Problem z J-07...



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Mephisto" <mephisto_at_nospam_msi.pl>
Subject: Problem z J-07...
Date: Tue, 23 Nov 2004 18:07:40 +0100


Witam,

Jestem mocno początkującym majstrem w ten dziedzinie więc nie śmiejcie sie
-).

Zakupiłem sobie kit wyłącznika dźwiękowego (taki sam jak tutaj
(http://www.elektroda.net/dla_domu/akustycznywylacznik.html - ten ostatni)

Problem w tym, że gdy złożyłem całość to on poprostu nie działa :) nie
zapala się ani dioda D1 ani D2 przy czym mam wrażenie, że US1 się troszke
nagrzewa (ciężko wyczuć poprostu odnosze tylko wrażenie, że jest cieplejszy
od np. US2). Sprawdziłem ścieżki, czy niema zwarć, polaryzacja kondensatorów
jest OK. Już niemam więcej pomysłów. Aha, i klaskanie też nie robi żadnego
efektu :-) Ciekawi mnie to że na katodzie i anodzie obu diód jest faza... I
jeszcze jedno, T1 i T2 są takie same czyli BC547 a tam ma schemacie jest też
BC548 - to też dla mnie niezrozumiałe.

Czekam na wasze sugestie.

Dzieki i pozdro,
Tomek



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek" <marro8_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Problem z J-07...
Date: Tue, 23 Nov 2004 22:18:42 +0100


Jeszeli to kit z jabela to moze nie dzialac kilka kitów złozyłem i nie
działa stalaczek jak cie sie grzeje to znaczy ze jest spalony wymien go
najlepiej podstawke wlutowac a stalak tylko wsadzic bo zazwyczaj stalak
zostaje przepalony przez lutowanie a te tranzystory to pewne odpowiedniki
jeden jest ciut mocnejszy w sumie moze byv jeden NPN a drugi PNP nie
pamietam najwyzej kup ten tranzystor którego nie ma i podmien :D
Użytkownik "Mephisto" <mephisto_at_nospam_msi.pl> napisał w wiadomości
news:cnvr00$t8n$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...
Witam,

Jestem mocno początkującym majstrem w ten dziedzinie więc nie śmiejcie sie
-).

Zakupiłem sobie kit wyłącznika dźwiękowego (taki sam jak tutaj
(http://www.elektroda.net/dla_domu/akustycznywylacznik.html - ten ostatni)

Problem w tym, że gdy złożyłem całość to on poprostu nie działa :) nie
zapala się ani dioda D1 ani D2 przy czym mam wrażenie, że US1 się troszke
nagrzewa (ciężko wyczuć poprostu odnosze tylko wrażenie, że jest
cieplejszy
od np. US2). Sprawdziłem ścieżki, czy niema zwarć, polaryzacja
kondensatorów
jest OK. Już niemam więcej pomysłów. Aha, i klaskanie też nie robi żadnego
efektu :-) Ciekawi mnie to że na katodzie i anodzie obu diód jest faza...
I
jeszcze jedno, T1 i T2 są takie same czyli BC547 a tam ma schemacie jest
też
BC548 - to też dla mnie niezrozumiałe.

Czekam na wasze sugestie.

Dzieki i pozdro,
Tomek





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: Problem z J-07...
Date: Tue, 23 Nov 2004 23:15:21 +0100


Użytkownik "Marek" <marro8_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:co09fg$cu0$1_at_nospam_news.onet.pl

(http://www.elektroda.net/dla_domu/akustycznywylacznik.html - ten
ostatni)

Problem w tym, że gdy złożyłem całość to on poprostu nie działa :)
nie zapala się ani dioda D1 ani D2 przy czym mam wrażenie, że US1
się troszke nagrzewa (ciężko wyczuć poprostu odnosze tylko wrażenie,
że jest cieplejszy od np. US2). Sprawdziłem ścieżki, czy niema
zwarć, polaryzacja kondensatorów jest OK. Już niemam więcej
pomysłów. Aha, i klaskanie też nie robi żadnego efektu :-) Ciekawi
mnie to że na katodzie i anodzie obu diód jest faza... I jeszcze
jedno, T1 i T2 są takie same czyli BC547 a tam ma schemacie jest też
BC548 - to też dla mnie niezrozumiałe.

Jeszeli to kit z jabela to moze nie dzialac kilka kitów złozyłem i nie
działa

0) Odpowiadaj zgodnie z netykietą, czyli POD przykrojonym cytatem
0.001) W języku polskim przyjęło się używanie takich udogodnień jak znaki
przestankowe i wielkie litery na początku zdania. To naprawdę ułatwia
zrozumienie tekstu.

stalaczek jak cie sie grzeje to znaczy ze jest spalony wymien
go

Niekoniecznie. Przyczyną nagrzewania może być np. zwarcie wyjścia do masy.
Albo wzbudzenie, np. na skutek błędu w montażu.

najlepiej podstawke wlutowac a stalak tylko wsadzic bo zazwyczaj
stalak zostaje przepalony przez lutowanie

Zaryzykuję stwierdzenie, że zniszczenie scalaka - zwłaszcza bipolarnego -
podczas lutowania to jedno z rzadszych uszkodzeń. Chyba, że ma się dwie lewe
ręce i lutuje kolbą do rynien. Ale wtedy i tak jako pierwsze polegną ścieżki
na druku.

BTW. Na schemacie nie namalowano podłączenia zasilania +12V do pinu 7 układu
US1,
http://katalogi.iele.polsl.gliwice.pl/download.php?id=62988

oraz masy (pin7) i zasilania (pin14) układu US2
http://katalogi.iele.polsl.gliwice.pl/download.php?id=60021
Wprawdzie na płytce powinno być Ok, ale...


a te tranzystory to pewne odpowiedniki jeden jest ciut mocnejszy w sumie
moze byv jeden NPN a
drugi PNP nie pamietam najwyzej kup ten tranzystor którego nie ma i
podmien :D

Naklepałeś się w klawiaturę, ale w zasadzie nie udzieliłeś żadnej
odpowiedzi. Owszem zdarza się, że trzeba opatrzyć wypowiedź uwagą IMHO,
AFAIR czy innym "wydaje mi się", ale jakoś nie wypada tego robić w sprawach
łatwych do zweryfikowania.

Oba tranzystory (BC547, BC548) są typu n-p-n a różnią się dopuszczalnym
napięciem kolektora.
http://boss.iele.polsl.gliwice.pl/data/Vishay/docs/85113.pdf
W tym wypadku (jak i w pozostałych 90% aplikacji) jest to bez znaczenia,
więc można je traktować całkowicie zamiennie.

Do autora:
Zacznij od sprawdzania układu na raty. Zakładam, że masz multimetr i
niewiele poza tym.
spowoduje zadziałanie przekaźnika?
przez kilkaset ohm) bedzie powodowało zmiany stanu przerzutnika i
przełączanie przekaźnika? Przy jednym niepewnym dotknięciu przerzutnik
będzie przerzucać po kilka razy, więc przekaźnik może kłapać nieregularnie.
Ważne, żeby w ogóle dał znak życia.

Najlepiej gdzieś w okolicach połowy napięcia zasilania
kondensatorem C2, i zobacz, czy cokolwiek w nich usłyszysz. Np. odgłosy
pukania w mikrofonogłośnik na wejściu. W ten sposób sprawdzisz wzmacniacz T1


miał to chyba być przerzutnik monostabilny wydłużający czas trwania impulsu
wejściowego. Wejście odwracające (-) ma stałą polaryzację ustaloną
potencjometrem P1. Ujemny impuls odniesiony do tej polaryzacji miał być
porównywany z napięciem na we(+). Wzmacniacz działa jak komparator objęty
dodatkowo dodatnim sprzężeniem zwrotnym przez kondensator C4. Tzn.
przerzuca wyjście w stan wyoki, do czasu aż wskutek naładowania kondensatora
C4 potencjał na wejściu (+) nie spadnie poniżej potencjału na wejściu (-).
Tyle, że spoczynkowa polaryzacja wejścia (+) na poziomie masy jest dla 741
niedopuszczalna i wzmacniacz ten ma prawo się zachowywać w sposób
nieprzewidywwalny. Prędzej zadziała tutaj np. jeden ze wzmacniaczy z układu
LM358 lub LM324, których wejścia dopuszczają pracę przy napięciach do 0.3V
poniżej ujemnego napięcia zasilania (czyli tutaj - masy). Ale i tak nie jest
to jedyny grzech tego układu. Jednak, skoro Jabel wycisnął z tego kit to
być może ten układ jakimś cudem im zadziałał. Ale nie chce mi się wymyślać
jak i dlaczego.

masę. Jeżeli ten układ z 741 jednak jakoś działa, to na pobudzanie
mikrofonogłośnika dioda LED powinna zareagować krótkimi błyskami.

--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'1
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)