Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Problem z antenom



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl z bramką pl.misc.elektronika!

Poprzedni Następny
Wiadomoœć
spis treści
From: Marcin Wolcendorf <wolcendo_at_nospam_free.polbox.pl>
Subject: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Problem z antenom
Date: Fri, 13 Aug 1999 06:16:45 +0200


Cześć,

T Roch M wrote:

Tak to bywa, że czasami jakiś procesor w silnych zakłóceniach działa, i inny
nie
Jeśli się resetuje, to może zmienić próg zadziałania resetu.

Próbowałem. Chyba musiałbym podłączyć bezpośrednio do kondensatora... A
ponieważ motorole mają zapędy do machania nóżką resetu samodzielnie, to
stwierdziłem, że to może nie być dobry pomysł. Posiedzę jeszcze nad resetem-
może uda mi się go trochę poprawić.


Właśnie- masa całości jest połączona z masą silnika. A gdyby nie była?
Nie
korzystam z żadnych odniesień do masy silnika przy pomiarach. Może
rozdzielenie
tych mas coś by dało?

To tylko eksperyment odpowie na tak postawione pytanie. Prawdopodobnie
zmniejszy zakłócenia.

Dzięki :-) No, to będę musiał spróbować. Tylko najpierw muszę pomyśleć nad
nową płytką i w co to zamknąć. Poza tym dojdzie jeszcze kilka czujników- kolega
chce mierzyć ciśnienie w komorze spalania, żeby zrobić pełną charakterystykę
silnika. Ciekawy jestem, co z tego wyjdzie- czujniki mają raczej wysoką
impedancję wyjściową. Przy tych zakłóceniach, jeśli nie uda mi się wpaść na
jakiś sensowny pomysł, to będzie kiepsko z jakością takiego pomiaru. Nie wiem,
jak się uodpornić na te zakłócenia. Jak badać wrażliwość na nie, czym? (To, że
kłopoty sparwia mi reset sprawdziłem za pomocą... piezoelektrycznej zapalarki do
gazu... Metoda okazała się skuteczna, ale brzmi zabawnie.)


A co ten układ mierzy i w jakim aucie? Osobowym, rajdowym ?

Na razie jest to układ stacjonarny, mierzy czas obrotu (na mechanice i
fizyce to się zna ten, co robił mechanikę ;-) - kolega jeździ kartem i jemu to
jest potrzebne, przy okazji robi pracę magisterską.) koła zamachowego (śred.
około 30 cm, grubość 2 cm. ze stali nierdzewnej, 18000obr/min :-)) ) i na tej
podstawie określamy później moc silnika (zmiana energi kinetycznej koła w
czasie- znamy moment bezwładności koła) Nie wiem, czy to jest najlepsza metoda.
Ale nie wiem też, jak to zrobić inaczej.
Karta samochodem to można nazwać raczej przez przypadek, bo ma silnik i 4
koła ;-). Oprócz ramy, kierownicy i siedziska w zasadzie nie ma nic więcej. Ale
jak się weźmie pod uwagę, że przy masie <140kg moc silnika jest taka, jak w
Polonezie, że przy okazji jest to dwusuw, że kręci się do 15~18 tyś obr/min i ma
inkrementacyjną skrzynię biegów... To wychodzi taka mała rakieta (a ze względu
na wydawane dźwięki- nawet dwie :-) ).



Pozdrawiam,

Marcin Wolcendorf.