backupowy kondensator i ladowanie
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "T.M.F." <tfrancuz_at_nospam_mp.pl>
Subject: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 12:42:21 +0100
Witam!
Chce wykorzystac kondensator 1F jako podtrzymywanie zegara RTC,
klasycznie poprzez diode podlaczony do zasilania itd.
I teraz pytaie - taki rozladowany kondensator o tak sporej pojemnosci
bedzie stanowil dla zasilacza praktycznie zwarcie.
Czy nalezy tym sie przejmowac? Dac mu jakies ograniczenie max. pradu?
Jesli tak, to jak wyeliminowac problem, ze zegar bedzie mi sie budzil
znacznie pozniej niz reszta ukladu?
Dzieki za pomoc i pozdrawiam,
T.M.F.
From: "Piotr Galka" <piotr.galka_at_nospam_CUTTHISmicromade.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 13:11:07 +0100
Uzytkownik "T.M.F." <tfrancuz_at_nospam_mp.pl> napisal w wiadomosci
news:cpjv6s$ovq$1_at_nospam_polsl.gliwice.pl...
Witam!
Chce wykorzystac kondensator 1F jako podtrzymywanie zegara RTC,
klasycznie poprzez diode podlaczony do zasilania itd.
I teraz pytaie - taki rozladowany kondensator o tak sporej
pojemnosci
bedzie stanowil dla zasilacza praktycznie zwarcie.
Czy nalezy tym sie przejmowac? Dac mu jakies ograniczenie max.
pradu?
Jesli tak, to jak wyeliminowac problem, ze zegar bedzie mi sie
budzil
znacznie pozniej niz reszta ukladu?
Dzieki za pomoc i pozdrawiam,
T.M.F.
Na przyklad zegar DS1302 ma dwa wejscia (VCC i BAT).
Do pracy wystarczy napiecie na jednym z nich - problemu nie ma.
Dodatkowo sam zalatwia ladowanie tego 1F.
P.G.
From: Jacek Maciejewski <jacmac.wytnij_at_nospam_go2.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 13:13:55 +0100
Czy nalezy tym sie przejmowac? Dac mu jakies ograniczenie max. pradu?
Jesli tak, to jak wyeliminowac problem, ze zegar bedzie mi sie budzil
znacznie pozniej niz reszta ukladu?
Przejmować się średnio. Zrobić ewentualnie dodatkowy prostownik do
wyłącznego ładowania tego kondensatora i sprawdzić czy
samoograniczanie (na opornościach trafa) prostownikowi nie zaszkodzi.
Można nieco ograniczyć prąd ładowania opornikiem szeregowym, bo
robienie aktywnego ograniczania wydaje mi się nieco przesadne.
--
Jacek
From: "T.M.F." <tfrancuz_at_nospam_mp.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 13:46:17 +0100
Przejmować się średnio. Zrobić ewentualnie dodatkowy prostownik do
wyłącznego ładowania tego kondensatora i sprawdzić czy
samoograniczanie (na opornościach trafa) prostownikowi nie zaszkodzi.
Można nieco ograniczyć prąd ładowania opornikiem szeregowym, bo
robienie aktywnego ograniczania wydaje mi się nieco przesadne.
Dzieki wszystkim za rady. Ale no wlasnie, jak widze z samym RTC nie
bedzie problemu, ale gdybym chcial jeszcze procek tym zasilac to
rozumiem, ze nalezaloby zrobic jakis uklad ladujacy ten kondensator.
A moze sa jakies gotowe uklady do sterowania i przelaczania zasilania z
glownego na backupowe i przy okazji ladujace kondensator?
Date: Mon, 13 Dec 2004 14:00:30 +0100
From: RoMan Mandziejewicz <roman_at_nospam_pik-net.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Hello T.M.F.,
Monday, December 13, 2004, 1:46:17 PM, you wrote:
Przejmować się średnio. Zrobić ewentualnie dodatkowy prostownik do
wyłącznego ładowania tego kondensatora i sprawdzić czy
samoograniczanie (na opornościach trafa) prostownikowi nie zaszkodzi.
Można nieco ograniczyć prąd ładowania opornikiem szeregowym, bo
robienie aktywnego ograniczania wydaje mi się nieco przesadne.
Dzieki wszystkim za rady. Ale no wlasnie, jak widze z samym RTC nie
bedzie problemu, ale gdybym chcial jeszcze procek tym zasilac to
rozumiem, ze nalezaloby zrobic jakis uklad ladujacy ten kondensator.
A moze sa jakies gotowe uklady do sterowania i przelaczania zasilania z
glownego na backupowe i przy okazji ladujace kondensator?
Ale ja się w ogóle dziwię, że się przejmujesz tym problemem... Typowe
'kondensatory' do podtrzymywania RTC mają tak dużą rezystancję
wewnętrzną, że nie sprawiają jakiegokolwiek kłopotu.
Problem miałbyś, gdybyś chciał użyć wielkiego kondensatora 1F,
stosowanego w car-audio. Maleństwa wlutowywane w płytkę tak naprawdę
kondensatorami nie są - są swego rodzaju akumulatorkami 0 i mają
rezystancję rzędu setek omów.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman_at_nospam_pik-net.pl
From: "T.M.F." <tfrancuz_at_nospam_mp.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 16:09:09 +0100
Ale ja się w ogóle dziwię, że się przejmujesz tym problemem... Typowe
'kondensatory' do podtrzymywania RTC mają tak dużą rezystancję
wewnętrzną, że nie sprawiają jakiegokolwiek kłopotu.
Problem miałbyś, gdybyś chciał użyć wielkiego kondensatora 1F,
stosowanego w car-audio. Maleństwa wlutowywane w płytkę tak naprawdę
kondensatorami nie są - są swego rodzaju akumulatorkami 0 i mają
rezystancję rzędu setek omów.
No to mnie pocieszyles:)
W takim razie po prostu taki kondensator rownolegle do zasilania poprzez
jakas diode schottkiego i po problemie?
From: Jacek Maciejewski <jacmac.wytnij_at_nospam_go2.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 16:48:56 +0100
W takim razie po prostu taki kondensator rownolegle do zasilania poprzez
jakas diode schottkiego i po problemie?
Że co?? Nieee... bez diody (buforowo, tak jest najprościej). Z diodą
byś go albo nie naładował albo nie rozładował.
--
Jacek
From: "T.M.F." <tfrancuz_at_nospam_nospam.mp.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 17:58:08 +0100
Jacek Maciejewski wrote:
W takim razie po prostu taki kondensator rownolegle do zasilania poprzez
jakas diode schottkiego i po problemie?
Że co?? Nieee... bez diody (buforowo, tak jest najprościej). Z diodą
byś go albo nie naładował albo nie rozładował.
No ale jak go dam bez diody to przy zaniku glownego zasilania bedzie mi
podtrzymywac napiecie w calym ukladzie, a nie tylko tym fragmencie,
ktory mnie interesuje...
--
Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
Teraz takze forum dyskusyjne
Zobacz, wyslij uwagi, dolacz sie do projektu.
From: Jacek Maciejewski <jacmac.wytnij_at_nospam_go2.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 20:18:40 +0100
Że co?? Nieee... bez diody (buforowo, tak jest najprościej). Z diodą
byś go albo nie naładował albo nie rozładował.
No ale jak go dam bez diody to przy zaniku glownego zasilania bedzie mi
podtrzymywac napiecie w calym ukladzie, a nie tylko tym fragmencie,
ktory mnie interesuje...
Mówiłem żeby dać oddzielny prostownik, ale jak chcesz dać wspólny to
daj dwie diody. Przez jedną ładuj a przez drugą zasilaj.
--
Jacek
From: "Tomasz Sliwa" <tomsliwaXXX_at_nospam_XXXsys.net.pl>
Subject: Re: backupowy kondensator i ladowanie
Date: Mon, 13 Dec 2004 13:38:28 +0100
Chce wykorzystac kondensator 1F jako podtrzymywanie zegara RTC,
klasycznie poprzez diode podlaczony do zasilania itd.
jesli ma zasilac tylko RTC to rezystor (np. 10k) rownolegle z dioda zalatwi
sprawe. Przez sama diode (spolaryzowana przy pustym kondensatorze w kierunku
zaporowym) baaardzo dlugo sie bedzie ladowal.
pozdrawiam
Tomek