antynapad w damskiej torebce....
Masz problem? Zapytaj na forum elektroda.pl
From: "Michał T" <lotnick[NOłsPAm]_at_nospam_epf.pl>
Subject: antynapad w damskiej torebce....
Date: Mon, 2 Jan 2006 21:58:36 +0100
Tak mnie tknęło do rozmyślań kiedy to w biały dzień dwóch wyrostków
pozbawiło torebki moją mamę. Jeśli chodzi o ochronę osobistą to
prawdopodobnie zastosuje się gaz albo jakiś paralizator, ale zastanawiam się
nad ochroną "mienia". Tak się złożyło, że straciła rzeczy o wartości całej
swojej wypłaty, która tylko troche przewyższa minimum , co jeszcze bardziej
wkurza.
Może macie jakieś pomysły bądź widzieliście coś gotowego na rynku(przystępna
cena), co skutecznie broni torebki?
W domowym warsztacie do zrobienia wpadły mi pomysły głośnego
buzzera(zaskoczony napastnik może da sobie spokój jak coś zacznie
przeraźliwie piszczeć w torebce), bądź zdalny paralizator(tylko jak coś
takiego zamontować, żeby nie uruchomić przypadkiem myląc szminkę z pilotem).
Macie jakieś inne pomysły?
From: POKREC <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Mon, 02 Jan 2006 22:37:16 +0100
Użytkownik Michał T napisał:
Tak mnie tknęło do rozmyślań kiedy to w biały dzień dwóch wyrostków
pozbawiło torebki moją mamę. Jeśli chodzi o ochronę osobistą to
prawdopodobnie zastosuje się gaz albo jakiś paralizator, ale zastanawiam się
nad ochroną "mienia". Tak się złożyło, że straciła rzeczy o wartości całej
swojej wypłaty, która tylko troche przewyższa minimum , co jeszcze bardziej
wkurza.
Może macie jakieś pomysły bądź widzieliście coś gotowego na rynku(przystępna
cena), co skutecznie broni torebki?
W domowym warsztacie do zrobienia wpadły mi pomysły głośnego
buzzera(zaskoczony napastnik może da sobie spokój jak coś zacznie
przeraźliwie piszczeć w torebce), bądź zdalny paralizator(tylko jak coś
takiego zamontować, żeby nie uruchomić przypadkiem myląc szminkę z pilotem).
Macie jakieś inne pomysły?
Jak sie uspokoje, to moze mi cos do glowy przyjdzie, na razie tylko
granat odpalany radiem. Oczyszczenie swiata z jednego, czy dwoch
wyrostkow rosnacych na zolnierzy gangow jest warte tych paruset -
tysiaca zl. Niestety, rozwiazanie ma wade - granat moze strzelic "sam".
Wypada wiec wymyslic, jak to zrobic, zeby granat nie wypalil sam.
Pilota nie nalezy oczywiscie trzymac w torebce. Wtedy nie pomyli sie ze
szminka. Zreszta taki pilot w torebce to pomylka.
Ewentualnie nadajniczek impulsowy typu Beretta, czy inne Magnum pod
pacha w kaburze. Tez dziala zdalnie i ma zasieg nawet wiekszy niz
niejeden radiopilot. A i trudniej spowodowac pomylka szminkowa, zeby sam
nagle zadzialal, jak sie zachowuje minimum ostroznosci.
Juz sie chyba troche uspokoilem, moze by tak granat zastapic pojemnikiem
z rozpryskujaca sie, bardzo trudno usuwalna farba po probie zajrzenia do
torebki, uzbrajana radiem bezposrednio po napadzie? Albo / i merkaptanem
butylu (skunks tego uzywa z powodzeniem) / gazem usypiajacym - najlepszy
jest fentanyl - uzywa tego Specnaz, np. do wykurzania terrorystow (i nie
tylko) z roznych miejsc publicznych, np. teatrow? Wtedy bardzo latwo
bedzie namierzyc gagatkow - wystarczy dobrze wachac i rozgladac sie kto
ma na twarzy zarowiastozielone plamy. Policja takiego w tlumie wylowi,
spisze i pokaze zdjecie poszkodowanemu. Jak poszkodowany rozpozna
napastnika, to gagatek idzie siedziec. Do pojedynczej, dobrze wietrzonej
celi, przynajmniej przez 1-wszy miesiac.
Alternatywa jest pluskwa zaszyta w torebce, tez aktywowana radiem -
namierzenie torebki i bandziorkow bedzie prosciutkie. Mozna bedzie
takich dopasc i spokojnie, bezstresowo zbadac wplyw pradu na organizm
ludzki.
Pzdr,
POKREC.
From: "SP9LWH" <spam_at_nospam_autorom.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Mon, 2 Jan 2006 22:47:27 +0100
Użytkownik "POKREC" <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpc5v3$2vo$1_at_nospam_srv.cyf-kr.edu.pl...
granat odpalany radiem. Oczyszczenie swiata z jednego, czy dwoch wyrostkow
rosnacych na zolnierzy gangow jest warte tych paruset -
Wyznajesz zasady Starego Testamentu ?
Oko za oko ?
Polscy sędziowie za eliminację ścierwa uprzykrzają życie porządnych
obywateli.
Trochę sędziowskiego ścierwa przydałoby się ukatrupić.
From: POKREC <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 03 Jan 2006 21:23:34 +0100
Użytkownik SP9LWH napisał:
Użytkownik "POKREC" <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpc5v3$2vo$1_at_nospam_srv.cyf-kr.edu.pl...
granat odpalany radiem. Oczyszczenie swiata z jednego, czy dwoch
wyrostkow rosnacych na zolnierzy gangow jest warte tych paruset -
Wyznajesz zasady Starego Testamentu ?
Oko za oko ?
Nie, absolutnie. przeciez nie zamierzam bandziorom odbierac ich torebek
/ plecakow / aktowek, co tam maja. Obrona konieczna to obrona konieczna
- zlodziej idacy "na robote" musi miec swiadomosc, ze jak bedzie mial
pecha, to moze zginac i nikt nikomu za to nie zrobi nic zlego.
Polscy sędziowie za eliminację ścierwa uprzykrzają życie porządnych
obywateli.
Trochę sędziowskiego ścierwa przydałoby się ukatrupić.
A przynajmniej odsunac trwale od wplywu na decyzje podejmowane przez
jakikolwiek sad.
Pzdr,
POKREC.
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 3 Jan 2006 23:27:10 +0100
Wyznajesz zasady Starego Testamentu ?
Oko za oko ?
Nie, absolutnie. przeciez nie zamierzam bandziorom odbierac ich torebek /
plecakow / aktowek, co tam maja. Obrona konieczna to obrona konieczna -
zlodziej idacy "na robote" musi miec swiadomosc, ze jak bedzie mial pecha,
to moze zginac i nikt nikomu za to nie zrobi nic zlego.
pomijajac zle funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwoscie,
chcialbym tylko zauwazyc, ze wszedzie w tym i w wspomnianej
Bibli funkcjonuje adekwatnosc kary do winy !!!!!!!
smierc nie jest adekwatna wina do kradziezy (chyba, ze
ma miejsce wlamanie do domu itp !!!!! ale to zupelnie
cos innego; w USA tez jako dom licza samochod)
dlatego np. strzelanie np. do osoby kradnacej owoce z sadu
tak aby ja zabic jest naganne i powinno i jest surowo karane
(chyba, ze to byla obrona konieczna ale znowu nie o tym tu mowie)
wyobrazmy sobie sytuacje gdy w piwnicy w bloku pod rower
podlaczasz 220V, ktos probuje ukrasc i umiera, to nie jest kara
adekwatna do winny !!!!! za taka polapke jej autor powinnien isc
do paki i nawet odpowiadac za spowodowanie smierci
Pisze to bedac oczywiscie jak najbardziej przeciw wszelkim
bandyta i zlodzieja ktorzy i mi juz dali popalic (wlamanie do domu -
jak bym byl wtedy to bym strzelal bo to dom i to cos innego,
i kradziez roweru - goscia i rower odnalazlem po 3 miesiacach)
ale trzeba pamietac o tym co wlasnie napisalem - kara musi
byc proporcjonalna do winy,
swego czasu dzialkowicz zostawil pod oknem otwarty wlaz
do piwnicy, zlodziej do niego wpadl a potem skarzyl dzialkowicza !!!
tu oczywiscie bronie dzialkowicza, przeciez wychodzac z domu
nie bede myslal, czy aby zlodziejowi nie stanie nie krzywda
ale gdyby ten sam dzialkowicz na zime zostawil strzelbe uruchamiana
fotokomorka i kto by tylko wszedl mu na ogrodek by dostal
to bym byl przeciwo takiemu postepkowi dzialkowicz
no i wlamywacza tez
pozdrawiam,
Tomek
From: Albert Bartoszko <albertb_at_nospam_nt.kegel.com.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 04 Jan 2006 09:37:22 +0100
tomm napisał(a):
[...]
pomijajac zle funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwoscie,
chcialbym tylko zauwazyc, ze wszedzie w tym i w wspomnianej
Bibli funkcjonuje adekwatnosc kary do winy !!!!!!!
[...]
ale trzeba pamietac o tym co wlasnie napisalem - kara musi
byc proporcjonalna do winy,
Masz rację ale nie do końca ;-)
Tutaj nie było mowy o karze. Kara to jest w sądzie.
A to po prostu SKUTEK działań.
Tak z przesadą:
Jak wlezę we mgle na tory to moja śmierć nie będzie karą
lecz skutkiem.
I nikt nie może skarżyć maszynisty/pociągu
za przekroczenie granic obrony koniecznej ;-)
swego czasu dzialkowicz zostawil pod oknem otwarty wlaz
do piwnicy, zlodziej do niego wpadl a potem skarzyl dzialkowicza !!!
tu oczywiscie bronie dzialkowicza, przeciez wychodzac z domu
nie bede myslal, czy aby zlodziejowi nie stanie nie krzywda
ale gdyby ten sam dzialkowicz na zime zostawil strzelbe uruchamiana
fotokomorka i kto by tylko wszedl mu na ogrodek by dostal
to bym byl przeciwo takiemu postepkowi dzialkowicz
no i wlamywacza tez
No niby tak, ale jakby paru odstrzelić to ilość przestępstw
chyba by zmalała radykalnie ;-)
I pytanie co lepsze: wiele poszkodowanych uczciwych ludzi i bezkarni
przestępcy czy paru pochopnie odstrzelonych i wielu emerytów nie
bojących się iść po wypłatę, czy wyjść po zmierzchu z mieszkania?
A może takich co przekroczyli obronę konieczną sądzić, ale jednak
PO wyroku na sprawcach napadu (dziwne, ale zawsze słyszałem o kolejności
odwrotnej ;-) )
Albo umarzać postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną?
No właśnie, czemu w takich sprawach nie używa się takiej argumentacji?
Albert
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 13:12:54 +0100
Masz rację ale nie do końca ;-)
Tutaj nie było mowy o karze. Kara to jest w sądzie.
A to po prostu SKUTEK działań.
i tak i nie, chodzi o to, ze ty spodziewajac sie czegos
przygotowales polapke i to smiertelna choc nie bylo
to adekwatne do zagrozenia,
w obronie koniecznej zagrozenie musi byc adekwatne,
-- przyklad, pozostawiam bagaz, ktos sie do niego "przykoleguje"
i jest usmiercany -- to by bylo przerkoczenie granicy,
cos innego jak by mni enapadl i wyszarpywal by mi ten bagaz
jeszcze mnie bijac, wtedy to faktycznie lepiej od razu strzelac
Tak z przesadą:
Jak wlezę we mgle na tory to moja śmierć nie będzie karą
lecz skutkiem.
no wlasnie, to jest przesada, tu chodzi o umyslen naraznanie
sie na WIADOME zagrozenie
No niby tak, ale jakby paru odstrzelić to ilość przestępstw
chyba by zmalała radykalnie ;-)
I pytanie co lepsze: wiele poszkodowanych uczciwych ludzi i bezkarni
przestępcy czy paru pochopnie odstrzelonych i wielu emerytów nie bojących
się iść po wypłatę, czy wyjść po zmierzchu z mieszkania?
bylovy fajnie, tylko, ze cel nie uswieca srodkow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A może takich co przekroczyli obronę konieczną sądzić, ale jednak
PO wyroku na sprawcach napadu (dziwne, ale zawsze słyszałem o kolejności
odwrotnej ;-) )
to fakt i smutna rzeczywistosc polskiego sadownictwa
Albo umarzać postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną?
No właśnie, czemu w takich sprawach nie używa się takiej argumentacji?
a to bybylo dobre, choc w zasadzie rodzilo by to martwe prawo
czego skutkiem bylby brak poszanowania dla prawa
Tomek
From: Albert Bartoszko <albertb_at_nospam_nt.kegel.com.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 04 Jan 2006 14:07:26 +0100
tomm napisał(a):
[...]
no wlasnie, to jest przesada, tu chodzi o umyslen naraznanie
sie na WIADOME zagrozenie
A POWINNO być wiadome, że sięganie do cudzych torebek, samochodów,
mieszkań itp. powoduje zagrożenie.
[...]
bylovy fajnie, tylko, ze cel nie uswieca srodkow !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dla szarego obywatela nie, inni się tym nie przejmują
włącznie z prawodawcą ;-)
[...]
Albo umarzać postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną?
No właśnie, czemu w takich sprawach nie używa się takiej argumentacji?
a to bybylo dobre, choc w zasadzie rodzilo by to martwe prawo
czego skutkiem bylby brak poszanowania dla prawa
To martwe prawo niestety jest, bo podobna argumentacja bywa stosowana
ale do złodzieja ;-(
Albert
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 14:51:23 +0100
Użytkownik "Albert Bartoszko" <albertb_at_nospam_nt.kegel.com.pl> napisał w wiadomości
news:dpgh8a$68r$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...
tomm napisał(a):
[...]
no wlasnie, to jest przesada, tu chodzi o umyslen naraznanie
sie na WIADOME zagrozenie
A POWINNO być wiadome, że sięganie do cudzych torebek, samochodów,
mieszkań itp. powoduje zagrożenie.
w jakims sensie tak,
przyklad: ktos wlamuj sie do domu to powinien wiedziec, ze dostanie kulke w
leb,
ktos kradnie chocby owoc ze straganu raczej nie powinien dostac kulki w
leb --
a wiedziec moze (czy powinien to jego sprawa) na tej zasadzie, ze
powinien sie
sam orientowac, ze jesli by dostal wtedy kulke w leb to sprzedawcy
zostanie
to policzone jako przekroczenie granicy oborony -- wiec moze liczyc, ze
raczej
do niego sprzedawca nie bedzie strzelal
tak samo jak zle zaparkuje auto (niekiedy majac nawet wyzsza koniecznosc
-- np. pod szpitalem) to tez spodziewam sie, ze nie pojde do wiezienia na 10
lat
-- co prawda tutaj znam dokladnie prawo a w przypadku wspomnianego
sprzedawy
ze straganu moge sie tylko domyslac, ze nie zaraguje on zbyt gwaltownie
chocby
z tego wzgledu, ze i dla mniego zbyt gwaltowna reakcja zle by sie skonczyla
Tomek
From: POKREC <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 04 Jan 2006 19:35:52 +0100
Użytkownik tomm napisał:
[ciach]
Parkowanie pod szpitalem (bo sie chorego w trybie awaryjnym przywiozlo),
czy kradziez ze straganu owocu z glodu a wyrwanie komus torebki to 2
rozne rzeczy. I w takim przypadku nikt do nikogo strzelal nie bedzie.
Ale napasc i rabunek to juz przestepstwo ciezszego kalibru.
Jak ktos jest glodny, to idzie krasc do marketu - naje sie, zlapia go i
pojdzie siedziec na panstwowy garnuszek. Z glodu nie umrze.
Strzelanie jest dopuszczalne tylko wtedy, kiedy napastnik nie chce
dobrowolnie sie zatrzymac i oddac torebki po ostrzezeniu.
Za duzo sie ostatnio litujemy nad pospolitymi rzezimieszkami.
Tolerowanie przestepstw i wybaczanie nieskruszonym, bez widocznej
szczerej checi poprawy to glupota - a ta tez jest grzechem, i to ciezkim.
Bog Ci tez nie wybaczy grzechow, jesli nie pojdziesz do Niego i nie
bedziesz zalowal. Czy ludzie maja byc lepsi od Boga? To nie jest mozliwe.
Pzdr,
POKREC, EOT i przepraszam za offtopik.
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 21:35:50 +0100
Parkowanie pod szpitalem (bo sie chorego w trybie awaryjnym przywiozlo),
czy kradziez ze straganu owocu z glodu a wyrwanie komus torebki to 2 rozne
rzeczy. I w takim przypadku nikt do nikogo strzelal nie bedzie.
masz racje, i dlatego pisalem, ze sa to rozne sprawy, a chodzilo
mi bardziej o wytlumaczenie, ze slowa POWINNIEN (patrz posty wyzej)
szczerej checi poprawy to glupota - a ta tez jest grzechem, i to ciezkim.
fajnie, ze to piszesz, bo malo ludzi zdaje sobie z tego sprawe !!!!
Bog Ci tez nie wybaczy grzechow, jesli nie pojdziesz do Niego i nie
bedziesz zalowal. Czy ludzie maja byc lepsi od Boga? To nie jest mozliwe.
dokladnie, 100% racji,
choc np. socjalisci probuja byc lepsi od Boga i zdemowac z barek
ludzi ciezar odpowiedzialnosci za siebie - efekty sa wiadome
ok, to koniec bo OT
Tomek
From: "SP9LWH" <spam_at_nospam_autorom.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 23:55:01 +0100
Użytkownik "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dpge4b$60m$1_at_nospam_inews.gazeta.pl...
to fakt i smutna rzeczywistosc polskiego sadownictwa
W Skandynawii ponoć mało jest złodziejstwa, bo jeszcze nie tak dawno
złodziejowi odrąbywano dłoń i tradycja w świadomości została. Prawda czy
fałsz ?
U nas :kradnij, (ale nie daj się złapać) a potem wołanie "łapać złodzieja"
dominują :-(
Ktoś kradnie babci portfel, ktoś inny kradnie miliony z państwowej kasy,
ktoś wynosi układ scalony z roboty, a ktoś tylko przyjmuje prezenty
(łapówki).
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Thu, 5 Jan 2006 00:52:00 +0100
W Skandynawii ponoć mało jest złodziejstwa, bo jeszcze nie tak dawno
złodziejowi odrąbywano dłoń i tradycja w świadomości została. Prawda czy
fałsz ?
tak, tak tam jest i dlatego jeszcze tylko socjalizm tam moze funkcjonowac,
ale to sie juz konczy powoli wraz z zepsuciem kiedys protestanckiego,
konserwatywnego spoleczenstwa -- niestety
co do samego odrabywania rak nie wiem, ale zapewne ludzie byli
tak jak wspomnialem uczciwi i konserwatywni i pracowici
Tomek
From: "henry1" <henry1_at_nospam_icpnet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Thu, 5 Jan 2006 16:16:09 +0100
W Skandynawii ponoć mało jest złodziejstwa, bo jeszcze nie tak dawno
złodziejowi odrąbywano dłoń i tradycja w świadomości została. Prawda czy
fałsz ?
W Polsce to 70% narodu zamiast rąk miało by kikuty
A w sferach wyższych 100%
Wyobrażacie sobie posłów podczas głosowania i te maleńkie przyciski w
maszynce losującej ? :-))
Pzdr
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Thu, 05 Jan 2006 00:54:06 +0100
On Wed, 4 Jan 2006 23:55:01 +0100, SP9LWH wrote:
Użytkownik "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl> napisał w wiadomości
to fakt i smutna rzeczywistosc polskiego sadownictwa
W Skandynawii ponoć mało jest złodziejstwa, bo jeszcze nie tak dawno
złodziejowi odrąbywano dłoń i tradycja w świadomości została. Prawda czy
fałsz ?
Wiesz - w Anglii zlodziei wieszano, a jakos tego nie brakuje.
J.
From: Marcin Gala <m.gala_at_nospam_aspam_interia.pyly>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 04 Jan 2006 10:26:33 +0100
tomm napisał(a):
Wyznajesz zasady Starego Testamentu ?
Oko za oko ?
wyobrazmy sobie sytuacje gdy w piwnicy w bloku pod rower
podlaczasz 220V, ktos probuje ukrasc i umiera, to nie jest kara
adekwatna do winny !!!!! za taka polapke jej autor powinnien isc
do paki i nawet odpowiadac za spowodowanie smierci
Moj rower i moja piwnica. I moge sobie z nim zrobic co chce. Po cholere
tam lazl? Piwnica przeciez jest ZAMKNIETA zeby nikt sobie PRZYPADKIEM
krzywdy nie zrobil. Inie mow mi ze gosciu "zabladzil przypadkiem i
niechcacy ten rower dotknal". To rownie dobrze mozna energetyke sadzic
jak ktos sie wlamie do stacji trafo i sie usmazy.
--
Marcin "Ahmed" Gala
m.gala(maupa)interia.pl
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 13:07:42 +0100
Moj rower i moja piwnica. I moge sobie z nim zrobic co chce. Po cholere
tam lazl? Piwnica przeciez jest ZAMKNIETA zeby nikt sobie PRZYPADKIEM
krzywdy nie zrobil. Inie mow mi ze gosciu "zabladzil przypadkiem i
niechcacy ten rower dotknal". To rownie dobrze mozna energetyke sadzic jak
ktos sie wlamie do stacji trafo i sie usmazy.
ok, moze przyklad nie byl najlepszy,
lepszym przykladem moze jest haber na nieogrodzonym
polu -- prawdopodomnie ludnosc polski wynosila by dzis
kilka osob ;)
Tomek
From: POKREC <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 04 Jan 2006 19:28:11 +0100
Użytkownik tomm napisał:
Wyznajesz zasady Starego Testamentu ?
Oko za oko ?
Nie, absolutnie. przeciez nie zamierzam bandziorom odbierac ich torebek /
plecakow / aktowek, co tam maja. Obrona konieczna to obrona konieczna -
zlodziej idacy "na robote" musi miec swiadomosc, ze jak bedzie mial pecha,
to moze zginac i nikt nikomu za to nie zrobi nic zlego.
pomijajac zle funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwoscie,
chcialbym tylko zauwazyc, ze wszedzie w tym i w wspomnianej
Bibli funkcjonuje adekwatnosc kary do winy !!!!!!!
Masz racje, jak najbardziej. Ale co innego kara przed sadem a co innego
obrona konieczna. Jesli zlodziej kradnie Ci srodki do zycia na caly
miesiac, to nie mozesz stac w miejscu i plakac majac pod pacha legalna,
nabita bron. Zawsze mozesz usilowac np. strzelac w nogi (po oddaniu
strzalu ostrzegawczego, jesli zlodziej sie nie zatrzyma). A jak Ci sie
nie uda trafic w noge, tylko spudlujesz (ale naprawde spudlujesz, nie
"spudlujesz") wyzej, to juz trudno.
Policja tez ma prawo strzelac do osoby, ktora chce zatrzymac a ta nie ma
ochoty akurat z nimi rozmawiac i ucieka.
Oczywiscie nikt nie bedzie strzelal do uciekajacego rowerzysty, ktoremu
nie chce sie placic mandatu za byle glupie wykroczenie tylko po to, zeby
poprawic policji statystyke, ale swiadomosc tego, ze mozna uslyszec po
gwizdku strzal - trzeba miec.
Pzdr,
POKREC.
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Wed, 4 Jan 2006 21:38:11 +0100
Masz racje, jak najbardziej. Ale co innego kara przed sadem a co innego
obrona konieczna. Jesli zlodziej kradnie Ci srodki do zycia na caly
miesiac, to nie mozesz stac w miejscu i plakac majac pod pacha legalna,
nabita bron. Zawsze mozesz usilowac np. strzelac w nogi (po oddaniu
strzalu ostrzegawczego, jesli zlodziej sie nie zatrzyma). A jak Ci sie nie
uda trafic w noge, tylko spudlujesz (ale naprawde spudlujesz, nie
"spudlujesz") wyzej, to juz trudno.
dokladnie, tylko tyle, ze potem twoje dzialnie oceni sad,
i jesli prawo bedzie ok, to powiinnes byc uznany za niewinnego
Policja tez ma prawo strzelac do osoby, ktora chce zatrzymac a ta nie ma
ochoty akurat z nimi rozmawiac i ucieka.
Oczywiscie nikt nie bedzie strzelal do uciekajacego rowerzysty, ktoremu
nie chce sie placic mandatu za byle glupie wykroczenie tylko po to, zeby
poprawic policji statystyke, ale swiadomosc tego, ze mozna uslyszec po
gwizdku strzal - trzeba miec.
racja,
Tomek
From: "elkacper" <elkacperWYTNIJTO_at_nospam_gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Mon, 2 Jan 2006 22:51:58 +0100
Muszę przypomnieć że w Poslce nie ma dużych kłopotów z prawem tylko z jego
egzekucją.
Mianowicie, sposobów na złapanie takiej łachudry jest wiele i to nawet
skutecznych sęk w tym
że każdy organ państwowy wypuści takiego łotra z uwagi na tzw. "niską
szkodliwość społeczną",
którą już zdążyła mnie wkur...rzyć parę razy w życiu.
Z punktu widzenia poszkodowanego najlepszy byłby np generator zajefajnego
napięcia i smyrnąć takiego
żeby mu rękę upaliło.
uff, a teraz spokojnie: można włożyć do torebki wnyki (jak na zwierzęta),
włoży rękę i siup ale działa też na właściciela.
Nie ma złotego środka.
Uważać, nie chodzić samemu wieczorem w nieoświetlonych miejscach.
A z własnego punktu widzenia teraz jestem w miarę spokojny bo jakbym w
przypływie adrenaliny przyje....ł
takiemu to byzrezygnował na długo, sęk w tym że kiedyś też będę miał lat
40-50 i co wtedy?
Rafał
Użytkownik "POKREC" <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dpc5v3$2vo$1_at_nospam_srv.cyf-kr.edu.pl...
Użytkownik Michał T napisał:
Tak mnie tknęło do rozmyślań kiedy to w biały dzień dwóch wyrostków
pozbawiło torebki moją mamę. Jeśli chodzi o ochronę osobistą to
prawdopodobnie zastosuje się gaz albo jakiś paralizator, ale zastanawiam
się
nad ochroną "mienia". Tak się złożyło, że straciła rzeczy o wartości
całej
swojej wypłaty, która tylko troche przewyższa minimum , co jeszcze
bardziej
wkurza.
Może macie jakieś pomysły bądź widzieliście coś gotowego na
rynku(przystępna
cena), co skutecznie broni torebki?
W domowym warsztacie do zrobienia wpadły mi pomysły głośnego
buzzera(zaskoczony napastnik może da sobie spokój jak coś zacznie
przeraźliwie piszczeć w torebce), bądź zdalny paralizator(tylko jak coś
takiego zamontować, żeby nie uruchomić przypadkiem myląc szminkę z
pilotem).
Macie jakieś inne pomysły?
Jak sie uspokoje, to moze mi cos do glowy przyjdzie, na razie tylko granat
odpalany radiem. Oczyszczenie swiata z jednego, czy dwoch wyrostkow
rosnacych na zolnierzy gangow jest warte tych paruset - tysiaca zl.
Niestety, rozwiazanie ma wade - granat moze strzelic "sam". Wypada wiec
wymyslic, jak to zrobic, zeby granat nie wypalil sam.
Pilota nie nalezy oczywiscie trzymac w torebce. Wtedy nie pomyli sie ze
szminka. Zreszta taki pilot w torebce to pomylka.
Ewentualnie nadajniczek impulsowy typu Beretta, czy inne Magnum pod pacha
w kaburze. Tez dziala zdalnie i ma zasieg nawet wiekszy niz niejeden
radiopilot. A i trudniej spowodowac pomylka szminkowa, zeby sam nagle
zadzialal, jak sie zachowuje minimum ostroznosci.
Juz sie chyba troche uspokoilem, moze by tak granat zastapic pojemnikiem z
rozpryskujaca sie, bardzo trudno usuwalna farba po probie zajrzenia do
torebki, uzbrajana radiem bezposrednio po napadzie? Albo / i merkaptanem
butylu (skunks tego uzywa z powodzeniem) / gazem usypiajacym - najlepszy
jest fentanyl - uzywa tego Specnaz, np. do wykurzania terrorystow (i nie
tylko) z roznych miejsc publicznych, np. teatrow? Wtedy bardzo latwo
bedzie namierzyc gagatkow - wystarczy dobrze wachac i rozgladac sie kto ma
na twarzy zarowiastozielone plamy. Policja takiego w tlumie wylowi, spisze
i pokaze zdjecie poszkodowanemu. Jak poszkodowany rozpozna napastnika, to
gagatek idzie siedziec. Do pojedynczej, dobrze wietrzonej celi,
przynajmniej przez 1-wszy miesiac.
Alternatywa jest pluskwa zaszyta w torebce, tez aktywowana radiem -
namierzenie torebki i bandziorkow bedzie prosciutkie. Mozna bedzie takich
dopasc i spokojnie, bezstresowo zbadac wplyw pradu na organizm ludzki.
Pzdr,
POKREC.
From: SRB <asdasdasdad_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 03 Jan 2006 11:28:17 +0100
Pilota nie nalezy oczywiscie trzymac w torebce. Wtedy nie pomyli sie ze
szminka. Zreszta taki pilot w torebce to pomylka.
I tu źle kombinujesz jeśli chodzi o granat i pilota. Taki pilot
powinien właśnie leżeć spokojnie w torebce, obok granatu np. w butelce
po perfumach. Złodziej odchodzi w zaciszne miejsce, by przeszukać
torebke i co widzi? Pilota! I przyznać się, kto z Was by sobie nie
nacisnął, ot tak z ciekawości czy działa. :) Co do zabezpieczenia
portfela, to jedyne rozwiązanie, nie nosić pieniędzy w torepce. Wiem,
kobiety nie mają za wielkiego wyboru, ale też dużo z nich chodzi w
spodniach z kieszeniami.
Pozdrawiam
From: POKREC <pokrec_at_nospam_wywalto.poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 03 Jan 2006 21:27:00 +0100
Użytkownik SRB napisał:
Pilota nie nalezy oczywiscie trzymac w torebce. Wtedy nie pomyli sie
ze szminka. Zreszta taki pilot w torebce to pomylka.
I tu źle kombinujesz jeśli chodzi o granat i pilota. Taki pilot
powinien właśnie leżeć spokojnie w torebce, obok granatu np. w butelce
po perfumach. Złodziej odchodzi w zaciszne miejsce, by przeszukać
torebke i co widzi? Pilota! I przyznać się, kto z Was by sobie nie
nacisnął, ot tak z ciekawości czy działa. :) Co do zabezpieczenia
portfela, to jedyne rozwiązanie, nie nosić pieniędzy w torepce. Wiem,
kobiety nie mają za wielkiego wyboru, ale też dużo z nich chodzi w
spodniach z kieszeniami.
Kurcze, to nienoszenie kasy w torebce to chyba jest najlepszy sposob.
Prosty i skuteczny a nie posiada wad zaproponowanych wczesniej
rozwiazan. Bomba!
Pzdr,
POKREC.
From: =?iso-8859-2?Q?S=B3awomir?= Szczyrba <creature_at_nospam_of.the.night>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: 3 Jan 2006 00:47:57 +0100
Ave Michał T!
W domowym warsztacie do zrobienia wpadły mi pomysły głośnego
buzzera(zaskoczony napastnik może da sobie spokój jak coś zacznie
Można kupić czasem w sklepach 'wszystko za 4zł' taki mały wrzaszczek,
dający podobnoż około 110 dB po uruchomieniu (pomyślany do montowania
przy oknie lub drzwiach)
Sławek
--
________ Eee, Twój gust nie jest obiektywny. Ty programujesz pod Windows :>
_/ __/ __/ Artur Bartnicki
\__ \__ \_______________________________________________________________
/___/___/ Sławomir Szczyrba steev/AT/hot
From: Janusz <jb23.nospam.pl_at_nospam_alpha.net.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 3 Jan 2006 06:59:30 +0100
On 3 Jan 2006 00:47:57 +0100, Sławomir Szczyrba wrote:
Można kupić czasem w sklepach 'wszystko za 4zł' taki mały wrzaszczek,
dający podobnoż około 110 dB po uruchomieniu (pomyślany do montowania
przy oknie lub drzwiach)
w takich sklepach albo marketach, za pare zl(do 10) sa wlasnie alarmy
antynapadowe. Daja te 110db, a wyzwala sie je przez wyciagniecie
zawleczki. Czyli wystarczy alarm do torebki a zawleczke na zylce do
ubrania i jak torebka sie oddali na wiecej niz 1m np to zawleczka
zostanie wyciagnieta i alarm zacznie wyc:)
--
Pozdrawiam,
Janusz
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 3 Jan 2006 10:28:09 +0100
ubrania i jak torebka sie oddali na wiecej niz 1m np to zawleczka
zostanie wyciagnieta i alarm zacznie wyc:)
lipa, moja babcia byla gdzies na wycieczce, cos tam ogladali,
a ludzi troche bylo i sie krecilo wiec babcia reka przycisla
mocniej torebke coby jej ktos wlasnie nie jej ukradl.
jak wychodzila to zajrzala do torebki i zobaczyla w niej
... swiatelko a konkretnie podloge poprzez rozciecie
ktore zrobil zlodziej i tyle zostalo z portfel itp.
Tomek
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 03 Jan 2006 11:40:12 +0100
On Tue, 3 Jan 2006 06:59:30 +0100, Janusz wrote:
w takich sklepach albo marketach, za pare zl(do 10) sa wlasnie alarmy
antynapadowe. Daja te 110db, a wyzwala sie je przez wyciagniecie
zawleczki. Czyli wystarczy alarm do torebki a zawleczke na zylce do
ubrania i jak torebka sie oddali na wiecej niz 1m np to zawleczka
zostanie wyciagnieta i alarm zacznie wyc:)
Tyle ze w praktyce bedzie to na tyle upierdliwe ze badz pewny iz zylka
bedzie spoczywac bezpiecznie w torebce ..
albo jakis slaby nadajnik w kieszeni i torebka zaczyna wyc jak straci
zasieg, albo mocny pilot z zasiegiem ze 100m do wlaczania alarmu,
albo jakis gps z gsm zamaskowany zgrabnie w komorce - zglosisz
zuchwala kradziez powiesz gdzie szukac zlodzieja to policja pojedzie
go szukac. A potem odczyt pozycji sekunda po sekundzie i sie okaze ze
wcale nie znalazl jej znalezionej na smietniku :-)
No chyba ze taki piszczyk zintegrowany z zamkiem - trzeba cos w tajnym
miejscu przycisnac i dopiero mozna torebke otworzyc.
Tylko niewiele to pomoze, bo kto dzis zwroci uwage na halas u sasiada.
J.
Date: Tue, 03 Jan 2006 17:22:56 +0100
From: badworm <nospam_at_nospam_post.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
J.F. napisał(a):
albo jakis slaby nadajnik w kieszeni i torebka zaczyna wyc jak straci
zasieg
Opis czegoś takiego był kiedyś w EdW.
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm{"a" w kolku}post[punkt]pl
GG# 2400455 ICQ# 320399066
http://dobreprogramy.pl/index.php?dz=8&a=24
http://browsehappy.pl/
From: =?iso-8859-2?Q?Piotr_Ga=B3ka?= <piotr.galka_at_nospam_CUTTHISmicromade.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 3 Jan 2006 17:50:11 +0100
Użytkownik "Michał T" <lotnick[NOłsPAm]_at_nospam_epf.pl> napisał w wiadomości
news:dpc40i$7vi$1_at_nospam_nemesis.news.tpi.pl...
Tak mnie tknęło do rozmyślań kiedy to w biały dzień dwóch wyrostków
pozbawiło torebki moją mamę.
Pewna emerytka wystawiła policji takiego sprawcę większej ilości napadów.
Policja powiedziała, że szukali go od jakiegoś czasu, że świadków jest
więcej (nawet nagarnie na video) i będzie jeszcze raz musiała go rozpoznać
(przez lustro).
Potem wezwał ją prokurator i wytłumaczył, że inni świadkowie się wycofali, a
ona będzie go rozpoznawała twarzą w twarz i że on będzie wiedział kto ona
jest i czy nie chce wycofać oskarżenia - chciała.
Po kilku miesiącach dostała wezwanie do sądu - ten, który jej zabrał torebkę
teraz zażądał 30kPLN odszkodowania za zniesławienie.
P.G.
From: "tomm" <tmroz1_at_nospam_poczta.gazeta.pl>
Subject: Re: antynapad w damskiej torebce....
Date: Tue, 3 Jan 2006 20:39:49 +0100
Potem wezwał ją prokurator i wytłumaczył, że inni świadkowie się wycofali,
a ona będzie go rozpoznawała twarzą w twarz i że on będzie wiedział kto
ona
dlatego tez od 5 lat w rozmowach z urzednikami panstwowymi
towarzyszy mi dyskretnie zawsze D Y K T A F O N :))
Tomek