problemu, przecież nie paliłeś papierosów tylko paczki, a to
chyba nie jest zabronione?
nie zauważył i słowem się nie odezwał. Dlaczego ? Dlatego że każdemu kto
wchodził do sali blokowałem węch ze względu na papierosy. Proszę zapytać
Ty to naprawdę jesteś niesamowity! Jakby nawet z tym przesyłaniem danych
coś nie wyszło, to możesz założyć spółkę z włamywaczami i blokowałbyś
czujki alarmowe (są przecież bardzo prymitywne w porównaniu z ludzkimi
zmysłami)
zresztą w szpitalu czy pacjent xxxxxxxx palił papierosy. Powiedzą że nie. A
ja paliłem w sali całą paczkę. Oczywiście miałem salę jednoosobową, z wanną,
dwa gniazdka na telefon, oświetlenie jarzeniowe i zwykłe, umywalkę,
To jest normalnie chamstwo z ich strony: montować gniazdka telefoniczne (dwa),
a nie dać aparatu, to jakby głodnemu dać konserwę, a nie dać otwieracza do niej!!!
Ale pacany na szczęście nie przewidzieli, że Ty potrafisz się komunikować bez
pomocy jakichś głupich linii telefonicznych.
ubikację, szafki, żluzje, i do tego wszystko w kafelkach. Oprócz podania
tabletek , obchodu i kroplówki nikt nie ważył się wejść do sali. nie
musiałem iść spać o godzinie wyznaczonej, tylko kiedy mi się zachciało.
Robiłem co chciałem. Miałem dużo czasu do myślenia i pisania. Jak podali mi
ten potas ( K C l ) to nastąpił przypływ myśli i ożywienie. Nastąpił
przypływ energii, pomysłów i chęci do tworzenia lepszego świata. Boję się
Qrcze, trzeba ten potas zacząć używać jako nowe źródło energii w urządzeniach
przenośnych, to prawdziwa rewolucja!
tylko, że spisek trafi do szpitala i moja niezależność zostanie ograniczona,
i zostanie podana mi trucizna niby że to tabletki. Dlatego śledzę uważnie
wszystkie ruchy personelu, a także wygląd ścian pomieszczenia. Mają oni
teraz specjalne aparaty rejestrująco-odziaływujące, które można uruchomić.
Ale to dla Ciebie przecież nie jest żadnym problemem. Oczywiście blowowałeś
im te aparaty, no nie?
Owszem i tak słyszałem, że ktoś podsłuchuje pod moim oknem, ale długo to nie
trwało. Dali mi też na początku taką dziwną tabletkę i stali i się patrzeli
czy ją połknę. Zwlekałem z popiciem a oni stali. W końcu musiałem zjeść.
No to nie pomyślałeś... Mogłeś przecież na chwilę zablokować im wzrok i słuch,
a wtedy szybko podmienić tę tabletkę na jakąś inną, mniej groźną!
Zjadłem i poszli. Wyczułem, że to z tych substancji, że jak się zje to się
wszystko powie. Ja jednak unieszkodliwiłem ją w żołądku wypijając 3 razy co
trzy minuty pół szklanki wody. Zresztą to ja panuję nad sutuacją. To że
przydzielili mi salę jednoosobową z wygodami świadczy o tym, że nie będąc w
spisku zauważyli mój talent i moją mądrość z samego wyglądu. Oczywiście
trochę im w tym pomogłem przekazując do ich mózgu te informacje. Natomiast
Znowu muszę Ci wytknąć bezmyślność. Przecież z takimi zdolnościami możesz
wszystkim swoim wrogom zmodyfikować zawartość mózgu i zamienić ich w swoich
sprzymierzeńców. Szkoda, że tak marnujesz swoje umiejętności...
spisek tej lekarki niby , tej co w niedzielę była na obchodzie jest
niewątpliwy. Napewno jest ona w zmowie tylko nie dotarły do niej jeszcze
żadne informacje. Weszła ona na moją salę i zaczęła coś, że taki młody i
renta, że przecież skąd pieniądze, że nie pracuje i tak dalej z pogardą.
Taką to od razu na syberię i w kraty aluminiowe podłączone do ujemnego
bieguna baterii 4,5V. Wtedy jej mózg zostałby oczyszczony. Ta oddziałowa to
No, ale elektrotechnika to nie jest Twoja najmocniejsza strona. Po pierwsze,
to dodatni biegun tej baterii też trzeba by gdzieś podłączyć, aby zapewnić
przepływ prądu. Po drugie: 4,5V to jednak zbyt mało aby w tak prosty sposób
zrobić człowiekowi krzywdę (no chyba żeby podłączyć tę baterię do jej języka
i traktować jako tortury) Jakbyś tak zdobył baterię 4,5kV, to byłoby to bardziej
skuteczne. Do tego fakt, że kraty są wykonane z glinu, nie ma raczej większego
znaczenia. W tym przypadku można by zastosować praktycznie każdy metal.
też taka podejrzana, bo wszystko chciała wiedzieć. Nic jej nie powiedziałem.
Tylko lekarz ordynator była przyjemna i miła i mówiła że ja nie mam zwracać
uwagi na takie rzeczy. Ten facet co był w sobotę na obchodzie też
potwierdził moje przypuszczenia dotyczące trucia. Przyznał mi całkowitą
rację, że te wszystkie tabletki są trujące. Chciałem coś bo nie mogłem
zasnąć, a on powiedział, że lepiej nie bo te wszystkie świństwa trują. Miał
on rację, tak jak ja mam rację. Nie był on w mafii i nie miał złych
zamiarów. Potwierdził, że moje wypowiedzi są prawdą, a nie chorobą
psychiczną.
Może on również ma zdolności podobne do Twoich?
PS. przepraszam grupowiczów za głupi post, ale nie mogłem się powstrzymać,
poza tym bardzo mi się nudziło ;-))))))))
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: ciekawe jak cholera
Date: Thu, 26 Aug 1999 08:44:01 +0200
Hej,
A może powinieneś puścić to na grupę 'I'v.lost.my.mind.somewhere'?
mirenil wrote:
mirenil_at_nospam_polbox.com
specjalista psychiatra
Poradnia Zdrowia Psychicznego
Ze względu na panującą opinię o stanie mojego zdrowia psychicznego pozwolę
...
zamiarów. Potwierdził, że moje wypowiedzi są prawdą, a nie chorobą
psychiczną.
mirenil_at_nospam_polbox.com
--
Pozdrawiam,
Marcin Wolcendorf
'And all you touch, and all you see
Is all your life will ever be'
(C) by Waters, Gilmour, Wright
From: "Marek Lewandowski" <twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl>
Subject: Re: ciekawe jak cholera
Date: Wed, 25 Aug 1999 18:04:55 +0200
????!????!!!!!?
Coto?
--
Marek Lewandowski
mailto:twilight_at_nospam_callisto.krakow.pl ICQ#: 10139051
mailto:twilight_at_nospam_gdynia.multinet.pl
Student _at_nospam_ Technical University of Gdansk, Poland
http://www.callisto.krakow.pl/~twilight
mirenil napisał(a) w wiadomości: <7q11u2$1k9$10_at_nospam_sunsite.icm.edu.pl>...
>mirenil_at_nospam_polbox.com
> specjalista psychiatra
> Poradnia Zdrowia Psychicznego
>
>
> Ze względu na panującą opinię o stanie mojego zdrowia psychicznego
pozwolę
>sobie przedstawić co następuje.
>
>1.) Ponieważ nie wspomniałem ani słowem o tym, że kiedykolwiek leczyłem się
>w PZP, ani, że przebywałem w szpitalu xxxxxxx - nikt nawet słowem nie
>powiedział, ani nawet nie pomyślał ( wiem ) , że mógłbym być chory
>psychicznie. Jest to dowód na to, że jestem zdrowy psychicznie, a wszelkie
>ataki na moją osobę są wynikiem spisku na moją inteligencję i pozazmysłowe
>zdolności, które miałem zawsze, a które wzmocnił mój dziadek ( jak umierał
>przekazał mi energię i dalej to robi ( babcia jak umarła też przekazała mi
>energię, ale była słaba psychicznie i z tego powodu energii było za
mało ) ]
>. Owszem wiem. Wiem jedno, drugie i trzecie. Nie mogę głośno mówić prawdy.
>Za prawdę się płaci tym, że orzekną człowieka chorym psychicznie. Nie
mogłem
>na przykład mówić, że ta zupa mleczna jest szkodliwa i zatruta bo by się
>wyśmiali i spisek doszedłby do Gdańska. Powiedziałem, że nie lubię zupy i
>już. I nikt nie wiedział, a oni dalej się truli. Owszem, mleko jest
>dostarczane do szpitala w pojemnikach glinowych ( aluminiowych Al ) co
>zmniejsza zatrucie. Jednak ze względu na stosunek objętości pojemnika do
>jego powierzchni, co możemy przedstawić wzorem:
> #S = V/ S
>gdzie #S - stosunek, V- objętość mleka, S - powierzchnia całkowita
>wewnętrzna mająca styczność z mlekiem,
>nie jest możliwe odtrucie zupełne. Dlatego podjąłem próby wpływu
>odległościowego na mleko. Dzięki temu pacjenci będą mogli szybciej wrócić
do
>zdrowia.
>W ogóle to nie można nic mówić. Jak się powie coś nie tak, to zaraz chory
>psychicznie. Jest to nie zgodne z konstytucją i innymi odpowiednimi
>przepisami. Najlepiej przytakiwać i mówić jak najmniej. Najlepiej żeby
>zachowywać się tak jak te automaty , ci prymitywni ludzie, którzy myślą że
>są mądrzy. Są głupi. Bo to że nie mogą zrozumieć innych poglądów, lub
>przyjąć innych racji świadczy dobitnie o ich niskiej inteligencji. Co to
>komu przeszkadza, że leczę na odległość. Ano chyba temu, że po okresie
>utajnienia moja metoda by się rozpowszechniła i opanowała świat. Rozumiem
>czemu przeszkadzają moje wyniki badań w zakresie trucia. Temu, że
truciciele
>i handlowcy musieliby wycofać szkodliwe produkty i je zniszczyć moją metodą
>i mieliby straty.
>Tak, czy inaczej w szpitalu zakaźnym nikt nie powiedział, że jestem chory
>psychicznie więc jestem zdrowy. Jest to oczywiście dowód. Będą następne.2.)
>Moje zdolności. ( same dowody )
>W szpitalu nie wolno palić papierosów, a ja paliłem paczkę dziennie i nikt
>nie zauważył i słowem się nie odezwał. Dlaczego ? Dlatego że każdemu kto
>wchodził do sali blokowałem węch ze względu na papierosy. Proszę zapytać
>zresztą w szpitalu czy pacjent xxxxxxxx palił papierosy. Powiedzą że nie. A
>ja paliłem w sali całą paczkę. Oczywiście miałem salę jednoosobową, z
wanną,
>dwa gniazdka na telefon, oświetlenie jarzeniowe i zwykłe, umywalkę,
>ubikację, szafki, żluzje, i do tego wszystko w kafelkach. Oprócz podania
>tabletek , obchodu i kroplówki nikt nie ważył się wejść do sali. nie
>musiałem iść spać o godzinie wyznaczonej, tylko kiedy mi się zachciało.
>Robiłem co chciałem. Miałem dużo czasu do myślenia i pisania. Jak podali mi
>ten potas ( K C l ) to nastąpił przypływ myśli i ożywienie. Nastąpił
>przypływ energii, pomysłów i chęci do tworzenia lepszego świata. Boję się
>tylko, że spisek trafi do szpitala i moja niezależność zostanie
ograniczona,
>i zostanie podana mi trucizna niby że to tabletki. Dlatego śledzę uważnie
>wszystkie ruchy personelu, a także wygląd ścian pomieszczenia. Mają oni
>teraz specjalne aparaty rejestrująco-odziaływujące, które można uruchomić.
>Owszem i tak słyszałem, że ktoś podsłuchuje pod moim oknem, ale długo to
nie
>trwało. Dali mi też na początku taką dziwną tabletkę i stali i się patrzeli
>czy ją połknę. Zwlekałem z popiciem a oni stali. W końcu musiałem zjeść.
>Zjadłem i poszli. Wyczułem, że to z tych substancji, że jak się zje to się
>wszystko powie. Ja jednak unieszkodliwiłem ją w żołądku wypijając 3 razy co
>trzy minuty pół szklanki wody. Zresztą to ja panuję nad sutuacją. To że
>przydzielili mi salę jednoosobową z wygodami świadczy o tym, że nie będąc w
>spisku zauważyli mój talent i moją mądrość z samego wyglądu. Oczywiście
>trochę im w tym pomogłem przekazując do ich mózgu te informacje. Natomiast
>spisek tej lekarki niby , tej co w niedzielę była na obchodzie jest
>niewątpliwy. Napewno jest ona w zmowie tylko nie dotarły do niej jeszcze
>żadne informacje. Weszła ona na moją salę i zaczęła coś, że taki młody i
>renta, że przecież skąd pieniądze, że nie pracuje i tak dalej z pogardą.
>Taką to od razu na syberię i w kraty aluminiowe podłączone do ujemnego
>bieguna baterii 4,5V. Wtedy jej mózg zostałby oczyszczony. Ta oddziałowa to
>też taka podejrzana, bo wszystko chciała wiedzieć. Nic jej nie
powiedziałem.
>Tylko lekarz ordynator była przyjemna i miła i mówiła że ja nie mam zwracać
>uwagi na takie rzeczy. Ten facet co był w sobotę na obchodzie też
>potwierdził moje przypuszczenia dotyczące trucia. Przyznał mi całkowitą
>rację, że te wszystkie tabletki są trujące. Chciałem coś bo nie mogłem
>zasnąć, a on powiedział, że lepiej nie bo te wszystkie świństwa trują. Miał
>on rację, tak jak ja mam rację. Nie był on w mafii i nie miał złych
>zamiarów. Potwierdził, że moje wypowiedzi są prawdą, a nie chorobą
>psychiczną.
>mirenil_at_nospam_polbox.com
>
>
>
>
>
>
From: "Jarek P." <j_23_at_nospam_friko.onet.pl>
Subject: Re: ciekawe jak cholera
Date: Thu, 26 Aug 1999 09:24:50 GMT
No jak to, przeciez napisal wyraznie, ze mu gorzej
--
Jarek P.
j_23_at_nospam_friko.onet.pl
ICQ: 34694075