sterowanie sprzegla
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "neuron" <neuron_at_nospam_WONTOzipnet.com.pl>
Subject: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 11:59:40 +0100
Mam BIIIG problem
Zmienilem sterowanie w maszynie (stara czeska gilotyna) i okazuje sie ze nie
dzial mi sprzeglo
tak jak bym tego oczekiwal. W wielkiej swojej naiwnosci myslalem ze 220 DC
styknie - niestety.
Oryginalne sterowanie (niestety bylo zdekompletowane) mialo jakis uklad na
tyrystorach do sterowania tego sprzegla. W tej chwili sterujac napieciem
220V (wyprostowanym, bez kondensatorow) mam taki oto efekt ze sprzeglo
przyciaga po okolo 1 sec a odpuszcza po ok 2 sec (no chyba ze zalazczam i
wylaczam bardzo szybko wtedy dziala prawie natychmiast)
Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic moze wiec ktos z kolegow WIE jak
ten proglem rozwiazac.
Jak rozmagnesować rdzeń po wylaczeniu sprzegla i czemu przyciaga ono z
opuznieniem (nie jest to wina sprezyn - te dzialaj raczej symbolicznie)
wojtek
From: "Smoczy" <serwis__rtv_at_nospam_interia.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 12:09:19 +0100
Jak odfiltrujesz napięcie to bedzie oki z załączaniem. Wystarczy np.
100u/400V po prostowniku. Natomiast z rozłączaniem to nie wiem, być może
trzeba przełączyć biegunowość na krótki okres czasu, żeby przemagnesować
rdzeń.
To moje sugestie.
From: "Pawel \"O'Pajak\"" <"pavel(malpa)klub.chip.pl"_at_nospam_niechciana.poczta.out>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 12:40:59 +0100
Powitanko,
być może
trzeba przełączyć biegunowość na krótki okres czasu, żeby przemagnesować
rdzeń.
Potwierdzam, w tzw "zworach" trzymajacych drzwi (czyli zwykluch
elektromagnesach) tak wlasnie jest: zwyklym przekaznikiem po odlaczeniu
zasilania przelacza sie kierunek i zwora jest jeszcze przez moment zasilana
z kondziorka w odwrotnym niz poprzednio kierunku. Tam jest 330u i szeregowo
24 Ohm. W Twoim przypadku musisz sam dobrac wartosci RC. A i pewnie jakis
warystor by sie przydal coby iskier nie krzesac.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
Przy odpowiadaniu na priv zastanow sie nad moim adresem;-)
From: Albert Bartoszko <albertb_at_nospam_nt.kegel.com.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 14:55:04 +0100
Użytkownik neuron napisał:
Mam BIIIG problem
Zmienilem sterowanie w maszynie (stara czeska gilotyna) i okazuje sie ze nie
dzial mi sprzeglo
tak jak bym tego oczekiwal. W wielkiej swojej naiwnosci myslalem ze 220 DC
styknie - niestety.
Oryginalne sterowanie (niestety bylo zdekompletowane) mialo jakis uklad na
tyrystorach do sterowania tego sprzegla. W tej chwili sterujac napieciem
220V (wyprostowanym, bez kondensatorow) mam taki oto efekt ze sprzeglo
przyciaga po okolo 1 sec a odpuszcza po ok 2 sec (no chyba ze zalazczam i
wylaczam bardzo szybko wtedy dziala prawie natychmiast)
Nie bardzo wiem jak sobie z tym poradzic moze wiec ktos z kolegow WIE jak
ten proglem rozwiazac.
Jak rozmagnesować rdzeń po wylaczeniu sprzegla i czemu przyciaga ono z
opuznieniem (nie jest to wina sprezyn - te dzialaj raczej symbolicznie)
wojtek
A jaki masz układ rozpraszajcy energię cewki?
Albert
From: Ireneusz Niemczyk <Adres_at_nospam_znajdziesz.w.starym.archiwum>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 15:00:05 +0100
Dobrze radza, ja dodam tylko, ze czasami sprzegla maja dziwne napiecia pracy i
podlaczenie 230DC niekoniecznie musi byc dobrym pomyslem. Spotkalem juz
rozwiazanie, w ktorym cewka sprzegla byla zasilana po przez kondensator z
opornikiem. Zapewne opornik mial na celu utrzymanie mniejszego pradu w cewce jak
juz zlapie, a kondensator swoja pojemnoscia pomagal w fazie wlaczania (zasilanie
DC filtrowane oczywiscie). Moze to wlasnie taki uklad? Nie grzeje Ci sie to
sprzeglo czasami?
__
Pzd, Irek.N.
From: "neuron" <neuron_at_nospam_WONTOzipnet.com.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Mon, 10 Jan 2005 15:26:11 +0100
Dobrze radza, ja dodam tylko, ze czasami sprzegla maja dziwne napiecia
pracy i
podlaczenie 230DC niekoniecznie musi byc dobrym pomyslem. Spotkalem juz
rozwiazanie, w ktorym cewka sprzegla byla zasilana po przez kondensator z
opornikiem. Zapewne opornik mial na celu utrzymanie mniejszego pradu w
cewce jak
juz zlapie, a kondensator swoja pojemnoscia pomagal w fazie wlaczania
(zasilanie
DC filtrowane oczywiscie). Moze to wlasnie taki uklad? Nie grzeje Ci sie
to
sprzeglo czasami?
No wlasnie sugerowal mi kolega ze byc moze wystarczy odpowiednio obnizyc
napiecie.
Dlatego jutro jade z autotransformatorem i bede eksperymentowal. :(
Co do temperatury to sprzeglo jest dosc duze i zabudowane w kupe stali -
wiec trodno
powiedziec - zostawialem na kilka minut zalaczone - raczej sie nie grzeje.
Natomiast musi miec cholernie durza indukcyjnosc bo przy wylaczeniu
przekaznika swieci sie :)
miedzy stykami. Oryginalnie byl rownolegle ze sprzeglem bolszy opor 100 om
Rozpracowalem resztki starego sterowania - to jakis dziwny (dla mnie bo sie
nigdy takimi ukladami nie zajmowalem) uklad na 2 identycznych pakietach z
identyczna elektronika - kazdy uklad to dwa tyrystory ze swoim sterowaniem.
Oba pakiety tworza mostek tyrystorowy a sprzeglo podlaczane bylo
stycznikiem. Wydaje mi sie ze jeden z tych pakietow (polowek prostownika)
byl kluczowany - ale nie wiiem czy na zasadzie gotowosc , czy na zasadzie
cykl.
wojtek
From: Ireneusz Niemczyk <Adres_at_nospam_znajdziesz.w.starym.archiwum>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 08:54:02 +0100
No wlasnie sugerowal mi kolega ze byc moze wystarczy odpowiednio obnizyc
napiecie.
Pytanie tylko dlaczego lapie po 1s i czy zlapie na mniejszym zasilaniu.
Dlatego jutro jade z autotransformatorem i bede eksperymentowal. :(
Co do temperatury to sprzeglo jest dosc duze i zabudowane w kupe stali -
wiec trodno powiedziec - zostawialem na kilka minut zalaczone - raczej sie
nie grzeje.
Po minucie to faktycznie nie, ale po 30-tu juz powinno byc wiadomo. ;-)
Natomiast musi miec cholernie durza indukcyjnosc bo przy wylaczeniu
przekaznika swieci sie :)
miedzy stykami. Oryginalnie byl rownolegle ze sprzeglem bolszy opor 100 om
Hmm.. to by znaczylo ze na nim 0,6kW by sie odkladalo przy 230VAC - przemysl
to.
Byc moze sprzeglo mialo byc zasilane napieciem stalym, a nie pulsujacym?
Pozostaje kwestia wielkosci tego napiecia.
A jakie to sprzeglo. Typowe elektromagnetyczne, czy jakis wynalazek?
Oba pakiety tworza mostek tyrystorowy a sprzeglo podlaczane bylo
stycznikiem. Wydaje mi sie ze jeden z tych pakietow (polowek prostownika)
byl kluczowany - ale nie wiiem czy na zasadzie gotowosc , czy na zasadzie
cykl.
Kiedys przykladowo w ten sposob budowano stabilizoane zasilacze wiekszej mocy.
Bardzo prosta i funkcjonalna konstrukcja. Szkoda tylko ze wymaga naprawde
duzych dlawikow.
__
Pzd, Irek.N.
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 12:05:51 +0100
On Tue, 11 Jan 2005 08:54:02 +0100, Ireneusz Niemczyk wrote:
No wlasnie sugerowal mi kolega ze byc moze wystarczy odpowiednio obnizyc
napiecie.
Pytanie tylko dlaczego lapie po 1s i czy zlapie na mniejszym zasilaniu.
Ale na 230V DC to faktycznie duzo, nawet jak na duze sprzeglo .
Dlatego jutro jade z autotransformatorem i bede eksperymentowal. :(
Co do temperatury to sprzeglo jest dosc duze i zabudowane w kupe stali -
wiec trodno powiedziec - zostawialem na kilka minut zalaczone - raczej sie
nie grzeje.
Po minucie to faktycznie nie, ale po 30-tu juz powinno byc wiadomo. ;-)
A jaki ono ma opor ?
bo po 30 min to moze byc juz za pozno - karkas splynie :-(
Natomiast musi miec cholernie durza indukcyjnosc bo przy wylaczeniu
przekaznika swieci sie :)
miedzy stykami. Oryginalnie byl rownolegle ze sprzeglem bolszy opor 100 om
Hmm.. to by znaczylo ze na nim 0,6kW by sie odkladalo przy 230VAC - przemysl
to.
niezla grzalka :-)
Tyle ze jesli bylo na 24V .. to po podlaczeniu 230DC powinno:
-zalaczyc blyskawicznie,
-wywalic bezpieczniki,
-zadymic.
Oba pakiety tworza mostek tyrystorowy a sprzeglo podlaczane bylo
stycznikiem. Wydaje mi sie ze jeden z tych pakietow (polowek prostownika)
byl kluczowany - ale nie wiiem czy na zasadzie gotowosc , czy na zasadzie
cykl.
Kiedys przykladowo w ten sposob budowano stabilizoane zasilacze wiekszej mocy.
Bardzo prosta i funkcjonalna konstrukcja. Szkoda tylko ze wymaga naprawde
duzych dlawikow.
duzy dlawik chyba mamy :-)
J.
From: Ireneusz Niemczyk <Adres.znajdziesz_at_nospam_w.starym.archiwum>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 19:40:53 +0100
Ale na 230V DC to faktycznie duzo, nawet jak na duze sprzeglo .
Pewnikiem nie jest na tyle...
A jaki ono ma opor ?
bo po 30 min to moze byc juz za pozno - karkas splynie :-(
Pierwej widac, pozniej slychac i czuc ;-)
Przy takich masywnych zelastwach znaki dymne wyprzedzaja inne :-( no moze poza
zapachem. ;-)
niezla grzalka :-)
Tyle ze jesli bylo na 24V .. to po podlaczeniu 230DC powinno:
-zalaczyc blyskawicznie,
-wywalic bezpieczniki,
-zadymic.
Wlasnie, i dlatego moze sie okazac ze jest na 48 czy 110 albo jeszcze inaczej.
Czort wie :-(
A lapie ze zwloka....bo indukcyjnosc i pulsujacy prad sa w opozycji? ;-)))
duzy dlawik chyba mamy :-)
Mamy? Hmm.. pamietam ze zasilacza 12/24V50A nie jestem w stanie podniesc ;-)))
__
Pzd, Irek.N.
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 22:08:21 +0100
On Tue, 11 Jan 2005 19:40:53 +0100, Ireneusz Niemczyk wrote:
A jaki ono ma opor ?
bo po 30 min to moze byc juz za pozno - karkas splynie :-(
Pierwej widac, pozniej slychac i czuc ;-)
Przy takich masywnych zelastwach znaki dymne wyprzedzaja inne :-( no moze poza
zapachem. ;-)
Eee - imo karkas splynie zanim znak dymny da :-)
duzy dlawik chyba mamy :-)
Mamy? Hmm.. pamietam ze zasilacza 12/24V50A nie jestem w stanie podniesc ;-)))
Kolega nie mowil czy potrafi podniesc to sprzeglo :-)
J.
From: "neuron" <neuron_at_nospam_WONTOzipnet.com.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 22:14:21 +0100
duzy dlawik chyba mamy :-)
Mamy? Hmm.. pamietam ze zasilacza 12/24V50A nie jestem w stanie podniesc
;-)))
Kolega nie mowil czy potrafi podniesc to sprzeglo :-)
c.a. 0,5 tony (jest wkomponowane w zespol napedowy )
wojtek
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 23:02:22 +0100
On Tue, 11 Jan 2005 22:14:21 +0100, neuron wrote:
Kolega nie mowil czy potrafi podniesc to sprzeglo :-)
c.a. 0,5 tony (jest wkomponowane w zespol napedowy )
hm .. to ono byc moze faktycznie bylo na 230VDC ..
ale ten opornik 100 ohm to albo byl adekwatnie duzy,
albo jakis inny :-)
J.
From: Ireneusz Niemczyk <Adres.znajdziesz_at_nospam_w.starym.archiwum>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 22:39:02 +0100
Eee - imo karkas splynie zanim znak dymny da :-)
Cwiczylem na silniku z hamulcem. Najpierw myslalem, ze ktos zapalil papierosa...nic
to...wytrzymam... ;-)
Pozniej zauwazylem lekki dymek...oj....klawisz panik poszedl w ruch. Na szczescie
wystarczajaco szybko i hamulec ocalal. Co ciekawe, silnik byl cieply, ale nie
goracy. Calosc trwala...15 minut?
Kolega nie mowil czy potrafi podniesc to sprzeglo :-)
Juz wiemy ze nie potrafi...pytanie ile tego sprzegla w sprzegle jest ;-)))
__
Pzd, Irek.N.
From: Wojtek =?iso-8859-2?Q?Go=B3=EAbiowski?= <a_at_nospam_poczta.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 12:46:22 +0100
Dnia Tue, 11 Jan 2005 08:54:02 +0100, Ireneusz Niemczyk napisał(a):
Oba pakiety tworza mostek tyrystorowy a sprzeglo podlaczane bylo
stycznikiem. Wydaje mi sie ze jeden z tych pakietow (polowek prostownika)
byl kluczowany - ale nie wiiem czy na zasadzie gotowosc , czy na zasadzie
cykl.
Kiedys przykladowo w ten sposob budowano stabilizoane zasilacze wiekszej mocy.
Bardzo prosta i funkcjonalna konstrukcja. Szkoda tylko ze wymaga naprawde
duzych dlawikow.
Odsyłam do przeczytania teori z pracy silników krokowych. Hmm..., trochę
nie na temat - może nie. Pomoże to zrozumieć działenie sprzęgła dlaczego
występują tam takie opóźnienia i po co był ten układ tyrystorowy. Żeby
sprzęgło działało w prawidłowy sposób prawdopodobnie nie obędzie się bez
odbudowy układu tyrystorowego lub budowy nowego układu. Można spróbować
przyłożyć napiecie stałe np 1kV a prąd ograniczyć rezystorem połączonym
szeregowo do znamionowego prądu cewki sprzęgła.
--
..::WojteK::..
From: Ireneusz Niemczyk <Adres.znajdziesz_at_nospam_w.starym.archiwum>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 19:42:49 +0100
Odsyłam do przeczytania teori z pracy silników krokowych. Hmm..., trochę
nie na temat - może nie. Pomoże to zrozumieć działenie sprzęgła dlaczego
występujš tam takie opóźnienia i po co był ten układ tyrystorowy. Żeby
sprzęgło działało w prawidłowy sposób prawdopodobnie nie obędzie się bez
odbudowy układu tyrystorowego lub budowy nowego układu. Można spróbować
przyłożyć napiecie stałe np 1kV a pršd ograniczyć rezystorem połšczonym
szeregowo do znamionowego pršdu cewki sprzęgła.
E tam, nie uwierze ze zrobili pompke pradowa na tyrystorach. Zazwyczaj uklad
konczyl sie prosto...moze nie az tak jak pisalem wczesniej (opornik + elektrolit),
ale nie az czoperem. :-)
__
Pzd, Irek.N.
From: Wojtek =?iso-8859-2?Q?Go=B3=EAbiowski?= <a_at_nospam_poczta.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Wed, 12 Jan 2005 11:50:37 +0100
Dnia Tue, 11 Jan 2005 19:42:49 +0100, Ireneusz Niemczyk napisał(a):
Odsyłam do przeczytania teori z pracy silników krokowych. Hmm..., trochę
nie na temat - może nie. Pomoże to zrozumieć działenie sprzęgła dlaczego
występujš tam takie opóźnienia i po co był ten układ tyrystorowy. Żeby
sprzęgło działało w prawidłowy sposób prawdopodobnie nie obędzie się bez
odbudowy układu tyrystorowego lub budowy nowego układu. Można spróbować
przyłożyć napiecie stałe np 1kV a pršd ograniczyć rezystorem połšczonym
szeregowo do znamionowego pršdu cewki sprzęgła.
E tam, nie uwierze ze zrobili pompke pradowa na tyrystorach. Zazwyczaj uklad
konczyl sie prosto...moze nie az tak jak pisalem wczesniej (opornik + elektrolit),
ale nie az czoperem. :-)
Jednak po coś ten układ był, jakby można było go pominąć to nie byłby
wogóle mnontowany. Przy bardzo dużych indukcyjnościach (a z taką mamy do
czynienia - iskrzenie na stykach) moźna się spodziwać, że prąd będzie
powoli rosnąć. Po to są układy sterowania z kluczowaniem aby zapobiec takim
zjawiskom. Poniżej link do teorii ze sterowania silnikami krokowymi, ale
uwagę należy zwrócić na rys. 10 gdzie pokazano niekorzystne zjawisko które
występuje w cewkach o dużej indukcyjności:
http://www.automatykaonline.pl/poradnik/artykuly.php?id=49
--
..::WojteK::..
From: PeJot <PeJot_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: sterowanie sprzegla
Date: Tue, 11 Jan 2005 12:28:47 +0100
neuron napisał(a):
Mam BIIIG problem
Zmienilem sterowanie w maszynie (stara czeska gilotyna) i okazuje sie ze nie
dzial mi sprzeglo
/.../
Na marginesie dyskusji: niedawno walczyłem ze sprzęgiełkiem w pewnym
urządzeniu, do którego także nie miałem dokumentacji. Początkowo
załapywało ono przy 15 VDC, ale po kilkudziesięciu zadziałaniach nagle
zaczęło się domagać 24 VDC. Przyczyna była prozaiczna - mechaniczne
uszkodzenie sprzęgła w postaci pękniętego segerka :)
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html