Wymiana spuchniętych elektrolitów 2200uF/6,3V w płycie Soltek 75DRV5 - porady

wymiana "elektrolitów" w PC





Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: wymiana "elektrolitów" w PC
Date: Sat, 12 Nov 2005 12:50:40 +0100


Witam
Właśnie stwierdziłem "spuchnięcie" pięciu elektrolitów 2200u/6,3V (płyta
Soltek 75DRV5), zlokalizowanych na płycie wokół procesora. Dwa z nich nawet
wyciekły, bo na górnych, uwypuklonych "denkach" widać raczej typowy "osad".
Komputer na razie pracuje normalnie, boję się natomiast, że śmierć nadejdzie
znienacka. Czy wymiana tego we własnym zakresie wchodzi w rachubę, czy
raczej oddać PC do serwisu.
Jakieś nieprzewidziane kłopoty? Tricki?
BTW - lutować "analogowe" potrafię.



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "JK" <sp4dwj_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: wymiana "elektrolitów" w PC
Date: Sat, 12 Nov 2005 13:30:20 +0100


Popełniłem to - i się udało !
Wymieniłem 18 kondensatorów !
I to zwykłą "transformatorówką"
Jacek



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "mIrO" <mIrO_at_nospam_mIrO.mIrO>
Subject: Re: wymiana "elektrolitów" w PC
Date: Sat, 12 Nov 2005 14:42:36 +0100


Użytkownik "tom" napisał w wiadomości
Jakieś nieprzewidziane kłopoty? Tricki?

Przeszlo rok temu wymienialem 3x1500 uF (na tej samej plycie), byl maly
problem z rozlutowaniem, ale pozniej poszlo jak po masle -podstawa sukceu
odpowiednia ilosc topnika. Otwory poprawialem malym (max. 1 mm) wiertlem.
Dziala do dzisiaj ;)
Te przy procku pewnie tez w koncu padna, ale na razie dzialaja ;) i wole ich
nie ogladac.
Najwiekszy problem mialem z... kupnem tych kondziorow 1500 uF bo byly tylko
w jednym sklepie internetowym po 10 zl za sztuke... ale udalo sie na
gieldzie elektronicznej w Milowicach, po 1,5 zl za sztuke ;)

--
pzdr
mIrO



Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: =?ISO-8859-2?Q?Krzysztof_Szmur=B3o?= <ks123_at_nospam_tlen.do.wyciecia.pl>
Subject: Re: wymiana =?ISO-8859-2?Q?=22elektrolit=F3w=22_w_PC?=
Date: Sat, 12 Nov 2005 18:34:16 +0100


mIrO napisał(a):
Użytkownik "tom" napisał w wiadomości
Jakieś nieprzewidziane kłopoty? Tricki?

Przeszlo rok temu wymienialem 3x1500 uF (na tej samej plycie), byl maly
problem z rozlutowaniem, ale pozniej poszlo jak po masle -podstawa sukceu
odpowiednia ilosc topnika. Otwory poprawialem malym (max. 1 mm) wiertlem.
Dziala do dzisiaj ;)
Oj z wiertłem to ostrożnie. Przecież to są płytki wielowarstwowe z
metalizacją. Można coś niechcący popsuć w metalizacji. Ja wymieniałem
bez użycia wiertła, pozbywając się cyny odsysaczem.

Pozdrawiam
Krzysiek Szmurło

Poprzedni Następny
Wiadomość
Spis treści
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: wymiana "elektrolitów" w PC
Date: Sat, 12 Nov 2005 23:24:49 +0100



. Ja wymieniałem
bez użycia wiertła, pozbywając się cyny odsysaczem.
  • a "warkocz" z plecionki Cu, który zazwyczaj superancko odsysa cynę, nie

  • wystarczy?



    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "mIrO" <mIrO_at_nospam_mIrO.mIrO>
    Subject: Re: wymiana "elektrolitów" w PC
    Date: Sun, 13 Nov 2005 12:08:45 +0100


    Użytkownik "tom" napisał w wiadomości
    . Ja wymieniałem
    bez użycia wiertła, pozbywając się cyny odsysaczem.
    - a "warkocz" z plecionki Cu, który zazwyczaj superancko odsysa cynę, nie
    wystarczy?

    U mnie nie bardzo chcial dzialac. Zarowno plecionka, jak i odsysacz. Nie
    wiem dlaczego ;)

    --
    pzdr
    mIrO



    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: Tomasz Piasecki <mtbrider_at_nospam_poczta.__nospam__.onet.pl>
    Subject: Re: wymiana =?ISO-8859-2?Q?=22elektrolit=F3w=22_w_PC?=
    Date: Sun, 13 Nov 2005 12:22:22 +0100


    mIrO wrote:

    U mnie nie bardzo chcial dzialac. Zarowno plecionka, jak i odsysacz. Nie
    wiem dlaczego ;)
    Dlatego, że akurat te punkty lutownicze są połączone z dużą liczbą
    dużych płaszczyzn miedzi na niejednej warstwie, które rewelacyjnie
    odbierają ciepło uniemożliwiając dobre stopienie lutu w całym otworze.

    TP.

    --
    | _ _ _ |
    | _____ _| |_| | __ (o) | | __ __ _at_nospam_poczta.onet.pl |
    | | \ | | |o \| \| |/o |/ _\| \ |
    | |_|_|_| \_| |__/|_| |_|\__|\__||_| Tomasz Piasecki |

    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "wowa" <wowa3_at_nospam_gazeta.pl>
    Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_wymiana_=22elektrolit=F3w=22_w_PC?=
    Date: Sun, 13 Nov 2005 13:19:17 +0100



    Użytkownik "Tomasz Piasecki" <mtbrider_at_nospam_poczta. _nospam_.onet.pl> napisał
    w wiadomości news:dl77qh$ab5$1_at_nospam_server.pias-t.net...
    mIrO wrote:

    U mnie nie bardzo chcial dzialac. Zarowno plecionka, jak i odsysacz.
    Nie
    wiem dlaczego ;)
    Dlatego, że akurat te punkty lutownicze są połączone z dużą liczbą
    dużych płaszczyzn miedzi na niejednej warstwie, które rewelacyjnie
    odbierają ciepło uniemożliwiając dobre stopienie lutu w całym otworze.

    Jeżeli przy pierwszym podejściu odsysacz nie zadziała to szkoda męczyć
    płytę. Ja robię otwory przy pomocy szpikulca wykonanego z cienkiego,
    nierdzewnego drutu (najlepszy jest z parasola :) ale może być szydełko
    itp.). W miarę możliwości należy grzać końcówkę tego szpikulca a nie sam
    druk. Metoda stosowana od wielu lat. Lutownica transformatorowa.
    Wojtek
    ps. zalecam najpierw "naumieć" się na jakiejś starej płycie :)


    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: Mariusz Dybiec <mardyb_at_nospam_poczta.onet.pl>
    Subject: Re: wymiana =?ISO-8859-2?Q?=22elektrolit=F3w=22_w_PC?=
    Date: Sun, 13 Nov 2005 22:48:15 +0100


    wowa wrote:

    Jeżeli przy pierwszym podejściu odsysacz nie zadziała to szkoda męczyć
    płytę. Ja robię otwory przy pomocy szpikulca wykonanego z cienkiego,
    nierdzewnego drutu (najlepszy jest z parasola :) ale może być szydełko
    itp.)
    Igła od strzykawki.


    --
    Pozdrawiam
    MD

    "Ja nie myślę, ja dyskutuję na pcoa" (c) Artur Karaźniewicz

    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
    Subject: Re: wymiana "elektrolitów" w PC
    Date: Tue, 15 Nov 2005 21:55:43 +0100


    Tak więc stało się - wymieniłem kądziołki, sztuk 6. 2200/10V Low ESR,
    105st.C. Ale nie obyło się bez chwili nerwów. Po wymianie kondensatorów i
    włączeniu kompa - czarny ekran. No signal. Załamka. Kombinuję z inną kartą
    graficzną - to samo. Wyciągam więc ponownie płytę główną i wszystkie punkty
    lutownicze "zdrowo" rozgrzewam lutownicą o temp. ok 480st. Pakuję PCB do
    obudowy, pstryk................i działa! Ale com się zdenerwił, to mi nikt
    nie odbierze ;-)
    BTW stosowałem "metodę igły do zastrzyków".




    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "Ssierota" <ssierota.WYTNIJ_at_nospam_gazeta.pl>
    Subject: Re: wymiana
    Date: Sat, 12 Nov 2005 23:08:59 +0000 (UTC)


    tom <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał(a):

    Witam
    Właśnie stwierdziłem "spuchnięcie" pięciu elektrolitów 2200u/6,3V (płyta
    Soltek 75DRV5), zlokalizowanych na płycie wokół procesora. Dwa z nich nawet
    wyciekły, bo na górnych, uwypuklonych "denkach" widać raczej typowy "osad".
    Komputer na razie pracuje normalnie, boję się natomiast, że śmierć nadejdzie
    znienacka. Czy wymiana tego we własnym zakresie wchodzi w rachubę, czy
    raczej oddać PC do serwisu.
    Jakieś nieprzewidziane kłopoty? Tricki?
    BTW - lutować "analogowe" potrafię.
    Mialem podobny przyapdek na Soltek 75KAV - 2 elektrolity. Wylutowalem i
    wlutowalem zwykle ze sklepu: wieksze, o wiekszej pojemniosci i napieciu
    znamionowym - odstaja od plyty ale dziala od pol roku. Rzuc okiem na watek:

    http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.comp.os.linux.sprzet&tid=1014078

    Wniosek - nie kupowac plyt Soltek :)

    Jedyne co moge powiedziec o calej operacji, to ze sie dobrze przygotowalem
    psychicznie :) i robilem to dosc dlugo :)

    Szczerze mowiac radze sie za to wziac jak najszybciej, bo taki stan moze
    uszkodzic czesci warte wiecej niz 1.5 zl za sztuke :)

    Ss


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "Henry\(k\)" <henrico8_at_nospam_op.pl>
    Subject: Re: wymiana
    Date: Sun, 13 Nov 2005 09:18:56 +0100


    Użytkownik "Ssierota" <ssierota.WYTNIJ_at_nospam_gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:dl5smb$3o9$1_at_nospam_inews.gazeta.pl...
    tom <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał(a):

    Mialem podobny przyapdek na Soltek 75KAV - 2 elektrolity. Wylutowalem i
    wlutowalem zwykle ze sklepu: wieksze, o wiekszej pojemniosci i napieciu
    znamionowym - odstaja od plyty ale dziala od pol roku. Rzuc okiem na
    watek:

    http://usenet.gazeta.pl/usenet/0,47943.html?group=pl.comp.os.linux.sprzet&tid=1014078

    Wniosek - nie kupowac plyt Soltek :)

    Nie tylko Soltek w takim razie nie kupować, bo wymieniałem też w płytach
    Abita czy w komputerach HP Vectra.

    Nie ma na to reguły.

    --
    Henry(k)

    Odpowiadając na majla usuń cyfrę z adresu.


    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "Mirek" <mirekmrWYTNIJTO_at_nospam_poczta.onet.pl>
    Subject: Re: wymiana
    Date: 13 Nov 2005 13:07:41 +0100



    Nie tylko Soltek w takim razie nie kupować, bo wymieniałem też w płytach
    Abita czy w komputerach HP Vectra.

    Nie ma na to reguły.

    Zgadzam się, bo wszystko jest robione żeby przepracowało gwarancję i natychmiast
    się zepsuło (projektowanie niezawodności).

    Jak komputer działa na okrągło, jeszcze w dosyć ciepłym pomieszczeniu to
    elektrolity padają jeden po drugim. Objawy mogą być różne - czasem częste
    zawieszenia, czasem po prostu któregoś dnia już nie wstanie. Ja miałem tak, że
    po włączeniu nie wstawał, trzeba było 5 - 10 minut go wygrzać i wcisnąc reset -
    później działał już bez zarzutu. Po wymianie elektrolitów jest wszystko ok.
    Jeszcze o wymianie: nie potrzeba tu żadnych zabaw z odsysaniem - wyciągam stary,
    nowy przykładam do płyty i grzeję z drugiej strony najpierw plus, bo dłuższy,
    poźniej obydwie na przemian aż wejdzie do końca, obcinam nóżki i po sprawie.
    Ważna jest dobra lutownica i wprawa.

    A kondensatory i tak z Tajwanu, więc za długo nie pochodzą ;)

    Mirek.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: Lukasz Spychalski <luspych_at_nospam_spamfe.polbox.com>
    Subject: Re: wymiana
    Date: Mon, 14 Nov 2005 00:49:36 +0100


    Henry(k) wrote:

    Nie tylko Soltek w takim razie nie kupować, bo wymieniałem też w płytach
    Abita czy w komputerach HP Vectra.

    Problem elektrolitow pare dni temu doczekal sie wzmianki na /.

    http://hardware.slashdot.org/article.pl?sid=05/11/11/001211&tid=126&tid=137

    Wtopa wyglada na dosyc globalna.

    --
    pozdrawiam,
    Lukasz Spychalski

    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
    Subject: kurde, znalazłem hinta :-)
    Date: Mon, 14 Nov 2005 16:11:30 +0100


    http://badcaps.net/tips/rem/



    Poprzedni Następny
    Wiadomość
    Spis treści
    From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
    Subject: Re: wymiana
    Date: Sun, 13 Nov 2005 14:43:32 +0100


    Wniosek - nie kupowac plyt Soltek :)
    • wieeesz, Solteki cieszyły sie dobrą opinią. Można także odwrócić kota

    • ogonem - skoro mój PC nadal chodzi bez zarzutu przy "wylanych" dwóch
      elektrolitach, to nie jest z tym soltekiem aż tak źle :-)



      Poprzedni Następny
      Wiadomość
      Spis treści
      Date: Tue, 15 Nov 2005 00:53:30 +0100
      From: pisztu <pisztu21_at_nospam_o2.pl>
      Subject: Re: wymiana



      tom <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał(a):
      Wniosek - nie kupowac plyt Soltek :)

      Ja tam bardzo lubilem Solteki. Bardzo sie starali miec niezly
      overclocking. "Red Storm" sie to nazywalo i restartowalo komputer z
      kolejnymi coraz wyzszymi ustawieniami az go zawieszalo i wracalo do tych
      nieco nizszych :)

      A poza tym latwo bedzie nie kupowac Solteka, bo wlasnie zrezygnowal z
      produkcji plyt glownych.

      Pzd.