Tajemnica silniczka PRM-33-1,9 z gramofonu GS475 - co może powodować słabą wydajność?
Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 18:01:56 +0100
Witam
To jest silniczek od gramofonu np. GS475. I "chodzi" wyjątkowo nędznie -
wystarczy dotknąć ośki palcem, by go zatrzymać. Ba, wyjąłem go z gramofonu i
podłączyłem bezpośrednio do baterii alakalicznej 1,5V i nadal byle jak.
Owszem, otworzyłem słynny dekielek, obejrzałem "szczotki", zmierzyłem opór
trzech cewek - jest taki sam, ok. 19R każda. Po prawidłowym złożeniu i
rozpaczliwym użyciu Contact Cleanera na łożyska - bez rezultatu. Jaka więc
jest "tajemnica" tego silniczka? Co powoduje, że niby wsio OK, a nie obraca
się jak trzeba?
TIA
From: "PAndy" <pandrw_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 18:05:00 +0100
Czasem problem byl z lozyskiem (minimalnie skrzywiona os... rzadko bo rzadko
ale bywalo) - sprawdzales stan walka? czy nie ma zbyt duzych oporow?
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 18:53:19 +0100
Czasem problem byl z lozyskiem (minimalnie skrzywiona os... rzadko bo
rzadko
ale bywalo) - sprawdzales stan walka? czy nie ma zbyt duzych oporow?
sprawdzałem - wałek prosty, opory minimalne
From: "Ukaniu" <L99UkaszWYWALTO_at_nospam_gazeta.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 18:33:32 +0100
Użytkownik "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqgjiu$tkl$1_at_nospam_news.onet.pl...
Owszem, otworzyłem słynny dekielek, obejrzałem "szczotki", zmierzyłem opór
Tajemnica tkwi w ustawieniu słynnego dekielka względem magnesów. Silnik przy
jego obracaniu będzie przechodził od stanu dużej prędkości i małego momentu,
zwiększania się momentu i zmniejszania prędkości, aż do zatrzymania.
Widocznie jest źle ustawiony.
2 mogą być zwarcia w wirniczku.
--
Pozdrawiam Łukasz
Aktualnie: poszukujący pracy :-)
Ciekawej !
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 18:52:21 +0100
Tajemnica tkwi w ustawieniu słynnego dekielka względem magnesów.
sęk w tym, że dekielek ustawiłem dokładnie tak jak był - najpierw
zaznaczyłem jego położenie względem obudowy
Silnik przy
jego obracaniu będzie przechodził od stanu dużej prędkości i małego
momentu,
zwiększania się momentu i zmniejszania prędkości, aż do zatrzymania.
OK, rozumiem
2 mogą być zwarcia w wirniczku.
wszystkie trzy cewki mają taki sam opór - 19 omów "z hakiem "
cała "awaria" ujawniła się w trakcie odtwarzania płyty - gramofon po prostu
się zatrzymał. Nie jest to straszna tragedia, bo silniczek jest stosunkowo
tani. Kłopot w tym, że w całym 3mieście go nie ma i "ma nie być".
From: Mirek <i_tak_at_nospam_zaspamowany.adres>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 19:00:10 +0100
tom napisał(a):
- wszystkie trzy cewki mają taki sam opór - 19 omów "z hakiem "
Możesz mieć zwarcia pomiędzy blaszkami komutatora - omomierz może tego
nie pokazać - przeczyść przerwy pomiędzy blaszkami jakimś szpikulcem i
sprawdź.
Mirek.
From: "MuNiO" <djmunioNOSPAM_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 19:27:35 +0100
Użytkownik "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqgmhe$7jp$1_at_nospam_news.onet.pl...
Kłopot w tym, że w całym 3mieście go nie ma i "ma nie być".
ja kupowalem na alledrogo za chyba 7 zl
http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=208889 - zapytaj tego pana , moze
jeszcze ma
From: "KILu" <kilu_at_nospam_psxextreme.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Mon, 16 Jan 2006 21:23:46 +0100
tom, napisales:
cała "awaria" ujawniła się w trakcie odtwarzania płyty - gramofon po
prostu się zatrzymał.
Czyli stało się to nagle? Gdyby nie to, uznałbym że magnes stracił swoje
właściwości. Jest to możliwe i objawy byłyby właśnie takie, jak opisałeś.
k,
From: PeJot_at_nospam_o2.pl
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Tue, 17 Jan 2006 12:29:21 +0100
Ukaniu napisał(a):
Tajemnica tkwi w ustawieniu słynnego dekielka względem magnesów.
/.../
Albo odwrotnie - magnes mógł obrócić się w obudowie.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Tue, 17 Jan 2006 00:28:49 +0100
On Mon, 16 Jan 2006 18:01:56 +0100, tom wrote:
To jest silniczek od gramofonu np. GS475. I "chodzi" wyjątkowo nędznie -
wystarczy dotknąć ośki palcem, by go zatrzymać. Ba, wyjąłem go z gramofonu i
podłączyłem bezpośrednio do baterii alakalicznej 1,5V i nadal byle jak.
nie kojarze tego numerka .. ale on chyba na wieksze napiecie niz
1.5V projektowany ?
J.
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Tue, 17 Jan 2006 12:20:59 +0100
nie kojarze tego numerka .. ale on chyba na wieksze napiecie niz
1.5V projektowany ?
sprawdzałem przy wyższych napięciach. Prawdziwego "szwungu" dostaje przy
10V.
Nabyłem dziś PRM-33-1,5C - zobaczę, co da się zrobić. Ale nadal nie wiem(y),
dlaczego silnik stracił obroty i moc.
From: "MuNiO" <djmunioNOSPAM_at_nospam_wp.pl>
Subject: Re: Tajemnica silniczka PRM-33-1,9
Date: Tue, 17 Jan 2006 12:54:43 +0100
Użytkownik "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqijvp$5nq$1_at_nospam_news.onet.pl...
Nabyłem dziś PRM-33-1,5C - zobaczę, co da się zrobić. Ale nadal nie
wiem(y),
dlaczego silnik stracił obroty i moc.
moze to nie silnik tylko elektronika padla ?
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: ROZWIĄZANIE ZAGADKI (chyba) :-)
Date: Tue, 17 Jan 2006 13:43:18 +0100
IMHO próbowałem wszelkich dostępnych metod, "gupi" tysz raczej nie jestem
(?) ;-)
Porównałem mechaniczne "czucie w palcach" obydwu silniczków i także niewiele
dało się wywnioskować. Ale co zrobiłem wczoraj wieczorem? "Namoczyłem"
obydwa łożyska ślizgowe w acetonie, po prostu zanużyłem je na całą noc w tym
specyfiku.Obecnie, po złożeniu silniczka zgodnie z zanaczeniem "dekielka",
tenże silnik zaczął normalnie pracować. Mało tego - obraca talerzem
gramofonu bez kłopotu. Stoboskop pokazuje właściwe obroty! Porada, wg której
należało oczyścić łożyska wydała się być "jedyną słuszną" :-)
Dziwne jest to (choć może nie do końca - toż to łożyska samosmarujące), że
nie pomogło zastosowanie ani WD-40 ani doskonałego Contact Cleanera
Phillipsa, który nie takie rzeczy ruszał :-) Tak więc opory "na wałku" były
przyczyną zapaści. Niech będzie ten wątek ewentualną poradą na przyszłość -
gdyby komu "padł" silniczek :-)))
moze to nie silnik tylko elektronika padla ?
sprawdzona - jest OK
From: "PAndy" <pandrw_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: =?iso-8859-2?Q?Re:_ROZWI=A1ZANIE_ZAGADKI_=28chyba=29_:-=29?=
Date: Tue, 17 Jan 2006 14:56:25 +0100
"tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl> wrote in message
news:dqioq0$nal$1_at_nospam_news.onet.pl...
IMHO próbowałem wszelkich dostępnych metod, "gupi" tysz raczej nie jestem
(?) ;-)
Porównałem mechaniczne "czucie w palcach" obydwu silniczków i także
niewiele
dało się wywnioskować. Ale co zrobiłem wczoraj wieczorem? "Namoczyłem"
obydwa łożyska ślizgowe w acetonie, po prostu zanużyłem je na całą noc w
tym
specyfiku.Obecnie, po złożeniu silniczka zgodnie z zanaczeniem "dekielka",
tenże silnik zaczął normalnie pracować. Mało tego - obraca talerzem
gramofonu bez kłopotu. Stoboskop pokazuje właściwe obroty! Porada, wg
której
należało oczyścić łożyska wydała się być "jedyną słuszną" :-)
Dziwne jest to (choć może nie do końca - toż to łożyska samosmarujące), że
nie pomogło zastosowanie ani WD-40 ani doskonałego Contact Cleanera
Phillipsa, który nie takie rzeczy ruszał :-) Tak więc opory "na wałku"
były
przyczyną zapaści. Niech będzie ten wątek ewentualną poradą na
przyszłość -
gdyby komu "padł" silniczek :-)))
Hm, lozyska o ile wiem sa dosyc porowate i powinny byc nasaczone olejem -
tak przyanajmniej robi sie z wiekszymi lozyskami slizowymi samosmarujacymi -
moze warto kapnac troche dobrego oleju maszynowego...
From: J.F. <jfox_xnospamx_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: ROZWIĄZANIE ZAGADKI (chyba) :-)
Date: Wed, 18 Jan 2006 09:56:15 +0100
On Tue, 17 Jan 2006 13:43:18 +0100, tom wrote:
Porównałem mechaniczne "czucie w palcach" obydwu silniczków i także niewiele
dało się wywnioskować. Ale co zrobiłem wczoraj wieczorem? "Namoczyłem"
obydwa łożyska ślizgowe w acetonie, po prostu zanużyłem je na całą noc w tym
specyfiku. Obecnie, po złożeniu silniczka zgodnie z zanaczeniem "dekielka",
tenże silnik zaczął normalnie pracować.
Hm, ale to powinienes zauwazyc ze bez zasilania sie trudno kreci.
Mało tego - obraca talerzem
gramofonu bez kłopotu. Stoboskop pokazuje właściwe obroty! Porada, wg której
należało oczyścić łożyska wydała się być "jedyną słuszną" :-)
Dziwne jest to (choć może nie do końca - toż to łożyska samosmarujące), że
nie pomogło zastosowanie ani WD-40 ani doskonałego Contact Cleanera
Phillipsa, który nie takie rzeczy ruszał :-)
I aceton pomogl zamiast zaszkodzic ? Nie bardzo wierze.
J.
From: "tom" <woytomas_at_nospam_poczta.onet.pl>
Subject: Re: ROZWIĄZANIE ZAGADKI (chyba) :-)
Date: Wed, 18 Jan 2006 14:20:40 +0100
Hm, ale to powinienes zauwazyc ze bez zasilania sie trudno kreci.
Drogi i Niezwykle Zasłużony J.F., wierz mi - "czucie palcami" czyli w
praktyce obracanie osią silniczka niczego szczególnego nie wskazywało. Ani
wyraźnego luzu promieniowego, ani wyraźnych oporów toczenia. Silnik
"rozpędzony" dość wysokim napięciem 10-15VDC zaiwaniał jak diabli, a
rozpędzony nie zatrzymywał się natychmiast. Nie chciał po prostu prawidłowo
działać przy napięciach 1,5 - 3VDC
Wczoraj na próbę puszczałem kilka LP i wszystko OK, dziś także.
I aceton pomogl zamiast zaszkodzic ? Nie bardzo wierze.
uwierz, uwierz. Czysty aceton - jedno łożysko wyjąłem i w całości chlup,
drugie natomiast wraz z korpusem na tyle, by aceton przykrył łożysko.
Zgoda, nie wiem jak długo ten silniczek jeszcze popracuje, ale musiało byś
jakieś zestarzałe smarowidło, stawiające wystarczająco duży opór
"dynamiczny" wirnikowi