Fotochemiczna metoda na płytki
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...>
Subject: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 21:08:30 +0200
Pierwszy raz uzylem nowej butelki lakieru positiv 20 wg przepisu:
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku kartonowym
przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami grubości 2mm i wydrukiem
z laserowej na folii do laserowek). Czas naswietlania to 120 sec (lampa 500w
z 50 cm). Wywołałem roztworem seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120 sec.
Zmyłem wodą. Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz
bo lakier nie ochronił sciezek.
Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku lub efektu zaczernionego. Dookola
miejsca rozpylania po zapaleniu swiatla byly czarne plamy a wiec lakier
chyba dziala.
Wszystko wedlug instrukcji, co poszlo nie tak?
From: "skorupion" <ja1112_at_nospam_o2.spam.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 21:15:54 +0200
Znacznie szybsza i latwiejsza metoda jest termotransfer za pomoca papieru
kredowego. Plytki rownie udane.
Pozdrawiam
From: "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 21:48:06 +0200
Użytkownik "skorupion" <ja1112_at_nospam_o2.spam.pl> napisał w wiadomości
news:d8a4ha$eta$1_at_nospam_achot.icm.edu.pl...
Znacznie szybsza i latwiejsza metoda jest termotransfer za pomoca papieru
kredowego. Plytki rownie udane.
Mam kłopoty z doborem papieru, nie wszystek toner odchodzi i sciezki
przechodzace np pomiedzy nogami diody 5mm sa juz lekko jakby poprzerywane i
pod lupa troszeczke przesuniete w niektorych miejscach od oryginału.
Mam dostep do hurtowni papieru i jest tego tyle ze nie zdazylem wszystkich
kredowych i folii przetestowac.
Dokladnie to jest gdzies zdjecie, lub oferta tego papieru ktorego pan uzywa?
Ogolnie to nie moge znalezc takiego papieru od ktorego wszystek toner
odejdzie a czytalem ze sa.
From: "skorupion" <ja1112_at_nospam_o2.spam.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 22:14:27 +0200
Mam kłopoty z doborem papieru, nie wszystek toner odchodzi i sciezki
przechodzace np pomiedzy nogami diody 5mm sa juz lekko jakby poprzerywane
i
pod lupa troszeczke przesuniete w niektorych miejscach od oryginału.
Ja kupilem pierwszy lepszy papier kredowy (nie wiem jaki ) i korzystam z
niego caly czas bo jeszcze mi sie nie skonczyl. Moze zbyt slabo zostal
przygrzany do plytki? Na tym papierze powinno sie wydrukowac schemat sciezek
drukarka laserowa lub na ksero (ja zawsze kserowalem). Co do przesuniecia to
moze podczas podgrzewania kartka sie przesuwala?
From: "Pawel \"O'Pajak\"" <opajak_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 01:14:41 +0200
Powitanko,
> Plytki rownie udane.
No to jesli ROWNIE udane co przedpiscy ("I na koniec zjadło całą miedz")
to chyba go nie zacheciles do tej metody;-)
No dobra nie czepiam sie ide spac;-)
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
*** UWAGA: Odpowiadam TYLKO na maile kierowane na:
pavel(malpa)klub/chip/pl ***
From: "Piotr Wyderski" <wyderskiREMOVE_at_nospam_ii.uni.wroc.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 03:13:10 +0200
skorupion wrote:
Znacznie szybsza i latwiejsza metoda jest termotransfer za pomoca papieru
kredowego. Plytki rownie udane.
Niestety termotransfer nie jest równie dobry; przy płytkach
o małej gęstości tego nie widać, ale użycie gęstego SMD
natychmiast ukazuje różnice między tymi metodami.
Pozdrawiam
Piotr Wyderski
From: Tomasz Piasecki <mtbrider_at_nospam__-nospam-_.poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Thu, 09 Jun 2005 21:17:04 +0200
Verner Braun wrote:
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku kartonowym
przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami grubości 2mm i wydrukiem
z laserowej na folii do laserowek). Czas naswietlania to 120 sec (lampa 500w
z 50 cm). Wywołałem roztworem seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120 sec.
Zmyłem wodą. Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz
bo lakier nie ochronił sciezek.
Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku lub efektu zaczernionego.
No to znaczy że nie doświetliłeś. Co to za lampa? Halogen? Moim zdaniem
dużo za krótko naświetlałeś.
Możliwe jest też niewłaściwe stężenie wywoływacza. Używałem NaOH i przy
zbyt dużym stężeniu potrafił zmyć wszystko.
W jaki sposób wywoływałeś skoro nie było widać rysunku? Wywołanie
polega na tym aby zszedł naświetlony positiv a nienaświetlony został na
płytce. I wywołujesz aż będzie dobrze a nie na czas. Te 120s to jest
czas w którym powinno się wywołać o ile prawidłowo naświetliłeś. Przy
niedoświetleniu wywoływanie może trwać i pół godziny.
A jak przygotowałeś laminat przed tymi operacjami? To też jest dość
istotne. Miedź musi być czysta. Trzeba umyć detergentem a potem czymś
ściernym aby usunąć warstwę tlenków. Ludzie używają cifa czy czegoś
takiego ale ja takim środkom nie wierzę - coś po nich zostaje.
Płytka po wyjęciu spod wody powinna zostać cała mokra. Jeśli woda
szybko spływa lub zbiera się w krople to znaczy że są na niej ciągle
tlenki miedzi albo brud.
TP.
--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ _at_nospam_poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |
From: "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 21:38:32 +0200
Użytkownik "Tomasz Piasecki" <mtbrider_at_nospam__-nospam-_.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:d8a4jf$e8e$1_at_nospam_atena.e-wro.net...
No to znaczy że nie doświetliłeś. Co to za lampa? Halogen? Moim zdaniem
dużo za krótko naświetlałeś.
lampa kwarcowa do opalania z wylacznikiem czasowym, swietnie opala szybko
kasuje epromy i podobno dobrze naswietla fotolakiery, a moze to ta pleksa
nie przepuszcza uv
Możliwe jest też niewłaściwe stężenie wywoływacza. Używałem NaOH i przy
zbyt dużym stężeniu potrafił zmyć wszystko.
Czy na tym etapie widac juz zaczernione (czy zgrubienia) miejsca przed
wywolaniem?
Rzeczywiscie sypnalem troche na spodek, ale wydawalo mi sie ze bedzie dosyc
dobre stezenie
Tu chyba tkwil problem
W jaki sposób wywoływałeś skoro nie było widać rysunku? Wywołanie
polega na tym aby zszedł naświetlony positiv a nienaświetlony został na
płytce. I wywołujesz aż będzie dobrze a nie na czas. Te 120s to jest
czas w którym powinno się wywołać o ile prawidłowo naświetliłeś. Przy
niedoświetleniu wywoływanie może trwać i pół godziny.
A jak przygotowałeś laminat przed tymi operacjami?
Tu nie bylo bledow
Nie wiem jak poznac i kiedy w czasie tych czynnosci ze juz jest jakis
rysunek i dalsze robienie plytki ma sens.
From: Tomasz Piasecki <mtbrider_at_nospam__-nospam-_.poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Thu, 09 Jun 2005 22:08:53 +0200
Verner Braun wrote:
Możliwe jest też niewłaściwe stężenie wywoływacza. Używałem NaOH i przy
zbyt dużym stężeniu potrafił zmyć wszystko.
Czy na tym etapie widac juz zaczernione (czy zgrubienia) miejsca przed
wywolaniem?
Ja naświetlam halogenem przez dłuższy czas. Po naświetlaniu jak się
przyjrzeć to naświetlone miejsca są nieco jaśniejsze także troszkę
widać rysunek. No i w czasie wywoływania to właśnie te miejsca
puszczają i się rozpuszczają w roztworze pierwsze. W czasie wywoływania
trzeba płytką poruszać aby spłukiwać wywołany lakier i zapewniać ciągły
dostęp świeżego wywoływacza do płytki.
Po wywołaniu tam gdzie naświetlone masz czystą miedź a tam gdzie nie
naświetlone nienaruszony, niebieski fotorezyst.
Rzeczywiscie sypnalem troche na spodek, ale wydawalo mi sie ze bedzie dosyc
dobre stezenie
Tu chyba tkwil problem
Oj to nie tak... No w każdym razie NaOH to trzeba dokładnie odważyć aby
działało dobrze.
TP.
--
| _ _ _ |
| _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ _at_nospam_poczta.onet.pl |
| | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
| |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 09 Jun 2005 22:21:02 GMT
On Thu, 9 Jun 2005 21:38:32 +0200, "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...>
wrote:
Użytkownik "Tomasz Piasecki" <mtbrider_at_nospam__-nospam-_.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:d8a4jf$e8e$1_at_nospam_atena.e-wro.net...
No to znaczy że nie doświetliłeś. Co to za lampa? Halogen? Moim zdaniem
dużo za krótko naświetlałeś.
lampa kwarcowa do opalania z wylacznikiem czasowym, swietnie opala szybko
kasuje epromy i podobno dobrze naswietla fotolakiery, a moze to ta pleksa
nie przepuszcza uv
Pozitiv niedoswietlony nie da sie wyplukac - przeciez to emulsja
pozytywowa, mieknie tam gdzie naswietlona! Jak w ogole nie naswietlic
to powinna cala plytke kryc.
Obstawiam albo bledy dosuszenia po wywolaniu albo niewlasciwe
przygotowanie powierzchni pod emulsje. Przeszukac archiwa grupy, pare
razy opisywalem jak nalezy plytke przygotowac.
--
Darek
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 15:00:14 +0200
No to znaczy że nie doświetliłeś. Co to za lampa? Halogen? Moim zdaniem
dużo za krótko naświetlałeś.
lampa kwarcowa do opalania z wylacznikiem czasowym, swietnie opala szybko
kasuje epromy i podobno dobrze naswietla fotolakiery, a moze to ta pleksa
nie przepuszcza uv
Pozitiv niedoswietlony nie da sie wyplukac - przeciez to emulsja
pozytywowa, mieknie tam gdzie naswietlona! Jak w ogole nie naswietlic
to powinna cala plytke kryc.
Obstawiam albo bledy dosuszenia po wywolaniu albo niewlasciwe
przygotowanie powierzchni pod emulsje. Przeszukac archiwa grupy, pare
razy opisywalem jak nalezy plytke przygotowac.
Jak zrobisz zbyt silny roztwór sody kaustycznej to nieważne czy naświetlone
czy też nie schodzi bez najmniejszych problemów.
Jacek "Plumpi"
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 23:03:46 +0200
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku
kartonowym
przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami grubości 2mm i
wydrukiem
z laserowej na folii do laserowek). Czas naswietlania to 120 sec (lampa
500w
z 50 cm). Wywołałem roztworem seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120
sec.
Zmyłem wodą. Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz
bo lakier nie ochronił sciezek.
Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku lub efektu zaczernionego. Dookola
miejsca rozpylania po zapaleniu swiatla byly czarne plamy a wiec lakier
chyba dziala.
Wszystko wedlug instrukcji, co poszlo nie tak?
Światło lamp nie zawiera promieniowania UV (ultrafiolet) , które jest
potrzebne do naświetlenia positivu. Musisz użyć lampy UV (ale nie tej
dyskotekowej, ponieważ to nie ta długość promieniowania - może to być
promiennik z rozbitej lampy rtęciowej lub lampa bakteriobójcza wytwarzająca
promieniowanie UV-C), albo po prostu naświetlać na słońcu ok. 2-3 minuty. W
pochmurny dzień do 6-7 minut. Aha koniecznie musi być plexa - nie szkło.
A pokrywać płytki możesz w normalnym świetle żarówki bez najmniejszej obawy,
że się naświetli. Byle tylko nie docierało do niej światło dzienne tzn. z
dworu.
Jako wywoływacza możesz użyć zwykłej sody kaustycznej lub specyfiku do
czyszczenia kanalizacji, który zwie się "Kret" :)
Na 1 litr ciepłej wodzie należy użyć 1-1,5 płaskiej łyżeczki sody
kaustycznej. Roztwór nie może być ani za słaby, ani za mocny. W pierwszym
przypadku nie ruszy positivu, zaś w drugim zmyje go całego.
Jacek "Plumpi"
From: "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Thu, 9 Jun 2005 23:20:38 +0200
Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl> napisał w wiadomości
news:d8ab56$4qb$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...
Światło lamp nie zawiera promieniowania UV (ultrafiolet) , które jest
potrzebne do naświetlenia positivu. Musisz użyć lampy UV (ale nie tej
dyskotekowej, ponieważ to nie ta długość promieniowania - może to być
promiennik z rozbitej lampy rtęciowej lub lampa bakteriobójcza
wytwarzająca
promieniowanie UV-C),
Ta lampa kwarcowa ma taka moc uv (promieniowanie o wysokiej czestotliwosci),
ze az piecze na twarzy i rekach po tych dwoch minutach naswietlania oceniam
na 500w ze slupka o wielkosci 20x100mm (w srodku drut swieci
bialo-fioletowo, razi po oczach bardzo biale swiatlo). Napewno jest gites do
tych zastosowan.
A pokrywać płytki możesz w normalnym świetle żarówki bez najmniejszej
obawy,
że się naświetli. Byle tylko nie docierało do niej światło dzienne tzn. z
dworu.
Wydaje mi sie ze wtedy lakier stanie sie lekko granatowy. To chyba nie
przeszkadza.
Roztwór nie może być ani za słaby, ani za mocny. W pierwszym
przypadku nie ruszy positivu, zaś w drugim zmyje go całego.
No chyba warstwa lakieru byla za chuda, rozprowadzalem spiralnie od srodka
do zewnatrz, ale bardzo szybko.
From: "Piotr Pitucha" <piotrpitucha_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Fotochemiczna_metoda_na_p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 07:13:05 +0200
Użytkownik "Verner Braun" <urlop_at_nospam_ty.sie...> napisał w wiadomości
Ta lampa kwarcowa ma taka moc uv (promieniowanie o wysokiej
czestotliwosci),
ze az piecze na twarzy i rekach po tych dwoch minutach naswietlania
oceniam
na 500w ze slupka o wielkosci 20x100mm (w srodku drut swieci
bialo-fioletowo, razi po oczach bardzo biale swiatlo). Napewno jest gites
do
tych zastosowan.
Cześć, coprawda płytki robił mi zawsze kolega, ale:
- aby klisza przylegała do płytki plexa powinna być grubsza, chyba że masz
mini płytkę
- nie ma obaw o grubość warstwy, te z cienką warstwą POSITIV wychodzą lepiej
- szkoda inwestować w folię, najlepszy jest papier maszynowy, laser lepiej
to kryje, robiłem nawet na papierze do ksero, pomimo że gruby wychodziło
dobrze
- pokryj płytkę POSITIVem, wysusz, przykryj czystą kartką papieru, a to
kawałkiem innej płytki, przesuwaj co 10 -15 sekund kawałek tej płytki tak
aby odsłaniała kolejny pasek naświetlanej płytki, potem wywołaj i policz
paski, będziesz miał optymalny czas naświetlania dla Twojej lampy i papieru
na którym będziesz drukował
POWODZENIA
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 15:06:44 +0200
Światło lamp nie zawiera promieniowania UV (ultrafiolet) , które jest
potrzebne do naświetlenia positivu. Musisz użyć lampy UV (ale nie tej
dyskotekowej, ponieważ to nie ta długość promieniowania - może to być
promiennik z rozbitej lampy rtęciowej lub lampa bakteriobójcza
wytwarzająca
promieniowanie UV-C),
Ta lampa kwarcowa ma taka moc uv (promieniowanie o wysokiej
czestotliwosci),
ze az piecze na twarzy i rekach po tych dwoch minutach naswietlania
oceniam
na 500w ze slupka o wielkosci 20x100mm (w srodku drut swieci
bialo-fioletowo, razi po oczach bardzo biale swiatlo). Napewno jest gites
do
tych zastosowan.
)
To pieczenie nie jest wywołane promieniowaniem UV, ponieważ go nie czuć na
ciele. Możesz się poparzyć takim promieniowaniem i niczego nie odczuwać,
poza dziwnym swędzeniem skóry. Kiedy zaczynasz oczuwać promieniowanie UV na
skórze wtedy jest już za późno, ponieważ jesteś poparzony.
W lampach do opalania znajduje się dla bezpieczeństwa lampa, której znaczna
część mocy idzie na promieniowanie podczerwone tylko dlatego, żeby można
było odczuwać efekt naświetlania i nie doprowadzić do poparzeń. Nie będę
rzucał liczbami, ponieważ nie pamiętam, ale ilość UV to raptem kilka procent
całego promieniowania wytwarzanego przez lampę.
Czy jest wystarczająca ilość tego UV oraz czy posiada ono odpowiednią
długość fali ? Nad tym należałoby się zastanowić. Weź jeszcze pod uwagę, że
czas naświetlania positivu nie zależy tylko od mocy lampy, ale także od:
długości fali promieniowania UV, odległości lampy od powierzchni płytki,
grubości warstwy positivu, rodzaju papieru, na którym robisz wydruki (na
marginesie dodam, że kiedyś robiłem próby z papierem o wysokiej
rozdzielczości - papier ten miał tak ułożone włókna, że uzyskiwało się
wydruki "ostre" i mocno nasycone kolorami, ponieważ papier wchłaniał tusz
wgłąb, a nie rozprowadzał go na boki jak normalny papier , czyli dla celów
produkcji płytek był super - niestety nie dało się naświetlać przez ten
papier, ponieważ pozostawiał na positivie nienaświetlone plamy - wydłużenie
czasu naświetlania też nic nie dawało, ponieważ tam, gdzie przepuszczał
promieniowanie dochodziło do prześwietlania)
Jeżeli chodzi o mnie to używam palnika z rozbitej lampy rtęciowej o mocy 120
albo 150 W z odległości ok. 30 cm, a wydruki robię na folii, choć zwykły
papier też się nadaje po spryskaniu go transparentem. Często jednak
zamawiam naświetlanie folii w firmach , które się tym specjalizują.
Tylko naprawdę należy uważać z promieniowaniem UV, ponieważ poza poparzeniem
skóry (przypominam , że efektu naświetlania nie odczuwa się, a skóra zaczyna
piec po kilku godzinach od naświetlenia - wcześniej odczuwa się tylko
swędzenie) można także stracić wzrok !!!
Roztwór nie może być ani za słaby, ani za mocny. W pierwszym
przypadku nie ruszy positivu, zaś w drugim zmyje go całego.
Tu miałem na myśli roztwór wywoływacza. Ponad to jeszcze jedna uwaga - soda
musi się całkowicie rozpuścić, a roztwór musi być dobrze wymieszany oraz
mieszany podczas wywoływania positivu.
No chyba warstwa lakieru byla za chuda, rozprowadzalem spiralnie od srodka
do zewnatrz, ale bardzo szybko.
Warstwa im cieńsza tym lepsza.
Jacek "Plumpi"
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 22:30:18 +0000 (UTC)
Jacek napisał(a):
Tylko naprawdę należy uważać z promieniowaniem UV, ponieważ poza
poparzeniem skóry (przypominam , że efektu naświetlania nie odczuwa
się, a skóra zaczyna piec po kilku godzinach od naświetlenia -
wcześniej odczuwa się tylko swędzenie) można także stracić wzrok !!!
A nie lepiej po prostu nie stosować zbitych lamp rtęciowych? Ostatnio
ktoś rzucił link do Conrada , lampa 250W , mam taką w naświetlarce
,zresztą w Conradzie napisali że UV, cena była coś koło 25zł. Za taką
cenę rtęciówka to bezsens.
--
Pozdrawiam
Adam
From: "PK" <skalar7_at_nospam_USUN_TOpoczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 07:27:35 +0200
Jacek "Plumpi" wcześniej napisał:
ok. 2-3 minuty. W pochmurny dzień do 6-7 minut. Aha koniecznie musi być
plexa - nie szkło. A pokrywać płytki możesz w normalnym świetle żarówki
eee tam. Nażwietlam lampą HQI z 20 cm, 3 minuty, przez szło 2mmm. Po
naświetleniu wyraźnie widać rysunek ścieżek. Ścieżki są seledynowe, części
naświetlone popadają w fiolet. Jeśli nie widać ścieżek po naświetleniu jest
zero szans, na poprawne wywołanie emulsji.
P.
From: "AzaZeL" <AzaZeL_B_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 09:23:42 +0200
" Aha koniecznie musi być plexa "
kto Ci takich głupot nagadał???? jakies własne teorie spisku chyba <lol>
ja naswietlam płytki ludziom za kase i jakos naswietlam przez szkło cały
czas... dokładnie przez antyrame za 2.50 :):)
From: "Jacek \"Plumpi\"" <plumpixjr_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Fri, 10 Jun 2005 14:57:40 +0200
" Aha koniecznie musi być plexa "
kto Ci takich głupot nagadał???? jakies własne teorie spisku chyba <lol>
ja naswietlam płytki ludziom za kase i jakos naswietlam przez szkło cały
czas... dokładnie przez antyrame za 2.50 :):)
E no jak za kasę to jesteś "gość", że też powiem nawet "autorytet" :)))))
A próbowałeś przez "plexi" ? To spróbuj, a szyby wyrzucisz w cholerę, tak
jak i ja to zrobiłem :D
Jacek "Plumpi"
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 22:32:41 +0000 (UTC)
E no jak za kasę to jesteś "gość", że też powiem nawet "autorytet"
))))) A próbowałeś przez "plexi" ? To spróbuj, a szyby wyrzucisz w
cholerę, tak jak i ja to zrobiłem :D
Jacek "Plumpi"
Albo raczej z mojego doświadczenia pleksi wywalisz w cholere ROTFL Poza
tym pleksi ma jeszcze jedną głupią wadę: jest mało sztywna, nawet
grubości 0.5cm
--
Pozdrawiam
Adam
From: "Arek" <abk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sat, 11 Jun 2005 23:51:48 +0200
Pamiętam, że obudowy w starych inkubatorach w szpitalach były całe
usiane małymi pęknięciami. Podobno od działania UV z lamp akteriobójczych.
Obudowy chyba z plexi (bo raczej nie z polistyrenu).
Arek
From: "Maciejka" <macio_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 00:30:45 +0200
Użytkownik "Arek" <abk_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:d8fmdg$ajq$2_at_nospam_news.onet.pl...
Pamiętam, że obudowy w starych inkubatorach w szpitalach były całe
usiane małymi pęknięciami. Podobno od działania UV z lamp akteriobójczych.
Obudowy chyba z plexi (bo raczej nie z polistyrenu).
Zajmuje sie wtryskarkami do plastiku i moge powiedziec ze stare inkubatory
sa wykonane z poliwęglanu, a peka on bo w procesie produkcji byl przegrzany.
Przegrzewali bo wtedy lepiej idzie proces produkcji, a po jakims czasie
spusc to na podloge to tylko proszek zostanie. Ogolnie to ponad polowa tego
co u nas w sklepach to wlasnie takie odpady (bardzo lamliwe, poniewaz
wytworca, a raczej pracownik bez sredniego nie wie ze produkuje bubel).
From: "AzaZeL" <AzaZeL_B_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 18:36:55 +0200
E no jak za kasę to jesteś "gość", że też powiem nawet "autorytet" :)))))
nie mówie ze jestem autorytet tylko ze Ty brednie piszesz....
człowieku napisales ze koniecznie musi byc plexa ja nie uzywam plexy i mi
płytki wychodza bardzo ładne wiec weź i nie wciskaj ludziom kitu...
AzaZeL
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 20:03:24 GMT
On Sun, 12 Jun 2005 18:36:55 +0200, "AzaZeL" <AzaZeL_B_at_nospam_poczta.onet.pl>
wrote:
E no jak za kasę to jesteś "gość", że też powiem nawet "autorytet" :)))))
nie mówie ze jestem autorytet tylko ze Ty brednie piszesz....
człowieku napisales ze koniecznie musi byc plexa ja nie uzywam plexy i mi
płytki wychodza bardzo ładne wiec weź i nie wciskaj ludziom kitu...
Ale ludzie nie majacy pojecia o istocie sprawy powielaja takie klechdy
ludowe. Pleksi ma te zalete ze faktycznie prawie nie tlumi UV ale i te
wade ze latwo sie rysuje. Rownie dobrze UV przechodzi przez szklo
kwarcowe - ale czubata wywrotke zlota temu kto uruchomi stabilna
technologie produkcji czystych, idealnie przezroczystych szyb ze szkla
kwarcowego.
Czyli w praktyce - albo dac cienkie szklo zwykle (no, takie mozliwie
malo tlumiace - poznaje sie po kolorze krawedzi szyby), wieksza moc
lampy i dociskac workiem prozniowym (wowczas cienka szyna nie podlega
naprezeniom gnacym) albo dac docisk pianka, grubsza szybe (bo bez
worka prozniowego musi byc mocniejsza na zginanie), mocniejsza lampe i
po prostu dluzej poczekac. W warunkach amatorskich i doswiadczalnych
roznica miedzy dwiema a czterema minutami naswietlania nie ma zadnego
znaczenia.
Czyli nie uzywasz plexi i masz jak najbardziej racje.
--
Darek
From: "AzaZeL" <AzaZeL_B_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Mon, 13 Jun 2005 09:34:30 +0200
Czyli nie uzywasz plexi i masz jak najbardziej racje.
no wiem :)
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Mon, 13 Jun 2005 09:39:56 +0000 (UTC)
Dariusz K. Ladziak napisał(a):
Ale ludzie nie majacy pojecia o istocie sprawy powielaja takie klechdy
ludowe. Pleksi ma te zalete ze faktycznie prawie nie tlumi UV ale i te
wade ze latwo sie rysuje. Rownie dobrze UV przechodzi przez szklo
kwarcowe - ale czubata wywrotke zlota temu kto uruchomi stabilna
technologie produkcji czystych, idealnie przezroczystych szyb ze szkla
kwarcowego.
To powiedz gdzie kupić pleksi że sprzedawca będzie wiedział że na pewno
nie blokuje UV? Poza tym pleksi o tej samej grubości, powiedzmy 0.5cm
wygina sie o wiele łatwiej niż szyba o takiej samej grubości, co
powoduje wiadomo - cienie.
Czyli w praktyce - albo dac cienkie szklo zwykle (no, takie mozliwie
malo tlumiace - poznaje sie po kolorze krawedzi szyby), wieksza moc
lampy i dociskac workiem prozniowym (wowczas cienka szyna nie podlega
naprezeniom gnacym) albo dac docisk pianka, grubsza szybe (bo bez
worka prozniowego musi byc mocniejsza na zginanie), mocniejsza lampe i
po prostu dluzej poczekac. W warunkach amatorskich i doswiadczalnych
roznica miedzy dwiema a czterema minutami naswietlania nie ma zadnego
znaczenia.
A ja mam naświetlarkę z blaszanym reflektorem, szyba 0.5cm, żarówka
250W, taka prawdopodobnie jaka jest w Conradzie (która ma też
widzialne śiatło) zgadnij ile maksymalnie a ile minimalnie potrzeba
czasu na naświetlenie poprawne lakieru? LOL
--
Pozdrawiam
Adam
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 22:27:31 +0000 (UTC)
Aha koniecznie
musi być plexa - nie szkło.
Właśnie szkło a nie pleksi. I to jakiekolwiek pierwsze lepsze co
sięznajdzie. Wiem bo sam sprawdziłem na pleksi, bardzo ładnie BLOKUJE
UV.
--
Pozdrawiam
Adam
From: zenon <zenon_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?ISO-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 00:37:45 +0200
Użytkownik Verner Braun napisał:
Pierwszy raz uzylem nowej butelki lakieru positiv 20 wg przepisu:
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku kartonowym
przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami grubości 2mm i wydrukiem
z laserowej na folii do laserowek). Czas naswietlania to 120 sec (lampa 500w
z 50 cm). Wywołałem roztworem seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120 sec.
Zmyłem wodą. Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz
bo lakier nie ochronił sciezek.
Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku lub efektu zaczernionego. Dookola
miejsca rozpylania po zapaleniu swiatla byly czarne plamy a wiec lakier
chyba dziala.
Wszystko wedlug instrukcji, co poszlo nie tak?
Pomaluj płytkę, wsadź do blaszanego pudełka z czekoladek Wedla, włóż do
piekarnika nastawionego na 70st.C - wyschnie ci w 30min.
Zrób kliszę z ścieżkami, przyciśnij z góry plexą albo szybą, weź kawałek
kartki i zrób tak:
- zasłoń kartką 3/4 powierzchni, naświetl 15 sek.
- odsuń kartkę aby zasłaniała 1/2 powierzchni, naświetl kolejne 15 sek.
- odsuń kartkę aby zasłaniała 1/4 powierzchni, naświetl kolejne 15 sek.
- odsuń kartkę całkiem, naświetl kolejne 15 sek.
Kup kreta do rur (NaOH), weź 1-2g (pół-cała łyżeczka), rozpuść w 1l
ciepłej wody (temp. ok. 36 stopni - zmierz termometrem zaokiennym).
Wywołuj 2 minuty mieszając.
Zmyj płytkę - ciemny lakier zostanie niezmyty.
Zobacz przy jakim czasie masz najlepsze efekty i zanotuj na kartce.
Jak nie wyjdzie to powtórz całość naświetlając z innymi czasami (np. co
20sek)
A jak już dojdziesz do właściwych parametrów i zrobisz poprawnie 1-wszą
płytkę, to wyrzuć to wszystko w diabły i przejdź na metodę żelazkową
- uzyskasz takie same efekty, ale w 10 razy krótszym czasie ;-)
From: "Sundayman" <sundayman_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sat, 11 Jun 2005 00:04:26 +0200
z ścieżkami, przyciśnij z góry plexą albo szybą, weź kawałek
kartki i zrób tak:
- zasłoń kartką 3/4 powierzchni, naświetl 15 sek.
- odsuń kartkę aby zasłaniała 1/2 powierzchni, naświetl kolejne 15 sek.
- odsuń kartkę aby zasłaniała 1/4 powierzchni, naświetl kolejne 15 sek.
- odsuń kartkę całkiem, naświetl kolejne 15 sek.
A jak już dojdziesz do właściwych parametrów i zrobisz poprawnie 1-wszą
płytkę, to wyrzuć to wszystko w diabły i przejdź na metodę żelazkową
- uzyskasz takie same efekty, ale w 10 razy krótszym czasie ;-)
Zgadzam sie. Dopoki sie nie nabierze doswiadczenia, trzeba tak własnie
robic.
Ja robie tpodobnie, tylko inne czasy (bo inne warunki) :
1. jako "klisza" wydruk z drukarki termotransferowej (4 kolory jednoczesnie,
dla dobrego zaczernienia), oczywiscie najlepsza klisza
z naswietlarni, bo xero na folii, czy wydruk z laserowki do bani...
2. naswietlam mala swietloweczka UV z testera banknotow (8W) , z odleglosci
5-7 cm (płytki robie nieduże, około 10x10 cm), przez
cienka szybke - jakies 3mm. (szklo)
3. czas naswietlania - 5 do 7 minut (czase robie sobie taki test jak opisany
powyzej, z tym ze co 1 minuta
czyli 1,2,3,4,5,6,7,8 minut np., ale nie zawsze, no chyba ze mam
watpliwosci co do tego jak mi sie pokryla plytka emulsja.
4. plytki wychodza idealnie, i ostatnio ta metoda rabilem po 20 plytek za
jednym posiedzeniem...
Jakbym sie mial meczyc termotransferem to bym wolal dac sobie spokoj...
Poza tym plyteczki SMD, precyzyjne dosyc...
Zgadzam sie, ze kluczowa sprawa to dobrze zaczerniona klisza. To jest troche
problem, bo w domu trudno sobie zrobic,
ale z drugiej strony w firmie (naswietlarni) to nie kosztuje drogo...
Z positivem tak jest, ze trzeba sie na poczatku troche pomeczyc, i zmarnowac
troche lakieru :) ale potem to sama przyjemnosc i sport... :)
pozdr.
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 22:38:09 +0000 (UTC)
Sundayman napisał(a):
Zgadzam sie, ze kluczowa sprawa to dobrze zaczerniona klisza. To jest
troche problem, bo w domu trudno sobie zrobic,
ale z drugiej strony w firmie (naswietlarni) to nie kosztuje drogo...
Najlepiej zrobić tak, w domu zresztą:
-papier przebitkowy, każdy prakrycznie się nadaje, różnica jedynie to
czas naświetlania , 40-120sekund akurat w moim przypadku
-drukarka laserowa jakaklowiek praktycznie, nawet 300dpi starczy,
osiągnie się wtedy dokładnie takroździelczość jak ma drukarka
-nitro do wyrównania zaczernienia na tym papierze
I żadnej drogiej kliszy nie potrzeba. Robiłem jużtak wiele płytek
--
Pozdrawiam
Adam
From: "Arek" <abk_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sat, 11 Jun 2005 22:57:58 +0200
Sundayman napisał(a) w wiadomości: ...
[...]
1. jako "klisza" wydruk z drukarki termotransferowej (4 kolory jednoczesnie,
dla dobrego zaczernienia), oczywiscie najlepsza klisza
z naswietlarni, bo xero na folii, czy wydruk z laserowki do bani...
Z laserówki a zwłaszcza xero jest zwykle za słabe zaczernienie i do
tego często obrazek nie trzyma wymiarów. Przy scalakach to już
katastrofa. Nawet n/w kanapki się nie dać spasować.
Jeżeli nie trzeba robić poniżej 20 mils to dobrą plujką na folię.
Można ustawić większe zaczernienie. Albo małe i złożyć kanapkę z 2
identycznych obrazków co może być lepsze bo przypadkowe dziurki w
zaczernionych obszarach raczej na siebie nie trafią.
Arek
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Sun, 12 Jun 2005 08:28:52 +0000 (UTC)
Arek napisał(a):
Z laserówki a zwłaszcza xero jest zwykle za słabe zaczernienie
właśnie do wyrównania tego stosuje się opary nitro, super efekt
--
Pozdrawiam
Adam
From: "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: 12 Jun 2005 14:09:21 +0200
Arek napisał(a):
Z laserówki a zwłaszcza xero jest zwykle za słabe zaczernienie
właśnie do wyrównania tego stosuje się opary nitro, super efekt
--
> Pozdrawiam
> Adam
Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
Niby też nie przepuszcza światła ale jak się weźmie spojrzy pod swiatło wydruk
to nie jest to nieprzezroczyste tylko mocno szare z widocznym efektem brzegowym
charakterystycznym dla techniki ksero. To niby co to nitro ma zrobić. Węgla nie
dołoży. Co najwyżej spowoduje równiejsze pokrycie ale cieńszą warstwą. Trochę
zlikwiduje efekt brzegowy. Piszesz że wyrównuje i ze super efekt. Ale tylko
efekt dla oka bo dla światła to już nie bardzo. Łatwo to można sprawdzić. Tam
gdzie robią klisze maja miernik zaczernienia. Idz ze swoją kliszą potraktowana
nitro niech sprawdzą. Ja obstawiam że będzie minimum 5 razy gorsza. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 15:31:25 +0200
On 12 Jun 2005 14:09:21 +0200, Tomek wrote:
Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
Niby też nie przepuszcza światła ale jak się weźmie spojrzy pod swiatło wydruk
to nie jest to nieprzezroczyste tylko mocno szare z widocznym efektem brzegowym
charakterystycznym dla techniki ksero.
W kwestii formalnej: czastki srebra to nie blacha - popatrz przez
czarna klisze na zarowke to tez wlokno wyraznie zobaczysz.
POnoc zlota folia odpowiednio cienka tez przepuszcza swiatlo,
po srebrnej spodziewam sie podobnego zachowania ..
J.
Date: Sun, 12 Jun 2005 21:22:16 +0200
From: RoMan Mandziejewicz <roman_at_nospam_pik-net.pl>
Subject: =?ISO-8859-2?B?UmU6IEZvdG9jaGVtaWN6bmEgbWV0b2RhIG5hIHCzeXRraQ==?=
Hello J,
Sunday, June 12, 2005, 3:31:25 PM, you wrote:
Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
Niby też nie przepuszcza światła ale jak się weźmie spojrzy pod swiatło wydruk
to nie jest to nieprzezroczyste tylko mocno szare z widocznym efektem brzegowym
charakterystycznym dla techniki ksero.
W kwestii formalnej: czastki srebra to nie blacha - popatrz przez
czarna klisze na zarowke to tez wlokno wyraznie zobaczysz.
Jasne. Ale porównaj stopień zaczernienia klasycznej kliszy z kliszą
'graficzną' - nieporównywalne. Poza tym chodzi również o równomierność
zaczernienia.
POnoc zlota folia odpowiednio cienka tez przepuszcza swiatlo,
Jest doskonałym filtrem czerwonym i podczerwonym.
po srebrnej spodziewam sie podobnego zachowania ..
Folia srebrna przepuszczająca światło? Myślę, że srebro nie jest aż
tak walcowne jak złoto.
--
Best regards,
RoMan mailto:roman_at_nospam_pik-net.pl
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 20:03:25 GMT
On Sun, 12 Jun 2005 15:31:25 +0200, J.F.
<jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote:
POnoc zlota folia odpowiednio cienka tez przepuszcza swiatlo,
po srebrnej spodziewam sie podobnego zachowania ..
Zloto na przeswietlenie jest zielone, srebro - slicznie blekitne (nie
niebieskie a wlasnie blekitne - prawie stale nachylenie tlumienia w
calym zakresie widzialnym...)
--
Darek
Date: Sun, 12 Jun 2005 22:07:17 +0200
From: RoMan Mandziejewicz <roman_at_nospam_pik-net.pl>
Subject: =?ISO-8859-2?B?UmU6IEZvdG9jaGVtaWN6bmEgbWV0b2RhIG5hIHCzeXRraQ==?=
Hello Dariusz,
Sunday, June 12, 2005, 10:03:25 PM, you wrote:
POnoc zlota folia odpowiednio cienka tez przepuszcza swiatlo,
po srebrnej spodziewam sie podobnego zachowania ..
Zloto na przeswietlenie jest zielone,
8-O Dałbym sobie głowę uciąć, że czerwone. A już na 101% domieszka
złota w szkle barwi je na czerwono.
srebro - slicznie blekitne (nie
niebieskie a wlasnie blekitne - prawie stale nachylenie tlumienia w
calym zakresie widzialnym...)
--
Best regards,
RoMan mailto:roman_at_nospam_pik-net.pl
From: "swstr" <silvvesterWYTNIJTO_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: 12 Jun 2005 16:00:49 +0200
Cząsteczki
srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z
ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi
węgiel.
Niby też nie przepuszcza światła ale jak się weźmie spojrzy pod swiatło wydruk
to nie jest to nieprzezroczyste tylko mocno szare z widocznym efektem
brzegowym
charakterystycznym dla techniki ksero. To niby co to nitro ma zrobić. Węgla
nie
dołoży. ............
no po za weglem sa jeszcze polipropylen , styren , akrylany i kupa dodatkow :)
niestety nie zgodze sie ze opary nitra czy innego rozpuszczalnika lotnego
nie poprawiaja gestosci optycznej "zaczernienia" bo go poprawiaja
tak samo jak opary rteci na film cz-b foto zwiekszaja jego czulosc , a dlaczego
to juz nie wnikam
nitro na wegiel ( grafit chyba) , bezposrednio nie dziala ale na jego rozklad
i wyrownanie z pewnoscia a zwlaszcza gorna powierzchnie , co zreszta widac
przed zabiegiem - matowa powierzchnia i po zabiegu wygladzona i lekko blyszczaca
pewnie ze kalka nie dorowna kliszy z naswietlarki czy fotoplotera ale jak na
warunki domowe moze byc
co do przepuszczalnosci UV przez szklo to wygrzebalem
ale tylko poliester , czy to mozna porownac do pleksi nie wiem
wiec w tym zakresie szklo przepuszcza jakies 70% a poliester
ok. 80% UV
ponizej ok 340nm i jedno i drugie tlumi czy pochlania to promieniowanie powyzej
90-95%
to takie wartosci orientacyjne bo ani tworzywo jednemu nie rowne ani szklo .
sylwester
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Mon, 13 Jun 2005 09:26:20 +0000 (UTC)
swstr napisał(a):
co do przepuszczalnosci UV przez szklo to wygrzebalem
ale tylko poliester , czy to mozna porownac do pleksi nie wiem
wiec w tym zakresie szklo przepuszcza jakies 70% a poliester
ok. 80% UV
ponizej ok 340nm i jedno i drugie tlumi czy pochlania to
promieniowanie powyzej 90-95%
to takie wartosci orientacyjne bo ani tworzywo jednemu nie rowne ani
szklo
no może jakiś pleksi przepuszcza, ale zdobywając takei pleksi z drugiej
ręki nai ma się pewności co do parametrów, no chyba że kupi sie w
sklepie gdzieś i tam powiedza dokładnie że przepuszcza UV. W kazdym
bądź razie moje pleksi , zupełnie przeźroczyste pozornie, blokuje UV
--
Pozdrawiam
Adam
From: ladzk_at_nospam_waw.pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Sun, 12 Jun 2005 20:03:25 GMT
On 12 Jun 2005 14:09:21 +0200, "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl> wrote:
Arek napisał(a):
Z laserówki a zwłaszcza xero jest zwykle za słabe zaczernienie
właśnie do wyrównania tego stosuje się opary nitro, super efekt
--
>> Pozdrawiam
>> Adam
>Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
>odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
>srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
>albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
I tu sie waszmosc mylisz - nie wegiel a tlenek zelaza III - toner musi
miec wlasciwosci magnetyczne. Ale i jedno i drugie jest czarne i
matowe.
--
Darek
From: "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: 12 Jun 2005 22:16:37 +0200
On 12 Jun 2005 14:09:21 +0200, "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl> wrote:
Arek napisał(a):
Z laserówki a zwłaszcza xero jest zwykle za słabe zaczernienie
właśnie do wyrównania tego stosuje się opary nitro, super efekt
--
> >> Pozdrawiam
> >> Adam
> >Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
> >odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
> >srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
> >albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
>
> I tu sie waszmosc mylisz - nie wegiel a tlenek zelaza III - toner musi
> miec wlasciwosci magnetyczne. Ale i jedno i drugie jest czarne i
> matowe.
>
> --
> Darek
Ale ręki nie dasz sobie obciąć za to co napisałeś. Może i dobrze po co ma sie
moczyć w słoju z formaliną. To że w kserografie jest magnes wcale nie znaczy że
pigment ma być magnetyczny. Pigment ma się dawać elektryzować a nie magnesować.
Bo w kserografie wykorzystuje się zasadę że substancje o różnych ładunkach
elektrycznych sie przyciągają albo przy takich samych odpychają. A nie że dają
się namagnesować. Tomek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Fotochemiczna_metoda_na_p=B3ytki?=
Date: Mon, 13 Jun 2005 01:48:20 +0200
Użytkownik "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl> napisał w wiadomości
news:3b09.0000008e.42ac9824_at_nospam_newsgate.onet.pl
Ale ręki nie dasz sobie obciąć za to co napisałeś. Może i dobrze po
co ma sie moczyć w słoju z formaliną. To że w kserografie jest magnes
wcale nie znaczy że pigment ma być magnetyczny. Pigment ma się dawać
elektryzować a nie magnesować.
Weź do ręki silny magnes i zadrukowaną kartkę z laserówki. No i co??...
Widać, że nie próbowałeś.
Ja próbowałem. Podnosi. :-))
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Mon, 13 Jun 2005 02:39:58 +0200
On Mon, 13 Jun 2005 01:48:20 +0200, Marek Dzwonnik wrote:
Użytkownik "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl> napisał w wiadomości
Ale ręki nie dasz sobie obciąć za to co napisałeś. Może i dobrze po
co ma sie moczyć w słoju z formaliną. To że w kserografie jest magnes
wcale nie znaczy że pigment ma być magnetyczny. Pigment ma się dawać
elektryzować a nie magnesować.
Weź do ręki silny magnes i zadrukowaną kartkę z laserówki. No i co??...
Widać, że nie próbowałeś.
Ja próbowałem. Podnosi. :-))
Ale to byla laserowka HP ? :-)
J.
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_Fotochemiczna_metoda_na_p=B3ytki?=
Date: Mon, 13 Jun 2005 13:41:52 +0200
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:q5kpa1dn17lv96ii54e4k9b5v5cdqoqgdb_at_nospam_4ax.com
Weź do ręki silny magnes i zadrukowaną kartkę z laserówki. No i
co??... Widać, że nie próbowałeś.
Ja próbowałem. Podnosi. :-))
Ale to byla laserowka HP ? :-)
Tak. HPLJ4.
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na płytki
Date: Mon, 13 Jun 2005 01:45:59 +0200
On Sun, 12 Jun 2005 20:03:25 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
On 12 Jun 2005 14:09:21 +0200, "Tomek" <kogutek4_at_nospam_op.pl> wrote:
Tak w kwestii formalnej. W kliszy fotograficznej za nieprzepuszczanie swiatła
odpowiada metaliczne srebro. Czyli coś co nie przepuszcza światła. Cząsteczki
srebra są rozłozone w przestrzeni tak że na siebie zachodzą. W papierze z ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr robi węgiel.
I tu sie waszmosc mylisz - nie wegiel a tlenek zelaza III - toner musi
miec wlasciwosci magnetyczne.
Nie kazdy, oj nie kazdy.
J.
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Mon, 13 Jun 2005 09:31:09 +0000 (UTC)
Tomek napisał(a):
W papierze z ksero
albo drukarki laserowej jest podobnie z zachodzeniem tylko za filtr
robi węgiel. Niby też nie przepuszcza światła ale jak się weźmie
spojrzy pod swiatło wydruk to nie jest to nieprzezroczyste tylko
mocno szare z widocznym efektem brzegowym charakterystycznym dla
techniki ksero. To niby co to nitro ma zrobić.
Ale kto mówi o drukowanie na normalnej kartce do drukarki? To ma być
kartka przebitkowa. I nitro wtedy ładnie zapełnia ubytki, bo
wiadomo że żadna drukarka ani ksero nie kryje dobrze na większych
powierzchniach. Jeśli się robi ścieżki bez jakiejś dużej ścieżki masy
to nawet bez nitro może czasem być już dobrze. Ale dla pewności nitro
zawsze wyrówna jakieś mikro ubytki.
--
Pozdrawiam
Adam
From: "szlovak" <BEZXadamkx_at_nospam_o2.pl>
Subject: Re: Fotochemiczna metoda na =?iso-8859-2?Q?p=B3ytki?=
Date: Fri, 10 Jun 2005 22:23:37 +0000 (UTC)
Verner Braun napisał(a):
Pierwszy raz uzylem nowej butelki lakieru positiv 20 wg przepisu:
pomalowałem płytke w zaciemnionym pomieszczeniu, schła w pudełku
kartonowym przez ok 24h ,naświetliłem pomiedzy dwoma pleksami
grubości 2mm i wydrukiem z laserowej na folii do laserowek). Czas
naswietlania to 120 sec (lampa 500w z 50 cm). Wywołałem roztworem
seno 4007 (wywoływacz do positiva) ok 120 sec. Zmyłem wodą.
Wytrawiłem w chlorku zelazawym. I na koniec zjadło całą miedz bo
lakier nie ochronił sciezek. Na żadnym etapie nie bylo widac rysunku
lub efektu zaczernionego. Dookola miejsca rozpylania po zapaleniu
swiatla byly czarne plamy a wiec lakier chyba dziala.
Wszystko wedlug instrukcji, co poszlo nie tak?
Podejrzewam że pleksi nie przepuszcza UV za dobrze tak jak i moja
ładnie wycięta pleksi która się właśnie taką okazała hehe. Potem masz
za mocne stężenie NaOH + za długo wywołujesz i cały lakier schodzi. Po
naświetleniu nieważne jakim światłem efekt ma być taki że będzie widać
ścieżki, może lepiej przy świetle dziennym to widoczne. Inaczej dalsze
etapy możesz sobie darować. Więc moim zdaniem lakier wcale nie zauwazył
działania UV.
--
Pozdrawiam
Adam