=?iso-8859-1?Q?Samor=F3bna?= gitara elektryczna
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: Jacek Czerwinski <jacek_delete_this_at_nospam_klik.rubikon.pl>
Subject: =?iso-8859-1?Q?Samor=F3bna?= gitara elektryczna
Date: Thu, 2 Dec 2004 15:17:42 +0100
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
(Np. mając gryf z rozbitka - oni wtedy nawet gryf robili)
a) przetworkiki (ciągle oparte na cewkach czy zmieniła się zasada ?)
b) jaki 'wsad' elektroniczny warto dziś dać.
Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
From: J.F. <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Samoróbna gitara elektryczna
Date: Thu, 02 Dec 2004 15:56:43 +0100
On Thu, 2 Dec 2004 15:17:42 +0100, Jacek Czerwinski wrote:
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
(Np. mając gryf z rozbitka - oni wtedy nawet gryf robili)
a) przetworkiki (ciągle oparte na cewkach czy zmieniła się zasada ?)
b) jaki 'wsad' elektroniczny warto dziś dać.
Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
Jesli chcesz pobrzdakac, a nie "robic gitare", to zaloze sie ze na
allegro jest wielki wybor gotowych ..
J.
From: Jacek Czerwinski <jacek_delete_this_at_nospam_klik.rubikon.pl>
Subject: Re: Samoróbna gitara elektryczna
Date: Thu, 2 Dec 2004 16:16:32 +0100
Thu, 02 Dec 2004 15:56:43 +0100, na pl.misc.elektronika, J.F. napisał(a):
On Thu, 2 Dec 2004 15:17:42 +0100, Jacek Czerwinski wrote:
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
Jesli chcesz pobrzdakac, a nie "robic gitare", to zaloze sie ze na
allegro jest wielki wybor gotowych ..
Te wypieki na twarzy po zlutowaniu swojego 'fuzza' czy 'łoło' .....
Dlatego pisze p.m.e
From: J.F. <jfox_nospam_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Samoróbna gitara elektryczna
Date: Thu, 02 Dec 2004 17:04:50 +0100
On Thu, 2 Dec 2004 16:16:32 +0100, Jacek Czerwinski wrote:
Thu, 02 Dec 2004 15:56:43 +0100, na pl.misc.elektronika, J.F. napisał(a):
On Thu, 2 Dec 2004 15:17:42 +0100, Jacek Czerwinski wrote:
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
Jesli chcesz pobrzdakac, a nie "robic gitare", to zaloze sie ze na
allegro jest wielki wybor gotowych ..
Te wypieki na twarzy po zlutowaniu swojego 'fuzza' czy 'łoło' .....
Dlatego pisze p.m.e
Ale przeciez fuzza mozna zlutowac do gotowej gitary :-)
I pieca sobie zrobic .. nie, to sie nie oplaca :-(
J.
From: "Dariusz Zolna" <abc_at_nospam_abc.com>
Subject: Re: Samoróbna gitara elektryczna
Date: Thu, 2 Dec 2004 20:18:24 +0100
Użytkownik "Jacek Czerwinski" <jacek_delete_this_at_nospam_klik.rubikon.pl> napisał:
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
Może nie 20, ale jakieś 15 też zrobiłem jedną :-)
Eeeh - łezka się w oku kręci...
(Np. mając gryf z rozbitka - oni wtedy nawet gryf robili)
Całą zrobiłem z 2 warstw grubej sklejki - kształt wycięty piłką włosową,
później wszystko wyrównane pilnikiem i papierem ściernym. Oczywiście
najwięcej zabawy było z wypolerowaniem gryfu. Podstrunnicę z programi
wziąłem z rozbitej klasycznej, takoż i maszynki do strun.
a) przetworkiki (ciągle oparte na cewkach czy zmieniła się zasada ?)
Strunociąg i przetwornik trzeba było kupić w muzycznym. Nic się nie
zmieniło, teraz mam nowoczesnego Ibaneza i też są cewki.
b) jaki 'wsad' elektroniczny warto dziś dać.
Hmm... ja miałem tylko potencjometr głośności i przełącznik barwy dźwięku
konfigurujący humbuckera (przetwornik z podwójnymi cewkami).
Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
Powiem Ci, że ja do tej pory czuję sentyment do tamtego wynalazka, to były
prawdziwe garage days :-)
Darek Żołna
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Samoróbna gitara elektryczna
Date: Fri, 3 Dec 2004 17:19:22 +0100
20 lat temu kumple w modelarni robili gitary elektryczne. Jak to wygląda
dzisiaj, spotkaliście się z tym?
(Np. mając gryf z rozbitka - oni wtedy nawet gryf robili)
a) przetworkiki (ciągle oparte na cewkach czy zmieniła się zasada ?)
b) jaki 'wsad' elektroniczny warto dziś dać.
Oczywiście Rolling Stonsów nie zakładam, tak pobrzdąkać ze znajomymi...
E no co Ty ?! Dzisiaj to już inaczej się robi. Przetworniki to się daje
conajmniej laserowe, a najlepiej molekularno-grawitacyjne. Jeżeli chodzi o
"wsad" elektroniczny to musowo jakiś porządny komputer z panelem dotykowym
zamiast gryfu i strun oraz jakiś porządny sampler z conajmniej 5TB pamięci
na próbki brzmień. No bo struna i typowe brzmienie gitary to przeżytek.
Oczywiście w wersji oszczędnej stacja dyskietek, a normalnie to DVD - no bo
przecież trzeba byłoby być głupcem, żeby samemu grać. Teraz to się wrzuca
dyskietkę. Jedynie czego się trzeba nauczyć to dobrze ściemniać, że się gra.
;)))))))))))
A teraz poważnie. Niestety i na szczęście nic się nie zmieniło. No może poza
tym, że troszkę lepsze magnesy się używa w przetwornikach, przez to
przetworniki są bardziej czułe, wszelkie potencjometry i przełączniki trochę
mniej szumią.
Osobiście uważam, że nie opłaca się bawić w produkcję, ponieważ teraz
wszystko produkuje się w Chinach i Meksyku :)
O dziwo nawet da się na tym grać :)))))
Jacek "Plumpi"