Jak przywrócić do życia akumulator Li-On 11.1V 4Ah z notebooka?
Reanimacja Li-On
From: Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 18:27:57 +0100
Padl mi akumulator Li-On w notebooku. Szczerze mowiac nie wiem jak to
sie stalo. Poprostu przestal dzialac. Da sie jakos to reanimowac? Moze
wiekszy prad troche wskrzesi. Jesli tak to jaki?
(11.1V, 4AH)
From: Marek Lewandowski <nospamabuse_at_nospam_onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 19:54:51 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 18:27:57 +0100, Jacek Zagaja wrote:
kogo ja widzę... :)
Padl mi akumulator Li-On w notebooku. Szczerze mowiac nie wiem jak to
sie stalo. Poprostu przestal dzialac. Da sie jakos to reanimowac?
prawdopodobnie kontroler accu uznał, że ten zakończył żywot i cześć. NA
piechotę niewiele zdziałasz, bo trzeba albo tego draba przeprogramować,
albo wymienić (zależy, co się da) - i to przy założeniu, że same ogniwa są
ok.
Lepiej rozejrzyj się za firmą zajmującą się tym - niby wyjdzie cuś drożej,
jak ogniwa luzem, ale przynajmniej nie zostaniesz z kupką ogniw i kupką
plastiku, która nie będzie do spółki pracować.
Moze
wiekszy prad troche wskrzesi. Jesli tak to jaki?
broń Cię wszyscy święci większy prąd w LiION!
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://pbase.com/mareklew, http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 21:07:36 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 19:54:51 +0100, Marek Lewandowski
<nospamabuse_at_nospam_onet.pl> wrote:
kogo ja widzę... :)
Zyje choc na plrf(c) juz dawno nie zagladalem ;)
Oddanie do regeneracji mimo wszystko sie oplaca bo to bardzo nietypowe
akku w sensie formy (dlugi paluszek). Oplaca sie ze wzgledu na koszty
zamniennika nie mowiac o oryginale.
Myslalem ze moze jednak jest jakis harcerski sposob :)
Jednym z grzechow jakie popelnialem przy eksploatacji bylo
rozladowywanie akku rzedu 5-10% rzadziej 30%. Czyzby Li-On nie lubil
takiej zabawy?
Jz.
From: Marek Lewandowski <nospamabuse_at_nospam_onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 21:31:25 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 21:07:36 +0100, Jacek Zagaja wrote:
kogo ja widzę... :)
Zyje choc na plrf(c) juz dawno nie zagladalem ;)
]
Oddanie do regeneracji mimo wszystko sie oplaca bo to bardzo nietypowe
akku w sensie formy (dlugi paluszek). Oplaca sie ze wzgledu na koszty
zamniennika nie mowiac o oryginale.
ma to więcej styków jak 2?
Myslalem ze moze jednak jest jakis harcerski sposob :)
jeśli ma toto tylko 2 styki, to może być jednak patent, że kontroler jest w
lapku, wtedy można próbować dorwać same cele na podmianę, ale przynajmniej
w DE jest cholernie ciężko dostać cele luzem...
Jednym z grzechow jakie popelnialem przy eksploatacji bylo
rozladowywanie akku rzedu 5-10% rzadziej 30%. Czyzby Li-On nie lubil
takiej zabawy?
niektórzy twierdzą, że dla LiION liczy się ilość cykli, a nie jak są one
głębokie. Znaczy, accu żyje 600 cykli czy to po 5% przy podłaczaniu
codziennie do prądu, czy przy pełnych jazdach.
sądząc po liionkach w moim X-Drive - jest to wysoce prawdopodobne.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://pbase.com/mareklew, http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 22:16:50 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 21:31:25 +0100, Marek Lewandowski
<nospamabuse_at_nospam_onet.pl> wrote:
ma to więcej styków jak 2?
Az 5 :)
niektórzy twierdzą, że dla LiION liczy się ilość cykli, a nie jak są one
głębokie.
Sam zrobilem moze kilkadziesiat cykli - widocznie ktos go zajezdzil.
Kupilem uzywany - wymienialem juz inverter. Mimo to jedyne co pociesza
to to ze (prawie) nikt takiego nie ma ;)
Jz.
From: "A.Grodecki" <ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Tue, 22 Nov 2005 00:37:43 +0100
Użytkownik Jacek Zagaja napisał:
Kupilem uzywany - wymienialem juz inverter. Mimo to jedyne co pociesza
to to ze (prawie) nikt takiego nie ma ;)
Jest to bardzo popularny sposób motywowania snobów do zakupu. Refleksja
skąd wziąć części zamienne (w przypadku biednych snobów również "skąd
wziąć NA części zamienne") przychodzi zwykle poniewczasie :)
Regeneracja dowolnego pakietu do laptopa z wymianą ogniw w Polsce (gdzie
w odróżnieniu od Germanii wszelkie ogniwa są do kupienia) kosztuje coś
około 300zł i załatwia się to bez problemu wysyłkowo w jednej ze
specjalizowanych firm łatwych do znalezienia w sieci.
Tu pojawia się szansa dorobienia do stypendium dla polskich studentów w
Niemczech ;)))
--
Pozdrawiam,
A. Grodecki
From: Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Tue, 22 Nov 2005 15:55:20 +0100
On Tue, 22 Nov 2005 00:37:43 +0100, "A.Grodecki"
<ag.usun_to_at_nospam_modeltronik.com> wrote:
Jest to bardzo popularny sposób motywowania snobów do zakupu. Refleksja
skąd wziąć części zamienne (w przypadku biednych snobów również "skąd
wziąć NA części zamienne") przychodzi zwykle poniewczasie :)
Nie jest tak zle - czesci sa i ceny nie odbiegaja od popularnych
modeli. Wcale nie zaluje - przynajmniej poznalem troche budowe
subnotebookow IBM. Biedni snobi zazwyczaj lubia majsterkowac ;)
Jak wyglada akku w srodku? Dawno temu na zdjeciach widzialem zwykle
paluchy AA - moze ktos sobie tak przerobil moze nie?
Jz.
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 22:49:06 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 21:31:25 +0100, Marek Lewandowski wrote:
niektórzy twierdzą, że dla LiION liczy się ilość cykli, a nie jak są one
głębokie. Znaczy, accu żyje 600 cykli czy to po 5% przy podłaczaniu
codziennie do prądu, czy przy pełnych jazdach.
sądząc po liionkach w moim X-Drive - jest to wysoce prawdopodobne.
Jakos nie bardzo mi sie chce wierzyc zeby 600 cykli np 5% zaszkodzilo
tak samo jak 600 cykli 99% ..
J.
From: Marek Lewandowski <nospamabuse_at_nospam_onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Mon, 21 Nov 2005 23:21:30 +0100
On Mon, 21 Nov 2005 22:49:06 +0100, J.F. wrote:
Jakos nie bardzo mi sie chce wierzyc zeby 600 cykli np 5% zaszkodzilo
tak samo jak 600 cykli 99% ..
primo: nikt nie mówi, z tak samo. Secundo: zaznaczyłem, że powtarzam
zasłyszaną opinię. Pokrywa się ona o tyle z moim doświadczeniem, że mam
kilka sprzętów, które ładują się bardziej lub mniej w podobnych cyklach i
akumulatory zaczęły mi zdychać w podobnym czasie. M. in. regularnie
podłączany X-Drive, w płytkich cyklach, regularnie ładowany accu apratu - w
średnio głębokich (do ca. 30%) - Xdrive jest młodszy o 1/4, ale jest
ładowany częściej, z praktyki wychodzi mi, że liczba cykli jest +/- ta
sama, oba zdychają właśnie.
Ponieważ próbka nie jest reprezentatywna, nie TWIERDZĘ, że tak jest, ale
nie odrzucam hipotezy na dzieńdobry.
--
Marek Lewandowski ICQ# 10139051/GG# 154441
locustXpoczta|onet|pl
http://pbase.com/mareklew, http://www.stud.uni-karlsruhe.de/~uyh0
[! Odpowiadaj pod cytatem. Tnij cytaty. Podpisuj posty. !]
From: "Marek Dzwonnik" <mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Tue, 22 Nov 2005 01:57:54 +0100
Użytkownik "Marek Lewandowski" <nospamabuse_at_nospam_onet.pl> napisał w
wiadomości news:1umog6c9fxh6y$.14965w856o53r.dlg_at_nospam_40tude.net
Cześć Marku :-)
Jednym z grzechow jakie popelnialem przy eksploatacji bylo
rozladowywanie akku rzedu 5-10% rzadziej 30%. Czyzby Li-On nie lubil
takiej zabawy?
niektórzy twierdzą, że dla LiION liczy się ilość cykli, a nie jak są
one głębokie. Znaczy, accu żyje 600 cykli czy to po 5% przy
podłaczaniu codziennie do prądu, czy przy pełnych jazdach.
sądząc po liionkach w moim X-Drive - jest to wysoce prawdopodobne.
Być może wyjaśnienie jest nieco inne.
Kiedyś wałkowaliśmy temat padania Li-Ion w notebookach::
http://groups.google.pl/group/pl.misc.elektronika/browse_thread/thread/5824d49fcf138ae9/13098878000efa61
Postawiłem wtedy hipotezę, że prawdopodobnie(!) zabójczy dla Li-ION-ek jest
sam proces samorozładowania. A prąd samorozładowania zależy od kombinacji
stanu naładowania (SOC) i temperatury. Dlatego wśród baterii notebookowych,
trzymanych non-stop na ładowarce w stanie 100% SOC i jednocześnie w
podwyższonej temperatutrze, trup się sciele chętnie i gęsto. ;-)
--
Marek Dzwonnik, GG: #2061027 - zwykle jako 'niewidoczny'
(Uwaga Gadu-Gadulcowicze: Nie odpowiadam na anonimy.)
From: Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Tue, 22 Nov 2005 16:35:18 +0100
On Tue, 22 Nov 2005 01:57:54 +0100, "Marek Dzwonnik"
<mdz_at_nospam_WIADOMO_PO_CO_TO.message.pl> wrote:
Postawiłem wtedy hipotezę, że prawdopodobnie(!) zabójczy dla Li-ION-ek jest
sam proces samorozładowania. A prąd samorozładowania zależy od kombinacji
stanu naładowania (SOC) i temperatury. Dlatego wśród baterii notebookowych,
trzymanych non-stop na ładowarce w stanie 100% SOC i jednocześnie w
podwyższonej temperatutrze, trup się sciele chętnie i gęsto. ;-)
Dzieki. Czy zatem w instrukcji uzytkowania laptopow nie powinna byc
stosowna adnotacja?
Jz.
From: "Marek Lewandowski" <mareklew_at_nospam_WYTNIJ.gazeta.pl>
Subject: Re: Reanimacja Li-On
Date: Tue, 22 Nov 2005 16:10:01 +0000 (UTC)
Jacek Zagaja <jzagaja_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał(a):
Postawiłem wtedy hipotezę, że prawdopodobnie(!) zabójczy dla Li-ION-ek jest
sam proces samorozładowania.
może być, że i tak - też by pasowało do doświadczenia (X-Drive trzymany top
non stop)
Dzieki. Czy zatem w instrukcji uzytkowania laptopow nie powinna byc
stosowna adnotacja?
haha. Żeby Ci materiały eksploatacyjne starcyły na dłużej?
;P
--
Marek Lewandowski
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/