NE555 - teoria, a praktyla



Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Grzech" <malcolm_at_nospam_autograf.pl>
Subject: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Wed, 8 Jun 2005 16:11:05 +0200


Witam grupę.
Pytanie swoje kieruję do tych, którzy teorię przekładają na praktykę przy
użyciu kości NE555.

Zaprojektowałem sobie generatorek (klasyczny układ astabilny), który
teoretycznie ma generować częstotliwość f:
f = 340,14[Hz].
t1 = 2240 [us]
t2 = 700 [us]

Zgodnie z przyjętymi założeniami dobrałem rezystancje i pojemność:
Ra = 2200 [ohm]
Rb = 1000 [ohm]
C = 1 [uF]

Calość zlutowałem i zasiadłem do oscyloskopu. Oto wyniki:

Napięcie zasilania: 12,2 [V]
t1 = 2220 [us]
t2 = 350 [us]
f = 389,10 [Hz]

Kondensator C, ładuje się od napięcia 7,2 [V] do 10,4 [V].

Jak sami widzicie, coś się tu porąbało całkowicie ... O ile różnica między
jedynką na wyjściu w teorii i praktyce jest niewielka (raptem 20 [us]) -
jest do przyjęcia, tak praktyczne zero zupełnie odbiega od teorii i jest
skandalicznie zaniżone ... co ciekawe dokładnie jest mniejsze 2x ...
Teraz przejdźmy do napięcia na kondensatorze C .... O co tu chodzi ?
Zupełnie popieprzyły mu się zakresy przełączania ustalone przez wewnętrzny
dzielnik napięcia ... Gdyby przyjąć, że (1/3)Ucc to 7,2V, to zasilanie by
musiało być 21,6V, natomiast gdyby przyjąć, że (2/3)Ucc = 10,4, to zasilanie
by musiało być 15,6V.

Nie ma więc się chyba co czepiać do dokładności rezystorów i kondensatorów
... Bo przeciez one nie mają nic do progów przełączania ...

Czy to oznacza, że mam uszkodzony układ NE555 ??? Dodam tylko, że w swoim
astabilnym nie dołączyłem nóżki "5" przez kondensator do masy, wisi sobie w
powietrzu - czy to może mieć aż taki wpływ ?

Z góry dzięki za pomoc.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Wed, 08 Jun 2005 17:06:23 +0200


On Wed, 8 Jun 2005 16:11:05 +0200, Grzech wrote:
Zgodnie z przyjętymi założeniami dobrałem rezystancje i pojemność:
Ra = 2200 [ohm]
Rb = 1000 [ohm]
C = 1 [uF]

kondensator elektrolityczny ? One maja tolerancje bardzo duza,
-50 do +100% nie jest dziwne.

Napięcie zasilania: 12,2 [V]
Kondensator C, ładuje się od napięcia 7,2 [V] do 10,4 [V].

Czy to oznacza, że mam uszkodzony układ NE555 ??? Dodam tylko, że w swoim
astabilnym nie dołączyłem nóżki "5" przez kondensator do masy, wisi sobie w
powietrzu - czy to może mieć aż taki wpływ ?

Kondensator nie jest obowiazkowy. Proponuje wszystko wsprawdzic, bo
ciekawe:
-jakie jest napiecie zasilania - na pewno 12.2V ? moze skacze.
-napiecie na nodze 5.
-poszukac zaklocen w systemie - wystarczy mala szpilka i uklad
przeskoczy przy innym napieciu.
-dorzucic ten kondensator, sprawdzic mase,
-wymienic 555
-przejsc na wieksze rezystory - tu plynie kilkanascie mA, moze to
zakloca.

J.


Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Grzech" <malcolm_at_nospam_autograf.pl>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Wed, 8 Jun 2005 18:30:23 +0200


kondensator elektrolityczny ? One maja tolerancje bardzo duza,
-50 do +100% nie jest dziwne.

-50/100% ? Nie zdawałem sobie sprawy, że takie rozrzuty są. U mnie jest
elektrolitr, ale nawet gdyby był daleko od pojemności znamionowej, to nie
zmienia faktu, że przełącza przy złych napięciach.

-jakie jest napiecie zasilania - na pewno 12.2V ? moze skacze.

Jest na pewno stałe 12, notabene z bardzo dobrego i drogiego cyfrowego
zasilacza laboratoryjnego. Dodam jeszcze tylko, że sygnał, który uzyskałem
na wyjściu tego mojego generatora, podłączyłem do osobnego układu
monostabilnego zbudowanego również w oparciu o NE555 i ten sam elektrolitr -
wszystko pracowało pod jednym zasilaczem i co ciekawe, monostabilny dobrze
przełączał i generował właściwy impuls.

Spróbuję chyba podmienić układ, bo coś na kość mi to wygląda. Do wskazówek
innych się zastosuję.

P.S. Swoją drogą zastanawiam się, czy przypadkiem układy te nie mają jakiś
ograniczeń co do odległości kondensatorów i rezystorów od samego scalaka. U
mnie jest to spory odcinek, bo rzędu 10cm. Patrzyłem w noty katalogowe
producenta, nie doszukałem się niczego takiego, ale może słabo szukałem.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Wed, 08 Jun 2005 20:29:09 +0200


Użytkownik Grzech napisał:

kondensator elektrolityczny ? One maja tolerancje bardzo duza,
-50 do +100% nie jest dziwne.

-50/100% ? Nie zdawałem sobie sprawy, że takie rozrzuty są. U mnie jest
elektrolitr, ale nawet gdyby był daleko od pojemności znamionowej, to nie
zmienia faktu, że przełącza przy złych napięciach.

Elwa już nie istnieje i Miflex też nie robi kondensatorów. Więc te
rozrzuty są teraz mniejsze :)

--

Pozdrawiam,

A. Grodecki

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: przem <btn_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Thu, 09 Jun 2005 00:49:44 +0200


A.Grodecki napisał(a):
Elwa już nie istnieje i Miflex też nie robi kondensatorów. Więc te
rozrzuty są teraz mniejsze :)

Przepraszam za 'dziecinne' pytanie, ale czy miflex robi badziewne
kondenstory? (mowie o mkse czy mkt).

pozdrawiam

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Grzegorz Wowro" <usunTo_G.Wowro_at_nospam_adbglobal.com>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Thu, 9 Jun 2005 13:29:49 +0200


1) Podlacz kondensator do nozki 5ej
2) Zwieksz rezystancje 10-krotnie (pojemnosc odpowiednio zmaleje)



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "Grzech" <malcolm_at_nospam_autograf.pl>
Subject: Re: NE555 - teoria, a praktyla
Date: Thu, 9 Jun 2005 15:56:49 +0200


1) Podlacz kondensator do nozki 5ej
2) Zwieksz rezystancje 10-krotnie (pojemnosc odpowiednio zmaleje)

Już się wszystko wyjaśniło. Układ był uszkodzony. Wszystko już mi działa jak
trzeba.

Pozrawiam! / Grzech.