Jak zredukować wibracje w regulacji obrotów silnika indukcyjnego za pomocą sterowania fazowego?
Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
From: "Jarek P." <jarek[kropka]p_at_nospam_gazeta.pl>
Subject: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Fri, 15 Jul 2005 23:09:52 +0200
Przypomnę: chodziło o praktyczne rozwiązanie prostego sterowania
obrotami silnika indukcyjnego przez procesor.
W dyskusji sprzed dwóch tygodni grupowicze proponowali raczej
sterowanie grupowe: wycinanie co któregoś półokresu. Optotriak z
detekcją zera, sterowany PWMem miał to realizować. Zrobiłem to
tak: pętla nieskończona długości 8x20ms (8 pełnych okresów 50Hz),
z czego przez cztery okresy silnik zawsze włączony, cztery
kolejne zależnie od nastawionej prędkości (taka 5stopniowa
regulacja mi wystarczy). Wydawało mi się, że wytracanie
pojedyńczych okresów przy ogólnym popychaniu mechanicznego
ustrojstwa 50 okresami na sekundę po prostu zmniejszy prędkośc
bez żadnych innych widocznych następstw, sama bezwładność silnika
to zapewni. Owszem zmniejszyło, wynalazek funkcjonuje bardzo
ładnie. Ale, kuźźźźwa, jakich wibracji przy okazji dostaje...
Nawet gubienie pojedynczego okresu raz na ładnych parę okresów
pracy wywołuje zauważalne szarpanie silnika, niestety jest to dla
mnie niedopuszczalne, to musi pracować płynnie.
Czy w związku z tym jedynym sposobem będzie sterowanie fazowe?
Czy może jeszcze jakieś pomysły wykorzystujące wykonany hardware
do sterowania grupowego ktoś podrzuci?
A jeśli sterowanie fazowe, to jak to rozwiązać w praktyce?
Śledzenie transoptorem przebiegu sieci, powiedzmy zerowanie nim
wewnętrznego licznika i optotriak, tym razem bez detekcji zera
uruchamiany po doliczeniu do zadanej wartości będącej jakims
czasowym ułamkiem półokresu?
J.
From: BartekK <sibi_at_nospam_drut.org>
Subject: =?ISO-8859-2?Q?Re=3A_Sterowanie_obrotami_silnika_indukcy?=
Date: Sat, 16 Jul 2005 00:39:19 +0200
Jarek P. napisał(a):
Przypomnę: chodziło o praktyczne rozwiązanie prostego sterowania
obrotami silnika indukcyjnego przez procesor.
W dyskusji sprzed dwóch tygodni grupowicze proponowali raczej sterowanie
grupowe: wycinanie co któregoś półokresu. Optotriak z detekcją zera,
sterowany PWMem miał to realizować. Zrobiłem to tak: pętla nieskończona
długości 8x20ms (8 pełnych okresów 50Hz), z czego przez cztery okresy
silnik zawsze włączony, cztery kolejne zależnie od nastawionej prędkości
(taka 5stopniowa regulacja mi wystarczy).
Robilem podobnie, ale z drobnymi roznicami.
Czas wlacz/wylacz na poziomie 100 okresow (wentylator mial duza bezwladnosc)
wylaczanie nastepowalo przy zerowym pradzie silnika, wlaczanie - gdy
byla najmniejsza roznica napiec miedzy siecia a silnikiem (silnik z
pozostalosci magnetycznej robi za dosc marna ale zawsze - pradnice)
Bez tych detekcji bylo slychac po prostu stukanie silnika (przy
wlaczaniu i wylaczaniu pradu pole magnetyczne troche przesuwalo wirnik w
lozyskach)
--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi_at_nospam_drut.org GG:23319 tel +48 696455098
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Sat, 16 Jul 2005 01:24:45 +0200
On Fri, 15 Jul 2005 23:09:52 +0200, "Jarek P."
W dyskusji sprzed dwóch tygodni grupowicze proponowali raczej
sterowanie grupowe: wycinanie co któregoś półokresu. Optotriak z
detekcją zera, sterowany PWMem miał to realizować.
Eee - wydaje mi sie ze proponowalem optotriak zwykly i detekcje
programowa ..
Wydawało mi się, że wytracanie
pojedyńczych okresów przy ogólnym popychaniu mechanicznego
ustrojstwa 50 okresami na sekundę po prostu zmniejszy prędkośc
bez żadnych innych widocznych następstw, sama bezwładność silnika
to zapewni. Owszem zmniejszyło, wynalazek funkcjonuje bardzo
ładnie. Ale, kuźźźźwa, jakich wibracji przy okazji dostaje...
Nawet gubienie pojedynczego okresu raz na ładnych parę okresów
pracy wywołuje zauważalne szarpanie silnika, niestety jest to dla
mnie niedopuszczalne, to musi pracować płynnie.
Ale wibracje to chyba powoduje cos innego .. zamocowac silnik na
gumach ?
Czy w związku z tym jedynym sposobem będzie sterowanie fazowe?
Czy może jeszcze jakieś pomysły wykorzystujące wykonany hardware
do sterowania grupowego ktoś podrzuci?
Hi hi - dlatego proponowalem jak wyzej - hardware bylby ten sam.
Bo mowiac szczerze .. nie slyszalem zeby ktos sterowal silnikiem
grupowo. Pomysl wygladalo obiecujaco .. ale moze inni go juz
sprawdzili i dlatego nie slychac :-)
A moze zwiekszyc ilosc okresow ? Wibracje nadal beda, ale mniejszej
czestotliwosci - moze mniej dokuczliwe ?
A jeśli sterowanie fazowe, to jak to rozwiązać w praktyce?
Śledzenie transoptorem przebiegu sieci, powiedzmy zerowanie nim
wewnętrznego licznika i optotriak, tym razem bez detekcji zera
uruchamiany po doliczeniu do zadanej wartości będącej jakims
czasowym ułamkiem półokresu?
Mniej wiecej wlasnie tak.
Jest jeszcze jedna droga .. nie chcesz kupic falownika sporo tego na
allegro ?
J.
From: "RomanF" <roman.filipecki<tnij>_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Sat, 16 Jul 2005 09:41:55 +0200
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p_at_nospam_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:db98nb$nkm$1_at_nospam_mail.wave.net.pl...
Przypomnę: chodziło o praktyczne rozwiązanie prostego sterowania obrotami
silnika indukcyjnego przez procesor.
W dyskusji sprzed dwóch tygodni grupowicze proponowali raczej sterowanie
grupowe: wycinanie co któregoś półokresu. Optotriak z detekcją zera,
sterowany PWMem miał to realizować. Zrobiłem to tak: pętla nieskończona
długości 8x20ms (8 pełnych okresów 50Hz), z czego przez cztery okresy
silnik zawsze włączony, cztery kolejne zależnie od nastawionej prędkości
(taka 5stopniowa regulacja mi wystarczy). Wydawało mi się, że wytracanie
pojedyńczych okresów przy ogólnym popychaniu mechanicznego ustrojstwa 50
okresami na sekundę po prostu zmniejszy prędkośc bez żadnych innych
widocznych następstw, sama bezwładność silnika to zapewni. Owszem
zmniejszyło, wynalazek funkcjonuje bardzo ładnie. Ale, kuźźźźwa, jakich
wibracji przy okazji dostaje...
Nawet gubienie pojedynczego okresu raz na ładnych parę okresów pracy
wywołuje zauważalne szarpanie silnika, niestety jest to dla mnie
niedopuszczalne, to musi pracować płynnie.
Czy w związku z tym jedynym sposobem będzie sterowanie fazowe? Czy może
jeszcze jakieś pomysły wykorzystujące wykonany hardware do sterowania
grupowego ktoś podrzuci?
A jeśli sterowanie fazowe, to jak to rozwiązać w praktyce? Śledzenie
transoptorem przebiegu sieci, powiedzmy zerowanie nim wewnętrznego
licznika i optotriak, tym razem bez detekcji zera uruchamiany po
doliczeniu do zadanej wartości będącej jakims czasowym ułamkiem półokresu?
J.
Witam
Dobrze działa regulacja fazowa, zarówno realizowana drogą sprzętową jak i
programowa. Należy jedynie pamiętać o nieco udziwnionym starcie. Rozsądnie
jest po włączeniu regulatora spowodować jego pracę z pełną mocą, aby
wentylator ruszył, następnie ustawiamy prędkość zadaną. Nie należy
dopuszczać do zatrzymania silnika, a jeśli się zdarzy zaczynamy od pełnej
mocy. Wskazana jest właściwość regulatora polegająca na ustawieniu mocy
minimalnej, gwarantującej pracę silnika, i uniemożliwienie jej zmniejszenie
inaczej niż przez zatrzymanie.
Oczywiście taki rodzaj regulacji nadaje się dla obciążeń o dużej inercji i
niespecjalnie dużych silników, Np wentylator z silnikiem 1kW.
Roman F
From: "Jarek P." <jarek[kropka]p_at_nospam_gazeta.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Sat, 16 Jul 2005 23:38:36 +0200
Zbiorczo odpowiem:
BartekK wrote:
Czas wlacz/wylacz na poziomie 100 okresow (wentylator mial duza
bezwladnosc) wylaczanie nastepowalo przy zerowym pradzie
silnika,
wlaczanie - gdy byla najmniejsza roznica napiec miedzy siecia a
silnikiem (silnik z
pozostalosci magnetycznej robi za dosc marna ale zawsze -
pradnice)
Bez tych detekcji bylo slychac po prostu stukanie silnika (przy
wlaczaniu i wylaczaniu pradu pole magnetyczne troche przesuwalo
wirnik w lozyskach)
A jak to wyglądało w praktyce? Śledziłeś napięcie sieci i to co
produkował silnik przy wyłączonym triaku? Skomplikowane...
J.F. wrote:
Eee - wydaje mi sie ze proponowalem optotriak zwykly i detekcje
programowa ..
Tak, ale ja sobie zrobiłem kompilację z tamtych porad. Sterowanie
grupowe jakos mi najbardziej leżało no i co tu dużo mówić -
proste bardzo było :-)
Ale wibracje to chyba powoduje cos innego .. zamocowac silnik
na
gumach ?
Póki co silnik leży luzem na biurku, a w celach testowych
dołączałem układ do pokojowego wentylatora. Nie ma siły, całość
zaczynała wibrować, jakbym okresy działania/niedziałania nie
dzielił.
Hi hi - dlatego proponowalem jak wyzej - hardware bylby ten
sam.
Bo mowiac szczerze .. nie slyszalem zeby ktos sterowal
silnikiem
grupowo. Pomysl wygladalo obiecujaco .. ale moze inni go juz
sprawdzili i dlatego nie slychac :-)
Ja już kiedyś słyszałem - w Młodym Techniku był pomysł regulatora
obrotów do wiertarki: dwa osobne regulatory fazowy i grupowy,
jeden miał regulować obroty a drugi moc (mniej więcej
oczywiście).
Ale Twoją wersje jeszcze przećwiczę. Pisałes wtedy o puszczaniu
co trzeciego półokresu, w taki dość fikuśny sposób uzyskało by
sie przebieg o częstotliwości 50/3 i pewnie takież obroty. I
super, ale co z pośrednimi wartościami? naprzemiennie: pełny, co
trzeci, pełny, co trzeci puszczać? Czy po prostu użeranie co
któregoś PÓŁokresu jedynie? Taka niesymetria prądu zasilającego
indukcyjnemu silniku nie zaszkodzi?
A moze zwiekszyc ilosc okresow ? Wibracje nadal beda, ale
mniejszej
czestotliwosci - moze mniej dokuczliwe ?
Przy próbach z tym wiatrakiem faktycznie takie wolniejsze
sterowanie wyglądało najłagodniej, bo nie było to już
łupłupłupłupłup, tylko łup....łup....łup....łup ale tak czy tak
zwracało uwagę, niestety.
Jest jeszcze jedna droga .. nie chcesz kupic falownika sporo
tego na
allegro ?
Faktycznie sporo. Ale ja chcę regulować silnik 50W, falownik to
trochę za duży kaliber chyba, zwłaszcza że jego cena by tak czy
tak przekroczyła budżet jaki chcę przeznaczyć na to urządzenie
chyba 10krotnie :-)
Roman F wrote:
Dobrze działa regulacja fazowa, zarówno realizowana drogą
sprzętową
jak i programowa. Należy jedynie pamiętać o nieco udziwnionym
starcie. Rozsądnie jest po włączeniu regulatora spowodować jego
pracę
z pełną mocą, aby wentylator ruszył, następnie ustawiamy
prędkość
zadaną. Nie należy dopuszczać do zatrzymania silnika, a jeśli
się
zdarzy zaczynamy od pełnej mocy. Wskazana jest właściwość
regulatora
polegająca na ustawieniu mocy minimalnej, gwarantującej pracę
silnika, i uniemożliwienie jej zmniejszenie inaczej niż przez
zatrzymanie.
OK, dzięki. No nic, lecę do sklepu po jakiś optotriak bez
detekcji zera, jeszcze transoptor do śledzenia przebiegu sieci
gdzies w klamotach mam nadzieję znajdę...
J.
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Mon, 18 Jul 2005 12:21:45 +0200
On Sat, 16 Jul 2005 23:38:36 +0200, "Jarek P."
J.F. wrote:
Eee - wydaje mi sie ze proponowalem optotriak zwykly i detekcje
programowa ..
Tak, ale ja sobie zrobiłem kompilację z tamtych porad. Sterowanie
grupowe jakos mi najbardziej leżało no i co tu dużo mówić -
proste bardzo było :-)
A ja mialem na mysli "dalsze perspektywy" :-)
Ale Twoją wersje jeszcze przećwiczę. Pisałes wtedy o puszczaniu
co trzeciego półokresu, w taki dość fikuśny sposób uzyskało by
sie przebieg o częstotliwości 50/3 i pewnie takież obroty. I
super, ale co z pośrednimi wartościami?
Nie ma. To jest pomysl na 1/3 obrotow. I ewentualnie 1/5 ..
J.
From: "PAndy" <pandrw_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Mon, 18 Jul 2005 12:34:07 +0200
A moze zrobic "mininibyfalownik" - caly czas mysle o tym by zwykly
transformatorek mocy zasilac z prostokata po niskiej a na wtorne (poprzednie
pierwotne) dac silnik? jesli to taka mala moc to...moze zadziala
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Mon, 18 Jul 2005 14:19:35 +0200
On Mon, 18 Jul 2005 12:34:07 +0200, PAndy wrote:
A moze zrobic "mininibyfalownik" - caly czas mysle o tym by zwykly
transformatorek mocy zasilac z prostokata po niskiej a na wtorne (poprzednie
pierwotne) dac silnik? jesli to taka mala moc to...moze zadziala
Dziala zwykle sterowanie fazowe z triaka.
Tylko ze wtedy, a w twoim pomysle tez, mamy problem pod tytulem
co to za silnik i jak sie wtedy zachowa.
Zwarta faza rozruchowa .. ja nie policze. Faza rozruchowa z
kondensatorem .. tez nie policze ale efekty moga wyjsc ciekawe
[tzn nieciekawe].
Czyli: jakbys nie kombinowal to zle. Wiec kombinuj od rzeczy
najprostszych.
P.S. trafo mozna wykorzystac jako dlawik. Dobrze jak ma
uzwojenia pierwotne na kilka napiec.
J.
From: "PAndy" <pandrw_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Mon, 18 Jul 2005 16:02:57 +0200
"J.F." <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message
news:ge4nd1d7fbv8hfqai2cjqc8dcd2o1rscmk_at_nospam_4ax.com...
On Mon, 18 Jul 2005 12:34:07 +0200, PAndy wrote:
A moze zrobic "mininibyfalownik" - caly czas mysle o tym by zwykly
transformatorek mocy zasilac z prostokata po niskiej a na wtorne
(poprzednie
pierwotne) dac silnik? jesli to taka mala moc to...moze zadziala
Dziala zwykle sterowanie fazowe z triaka.
Tylko ze wtedy, a w twoim pomysle tez, mamy problem pod tytulem
co to za silnik i jak sie wtedy zachowa.
Zwarta faza rozruchowa .. ja nie policze. Faza rozruchowa z
kondensatorem .. tez nie policze ale efekty moga wyjsc ciekawe
[tzn nieciekawe].
Czyli: jakbys nie kombinowal to zle. Wiec kombinuj od rzeczy
najprostszych.
P.S. trafo mozna wykorzystac jako dlawik. Dobrze jak ma
uzwojenia pierwotne na kilka napiec.
IMO kombinuje ze jesli zachowamy symetrie napiecia wyjsciowego to dla
silnika powinna byc wszystko jedno - ja z kolei mam na tapecie w planach
silnik indukcyjny z pomocnicza faza rozruchowa na kondensatroze w ruskim
magnetofoanie majak232 - dziwny to silnik bo ma napiecie zasilania 127V i
dolozony z boku kondensator i torche dla sportu chce dorobic niestandardowe
predkosci przesuwu tasmy i zobaaczyc jak bedzie z jakoscia sygnalu przy
innym sterowaniu pradem poodkladu - przyznam sie szczerze ze lazi za mna
pomysl rowniez rosyjski zastosowania modulatora PWM jako generatora pradu
podkladu - wypelnienie zalezne od poziaomu wysokich czyli taki DolbyHX ale
bardziej radykalny - artykul ktory za mna lazil wspominal o nawet +18dB
poprawie charakterystyki wymagnesowania tasmy w wysokich...
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Mon, 18 Jul 2005 19:46:58 +0200
On Mon, 18 Jul 2005 16:02:57 +0200, PAndy wrote:
IMO kombinuje ze jesli zachowamy symetrie napiecia wyjsciowego to dla
silnika powinna byc wszystko jedno - ja z kolei mam na tapecie w planach
silnik indukcyjny z pomocnicza faza rozruchowa na kondensatroze w ruskim
magnetofoanie majak232 - dziwny to silnik bo ma napiecie zasilania 127V i
dolozony z boku kondensator i torche dla sportu chce dorobic niestandardowe
predkosci przesuwu tasmy i zobaaczyc jak bedzie z jakoscia sygnalu przy
innym sterowaniu pradem poodkladu - przyznam sie szczerze ze lazi za mna
pomysl rowniez rosyjski zastosowania modulatora PWM jako generatora pradu
podkladu - wypelnienie zalezne od poziaomu wysokich czyli taki DolbyHX ale
bardziej radykalny - artykul ktory za mna lazil wspominal o nawet +18dB
poprawie charakterystyki wymagnesowania tasmy w wysokich...
Hm, jak zmienialem prad podkladu w kaseciaku, to
- byla jakas wartosc przy ktorej ch-ka byla w miare plaska,
i raczej nie nalezy stosowac innej
- przy wyzszych amplitudach pojawialy sie jakies piski ..
J.
From: "PAndy" <pandrw_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Sterowanie obrotami silnika indukcyjnego - ciąg dalszy.
Date: Tue, 19 Jul 2005 10:29:05 +0200
"J.F." <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message
news:o2qnd193nbvvc0iiov69raadc6hgfveg5l_at_nospam_4ax.com...
Hm, jak zmienialem prad podkladu w kaseciaku, to
- byla jakas wartosc przy ktorej ch-ka byla w miare plaska,
i raczej nie nalezy stosowac innej
- przy wyzszych amplitudach pojawialy sie jakies piski ..
Ogolnie to wiekszosc tasm ma kiepska charakterystyke do wysokich i dlatego
takie DolbyHX zmienia wartosc pradu podkladu dynamicznie wraz ze zmiana
zawartosci poziomu wysokich w zapisywanym sygnale - dzieki temu nastepuje
rozszerzenie zakresu dynamicznego i zmniejszenie znieksztalcen.