z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl>
Subject: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 10:20:36 +0100


cześć,
4 lata temu skończyłem polibudę, miałem nawet zajęcia z elektroniki
z laboratoriami włącznie, ale jak to na studiach człowiek to
totalnie zlewał. udało się zdać nieprzemęczając ...;)

ale teraz to wszystko wychodzi, człowiek od biedy pamięta
jak czytać schematy, co to są diody zenera, mostek, jak wygląda
kondensator, jak sie czyta opornośc rezystora, jak uzywać miernika
uniwersalnego itp ale nic ponaddto.

przykładowo spalił mi się zasilacz ATX, znalazłem w necie schemat,
otworzyłem, znalazłem, gdzie się coś spaliło (było po prostu przysmażone
za dużymi kondensatorami i układ scalony pękł) ale nic ponadto nie kumam.
nie pamiętam jak działa zasilacz, co na ludzki język robi kondensator w
układzie...

czy jest gdzieś jakaś książka z której mógłbym to wszystko sobie powtórzyć,
zdiagnozować usterki i coś wnieść w swoje jestestwo ?

pozdrawiam



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Tomasz Bednarz" <tb(usunTO)_at_nospam_internet.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 10:36:49 +0100


[...]
czy jest gdzieś jakaś książka z której mógłbym to wszystko sobie
powtórzyć,
zdiagnozować usterki i coś wnieść w swoje jestestwo ?

a powiadaja ze po polibudzie powstaja fachowcy ....
dyplom sobie otworz!

TB



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "kamtzu" <bender_at_nospam_WYTNIJ.irc.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 14:02:11 +0100


Tomasz Bednarz wrote:
a powiadaja ze po polibudzie powstaja fachowcy ....


ee ja np. studiuje elektrotechnike na Politechnice Gdanskiej
(co prawda dopiero 2gi rok) i mamy tu przedmiot "podstawy
elektroniki" na ktorym ucza nas dokladnie takich rzeczy jak
Korbowod opisal... Jak ktos mial kierunek slabo zwiazany z
elektronika, nie jest to jego pasja a w dodatku pozniej nie
pracowal w zawodzie to ma prawo zapomniec.. ale checi sa, to
najwazniejsze



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Q" <oink_at_nospam_gazeta.gov.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Tue, 1 Feb 2005 13:20:53 +0100


ee ja np. studiuje elektrotechnike na Politechnice Gdanskiej
(co prawda dopiero 2gi rok) i mamy tu przedmiot "podstawy
elektroniki" na ktorym ucza nas dokladnie takich rzeczy jak

wiesz, na Eti / PG to ucza glownie matematyki :(...

poza tym - ile postow sie przewala od ludzi z informy (na wydziele
elektroniki),
ktorzy nie wiedza co to jest opornik, nie wspominajac o tranzystorze :( ...



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
Date: Tue, 01 Feb 2005 22:00:49 +0100
From: badworm <nospam_at_nospam_post.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach


Dnia 2005-02-01 13:20, Użytkownik Q napisał:

wiesz, na Eti / PG to ucza glownie matematyki :(...
poza tym - ile postow sie przewala od ludzi z informy (na wydziele
elektroniki),
ktorzy nie wiedza co to jest opornik, nie wspominajac o tranzystorze :( ...

Na szczęście na EiA tej matmy(po różnymi postaciami) aż tak dużo nie ma.
A podstawy elektroniki i energoelektroniki są chociaż wykładowcy
diametralnie różni(elektronika - beznadzieja, energoelektronika -
całkiem przyjemnie).

--
Pozdrawiam Bad Worm badworm{"a" w kolku}post[punkt]pl
GG# 2400455 ICQ# 320399066
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=24
http://browsehappy.pl/


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 10:43:43 +0100


Użytkownik "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl> napisał w wiadomości
news:ctkt8v$vj$1_at_nospam_news.dialog.net.pl

czy jest gdzieś jakaś książka z której mógłbym to wszystko sobie
powtórzyć, zdiagnozować usterki i coś wnieść w swoje jestestwo ?

"Sztuka Elektroniki" Hill, Horowitz ??
http://www.elektroksiegarnia.pl/index.php?tem=produkt&prodid=153


--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)

P.S. Nie przejmuj sie odpowiedzią jakią dostałeś wcześniej w tym wątku. Po
prostu "ten typ tak ma" i jest to chyba nieuleczalne :-(


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Q" <oink_at_nospam_gazeta.gov.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Tue, 1 Feb 2005 13:22:02 +0100


"Sztuka Elektroniki" Hill, Horowitz ??
http://www.elektroksiegarnia.pl/index.php?tem=produkt&prodid=153

"[...] ilość stron: 1192, wymiary: B5"

i myslisz, ze bedzie mu sie chcialo?!
;)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Viki <viki_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 10:52:05 +0100


Ja gorąco polecam "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz" a dopiero
później "Sztuka elektroniki".

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 12:28:09 +0100


Użytkownik "Viki" <viki_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ctkva6$qld$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl
Ja gorąco polecam "Elektronika łatwiejsza niż przypuszczasz" a dopiero
później "Sztuka elektroniki".

Weż pod uwagę, że pytanie zostało zadane nie przez lamera, a przez człowieka
z polibudą w życiorysie. ;-)

--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 12:32:21 +0100


Weż pod uwagę, że pytanie zostało zadane nie przez lamera, a przez
człowieka
z polibudą w życiorysie. ;-)

;) tylko gdzie jest ta granica lamer/nie lamer ?



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: Viki <viki_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 12:49:10 +0100


Weż pod uwagę, że pytanie zostało zadane nie przez lamera, a przez człowieka
z polibudą w życiorysie. ;-)

Wiem i chwilke się zastanawiałem nad tytułem który podałem ale po
analizie problemów kolegi zdecydowałem się na tę właśnie pozycje.
Sam dorwałem tę 'trylogie' chyba w 1986r i przeczytałem ją jednym tchem.
Jeśli chodzi o podstawy to nie spotkałem się z lepszą łopatologią.
Ta książka to moje pierwsze spotkanie z elektroniką i tak mi już
zostało. Gorąco polecam wszystkim początkującym w dziedzinie elektroniki
nie wyłączając mgr inz. po polibudach. Jeśli się chce to można, Powodzenia.

Pozdrawiam.

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 12:56:54 +0100


Wiem i chwilke się zastanawiałem nad tytułem który podałem ale po
analizie problemów kolegi zdecydowałem się na tę właśnie pozycje.
Sam dorwałem tę 'trylogie' chyba w 1986r i przeczytałem ją jednym tchem.
Jeśli chodzi o podstawy to nie spotkałem się z lepszą łopatologią.
Ta książka to moje pierwsze spotkanie z elektroniką i tak mi już
zostało. Gorąco polecam wszystkim początkującym w dziedzinie elektroniki
nie wyłączając mgr inz. po polibudach. Jeśli się chce to można,
Powodzenia.

masz rację,
ja muszę to ugryźć od podstaw zeby wszystko jasne potem było.
na pewno mi nie zaszkodzi ;)
a potem coś cięższego.
tyle że widziałem np. na allegro że wydanie ma ponad 20 lat,
czy to nie bedzie kłopot ? nie chodzi mi o elementy ale o metody
pomiarowe, raczej mierników uniwersalnych chyba wtedy jeszcze nie było ?

pozdawiam



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "SP9LWH" <spam_at_nospam_autorom.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 13:16:53 +0100



Użytkownik "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl> napisał w wiadomości
news:ctl6e4$7us$1_at_nospam_news.dialog.net.pl...

tyle że widziałem np. na allegro że wydanie ma ponad 20 lat,
czy to nie bedzie kłopot ? nie chodzi mi o elementy ale o metody
pomiarowe, raczej mierników uniwersalnych chyba wtedy jeszcze nie było ?

Mierniki uniwersalne były 50 lat temu też. Teraz są po prostu inne, lepsze o
większych możliwościach , za mniejsze pieniądze

Niemniej zanim przypomnisz sobie, douczysz się upłyną lata
O naprawie zasilacza ATX w takiej książce nic nie znajdziesz
Studentów też tego nie uczą

Tu potrzebny fachman, który specjalizuje się w zasilaczach impulsowych i
wiele ich naprawił
Jak masz jeden, to możesz na nim się nauczyć, a potem go wyrzucić.

Jak chcesz go tylko naprawić, to na allegro jeden miglanc od napraw za 15 zł
się ogłaszał. Znajdź go.




Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 14:43:34 +0100


Użytkownik korbowod napisał:
cześć,
4 lata temu skończyłem polibudę, miałem nawet zajęcia z elektroniki
z laboratoriami włącznie, ale jak to na studiach człowiek to
totalnie zlewał. udało się zdać nieprzemęczając ...;)

ale teraz to wszystko wychodzi, człowiek od biedy pamięta
jak czytać schematy, co to są diody zenera, mostek, jak wygląda
kondensator, jak sie czyta opornośc rezystora, jak uzywać miernika
uniwersalnego itp ale nic ponaddto.

przykładowo spalił mi się zasilacz ATX, znalazłem w necie schemat,
otworzyłem, znalazłem, gdzie się coś spaliło (było po prostu przysmażone
za dużymi kondensatorami i układ scalony pękł) ale nic ponadto nie kumam.
nie pamiętam jak działa zasilacz, co na ludzki język robi kondensator w
układzie...

czy jest gdzieś jakaś książka z której mógłbym to wszystko sobie powtórzyć,
zdiagnozować usterki i coś wnieść w swoje jestestwo ?

Zasilacz oddaj do naprawy albo kup sprawny.

To jest jeden z tych postów, po przeczytaniu których zastanawiam się
dokąd ten kraj zmierza i dlaczego moje podatki idą na bezpłatną edukację
w szkolnictwie wyższym...

Elektronikę sobie już daruj, bo z tego co piszesz to minąłeś sie z
powołaniem i, niestety, nie zrezygnowałeś w porę. Zdarza się,
przynajmniej nie zostałeś lekarzem, więc jesteś niegroźny dla otoczenia
jak większość tych konowałów.
Tylko nie przyznawaj się, że masz tytuł inżyniera, chwal się magstrem.
Szacunek wywołasz większy a jednocześnie obciachu sobie i uczelni nie
narobisz ;)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "korbowod" <korbowod_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 14:38:52 +0100


To jest jeden z tych postów, po przeczytaniu których zastanawiam się
dokąd ten kraj zmierza i dlaczego moje podatki idą na bezpłatną edukację
w szkolnictwie wyższym...

chyba facet masz jakieś kompleksy.
miałem akurat na studiach oprócz elektroniki jeszcze inne
rzeczy których nie pamiętam, akurat byłem na takim kierunku.
ciekawe kto z absolwentów po paru latach rozwiąże zadania
z różniczek czy algebry liniowej.

Elektronikę sobie już daruj, bo z tego co piszesz to minąłeś sie z
powołaniem i, niestety, nie zrezygnowałeś w porę. Zdarza się,
przynajmniej nie zostałeś lekarzem, więc jesteś niegroźny dla otoczenia
jak większość tych konowałów.

chyba facet masz jakieś kompleksy.
nie zakładam zakładu napraw elektronicznych więc sie nie martw że
ci prace zabiorę, chcę sobie po prostu przypomnieć/nauczyć dla
powiedzmy hobby. mam czas. zasilacz mogę wyrzucić ale chcę się pobawić.

Tylko nie przyznawaj się, że masz tytuł inżyniera, chwal się magstrem.
Szacunek wywołasz większy a jednocześnie obciachu sobie i uczelni nie
narobisz ;)

chyba facet masz jakieś kompleksy.
nie wiem jak ty, ale ja dyplomu nie robiłem żeby sie chwalić.
jezeli masz takie podejście do wszystkich ludzi z tytułami to
współczuję

pozdrawiam



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 16:00:17 +0100


Użytkownik korbowod napisał:
To jest jeden z tych postów, po przeczytaniu których zastanawiam się
dokąd ten kraj zmierza i dlaczego moje podatki idą na bezpłatną edukację
w szkolnictwie wyższym...


chyba facet masz jakieś kompleksy.
miałem akurat na studiach oprócz elektroniki jeszcze inne
rzeczy których nie pamiętam, akurat byłem na takim kierunku.
ciekawe kto z absolwentów po paru latach rozwiąże zadania
z różniczek czy algebry liniowej.

Niewielu, ale chciałeś chyba zapytać "kto z absolwentów po paru latach
pamięta cokolwiek".
Po co szedłeś na studia, ojciec kazali?
Z Tobą jest inny problem - nie niepamięć, po prostu nigdy tego nie
umiałeś. Za moich czasów na elektronice (nieco wcześniej) mówiło się na
takich "betony". To byłą grupa na tyle zdolna żeby zdać egzaminy wstępne
(wtedy było 4 os./miejsce), ale za mało kumata żeby faktycznie z tego co
wykładają skorzystać. Zakuć, zaliczyć, zapomnieć. Dyplomy wszyscy którzy
dotrwali dostali i dlatego dyplom o niczym nie świadczy. Ludzie "spoza"
tego nie rozumieją powtarzając stereotyp inżyniera -> zawodowego durnia.
I jest to krzywdzące, bo ja akurat znam sporo ludzi po EL PW, którzy
popychają elektronikę przez duże E do przodu, w szerokim świecie.
Tak samo nie każdy lekarz to konował, bo jest pewien procent (może 10%)
który potrafi przynajmniej pacjentowi nie zaszkodzić. A jeszcze węższa
grupa potrafi NAWET leczyć.

chyba facet masz jakieś kompleksy.
nie wiem jak ty, ale ja dyplomu nie robiłem żeby sie chwalić.
jezeli masz takie podejście do wszystkich ludzi z tytułami to
współczuję

To ja Tobie współczuję podejścia do tytułu. Nie sznujesz go, bo wiesz że
jest nic nie wart w Twoich rękach. Do ludzi nic nie mam z tym wyjątkiem,
że tacy jak Ty nigddy nie powinni go otrzymać.

Magister inżynier elektroniki, który szuka podstaw wiedzy w "Elektronice
łatwiejszej niż przypuszczasz", to KATASTROFA.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "kamtzu" <bender_at_nospam_WYTNIJ.irc.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 15:59:57 +0100


A.Grodecki wrote:
Magister inżynier elektroniki, który szuka podstaw wiedzy w "Elektronice
łatwiejszej niż przypuszczasz", to KATASTROFA.

jak do tego doszedles ze jest magistrem elektroniki? Napisal tylko
ze mial z niej zajecia... ja mialem zajecia z mechaniki mimo ze jestem
na kierunku elekrycznym. Pamietam podstawy ale nic wiecej.. Jak bedzie
potrzebne to skorzystam z pomocy



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 16:23:48 +0100


Użytkownik kamtzu napisał:

Magister inżynier elektroniki, który szuka podstaw wiedzy w "Elektronice
łatwiejszej niż przypuszczasz", to KATASTROFA.


jak do tego doszedles ze jest magistrem elektroniki? Napisal tylko
ze mial z niej zajecia... ja mialem zajecia z mechaniki mimo ze jestem
na kierunku elekrycznym. Pamietam podstawy ale nic wiecej.. Jak bedzie
potrzebne to skorzystam z pomocy

To by go trochę usprawiedliwiało... TROCHĘ.

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 16:37:54 +0100


Użytkownik "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com> napisał w
wiadomości news:ctlgeq$jic$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl

Z Tobą jest inny problem - nie niepamięć, po prostu nigdy tego nie
umiałeś. Za moich czasów na elektronice (nieco wcześniej) mówiło się
na takich "betony".
akurat znam sporo ludzi po EL PW, którzy popychają elektronikę przez
duże E do przodu, w szerokim świecie.

Hmmm... Andrzeju... czy masz tego pecha, że należysz do licznego grona
meteopatów? ;->

Autor wątku nigdzie nie napisał, że skończył El-kę. Wręcz na studiach miał
do czynienia z przedmiotem w wersji "Podstawy elektroniki", co może
sugerować np. Wydz. Elektryczny, FTiMS, Mech. Precyzyjną, SiMR, Inżynierię
Materiałową, etc...
Oj...żebyście się kiedyś nie spotkali w fachowym starciu np. na temat
krystalografii. Przecież miałeś na El-ce " podstawy elektroniki
półprzewodnikowej" i jakieś na nich kryształki rysowano. Potrafisz z marszu
wyjaśnić oznaczenia osi krystalograficznych? A może procesy zachodzące
podczas lutowania (to też El-ka, prawda?), ale widziane oczami inz.
materiałowca?

Trochę pokory.
A może... wystarczy, że jutro będzie lepsza pogoda? ;-)


--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: z czego sie nauczyc elektroniki .... po latach
Date: Mon, 31 Jan 2005 19:43:44 +0100


Użytkownik Marek Dzwonnik napisał:

Hmmm... Andrzeju... czy masz tego pecha, że należysz do licznego grona
meteopatów? ;->

Bardziej wkurzyły mnie komentarze które wywołał, na kimś się musiało
skupić...

Oj...żebyście się kiedyś nie spotkali w fachowym starciu np. na temat
krystalografii. Przecież miałeś na El-ce " podstawy elektroniki
półprzewodnikowej" i jakieś na nich kryształki rysowano. Potrafisz z marszu
wyjaśnić oznaczenia osi krystalograficznych?

Nie było takiego przedmiotu. Fizyka półprzewodników tylko jako
uzupełnienie Układów Elektronicznych, bez wchodzenia w budowę sieci.
Właściwie przedmiot o nieznanym przeznaczeniu, pokrywający się z innymi.
Pewnie profesor musił mieć godziny dydaktyki załatwione...

A może procesy zachodzące
podczas lutowania (to też El-ka, prawda?), ale widziane oczami inz.
materiałowca?

Tez nie było. Tylko własciwości różnych typów połączeń z inżynierskiego
punktu widzenia na (chyba) 3 semestrze, na pierwszym pseudozawodowym
przedmiocie.

Trochę pokory.

A czy ja piszę, że wiem czego nie wiem? :)

A może... wystarczy, że jutro będzie lepsza pogoda? ;-)

Pogoda będzie zła do końca marca :)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki